Content

Odrzucone KP

Reynald Craven

Reynald Craven

Postprzez Reynald Craven » 11 Cze 2011, o 20:06

Reynald Craven

Rasa: Człowiek
(( jeśli to możliwe prosiłbym o zmianę nazwy mojego profilu, w związku z pomyłką [Naga Sadow]))

Profesja: Chłopak nie ma określonej profesji, ponieważ jest jeszcze zbyt młody na myślenie zawodowe. Pracuje jako niewolnik, służący w barze, natomiast interesuje się programowaniem komputerowym (haker/programista) i gdy tylko ma okazję dowodzi swych umiejętności w tej dziedzinie (które oczywiście i tak nie są zbyt wysokie przez to, że jako niewolnik ma mało styczności z elektroniką, a tym bardziej komputerami).

Data urodzenia: 14 ABY (obecnie ma 12 lat).

Usposobienie: Reynald jest pełnym energii, rozbrykanym i nieokrzesanym niewolnikiem. Przez swoje niepohamowanie do łamania zakazów i niezdyscyplinowanie często wpada w kłopoty. Mimo, iż zna zasady etykiety to przez swoje "bajkowe" podejście do życia stosuje je rzadko. Jest źle traktowany, jednak do każdej osoby, nieważne jakiej rasy, podchodzi z pozytywnym nastawieniem. Czasem zdarza mu się głęboko zamyślić, oddalając od siebie świat rzeczywisty i żyjąc marzeniami, przez co tylko on jest w stanie pojąć swoje chaotyczne myśli. Cechuje go pracowitość, rzetelność i punktualność, co czyni go świetnym służącym. Lubi czytać i majsterkować nad oprogramowaniem komputerowym, jednak nie ma do tego wielu okazji. Choć talent jest, pozostaje on nierozwinięty. Ogromna śmiałość chłopca nie idzie w parze z przebywaniem z innymi ludźmi - nie ma on zbyt wielu znajomych czy kolegów, woli podążać sam, wyznaczanymi przez siebie samego ścieżkami, co ukazuje, że jest on typem samotnika. Czasem ogarnia go tęsknota do rodziców, bywa więc humorzasty i jego nastrój to wielka, rozbujana huśtawka. Mimo to stara się żyć chwilą i cieszyć się z tego, kim jest. Gdy obierze sobie jakiś cel, dąży do wypełnienia go za jakąkolwiek (w granicach dziecięcego rozsądku) cenę (To właśnie jest, między innymi, powód, dlaczego tak często wpada w kłopoty). Nieustępliwy tradycjonalista - można by rzec - choć otwarty na zdanie innych i tolerancyjny. Jego charakter, dusza i serce to czyste dobro, chęć pomocy i walki ze złem, jednak często ogarniają go wątpliwości... Przecież w dalszym ciągu jest dzieciakiem... Ale to wszystko nieważne... W końcu... młody i ambitny haker ma dopiero całe życie przed sobą, czyż nie?

Wygląd:
Postura: Całkiem wysoki, jak na ludzkie dziecko - liczy 149 centymetrów. Przez swoje ograniczone menu żywnościowe waży 38 kilogramów, choć jest raczej szczupły, niźli wychudły. Nie jest z typu mięśniaków, jednak do rodzaju "ciotek" również nie należy - najlepiej byłoby go określić w tym wypadku mianem "przciętniak". Jego stopy są krótkie i szczupłe.
Twarz: Ma bladą cerę, która jest idealnym kontrastem do jego kruczoczarnych, bujnych i zarazem krótkich włosów (fryzura mniej więcej taka). Mimo swojego młodego wieku ma wyraziste rysy twarzy. Jego oczy są nienaturalnego, mocnego żółtego koloru, a brwi królujące nad nimi są dosyć cienkie. Nie posiada żadnych pryszczy, blizn czy innych znamion/pieprzyków na twarzy.
Ubranie: Chodzi ubrany w białą, pobrudzoną i zaniedbaną tunikę (coś w rodzaju tej, którą miał Obi-Wan, tyle że dłuższa - sięga do ziemi), wykonaną z niezbyt drogiego materiału. Przepasa ją brązowym, wyblakłym paskiem. Nosi jasnobrązowe buty, w stylu kowbojek (malutkie podwyższenie na pięcie, a same buty sięgają powyżej kostek), a w wypadku mniejszej temperatury powietrza ubiera na siebie również stary, zaniedbany i o wiele za długi jasnobrązowy płaszcz.
((Portret umieszczony na górze postu to wygląd mojej postaci, gdy dorośnie [jeśli do tego czasu przeżyje])

Umiejętności: Zakres jego umiejętności jest bardzo wąski, w końcu to dziecko. Nie jest obeznany w walce: czy to wręcz, czy bronią. Jedyne co ćwiczy to czasem uderzenia kijem w drzewo, jednak poważnym treningiem tego nazwać nie można. Na programowaniu jak na swój wiek zna się rewelacyjnie, natomiast w skali programistów jest dopiero początkującym. Opanował bardzo, bardzo podstawowe zakresy perswazji, kradzieży kieszonkowej czy bardzo pobieżnie naprawy. Nie zna się na używaniu broni strzeleckiej czy prowadzeniu pojazdów.

Ekwipunek:
    -Palnik plazmowy, potajemnie skradziony swemu właścicielowi,
    -Cyfronotes, prowadzony w formie pamiętnika,
    -Stara, skórzana czarna sakiewka i mimo, iż dzieciak nie posiada żadnego dochodu czy wypłaty za pracę, którą wykonuję, to nosi ją zawsze w kieszeni, gdzie jest przez niego przetrzymywana nawet, gdy Reynald idzie spać (mimo wszystko sakiewka jest pusta),
    -Ubranie (na sobie, opisane powyżej w sekcji "Wygląd"),

Środki komunikacji: Brak


Historia:
Rozdział I - Narodziny Reynalda
Deszcz bębnił po dachach okolicznych budynków, uderzając o chodnik. Błyskawica rozerwała niebo na strzępy. Przez malutkie okienko w kształcie koła wpadało niewiele światła, ponieważ chmury deszczowe całkowicie zakryły niebo, a jego większa ilość towarzyszyła jedynie częstym błyskom spowodowanym przez uderzenie pioruna. Mężczyzna siedział przy stoliku, ciężko dysząc. W lewej dłoni mocno ściskał pióro, jego ręce trzęsły się. Po chwili odkaszlnął, lekko przygasając płomień, wylewając wosk ze świeczki, usadowionej na pobliskiej półce. Zaczął on pisać.. nie w cyfronotesie, a na pergaminie. To była.. - to jest jego historia.


* * * * *

Wygrzebałem kawałek pergaminu z mojej szafki.. Postanowiłem to spisać.. Spisać moje życie, co mnie spotkało i mając głuchą nadzieję, że ta notka trafi do mego syna, umrzeć w spokoju.. Od tygodnia jestem chory na jakąś dziwną chorobę.. Nikt nie jest w stanie mi pomóc, powoli opadam z sił, a śmierć stoi tuż za progiem.. Zacznę od początku..
Wiodłem spokojne życie, tu, na Taris. Pewnej nocy musiałem wszystko zniszczyć.. Upiłem się w kantynie, a potem.. Potem przespałem się z jakąś kurtyzaną.. Zaszła w ciążę i próbowałem się od niej odizolować, ale ciągle chodziła za mną krok w krok. Potrafiła rozkodować mój zamek do drzwi i przesiadywała w moim własnym domu bez mojej zgody. Nie mogłem jej nic zrobić - szantażowała mnie, że wyda z kim tak naprawdę jest w ciąży - to zniszczyłoby moją reputację.. Musiałem ją przyjąć do siebie.
Urodził się syn.. Nie miałem powodów do świętowania. Udawałem, że Katherin poznałem podczas jakiejś kolacji i zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia. Wszyscy mi gratulowali, a im więcej życzyli mi szczęścia z kobietą, tym bardziej byłem na nią wściekły.. Wykorzystała mnie...
Chłopak dorastał, a ja nie mogłem znieść widoku jego i matki. Teraz już nic na mnie nie ciążyło - kto by uwierzył jej wersji wydarzeń, a nie mojej? Biłem ich, katowałem z całych sił. Matkę, bo mnie wykorzystała - syna, bo był powodem nieszczęścia. Mijały miesiące, lata.. Chłopak miał sześć lat, a wtedy, gdy przyszedłem pijany do domu.. Zabiłem jego matkę, zakatowałem ją na śmierć... Ja.. ja po prostu nie chcę dłużej o tym myśleć.. Pamiętam, gdy zapłaciłem przemytnikom za wywiezienie jej ciała.. Widziałem, jak leżała bez ruchu.. Blada, z zamkniętymi oczyma.. Nie oddychała.. Wtedy zdałem sobie tak naprawdę sprawę z tego, że... że ją kochałem.

Rozdział II - Gniew
Został mi tylko syn.. To jego winiłem za wszystko, co mnie spotkało. Odizolowałem go od innych, traktowałem jak zwierzę. Nie miał pokoju - mieszkał w klatce. Biłem go i głodziłem, nie widziałem innego wyjścia.
Pamiętam, gdy Reynald płakał i błagał mnie, żebym go już nie bił.. To na nic - denerwował mnie wtedy jeszcze bardziej. Wyżywałem się na nim fizycznie, jak i psychicznie wyzywając go, mówiąc mu gorzką prawdę. Po dwóch latach kompletnej niewoli postanowiłem go uwolnić. Nie miał on żadnych kolegów, znajomych czy zabawek. Był samotny, wychowywał się sam. Mimo wszystko brał matkę za wzór do naśladowania - uważał, że była ona wspaniałą kobietą, z równie pięknymi ideałami i poglądami. Zaprzyjaźnił się on z jakimś siwym starcem, który nauczył go czytać i pisać oraz czynić dobro. Ćwiczył go także w obsługiwaniu komputerów czy naprawie. Im bardziej praworządny robił się Reynald, tym bardziej ja staczałem się na dno. Wpadłem w nałóg - nie raz mój własny syn zastawał mnie w domu z kurtyzanami, gdy byłem pijany.
Mimo wszystko nigdy mnie nie odtrącił.. Pamiętam, że zawsze się do mnie uśmiechał i mimo strachu do mojej osoby, sam do mnie przychodził, aby porozmawiać.. Zacząłem go po woli rozumieć i kochać, przepraszałem go za swoje czyny, jednak będąc pod wpływem alkoholu biłem go z całych sił. Pewnego razu, gdy po raz kolejny złamałem swoją przysięgę, że wszystko będzie już w porządku i skatowałem go tak, iż był na skraju śmierci, Reynald uciekł ode mnie.

Rozdział III - Nowe życie
Drogi pamiętniku! To znowu ja, Reynald.. Jestem na Nar Shaddaa od prawie miesiąca.. Ciągle po głowie biegają mi myśli, gdy schowałem się w pojemniku z plastali na jakim riordiańskim frachtowcu i wyleciałem potajemnie z Taris. Pamiętam też, gdy pojemnik otworzył Toydarianin Roddo. Nikt nie wiedział kim jestem i skąd wziąłem się na statku, toteż uczynił mnie swoim niewolnikiem.. Jest tu o wiele lepiej, niż na Taris. Mimo to trochę tęsknie za tatą i mamą. Bardzo ich kocham. Pracuję jako służący w barze, ale mogło być gorzej. Mam jedzenie i ubranie oraz nocleg, interesuje się hakerstwem.. Szkoda, że nie ma tu odpowiedniego sprzętu.. Trudno!


* * * * *

Trzy miesiące później, w ósme urodziny Reynalda dostał on list od ojca, w którym ten przepraszał go i błagał o wybaczenie, będąc na łożu śmierci z powodu choroby. Chłopiec mu wybaczył i kilka dni opłakiwał jego śmierć. Mieszka tam do teraz, prowadzi swój nędzny żywot, jednak jest pełen radości i żyje chwilą. Pamięta czasy spędzone na rodzinnej planecie i uważa, że w gruncie rzeczy tutaj nie jest aż tak źle.


((rozumiem, że historia ewenementem nie jest, jednak nie znam klimatów Star Wars na tyle, by móc wymyślić coś super oryginalnego i ciekawego, proszę o zrozumienie :)))

EDIT: ((w sumie ciężko opisać historię dziecka, więc jest to po części lanie wody - przecież jego życie dopiero się zaczyna i założeniem, gdy tworzyłem tą postać było, by utworzyć historię z biegiem gry na forum - większość zapisów o przeszłości postaci opisuje tylko w szczątkach swoje dzieciństwo, a w swoim opisie skupiają się na latach młodzieżowych i dorosłych, więc jeszcze raz proszę o wyrozumiałość :P))
Reynald Craven
 

Re: Naga Craven

Postprzez Yarin Lanex » 11 Cze 2011, o 20:24

Naga Craven napisał(a):(( jeśli to możliwe prosiłbym o zmianę nazwy mojego profilu, w związku z pomyłką [Naga Sadow]))

No dokładnie..
I że tak wtrącę - na SB, jako potencjlany członek społeczności MM, staraj się być bardziej stonowany, gdyż teksty typu:
nie chcę już z Tobą o tym gadać.
raczej nie będą pozytywnie odbierane.

Co do karty:
- jest kilka powtórzeń, czy błedów interpunkcyjnych,
- avek cuchnie mangą (bleeeh),
- to jest stricte PBF, więc opis umiejętności w formie skali, jak w RPG, jest zbędne/niepotrzebne/bez sensu. Wystarczy napisać, że np. kompletnie nie potrafi strzelać z blasterów, jest początkujący w dziedzinie programowania i hakowania itp.
Naga Craven napisał(a): miał być to pisemny list ojca Nagi
chyba Reynalda.
- historia bez opadu szczęki, lekko pojechana po schemacie.

A teraz PLUSY:
- dbasz o estetykę - rewelka!
- potrafisz składać zdania. Opisy, dobór słów - wszystko jest ok.
- historia w formie listu - nie jest do schematyczne, więc kolejny plus.

Resztę wyłapią koledzy/koleżanki. Ogólnie jest dobrze,
Popraw co trzeba, a będe na tak.
Postać główna:
Image
Postaci poboczne:

ImageImage
Image
__________________________________________________


..najważniejsze jest to, by nigdy nie zawieść samego siebie..
Awatar użytkownika
Yarin Lanex
Gracz
 
Posty: 720
Rejestracja: 2 Lip 2010, o 20:33
Miejscowość: Gdynia

Re: Naga Craven

Postprzez Reynald Craven » 11 Cze 2011, o 20:31

No cóż.. Jedynie mogę Cię przeprosić, jeśli to aż do takiego stopnia Cię uraziło. Wybacz.

Co do historii to wiem, oklepana.. ale po prostu jakoś całkowicie nie mam pomysłu na tworzenie postaci w klimatach Star Wars. Umiejętności poprawię, awek również. Do roboty :)
Reynald Craven
 

Re: Naga Craven

Postprzez Kaailene Shëno » 11 Cze 2011, o 21:09

Pracuje jako niewolnik, służący w barze,


Ach, jakżebym ja chciała taką pracę! Moim zdaniem niewolnictwo to służba, nie praca, ale możemy mieć inne definicje w słownikach.

Czasem zdarza mu się głęboko zamyślić, oddalając od siebie świat rzeczywisty i żyjąc marzeniami przez co tylko on jest w stanie pojąć swoje chaotyczne myśli.

Ahm. Czyli kiedy się zamyśli, jest w swoim świecie marzeń. Ale niby dlaczego przez to on sam jedynie potrafi pojąć swoje myśli? Bo nie widzę związku.

Niski jak na człowieka, całkiem wysoki jak na dziecko - liczy 149 centymetrów

Nie wiem, czy jestem dobrze obeznana, ale dzieci ludzkie z reguły są niskie. A przynajmniej niższe niż mężczyźni w kwiecie wieku.

Ma białą, bladą, choć zarazem normalną jak na swoją rasę cerę

Biała, blada czy normalna? To chyba nie wyliczanka? Ene due... Coś tam, coś tam.

która jest idealnym kontrastem do jego kruczoczarnych, bujnych i zarazem krótkich włosów (fryzura mniej więcej taka)

A na zdjęciu w karcie chłopiec anime z włosami do pasa. Great.

((Portret umieszczony na górze postu to wygląd mojej postaci, gdy dorośnie [jeśli do tego czasu przeżyje])

I wszystko jasne. Tyle że pasowałoby wkleić zdjęcie z teraz.

Nie miał pokoju - mieszkał w klatce.
.
. . .'

Historia pozbawiona jakichkolwiek szczegółów. Wiemy góra 2 lata z życia twojej postaci, reszta to lanie wody. Przykładowo - hakerstwo. Ciekawe gdzie nauczył się posługiwać sprzętem, skoro spędzał życie w klatce, a potem trafił do baru, w którym tego sprzętu nie było, nad czym ubolewał. Schematyczna, sama postać (nie wliczając historii) do złudzenia przypomina młodego Anakina.
Karta pełna nieścisłości, trafiło się kilka błędów interpunkcyjnych, powtórzeń czy kolejności, ale żadna karta się bez tego nie obejdzie. Niemniej, jestem na TAK ;>
(I nie zrażaj się, w zwyczaju mam już czepiać się wszystkiego. Niestety. Czynię ten świat lepszym, jakby kto pytał!)

//Ach, a ten twój avatar na 12 lat nie wygląda. Na 25 najmniej...
I cofam to z tymi długimi włosami. Widzę, że zmieniłeś.
Postać główna:
Image
Awatar użytkownika
Kaailene Shëno
New One
 
Posty: 73
Rejestracja: 8 Maj 2010, o 18:04

Re: Naga Craven

Postprzez Reynald Craven » 11 Cze 2011, o 21:28

Pracuje jako niewolnik, służący w barze,


Wiesz, moim zdaniem niewolnictwo ściśle łączy się z pracą i opiera się na niej. W końcu nie słyszałem o kimś, kto w niewoli leży przed telewizorem, pijąc piwo i oglądając go cały dzień :D

Czasem zdarza mu się głęboko zamyślić, oddalając od siebie świat rzeczywisty i żyjąc marzeniami przez co tylko on jest w stanie pojąć swoje chaotyczne myśli.


Tutaj chodziło mi o to, że on tylko rozumie swoje marzenia, które są nieokrzesane i zmienne. Przez to, że nimi żyje, a inni ludzie ich nie znają to po części go nie rozumieją.

Niski jak na człowieka, całkiem wysoki jak na dziecko - liczy 149 centymetrów

Nie wiem, czy jestem dobrze obeznana, ale dzieci ludzkie z reguły są niskie. A przynajmniej niższe niż mężczyźni w kwiecie wieku.


Osobiście czytałem na internecie o wzroście i wadze dwunastolatków, żeby nie walnąć gapy, więc według wujka google to się zgadza :)

Ma białą, bladą, choć zarazem normalną jak na swoją rasę cerę

Biała, blada czy normalna? To chyba nie wyliczanka? Ene due... Coś tam, coś tam.

E błe.. Składniowy.. Dobra, już zmieniam :P

która jest idealnym kontrastem do jego kruczoczarnych, bujnych i zarazem krótkich włosów (fryzura mniej więcej taka)
A na zdjęciu w karcie chłopiec anime z włosami do pasa. Great.

Już to zmieniałem, poza tym zdjęcie to odnosi się do wyglądu, gdy dorośnie, a ciężko znaleźć osobę, wyglądającą jak młodsza wersja tej drugiej. Jedyne o co mogę w tym wypadku prosić to o dobrą wyobraźnie ludzi, którzy spotykają moją postać (chodzi o odmłodzenie w głowie tej osoby z awataru). A i PS: To nie jest chłopiec z anime! Wszyscy mi to wytykają! :D

Nie miał pokoju - mieszkał w klatce.
.
No cóż.. Zawsze lubię mieć postacie katowane w dzieciństwie do granic możliwości xD

Historia pozbawiona jakichkolwiek szczegółów. Wiemy góra 2 lata z życia twojej postaci, reszta to lanie wody. Przykładowo - hakerstwo. Ciekawe gdzie nauczył się posługiwać sprzętem, skoro spędzał życie w klatce, a potem trafił do baru, w którym tego sprzętu nie było, nad czym ubolewał. Schematyczna, sama postać (nie wliczając historii) do złudzenia przypomina młodego Anakina.
Karta pełna nieścisłości, trafiło się kilka błędów interpunkcyjnych, powtórzeń czy kolejności, ale żadna karta się bez tego nie obejdzie. Niemniej, jestem na TAK ;>
(I nie zrażaj się, w zwyczaju mam już czepiać się wszystkiego. Niestety. Czynię ten świat lepszym, jakby kto pytał!)

Haha, w zasadzie to bardzo się cieszę, że tak mnie zjechałaś i wytknęłaś mi te najmniejsze błędy. Logiki człowieka nie zmienisz mówiąc, że jego główne przekonania są błędne, tylko poprzez przekształcanie mniejszych, żeby w efekcie przekształcić to główne :) I błagam, nie bij za historię. Naprawdę słabo znam klimaty Star Wars, więc starałem się ograniczyć ją do pobieżnego opisu, żeby nie zrobić błędów odnośnie geografii, historii czy samego funkcjonowania świata w tych klimatach.

Co do młodego Anakina.. No cóż, Skywalker jak i Arthas Menethil oraz Itachi Uchiha to trójka moich ulubionych postaci, za które jestem w stanie skoczyć w ogień ^^' Nie oznacza to oczywiście, że moja postać będzie dokładnie taka sama, jak Anakin :)
Reynald Craven
 

Re: Naga Craven

Postprzez Kaailene Shëno » 11 Cze 2011, o 22:38

Osobiście czytałem na internecie o wzroście i wadze dwunastolatków, żeby nie walnąć gapy, więc według wujka google to się zgadza :)


Chodziło mi o to, że jako dziecko logiczne jest, że jest niski...

Ogólnie to wiem, o co ci chodzi, ale ty nie potrafisz tego przelać tak, żeby inni mogli, patrząc na zdania, to zrozumieć. To też błędy. Ale cóż, bywa i tak.

/A tego Naruto już nie komentuję, bo każdy lubi co innego :geek: /
Postać główna:
Image
Awatar użytkownika
Kaailene Shëno
New One
 
Posty: 73
Rejestracja: 8 Maj 2010, o 18:04

Re: Naga Craven

Postprzez Shas » 12 Cze 2011, o 08:16

Avatar sobie zmień brateńku bo jak na 12 latka to masz niezły zarost.
I know what dude I am I'm the dude playin' a dude disguised as another dude.
Shas
New One
 
Posty: 477
Rejestracja: 7 Mar 2010, o 19:29

Re: Naga Craven

Postprzez Reynald Craven » 12 Cze 2011, o 11:28

Shas napisał(a):Avatar sobie zmień brateńku bo jak na 12 latka to masz niezły zarost.

Wszyscy się tego strasznie czepiają - napisałem, że jest to wygląd mojej postaci, gdy dorośnie.. Specjalnie użyłem wyglądu dorosłej osoby, ponieważ nie znalazłem młodej, która z biegiem czasu mogłaby przybrać wygląd tej starszej. Ok, zmienię to, skoro jest to domniemanym błędem, ale po prostu tego nie rozumiem...
Reynald Craven
 

Re: Naga Craven

Postprzez Tzim A'Utapau » 12 Cze 2011, o 12:12

Czasem zdarza mu się głęboko zamyślić, oddalając od siebie świat rzeczywisty i żyjąc marzeniami przez co tylko on jest w stanie pojąć swoje chaotyczne myśli.


Strasznie kuleje to zdanie składniowo. W każdym razie wiadomo,o co chodzi. Przecinek przed "przez co".

w pełni zachowuję etykietę,


zachowuje
Reynald jest pełnym energii, rozbrykanym i nieokrzesanym niewolnikiem.


Jest dobrze wychowany, w pełni zachowuję etykietę, cechuje go pracowitość, rzetelność i punktualność, co czyni go świetnym służącym.


Jak dla mnie ciężko być jednocześnie nieokrzesanym i dobrze wychowanym. Proponowałbym rozwinąć na czym to nieokrzesanie oraz dobre wychowanie polegają i czy nie wchodzą sobie w drogę.

Lubi czytać i majsterkować nad oprogramowaniem komputerowym, jednak nie ma do tego wielu okazji, choć i talent owszem, jednak pozostaje on nierozwinięty.


Znów dziwna składnia. Jednak, choć, jednak - za dużo przeciwstawnych zdań współrzędnych. Lepiej to rozbić na dwa krótsze zdania. "Choć i talent owszem" zawiera zupełnie niepotrzebne "i".

Gdy obierze sobie jakiś cel dąży do wypełnienia go za


Przecinek po "cel"

(to właśnie jest między innymi powód, dlaczego tak często wpada w kłopoty)


"To właśnie jest, między innymi, powód, dlaczego tak często wpada w kłopoty." Tak interpunkcyjnie. A po liczbie przecinków widać, że lepiej w pisowni takich konstrukcji nie stosować. Chyba, że ktoś zawzięcie praktykuje pisownię wzorowaną na mowie.

jednak często ogarniają go wątpliwości.. Przecież w dalszym ciągu jest dzieciakiem.. Ale to wszystko nieważne.. W końcu..


Nie ma takiego znaku w polskim jak dwie kropki ;) Albo wielokropek albo jedna.
Niski jak na człowieka, całkiem wysoki jak na dziecko - liczy 149 centymetrów.


Tu bym Kaai przyznał rację. Nie rozpatrujemy jego wzrostu z punktu widzenia dorosłego człowieka, bo dorosły człowiek to nie inny gatunek niż ludzkie dziecko, a wiek warunkuje cechy fizyczne, w tym wzrost. Skoro jest wysoki jak na dziecko, to jest też wysoki jak na człowieka w tym wieku, czyli zasadniczo wysoki jak na człowieka (w domyśle z informacją, że w danym wieku). Opis "niski jak na człowieka" jest tu wręcz błędny z punktu widzenia logicznego w zestawieniu z następną częścią. :P

Przez swoje ograniczone menu żywnościowe waży 38 kilogramów, choć jest raczej szczupły, niźli wychudły.


Wzrost 149 BMI 17,3; czyli już wychudzenie. W każdym razie to jeszcze dzieciak rośnie, więc tych spraw bym się nie czepiał, bo ważne jest tu jeszcze mnóstwo czynników, a wszelkie wyznaczniki nie mają zastosowania w okresie dojrzewania.

Nie posiada żadnych pryszczów, blizn czy innych znamion/pieprzyków na twarzy.


pryszczy - swoją drogą paskudne słowo :D Nawet brzmi nieładnie.
Ekwipunek:

-Palnik plazmowy, potajemnie skradziony swemu właścicielowi,


Ta szczera notka mnie za serce ujęła.
i mimo, iż dzieciak nie posiada żadnego dochodu czy wypłaty za pracę, którą wykonuję to nosi ją zawsze w kieszeni, gdzie przebywa nawet podczas snu (mimo, że jest pusta),


Składnia. Przebywa dzieciak czy sakiewka? Śpi dzieciak, czy sakiewka? Bo według łączliwość zdań chodzi o dzieciaka z przebywaniem i sen sakiewki. Rozbiłbym to na dwa zdania. "Wykonuje".

Całą historię pisałem w konwencji mniej więcej takiej, że miał być to pisemny list ojca Reynalda, który koniec końców po jego śmierci dostał się w ręce mojej postaci.


No i popsułeś mi całą zabawę, kto jest autorem listu :P. Następnym razem zaufaj czytelnikom, jeśli napisałeś coś dobrze, to sami się domyślą, czego się domyślić powinni ;)

Historia w porządku, według mnie możesz śmiało dołączyć do gry. TAK, tylko prosiłbym o poprawienie zapisu tam, gdzie się doczepiłem (no bo po to się doczepiłem, żeby poprawić). Generalnie autor ma problemy ze związkiem zgody w zdaniach i skrótami składniowymi:

po chwili odkaszlnął, lekko przygasając i wylewając wosk ze świeczki,


Przygasał autor listu, czy świeczka przygasała?

Jak weźmiesz sobie na lekturę coś o polskiej składni, w przyszłości będzie ci się lepiej pisało.

Pozdro.

EDIT: to avka się nie czepiam, jak dla mnie to kwestia własnego wyboru. Tylko fakt faktem, jakiś bunt estetyczny się odzywa z tym wiekiem. ;)
Image

Postacie archiwalne:
Image
Image
Tau z Lakonów - stoczniowiec, infant Fondoru
Sate Nova (ERG 1212) - imperialny gwardzista
Asa-Lung - zmiennokształtny
Korjak z Malastare - Feeorin, windykator Czarnego Słońca
Awatar użytkownika
Tzim A'Utapau
Gracz
 
Posty: 1589
Rejestracja: 4 Lis 2010, o 20:34

Re: Naga Craven

Postprzez Shas » 12 Cze 2011, o 19:05

Wszyscy się tego strasznie czepiają - napisałem, że jest to wygląd mojej postaci, gdy dorośnie.. Specjalnie użyłem wyglądu dorosłej osoby, ponieważ nie znalazłem młodej, która z biegiem czasu mogłaby przybrać wygląd tej starszej. Ok, zmienię to, skoro jest to domniemanym błędem, ale po prostu tego nie rozumiem...

Jeśli wszyscy się tego czepiają to najwyraźniej coś jest na rzeczy.

No ale spróbuje to prościej ci wyłożyć. Ty grać postać lat 12 ty mieć avka lat 12 ty grać postać lat 30 ty mieć avek lat 30. Twój avek to nie jest retrospekcja twojej postaci ani jej przyszły wygląd tylko obecny. Prościej chyba nie dam rady*

* Choć przemoc pod postacią palnięcia w łeb i przeciągłego "NIEEEEEEE" wydaje mi się całkiem sensowna, ale to tylko ja, stary dobry brutal.
I know what dude I am I'm the dude playin' a dude disguised as another dude.
Shas
New One
 
Posty: 477
Rejestracja: 7 Mar 2010, o 19:29

Re: Naga Craven

Postprzez Oto'reekh » 13 Cze 2011, o 21:57

Czytam wersję po 19 edycjach (holy moly!) i jestem skłonny dać tak, o ile wytknięte błędy zostaną poprawione. Co do avka tak naprawdę to bajer, ale naprawdę też optuje za zmianą na jakiegoś dzieciaka, bo jest to bardzo mylące dla pozostałych graczy (tak wiem nie powinno, ale tak już jest).
Jeśli chodzi o zmianę loginu, wyślij mi na PM docelowy to zmienię jak tylko będę mógł.
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: Naga Craven

Postprzez Reynald Craven » 13 Cze 2011, o 22:52

Awek jest w trakcie tworzenia, a prócz niego wszystkie błędy poprawione ;] Jeśli jeszcze czegoś brakuje/coś trzeba zmienić to piszcie. Zaraz wyślę Ci PW z nazwą.

PS: Shas nie musisz być taki niemiły...
Reynald Craven
 

Re: Naga Craven

Postprzez Shas » 14 Cze 2011, o 20:38

PS: Shas nie musisz być taki niemiły...

Nazwijmy rzeczy po imieniu ... wredny. :D Takie hobby, jedno z wielu. ;)
I know what dude I am I'm the dude playin' a dude disguised as another dude.
Shas
New One
 
Posty: 477
Rejestracja: 7 Mar 2010, o 19:29

Re: Naga Craven

Postprzez Kaailene Shëno » 14 Cze 2011, o 20:39

Shas nie jest niemiły, po prostu wytłumaczył ci, co jest na rzeczy. Bo to JEST na rzeczy i ma rację. Czekamy na avatara.

Shas - już cię lubię (@up) :D
Postać główna:
Image
Awatar użytkownika
Kaailene Shëno
New One
 
Posty: 73
Rejestracja: 8 Maj 2010, o 18:04

Re: Reynalda Craven

Postprzez Peter Covell » 19 Cze 2011, o 11:35

A dobry humor mam, więc nie będę się rozwodził i dam od razu TAK. Kaai i Tau wyjaśnili co językowo nie gra i nie będę im wchodził w paradę ;)
Co do avatara przedstawiającego wygląd Twojej postaci w przyszłości. Nie jestem wredny, mściwy, nigdy na żadnego gracza się nie uwziąłem (pozdro, Yarin! :mrgreen: ), ale zaprawdę wstawianie zdjęcia przystojniaka i podpis "mój bohater za 10 lat" bardzo, ale to bardzo kusi mnie, żebym jako MG wylał mu kwas na twarz, odstrzelił ucho czy wydłubał oko :D Bo zabijanie jest taaaaaaakie nuuuudneeee :D
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: Reynald Craven

Postprzez Jack Welles » 31 Lip 2011, o 17:31

Brak ruchu w temacie zaraz zakwalifikuje go do odrzutu...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn


Wróć do Odrzucone KP