Content

Yavin IV

[Yavin IV] Praxeum Jedi

Image

Re: [Yavin IV] Szkolenie Jedi

Postprzez Peter Covell » 10 Paź 2008, o 23:38

Młodzieniec skinął, na powitanie, głową w stronę Davidam a potem wrócił do rozmowy.
-Zależy co rozumiesz przez "coś innego". - odpowiedział z uśmiechem Peter - Niemniej chciałbym najpierw zapytać o jeszcze jedną rzecz.
-Tak?
-Mistrzu, ilu uczniów miałeś przede mną? Co się z nimi stało?
Peter uważnie wpatrywał się w twarz swojego nauczyciela mając nadzieję, że nie przekroczył niewidzialnej i cienkiej granicy prywatności między uczniem i mistrzem...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Yavin IV] Szkolenie Jedi

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 11 Paź 2008, o 00:46

Zapanowała długa, bardzo nieprzyjemna chwila milczenia. Peter powoli tracił nadzieję na odpowiedź, a i zaczynał myśleć, że nie powinien był podejmować tego tematu. Nagle jednak dał się słyszeć znajomy głos Mistrza Jedi:
- Dwóch. Obaj zginęli u mego boku.

Widząc dziwny, pełen bólu i smutku błysk w oku swojego Mistrza, przemytnik momentalnie pożałował pytania. Hadyyk, domyślając się tego, ponownie przerwał milczenie swoim zimnym, spokojnym głosem.
- Spokojnie. Nie masz się czym przejmować, mój uczniu.
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Yavin IV] Szkolenie Jedi

Postprzez David Turoug » 11 Paź 2008, o 09:53

Widząc dziwną ciszę pomiędzy Peterem, a mistrzem Hadyykiem, Turoug zrezygnował z pomysłu dosiadania się i skierował swoje kroki w kierunku wolnego stolika pod ścianą. Idąc, rzucił do barmana, żeby podał mu jakiegoś dobrego drinka.
Zaraz po tym jak David usiadł, podszedł do niego Rodianin Raig
- Witaj, może partyjkę Paazaka Dave ?
- Nie dzięki, nie mam ochoty... Jestem strasznie zmęczony. Może jutro. - odparł uczeń Dagosa
- Szkoda, to do jutra - rzekł zrezygnowany Rodianin.
Ile on może grać w tego paazaka. Jest tu chyba codziennie. - rozmyślał Turoug
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Yavin IV] Szkolenie Jedi

Postprzez Peter Covell » 11 Paź 2008, o 11:53

Peter wbił wzrok w szklankę z sokiem i pogrążył się w zadumie. Nadal nie był pewny czy nie powinien wstrzymać się przed zadaniem tego pytania, w końcu z Hadyykiem wcale nie znali się aż tak długo, by mówić sobie o wszystkim.
W końcu Mistrz Jedi też nie wiedział wszystkiego o swoim uczniu. Na przykład tego, że jest (a może już tylko "był"?) przemytnikiem...
-Masz jeszcze jakieś pytania? - przerwał niezręczną ciszę Hadyyk, mówił swoim normalnym, opanowanym głosem
-Tak... Pierwszy raz, kiedy zajrzałem do biblioteki znalazłem Kodeks Jedi...
-Bardzo mnie cieszy, że się z nim zapoznałeś. - uśmiechnął się
-Nie jestem jednak pewny czy dobrze go rozumiem... Zwłaszcza pierwszy wers - "Nie ma emocji, jest spokój"... Czy to znaczy, że Jedi musi wyrzec się swoich uczuć, nauczyć się jak być maszyną i wyrzec człowieczeństwa? Nie wydaje mi się, aby członkowie Zakonu byli bezduszni, a więc nadal mają uczucia... O co zatem chodzi?
Wyczekująco spojrzał na swojego nauczyciela.
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Yavin IV] Szkolenie Jedi

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 11 Paź 2008, o 12:34

- Poprzez 'nie ma emocji, jest spokój', my, Jedi, rozumiemy pewien stan... Powiedziałbym, psychiczny. - wyjaśniał Mistrz Jedi. - To najtrudniejszy do zrozumienia punkt Kodu. Mówi nam, że emocje, więzi, przywiązanie, które czujemy, nie może zaślepić naszego umysłu, zakłócić naszej zdolności podejmowania trafnych decyzji. Pewnie z wielu ust słyszałeś, że Jedi nie ma prawa do miłości, a co za tym idzie, przywiązania. Nieprawda. To wspomaga nasz rozwój, lub grzebie go pod gruzami świątyni ducha, którą z wielkim trudem budowaliśmy. Kluczem do zrozumienia tego jest ostatni punkt Kodeksu. 'Nie ma śmierci, jest Moc'. Bo nikt tak naprawdę nie umiera - przenosi się tylko do innego świata, gdzie kontynuowana jest jego egzystencja. Ale tylko niektóre istoty robią to świadomie, wytwarzając więź między tymi oba światami. Można powiedzieć, że ich duch żyje w dwóch miejscach naraz, nawet jeśli ciało już dawno pożegnało się z życiem. Zaiste sztuką jest żyć według Kodeksu... - zakończył tajemniczo.
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Yavin IV] Szkolenie Jedi

Postprzez Peter Covell » 11 Paź 2008, o 13:16

Peter chwilę zastanawiał się nad tym, co powiedział Hadyyk. Miał spore wątpliwości czy wyjaśnienie to w jakiś sposób pomogło mu pojąć Kodeks, ale uznał, że zapewne tak będzie, gdy później się nad tym głębiej zastanowi. Powoli zaczynał rozumieć, że Mistrzowie nie wyjaśniają nic wprost, lecz pokazują ścieżkę, którą należy podążać.
-Dziękuję, Mistrzu. - odparł kiwając głową
-Przekazanie ci mądrości i wiedzy Jedi jest moim obowiązkiem... i pragnieniem. - powiedział z uśmiechem nauczyciel

*****
W tym samym czasie...
Aeshi Airhart oddała salut mieczem świetlnym w stronę swojego przeciwnika i rozpoczęła posuwać się wzdłuż granic kręgu ćwiczebnego. Takie "krążenie" przed walką było znakiem rozpoznawczym tej młodej uczennicy. Ze skupieniem obserwowała twarz jej rywala, w jego hipnotyzujące arkaniańskie białe oczy...
A potem z niesamowitą szybkością wyskoczyła w powietrze. Kiedy robiła widowiskowe salto nad głową rywala błyskawicznie uderzyła mieczem świetlnym, jej żółte ostrze zaiskrzyło, gdy spotkało się z niebieską klingą Siiwook'a. Wylądowała na krawędzi kręgu ćwiczebnego, tuż przy przeciwniku i cięła na odlew, znów posypały się iskry. Siiwook silnym uderzeniem chciał zmusić dziewczynę do wyjścia poza krąg, jednak jego miecz przeciął pustkę. Aeshi bowiem, korzystając z Mocy, wykonała kolejny skok i znalazła się na samym jego środku, zakręciła dłonią młynka tak szybko, że jej ostrze utworzyło świecącą, żółtą tarczę i skoczyła do ataku...

*****
-To zaszczyt, mistrzu. - odpowiedział Peter lekko skłaniając głowę
Zamilkł na chwilę, zastanawiając się nad czymś... Do diabła, przecież Mistrz Skywalker zniósł celibat w Zakonie! Poza tym to tylko niewinne pytanie, nic niesugerujące...
-Mistrzu, - zaczął niepewnie - znasz może Aeshi Airhart?
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Yavin IV] Szkolenie Jedi

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 11 Paź 2008, o 14:17

- Tak, znam. - odpowiedział Mistrz Jedi. - To jedna z naszych najzdolniejszych uczennic. Czemu jednak o to pytasz, mój uczniu? - zakończył pytaniem. Jednocześnie gestem dał znak barmanowi, by dolał mu nophixa. Po chwili trunek z powrotem wypełnił jego kubek, a on sam popijał go w milczeniu, oczekując na odpowiedź Petera.
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Yavin IV] Szkolenie Jedi

Postprzez Peter Covell » 11 Paź 2008, o 14:47

Aeshi cięła mieczem jednocześnie kucając i obracając się wokół własnej osi. Siiwook dosłownie w ostatnim momencie wyskoczył do góry i uniknął "odcięcia" stóp, co przy użyciu ćwiczebnych mieczy skończyłoby się solidnym oparzeniem na wysokości kostek. Postarał się, aby jego skok był jak najwyższy i przeniósł go w drugi koniec kręgu, aby odsunąć się od tej dziewczyny. W powietrzu jednak, ze zdziwieniem, stwierdził, że musi parować kolejne uderzenie jej żółtego ostrza. Ta niesamowicie zwinna dziewczyna próbowała walczyć z nim w czasie skoku!

Dwóch Rycerzy Jedi z zainteresowaniem przyglądało się temu treningowi.
-Ta młoda uczennica zostanie mistrzem w Ataru nim osiągnie tytuł Rycerza... - mruknął z uznaniem jeden z nich
-Świetnie wykorzystuje wszystkie zalety stylu... - przytaknął drugi - Znam jej mistrza. - dodał po chwili - Podobno tą dziewczynę cechuje zbyt wielka niecierpliwość i niesubordynacja.
-Należy do najlepszych uczniów. - odparł mu tamten - Z czasem na pewno i nad tą wadą zapanuje...

W tym samym momencie Aeshi wykonała klasyczną "gwiazdę" w powietrzu tnąc jednocześnie na wysokości szyi Arkanianina, który głośno krzyknął z bólu, gdy żółte ostrze przypaliło mu skórę na karku. Dziewczyna zaś, gdy tylko jej stopy dotknęły ziemi, zrobiła zgrabne salto do tyłu, zakręciła mieczem, zgasiła klingę i z uśmiechem skłoniła się dwóm obserwującym ją Rycerzom...

*****

-Z ciekawości... - odpowiedział Peter - Poznałem ją ostatnio i byłem po prostu ciekaw co o niej myślisz...
-To już wiesz. - Hadyyk uważnie przyjrzał się twarzy swojego ucznia próbując wyczytać z niej coś więcej
-Taa... Mistrzu? Czy zaplanowałeś dla mnie coś jeszcze na dziś?
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Yavin IV] Szkolenie Jedi

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 11 Paź 2008, o 15:03

- To zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. - odpowiedział Mistrz Hadyyk. - Jeszcze rano należałeś do skac... Hmm. Niedysponowanych. Jeżeli czujesz się lepiej, będziemy kontynuować ćwiczenia z Twoją koordynacją i kontrolą ciała. Więc, jak się czujesz?
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Yavin IV] Szkolenie Jedi

Postprzez Peter Covell » 11 Paź 2008, o 15:05

-Dobrze, znacznie lepiej jak rano. - Peter uśmiechnął się - Myślę, że jestem gotów na kolejne zadanie...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Yavin IV] Szkolenie Jedi

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 11 Paź 2008, o 15:12

- Dobrze więc. - powiedział Mistrz Hadyyk, wstając. Potężnym haustem wychylił całą zawartość swojego kubka, po czym położył go na stole. - Idź za mną.

Peter zaczynał powoli zapamiętywać układ pomieszczeń, sal i korytarzy Akademii. Rozpoznawał przewrócone, pokryte roślinnością kolumny, chylące się ku ziemi niczym starce drzewa, pozostałości dawnych murów. Minęli również dużą polankę, służącą za arenę, a także za miejsce treningu w walce mieczem świetlnym. Peter był pewien, że zauważył Aeshi... Przystanął, próbując odnaleźć ją wzrokiem, jednak Gyar-Than Hadyyk, uśmiechnięty, głośnym "Hej!" przywiódł jego umysł z powrotem do treningu.

Znaleźli się w tym samym pomieszczeniu co wczoraj. Było całkiem puste, cisza aż dzwoniła w uszach.

- No, to zaczynamy? - zapytał się Gyar-Than Hadyyk. - Jeśli będziesz miał jakieś wątpliwości, czy też pytania, wiesz, do kogo się zwrócić. Będę przy Tobie. Gotowy?
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Yavin IV] Szkolenie Jedi

Postprzez David Turoug » 11 Paź 2008, o 15:14

David pił już 5 drinka. Od czasu do czasu spoglądał w strone Hadyyka i Covella, którzy teraz zmierzali do wyjścia...
Rozmawiają jak normalni kumple. Kolejny przykład na to, że Jedi nie są tacy sztywni. - myślał Turoug. Mimo to, nie wyobrażał sobie, aby sam mógł rozmawiać ze swoim mistrzem przy drinku, tym bardziej że nie czuł jakiejś specjalnej więzi jaka powinna towarzyszyć na linii "mistrz-uczeń" - może się jeszcze nie wytworzyła, a może nie wytworzy się nigdy ?...
Dopił to co zostało mu w szklance i udał się do biblioteki, by postudiować jeden z jego ulubionych działów - biografii znanych mistrzów i rycerzy Jedi.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Yavin IV] Szkolenie Jedi

Postprzez Peter Covell » 11 Paź 2008, o 15:19

Peter spojrzał na swojego nauczyciela zastanawiając się czy na pewno usłyszał wszystko, co tamten powiedział. "Gotowy?" Gotowy na co?
-Pytanie pierwsze. - podniósł rękę w parodii szkolnego zgłaszania się do odpowiedzi - Co mamy w planach? Powtórkę z wczorajszego ćwiczenia? Czy coś innego?
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Yavin IV] Szkolenie Jedi

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 11 Paź 2008, o 15:31

- To chyba oczywiste, że nie. - odparł Hadyyk. - Myślałem, że sam do tego dojdziesz, ale mniejsza z tym. Tym razem nakłoń midichloriany do wspomożenia Twoich mięśni. I, pamiętaj, Twój umysł musi być pozbawiony wszelkich myśli, oprócz woli kontroli nad swoim ciałem. Kiedy dojście do tego stanu będzie Ci zajmować nie więcej jak sekundę, rozpoczniemy trening walki mieczem świetlnym. Na tym głównie chciałbym się skupić, bo zajmie nam to najwięcej czasu. Jeśli nie masz więcej pytań, przejdźmy do pracy.
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Yavin IV] Szkolenie Jedi

Postprzez Peter Covell » 11 Paź 2008, o 16:10

-W warunkach byłoby łatwiej... - zaczął marudzić pod nosem Peter, ale natychmiast zamilkł, gdy zobaczył pełne dezaprobaty spojrzenie Hadyyka. - Już, już się biorę do roboty.
Ze skrzyżowany nogami, usiadł naprzeciw swojego mistrza. Nie lubił tej pozycji, ale uznał, że skoro wszyscy Jedi medytują w ten sposób to może jednak łatwiej mu będzie się skupić na otaczającej go Mocy.
Znów to samo, pomyślał i zamknął oczy kładąc dłonie na swoich kolanach. Tym razem bez problemu dostroił się do sygnałów przesyłanych przez midichloriany w jego krwi i praktycznie od razu poczuł jak Moc swobodnie przepływa przez jego ciało. Zaczynał lubić to uczucie...

Nie ma emocji - jest spokój.
Peter "wczuł" się w otoczenie, wyraźnie "widział" aurę swojego mistrza oraz przechodzących korytarzem innych członków Zakonu. Coraz głębiej zanurzał się w Mocy, starając się jednocześnie oczyścić swój umysł z wszelkich myśli i emocji.
Miał wrażenie, że jego serce bije w rytm otaczających go "fal" Mocy.
A potem nie czuł już nic poza tym rytmem...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Yavin IV] Szkolenie Jedi

Postprzez David Turoug » 12 Paź 2008, o 00:21

David właśnie kończył czytać biografię Joleego Bindo, dawnego Jedi, który opuścił szeregi Zakonu, choć nigdy nie przeszedł na ciemną stronę mocy. Określał się jako szary Jedi, ciekawe - mruknął pod nosem Turoug. Miał zamiar poszukać mistrza Bardoka i wypytać o parę rzeczy, jednak nigdzie nie mógł go znaleźć.
- Hmm, gdzie też może podziewać się mój mistrz? - zastanawiał się adept, który w ostatnich dniach, oprócz szkoleń, nigdzie nie widział swego mentora. Mimo to, sam postanowił podjąć ćwiczenia. Udał się na polanę z palami i trenował równowagę. Za każdym razem wejścia na najwyższy pal i zejście z powrotem zajmowało mu coraz mniej czasu. Ponadto ćwiczył salta, najpierw z palów średniej wielkości, potem z coraz wyższych. Z każdą próbą skupiał się na otoczeniu i nie zaprzątał sobie głowy innymi sprawami. Co raz lepiej wykorzystywał swoją wrażliwość na moc. Gdy uznał, że na dzisiaj wykonał normę ćwiczeń na równowagę, usiadł ze skrzyżowanymi nogami pod jednym z ogromnych drzew i postanowił pomedytować
- Pewnie powinienem to robić w sali medytacyjnej, ale tu też jest odpowiednie miejsce - pomyślał David
Po chwili koncentracji zaczął wyczuwać przyjemne uczucie odprężenia. "Widział" wielką aurę mocy jaka biła z pobliskiej akademii.
Nagle przed oczami zaczęły pojawiać mu się dziwne obrazki. Miał na sobie strój Jedi, był na jakimś statku kosmicznym. Wraz z nim było tam jeszcze dwóch członków zakonu. W jednym z nich, który był wysunięty do przodu i z włączonym mieczem świetlnym obserwował zmierzającego ku nim kolejnego Jedi, rozpoznał mistrza Hadyyka. Od owego Jedi zbliżającego się do mistrza biła dziwna aura, jakiej nie wyczuwało się w akademii, jakby inny rodzaj mocy. Obok niego stał nie kto inny, a Peter Covell, uczeń Hadyyka...
Gdy David otworzył oczy, zwrócił uwagę, że jest już ciemno. Ponadto odczuwał uczucie zmęczenia i zimna.
Musiałem przesadzić z tą medytacją... Na dodatek te dziwne obrazki, które widziałem... Chyba powinienem porozmawiać o tym z mistrzem Hadyykiem, przy najbliższej okazji. Szybko wstał i udał się do swojego pokoju.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Yavin IV] Szkolenie Jedi

Postprzez Peter Covell » 12 Paź 2008, o 10:05

Uderzenie serca.
Korytarz statku. Szybkie oddechy ludzi.
Kolejne uderzenie.
Buczenie miecza świetlnego. Tak, to ostrze Hadyyka.
Uderzenie.
Naprzeciw stoi Dave...
Co do...?

Peter gwałtownie potrząsnął głową odganiając obrazy, które nagle pojawiły się w jego głowie. Każdy trwał ułamek sekundy, ale były tak wyraźne, że Covell mógłby przysiąc, iż oglądał je przez całe życie... Wyraźnie zdezorientowany i mocno zdenerwowany spojrzał na Hadyyka, który również wyglądał na lekko przybladawego... a może to tylko to światło?
-Na dziś wystarczy. - powiedział swoim opanowanym głosem - Spisałeś się doskonale, mój uczniu. Możesz odejść.
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Yavin IV] Szkolenie Jedi

Postprzez David Turoug » 12 Paź 2008, o 10:28

Gdy doszedł do swojego pokoju, usiadł na krześle i postanowił przemyśleć to co widział. Trochę to dziwne. Na pewno nie są to moje wspomnienia, nie byłem razem na jednym statku z Hadyykiem i Peterem... Na dodatek ten czwarty Jedi... A może to nie był Jedi, tylko... Sith.... Rozmyślając, David postanowił jak najszybciej odnaleźć Hadyyka albo Petera, albo najlepiej oby na raz i porozmawiać na temat tego co widział.
Ruszył w kierunku kantyny, jednak tam ich nie znalazł. Z podobnym efektem udał się do biblioteki. Zrezygnowany już miał wracać do swojego pomieszczenia, gdy z sali medytacyjnej wychodził właśnie mistrz Hadyyk, a za nim Peter Covell.
- Mistrzu Hadyyk - dość nerwowo Turoug zwrócił się do Jedi - chciałbym z Tobą porozmawiać w dość nietypowej sprawie.
- Jesteś pewny, że ze mną chciałbyś rozmawiać, a nie z mistrzem Bardokiem? - spokojnie odparł Koreliańczyk
- Tak Mistrzu Hadyyk, to z Tobą chciałbym mówić... Tym bardziej, że to o czym chciałbym porozmawiać dotyczy Ciebie, Petera i mnie...
Mistrz Gyar-Than Hadyyk domyślając się o co chodzi myślał, gdzie mogliby spokojnie porozmawiać, z dala od wścibskich uszu młodych adeptów. Po chwili rzucił krótkie
- Proszę za mną.
Covell i Turoug lekko skinęli głowami i ruszyli za mistrzem...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Yavin IV] Szkolenie Jedi

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 12 Paź 2008, o 17:51

Gyar-Than Hadyyk prowadził ich w kierunku kwater Mistrzów. Ominęli kantynę szerokim łukiem, zbliżając się do holu. O tej porze, zwykle był on pusty. Tak było i tym razem. Wiedząc, że obaj adepci idą tuż za nim, Hadyyk pogrążył się w zadumie...

Zaiste niezbadane są ścieżki Mocy...

Ostatnią wizję miał pięć lat temu...
Gdy zginął Wekker...
Z rąk Sitha...
Ale czemu dzielił tą wizję z Peterem i Davidem?
Co do jednego nie miał wątpliwości. Nie między Davidem i Bardokiem wytworzyła się więź...
Dwóch uczniów?

Zaiste niezbadane są ścieżki Mocy...


Peter i David czekali cierpliwie, aż Mistrz Hadyyk przerwie dzwoniące ciszą w uszach nieprzyjemne milczenie, które zapanowało w pomieszczeniu, przez wielu nazywanym Salą Narad.
- Wszyscy trzej dzieliliśmy wizję. - odezwał się w końcu Mistrz Jedi, głosem spokojnym, choć o wiele chłodniejszym niż zwykle. - Moc chciała nam coś pokazać. To poważna sprawa. Przypadków tego typu... zbiorowych wizji, znamy tylko kilka. Dokładniej, dwa. Nie licząc tego, którego świadkami byliśmy kilka chwil temu. Sprawa jest poważna. Lecimy na Coruscant. Trzeba będzie zwołać Radę.

Mimo jego opanowania, ciężko było jego uczniów nazwać spokojnymi... Czemu Mistrz Hadyyk wcale się nie dziwił.
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Yavin IV] Szkolenie Jedi

Postprzez David Turoug » 12 Paź 2008, o 18:42

- Na Coruscant Mistrzu powiadasz - zdziwił się David, a Peter dodał:
- Przecież jeszcze nie przeszliśmy nawet podstawowej obsługi mieczy świetlnych.
Po chwili ciszy, Turoug zapytał Hadyyka
- Mistrzu Hadyyk, zastanawia mnie dlaczego ja też miałem wizję... Przecież to Peter jest Twym uczniem, nie ja ?
Nastąpiła chwila ciszy... Turoug niecierpliwie spoglądał na Koreliańczyka.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

PoprzedniaNastępna

Wróć do Yavin IV

cron