przez Jack Welles » 3 Kwi 2010, o 20:46
przez David Turoug » 3 Kwi 2010, o 20:55
Jack Foreman napisał(a):W sumie to postać Davida miała parcie na dowodzenie grupą już od samego początku i to w połączeniu z brakiem pomysłów na logiczną rozgrywkę oraz rzadką obecnością wszystkich zainteresowanych spowodowało, że najbardziej aktywną fabularnie osobą był właśnie David.
Jack Foreman napisał(a):W sumie jeśli dokładnie się przyjrzeć w tym wątku nie było ustalone z góry kto będzie MG i pretensje Davida są dla mnie nieuzasadnione...rozumiem że mógł poczuć się odpowiedzialny za ten wątek, ale praktycznie przy każdej decyzji zastanawiali się wszyscy
przez Silus Targon » 3 Kwi 2010, o 23:43
PETER
Niewdzięczną rolą admina jest opierdalanie użytkowników i w gruncie rzeczy tego nie lubię (dobra, czasami wstawianie banów daje mi satysfakcję). Nie chciałbym, by Jack lub Silus czuli się urażeni otrzymaniem warna - zasłużyliście na to i kropka. Uważacie, że jest to niesprawiedliwe - przedstawcie swoje powody w Prywatnej Wiadomości.
niemiłosiernie wkurwiają mnie zarzuty jakobym miał kierować się tym kogo znam dłużej, lubię bardziej i cholera wie co jeszcze. Jeśli ktoś twierdzi, że kiedykolwiek naprawdę istotną decyzję administracyjną podjąłem na tej podstawie - niech poda konkretny przykład, gdzie bez uzasadnienia zdecydowałem na korzyść gracza, którego "znam dłużej"
sposobienie niektórych postaci niemal wprost daje do zrozumienia "będę wykorzystywać innych do własnych celów" i inne granie takim bohaterem po prostu nie ma sensu. Podobnie jak ze zwolennikami ogólnie rozumianego Dobra - ktoś taki zrobiłby wszystko, żeby Medalion nie dostał się w ręce Sithów i brutalna prawda jest taka, że należało się tego spodziewać.
Generalnie spodziewałem się, że kiedyś przyjdzie mi podejmować takie decyzje i cieszę się, że wypadło na Was, bowiem mam pewność, że będziecie potrafili zachować się na poziomie i nie strzelicie focha.
DAVID
Kończąc... Teraz już wiem, z którymi osobami nie mam zamiaru po raz kolejny brać udział w jednym queście. A inni uznając moje "mistrzowanie" za śmieszne, na pewno dwa razy zastanowią się, czy chcą takiego GM'a.
Smacznego? Nie tym razem - udławcie się medalionem.
David.
przez David Turoug » 3 Kwi 2010, o 23:56
przez Jack Welles » 4 Kwi 2010, o 11:03
David napisał(a):Pierdoli mnie to, czy dostane warna czy bana. Piszesz, że mam kurwa podejść do tego z uśmiechem. A jak ty byś się kurwa czuł, jakbyś kierował wszystkim przez 7 stron, a potem ktoś zjawił się po 14 czy tam 16 dniowej przerwie i postanowił wszystko zrobić po swojemu w jeden czy dwa posty?
Jeżeli tak krytycznie oceniasz moje mistrzowanie czy akcję, to czemu kurwa mi wczesniej tego nie napisałeś? To takie trudne nacisnąć ikonkę "PM"?
No comments...
przez Kelan Navarr » 4 Kwi 2010, o 11:13
przez David Turoug » 4 Kwi 2010, o 18:47
Kelan Navarr napisał(a):Ludzie zaczynacie mnie irytować. Macie po 15 lat, czy jak? Nosz zachowajcie chociaż jakieś pozory określonego poziomu intelektualnego. Po jaką cholerę komu tu obrzucanie się błotem?
Poprawia Ci David samopoczucie, ze zamiast przecinków zapodasz kilkoma kurwami? A może myślisz, że brzmisz przez to poważniej? Sprawa została już wydawało mi się rozwiązana, więc nie musisz pisać po raz dziesiąty, że mistrzowałeś przez 7 stron, a ktoś śmiał zrobić coś nie po Twojej myśli. Zrobił to w totalnie gównianym stylu, nie dając możliwości manewru, ale to już zostało napisane i nie ma sensu płakać. Apelacje o usunięcie z podziemia, bo ktoś napisał złego posta są mocno Hadyykowe.
Silus lepiej nie rób tego jeszcze raz, bo tak gówniane napisane rozwiązania nie są powodem do dumy i kolejna taka sytuacja mogłaby zakończyć się niemiło. O ile zrobienie kogoś w bambuko dobrze przemyślaną i opisaną intrygą może być warte pochwały, to powinno być to zrobione w dobrym stylu, a takowego w przypadku o którym mowa nie zaobserwowałem.
Nie rozumiem, dlaczego zamiast wyjaśnić sobie tą sprawę między sobą (David PM do Silusa z prośbą o zmienienie posta jako, że nie dał Ci żadnej możliwości manewru i po sprawie) robi się afera na całe forum, dzięki której wszyscy bez zaglądania do odpowiedniego wątku wiedzą, że quest o medalionach miał 7 stron i mistrzował mu David. Co smutne bierze w tym udział dwóch członków podziemia, po których można by się spodziewać odpowiedniego poziomu. Pax panowie, wywalcie te łopatki z piaskownicy i zacznijcie rozmawiać jak ludzie cywilizowani, coś sobą prezentujący. Nie zapominajcie, że jesteśmy tu bo dobrze się z sobą czujemy i chcemy razem coś pisać. Sianie fermentu na forum jest idiotyczne.
przez Fenn Mereel » 5 Kwi 2010, o 14:07
Macie po 15 lat, czy jak?
przez Peter Covell » 8 Kwi 2010, o 23:54
Czym jest eRepublik?
eRepublik traktuje o zmienianiu historii w wielkim wirtualnym społeczeństwie. Jako obywatel 376,993 w Nowym Świecie, masz moc dokonywania zmian, zdobywania swoich ekonomicznych, politycznych oraz militarnych celów w sposób niedostępny nigdy wcześniej
Myślisz, że możesz być lepszy?
Prowadź swoich obywateli do dobrobytu jako prezydent kraju lub kontroluj rynek jako bogaty kierownik firmy. Z 61 krajami, 53,477 firmami, różnorodnymi zasobami kraju, twoja strategia i wiedza mogą zawieść Cię na szczyt.
Informacje
Stań się wpływowy dzięki sile swoich słów, przekonuj innych do swoich idei lub przeprowadzaj wywiady z celebrytami - wybór należy do Ciebie. Załóż włąsną gazetę i współpracuj z innymi obywatelami, to siła Twojego głosu.
Walcz za swój kraj
Dyplomacja jest pomocna, ale kiedy przychodzi do wojny, powinieneś chwycić za broń i ochraniać granice swojego kraju - bądź powiększać jego terytorium. Możesz zrobić wszystko, od okazywania swojego patriotyzmu, po całkowitą interesowność. Przyszłość Nowego Świata leży w Twoich rękach.
http://www.erepublik.com/pl/referrer/Peter+Covell
przez Fenn Mereel » 9 Kwi 2010, o 15:49
przez Tzim A'Utapau » 5 Mar 2011, o 19:14
przez Nalan Arcona » 5 Mar 2011, o 20:10
przez Yarin Lanex » 5 Mar 2011, o 20:10
przez Chmura » 5 Mar 2011, o 20:25
Tau Altair Lakon napisał(a):- Nie traktować Mocy jak technik walki w Dragonball czy Naruto. Nie wiem skąd się takie zestawienie mi wzięło, ale w sumie jest dobre choć nieco niepoważne. Duszenie kogoś telekinezą to imo nie Kamehameha. W ogóle "techniki" jako takie powinny być rozumiane raczej jako sprawdzone metody wykorzystywania ogólnej puli Mocy, a nie jak techniki właśnie. Oczywiście niektóre wymagają wprawy w ćwiczeniu ich konkretnie, ale nadal force to nie "zestaw skilli i featów", tylko jedna bardzo ogólna umiejętność.
przez Lasha Retta » 5 Mar 2011, o 20:30
przez Oto'reekh » 5 Mar 2011, o 21:11
przez Tzim A'Utapau » 5 Mar 2011, o 22:38
Cały film i stare i nowe części uczą nas czegoś innego, oni byli czy nam się to podoba czy nie, nadludźmi i potrafili stawiać opór mnóstwu przeciwnikom na raz bez zbędnego problemu czy obciążenia.
Jak to możliwe, że tak nieliczna grupa potrafi zmienić wynik wojny, której nie toczą już nawet miliony tylko ich krotności ?
Jednak nie ma co robić z Jedi czy Sithów leszczy gdyż tak w oczywisty sposób po prostu nie jest.
przez Nalan Arcona » 11 Mar 2011, o 12:44
Tau Altair Lakon napisał(a):Wzorując się na Skywalkerze czy nawet Kenobim nie uzyskamy poprawnego modelu Jedi (w znaczeniu ich potencjału). To byli best of the best. To jakby w celu obliczania średniej zapomnieć o dzieleniu.
przez Jack Welles » 7 Sie 2011, o 13:30
przez Mistrz Ind'yk » 3 Cze 2012, o 14:07