Content

Wild Wild West

Saloon New Heaven

Pierwsza storytellingowa sesja nie-mgławicowa. Wild Wild West zostało osadzone w realiach Dzikiego Zachodu, na rok po zakończeniu Wojny Secesyjnej. Zakończeniu nieco innymi niż to, znane z historii...

Saloon New Heaven

Postprzez Wild Wild West » 12 Wrz 2010, o 20:50

Jest to przemiła knajpa w której każdy mógł odpocząć i napić się dobrego drinka, od czasu do czasu oglądając taniec ślicznych panienek. Tak tak to właśnie było New Heaven.. Wystrój wnętrza był nie oryginalny jak na tamte czasy. W niektórych miejscach od czasu do czasu stał jakiś kwiatek który miał dodawać kolorystyki samemu wnętrzu. Na ścianach dało się zauważyć obrazy przedstawiające bitwy między armiami Północy i Południa, nawet udało się zauważyć obraz na którym szeryf chyba z burmistrzem miasta przecinają wstęgę na znak otwarcia miasta. Na samym końcu saloonu znajdywała się scena na której zazwyczaj były wykonywane różne przedstawienia. Największą rozrywką był zaś sam taniec grupy tanecznej " THE DOLLS". Po prawej stronie był fortepian, przy którym siedział ślepy murzyn, który przecudownie grał przeróżne melodie. Czarnoskóry miał pomocnika który grał na mandolinie. Wspólnie tworzyli naprawdę zgraną grupę. Nikt tutaj nie stronił od hazardu, prawie co drugi stolik był miejscem gry w karty bądź w kości. Aż miło posiedzieć w takim miejscu gdzie można odpocząć przy dobrym whisky, słuchając melodii wydobywanej z fortepianu, oraz patrzeć na taniec prześlicznych panienek. Chyba nie bez powodu barman Billy nazwał to miejsce ' Nowym Niebem '


Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Wild Wild West
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 12 Wrz 2010, o 20:10

Re: Saloon New Heaven

Postprzez David Turoug » 12 Wrz 2010, o 21:25

Rick West od kilku dni wałęsał się po okolicach, by w końcu trafić do samego Devner. Dość powolnym truchtem, skierował swego kruczoczarnego konia "Jackiego" ku saloonowi. Tam też, przywiązał swe zwierzę w okolicach koryta z wodą, a sam wkroczył do lokalu, noszącego dumną nazwę "New Heaven". Na sekundę przystanął i wzrokiem zlustrował pomieszczenie oraz będących w nim klientów, a następnie ruszył ku ladzie. Usiadł przy kontuarze i ściągnął swój kapelusz, kładąc go na kolana.
- Barman, dużą whisky! - zażądał mężczyzna dokładniej przyglądając się typom będącym przy najbliższym stoliku, grającym zapewne w pokera.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Nikh » 12 Wrz 2010, o 21:48

Jack Spell przyszedł z Ulice Miasta Denver

Przed saloonem pojawił się Jack, prowadzący za uzdę Maxa. Chłopak przywiązał konia do belki i wszedł do środka. Przyjemny chłód jaki panował w środku, sprawił że Jack uśmiechnął się lekko do siebie. Przypomniały mu się chwile spędzone w frocie razem z ojcem. Te wspólne dyskusje o historycznych bitwach o starciach z czerwonoskórymi a także walkach na granicy.

Jack wolnym krokiem ruszył w stronę baru.
-Barman coś do jedzenia i wisky poproszę. -Po chwili Jack dostał to o co poprosił, zapłacił i ruszył w stronę wolnego stolika stojącego pod ścianą. Rozsiadł się wygodnie, zdjął kurtkę i kapelusz, podwinął rękawy i zaczął jeść. Nie to co prawda jakiś wielki rarytas, ale Jack był zadowolony, że wreszcie zjadł coś porządnego. Po chwili stał przed nim pusty talerz i do połowy pełna szklanka wisky.
Image

"Ludzie mówią że jestem złym człowiekiem, ale to nieprawda. Ja mam serce małego chłopca... W słoiku na biurku..."
Awatar użytkownika
Nikh
Gracz
 
Posty: 605
Rejestracja: 8 Gru 2009, o 22:42

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Wild Wild West » 13 Wrz 2010, o 10:59

Barman który stal przy ladzie nie wyglądał na przystojnego. Lekko grubawy ze śmiesznym fartuchem zawieszonym na ramionach którzy był przewiązany przez jego brzuch. Właśnie czyścił szklanke nnie mogąc się doczekać wieczoru, kiedy to właśnie był organizowany występ przecudownych tańczących panienek.. Gdy nieznajomy podszedł do lady, barman zilustrował go dokładnie po czym z uśmiechem, nalał mężczyźnie szklanke whisky i odebrał należytą zapłate.
- nie widziałem wcześniej Pana w tym mieście.. pierwszy raz w Denver ?? - zapytał barman, czekajac na odpowiedź. Jednak południe chyba nie było dobrą porą na jakiekolwiek zabawy, gdyż nie wielka ilośc osób siedzących w środku świadczyła sama o tym. Rick patrząc się w strone stolika przy którym grano w pokera, zauważył dwóch mężczyzn którzy własnie zostali w najłatwiejszy sposób ograni przez...KOBIETĘ. Była to kobieta pięknej urody, nie ubrana jednak w żadną suknie jak to w tamtych czasach było tak spotykane. Miała na sobie białą bluzeczkea na nią zawieszony długi płaszcz, lekko brązowawe skórzane spodnie, buty do jazdy konno, oraz brązowy kapelusz. Przez szyje miała zawieszoną chuste. Włosy miała spięte w dwa długie warkocze które zwisały jej z przodu Prędzej można byłoby ją nazwać Kowbojem w damskiej skórze niż damą z tych terenów. Mężczyźni zrezygnowani po tym jak kolejny raz nieznajoma ich ograła odeszli od stolika, po czym opuścili lokal. Kobieta zgarnęła parenaście centów i przetasowała karty po czym położyła je na stole, delektując się przy okazji ...mlekiem
Image
Image
Awatar użytkownika
Wild Wild West
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 12 Wrz 2010, o 20:10

Re: Saloon New Heaven

Postprzez David Turoug » 13 Wrz 2010, o 11:07

West jednym haustem opróżnił całą szklankę whisky. Po czym gestem nakazał nalanie drugiej kolejki. Rick ponownie zajrzał w stronę stolika, przy którym obecnie siedziała tylko kobieta, jednak chwilę później z zamyślenia wyrwał go głos barmana.
- Tak, pierwszy raz. Dość spokojna mieścina, przynajmniej na pierwszy rzut oka. - rzekł spokojnie mężczyzna - Chociaż gdzie się nie odwrócę, to z każdego słupa albo ściany budynku łypie na mnie morda niejakiego "Mad Joe'a". Wiesz coś więcej na jego temat?
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Wild Wild West » 13 Wrz 2010, o 11:24

Gdy Rick wspomniał o nie jakim przestępcy za którego jest wystawiona niezła nagroda, jego mina zbledła. Opuścił lekko głowe po czym podał, mężczyźnie kolejną szklanke whisky.
- Mad Joe' ...ten skurczysyn, który został wyklęty przez samego diabła. Cwaniak jakiego nikt inny nie poznał w swoim życiu. Jest to rewolwerowiec. Który nie zna litości a napewno nie wie co oznacza słowo honor. Napada na pobliskie konwoje, nie pozostawiając nikogo przy życiu. Zdarzało mu się od czasu do czasu atakować nawet nasze piękne miasteczko.. - po tych słowach barman sam nalał sobie szklanke whisky i wypił ją całą, po czym kontynuował - na szczęście nasz Szeryf zadbał o bezpieczeństwo i zwerbował milicje do tego by pilnowali porządku w miescie. Od tamtej pory ataki ustały, jednak..Panie broń tych którzy podróżują po naszych preriach, gdyż tam cały czas grasuje grupka Mad Joe'a. - nalał kolejny raz sobie i dolał troche Rickowi. - jeśli jesteś tym zainteresowany poprostu sobie odpuść. To ... istne samobójstwo..
Image
Image
Awatar użytkownika
Wild Wild West
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 12 Wrz 2010, o 20:10

Re: Saloon New Heaven

Postprzez David Turoug » 13 Wrz 2010, o 11:37

Rick tym razem sączył whisky, rozmyślając o tym co powiedział mu barman. Przez kilka lat podróżowania po Stanach, napotkał się już parę razy na kilka lokalnych czarnych charakterów, które budziły strach w mieszkańcach podobnych miasteczek jakim było Denver. Co więcej parę razy uczestniczył w obławach na takich ludzi, często z pozytywnym skutkiem.
- A czy ktoś z miasta nie zdecyduje się zebrać paru uzdolnionych mężczyzn i stanąć na drodze Joe'emu? - spytał West - Nie ma ludzi, nie do pokonania. Wystarczy trochę odwagi, umiejętności, sprytu. Tym bardziej, że za łotra oferowana jest spora nagroda pieniężna.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Wild Wild West » 13 Wrz 2010, o 11:54

Barman zaśmiał sie, wykrztuszając z siebie słowo - HA!!! - po czym poklepał się po klatce piersiowej by złapać powietrza. Oparł się rękoma o lade i powiedział już spokojnym tonem - myślisz że nie było takich ?? oczywiście że byli..wkońcu 10.000 dolców drogą nie chodzi. Z tym że nikomu jeszcze nie udało sie wrócić z prerii. Taki już jest ten Mad Joe nie pozostawia przy życiu nikogo. Za nim się zorientujesz ...wpakuje Ci kulke w łeb. Jeśli jesteś zainteresowany to pytaj..może znajdą się odważniacy którzy bedą chcieli wyruszyć na małą wyprawke po to by spotkać siez samym synem diabła .. - po czym splunął na podłoge, ocierając rękawem usta..
Image
Image
Awatar użytkownika
Wild Wild West
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 12 Wrz 2010, o 20:10

Re: Saloon New Heaven

Postprzez David Turoug » 13 Wrz 2010, o 11:59

West jakoś nie mógł uwierzyć, że grupa Mada Joe'go jest nietykalna. W końcu musieli trafić na odpowiednich przeciwników i spotkać się z samym diabłem w piekle. Rick opróżnił szklanicę, po czym nakazał nalanie trzeciej kolejki. Zerknął za siebie, jednak w saloonie dalej nie było tłoków, a kobieta siedząca przy najbliższym stoliku dalej bawiła się kartami popijając mleko.
- Hmm, a jak wygląda sprawa z Indianami? Denver nie wygląda na miasteczko, które szukałoby zwady z rdzennymi mieszkańcami Ameryki. - rzekł mężczyzna - Prawdę mówiąc popieram taką postawę. Zapewne ten kryminalista zaszedł w zatargi z Indianami i może wśród nich znalazłbym odpowiednich ludzi, o ile zaufają białemu.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Wild Wild West » 13 Wrz 2010, o 12:13

Barman ponownie się zaśmiał, teraz nie z rozbawienia ale raczej ze zdziwienia, które było spowodowane pytaniami zadawanymi przez nieznajomego. Barman też zauważył że ów Ricky spogląda na stól przy którym siedziała tajemnicza osóbka. Uśmiechnął się tylko po czym wrócił do rozmowy
- w Ostre karty grasz Kowboju..Tak parenaście kilometrów na zachód znajduje się tuż obok pewnego wąwozu wisoka Apachów. Mamy pewien układ z nimi..my nie wchodzimy im w droge a Oni nam. Jednak wątpie by byli mile nastawieni do Ciebie gdy postawisz na ich terenie swoją stopę. Ale jeśli taki odważniak z Ciebie to możesz spróbowac. Jednak nie radziłbym samemu podróżować przez nasze prerie. Lepiej zostać tutaj i delektować się cudownym Whisky - po czym wskazał na butelke i dodał - a po za tym dzisiaj na naszej scenie organizowany jest mały występik naszych ślicznotek " The Dolls " warto zostać
Image
Image
Awatar użytkownika
Wild Wild West
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 12 Wrz 2010, o 20:10

Re: Saloon New Heaven

Postprzez David Turoug » 13 Wrz 2010, o 12:33

West "na dwa" razy skończył swoją whisky, po czym dość mocno postawił szklankę na ladzie. Mimo iż nie miał jeszcze 30-lat, nie był człowiekiem którego łatwo zastraszyć, gdyż zdążył już dużo zobaczyć i dużo przeżyć. Sięgnął po swój kapelusz ciągle leżący na kolanie i założył go na głowę.
- Dzięki za informacje, panie barmanie. Być może wpadnę wieczorem na ten występ, choć nie obiecuję. Tymczasem rozejrzę się po okolicy, zasięgnę nieco języka. - rzekł Rich - A tak na marginesie ile płacę?
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Wild Wild West » 13 Wrz 2010, o 12:47

Barman uśmiechnął się i imachnął reką która miała oznacząc do usług.
- w takim razie do zobaczenia...Niech mi pan Uwierzy..nie chciałby pan opuścić takiego wystepu. - po czym wrócił do czyszczenia swojej szklanki. Do baru weszło jeszcze pare osób które odrazu zamówiły sobie po szklanicy whisky i usiadły przy jakimś stoliku. Było około południa tak wiec, każdy kto miał coś do roboty, pracował. A nudą az wiało w tym salonie. Nawet słynny w denver muzyk nie siedział przy fortepianie, który stał w samym rogu zamknięty. Gdy Rick wspomniał o zapłacie barman uśmiechnął sie i powiedział
- 55 centów za to wszystko Kowboju.
Image
Image
Awatar użytkownika
Wild Wild West
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 12 Wrz 2010, o 20:10

Re: Saloon New Heaven

Postprzez David Turoug » 13 Wrz 2010, o 12:53

West zostawił na ladzie 1$ po czym ruszył do wyjścia. Wzrokiem jeszcze raz zlustrował całe pomieszczenie i na chwilę zatrzymał się na około 25-letnim mężczyźnie, który właśnie skończył posiłek i popijał swoją whisky. Następnie opuścił saloon "New Heaven". Odwiązał swojego konia "Jackiego", po czym go dosiadł.
- No cóż ruszamy wzdłuż ulicy, może ktoś kompetentny się napotoczy. - rzekł do zwierzęcia, po czym wolno ruszył alejką.


Rick West przenosi się do: Ulice Miasta Denver
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Namredib » 13 Wrz 2010, o 15:48

Michael wpadł do baru szybkim krokiem, z nikim nawet nie próbował się witać, choć ludzie obejrzeli się na nieznajomego. Pierwszą rzeczą, na którą zwracano uwagę była jego szabla. Broń była najważniejszą rzeczą, prócz konia i remingtonów, dla której zaryzykowałby życie. Swoje, nie swoje...ważne, że życie. Cały pobyt na tej ziemi był dla niego niepewny, cały czas musiał czuwać i doglądać się dookoła. Plugawa ręka Unii mogła go sięgnąć wszędzie, a łowcy nagród, bandyci lub inni najemnicy mogli czyhać jego życie.
Lecz teraz mógł usiąść przy ladzie i zamówić whiskey. I w dodatku miał pewną dogodność, bo siedział na przeciwko lustra.
W końcu uniósł rękę i chcąc kryć swój akcent, powiedział
- Butelkę whiskey poproszę.-
Image
Awatar użytkownika
Namredib
Gracz
 
Posty: 279
Rejestracja: 23 Maj 2010, o 11:10
Miejscowość: Gostyń

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Fenn Mereel » 13 Wrz 2010, o 17:43

Do knajpy wszedł Jeff i od razu ruszył w stronę szynku. Pozostawiał na podłodze "pyłowe" ślady zdradzając tym samym że dopiero co zszedł z konia. Eddie - kary ogier rasy irlandzkiej rasy Hunter stał sobie spokojnie przed saloonem, był to koń podarowany mu przez Stonewall'a po zakończeniu wojny. Wskoczył na fotel:
- Whiskey - rzucił krótko wiedząc że barman nie ma nic innego. Nie czekając na odpowiedź i na trunek odwrócił się w stronę młodego chłopaka siedzącego obok.
- Ty chyba nie jesteś stąd, co? - wcisnął kciuki za pas. - Masz dziwny akcent, taki jak ci co dopiero przypłynęli zza morza. - uśmiechnął się.
Postacie aktualne:
Rayleigh Silvano - Gwiezdny podróżnik

Poprzednie postacie:
Jac Randall - Hapanin; Starszy Szeregowy w 165 Grupie Do Zadań Specjalnych, Grupa Operacyjna "Mgła" - KIA
Desmond Ivey - Pół-Echani; Uczeń Jedi - zginął podczas bombardowania Coruscant
Fenn Mereel - Mandalorianin; Łowca Nagród, aalor klanu Mereel - ash'amur (poległ)
Krusk Sel'thar - Bothanin; Kapitan Floty Nowej Republiki, Republic Class Star Destroyer "Invincible" - KIA

Aldo Cohl - Mirialanin; Mechanik - zginął zastrzelony przez Imperialnych
Awatar użytkownika
Fenn Mereel
Gracz
 
Posty: 624
Rejestracja: 6 Lut 2010, o 12:59
Miejscowość: Warszawa

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Wild Wild West » 13 Wrz 2010, o 19:54

Barman wolał nie wtrącać się w rozmowe nowo przybyłych. Dziwne, coraz więcej się ich tutaj roiło. Noi dobrze może panom spodoba się dzisiejszy występ pięknych panienek. Wyjąl dwie szklanki i nalał do nich słynnego trunku. Podał jednemu potem drugiemu. Po czym sam wrócił do czyszczenia innych szkieł. Nieznajoma która siedziała sama, bawiąc się kartami zwróciła uwage na nowo przybyłych. Jednak szybko jej wzrok osiadł ponownie na tali kart. Po chwili dosiadło się do niej dwóch mężczyzn i zaczeli grac w karty. Oczywiście kobieta bez problemu ogrywała ich, łatwo zarabiając kolejne centy..
Image
Image
Awatar użytkownika
Wild Wild West
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 12 Wrz 2010, o 20:10

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Yarin Lanex » 13 Wrz 2010, o 22:16

Antonio Torrado przywędrował z Domu Szeryfa

Gdy wielki meksykanin wszedł przez moment nikt nie zwracał na niego uwagi. Podobnie jak on na innych. Jednak po chwili czuł na sobie wrogie spojrzenia, gdy przechodził przez New Heaven. Podszedł do baru, usiadł na starym krzesełku i czekał, aż barman do niego podejdzie rozmasowując sobie ogromny kark.
Postać główna:
Image
Postaci poboczne:

ImageImage
Image
__________________________________________________


..najważniejsze jest to, by nigdy nie zawieść samego siebie..
Awatar użytkownika
Yarin Lanex
Gracz
 
Posty: 720
Rejestracja: 2 Lip 2010, o 20:33
Miejscowość: Gdynia

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Wild Wild West » 13 Wrz 2010, o 22:23

Barman odrazu zauważył nowo przybyłego do baru. Zdziwilo go to że ów sam osobnik był Meksykaninem, co rzadkością było w tych terenach. Jednak nie miał żadnych przeciwskazań odnośnie pochodzenia każdego kto przychodził do jego salonu. Stanął za ladą tuż na przeciw mężczyzny i oparł się o nią. Z uśmiechem zapytał
- w czym moge pomóc ?? coś do picia ?? jedzenia ?? - Antonio zwrócił uwage że kobieta spojrzała się uważnie w jego strone. Tak młoda kobieta, około 24 lat, własnie grała z dwojką mężczyzn w karty, ogrywjąc ich z kroku na krok. Powód zwrócenia swoją osoba uwagi był prosty, iż kobieta była urody meksykańskiej.
Image
Image
Awatar użytkownika
Wild Wild West
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 12 Wrz 2010, o 20:10

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Yarin Lanex » 13 Wrz 2010, o 22:32

Antonio, jedynie ślepy mógł zaprzeczyć, nie należał do najprzystojniejszych. W sumie nigdy mu to nie przeszkadzało - a przynajmniej tak sobie przez wiele lat wmawiał. Cóż..jego przygody intymne z kobietami można było porównać do gry w "oczko" przez kojota z wiewiórką pustynną.
Widział ktoś kiedyś coś podobnego?
Więc reakcja olbrzyma była dla niego samego zaskakująca. Patrząc raz na barmana, a raz na śliczną, młoda meksykanką, rzekł do mężczyzny:
- No pewnie tak...eee...zjeść bym mógł - jąkał się niemiłosiernie. - Bo w sumie to ja szukam...i chyba...
Serce waliło mu jak młot. Poczuł strużkę potu spływającą z czoła i spojrzał spojrzeniem nierozgarnietego dziesięciolatka na barmana.
Postać główna:
Image
Postaci poboczne:

ImageImage
Image
__________________________________________________


..najważniejsze jest to, by nigdy nie zawieść samego siebie..
Awatar użytkownika
Yarin Lanex
Gracz
 
Posty: 720
Rejestracja: 2 Lip 2010, o 20:33
Miejscowość: Gdynia

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Wild Wild West » 13 Wrz 2010, o 22:39

Męzczyzna patrzyła się uwaznie na nowo przybyłego próbując wyłapać z tego co on mówi jakikolwiek sens. Gdy uslyszał coś do jedzenia zaśmiał się i powiedział - ojj widze żę ciężka podróż za panem. W takim razie szklanka naszego specjału powinna pomóc - po czym wyjął butelke i nalał niewielką ilość do szklanki. Kolor był przezroczysty tak więc do whisky to nie było za żaden skarb podobne. Jedno można było przyznać ...w zapachu było silniejsze od samego whisky. Kobieta uśmiechnęła się po czym wróciła do gry. I chyba po raz kolejny oskubała mężczyzn z pieniędzy, gdyż odejście ich od stolika, lekko zdenerwowanych było jednoznaczne. Nieznajoma ponownie zaczeła bawić się sama kartami, popijając mleko. Barman widząc to zaśmiał się mówiąc pod nosem - to już chyba dzisiaj będzie 20 do 0 dla Ciebie - po czym wrócił do rozmowy z Big Mouth'em - usmaże panu dobry stek. Wyśmienity smak. Prosze usiąść gdy będzie gotowy zawołam pana. - po czym krzyknął coś w strone zaplecza z któego wydobywały się zapachy gotowanych dań - Jeden dobrze przypieczony stek !!
Image
Image
Awatar użytkownika
Wild Wild West
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 12 Wrz 2010, o 20:10

Następna

Wróć do Wild Wild West