Content

Yavin IV

[Yavin IV] Świątynia Sith

Image

Re: [Yavin IV] Świątynia Sith

Postprzez Triumwirat » 5 Wrz 2010, o 20:27

Wiadomość wyświetlająca się na konsoli komunikacyjnej Darth Vengeance oznaczona była jako "Pilna", zaś w polu "Nadawca" widniało imię Lady Valkiriany, członkini Triumwiratu. Oznaczało to rozkazy "z samej góry" - ich wykonanie musiało być istotne dla Zakonu Sith, jednak nie na tyle, by kobieta pofatygowała się osobiście je przekazać. Dodatkowo, ich treść była raczej lakoniczna i nie przekazywała wiele informacji.

"Na planecie Toydaria zlokalizowaliśmy bazę, nieznanej dotychczas, organizacji przestępczej. Od kilkunastu tygodni ich statki atakowały nasze transporty ze sprzętem wojskowym i bactą, odcinając kilka mniejszych garnizonów na linii frontu od zaopatrzenia. Powiązania z Rebeliantami lub Jedi wykluczone.
Pod rozkazy Darth Vengeance zostanie oddany pluton piechoty (40 osób) Imperium Galaktycznego. Szturmowcy zobowiązani są do bezwzględnego posłuszeństwa Sithom w czasie wykonywania tej misji. Ponadto, na Toydorię mogą udać się jej obecni uczniowie i osoby pobierające u niej nauki, a nie będące formalnie jej uczniami.
Spodziewane siły przeciwnika: piraci w sile 100-200 osób o raczej przestarzałym wyposażeniu.
Z upoważnienia Triumwiratu,
Lady Darth Valkiriana."
Image
Image
Awatar użytkownika
Triumwirat
New One
 
Posty: 28
Rejestracja: 1 Mar 2010, o 12:24

Re: [Yavin IV] Świątynia Sith

Postprzez Mistrz Gry » 6 Wrz 2010, o 21:02

Następnego dnia Darth Weirdens w końcu znalazł trochę czasu dla Darth Starriusa i przyjął go w swoim biurze, urządzonym na starą modłę Sihtów. Twi'lek był pełen podziwu dla pomieszczenia, które obecnie zajmował stary Sith oraz znajdujących się w nim posągów, obrazów i innych przedmiotów odwołujących się do zamierzchłych czasów.
- Czas na twoje zadanie Sar'unie. Już wiesz, że niedaleko od nas znajduje się spora liczba Jedi oraz żołnierzy Republiki, którzy nie zdążyli się ewakuować z Yavinu podczas naszej inwazji. - mówił człowiek - Na razie wyruszysz na poszukiwania ze swoim uczniem, być może niebawem dołączy do ciebie Darth Vengeance z podopiecznymi, choć mam przeczucie, graniczące z pewnością iż mogą niedługo opuścić nasz księżyc.
- Mam wyruszyć sam w głąb dżungli przeciwko nieznanej liczbie tych psów? - spytał z niedowierzaniem Starrius.
- Mogę Ci przydzielić Marcusa Lowlanda oraz 5 klonów. - odparł Weirdens - Prawdę mówiąc powoli zamierzam redukować naszych "skopiowanych" przyjaciół i zastąpić ich normalnymi i bardziej przydatnymi adeptami.
- Czy to te same klony, które wysłaliśmy tutaj podczas ataku? - po raz drugi zadał pytanie mistrz Aviena.
- Owszem, dlatego nie są już tak efektywne, a efektowne nigdy nie były. Wybacz, ale nie zaryzykuję udziału w tej misji, moich młodych uczniów. Nie mają jeszcze mieczy świetlnych...
- A co ma powiedzieć mój adept? - wtrącił się Mistrz Sith.
- Nie interesuje mnie co on ma czy może powiedzieć. - odparł chłodno Lord Sith - Jeżeli chcesz możesz go tutaj zostawić. Znasz swoją misję. To tylko rycerze Jedi, chyba nie spanikujesz?
Darth Starrius odwrócił się na pięcie i zdenerwowany wyszedł z biura swojego obecnego zwierzchnika. Szybko przemierzał korytarze Świątyni Sith aż dotarł do części mieszkalnej. Wtargnął do pokoju Matiiasa.
- Szykuj się... Za 15 minut chce cię widzieć na placu głównym. - mówił podniesionym głosem Twi'lek - Ruszamy naprzeciw Jedi, możesz zabrać ze sobą blaster. Niezbędny będzie wibromiecz, na którym możesz "gasić" bolty. Jeśli masz granaty to też je zabierz. Czekam na placu. Jeżeli nie przyjdziesz w określonym czasie, czeka cię ten sam los, co tych słabych użytkowników Mocy...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Yavin IV] Świątynia Sith

Postprzez Avien Matiias » 6 Wrz 2010, o 21:14

- Nigdy się tak nie zachowywał... nie, w zasadzie zawsze taki był... ale żeby mnie zabijać od razu? Przeleciało przez myśl Aviena kiedy pospiesznie zbierał potrzebny mu ekwipunek. Zabrał ze sobą blaster, parę granatów wybuchowych, Wibromiecz i oczywiście ostrza oraz nóż bojowy z którymi rzadko się rozstawał. Pod ubranie założył podszywke , która w razie trafienia w korpus mogła uchronić przed poważnymi obrażeniami od broni palnej. Sprawdzając po raz ostatni cały sprzęt, truchtem udał się w miejsce, gdzie nakazał mu Darth Starrius.
- Miejmy nadzieję że będzie ktoś do zabicia...
- Tak miejmy...
Odezwał się niepewnie głos w głowie Aviena.
- Czyli do reszty ochujałem... rzucił pod nosem przybywając na miejsce...
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Yavin IV] Świątynia Sith

Postprzez Mistrz Gry » 6 Wrz 2010, o 22:12

Trening nowo nabytej biegłości władania, poprzez telepatię, mieczem świetlnym nie trwał długo. Po kilkunastu rundach staracie między rzucanymi odłamkami skał, a zieloną klingą padawana Jedi, Mistrzyni Yarin'a uznała, ze dość treningu w tej materii. Kolejną, krótką lekcją było przyswojenie sprawnego, mentalnego porozumiewania się pomiędzy tymi, którzy władają Ciemną Stroną. Biorąc pod uwagę ogromny potencjał Lanexa w zakresie telepatii, szybko się w niej wyszkolił.
Młody adept Ciemnej Strony podziękował za lekcje i udał się to wskazanego przez Vengeance pokoju, który okazał sie być jego czteroma ścianami na Yavinie.

Gdy wypoczął udał się do pomieszczenia, którą nazwano biblioteką. Zgromadzona tam dokumentacja w formie tradycyjnej, jak i elektronicznej pozwoliła na teoretyczne dokształcanie się Lanexa w kwestii Sithów oraz Ciemnej Strony Mocy.
Poznał jej początki, największych Lordów, najważniejsze potyczki i wydarzenia związane z Mocą. Wiele rzeczy, których do tej pory nie potrafił nazwać, teraz ujawniły przed korelianinem swoje tożsamości.
Yarin, pamiętając jeszcze czasy szkoły, w której uwielbiał zagłębiać się w lektury uznał, że ten czas nie był poświęcony na marne.

Po kilku dniach, gdy młody Lanex medytował w swojej komnacie, drzwi otworzyła jego Mistrzyni. Nie wyjaśniając zbyt wiele wydała mu polecenie udania się na plac Akademii i zgłoszenie się do Darth Starrius'a.
Absolutnie nie kwestionując jej decyzji, przywołał na dłoń miecz świetlny i ruszył korytarzem w stronę placu.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Yavin IV] Świątynia Sith

Postprzez Yarin Lanex » 6 Wrz 2010, o 22:19

Wchodząc na plac Yarinowi od razu rzucił się w oczy blady chłopak z niewielką blizną koło ust. Wydał mu się dość energicznym i na pewno niebezpiecznym osobnikiem.
Spokojnym krokiem ruszył w jego stronę, przeczuwając, że to właśnie ten nieznajomy może w najbliższym czasie okazać się osobą, z którą przyjdzie mu sie zmierzyć.

Oby jako sojusznicy, a nie rywale.
Postać główna:
Image
Postaci poboczne:

ImageImage
Image
__________________________________________________


..najważniejsze jest to, by nigdy nie zawieść samego siebie..
Awatar użytkownika
Yarin Lanex
Gracz
 
Posty: 720
Rejestracja: 2 Lip 2010, o 20:33
Miejscowość: Gdynia

Re: [Yavin IV] Świątynia Sith

Postprzez Mistrz Gry » 6 Wrz 2010, o 22:46

Tuż po Yarinie na placu znalazł się uczeń Darth Weirdensa - Marcus Lowland. W przeciwieństwie do obu młodych Sithów, mężczyzna był już dość doświadczony, a co więcej posiadał miecz świetlny. Chwilę po nim zjawił się sam Darth Starrius w towarzystwie pięciu identycznych postaci - klonów Sith. Ktoś kto pierwszy raz się spotkał z "kopiami" ludzi, odczuwał niemiłe emocje. Blade, nic nie mówiące, szare twarze klonów, z których zionęła jedynie pustka często paraliżowały adeptów stawiających swoje pierwsze kroki na ścieżce Ciemnej Stronie Mocy.
- Jesteśmy w komplecie. Jeżeli nikt nie ma czegoś do dodania, a gwarantuję, że nie ma, to idźmy do tej pieprzonej dżungli. - rzekł chłodno Mistrz Sith ruszając w głąb ogromnej puszczy Yavinu IV.

Avien Matiias, Yarin Lanex, Marcus Lowland i Darth Starrius udają się do: [Yavin IV] Mała Czystka Jedi
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Yavin IV] Świątynia Sith

Postprzez Mistrz Gry » 8 Wrz 2010, o 22:33

Avien Matiias, Yarin Lanex, Marcus Lowland i Darth Starrius przybywają z: [Yavin IV] Mała Czystka Jedi


Czworo Sithów weszło do głównego korytarza Świątyni Sith. Tam też Darth Starrius zatrzymał cały pochód, zastanawiając się, czy Lord Weirdens ma w zanadrzu kolejne zadanie dla niego i paru innych podopiecznych.
- No cóż, oczyściliśmy Yavin z kilku plugawych ludzi. - rzekł bez entuzjazmu Twi'lek - Nie powiem, że jest to wielki wyczyn, ale zapewne miła rozrywka przed tym, co może czekać kilku z nas w przyszłości. Matiias możesz udać się do swej kwatery, a wy zapewne wrócicie do swych mentorów. Natomiast ja... To co ja zrobię nie powinno was interesować.
Po tych słowach Darth Starrius, odwrócił się i ruszył ku bocznemu korytarzowi Świątyni, by następnie zniknąć w mroku.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Yavin IV] Świątynia Sith

Postprzez Yarin Lanex » 8 Wrz 2010, o 23:14

Yarin bez słowa udał się do swojej komnaty. Tam po wypoczęciu i nabraniu sił poprzez medytację skierował się do sali teningowej. Wiedział doskonale, że musi poćwiczyć swój fechtunek.
Kolejny tydzień mijał mu na intensywnym trenowaniu walki mieczem wraz z innymi studentami Akademii pod czujnym okiem opiekuna, a także dalej zgłębiał tajniki Ciemnej Strony w Bibliotece, oraz poznawał wydarzenia zaistniałe w Galaktyce poprzez pryzmat i pogląd Sithów.
Doszkalając swoje umiejętnosci walki i karmienie umysłu wiedzą, czekał na kolejne polecenia któregoś z Mistrzów.
Postać główna:
Image
Postaci poboczne:

ImageImage
Image
__________________________________________________


..najważniejsze jest to, by nigdy nie zawieść samego siebie..
Awatar użytkownika
Yarin Lanex
Gracz
 
Posty: 720
Rejestracja: 2 Lip 2010, o 20:33
Miejscowość: Gdynia

Re: [Yavin IV] Świątynia Sith

Postprzez Avien Matiias » 9 Wrz 2010, o 13:00

- Tak zrobię mistrzu... Odpowiedział Starriusowi, następnie udał się na spoczynek. Będąc u siebie zmył dokładnie wszystkie zaschnięte plamy krwi, na twarzy jak i ubraniu. Kiedy się już odświeżył złapał za zdobyty nie dawno miecz świetlny. Z zaciekawieniem dokładnie mu się przyglądał. Nie mógł się po prostu oprzeć, aby go nie rozebrać na części i zobaczyć jak wyglądał od środka. Dopiero po paru minutach udało mu się z tym uporać. Każdą cześć dokładnie mierzył wzrokiem, najbardziej w oczy rzuciły mu się dwa kryształki.
- Ciekawe po jaką cholerę one tu są? mruknął do siebie dalej przeglądając części
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Yavin IV] Świątynia Sith

Postprzez Mistrz Gry » 9 Wrz 2010, o 13:57

Nazajutrz, z samego rana, do kwatery Aviena wtargnął Darth Starrius. Matiias, na swoje szczęście, już nie spał. Na stoliku jego mentor zauważył, rozebrany na części miecz świetlny, który zdobył podczas wczorajszej walki z uczniem jedi.
- No cóż, rozebrać broń każdy potrafi, ale nie da się złożyć miecza według instrukcji, bo takiej nie ma. - odparł szyderczo Twi'lek - By skonstruować taki oręż musisz być w pełni połączony z Mocą.
Mistrz Sith na chwilę zamilkł dokładnie oglądając każdą część broni. Następnie dzięki telekinezie przywołał do siebie kryształ, nadający klindze żółto-piaskową barwę i schował go do kieszeni.
- Dopóki ja będę twym mistrzem, będziesz walczył w szkarłatnych kolorach. - rzekł chłodno kładąc na stoliku czerwony kryształ - Jeżeli kiedykolwiek uda ci się awansować na wojownika Sith może zmienić barwę. Mimo iż nic szczególnego nie osiągnąłeś, mam dla ciebie coś na zachętę. Kryształ Stygium. W bibliotece przeczytasz później jakie daje ci dodatkowe możliwości. A teraz zabieraj się do roboty. Nie przypuszczam, by udało ci się go zmontować szybciej niż w 30 godzin. Do tego czasu nie masz prawa wyjść z pokoju. Nie zapomnij, że tylko dzięki władzy nad Mocą skonstruujesz dobrze działający oręż.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Yavin IV] Świątynia Sith

Postprzez Avien Matiias » 9 Wrz 2010, o 14:48

Avien podążył wzrokiem za wychodzącym mistrzem, żeby zaraz spojrzeć na zostawiony na biurku kryształ Stygium. Były łowca obejrzał kryształ pod światło który mienił się szkarłatem, który był jego ulubionym kolorem. Nie czekając, w terminalu wystukał hasło "Kryształ Stygium". Po uważnym przestudiowaniu, jego oczy zabłysnęły.
- Maskowanie?! Przy użyciu Mocy?! ja pierdziele... to jest dobre. Rzekł do siebie zachwycony wyczytanymi informacjami. Po odejściu od terminalu, zbliżył się do porozrzucanych części "świetlówki" jak to zwykł ją nazywać. Siedział tak patrząc się na blat. Sięgnął do kieszeni po cyfronotes, na którym pojawił się zdjęcie osóbki którą za wszelką cenę chcę odnaleźć.
- Kiedyś na pewno... znajdę sposób... zabiję tyle ile będzie trzeba, aby tego dokonać
- Wielki sith ma słabość? litości... Daj już sobie z nią spokój! Myślisz że zaakceptuje takiego tatusia? Psychopatę który napawa się każdym morderstwem?! Co zrobisz jak ją spotkasz? Pójdziecie na lody?! Heh... jesteś żałosny...

Matiias ryknął na głos:
- Zamknij się!! Zamknij się... Zamknij... Kładąc głowę na biurku, zaczął cichutko łkać...
Nawet największy psychopata, ma jakieś uczucia głęboko zakopane pod skorupą szaleństwa. Przez łzy, spojrzał jeszcze raz na części miecza, które drżały i lewitowały przed nim...
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Yavin IV] Świątynia Sith

Postprzez David Turoug » 9 Wrz 2010, o 15:03

W czasie gdy Darth Starrius przemierzał świątynne korytarze, a Avien pogrążał się w rozpaczy, Marcus Lowland wymieniał swe uwagi z drugim, obecnym na Yavinie, uczniem Darth Weirdensa - Roy'em Eristonem.
- Pierwszy etap jest już na ukończeniu. Na księżycu są jedynie znikome ilości rebeliantów. Nawet nie mamy pewności, czy są tu jeszcze jacyś Jedi. - rzekł ostatni uczestnik wyprawy pod kierownictwem Starriusa.
- Tak. Lord wszystko dokładnie rozplanował. Choć trzeba przyznać, że ludzie wokół terenu, gdzie ma zostać zbudowana krypta giną w tajemniczych okolicznościach. - odparł drugi z Wojowników Sith.
- Widocznie byli na tyle głupi, albo na tyle słabi. - bez żalu powiedział Lowland - Darth Weirdens mówił, że bombardowanie torpedami protonowymi, nie do końca zniszczyło katakumby dawnej Światyni Exara Kuna.
- Zapewne tak jest. Przez tysiące lat budowla Massassich stała bez większego szwanku, dopóki w 11 ABY na rozkaz Skywalkera została zniszczona.
- Przyjedzie mu za to zapłacić...
Sithowie przerwali rozmowę, by przez chwile w milczeniu wpatrywać się w potężny pomnik, wykonany z aurodium. Monument nie należał do epoki przeszłości, gdyż został wykonany przed rokiem na zlecenie obecnego opiekuna Światyni Sithów na Yavinie. Mimo to już teraz emanowała z niego charakterystyczna aura Ciemnej Strony Mocy.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Yavin IV] Świątynia Sith

Postprzez Avien Matiias » 9 Wrz 2010, o 16:57

Ocierając łzy, skupił w sobie wszystkie emocje, i wykorzystał je do złożenia własnego miecza. Wsączając w siebie aurę tego mrocznego miejsca, Avien popadł w jakiegoś rodzaju trans. Jego ręce mimowolnie zaczęły składać rączkę, z jego lewego karwasza wysunęły i odłączyły dwa z jego czterech ostrzy z mandaloriańskiej stali. Dwa kawałki zaostrzone kawałki stali powyginały się pod wpływem mocy i oplotły wokół rączki przed twarzą Matiiasa, stwarzając groteskowy i psychodeliczny wzór.
Image Ostrza niemal wtopiły się w rączkę tracąc swoją ostrość. Następnie dłonie sitha chwyciły za emiter i kryształ, aby zaraz umieścić go wewnątrz rączki.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Yavin IV] Świątynia Sith

Postprzez Mistrz Gry » 9 Wrz 2010, o 20:45

Darth Weirdens skończył właśnie trening z grupą młodych adeptów. Była to jedna z wyróżniających cech Lorda, który mimo swojej pozycji, a także wieku, sam od czasu do czasu prowadził ćwiczenia dla najmłodszych, choć mógł się wyręczyć kimś innym.
Po zajęciach udał się do swojego biura, by kontynuować prace nad projektem dotyczącym Krypty Exara Kuna. Sith dobrze nie usiadł, gdy do jego kwatery wkroczył Darth Starrius.
- Lordzie jakie mamy plany na najbliższy czas? - spytał Twi'lek.
- Okolice przyszłego placu budowy trzeba będzie dobrze przeczesać i wcale nie chodzi mi o Jedi. Pewnie domyślasz się...
- Terentateki? - wtrącił się Mistrz Sith.
- Między innymi. Mam jednak przeczucia graniczące z pewnością, że zastaniemy tam rancory. - dodał Weirdens - Poza tym na zachód od krypty moim ludzie wykryli działalność ostatniej dużej grupy żołnierzy Republiki, którzy nie zdążyli się ewakuować.
- Rozumiem. - zakończył rozmowę Darth Starrius opuszczając biura opiekuna Światyni. Z wykonaniem zadania postanowił wstrzymać się do czasu, aż jego uczeń skonstruuje miecz świetlny i osiągnie zadowalający poziom Shii-Cho.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Yavin IV] Świątynia Sith

Postprzez Avien Matiias » 9 Wrz 2010, o 21:27

Po umiejscowieniu najpotrzebniejszych części, Matiias otworzył oczy i przyjrzał się swoim efektom. Powoli zbliżył dłoń do swego nowego narzędzia mordu, delikatnie zaczął gładzic rękojeść podziwiając co wyszło.
- O jasna kurwa... Ale kozacki! Prawie krzyknął z zachwytu. Nie czekając podrzucił go w powietrze i złapał za plecami, włączając go jednocześnie. Klinga była szkarłatna i dziwnie pulsowała. Pierścienie malutkich iskier szły od emitera do czubka świetlnego ostrza. Można powiedzieć że miecz był niestabilny i rządny mordu, całkiem jak umysł właściciela. Wykonał kilka machnięć i doregulował odpowiadającą długość. Dosłownie nie posiadał się z zachwytu nowym narzędziem mordu, które było jego dokładnym odzwierciedleniem.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Yavin IV] Świątynia Sith

Postprzez Mistrz Gry » 9 Wrz 2010, o 21:34

W czasie, gdy Avien konstruował swoją broń, Darth Starrius dostał przydział jako nauczyciele grupy średnio zaawansowanej, której uczył Jar'kai z wykorzystaniem dwóch mieczy świetlnych. Twi'lek starał się zbyt mocno nie karać podopiecznych, podczas ich niepowodzeń, gdyż wiedział, że nie wpłynie to korzystanie na jego relacje z Darth Weirdensem, a te starał się przynajmniej w jakimś stopniu utrzymać na poziomie poprawnych. Po zajęciach wybrał się na mały zwiad na wschód od Świątyni Sith.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Yavin IV] Świątynia Sith

Postprzez Avien Matiias » 9 Wrz 2010, o 22:02

Zbyt długo Matiias nie mógł nacieszyć się bronią gdyż nagle samoistnie zgasła.
- Co jest kurwa? zaklął kładąc oręż na biurku. Rozebrał rączkę i dokładnie sprawdził każdą cześć, następnie prowadzony mocą składał go ponownie. Efekt za każdym razem był ten sam, miecz po paru sekundach gasnął, doprowadzając adepta do szału. Avien nawet nie miał siły, okazywać gniew, od czasu do czasu pomagał sobie regeneracją. Głód i pragnienie doskwierał coraz bardziej, Przez ponad 4 dni pełnych determinacji, nareszcie ostrze utrzymywało się włączone, o dziwo nadal był nie stabilne i iskrzyło delikatnie.
- Hur...ra... Po tych wymuszonych słowach zachwytu padł na podłogę, w garści trzymając nowy oręż...
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Yavin IV] Świątynia Sith

Postprzez Mistrz Gry » 9 Wrz 2010, o 22:36

Darth Starrius wyczuł zmianę w aurze Aviena, co musiało oznaczać ukończenie prac nad mieczem świetlnym. Twi'lek wyruszył do jego kwatery, bo obejrzeć efekt pracy. Gdy wtargnął do środka ujrzał nieco wychudzonego Matiiasa, który dzierżył oręż w ręku, a po sekundzie go zapalił. Mistrz Sith dokładnie przyjrzał się broni.
- Niewielki błąd, który może spowodować że broń zawiedzie cię w najmniej odpowiednim momencie. - rzekł - Prawie dobra robota, musisz nieco nastroić emiter i wszystko będzie grało. Później lepiej pójdź do stołówki czegoś się nażreć, bo wyglądasz gorzej niż niejeden pies jedi. Gwoli ścisłości podają dzisiaj całkiem dobrą pieczeń z banthy, prosto z Tatooine.
Po tych słowach opuścił pokój swego ucznia i sam udał się do jadalni, by tam oczekiwać "szaleńca", gdy ten zakończy ostatecznie pracę nad swoim mieczem świetlnym.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Yavin IV] Świątynia Sith

Postprzez Avien Matiias » 9 Wrz 2010, o 22:54

Jak nakazał mu mistrz Avien dopiął wszystko na ostatni guzik, regulując emiter. Ostrze było już stabilne. Kiedy skończył, poczłapał do stołówki gdzie czekał na niego Starrius. Chwiejnym krokiem zbliżył się do stolika przy którym siedział Twi'lek.
- Mo... mogę... się przysiąść? Zapytał drżącym głosem, ale mimo wszystko gościł na jego twarzy uśmiech.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Yavin IV] Świątynia Sith

Postprzez Mistrz Gry » 9 Wrz 2010, o 23:01

Twi'lek siedział przy stoliku, razem z jakimś młodym adeptem. Kilka chwil wcześniej gdy Starrius zajął to miejsce, chłopak od razu chciał zejść z oczu Mistrzowi Sith, jednak ten gestem nakazał mu zostanie i dokończenie dopiero co podanego dania. Po jakiś pięciu minutach do stolika podszedł Avien.
- Tutaj się kurwa nie pyta czy można, tylko po prostu się siada. - rzekł nieprzyjemnie Twi'lek - Lepiej wpierdzielaj ile możesz, kto wie ile zajmie nam następna misja i kiedy będziesz miał w gębie coś ciepłego. Choć widzę, że się zbytnio nie uskarżać na brak mięsiwa, może jeszcze parę dni głodówki wyostrzą twój instynkt mordercy?
Starrius śmiało dworował sobie z ucznia, czekając na kolejną porcje pieczonej partii. Jako iż w stołówce był Sithem o najwyższej randze, zamówienia z jego stolika były wykonywane priorytetowo.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

PoprzedniaNastępna

Wróć do Yavin IV

cron