1. Imię i Nazwisko:
Dessel Rahi
2. Rasa:
Człowiek
3. Profesja:
Barman w klubie nocny "Beebleberry"
4. Data urodzenia:
8 ABY
5. Usposobienie:
Dessel jest pozornie spokojnym człowiekiem, który każdy ruch planuję dwa razy, jednak pod wpływem złości staję się wybuchowy. Łatwo wyprowadzić go z równowagi, gdy sytuacja go przerasta. Jest bardzo podatny na emocję. Nie lubi godzić się z czyimś narzuconym zdaniem i zawsze próbuję robić "po swojemu" . Lubi również manipulować ludźmi, co zawsze przychodziło mu z łatwością.
Jego marzeniem jest wyrwać się z szarości życia jako barman i przeżywanie wielkich przygód.
6. Wygląd:
Dessel mierzy 180 cm i waży około 70 kg, co sprawia że jest dość dobrze zbudowany. Ma długie czarne włosy, brązowe oczy oraz małą bliznę na policzku która jest pamiątką po wdrażaniu się w fach barmana. Jego skóra jest koloru białego
Nosi zazwyczaj ciemną kurtkę pilota która jest pamiątką po jego ojcu , pod nią czarną koszulkę, czarne spodnie oraz wysokie, masywne buty.
7.Umiejętności:
Jego umiejętność perswazji jest dość rozwinięta przez pracę w której ma kontakt z innymi istotami. Jest także niezłym kieszonkowcem co wynika z jego historii. Potrafi również z łatwością manipulować ludźmi co może wskazywać na wrażliwość na moc.
8.Ekwipunek:
- Nosi mały wibronóż ukryty w bucie
- Blaster DL-44 przy pasie
- Cyfronotes
- Parę kredytów odłożonych na czarną godzinę
- Ubranie opisane powyżej
9.Środki komunikacji : brak
10. Historia.
O historii Dessel'a nie wiadomo dużo.
Od urodzenia był wychowywany przez matkę na Corusant. Ojciec był mu nieznany choć z opowiadań matki wiadomo był pilotem walczącym po stronie Rebelii w walce z Imperium. Jedyną pozostałością po ojcu była kurtka pilota którą odziedziczy. Gy miał 15 lat jego matka zmarła na skutek choroby. Dessel od tamtego czasu musiał radzić sobie sam. Nie było mu łatwo. Żeby zarobić na jedzenie był m.in chłopcem na posyłki i kieszonkowcem. W wieku 17 lat został barmanem w klubie nocny "Beebleberry". Bliznę na policzku zdobył pierwszego dnia pracy, kiedy to pijany klient chciał siłą wyprowadzić z klubu jedną z tancerek. Wtedy to Dessel stanął w jej obronie i po krótkiej ale zawziętej walce wręcz, przeciwnik wyciągnął wibronóż i zadał cios który rozciął mu kawałek policzka. Dessel po obezwładnieniu przeciwnika i oddaniu go w ręcę sprawiedliwości, zachował ów nóż na pamiątkę tamtego zdarzenia.