Imię: Soar
Nazwisko: Agorn
Rasa: Człowiek
Profesja: Najemnik
Data urodzenia: 5ABY
Charakter: Soar jest raczej ponurym człowiekiem, bez opanowania, zabija nie dla credytów lecz dla przyjemności, cytat: Każdy z nas kiedyś umrze, lecz przed moją śmiercią będę znany w galaktyce. Osoba ta nie lubi imperium, przez to co mu zrobili. Soar uwielbi wręcz patrzeć na zgubę istot nie ludzkich, lecz żal mu zabijać ludzi. Humor mu prawie nigdy nie dopisuje, lecz przy ardeliańskiej herbacie wszystko się zmienia.
Wygląd: Najemnik jest krótko obciętym brunetem, o oczach koloru szarego (zmienne od oświetlenia). Soar niczym nie różni się od szarego mieszkańca galaktyki, nosi ubrania zmienne od klimatu i regionu galaktyki.
-Znaki szczególne: mała blizna na barku prawej ręki.
Umiejętności:
-Pilotaż
-Walka mieczem świetlnym
-Handel
-Precyzyjne strzelanie
-Sztuczki hazardowe
-Przystosowanie do klimatu
-Maskowanie śladów
Ekwipunek:
-Miecz świetlny o niebieskim ostrzu
-R2-S4 (nazwany przez Soara Dewoo)
-blaster E-11
Środek komunikacji:
Model: X-wing
Nazwa: Tercoran
Uzbroienie: 4 działka laserowe Taim & Bak KX9, 2 wyrzutnie torped protonowych Krupx MG7
Historia (zawiera wartościowe wydarzenia z życia Soara Agorna):
Nauka i Szare Życie (0-5)
Jedynak Soar urodził się w mieście na niegościnnej planecie Tatooine,. Jego rodzice byli właścicielami małej firmy kupieckiej, instytucja ta nie przynosiła sporych zysków, ale dawała takie, by utrzymać niewolników i siebie. Ojciec Soara nie był traktowany łagodnie, już gdy Soar miał 3 lata uczył go handlu, obrony, obsługi broni i różnych sztuczek. Gdy dziecię miało 5 lat na Tatooine przybył mężczyzna, który wydawał się użytkownikiem mocy. Osoba ta przybyła do miasta, okazało się, że potrzebowała miejsca do snu i życia. Rodzice Soar chętnie użyczyli miejsca człowiekowi w zamian za wychowywanie ich syna. I tak Soar rozpoczął naukę z osobą której prawie nie znał.
Odkryta Tajemnica i Gwałtowna zmiana (7-12)
Gdy Soar ja co dzień przybył do pokoju nauczyciela, by kontynuować naukę zobaczył na jego łóżku leżą 2 przedmioty. Dziecko podniosło przedmiot i zrozumiało, że to miecz świetlny, taki sam jak ojciec kilka lat temu pokazywał na holotablicy gdy uczył go sposobu działania broni. Soar pomyślał:
-Pokarze to ojcu, ale co z tego będzie? Może wezmę to i sprzedam, lepiej nie, jeszcze ktoś mi to ukradnie, to chyba wartościowa rzecz? Wiem zabiorę jedno, może się przydać.
Soar podniusł oba miecze jeden schował do kieszeni, a drugi wrzucił pod łózko, następnie szybkim krokiem wyszedł i wyruszył do swojego pokoju. Po dotarciu spróbował uruchomić miecz, lecz on tylko błysnął i zgasł na bezbarwny kolor.
-Brak kryształu-pomyślał Soar.
Schował miecz do kufra i poszedł szukać nauczyciela z małą obawą. Nie mógł go nigdzie znaleźć> Poszedł do Ojca spytać się gdzie jest jego nauczyciel, ale od niego niczego ważnego się nie dowiedział. Następnie znów poszedł do pokoju mistrza i zobaczył, że na szafce leży kartka z napisem:
-Uciekaj!
-Ciekawe po co, ale jak tak każe.-myśli Soar.
Dziecko spakowało swoje rzeczy i weszło do kuchni. Z stamtąd wzięło trochę jedzenia i kilka butelek Ardeliańskiej Herbaty, po czym weszło do sklepu. W sklepie ojciec powiedział do niego:
-Popilnuj sklepu mój synu.
-Dobrze tato-odrzekł Soar, po czym ojciec wyszedł.
Soar popatrzył jeszcze jak ojciec idzie na górę budynku i wziął blaster E-11, credyty z kasy, oraz lornetkę.
Gdy miał już ruszać w drogę zobaczył za ladą mały świecący przedmiot koloru niebieskiego, z małą doklejoną do niego karteczką:
-Soar to dla ciebie, chyba wiesz co z tym zrobić.
-Pewnie dał to ojcu, a on o tym zapomniał-pomyślał Soar.
Czym prędzej wyjął miecz, włożył tam kryształ, po czym wybiegł i wyruszył do pobliskiego kanionu. Po kilku minutach drogi usłyszał wybuch i zobaczył jak jego dom zaczyna się palić. Nie zwróciwszy na to większej uwagi poszedł dalej. Po 7 godzinach wędrówki dotarł do kanionu, gdzie został kilka dni polując Banthy. Gdy żył w swoim nowym domu w kanionie nauczył się używać miecz świetlnego, oraz poprawił swą celność.
Nowy kompan i niespodzianka imperium (14-16)
Gdy Soar jak zwykle od kilku lat szedł sobie przez pustynie zobaczył grupę ludzi pustyni nękających pojazd Jawów. Soar bez namysłu wystrzelił kilka razy do nękających i zastrzelił pięciu napastników, pozostała trójka uciekła. Jawowie podeszli do Soara i dali mu małego droida w nagrodę za ratunek, po czym pojechali dalej.
-Jak się zwiesz mały-pyta Soar
Robot odpowiada pipczeniem.
-O, robot z serii R2, hmm. R2-S2 od teraz będziemy kompanami.
Robot powtórnie odpowiada pipczeniem. Soar wraz z nowym przyjacielem wyruszył spakować sprzęt z jaskini, po czym wyruszyli do miasta.
---
Po dotarciu na miejsce Soar zaczął szukać przewoźnika na Datooine gdzie chciał znaleźć informacje o rycerzu jedi, na szczęście znalazł. Po kilku godzinach szukania poszedł do baru i zamówił Ardeliańską herbatę, gdy kończył ją pić do budynku przez okno wpadła głowa przewoźnika, a kilka minut potem kilku klonów którzy krzyknęli:
-Soar Agorn, imperium oskarża cię o zabicie człowieka!
Soar wyjął miecz i klonów, po czym wyszedł na plac przed barem i wsiadł do stojącego tam X-wing. Soar był już w drodze na Datooine.
Pobieranie danych i Nowa Nadzieja (16-18)
Gdy Soar wypadł z nad przestrzeni nad Datooine stacjonował jeden krążownik imperium.
-Noto wpadliśmy-powiedział Soar- R2-S4 czy dostaniesz się z stąd do baz danych świątyni jedi?
-Dostęp uzyskany-mówi baza danych na Datooine przez robota.
Gdy Droid pobierał dane z nad przestrzeni wypadło kilka korwet nowej republiki które zaczęły strzelać do krążownika, Soar bez namysłu także przyłączył się do walki. Po bitwie Piloci maszyn poprosili Soara, by poleciał z nimi. Soar wyruszył do bazy republiki i tam dostał kilka zadań.
Pułapka(18-19)
Gdy Soar wstał z łóżka, by pójść do hangaru zaczął dzwonić alarm, bez namysłu zaczął biec do swego celu. Gdy dotarł do głównego hangaru dowiedział się, że imperium odnalazło transport Droidów astromechanicznych lecący Tatooine--->Yawin4. Wszyscy wsiedli do maszyn i polecieli szukać konwoju. Gdy byli w połowie drogi między Tatooine, a Yawin4 zauważyli dopalające się wraki statków republiki.
-Przybyliśmy za późno, nic tu po nas-mówi dowódca eskadry.
-Patrzcie na drugą-krzyczy pilot, widząc jak z nad przestrzeni wychodzą dwa krążowniki imperium.
-Zwrot na prawe skrzydło-wydaje rozkaz dowódca.
Rozpoczęła się walka, ale od początku sprawa była przegrana. Imperium zestrzeliła wszystkich pilotów, prócz trzech, jednym z nich był Soar. Pozostałe myśliwce zostały ściągnięte na pokład krążownika, tam piloci byli przesłuchiwani.
Ważny wybór (19-21)
Pewnego dnia piloci mieli uczestniczyć w ważnym planie imperium. Kazano im wylecieć myśliwcami do swojej bazy. Gdy patrol ich odnalazł powiadomił bazę, że piloci zostali odnalezieni, niestety imperium wychwyciło sygnał i z nad przestrzeni wyleciało pięć krążowników, walka się rozpoczęła. Soar pomyślał, że sprawa i tak będzie przegrana więc wleciał w nad przestrzeń, by już więcej nie musieć się męczyć z imperium. Udał się na Nar Shaddaar, by tam pracować jako najemnik.