1. Imię postaci: Barm Telkan
2. Rasa: Couruscantianin
3. Profesja: Najemnik
4. Wiek: 46 lat
5. Usposobienie: Barm nie należy do grona ludzi ciepłych i życzliwych. Widział w życiu nie jedno i poznał ważną prawdę - "Liczy się przede wszystkim własny tyłek.". Barm Telkan to chłodny, bystry i doświadczony gość, który zostawił za sobą wspomnienia, dom, rodzine i przyjaciół.
6. Historia: Telkan urodził się, jako syn pilota i kucharki. Dzieciństwo spędzone w najmroczniejszych alejach Couruscant mocno zarysowało przyszłą osobowość chłopca. Rodzice jednak nie mieli z nim problemów. Dziecko wykazujące zainteresowanie i spore umiejętności względem drobnych urządzeń codziennego użytku, jak panel domowego comlinku, czy choćby kuchenny utylizator odpadków, zostało wysłane do odpowiedniej szkoły. Cichy i skryty Barm po ukończeniu zasadniczej szkoły mechaniki lądowej podjął prace w jednym z warsztatów w dokach dzielnicy fabrycznej. Spędzone tu lata pozwoliły rozwinąć się manualnym talentom Barma. Mając 22 lata Barm Telkan dzięki pomocy ojca zostaje zatrudniony, jako pilot wachadłowca pasażerskiego kursującego po Couruscant. Niestety dumny z syna ojciec, Helth, nie dożył pierwszego lotu syna. Zginął w katastrowie frachtowca transportującego gaz z Kessel. W tym właśnie momencie sprawy nabrały nadzwyczaj niekorzystnego obrótu dla rodziny Telkanów. Barm chcąc ratować dom i reszte majątku wykorzystuję statek pasażerski do przemytu zabronionych przypraw. Po roku został przyłapany przez członka personelu naprawczego. Usunięto go ze stanowiska i skazano na Couruscant na 6 lat ciężkiego więzienia. Chłopak długo unikał więzienia kryjąc się w licznych na planecie szmuglerskich dziuplach, melinach i spelunach do których mało kto odważył się zaglądać. Ten okres przyniósł kolejną tragedię. Matka Barma zmarła, zapadając na niezidentyfikowaną chorobę, której pandemia w późniejszym okresie objęła całe slumsy imigrantów międzyplanetarnych. Za pieniądze z przemytu Barm opłacił pilota małego transportowca, którym uciekł ze stolicy wprost na Nar Shaada. Tam spędził kilka lat pilotując ładowarki w dokach. Później podróżował po Rubierzach, jako jeden z ochroniarzy Vasty, jednego z największych dealerów przyprawy w mieście. Po śmierci swojego pracodawcy przeniósł się na Korellię, gdzie zaciągnął się do policji handlowej. Jednak jakaś część jego osobowości nie pozwoliła mu zostać w tym miejscu. Widząc stopień skorumpowania władz korporacji rządzocych planetą postanowił uniezależnić się od władz. Przez kilkanaście lat Barm Telkan podróżował po planetach Rubierzy parając się przemytem i pilotażem myśliwców obrony planetarnej. Pracował też chwilę, jako informator HoloNetu. Kiedy pojawiła się informacja o nagrodzie za jednego ze zbrodniarzy wojennych z Kessel, bez namysły porzucił dotychczasowe zajęcia i postanowił, w jego zamyśle po raz ostatni, rzucić się w wir wydarzeń i zrobić coś co zostanie zapamiętane.
7. Wygląd: Barm to niewysoki, nieco otyły mężczyzna. Ma około 175 centymetrów wzrostu. Jest dobrze zbudowany, a wynika to z wielu fizycznych prac, jakich podejmował się w przeszłości. Nie ma on figury atlety, lecz jego ciało jest wystarczająco silne, by z niejednym atletą sobie poradzić. Nosi wytarty jasnobrązowy mundur koreliańskich sił powietrznych, stare oficerki i zieloną kamizelkę. Jego twarz, jak na tak młody wiek, jest już poorana licznymi bruzdami zmarsczek. Niegdyś gęsta blond grzywa, teraz stała się rzadka i przyzdobiona w pasemka siwych włosów.
8. Umiejętności:
-Znajomość oraz umiejętność obsługi pojazdów lądowych, głównie transportu cywilnego.
-Znajomość oraz umiejętność obsługi pojazdów powietrznych, transportowców cywilnych i myśliwców wojskowych.
-Posługiwanie się blasterami krótkimi i długimi.
-Podstawowa znajomość bazowych militarnych metod samoobrony.
-Umiejętność asymilacji w różnych grupach społecznych, głównie chodzi o podziemie Couruscant i społeczność Nar Shaady.
9. Ekwipunek:
- 300 kredytów
- krótki blaster
- stary nóż myśliwski
- datapad
- zestaw narzędzi
- kilka ogniw energetycznych do blastera
10. Inne: Barm Telkan nie jest materialistą. Stara się przetrwać z dnia na dzień. Zrozumiał, że jest winien śmierci matki. Trudniąc się, jako najemny ochroniarz i pilot przyczyni się w małym stopniu do przywrócenia ładu w Republice. Nie jest jednak jednoosobową organizacją humanitarną i żyję zgodnie z zasadą "W galaktyce nie ma nic za darmo.Nawet śmierć ma tu swoją cenę."