przez Peter Covell » 14 Paź 2008, o 23:48
Peter odruchowo sięgnął ręką do swoich kabur i z ulgą stwierdził, że on jednak swoje ma cały czas ze sobą - od czasu, gdy zajrzał przypadkiem do warsztatu nosił je przy sobie - choć, jak na razie, po raz drugi do niego nie zajrzał.
-Szczerze mówiąc nie przeczytałem za wiele biografii... - powiedział Peter - raczej je pobieżnie przejrzałem... Natomiast przeczytałem wszystko, co mieli o broni blasterowej. - uśmiechnął się szeroko - Doszedłem na przykład do wniosku, że koniecznie trzeba sobie sprawić jedną z tych specjalnych strzelb jonowych zdolnych do rozładowania baterii miecza świetlnego...
-Jak to JUTRO? - Hadyyk uderzył dłońmi w uda - Jak mi nie dasz żadnego statku to sam jakiś wezmę!
-Obawiam się, żeby byłoby to kolejnym złama...
-Ty się lepiej zacznij obawiać co się z tobą stanie jak spotkam się z resztą, tak RESZTĄ, bo do niej należę, Rady na Coruscant!
-A z tych, co "przejrzałeś"? - nie ustępował
-Uhm... - Covell chwilę się zawahał - w sumie Revan wydawał się mi się ciekawą postacią, pewnie o nim wiesz, skoro czytałeś o Bindo... - Dave skinął głową - ale to były dawne dzieje. Z tych nowszych to ojciec Mistrza Skywalkera, Anakin... - mimo wszystko wolał nie mówić "Darth Vader", gdyż budziło to zdecydowanie zbyt negatywne skojarzenia, a i tak wszyscy wiedzieli o kogo chodzi...
*****
W tym samym czasie.
-Hej, Aeshi! - krzyknęła młoda dziewczyna w szatach ucznia Jedi
-Tak, Karen?
-Słyszałam, że mistrz twojego amanta się awanturuje w hangarze, że natychmiast chce lecieć na Coruscant. - zamilkła na chwilę obserwując zdziwione spojrzenie koleżanki - Och, prawie wszyscy wiedzą, że ostatnio zabalowaliście, w końcu miałaś kaca-giganta. - zaśmiała się złośliwie, natura kobiet zawsze pozostaje ta sama, nawet jeśli szkolą je Jedi - W dodatku ten cały Hadyyk ma zamiar zabrać stąd twojego kochasia. Czy ten cały Peter powiedział ci może kiedy wróci, bo jesteśmy ciekawe...
Aeshi stanęła jak wryta nie wierząc w to, co słyszy. Peter odlatuje? Ale dlaczego? Odwróciła się na pięcie i pobiegła w stronę hangarów...
*****
-Co robiłeś przed szkoleniem? - zapytał Peter zmieniając temat, jakoś nie umiał swobodnie rozmawiać o Jedi i Mocy
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"