1. Nazwa postaci: Abaddon Shan
2. Rasa: Człowiek
3. Profesja: Poszukiwacz artefaktów i "coś więcej", ale na odkrycie swojego prawdziwego ja przyjdzie jeszcze czas (przejawy wrażliwości na moc w dzieciństwie).
4. Data urodzenia: 8 ABY
5. Usposobienie: Abaddon Shan to młody chłopak, który szczerze mówiąc nie przepada ostatnimi czasy za swoim życiem i nienawidzi tego, co robi. Jest pogrążony w smutku po śmierci ojca i sam nie wie kim tak naprawdę jest. Całe życie podróżował z ojcem po najdalszych zakątkach galaktyki, nie było miejsca czy może rzeczy, której by nie widział. Niestety jeśli jednak chodzi o samo "normalne życie" nie przyszło mu go za wiele doświadczyć i praktycznie nic o nim wie. (rozwinięcie w historii postaci).
6. Wygląd: Mężczyzna z przeciętną sylwetką i o średnim wzroście z długimi, czarnymi włosami oraz lekkim zarostem. Troche zaniedbany, nosi zużytą koszule i spodnie z wyświechtanymi nogawkami. Kiedy klimat na planecie nie pozwala na tak luźne ubieranie się, zakłada czarny płaszcz. Wyróżniają go żółte oczy, raczej rzadko spotykane wśród ludzkiego gatunku.
7. Umiejętności: Wrażliwość na moc, lecz zupełny brak wiedzy jak ją kontrolować. Ogromna wiedza na temat historii galaktyki i różnych mitów – w tym mitów sithów i jedi.
8. Ekwipunek: Blaster ojca, zestaw narzędzi służący do poszukiwania artefaktów, cyfro notes.
9. Środki komunikacji: Stary, prawie antyczny statek, Dynamic-class freigther (uszkodzone uzbrojenie). Sam model wywodzi się jeszcze z czasów starej republiki, statek został wybudowany wiele lat temu na specjalne zamówienie Harrona.
10. Historia: Ogólny zarys:Abaddon Shan urodził się 8 lat po słynnej bitwie o Yavin, w erze Nowej Republiki. Nie znał swojej matki, jego ojciec nigdy wiele o niej nie opowiadał, a za każdym razem kiedy Abaddon próbował się czegoś o niej dowiedzieć, ten jedynie denerwował się i zmieniał temat. Ojciec Abaddona nie był prostym człowiekiem – wielu uważało go za szaleńca. Był poszukiwaczem artefaktów, niestety nie łatwo było mu wyżyć z tej profesji, a tym bardziej wyżywić własną rodzinę. Zawód poszukiwacza artefaktów jest sam w sobie bardzo kosztowny z powodu wymogu ciągłych podróż po całej galaktyce – paliwo i wynajmowanie nowych lokum co kilka miesięcy nie jest tanie. Abaddon zawsze się zastanawiał jakim cudem on i jego ojciec cały czas mają pieniądze na wyżywienie i finansowanie „ekspedycji” – O ile jego rodziciel twierdził, że wszystkie pieniądze pochodzą od „bogatych kolekcjonerów artefaktow”, Abaddon wiedział, że jego ojciec nie zarobił ani jednego kredyta w ciągu ostatnich lat. Podejrzewał, że ktoś co jakiś czas przelewa pieniądze na ich konto – pytanie czemu ktoś miałby to robić.
Ojciec:Ojciec Abaddona miał na imię Harron Shan. Zawsze szczycił się swoim imieniem, twierdząc że zostało mu ono nadane po dalekim przodku, który był bohaterem Starej Republiki. Zawód Harrona stał się z czasem jego obsesją – prawie cały swój czas poświęcał na badanie rodowodu Shanów. Wszystko zaczęło się od przyjścia Abaddona na świat i odejścia jego matki. -jedyna wiedza jaką posiadał o swojej rodzicielce od ojca to taka, że w dniu narodzin syna zostawiła bez słowa swoją rodzinę i od tego czasu słuch o niej zaginął. Harron usiłował jej szukać przez lata, jednak bez skutku, a wydawałoby się, że akurat odszukiwanie zaginionych rzeczy i ludzi to jedna z czynności, w których jest dobry. Jeśli on nie mógł jej odnaleźć , nikt tego nie dokona chyba, że sama będzie tego chciała.
O ile Harron był poszukiwaczem artefaktów, nigdy siebie tak nie określał. Kiedy syn pytał go o zawód, ten zawsze z dumą odpowiadał: „-
Jestem Revanistą synu”.
Rodowód:Abaddon często słyszał różne opowieści o przodkach ich rodu od swojego Ojca. Podobno według archiwów jedi, do których Harronowi kiedyś udało się zdobyć dostęp, ród Shan wywodził się od potężnej mistrzyni jedi, która posługiwała się dawno zapomnianą zdolnością – bitewną medytacją, która wpływała pozytywnie na sojuszników natomiast negatywne na wrogów. Abaddon zawsze chciał wiedzieć więcej o jedi i samej mocy jednak jego ojciec zawsze powtarzał, że jedi i moc przynoszą zgubę i nieszczęście i nie chciał więcej o nich opowiadać. „
Moc przyniosła wiele nieszczęścia naszej rodzinie synu.” – mówił Harron.
Dzieciństwo:Abaddon siedział na podłodze w ładowni statku ojca. Bawił się klockami, które dostał na swoje piąte urodziny. Próbował ułożyć banthe, którą zobaczył ostatnio podczas ostatniej ekspedycji ojca – zwierzę bardzo mu się spodobało. Być może zbyt bardzo, dzieciak tak bardzo chciał je zbudować, że nagle klocki zaczęły unosić się w powietrzu. Do ładowni wszedł ojciec Abaddona.
-
Synku, nie baw się nigdy więcej w taki sposób dobrze? – powiedział Harron.
-
Czemu tato? – spytał syn.
-
To co teraz zrobiłeś jest nieludzkie i prowadzi jedynie do nie szczęścia i zguby. Pamiętaj o tym – pouczył go ojciec.Abaddon smutnie opuścił główkę i wrócił do „normalnej” zabawy klockami. Harron wyszedł z ładowni i udał się do kokpitu. Wiele razy, kiedy ojciec udawał się na wyprawy ekspedycyjne lub po prostu nie było go w pobliżu, Abaddon bawił się klockami na „swój własny sposób”…
Teraźniejszość:Abaddon był załamany po śmierci ojca. Nie mógł uwierzyć w to co się stało. Przeklęty obraz cały czas prześladował jego myśli – widział jak Harron stacza się po skale na jego oczach. Zanim Abaddon zdołał dolecieć statkiem do najbliższej kliniki, jego ojciec już nie żył. W chwili śmierci przytulił do siebie swojego syna i wyszeptał mu do ucha:
-
Revaniści muszą przetrwać… Obiecaj mi, że będziesz kontynuował to co zacząłem… wszystko jest w moich notatkach synu… odnajdź ją… -
Obiecuje. A teraz odpoczywaj tato, zaraz dolecimy do kliniki…***
Choć Abaddon nienawidził tego co miał robić przez resztę swojego życia – poprzysiągł ojcu, że będzie kontynuował jego dziedzictwo i nie miał zamiaru złamać tej obietnicy. Często był zły na ojca kiedy ten całe dnie zostawiał go samego jako dziecko – i słusznie, obsesja Harrona zrujnowała dzieciństwo jego syna.
Po śmierci ojca po raz pierwszy zobaczył jego zbiory – setki notatek oraz starych antyków i artefaktów. Tygodnie zajęło mu przestudiowanie zaledwie małej części starych skryptów. Udało mu się jednak odnaleźć to czego szukał – Nigdy nie rozumiał kim byli Revaniści, o których tak ochoczo opowiadał jego ojciec. Z opowieści dowiedział się jedynie, że to jakiś pradawny kult, który czci dawnego lorda sithów. Teraz wiedział o wiele więcej. Nazwa Revaniści wywodziła się od imienia Lorda Sithów, którego czcili – Dartha Revan’a. Revan według ich wierzeń „odrodził się” cokolwiek to znaczy i był zarówno Sithem jak i Jedi. Urodził się na Odległych Rubieżach jeszcze za czasów starej republiki, tysiące lat temu. Nic więcej na temat jego pochodzenia nie jest wiadome – przynajmniej według notatek Harrona. Revan zasłynął podczas wojen mandaloriańskich jako bohater, a następnie podczas galaktycznej wojny domowej, którą sam wywołał. Z początku obrońca uciśnionych, stał się złowieszczym zdobywcą. Potem ponownie odkupił swoje winy „ratując galaktykę” .
W notatkach ojca pełno było wpisów o Revanie, jednak jeden przyciągnął szczególną uwagę Abaddona – teoria jego ojca, która łączyła rodowód Shanów z rodowodem Ravena. Abaddon nie mógł uwierzyć w to co widzi. Revan miał być jego przodkiem? Parsknął śmiechem na myśl, że jego praprapra dziadek był starożytnym, ciemnym lordem sithów.
Inny zapis, który przykuł uwagę Abaddona zawierał bardzo dokładne informacje konstrukcyjne na temat budowy droida „HK-47”. Informacje wydawały się strasznie stare i zapewne były kopią czegoś co już dawno przestało istnieć. Interesująca informacja na temat tego droida była taka, że jego model był podobno unikalny i powstał na specjalne zamówienie. Na planachkonstrukcyjnych droida znajdowała się wiele notatek ojca Abaddona. Jedna notatka była numerem, który jak się potem okazało był numerem nagrania. Samo nagranie było zapisem rozmowy ze stacji na planecie Mustafar. Dwóch mechaników twierdziło, że ich droidy zaczęły dziwnie się zachowywać, a ich oprogramowanie uległo zupełnej zmianie. Wszystko zaczęło się od momentu, kiedy odkryli starego droida HK-47, którego udało im się naprawić. Nagranie nie ma więcej niż 30 lat.
W notatkach Harrona był jeszcze jeden interesujący zapis – dotyczył on trzech artefaktów, które podobno należały do samego Reven’a. Pierwszy to jego maska, która miała ogromne znaczenie dla Revanistów – była dla nich pewnego rodzaju symbolem. Drugi artefakt to jego holocron, który zawiera pra stare, nie wyobrażalnie wielkie zasoby wiedzy. Jednak do holocronu Raven’a według notatek ojca Abaddona, dostęp mogła uzyskać jedynie osoba władająca biegle mocą. Podobno mniej więcej tysiąc lat temu, holocron został odnaleziony przez tajemniczego sitha Dartha Bane’a na planecie Lehon, znanej również jako Rakata Prime. Trzeci artefakt to dwa miecze świetlne, którymi posługiwał się Revan. Miejsce wszystkich artefaktów było i jest nie znane, jednak zapisy zawierają wiele wskazówek, które mogą pomóc w odnalezieniu obecnej lokacji tych przedmiotów.