1. Nazwa postaci: Mark Connor
2. Rasa: Człowiek
3. Profesja: Na razie brak
4. Data urodzenia: 1 BBY
5. Usposobienie: Mark jest bardzo opanowanym człowiekiem. Wszystko co robi stara się przemyśleć, a potem dopiero wykonać. Wszystko co robi stara się aby było wykonane perfekcyjnie. Jest wrogo nastawiony do imperium, chce je zlikwidować. Mężczyzna jest bardzo odważny. Stara się zachowywać zimną krew w czasie niebezpieczeństwa, niestety nie zawsze to mu się udaje. Jest wesoły i u innych też to ceni. Zawsze dotrzymuje danego słowa. Mark bardzo szybko uczy się. Jest bardzo aktywny, nie boi się ciężkiej pracy. Ten człowiek wie że do celu można dojść ciężką pracą. Jest wierny przyjaciołom.
6. Wygląd: Mark jest dobrze zbudowanym mężczyzną. Ma krótko ścięte włosy. Oczy ma koloru ciemnoniebieskiego. Jest średnio opalony, ale to całkiem dobrze komponuje z jego wyglądem. Jak już wspomniałem jest dobrze umięśniony. Spowodowane jest to ciężką pracą w domu. Mark zazwyczaj ubiera się w ubrania, które nie krępują ruchu, a na nie zakłada ciemny płaszcz. Na tym płaszczu, dokładnie na prawym ramieniu znajduje się czerwona opaska. Jego strój zazwyczaj zawsze jest ciemny.
7. Umiejętności:
-Bardzo dobry pilotaż Kihraxz, a reszta maszyn słabo. Szkoli się.
-Walka wręcz na średnim poziomie. Szkoli się.
-Walka na dystans karabinem E-11 dobra, a resztą słabo. Szkoli się.
-Potrafi przerabiać bronie.
-Podstawy wykradania plików z komputera. Szkoli się.
-Podstawy mechaniki. Potrafi naprawić robota lub inne rzeczy. Szkoli się aby tworzyć własne roboty.
-Sztuka przetrwania nie jest mu obca. Potrafiłby przeżyć pięć dni na pustkowiu. Szkoli się.
8. Ekwipunek:
-Karabin E-11 z granatnikiem
-Ubrania
-Zwyczajna torba
-Nóż
-600 kredytów
-Cyfronotes
9. Środki komunikacji: Gdy jest w domu ma do dyspozycji Kihraxz.
ładowność to 0.13 t. Jedno załogowy. Wyposażony w 2 lekkie działa blasterowe i 2 wyrzutnie lekkich rakiet.
10. Historia: Mark Connor urodził się na planecie Dantooine. Wychowywał się w szczęśliwej i kochającej się rodzinie. Rodzice Marka są zwolennikami Imperiu, a chłopak nienawidzi go. Rodzice nie dowiedzieli się jednak o poglądach syna i byli pewni, że pójdzie w ślady ojca i dołączy do armii Imperium. Przez kilka lat Mark uczył się wszystkich swoich umiejętności wraz z ojcem. Jednak gdy Mark miał 16 lat ojciec zginął na wojnie. Szybko jednak otrząsnął się po śmierci ojca i pracował na farmie, aby utrzymać rodzinę. Dzięki temu nabrał masy mięśniowej i zarabiał pieniążki. W wieku 17 lat rozpoczął dalszy trening. Wtedy właśnie nauczył się modyfikować broń i sztuki przetrwania. Gdy zakończył szkolenie postanowił uciec ze swojej rodzinnej planety. Gdy była noc koło godziny 23 Mark ruszył w stronę lądowiska. Całkiem niepostrzeżenie dotarł na miejsce. Stało tam pięć statków. W tym dwa dostawcze. Chłopak wskoczył do pierwszego z nich i schował się w skrzyni. Przy sobie miał drobne zapasy żywności, więc problem z głodem podczas podróży został załatwiony. Następnego ranka kiedy się obudził, był w trakcie wędrówki. Lecz kiedy tak leżał nagle skrzynia się otworzyła. Jeden z handlarzy zorientował się, że nie lecą sami i znaleźli pasażera na gapę. Mark był zaskoczony że go znaleźli. Handlarz przystawił lufę pistoletu do jego czoła i zaczął mówić.
-Co ty tutaj robisz? Zdradź mi choćby jeden powód abym ci głowy nie rozwalił.- Chłopak wyszedł ze skrzyni i zaczął mówić.
-Jak pewnie pan zauważył lecę tym statkiem.- Uśmiechnął się i po chwili dodał.
-Jak pan mnie rozwali to zostaną ślady. A poza tym mogę wam pomóc w handlu.- Handlarz się przez chwilę nie odzywał i po chwili powiedział chowając pistolet.
-Przydałby się nam pomocnik, więc czemu nie.- Uśmiechnął się i ruszył w stronę kokpitu aby powiadomić resztę o nowym pomocniku. Poza nim było jeszcze dwoje ludzi, którzy pilotowali. Nie byli zbytnio zadowoleni z nowego pomocnika. Gdy wylądowali Mark dostał pierwsze zadanie. Miał załadować skrzynie do ładowni. Chłopak zabrał się za robotę bez gadania. Gdy już załadował wszystkie skrzynie miał całą noc wolną. Nie mógł zasnąć więc ruszył do baru. Gdy tam dotarł zamówił sobie alkohol i zaczął zastanawiać się co będzie dalej. Zaczął pić, po jakimś czasie upił się i wywalili go z baru, ponieważ robił awantury. Podróż do statku była ciężka, jednak udało mu się tam dotrzeć. Resztę nocy normalnie przespał. No niestety jego sen został zburzony po trzech godzinach. Obudził go szef i kazał pilotować statek. Niestety Mark nie potrafił pilotować takiego statku więc musiał posprzątać go całego. Chłopak nie był zbytnio zadowolony z tego powodu, ale wykonał to zadanie bez gadania. Gdy Mark miał już 27 lat przestał pracować dla handlarzy i tak jego życie toczy się dalej. Aktualnie przebywa na Tatooine.
2. Rasa: Człowiek
3. Profesja: Na razie brak
4. Data urodzenia: 1 BBY
5. Usposobienie: Mark jest bardzo opanowanym człowiekiem. Wszystko co robi stara się przemyśleć, a potem dopiero wykonać. Wszystko co robi stara się aby było wykonane perfekcyjnie. Jest wrogo nastawiony do imperium, chce je zlikwidować. Mężczyzna jest bardzo odważny. Stara się zachowywać zimną krew w czasie niebezpieczeństwa, niestety nie zawsze to mu się udaje. Jest wesoły i u innych też to ceni. Zawsze dotrzymuje danego słowa. Mark bardzo szybko uczy się. Jest bardzo aktywny, nie boi się ciężkiej pracy. Ten człowiek wie że do celu można dojść ciężką pracą. Jest wierny przyjaciołom.
6. Wygląd: Mark jest dobrze zbudowanym mężczyzną. Ma krótko ścięte włosy. Oczy ma koloru ciemnoniebieskiego. Jest średnio opalony, ale to całkiem dobrze komponuje z jego wyglądem. Jak już wspomniałem jest dobrze umięśniony. Spowodowane jest to ciężką pracą w domu. Mark zazwyczaj ubiera się w ubrania, które nie krępują ruchu, a na nie zakłada ciemny płaszcz. Na tym płaszczu, dokładnie na prawym ramieniu znajduje się czerwona opaska. Jego strój zazwyczaj zawsze jest ciemny.
7. Umiejętności:
-Bardzo dobry pilotaż Kihraxz, a reszta maszyn słabo. Szkoli się.
-Walka wręcz na średnim poziomie. Szkoli się.
-Walka na dystans karabinem E-11 dobra, a resztą słabo. Szkoli się.
-Potrafi przerabiać bronie.
-Podstawy wykradania plików z komputera. Szkoli się.
-Podstawy mechaniki. Potrafi naprawić robota lub inne rzeczy. Szkoli się aby tworzyć własne roboty.
-Sztuka przetrwania nie jest mu obca. Potrafiłby przeżyć pięć dni na pustkowiu. Szkoli się.
8. Ekwipunek:
-Karabin E-11 z granatnikiem
-Ubrania
-Zwyczajna torba
-Nóż
-600 kredytów
-Cyfronotes
9. Środki komunikacji: Gdy jest w domu ma do dyspozycji Kihraxz.
ładowność to 0.13 t. Jedno załogowy. Wyposażony w 2 lekkie działa blasterowe i 2 wyrzutnie lekkich rakiet.
10. Historia: Mark Connor urodził się na planecie Dantooine. Wychowywał się w szczęśliwej i kochającej się rodzinie. Rodzice Marka są zwolennikami Imperiu, a chłopak nienawidzi go. Rodzice nie dowiedzieli się jednak o poglądach syna i byli pewni, że pójdzie w ślady ojca i dołączy do armii Imperium. Przez kilka lat Mark uczył się wszystkich swoich umiejętności wraz z ojcem. Jednak gdy Mark miał 16 lat ojciec zginął na wojnie. Szybko jednak otrząsnął się po śmierci ojca i pracował na farmie, aby utrzymać rodzinę. Dzięki temu nabrał masy mięśniowej i zarabiał pieniążki. W wieku 17 lat rozpoczął dalszy trening. Wtedy właśnie nauczył się modyfikować broń i sztuki przetrwania. Gdy zakończył szkolenie postanowił uciec ze swojej rodzinnej planety. Gdy była noc koło godziny 23 Mark ruszył w stronę lądowiska. Całkiem niepostrzeżenie dotarł na miejsce. Stało tam pięć statków. W tym dwa dostawcze. Chłopak wskoczył do pierwszego z nich i schował się w skrzyni. Przy sobie miał drobne zapasy żywności, więc problem z głodem podczas podróży został załatwiony. Następnego ranka kiedy się obudził, był w trakcie wędrówki. Lecz kiedy tak leżał nagle skrzynia się otworzyła. Jeden z handlarzy zorientował się, że nie lecą sami i znaleźli pasażera na gapę. Mark był zaskoczony że go znaleźli. Handlarz przystawił lufę pistoletu do jego czoła i zaczął mówić.
-Co ty tutaj robisz? Zdradź mi choćby jeden powód abym ci głowy nie rozwalił.- Chłopak wyszedł ze skrzyni i zaczął mówić.
-Jak pewnie pan zauważył lecę tym statkiem.- Uśmiechnął się i po chwili dodał.
-Jak pan mnie rozwali to zostaną ślady. A poza tym mogę wam pomóc w handlu.- Handlarz się przez chwilę nie odzywał i po chwili powiedział chowając pistolet.
-Przydałby się nam pomocnik, więc czemu nie.- Uśmiechnął się i ruszył w stronę kokpitu aby powiadomić resztę o nowym pomocniku. Poza nim było jeszcze dwoje ludzi, którzy pilotowali. Nie byli zbytnio zadowoleni z nowego pomocnika. Gdy wylądowali Mark dostał pierwsze zadanie. Miał załadować skrzynie do ładowni. Chłopak zabrał się za robotę bez gadania. Gdy już załadował wszystkie skrzynie miał całą noc wolną. Nie mógł zasnąć więc ruszył do baru. Gdy tam dotarł zamówił sobie alkohol i zaczął zastanawiać się co będzie dalej. Zaczął pić, po jakimś czasie upił się i wywalili go z baru, ponieważ robił awantury. Podróż do statku była ciężka, jednak udało mu się tam dotrzeć. Resztę nocy normalnie przespał. No niestety jego sen został zburzony po trzech godzinach. Obudził go szef i kazał pilotować statek. Niestety Mark nie potrafił pilotować takiego statku więc musiał posprzątać go całego. Chłopak nie był zbytnio zadowolony z tego powodu, ale wykonał to zadanie bez gadania. Gdy Mark miał już 27 lat przestał pracować dla handlarzy i tak jego życie toczy się dalej. Aktualnie przebywa na Tatooine.