Nazwa postaci: Gannayev Veynast
Rasa: Chiss
Profesja: Kucharz
Data urodzenia: 8 ABY
Usposobienie: Jest on młodym nieco naiwnym przedstawicielem rasy Chissów. Rodzice od urodzenia wciskali mu ciemnotę iż galaktyka wcale nie jest okropnym i złym miejscem, mawiali że piękno można dostrzec wszędzie. W wspomniane wcześniej ideały 18-latek oczywiście wierzy, co prawda jego wiara aktualnie nieco podupadła, zaczął zastanawiać się także co tak naprawdę jest dobre a co złe. Pragnie poznawać świat. Jego naiwność w połączeniu z wrodzoną ciekawością jest często katastrofalna w skutkach. Jego inteligencja jest na poziomie przeciętnym, jeśli czegoś nie rozumie zadaje mnóstwo pytań, zupełnie jak małe dziecko. Jest również osobą dość odważną. Mimo swego jawnego talentu kulinarnego nie cierpi gotować. Warto nadmienić także iż nigdy nikogo nie zabił, wierzy także iż przemoc jest ostatecznością czymś po co należy sięgnąć tylko wtedy gdy wszystko inne zawiedzie. W stosunku do innych jest miły oraz dowcipny. Czasami w skrajnym stresie bywa złośliwy, gdy pracował w kuchni był taki niemal zawsze. Owa praca nie działała na niego zbyt dobrze. Jest dość pobudliwy i nie przepada za dyscypliną.
Wygląd: Na pierwszy rzut oka od innych przedstawicieli jego rasy nie różni go nic. Oprócz cech wyglądu typowych dla rasy posiada także szereg własnych. Pierwszym z wspomnianych szczegółów jest jego wyraźnie trójkątna twarz oraz wystające kości policzkowe. Jest on wielce szczupłą osobą, nie posiada zbyt wielkiej tężyzny fizycznej. Na jego głowie jawi się wiecznie potargana czupryna. Jego włosy oprócz tego iż wiecznie ułożone w nieładzie są także długie do ramion. Gann jest wzrostu raczej przeciętnego - 180cm. Na sobie zwykle nosi skórzane buty, materiałowe spodnie w kolorze czarnym oraz rożnej maści odzienie górnych parit ciała. Ogólnie jest średnio przystojną osobą.
Umiejętności:
- Wrodzony talent do gotowania. - Gannayev nie zna jakiś specjalnie wyszukanych przepisów. Posiada po prostu dar, dar pozwalający mu z minimów składników wyczarować coś całkiem dobrego.
- Podstawy walki wręcz - Mistrzem walki wręcz nie jest aczkolwiek z nieszkoloną w żaden sposób osobom powinien sobie poradzić.
- Niezły w strzelaniu z blastera - Ma niezłe oko, zna podstawy walki wcześniej wspomnianą bronią.
Ekwipunek:
- Pistolet Blasterowy - Model sportowy.
- Cyfronotes
- Nieco Kredytów.
Środki Komunikacji: Brak
Historia:
Gannayev urodził się na planecie o nazwie Coruscant. Właśnie tutaj spotkali się jego rodzice, ojciec pracował jako barman w jednej z wielu restauracji znajdujących na powierzchni planety. Matka pracowała w tym samym miejscu jako kelnerka. Obydwoje byli wielce moralnymi i praworządnymi przedstawicielami rasy Chissów. Gdy narodził się Gannayev matka zwolniła się z pracy, by opiekować się potomkiem. Rodzinka była szczęśliwa. Radość w rodzinie ustała jednak gdy cechy idealisty doprowadziły ojca Ganna do grobu, został zamordowany przez chuliganów. Próbował pomóc kobiecie którą dwójka ludzi chciała zgwałcić. Jak zapewne się domyślacie nie miał szans z dwójką potężniej od siebie zbudowanych mężczyzn, został mocno pobity. Płuco zostało przebite przez jedno z żeber. Ojczulek zmarł. Pięcioletni wówczas Gannayev został wyłącznie z matką. By wyżywić siebie i syna musiała wówczas wrócić do pracy kelnerki
Gdy młody Veynast miał 10 lat musiał podjąć się niewielkiej pracy, powodem była niewystarczająca pensja matki. Tak więc popołudniami dziesięciolatek chadzał do restauracji w której pracowała matka by zmywać talerze. Gdy skończył lat 12 zaczął również sprzątać salę. Po kolejnych trzech latach gdy wyglądał dostatecznie dorośle zaczął pracę kelnera, w wolnych chwilach podpatrywał pracę kucharzy. To co tamci robili wydawało mu się dość łatwe, niezbyt emocjonujące aczkolwiek łatwe. ,,Co za trudność dodać jeden składnik do drugiego ? '' - Zwykł mawiać. Rok później gdy skończył 16 lat został pomocnikiem kucharza, mimo swych oczywistych zdolności kucharskich praca w kuchni nie przynosiła mu radości. Atmosfera panująca w kuchni była bardzo przytłaczająca, szef kuchni uważał iż jego potrawy są bezpłciowe. Kazał dodawać więcej przypraw. Gannayev'owi zawsze wydawało się iż zupy oraz potrawy jego kucharskiego mistrza są zbyt słone. Nie śmiał jednak tego powiedzieć. W międzyczasie uczył się także walki wręcz, namówiła go do tego matka. Twierdziła iż samoobrona jest niezbędna w dzisiejszych czasach.
W dniu gdy Gannayev skończył lat 18 i miał zostać pełnoprawnym kucharzem stało się coś nieoczekiwanego. Gdy rano otworzył oczy zamiast życzeń ze strony matki oraz innych typowych dla urodzin rzeczy powitała go śmierć. Matka siedziała na fotelu w salonie, bez pulsu, blada, martwa. Trup. Na kolanach miała liścik. Gannayev wziął owy kawałek papieru drżącymi rękoma i zaczął czytać. Matka napisała iż swą śmierć zaplanowała już w dniu gdy zginął jego ojciec. Kilka razy zmieniała decyzje lecz w końcu zdecydowała odebrać sobie życie. W liście prosiła także by Gannayev się nie obwiniał o jej śmierć, matka opisała iż nie czerpała już z życia radości więc jedynym jej jedynym celem było wychowanie syna. Zrobiła to, uznała więc że nic więcej nie trzyma jej wśród żywych. 18-latek w początkowym szoku chciał pójść w ślady matki potem jednak otrząsnął się na tyle by zdecydować co ma robić. Na początek zajął się ciałem matki w godny sposób zapewniając jej pochówek, potem stwierdził iż nic go w Coruscant nie trzyma pora zwiedzić kawałek świata, w planach miał zaciągnąć się na jakiś statek w roli - niestety - kucharza. To iż przyjęliby go w innej formie było mało prawdopodobne. Zakupił także Pistolet Blasterowy, model bardziej sportowy niż profesjonalny. Rozpoczął także trening w posługiwaniu się tą bronią. Szło mu całkiem nieźle, potrafił nieźle celować. Nie chciał przyłączać się do wojsk Nowej Republiki, panującą tam dyscyplinę uważał za nieodpowiednią dla swej osoby. Chciał zaciągnąć się do załogi jakiegoś statku podróżującego po galaktyce, pragnął zwiedzać i poznawać.
Rasa: Chiss
Profesja: Kucharz
Data urodzenia: 8 ABY
Usposobienie: Jest on młodym nieco naiwnym przedstawicielem rasy Chissów. Rodzice od urodzenia wciskali mu ciemnotę iż galaktyka wcale nie jest okropnym i złym miejscem, mawiali że piękno można dostrzec wszędzie. W wspomniane wcześniej ideały 18-latek oczywiście wierzy, co prawda jego wiara aktualnie nieco podupadła, zaczął zastanawiać się także co tak naprawdę jest dobre a co złe. Pragnie poznawać świat. Jego naiwność w połączeniu z wrodzoną ciekawością jest często katastrofalna w skutkach. Jego inteligencja jest na poziomie przeciętnym, jeśli czegoś nie rozumie zadaje mnóstwo pytań, zupełnie jak małe dziecko. Jest również osobą dość odważną. Mimo swego jawnego talentu kulinarnego nie cierpi gotować. Warto nadmienić także iż nigdy nikogo nie zabił, wierzy także iż przemoc jest ostatecznością czymś po co należy sięgnąć tylko wtedy gdy wszystko inne zawiedzie. W stosunku do innych jest miły oraz dowcipny. Czasami w skrajnym stresie bywa złośliwy, gdy pracował w kuchni był taki niemal zawsze. Owa praca nie działała na niego zbyt dobrze. Jest dość pobudliwy i nie przepada za dyscypliną.
Wygląd: Na pierwszy rzut oka od innych przedstawicieli jego rasy nie różni go nic. Oprócz cech wyglądu typowych dla rasy posiada także szereg własnych. Pierwszym z wspomnianych szczegółów jest jego wyraźnie trójkątna twarz oraz wystające kości policzkowe. Jest on wielce szczupłą osobą, nie posiada zbyt wielkiej tężyzny fizycznej. Na jego głowie jawi się wiecznie potargana czupryna. Jego włosy oprócz tego iż wiecznie ułożone w nieładzie są także długie do ramion. Gann jest wzrostu raczej przeciętnego - 180cm. Na sobie zwykle nosi skórzane buty, materiałowe spodnie w kolorze czarnym oraz rożnej maści odzienie górnych parit ciała. Ogólnie jest średnio przystojną osobą.
Umiejętności:
- Wrodzony talent do gotowania. - Gannayev nie zna jakiś specjalnie wyszukanych przepisów. Posiada po prostu dar, dar pozwalający mu z minimów składników wyczarować coś całkiem dobrego.
- Podstawy walki wręcz - Mistrzem walki wręcz nie jest aczkolwiek z nieszkoloną w żaden sposób osobom powinien sobie poradzić.
- Niezły w strzelaniu z blastera - Ma niezłe oko, zna podstawy walki wcześniej wspomnianą bronią.
Ekwipunek:
- Pistolet Blasterowy - Model sportowy.
- Cyfronotes
- Nieco Kredytów.
Środki Komunikacji: Brak
Historia:
Dzieciństwo i o rodzinie słów kilka.
Gannayev urodził się na planecie o nazwie Coruscant. Właśnie tutaj spotkali się jego rodzice, ojciec pracował jako barman w jednej z wielu restauracji znajdujących na powierzchni planety. Matka pracowała w tym samym miejscu jako kelnerka. Obydwoje byli wielce moralnymi i praworządnymi przedstawicielami rasy Chissów. Gdy narodził się Gannayev matka zwolniła się z pracy, by opiekować się potomkiem. Rodzinka była szczęśliwa. Radość w rodzinie ustała jednak gdy cechy idealisty doprowadziły ojca Ganna do grobu, został zamordowany przez chuliganów. Próbował pomóc kobiecie którą dwójka ludzi chciała zgwałcić. Jak zapewne się domyślacie nie miał szans z dwójką potężniej od siebie zbudowanych mężczyzn, został mocno pobity. Płuco zostało przebite przez jedno z żeber. Ojczulek zmarł. Pięcioletni wówczas Gannayev został wyłącznie z matką. By wyżywić siebie i syna musiała wówczas wrócić do pracy kelnerki
Praca.
Gdy młody Veynast miał 10 lat musiał podjąć się niewielkiej pracy, powodem była niewystarczająca pensja matki. Tak więc popołudniami dziesięciolatek chadzał do restauracji w której pracowała matka by zmywać talerze. Gdy skończył lat 12 zaczął również sprzątać salę. Po kolejnych trzech latach gdy wyglądał dostatecznie dorośle zaczął pracę kelnera, w wolnych chwilach podpatrywał pracę kucharzy. To co tamci robili wydawało mu się dość łatwe, niezbyt emocjonujące aczkolwiek łatwe. ,,Co za trudność dodać jeden składnik do drugiego ? '' - Zwykł mawiać. Rok później gdy skończył 16 lat został pomocnikiem kucharza, mimo swych oczywistych zdolności kucharskich praca w kuchni nie przynosiła mu radości. Atmosfera panująca w kuchni była bardzo przytłaczająca, szef kuchni uważał iż jego potrawy są bezpłciowe. Kazał dodawać więcej przypraw. Gannayev'owi zawsze wydawało się iż zupy oraz potrawy jego kucharskiego mistrza są zbyt słone. Nie śmiał jednak tego powiedzieć. W międzyczasie uczył się także walki wręcz, namówiła go do tego matka. Twierdziła iż samoobrona jest niezbędna w dzisiejszych czasach.
Konkrety.
W dniu gdy Gannayev skończył lat 18 i miał zostać pełnoprawnym kucharzem stało się coś nieoczekiwanego. Gdy rano otworzył oczy zamiast życzeń ze strony matki oraz innych typowych dla urodzin rzeczy powitała go śmierć. Matka siedziała na fotelu w salonie, bez pulsu, blada, martwa. Trup. Na kolanach miała liścik. Gannayev wziął owy kawałek papieru drżącymi rękoma i zaczął czytać. Matka napisała iż swą śmierć zaplanowała już w dniu gdy zginął jego ojciec. Kilka razy zmieniała decyzje lecz w końcu zdecydowała odebrać sobie życie. W liście prosiła także by Gannayev się nie obwiniał o jej śmierć, matka opisała iż nie czerpała już z życia radości więc jedynym jej jedynym celem było wychowanie syna. Zrobiła to, uznała więc że nic więcej nie trzyma jej wśród żywych. 18-latek w początkowym szoku chciał pójść w ślady matki potem jednak otrząsnął się na tyle by zdecydować co ma robić. Na początek zajął się ciałem matki w godny sposób zapewniając jej pochówek, potem stwierdził iż nic go w Coruscant nie trzyma pora zwiedzić kawałek świata, w planach miał zaciągnąć się na jakiś statek w roli - niestety - kucharza. To iż przyjęliby go w innej formie było mało prawdopodobne. Zakupił także Pistolet Blasterowy, model bardziej sportowy niż profesjonalny. Rozpoczął także trening w posługiwaniu się tą bronią. Szło mu całkiem nieźle, potrafił nieźle celować. Nie chciał przyłączać się do wojsk Nowej Republiki, panującą tam dyscyplinę uważał za nieodpowiednią dla swej osoby. Chciał zaciągnąć się do załogi jakiegoś statku podróżującego po galaktyce, pragnął zwiedzać i poznawać.
Ps: Wiem iż historia nie jest zbyt porywająca jednakowoż chciałem zacząć jako typowe zero. A takiemu ciężko wymyślić ciekawą historię. :C