przez Avien Matiias » 8 Wrz 2010, o 21:52
- Dawajcie dziewczyny! Ryknął z radością do oponentów, wyłączając miecz świetlny, następnie chowając go za pasek w spodniach. Matiias wysunął swe ostrza i przybrał postawę bojową. Pierwszy z oponentów zaszarżował na Aviena, który frontalnym kopniakiem posłał go parę metrów do tyłu. Drugi natomiast ostrożnie zbliżał się do sitha, trzymając przed sobą oburącz miecz. W momencie ataku na odlew wycelowanego w szyję Matiiasa, ten uchylił się i zadał cięcie na brzuch, zębiaste szpony dosłownie rozpruły rebelianta, wylewając wnętrzności na glebę. Posłany wcześniej na ziemię przeciwnik z przerażeniem spoglądał na bieg wydarzeń. Zanim się zorientował, stała już nad nim postać wwiercając w niego szkarłatne spojrzenie. Psychopata z wielkim uśmiechem na twarzy, chwycił żołnierza za szmaty i podniósł go, rzucając nim o drzewo. Zanim nieszczęśnik zdążył opaść, został przybity do drzewa ogromnym nożem, który przebił jego bark. Adept ciemnej strony podszedł powoli do swej ofiary, patrząc głęboko w oczy swej ofierze powiedział.
- Przyjmij ciemność... W tym momencie palce byłego łowcy zacisnęły się na krtani rebelianta, po czym mocnym szarpnięciem ją wyrwał. Trzymającą w ręku tchawicę rzucił za siebie, a ze ścierwa wyciągnął swój nóż. Po skończeniu zabawy zbliżył się do osobnika, któremu wcześniej Lowland uciął obie dłonie.
- Mogę go zabić? Rzekł przez wyszczerzone kły.
Postać Główna:Postaci Poboczne:Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES