1. Imię i nazwisko : Zane Whisper
2. Rasa: Człowiek
3. Profesja : Łowca Artefaktów/ Najemnik - Praca za kredyty.
4. Data urodzenia: 7 ABY
5. Usposobienie: Zane jest opanowaną osobą, choć czasami ( bardzo rzadko ) pod wpływem emocji działa impulsywnie. Zazwyczaj decyzję podejmuje po kilkukrotnym przemyśleniu przez co nigdy nigdy nie żałuję swoich czynów.
Wyróżniał się pewnością siebie i arogancją . Jest nieufny wobec innych.
W życiu kierował się zasadą " Po trupach do celu ", przez co nie przywiązywał wagi do życia innych istot, a nawet gardził nimi. Nie sprawiało mu trudu zadawanie bólu, a wręcz przeciwnie czerpał z tego satysfakcję. Uwielbiał uczucie siły, górowania i potęgi.
6. Wygląd : Zane mierzy 190 cm więc był dość wysoki jak na człowieka. Jego ciało jest dobrze zbudowane i muskularne. Kruczoczarne włosy sięgały mu prawie do ramion. Ma ciemnobrązowe oczy. Ubrany jest w czarną skórzaną kurtkę pod którą nosił również czarną koszulę oraz spodnie tego samego koloru i kroju. Strój dopełniały czarne masywne buty zakończone stalowymi noskami. Na prawej ręce nosi rękawicę z wbudowanym wysuwanym wibroostrzem. Na plecach nosił wibromiecz.
7. Umiejętności: Zane poprzez swój podziw dla miecza świetlnego opanował w dużym stopniu walkę wibroostrzem. Potrafił również dobrze strzelać blasterem. Dzięki pomocy przy pracy ojcu nauczył się sztuki handlu i perswazji. Miał także dużą znajomość legend Jedi i Sith nabytą w dzieciństwie.
8.
- Blastery DL-44 przy pasie
- Cyfronotes
- Rękawica z ukrytym wibroostrzem
- Parę kredytów
- Wibromiecz
- Droid astromechaniczny R3-D3
9. Lekki frachtowiec koreliański YT-1300 - " Cień Ostrza "
10.
Sam początek:
Zane przyszedł na świat na Coruscant jako syn Rexa i Jaine Whisper - młode, mało zamożne małżeństwo, prowadzące wspólnie kantynę " Pod wściekłym Rancornem". Niestety życie nie rozpieszczało go od samego początku. Jego matka zmarła w czasie porodu przez co jego ojciec zawsze czuł do niego odrazę za śmierć swojej żonyl, lecz obiecał że zajmie się ich synem mimo niechęci.
Zane od najmłodszych lat pomagał ojcu w kantynie gdzie przy jego boku uczył się życia.
Zawsze wykazywał zainteresowanie historią a zwłaszcza legendami Jedi i Sithów, o których czytał bardzo wiele w wolnych chwilach. Marzył o tym by wyrwać się z tej kantyny i zostać potężnym wojownikiem, jak w legendach, takie to dziecięce marzenie.
Dorastanie:
W wieku 15 lat w jego życiu nastąpił przełom. Jego ojciec Rex zawarł umowę z miejscowym hutt'em Grapą . Gangster obiecywał krocie za przemyt przyprawy a skuszony łatwymi kredytami Rex zgodził się bez namysłu. Sprzedał swoją kantynę na rzecz statku i zaczął nową pracę. Zane podróżował wraz z nim. Udało mu się przynajmniej wydostać z Coruscant i zwiedzić trochę galaktyki.
Wszystko układało się bardzo dobrze. Rex nie tylko zajmował się teraz przemytem przyprawy ale też handlem różnymi dobrami a najczęściej tymi nielegalnymi. W pracy pomagał mu zakupiony droid R3. Chłopak pod okiem ojca nauczył się bardzo dużo o handlu i perswazji. Zane w czasie podróży nadal studiował legendy Jedi choć teraz o wiele bardziej interesowały go historie Sithów. Zaczął także uczyć się szermierki wibromieczem w czym całkiem niezły.
Koniec dzieciństwa:
Kiedy Zane doczekał 19 urodzin miał dość takiego życia. Nie chciał wiecznie być zwykłym handlarzem i przemytnikiem. Uważał że należy mu się więcej od życia i postanowił to osiągnąć, lecz na przeszkodzie stanął mu jego własny ojciec. Kiedy chciał go opuścić Rex całkowicie zakazał chłopakowi jakiego kolwiek odejścia argumentując to że i tak nic nie osiągnie. Przy każdej tego typu kłótni chłopaka rozrywała od środka złość al na tym się kończyło aż do pewnego momentu...
" Cień ostrza " - Pokład
- Mam dość twoich chorych pomysłów ! Rusz się lepiej do ładowni i czekaj aż dolecimy ! Rozładujesz towar to ci się odechce wariować ! Zaraz lądujemy w Mos Eisley.
Zane zacisnął pięści w złości. Kusiło go rzucić w stronę ojca milion wyzwisk ale to i tak by nic nie zmieniło. Ale chłopak miał już plan jak się od niego uwolnić.
[tab][/tab]- Jak sobie życzysz ojcze. - w jego głosie było słychać wyraźną pogardę.
Odwrócił się na pięcie i ruszył w stronę ładowni. W głowie roiło mu się od myśli. Coraz częściej czuł nienawiść do ojca. Nie zawsze tak było. Wiedział że tata osądzał go, choć niesłusznie, o śmierć matki ale do tego faktu się przyzwyczaił, jednak Rex zmienił się w ciągu tych lat nie do poznania. Środowiska w których teraz się kręcił sprawiły że ojciec zmienił się w tyrana rządnego kredytów, który na domiar złego był często pijany. Na szczęście już niedługo Zane będzie musiał to znosić. Postanowił że gdy wylądują ukradnie część kredytów ojcu i ucieknie jak najdalej.
Jednak każdy plan jest ryzykowny...
Mos Eisley - Lądowisko 54, Noc
- A ty gdzie się wybierasz mały gnojku ?! - Zane dobiegł za pleców krzyk jego ojca który schodził teraz z rampy " Cienia" . Po głosie można było stwierdzić że znów jest pijany. W tym przekonaniu utwierdził Zane'a brzdęk butelki.
- Cholera ! - westchnął sam do siebie. - Mówiłem ci ojcze że chce odejść. Mam do tego prawo. Odwrócił się w stronę ojca czekając na kolejną kłótnie...ostatnią.
Rex wybuchnął śmiechem.
- Znowu to samo ?! Nie pozwolę ci odejść ! Zostaniesz ze mną co by się nie działo !
- Zapomnij.
Rex słysząc bunt syna nie wytrzymał złości i rzucił w stronę syna butelką, lecz nie trafił a butelka rozbiła się kilka kroków od chłopaka.
- Chyba muszę nauczyć Cię posłuszeństwa. - mówiąc to Rex ruszył w stronę syna podciągając rękawy koszuli, - Jeżeli będzie trzeba siłą zaciągnę cię na ten statek.
Zane nie wiedział do końca jak się zachować ale był na tyle wściekły i zdeterminowany by wyruszyć swoją drogą że przed sobą nie widział już ojca a mężczyznę stojącego mu na drodze. Rex podszedł na tyle blisko że zamachnął się pięścią celując w Zane'a ale młodzieniec zgrabnym unikiem wyminął cios a korzystając z siły pędu złapał pięść ojca i rzucił nim o ziemie. Rex wylądował ciężko na ziemi.
- Ty smarkaczu ! Teraz się doigrałeś ! - Mężczyzna podnosił się powoli. Kiedy w końcu udało mu się stanąć na nogach wyciągnął z kieszeni mały wibronóż. Błysk małego ostrza można było dostrzec mimo ciemności. - Nic nigdy nie osiągniesz ! Jesteś tylko zwykłym gnojkiem który zabił własną matkę !
W Zane'ie po tych słowach powstała furia która napędzała go do dalszych kroków, które potoczyły się bardzo szybko. Podszedł do mężczyzny który wymachiwał nożem, uniknął dwóch ciosów a przy trzecim silnym kopnięciem wytrącił mu nóż z ręki. Jednak Rex nadal silnie atakował gołymi rękami. Zane trafił go pięścią w szczękę a następnie wbił mężczyźnie wibroostrze które miał ukryte w rękawicy prosto w gardło. Paradoksalnie dostał to ostrze od ojca na 19 urodziny. Krew buchnęła z rozerwanej szyi. Zane oddychał ciężko wciąż będąc napędzany siłą furii, która w nim wybuchła. Jego ojciec upad na ziemię dusząc się krwią w ostatnich próbach złapania oddechu, aż do momentu kiedy jego serca ustało. Młodzieniec stał jeszcze chwilę wpatrzony w ciemność. Z pokładu "Cienia Ostrza" wytoczył się powoli R3 wydając z siebie dźwięki zdziwienia, które wyrwały Zane z zamyślenia.
- R3 przygotuj statek do odlotu. Chce stąd uciec jak najszybciej.
Astrodroid zagwizdał potwierdzająco i ruszył z powrotem do wnętrza statku. Zane spojrzał jeszcze raz w stronę ciała ojca. Uspokoił się wystarczająco by przemyśleć wszystko co się właśnie stało.
- Mówiłem że nie staniesz mi na drodze...ojcze. - ostatnie słowo wymówił z pogardą. Wszedł po rampie do wnętrza " Cienia " i usiadł na fotelu pilota.
- R3 odlatujemy.
Silniki "Cienia ostrza " obudziły się do życia i już po chwili statek opuścił lądowisko kierując się w bliżej nieokreślonym kierunku...