przez Peter Covell » 11 Paź 2008, o 13:16
Peter chwilę zastanawiał się nad tym, co powiedział Hadyyk. Miał spore wątpliwości czy wyjaśnienie to w jakiś sposób pomogło mu pojąć Kodeks, ale uznał, że zapewne tak będzie, gdy później się nad tym głębiej zastanowi. Powoli zaczynał rozumieć, że Mistrzowie nie wyjaśniają nic wprost, lecz pokazują ścieżkę, którą należy podążać.
-Dziękuję, Mistrzu. - odparł kiwając głową
-Przekazanie ci mądrości i wiedzy Jedi jest moim obowiązkiem... i pragnieniem. - powiedział z uśmiechem nauczyciel
*****
W tym samym czasie...
Aeshi Airhart oddała salut mieczem świetlnym w stronę swojego przeciwnika i rozpoczęła posuwać się wzdłuż granic kręgu ćwiczebnego. Takie "krążenie" przed walką było znakiem rozpoznawczym tej młodej uczennicy. Ze skupieniem obserwowała twarz jej rywala, w jego hipnotyzujące arkaniańskie białe oczy...
A potem z niesamowitą szybkością wyskoczyła w powietrze. Kiedy robiła widowiskowe salto nad głową rywala błyskawicznie uderzyła mieczem świetlnym, jej żółte ostrze zaiskrzyło, gdy spotkało się z niebieską klingą Siiwook'a. Wylądowała na krawędzi kręgu ćwiczebnego, tuż przy przeciwniku i cięła na odlew, znów posypały się iskry. Siiwook silnym uderzeniem chciał zmusić dziewczynę do wyjścia poza krąg, jednak jego miecz przeciął pustkę. Aeshi bowiem, korzystając z Mocy, wykonała kolejny skok i znalazła się na samym jego środku, zakręciła dłonią młynka tak szybko, że jej ostrze utworzyło świecącą, żółtą tarczę i skoczyła do ataku...
*****
-To zaszczyt, mistrzu. - odpowiedział Peter lekko skłaniając głowę
Zamilkł na chwilę, zastanawiając się nad czymś... Do diabła, przecież Mistrz Skywalker zniósł celibat w Zakonie! Poza tym to tylko niewinne pytanie, nic niesugerujące...
-Mistrzu, - zaczął niepewnie - znasz może Aeshi Airhart?
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"