Content

Wild Wild West

Saloon New Heaven

Pierwsza storytellingowa sesja nie-mgławicowa. Wild Wild West zostało osadzone w realiach Dzikiego Zachodu, na rok po zakończeniu Wojny Secesyjnej. Zakończeniu nieco innymi niż to, znane z historii...

Re: Saloon New Heaven

Postprzez David Turoug » 24 Wrz 2010, o 23:06

Rick West przybywa z: Dom Szeryfa

Richard pozostawił swego konia przed lokalem, a następnie pewnym krokiem przekroczył drzwiczki saloonu. Od razu podszedł do lady i zamówił u znajomego już barmana whiskey, którą wypił w dwóch podejściach. W międzyczasie obserwował salę i dość szybko zorientował się gdzie jest Meksykanin wspomniany przez szeryfa. Zostawił na kontuarze kilkanaście centów, udając się do osoby rekomendowanej przez O'Harę.
- Witaj, zapewne ty jesteś Torrado i zamierzasz zasadzić się na Mad Joe'a. - rzekł pewnym tonem 27-letni mężczyzna - Nazywam się West i również mam zamiar zapolować na jego bandę. Szeryf polecił mi znaleźć Ciebie i dołączyć się do twego przedsięwzięcia.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Dagos Bardok » 9 Paź 2010, o 12:36

Rain opróżnił szklankę jednym łykiem i skrzywił się okropnie. Co to ma być - pomyślał. Niestety, w miejscy takim jak to whiskey to naturalna rzecz, prawie jak woda. Velitto ruszył spod lady i zajął jedno z wolnych stolików, dalej bawiąc się nożem do rzucania. Podrzucał go i wbijał w drewnianą podłogę, po czym powtarzał od nowa.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Yarin Lanex » 9 Paź 2010, o 19:51

Torrado spojrzał na młodzieńca i odrzekł:
- Nie obchodzi mnie żaden Mad Joe. Jedynie jest on nieuknionym środkiem do mojego celu - spojrzał spod byka na Westa. - Jest już nas kilku, ale musimy poczekać na córkę szeryfa, gdyż - tu lekko policzki mu zadrżały - ona będzie prowadzić to całe polowanie.
Postać główna:
Image
Postaci poboczne:

ImageImage
Image
__________________________________________________


..najważniejsze jest to, by nigdy nie zawieść samego siebie..
Awatar użytkownika
Yarin Lanex
Gracz
 
Posty: 720
Rejestracja: 2 Lip 2010, o 20:33
Miejscowość: Gdynia

Re: Saloon New Heaven

Postprzez David Turoug » 10 Paź 2010, o 18:37

Rick nie spodziewał się miłej reakcji ze strony Meksykańca, więc nie zdziwił się, słysząc jego ton wypowiedzi. Jego zdziwienie wywołał fakt, iż grupę miała poprowadzić kobieta. Mimo to przystawił do stolika krzesło, po czym na nim usiadł, przywołując ręką barmana, by ten nalał mu kolejkę whisky.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Wild Wild West » 13 Paź 2010, o 09:25

W salonie trwał spokój, barman tylko od czasu do czasu nalewał gościom słynnego trunku. Wychodziło na to że powoli grupa poszukiwawcza zbierała swoje siły w celu poszukiwań nie jakiego Mad Joe i jego bandy. PO jakimś czasie drzwi do salonu otworzyły się a do środka weszła zgrabnym krokiem Pani O'Hara. MIała na sobie długie czarne spodnie, białą bluzeczke na sznureczki tuż przy dekolcie, na to zarzucony czarny płaszcz który od czasu do czasu zawadzał o podłoże. Lekko przekrzywiony pas do któegbo były przyczepione kabury z pistoletami. Jej kroku nie dało się nie słyszeć gdyż miała na sobie buty z ostrogami. Na głowie jej czarny kapelusz. Podeszła do grupki i z jej uśmiechem zapytała
- Panie Torrado jestem gotowa do podróży. Z tego co widze udało się panu zebrać paru śmiałków którzy by mieli ochote na mała zabawe - tutaj przerwała rozglądajac się po innych, po czym dokończyła ....z Mad Joe'm ... - wysunęła reke do najbliższego którym był Rick i powiedziała - Kate O'Hara ...
Image
Image
Awatar użytkownika
Wild Wild West
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 12 Wrz 2010, o 20:10

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Yarin Lanex » 13 Paź 2010, o 11:32

- Jedno słowo, panno Kate, a z marszu pokonam kilkanaście kilometrów bez łyka wody - powiedział dumnym i pewnym siebie głosem Torrado, poprawiając duży nóż wiszący u pasa.
Postać główna:
Image
Postaci poboczne:

ImageImage
Image
__________________________________________________


..najważniejsze jest to, by nigdy nie zawieść samego siebie..
Awatar użytkownika
Yarin Lanex
Gracz
 
Posty: 720
Rejestracja: 2 Lip 2010, o 20:33
Miejscowość: Gdynia

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Avien Matiias » 13 Paź 2010, o 12:05

Pewnym krokiem rozchylił drzwiczki do saloonu. Deadpool uważnie się rozglądnął nad jak to opisała nieznajoma "Niezbyt urodziwym" osobnikiem. Po chwili zerkania ujrzał mężczyznę który siedział jeszcze innym cowboyem. Poprawiając kapelusz zbliżył się do stolika przy którym siedzieli, odezwał się przyjaźnie.
- Witam panów, Pewna miła osóbka powiedziała mi że jest robota i mam się z panem skontaktować. Tu chwilę przerwał po czym zdjął kapelusz i powiedział:
- Ależ gdzie moje maniery? Mike "Deadpool" McGingers, spluwa do wynajęcia.
Mówiąc to wystawił rękę w przyjaznym geście.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Fenn Mereel » 13 Paź 2010, o 18:54

- Hawkeye - rzucił krótko Jeff do obojga z nowoprzybyłych. Oczywiście zgodnie z obowiązującymi manierami nasunął na sekundę rondo kapelusza trochę niżej niż zazwyczaj.
- To jak? Ruszamy? - Spojrzał po wszystkich zebranych. Kowboje, meksykaniec i kobieta. Niezła będzie zabawa.
Postacie aktualne:
Rayleigh Silvano - Gwiezdny podróżnik

Poprzednie postacie:
Jac Randall - Hapanin; Starszy Szeregowy w 165 Grupie Do Zadań Specjalnych, Grupa Operacyjna "Mgła" - KIA
Desmond Ivey - Pół-Echani; Uczeń Jedi - zginął podczas bombardowania Coruscant
Fenn Mereel - Mandalorianin; Łowca Nagród, aalor klanu Mereel - ash'amur (poległ)
Krusk Sel'thar - Bothanin; Kapitan Floty Nowej Republiki, Republic Class Star Destroyer "Invincible" - KIA

Aldo Cohl - Mirialanin; Mechanik - zginął zastrzelony przez Imperialnych
Awatar użytkownika
Fenn Mereel
Gracz
 
Posty: 624
Rejestracja: 6 Lut 2010, o 12:59
Miejscowość: Warszawa

Re: Saloon New Heaven

Postprzez David Turoug » 25 Paź 2010, o 00:03

27-letni mężczyzna najpierw wzrokiem zmierzył kobietę, a następnie energicznie uścisnął jej rękę. Richard widział już na "Dziki Zachodzie" ten typ kobiet, lubiących wyzwania i niebojących podjąć się ryzyka, nawet jeżeli w grę wchodziła rywalizacja z najgroźniejszymi przestępcami.
- West. Rick West. - rzekł kowboj - Mam nadzieję, że dopadniemy skurczybyka i położymy kres jego działaniom.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Dagos Bardok » 30 Kwi 2011, o 12:14

Chwilową ciszę w Saloonie New Heaven przeszył nieumiejętnie zduszony krzyk Raina. Podczas jednego z podrzutów nożem ciachnął się niechcący. Krew ze spokojem spływała z palca chłopaka rozbijając drobne, czerwone krople na zniszczonej, drewnianej podłodze. Parę osób zaśmiało się widząc jak Castro potrząsa niezgrabnie dłonią.
- Jeszcze jedną kolejkę, jeśli można - powiedział cicho.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: Saloon New Heaven

Postprzez David Turoug » 29 Paź 2011, o 10:27

W saloonie zapanował nie mały ruch, co opóźniło wyruszenie grupy na poszukiwania Mad Joe'a. Rick West doskonale widział, jak niektóre postaci wykorzystały tłum i opuściły lokal. Kowboj był pewien, że niektórym puściły nerwy. Nie chcieli ryzykować z najgroźniejszym bandziorem w okolicy. Mimo to sam nie miał najmniejszego zamiaru rezygnować z takiej przygody. To będzie okazja by zostać sławnym człowiekiem na dzikim zachodzie. Oczywiście West miał świadomość, iż Szalony Joe nie jest pierwszym lepszym bandytą i istnieje możliwość śmierci w starciu z nim. Teraz jednak o tym nie myślał, liczyła się wyprawa.
Raz jeszcze spojrzał po sali i zmierzył kilka osób wzrokiem. W końcu przerwał dość długo wiszącą w powietrzu ciszę. - To jak ruszamy? Kto jest chętny?.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Mistrz Ind'yk » 29 Paź 2011, o 22:07

Do baru wszedł nerwowym krokiem młody chłopak. Spod chaotycznej blond fryzury rozglądały się w około jasne oczy, jakby szukały niebezpieczeństwa nawet za obrazami wiszącymi na ścianach. Spostrzegłszy grupę ludzi szykujących się na wyprawę, nagle się zatrzymał. Po chwili wahania, odezwał się trzęsącym się głosem:
- Szeryf powiedział, że mogę się wam przydać - wyjąkał, licząc sęki w drewnianej podłodze. - Ale wydaje mi się, że tacy poszukiwacze przygód jak wy, nie będą potrzebować, takiego chłystka jak ja? Mam rację, czy mam z wami ruszać?
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Wild Wild West » 29 Paź 2011, o 22:22

Sprawy przybierały tempa, a drużyna mająca na celu zlikwidowanie Szalonego Joe'a przybierała coraz większych rozmiarów. Najwyraźniej nie jaki gangster miał niezłą reputację, skoro znalazło się aż tylu chętnych, którzy mają ochotę zebrać porządną sumkę za niejakiego bandytę.
Nagle...spokojny dzień, spędzony przez śmiałków został zakłócony przez odgłosy krzyku i strzałów. Nie był to dobry znak. Najwyraźniej coś działo się na ulicach Denver.
- Pomocy !... Ratunku...! - słowa padały ze stron kobiet i dzieci, które dało się ujrzeć przez okna salonu, jak próbują uciekać przed czymś...a raczej przed kimś.
- Wychodźcie wy zapchlone psy !. Myślicie, że możecie się uchronić przed bandą Mad Joe'a!. O'Hara jesteś trupem! tak jak i ta Twoja zasrana milicja! - po tych słowach padła kolejna seria. Najwyraźniej do miasta zawitała grupa należąca do gangu poszukiwanego przestępcy. Zaczynało się robić gorąco. Atmosfera w salonie też nabrała temperatury, gdyż większość osób w panice zaczęła wybiegać z salonu. Niektórym nawet nie udało się przebiec paru metrów, gdyż zaraz zostali postrzeleni pociskami, przelatującymi przez ulice miasteczka
Image
Image
Awatar użytkownika
Wild Wild West
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 12 Wrz 2010, o 20:10

Re: Saloon New Heaven

Postprzez David Turoug » 29 Paź 2011, o 22:35

West, podobnie jak ludzie którzy mieli wyruszyć na wyprawę po Mad Joe'a, nie wybiegł bezmyślnie z saloonu, tylko kucnął i oparł się o jedną ze ścian. Zauważył przed sobą dwóch przerażonych rolników. Gestem dłoni wskazał im tylne wyjście. Mężczyźni skorzystali z rady Ricka i udali się we wskazane miejsce. Gdy salwy z zewnątrz na chwilę uciekły kowboj nie tracił czasu.
- Idę na piętro i wezmę ze sobą strzelbę, stamtąd będzie łatwiej ich trafić. - rzekł - Uważajcie na jakieś prowizoryczne bomby, drzwiczki saloonu nie wyglądają zbyt solidnie.
Chwilę później już zniknął z oczu zebranych w głównej sali lokalu, przeskakując po dwa schodki. Wszedł do pierwszego pokoju na górze i ostrożnie podszedł do otworzonego okna. Dopiero teraz zauważył, że banda "Szalonego Joe" była niezwykle liczna, nie mógł jednak dopatrzeć się samego herszta. Jakby od niechcenia delikatnie wychylił winchestera i pociągnął za spust. Jeden z bandziorów spadł bez życia z konia... Nie chcąc ryzykować, West od razu odsunął się by nie zostać rannym przez wyjętych spod prawa.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Mistrz Ind'yk » 29 Paź 2011, o 22:45

Johnny wyglądał przez chwilę, jakby spełniły się jego najgorsze oczekiwania. Szybko rzucił się na podłogę, którą jeszcze przed momentem dokładnie studiował. Na czworakach uciekł na odległość od wejścia do baru, która wydała mu się bezpieczna. Później już tylko padł na ziemię i zaczął się czołgać za ladę, nie wystawiając zbytnio głowy. Nie chciał otrzymać tego feralnego dnia jeszcze jednej nagrody, tym razem krwawiącej.
Schowawszy się bezpiecznie za ladą, przyjrzał się całej sytuacji, jaką mógł ujrzeć za kontuarem. Szczególnie jego uwagę przyciągnęła kasa, która przecież musiała zostać niepilnowana w całym tym zamieszaniu. Jakby zupełnie przypadkowo, w kieszeni jego kurtki zabrzęczały wytrychy.
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Nikh » 29 Paź 2011, o 23:02

Jack zobaczył mężczyznę idącego na piętro wskazał mu na siebie i na swój karabin z lunetą. Ruszył schylony za Westem Kiedy dotarł na górę, lekko klepnął go w ramię i powiedział szeptem:
-Spróbuję dostać się na dach, może od drugiej strony uda mi się wejść. -Spell ruszył do pomieszczeń znajdujących się po drugiej stronie. Szukał okna przez które mógł się dostać na dach.
Image

"Ludzie mówią że jestem złym człowiekiem, ale to nieprawda. Ja mam serce małego chłopca... W słoiku na biurku..."
Awatar użytkownika
Nikh
Gracz
 
Posty: 605
Rejestracja: 8 Gru 2009, o 22:42

Re: Saloon New Heaven

Postprzez David Turoug » 30 Paź 2011, o 00:11

West spojrzał ku Spellowi, który zaraz zniknął wraz ze swoim karabinem snajperskim, będącą dość rzadko spotykaną bronią w tym rejonie. Rick po chwili ponownie wstał i podszedł do okna, jednak gdy tylko się w nim pojawił, banda Mad Joe oddała w jego stronę kilka strzałów, tłukąc przy okazji kilka okien. Kowboj nie chcąc pozostać dłużnym wystawił jedynie lufę winchestera i na oślep oddał dwa strzały.
27-letni mężczyzna nie miał już zamiaru ryzykować życia i zerkać jak ustawieni są przeciwnicy. Pozostawił strzelbę w pokoju, by zejść na dół, do głównego pomieszczenia Saloonu New Heaven. Tam sytuacja była równie napięta.
- Ktoś koordynuje nasze działania? - rzekł West, starając się przekrzyczeć raz po raz oddawane salwy - Nie możemy całego dnia poświęcić na bronienie baru...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Wild Wild West » 30 Paź 2011, o 01:04

Sytuacja nie wyglądała zbyt ciekawie. Najdziwniejsze było w tym wszystkim to, że tylko połowa milicji brała udział w obronie miasta. Druga gdzieś z niewiadomych przyczyn przepadła. Każdy z bandziorów był na koniu a w rękach miał winchestera. Było ich około dziesięciu i nie patyczkowali się z każdym z kim mieli do czynienia. Strzelali nawet do dzieci. To nie był zwykły napad na miasto. To była rzeź, mająca na celu okrycie miasta strachem....paraliżującym strachem, który dawał do zrozumienia, że ludzie Mad Joe'a nie mają jakichkolwiek zasad.
Salon również nie wyglądał zadowalająco. Szyby porozbijane, stoły poprzewracane. Wszystko po to by móc obronić się przed każdą kulą, która próbowała przedostać się do środka i trafić niewinną osobę. O wiele bezpieczniej było na piętrze na którym znajdował się Jack, który po paru minutach znalazł wejście na sam dach budynku. Miejsce w sam raz dla speca od dalekiego dystansu. Dach budynku dawał widok na 3/4 miasteczka, a na pewno na miejsce w którym znajdowali się gangsterzy.
Johny korzystając z okazji zamieszania, próbował zrobić to co najlepiej robi. Skorzystać z chwili, że nikt nie patrzy i zabrać to co do niego "jeszcze" nie należało. Zrozumiał po chwili, że jednak jest to głupi pomysł, bo dopiero dostrzegł z 3 metry od siebie barmana, który wychylał się zza lady z dwururką. Mógł spróbowac okraść kasę, mając nadzieję że barman go nie zobaczy, bądź odpuścić.
West natomiast po udanym jednym strzale zszedł na dół by móc zobaczyć jak wygląda sytuacja. Niestety nie było za ciekawie. Udało mu się spostrzec kobietę, która należała do jego grupy. Kate O'Hara, córka szeryfa, właśnie wychodziła przez tylne okno, które prowadziło na tyły salonu. Z tamtąd łatwo można było się dostać do miejsca w którym kryli się bandyci. A dokładnie zajść ich od drugiej strony.


Macie pare wyjść z których możecie skorzystać. Nie są one obowiązkowe.
1. Dostać się na dach, z którego macie świetny widok na miasto - musicie pamiętać że bandyci mają winchestery, tak więc osoby z bronią krótkiego kalibru, bedą miały niełatwe szanse ustrzelenia kogoś z takiej wysokości i odległości.

2. Ruszyć za córką szeryfa. Będzie ona próbowała zajść gangsterów od tyłu. Sprytny, lecz niebiezpieczny pomysł jednak wymagający odpowiedniego działania. Może to być nie lada wyczyn. W końcu nie wiadomo jak sytuacja wygląda w okolicy bandytów. Akcja przenosi się odrazu na ulice miasta Denver

3. Pozostać w saloonie i bronić się do momentu aż sytuacja nie potoczy się dalej. Chyba najbezpieczniejsze z możliwych opcji. W końcu nie każdy musi mieszać się w strzelaninę. Nie wyłaniasz głowy, nie dostajesz kulki...proste.
Image
Image
Awatar użytkownika
Wild Wild West
New One
 
Posty: 53
Rejestracja: 12 Wrz 2010, o 20:10

Re: Saloon New Heaven

Postprzez David Turoug » 30 Paź 2011, o 13:16

West szybko zauważył wychodzącą przez okno córkę szeryfa. Od razu postanowił ruszyć za piękną dziewczyną. Nim jednak to uczynił oddał trzy szybkie strzały ze swoich remingtonów wz. 1858. w kierunku drzwiczek saloonu, w których pojawił się jeden z bandziorów bandy "Mad Joe'a". Chwilę później leżał już zakrwawiony na podłodze.
Rick w końcu wyskoczył przez okno i podążył za budynek, gdzie czekała już O'Hara. Najwyraźniej złoczyńcy jeszcze nie zorientowali się, że część ludzi z saloonu skorzystała z tylnego wyjścia, a pewna grupka postanowiła ich zajść od tyłu korzystając z okna.
- Kate, jak planujemy to rozegrać? - spytał cicho West - W końcu mają przewagę rozmieszczenia oraz uzbrojenia. Mój winchester został na piętrze... Możemy mieć nadzieję, że żołnierze z jakiegoś fortu ruszą na pomoc Denver.


Rick West i Kate O'Hara przenoszą się do: http://www.mglawicamocy.pl/viewtopic.php?f=124&t=905&p=29147#p29147
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Saloon New Heaven

Postprzez Nikh » 30 Paź 2011, o 13:42

Jack ułożył się w miarę wygodnie i ułożył swój karabin obok siebie. Nie założył jeszcze lunety, żeby błysk soczewki nie zdradził jego pozycji. Rozejrzał się aby sprawdzić czy nikt go jeszcze nie zauważył. Po chwili przyłożył wolno karabin do twarzy i zaczął celować bez zakładania lunety. Po chwili oddał strzał w kierunku jednego z mężczyzn na koniach. Po oddanym strzale przesunął się w bok, tak aby trudniej było zlokalizować miejsce z któego strzelał.
Image

"Ludzie mówią że jestem złym człowiekiem, ale to nieprawda. Ja mam serce małego chłopca... W słoiku na biurku..."
Awatar użytkownika
Nikh
Gracz
 
Posty: 605
Rejestracja: 8 Gru 2009, o 22:42

PoprzedniaNastępna

Wróć do Wild Wild West