Dla tych którzy mają problem ze znalezieniem opisu akcji w której dzieje się sesja na dzikim zachodzie
lekko odbiegne od zasad DEADLANDS jeśli oczywiście ktoś wie co mam na myśli DEADLANDS są to czasy dzikiego zachodu z małym dodatkiem paranormalnych zjawisk jak duchy, potwory itp.
Ja jednak wolałam by darować sobie tego typu rzeczy i po prostu dać wam możliwość wczucia się w osobe żyjącą w tamtych czasach, kiedy to Indianie grasowali po preriach Stanów zjednoczonych a armie PÓŁNOCY i POŁUDNIA TOCZYLI |BÓJ o wpływy, tereny, itp. ( jeśli oczywiście wam to wszystko się spodoba, to aktywuje swoje forum American Cywil War i bedziecie mogli tam dłużej pograć pod moimi skrzydełkami ) Historia została przeze mnie lekko zmodyfikowana na rzecz fabuły .
akcja naszej sesji NIE-mgławicowej rozgrywa się w latach 1866 roku. Pierwsza Wojna Secesyjna między Państwami Unii a Konfederacją dobiegła końca. Pogłoski o zbliżającej się Armii Południa do stolicy zmusiły Północ do skapitulowania i podpisaniaaktu pokoju który spowodował uznanie Skonfederowanych Stanów Ameryki za niepodległe. Zaczął się nowy rozdział dla Ameryki teraz podzielonej na dwa państwa. Nie był to jednak dobry czas dla obu stron. Były to lata zimej wojny. Politycy obu krajów spierali się we wszystkim w czym było to możliwe. Wyścig zbrojeń się zaczął, a każdy wiedział, że Ameryka stoi na granicy kolejnej wojny. Obie strony były jednak straszliwie osłabione. Północ została pozbawiona zaplecza gospodarczego, kiedy południe miało wielkie problemy z przemysłem. Innymi problemami panującymi na ziemiach ameryki były ataki, rabunki morderstwa ze strony Rdzennych Amerykanów. Od czasów gdy Państwa Północy i Południa były słabe, Indianie wykorzystywali te momenty do poszerzania swych terytoriów. Większość po uciekała z rezerwatów zakładając to coraz to nowsze osady. Innym problemem była sprawa Meksykańska. Ponieważ sytuacja w Ameryce nie wyglądała na ciekawą, meksykańczycy widzieli w tym swoje korzyści, mając na celu odzyskanie swych dawnych ziem utraconych w Wojnie Meksykańskiej ( historia ACW )
Pamietajcie że jest to alternatywna wersja historii Wojny Secesyjnej.
Każdy z Was znajdzie się w okolicy miasta DENVER - jest to nie wielkie neutralne miasteczko przez które przechodzi parenaście ulic. W centrum można znaleźć Saloon w którym często organizowane są zabawy, tańce itp. Można powiedzieć wręcz że nikt tam nie stroni od alkoholu. Są też i sklepy z różnym asortymentem towarów. Jest także i kościół obok którego zbudowany również został szpital pod wezwaniem świetego Filipa. Całego porządku w mieście pilnuje Szeryf. W samym centrum na rynku znajduje się podest ze stryczkiem. Jest on po to by każdy kto wchodzi do miasta wiedział że popełnienie jednego wykroczenia może grozić właśnie tym stryczkiem.
Dobrze teraz pare spraw ode mnie mianowicie wprowadzam moje zasady prowadzenia sesji myśle że nie zostane wybluzgana za nie ale wole jednak gdy MG ma nad wieloma sprawami kontrolę
Każdy z Was tworzy postać w której wypadało by było napisane :
1. Imie i nazwisko / PSEUDONIM
2. Wiek postaci
3. Skąd pochodzi
4. Po jakiej stoi stonie Konfilktu - do wyboru
a) Stany Zjednoczone Ameryki - USA
b) Skonfederowane Stany Ameryki - konfederacja - CSA
c) Neutralni
d) Meksyk
e) Indianie
5. Charakter waszej postaci\
6. Ekwipunek
7. I NAPRAWDE KRÓTKA HISTORIA POSTACI - bym wiedziała co się działo takiego z wami w przeszłości
Kolejna rzecz. MISTRZ GRY DECYDUJE O WASZYCH WIELU RZECZACH KTÓRE MACIE ZAMIAR ZROBIĆ. Jeśli bedziecie próbować się z kimś pojedynkować i napiszecie jak to kogoś pokonujecie itp - będzie ŹLE!! to ja decyduje o tym czy Wam się uda postrzelić jakiegokolwiek delikwenta czy też nie . PO DRUGIE piszecie tylko w imieniu swojej postaci...nie ma tutaj czegoś takiego jak ktoś nagle zadaje pytanie za kogoś innego.. z czym wiele razy spotkałam się na mgławicy ( Powód prosty ...a co jeśli Postać chciała zrobić co innego i nie zadawać tego pytania?...) to samo dotyczy BN - jeśłi się chcecie z kimś pogadać TO JA PISZE CO BOHATER NIEZALEŻNY wam odpowie Nie Wy ...spokojnie bywam często na komputerze tak wiec będe miała na oku co takiego tam wyrabiacie i odpisy bedą często
To narazie wszystko na ten początek życze Wam powodzenia i do zobaczenia na dzikim zachodzie
lekko odbiegne od zasad DEADLANDS jeśli oczywiście ktoś wie co mam na myśli DEADLANDS są to czasy dzikiego zachodu z małym dodatkiem paranormalnych zjawisk jak duchy, potwory itp.
Ja jednak wolałam by darować sobie tego typu rzeczy i po prostu dać wam możliwość wczucia się w osobe żyjącą w tamtych czasach, kiedy to Indianie grasowali po preriach Stanów zjednoczonych a armie PÓŁNOCY i POŁUDNIA TOCZYLI |BÓJ o wpływy, tereny, itp. ( jeśli oczywiście wam to wszystko się spodoba, to aktywuje swoje forum American Cywil War i bedziecie mogli tam dłużej pograć pod moimi skrzydełkami ) Historia została przeze mnie lekko zmodyfikowana na rzecz fabuły .
akcja naszej sesji NIE-mgławicowej rozgrywa się w latach 1866 roku. Pierwsza Wojna Secesyjna między Państwami Unii a Konfederacją dobiegła końca. Pogłoski o zbliżającej się Armii Południa do stolicy zmusiły Północ do skapitulowania i podpisaniaaktu pokoju który spowodował uznanie Skonfederowanych Stanów Ameryki za niepodległe. Zaczął się nowy rozdział dla Ameryki teraz podzielonej na dwa państwa. Nie był to jednak dobry czas dla obu stron. Były to lata zimej wojny. Politycy obu krajów spierali się we wszystkim w czym było to możliwe. Wyścig zbrojeń się zaczął, a każdy wiedział, że Ameryka stoi na granicy kolejnej wojny. Obie strony były jednak straszliwie osłabione. Północ została pozbawiona zaplecza gospodarczego, kiedy południe miało wielkie problemy z przemysłem. Innymi problemami panującymi na ziemiach ameryki były ataki, rabunki morderstwa ze strony Rdzennych Amerykanów. Od czasów gdy Państwa Północy i Południa były słabe, Indianie wykorzystywali te momenty do poszerzania swych terytoriów. Większość po uciekała z rezerwatów zakładając to coraz to nowsze osady. Innym problemem była sprawa Meksykańska. Ponieważ sytuacja w Ameryce nie wyglądała na ciekawą, meksykańczycy widzieli w tym swoje korzyści, mając na celu odzyskanie swych dawnych ziem utraconych w Wojnie Meksykańskiej ( historia ACW )
Pamietajcie że jest to alternatywna wersja historii Wojny Secesyjnej.
Każdy z Was znajdzie się w okolicy miasta DENVER - jest to nie wielkie neutralne miasteczko przez które przechodzi parenaście ulic. W centrum można znaleźć Saloon w którym często organizowane są zabawy, tańce itp. Można powiedzieć wręcz że nikt tam nie stroni od alkoholu. Są też i sklepy z różnym asortymentem towarów. Jest także i kościół obok którego zbudowany również został szpital pod wezwaniem świetego Filipa. Całego porządku w mieście pilnuje Szeryf. W samym centrum na rynku znajduje się podest ze stryczkiem. Jest on po to by każdy kto wchodzi do miasta wiedział że popełnienie jednego wykroczenia może grozić właśnie tym stryczkiem.
Dobrze teraz pare spraw ode mnie mianowicie wprowadzam moje zasady prowadzenia sesji myśle że nie zostane wybluzgana za nie ale wole jednak gdy MG ma nad wieloma sprawami kontrolę
Każdy z Was tworzy postać w której wypadało by było napisane :
1. Imie i nazwisko / PSEUDONIM
2. Wiek postaci
3. Skąd pochodzi
4. Po jakiej stoi stonie Konfilktu - do wyboru
a) Stany Zjednoczone Ameryki - USA
b) Skonfederowane Stany Ameryki - konfederacja - CSA
c) Neutralni
d) Meksyk
e) Indianie
5. Charakter waszej postaci\
6. Ekwipunek
7. I NAPRAWDE KRÓTKA HISTORIA POSTACI - bym wiedziała co się działo takiego z wami w przeszłości
Kolejna rzecz. MISTRZ GRY DECYDUJE O WASZYCH WIELU RZECZACH KTÓRE MACIE ZAMIAR ZROBIĆ. Jeśli bedziecie próbować się z kimś pojedynkować i napiszecie jak to kogoś pokonujecie itp - będzie ŹLE!! to ja decyduje o tym czy Wam się uda postrzelić jakiegokolwiek delikwenta czy też nie . PO DRUGIE piszecie tylko w imieniu swojej postaci...nie ma tutaj czegoś takiego jak ktoś nagle zadaje pytanie za kogoś innego.. z czym wiele razy spotkałam się na mgławicy ( Powód prosty ...a co jeśli Postać chciała zrobić co innego i nie zadawać tego pytania?...) to samo dotyczy BN - jeśłi się chcecie z kimś pogadać TO JA PISZE CO BOHATER NIEZALEŻNY wam odpowie Nie Wy ...spokojnie bywam często na komputerze tak wiec będe miała na oku co takiego tam wyrabiacie i odpisy bedą często
To narazie wszystko na ten początek życze Wam powodzenia i do zobaczenia na dzikim zachodzie