Content

Odrzucone KP

Vaust

Vaust

Postprzez Vaust » 18 Wrz 2012, o 22:52

1. Nazwa postaci: Vaust

2. Rasa: Noghri/cyborg

3. Profesja: Wszechstronny najemnik

4. Data urodzenia: 30 BBY

5. Usposobienie: Wśród ciągłych zmian charakteru nigdy nie zmienia się w nim jedna rzecz, zawsze pozostanie chociaż po części jednym z Noghrich. Dzięki temu może nieustannie dążyć do swojego celu bez zbaczania z wybranej życiowej drogi. Jeśli sposób, który wybrał do osiągnięcia danego celu jest niewystarczający, poszukuje innych środków do osiągnięcia pożądanych efektów swych działań. Nieważne jak bardzo emocje wzięły by górę nad wszystkim innym to i tak zawsze będzie najważniejsze osiągnięcie celu. Gdy uczucia, emocje i wszystko inne przeszkadza w aktualnie działającym schemacie myślowym, jego wielka siła woli potrafi sprawnie się temu przeciwstawić i szybko wprowadzić zmiany w mózgu na bardziej pożądane.
To co najbardziej kocha w swoim życiu i galaktyce to długie podróże. Od najmłodszych lat ciągnęło go do dalekich światów i zgłębianie ich tajemnic i ostatecznie doszło do tego że zwiedził spory kawał wszechświata. Co najważniejsze... uwielbia odczuwać zmiany zachodzące w swoim ciele. Można by go nazwać z tego tytułu bio-technofilem. Z umiłowaniem traktuje mechaniczny, wszech galaktyczny moloch, jakim są przeróżne maszyny i technologie... niczym do prawdziwej kochanki odnosi się wobec wszelkich mutacji i organizmów symbiotycznych z którymi może się połączyć jak kobieta i mężczyzna w miłosnych igraszkach. Uwielbia je podziwiać, dotykać i czuć w swoim ciele, czuć z nimi jedność i czuć się dzięki temu kimś lepszym, czuć się bogiem.
Prawdziwie intensywne emocje i przyjemności pobudzają go jak mało kogo, jedną z nich jest ból, często wznoszący na szczyty wielkiej ekstazy pobudzającej cały organizm i mobilizującej jego działania, nieraz wspiera się przy tym dodatkowo swoimi modułami cybernetycznymi.
Rzadko kiedy zdarzy się mu mówić w liczbie pojedynczej i nie odezwać się ani słowem do swojego pupila, ani droidów. Kiedyś to była jedynie kwestia długich, samotnych podróży, teraz to kwestia przyzwyczajenia i traktowania zwierzaka jak i robotów, jakby były noghrimi. Gadatliwszy staje się zakrapiany trunkami przy twi'lekańskich kobietach. Te jego obie miłości są tak wielkie jak wcześniej wymienione. Nawet specjalnie scyborgizował się w tym kierunku, dzięki czemu dostał taki swoisty zawór wytrzymałości, który pozwala wlać w siebie więcej i "zakręcony" dłużej cieszyć się alkoholem, a "odkręcony" szybciej urżnąć się w najlepsze.
Sprawa higieny osobistej jest u niego tak ważna jak cała reszta. Dba o swoje części, skórę, pazury i kły, okręt chociaż może zdawać się z zewnątrz gratem, co daje odrobinę bezpieczeństwa w kosmosie gdzie wszelkie istoty polują na co zamożniejszych... w środku jest zadbany, każdy element ma działać jak najlepiej. Ma od tego zainstalowane specjalne systemy i kilka droidów, sam nieraz bierze się za renowację swojego latającego domu.
Wszystko czego dokonał w swym życiu ma przynieść mu chlubę, gdy powróci na swą planetę jako idealny żołnierz, jako idealny noghri, uważany za nieśmiertelnego dzięki mającej utrzymywać się przez całe wieki młodości i sile.

6. Wygląd:
Krzepki Noghri o wzroście 130 cm i budowie ciała prawdziwego wojownika. Brązowawe odcienie jego odzienia świetnie współgrają z szarą skórą o namiastce tego samego koloru co ubiór. Osoby, które go spotkają, uważają że ma około 30 lat, jak nie mniej. "Wieczna młodość" utrzymana jest dzięki modyfikacjom ciała i wymianie starych i zużytych elementów na nowe, jak i kąpiele w płynach odżywczych, regenerujących organiczne i sztuczne elementy ciała. Możliwe jest po wszczęciu dłuższych i wnikliwszych obserwacji zauważenie w gałkach ocznych śladów cybernetyzacji, a pod skórą delikatnie zarysowane są wszczepy. Na całej głowie widać wgłębienia jakby czaszka była przekuwana wieloma szpikulcami, a na potylicy i skroniach rozcinana i źle zrośnięta. To właśnie są elementy ruchomych części, sprawnie ukrytych pod materiałem skórnym. Na kończynach i tułowiu jest tak samo. Największa "szrama" znajduje się na klatce piersiowej.
Dba o swój wygląd jak o statek, tak więc jego pazury i kły są zadbane i lśniące. Tak samo jego zwierzak zawsze lśni jak gwiazda.
Image


Image

W jednym z pomieszczeń statku, do którego szybko można się dostać z kokpitu, ma swój nanopancerz.
Jest to artefakt polepszający osiągi ciała i jego zmodyfikowanych elementów. Zazwyczaj jest koloru czarnego. W misjach jasnej strony dzięki modułowi kamuflażu zmienia swój kolor na bardziej przyjemny dla oka, a w misjach mroku przybiera kolory ciemniejsze i bardziej drapieżne. Spowodowane jest to specjalnym połączeniem z modułem myśli, charakterów i emocji. Dzięki specjalnej technologii, nanokombinezon jest zbudowany z ultralekkich tworzyw i zawiera jedynie parę elementów pancernych mających za zadanie chronić elektroniczne elementy.
Nanopancerz v3.2 składa się z:
- Hełm - daje świetną ochronę przed obrażeniami głowy. Pomaga Czepcowi w dostarczaniu energii potrzebnej do działania podstawowych procesów Nanopancerza.

- Czepiec - nakładany jest pod Hełm. Zawiera w sobie część systemów elektronicznych, wzmacniających poszczególne partie kombinezonu. Jest drugim ważnym reaktorem energii. Energii czerpanej z mózgu, która wystarcza do wykonywania podstawowych czynności.

- Gogle - świetna ochrona będąca swoistym panelem sterowania kombinezonem. Potrafią dostosować widoczność do każdych warunków pogodowych.

- Maska - kontroluje stężenie gazów w atmosferze, filtrując grożące zdrowiu i zawiera komory tlenowe. Posiada moduł z wgranym translatorem wielu języków występujących w całej galaktyce.

- Płaszcz - system kamuflażu, ulepszony dzięki połączeniu z reaktorem łukowym.

- górny system mięśniowy ręce i korpus - materiał zbudowany na podstawie układu mięśniowego, potrafiący zwiększyć siłę i reakcję ruchu do czasu wyczerpania energii zmagazynowanej w naładowanych akumulatorach. Jest głównym reaktorem energii pancerza. To tutaj cały Nanopancerz ma swoje główne zasilanie dzięki połączeniu z reaktorem łukowym.

- Płyty pancerne - zewnętrzne elementy ruchomego egzoszkieletu, dodatkowo chroniącego właściciela.

- Egzoszkielet - element Nanopancerza, który dzięki wszczepom, kablom i złączom całkowicie łączy artefakt z ciałem. Jego część taka jak płyty pancerne, nie mogła się pomieścić w środku, więc została zamieszczona z zewnątrz. Elementy wbudowane we włókna to przeróżne tłoki, dźwignie, stawy i amortyzatory ułatwiające, a wręcz pozwalające na poprawne działanie elementów wzmacniających osiągi ciała.

- kombinezon - zużywając energię potrafi na chwilę stwardnieć i stworzyć pole ochronne. Ma także zadanie stabilizacji temperatury ciała i kombinezonu. Pełni także rolę całkowicie funkcjonalną dla zwierzaka. Ma pompowaną specjalną, elastyczną komorę na obojczykach, barkach i plecach, zużywającą energię gdy otaczające ją pole ochronne jest trafiane podczas walki. Może zmieniać poziom przeźroczystości według zachcianek zwierzaka. Dzięki odpowiednim czujnikom i mikrofonom, Vaust potrafi obserwować zachowanie Skwarka i do tego dostosowywać właściwości kryjówki. Może w niej ulubieniec czuć się bezpieczny. Kombinezon posiada wiele kieszonek i schowków na ekwipunek.

- rękawice - uzbrojone w chwytne, ostre i twarde pazury, mają wbudowany dokładny system dotykowy i ułatwiający transfer danych przez dotyk.

- dolny system mięśniowy nogi - zwiększa stabilność, szybkość i reakcję dolnych kończyn do czasu wyczerpania energii.

- buty - bojowe ze wzmacnianego włókna, niezbędne do używania dolnego systemu mięśniowego.

Praca nanopancerza polega na ładowaniu go Mocą, którą można później spożytkować na stosowanie jego właściwości.
Wzmacnianie parametrów ciała, czy zastosowanie pełnego kamuflażu robiącego z bohatera prawdziwego ducha zżera spore ilości Mocy, a na przykład polowanie w podczerwieni, albo zmiana koloru już nie.
Każdy element po podłączeniu części na głowie, intuicyjnie szuka gniazd w ciele, by móc się podłączyć i działać.

7. Umiejętności:
- informatyk - nauczył się obsługi komputerów i maszyn, jego zdolności programistyczne są na podstawowym poziomie.

- pilot - od najmłodszych lat uczył się obsługi wszelkich pojazdów. Począwszy na naziemnych, skończywszy na międzygalaktycznych.

- złota rączka - zna się na mechanice i elektronice. Nauczył się tego z własnej miłości do maszyn i konieczności naprawy samego siebie w terenie, gdy nie ma zaufanego specjalisty w pobliżu.

- szaman - zna się na pierwszej pomocy i przeróżnych sposobach uśmierzania bólu dzięki podróżom.

- cyrulik - posiada podstawową wiedzę z dziedziny medycyny uniwersalnej.

- chirurgia - umiejętność wyuczona do pożyczania organów i naprawiania samego siebie.

- wojownik do kwadratu - dzięki podróżom nauczył się władania każdym rodzajem broni w podstawowym zakresie.

-Szkolenie bojowe noghri - na ojczystej planecie nauczył się walki wibroostrzami i blasterami.

- gderacz - powiada że jest prawdopodobnie najbardziej wygadanym noghrim w galaktyce. Potrafi gadką zanudzić na śmierć swego rozmówcę lub odciągnąć uwagę. Dzięki temu jest często uważany za szaroskórego o wielkiej charyzmie, potrafiącym odpowiednimi słowami i zachowaniem przekonać do siebie innych i wzbudzić ich zaufanie. Jest dobrym kłamcą jak i mówcą.

- bio - technofil - posiada rozległą wiedzę na temat maszyn, technologii, fauny i flory wszechświata. Jeśli czegoś jeszcze nie zna i usłyszał o tym od kogoś... z wielką chęcią podejmie się odkrycia tajemnicy.

- ulubieniec natury - istoty z niższego szczebla ewolucji lgną do niego jak do swego ojca.

- twardziel - Ciężko go złamać torturami, jest niezłomny w długodystansowym biegu i ma "mięśnie z tytanu".

- bezmózg - potrafi przestać myśleć nad skutkami swych działań i gdy włączony charakter mu przeszkadza... wystarczy na chwilę "wyłączyć" swój umysł i przejsć w inny tryb.

- bijatyka - potrafi umiejętnie wybić parę zębów i pogruchotać kości.

- łowca - potrafi sprawnie wytropić wroga i dobrze zna się na maszynach do tego przeznaczonych.

- dręczyciel - wyuczył sobie umiejętność zdobywania informacji z celu na wiele sposobów.

- niestabilna wrażliwość na Moc - posiada predyspozycje do władania mocą, lecz poziom i jakość midichlorianów w jego organizmie szaleje i wciąż zmienia swą wartość. Codziennie potrafi przejść z niedomiaru do nadmiaru, tylko po to by chwilę później osiągnąć przeciętny poziom i rozpocząć proces od nowa.

- znajomość półświatka - wie jak dotrzeć do towarów i wiadomości, a legalne sposoby czasem nie są najkorzystniejszymi, więc trzeba umieć sobie radzić wśród czarnych charakterów.
Ta muiejętność tyczy się miejsc (planet i układów gwiezdnych) w których już był i zdążył poznać ich podziemię.

- włamywacz - zna się na wszelkich zamkach. Elektroniczny czy normalny... poradzi sobie z każdym wszystkimi wytrychami.

- wszechstronny - dzięki swoim rozległym umiejętnościom i wiedzy, wszystkie wymienione zdolności i talenty są odrobinę słabsze niż u osób bardziej nakierowanych na pojedyncze dziedziny. Idzie także za tym fakt, że nigdy w niczym nie dojdzie do mistrzowskiego poziomu.

8. Ekwipunek:
- zestaw baterii, akumulatorów i mini-generatorów energii do reaktora łukowego.
- zestaw akumulatorów nanopancerza
-medzestaw
- 100 kredytów
- zestaw cyberwłamywacza
- różne typy końcówek złączy do kabli i gniazd.
- wibroskalpel
- wibromiecz
- BlasTech E-11
Image

9. Bio-cybernetyczne modyfikacje ciała:
a) głowa:
- czaszka:
Wzmocniona jest specjalnym organicznym tworzywem. Potylica i skronie wzmacniane metalem chroniącym układy cybernetyczne, złożonym z części i gniazd pozwalających podpiąć się do wnętrza. Otwierany specjalnymi mechanizmami. Do pancerzy skroniowych przyczepione także są specjalne kable pozwalające podłączyć się do maszyny, która sama takich nie ma. Końcówki łatwo wymienić.
Wszystko jest dostosowane do przeciążeń, jeden z najbardziej opancerzonych i wytrzymałych elementów ciała.

- mózg:
Chroniony przez ulepszenia czaszki, jest najbardziej zmodyfikowanym elementem w całym ciele. Połączony ze wszystkimi scyborgizowanymi partiami, najbardziej narażony na przesilenie i włamanie, przed czym chronią odpowiednie zabezpieczenia, umiejętnie zmodyfikowane przez samego Vausta.
Posiada serię modułów, chipów i tym podobnych technologii, dzięki którym jest w stanie kolekcjonować, zmieniać, archiwizować i dostosowywać do potrzeb wspomnienia, emocje, uczucia, swoje usposobienie i charakter. Dzieje się tak przez odpowiednie manipulowanie procesami biochemicznymi, impulsami przepływającymi przez neurony i partie mózgu.
Dzięki specjalnym kościom pamięci, m możliwość odczepiania i "zapominania" wielu elementów umysłu, by w razie konieczności je chronić. Nie ma sposobu w pogubieniu się w tym wszystkim, gdyż każdy element jest rygorystycznie uporządkowany i przydzielony.
Co najważniejsze... dzięki ulepszeń mózgu Vaust ma całkowite połączenie ze swym statkiem i droidami. Moze bezposrednio się podłączyć do obcej maszyny, albo czyjegoś komputera. Skraść dane lub się wkraść. Może swój okręt namierzyć bez problemów i kontrolować ze sporych odległości.
Posiada wszczep zwiększajacy umiejętności i wiedzę hakerską i programistyczną.

- twarz:
Tak jak wiele kobiet upiększa swe twarzyczki, tak Vaust ulepszył swoją. W jego twarz został wszczepiony pewien materiał przez który może przeprowadzać różne elementy mające go ulepszyć. Ta modyfikacja pozwala również zapamiętać schemat wyglądu wybranego osobnika i chociaż częściowo zmienić swój kształt.

- oczy:
Zamontowany w nich jest skaner przestrzeni i wyglądu twarzy. Dzięki temu można rozpoznawać wiele elementów otoczenia i wyświetlać o nich informacje, zmieniać kształt twarzy. Jak to działa? Schemat wyglądu twarzy jest przesyłany do mózgu, a stamtąd do specjalnych tkanek i cząsteczek w skórze, które przyjmując przesłane dane zmieniają wygląd tak, że Vaust w jednej chwili może z twarzy być całkowicie podobny do kogoś innego. Te oczy pełnią także rolę wielozadaniowego celnika, do którego można podłączyć broń przez przez skroń, albo przez rękę w której trzyma się narzędzie mordu.
Mają system ulepszonej reakcji tak więc Vaust zdolny jest do wyciągnięcia z otoczenia w jednej sekundzie o wiele więcej informacji niż zwykły noghri.

- nos:
Polepszony zmysł węchu pozwalający wyciągnąć z obwąchiwanego osobnika i przedmiotu więcej informacji niż normalnie.

b) tułów:
- szkielet: Wzmocniony tak samo jak czaszka, z podłączonymi i wszczepionymi wieloma mechanicznymi, bio-cytbernetycznymi elementami. Odcinek piersiowy jest drugim najbardziej wytrzymałym i opancerzonym elementem ciała, jest bardziej ruchomy od naturalnego, dzięki czemu Vaust może otworzyć klatkę piersiową by dostać się do wewnętrznych systemów. W kręgosłupie i poszczególnych kościach jest wiele gniazd przez które można podłączyć ciało do maszyn.
Dostosowany do przeciążeń.

- układ mięśniowy: Dostosowany do otwieranej klatki piersiowej jak i dotarcia do poszczególnych części. Jednak nie jest to takie łatwe. Wymaga czasu i odpowiednich działań w panelu mózgu. Wzmacniany specjalną organiczną tkanką i nanorobotami.

- Warstwa skórna:
Zmodyfikowana tak by nie traciła na twardości, która dzięki eksperymentom nawet została ulepszona... ale też żeby była tak elastyczna w poszczególnych miejscach, żeby móc kurczyć się odsłaniając miejsca złączy i bram.

- korpus:
Możliwe otwarcie go przez układ mózgowy Vausta. Chroniony jest wieloma hakami i zaczepami, nie pozwalającymi dostanie się do środka, gdyby ktokolwiek poznał dokładnie anatomię cyborga noghri. Na samym srodku klatki piersiowej umieszczony jest rektor łukowy produkujący w spoczynku energię, wszczepiany do wewnętrznego mechanizmu. Rdzeń wewnętrznego układu klatki piersiowej jak i reaktora chroniony jest polem magnetycznym o wysokim natężeniu. Reaktor dzięki specjalnym zabezpieczeniom nie jest groźny dla otoczenia, lecz wnętrze korpusu już tak... otoczone jest elastyczną warstwą membran chroniących przed negatywnym działaniem, gdy pole nie jest wyłączone. Tak jak mózg, ten system jest bardzo ważny. Kontroluje wszystkie systemy i poziom energii właściciela i magazynuje potrzebny do kontroli wszystkich ulepszeń, nanokostiumu i statku kosmicznego, gdy paliwa lub energii elektrycznej brak. Jeśli energia reaktora się w pełni wyczerpie, co nie jest tak łatwe do wykonania przez zamontowane bufory, włącza się system awaryjny, uruchamiający awaryjny generator energii w ciele. Bez odpowiednich środków wszystko można naładować każdym źródłem energii, lecz jej pochodzenie,ilość jakość i natężenie ma wielkie znaczenie. Dodatkowym systemem zabezpieczeń przed unieruchomieniem ciała jest obronne uczucie senności, następnie letarg regenerujący energię. Jeśli przed tym letargiem bohater będzie się bronił, może utracić przytomność. W ostateczności organizm sam go unieruchamia (przez co można go pomylić ze zwykłym droidem) i rozpoczyna długotrwały proces regeneracji energii. Jeśli ktoś, coś, lub on sam siebie opróżnił z całych zasobów... jego procesy życiowe powoli zaczynają ustawać. Po jednej dobie na pustkowiu nie da się go uratować... ciało całkowicie obumiera, a odzyskanie sprawności wszczepów i danych jest niemal niemożliwe, choć wykonalne.
Morał jest z tego prosty: odpoczynek i sen są ważnymi elementami życia.
Powracając do innych cech tułowia... zawiera także manipulator i kontroler toksyn takich jak m.in. alkohol. Dzięki niemu może kontrolować przyjemność idącą za piciem trunków. "Zakręcony zawór" pozwala na wlanie w siebie więcej cudownych i mocnych napojów, a "odkręcony" pozwala na szybsze wylądowanie pod stołem.

c) ręce:
Dzięki modyfikacjom ich siła, sprawność i wytrzymałość została zwiększona, dłonie są zaopatrzone w sensory i przewodniki ułatwiające działania manualne i przepływ mocy.
W palcach może także chować elektroniczne wytrychy i kable.
Dzięki specjalnym punktom na opuszkach palców, może przez dotyk zgrać do swojej pamięci wszelkie dane, lub przesłać je z mózgu do docelowego miejsca.

d) miednica:
Narządy rozrodcze zostały wzmocnione i mozliwa jest manipulacja ich wrażliwości na bodźce. Modyfikacja wprowadzona dla czystej przyjemności.

e) nogi:
Dzięki ulepszeniom są sprawniejsze, odporniejsze na zmęczenie, przeciążenia i obrażenia.

Na koniec:
W całym ciele występują specjalne sensory i pory, które ułatwiają kontrolę energii w misjach i podróżach.
Wiele części organizmu zostało odnowione lub wymienionych na nowsze, sprawniejsze i mocniejsze od starych.

10. Środki komunikacji:

Startemple

Image

Informacje ogólne

Właściciel: Vaust
Producent: Corellian Engineering Corporation
Model: KR-TB Doomtreader
Klasa: Lekki frachtowiec koreliański
Orientacyjna cena: 1000000 kr
Opis: Krótka historia statku i jego użytkowania, przybliżenie w jaki sposób wszedł w posiadanie danej osoby, jakie przygody ma za sobą. Ewentualny opis, gdzie się aktualnie znajduje, jeśli został porzucony. Zainteresowani mogą rozwinąć kwestie techniczne takie jak manewrowowość jednostki, jej wady i zalety. Tutaj też można zaznaczyć, czym się jednostka różni od modelu seryjnego.

Informacje techniczne

Wielkość:
Długość: 50 m
Wysokość: 25 m
Szerokość: 100 m
Napęd: Napęd jonowy, trzy silniki (skrzydła i tył statku)
Prędkość w atmosferze: 1000 km/h
Hipernapęd (zapasowy): 2.5
Załoga (minimalna) 2 (1)
Pasażerowie: 3
Ładowność: 220 t
Uzbrojenie i osłony:
-4 działka blasterowe
-osłony o wartości 100
-wzmocniony pancerz, dający wytrzymałość o przeliczniku wartości 250

Informacje dodatkowe:
a) kolorystyka:
-z zewnątrz w kolorze czerwonym z czarnymi dodatkami
-na pokładzie zieleń, brąz, żółć, czerwień i czerń.
b) pomieszczenie medmechaniczne:
- kapsuła odnowy
- kapsuła Nanopancerza v3.2
- pracownia
- sala medyczno - operacyjna

c) pomieszczenie mieszkalne:
-łóżko
-podstawowe wyposażenie mieszkalne.
-każdy element zmodyfikowany tak, by można było z tego miejsca podczas lotu na autopilocie, albo zwykłego odpoczynku kontrolować statek i przestrzeń kosmiczną.

d) azyl:
- Hala Pamięci- magazyn starych i zużytych części, które można sprzedać, albo jeszcze kiedyś użyć. Mieszczą się w nim między innymi stare serca, nerki, oczy, cyber wszczepy, mechaniczne części, najzwyklejszy złom.
- Kapsuła odnowy z pojemnikami zawierającymi płyny do odnowy.
- Kapsuła z Nanokombinezonem v3.2

Stan techniczny: W pełni sprawny odnowiony staroć.
Kody identyfikacyjne:
-legalny, nieposzukiwany
-Posiada legalne kody....
-...jak i te nie bardzo legalne
-Pozwolenie na broń

Modyfikacje i moduły dodatkowe:
-ulepszony system elektromechaniczny.
-jedno miejsce dla załogi zostało przerobione specjalnie na potrzeby Vausta. Z niego można sterować statkiem w normalny sposób, jak i przez neurozłącza, dzięki którym można kontrolować drugie miejsce załoganta. Fotel zawiera wiele dziur i kabli na całej długości i szerokości z których można się cały podłączyć i zarządzać statkiem. Pasy bezpieczeństwa mają zainstalowaną elektronikę także łączącą się z pilotem statku. Miejsce otoczone jest wieloma komputerami i monitorami. Stąd statek jest całkowicie podporządkowany właścicielowi, będącego wielkim mózgiem całego układu.
- na powłoce Startemple i na pokładzie są wszędzie porozmieszczane kamery, czujniki, skanery i liczniki pozwalające cały czas monitorować okolicę i wnętrze statku.
- Wielka antena, wzmacniacz i specjalny komputer- pozwalają właścicielowi na sterowanie statkiem gdy nie ma go na pokładzie. Można deż dzięki niemu odbierać wiadomości z wszechświata i łączyć się przez hologram z innymi.
-dodatkowe komputery pokładowe, procesory i serwery pozwalające na sterowanie scybernetyzowanym mózgiem, ułatwiające kontrolę zza okrętu.
- hologram- dzięki niemu może łączyć się z innymi, którzy go posiadają.
- nadajnik
- radar
- odtwarzacz muzyki i galaktyczne radio
- głośniki na całym pokładzie i dwa na zewnątrz
- mikrofon
- wzmacniany pancerz statku, ściany podłoga i sufit pokładu.
- wzmacniacz osłon
- hipernapęd wzmocniony o jedną prędkość
- trzy wzmocnione jonowe silniki Incom Starslinger Ion Drive
-wzmocnione pomniejsze części.
-systemy zabezpieczeń na wysokim poziomie dzięki specjalnym modyfikacjom - chroni przed niechcianymi cybergośćmi.
- awaryjny generator zapasowy

Ładunek, hangary i droidy:
- 2x R2-D2
- Nanopancerz v3.2
- zasób medzestawów
- awaryjny zestaw naprawczy
- Zestaw używanych zamienny bio-cyber części z ciała (wartość sentymentalna)
- Narzędzia do naprawy
- Sporo pomieszanego żelastwa (części zamienne i te całkowicie bezużyteczne do statku i droidów)
- pojemniki z zasobem płynu do odnowy- płyn do odnowy służy nie tylko do regeneracji zmęczonego ciała, ale i uszkodzonych tkanek i sztucznych elementów ciała. Dzięki mieszance baktry, nanobotów i odpowiednio dobranych ziół utrzymuje na długi czas po kąpieli piękno, młodość i sprawność.
- zapas pożywienia i płynów pitnych dla załogi (Wystarcza Vaustowi i Skwarkowi na parę podróży)
- kości archiwalne (niezbędne do umieszczania w mózgu jeśli potrzeba jakiejś zarchiwizowanej wiedzy lub wspomnienia)
- przenośny komputer
- dyski i kości z danymi, chipy, itp.
-ekranowanie jonowe
-maska transponderowa

11. Historia:
Narodziny Vausta na Honoghrze miały miejsce w 30 roku BBY. Należał do klanu wojowników, w którym jednak mało kiedy miały miejsce narodziny samca, tak więc każdy nowy był traktowany jako wielki dar i w czasie dojrzewania szkolony na najlepszego wojownika i godnego przedstawiciela rodu.
Gdy osiągnął trzeci rok życia, rodzice i inni klanowicze zaczęli wpajać mu zasady i wiedzę przodków. Dwa lata później zaczął pobierać pierwsze szkolenia bojowe. Klanowicze, na czele których stał ojciec, hartowali Vausta do życia wojownika, lecz młodzik był często nieposłuszny. Szkolenie na młodego wojownika przebiegało opornie przez jego wszechstronne zainteresowania. Wolał słuchać opowieści, a tajemnice świata były dla niego bardziej interesujące od poznania sztuki wojennej i łowieckiej.
W wieku sześciu lat jego niedrapieżna więź z naturą i uwielbienie zwierzyny powodowało zdziwienie, szacunek ale czasem też było powodem kpin braci.
Przed dziesiatym rokiem życia jego miłość do istot niższego szczebla pokarmowego, siła i wytrzymałość spowodowana codziennymi podróżami w miejsca o których inni noghri nie mieli pojęcia, uczyniła Vausta silnym, a sposoby polowania i walki wzbudzały zachwyt w innych młodych wojownikach. To był także czas w którym zaczął zauważać piękno maszyn i coraz bardziej tęskno było mu do gwiazd.
Jako dojrzały wojownik dołączył do Honoghrskiej armii Noghrich i u boku braci bitką szlifował swoje umiejętności. Nauczył się wtedy także obsługi myśliwców, wkrótce jedno z jego marzeń się spełniło i w jego posiadanie wpadł pierwszy Hawk Hwk-290, którego zdobył na jednej z misji w której pełnił rolę zabójcy i osobnika mającego wprowadzić zamęt w miejscu zabójstwa. Miesiąc przed tym zadaniem zdobył swojego pierwszego gryzonia, miało to wszystko miejsce na Naboo. Dzięki nowemu pojazdowi zaczął robić jeszcze dłuższe i dalsze podróże, zarabiając na życie jako najemnik od wszystkiego, często robiący dla ciemnej strony.
W wieku 25 lat, mając na swoim koncie sporą wiedzę, doświadczenia, pieniądze i znajomości, zaczął wcielać w życie swój największy plan- scyborgizowanie i ulepszenie na wiele możliwych sposobów własnego ciała. Kolejne siedem lat poświęcił na szukanie odpowiednich ludzi i organizacji, często omijając ważne wydarzenia w galaktyce. Jedyne informacje jakie o nich wiedział, usłyszał z plotek i wiadomości przekazywanych w całej galaktyce.
Trzy lata po Bitwie o Yarvin wrócił na ojczystą planetę, gdzie nie zabawił za długo, a następnie zaleciał na Wayland, spotkać się z mieszkańcami którym pomogła księżniczka Leia.
Po odwiedzeniu Rubieży stał się szczęśliwym właścicielem transportowca KR-TB Doomtreader, którego po pewnym czasie ochrzcił nazwą "Startemple". Za pewną sumę i obietnicę pracowania przez kolejne lata dla jednego z kupców na czarnym rynku, Startemple stała się prawowitą własnością noghriego. Poprzedni pojazd został rozłożony na części, które miały służyć za pierwsze ulepszenia.
Minęły dwa lata, a Vaust nie postarzał się ani trochę. Dzięki idealnym zaznajomieniu się z własnym małym wszechświatem idealnie zna samego siebie, małego towarzysza i wielki moloch w którym żyją.
Od dawna prowadzi tryb życia w którym codziennie potrafi dzięki technologiom wprowadzonym do mózgu być dziesiątkami odmiennych odmiennych osób i sięgać po jeszcze więcej zadań, których nadmiar i zapas na cały rok często jest archiwizowany w jednym z magazynów pokładowych.
Zadaniem, które wybrał do wykonania w ciągu tygodnia jest wykradzenie pewnego potężnego artefaktu. Pracodawca będący niegdyś właścicielem Startemple na przestrzeni lat wzbudził wielkie zaufanie w Vauście, więc wiadomość że "powodzenie misji miało by zapewnić dostatnie życie całej jednej planecie na wiele pokoleń" pobudziło go do bezbłędnego wykonania powierzonego zadania...
Zadania które zostało wykonane aż za dobrze, a zdradzony przez pracodawce Noghri nauczył się nie ufać nikomu. Tym tajemniczym artefaktem była zbroja, którą posiada do dziś. Bez większych problemów dostał się do ściśle strzeżonej bazy, którą nagle zaatakowali ludzie kupca, pragnącego tej technologii tylko dla siebie. Zawiedziony najemnik uruchomił schemat modułu agresji i bezwzględnie rozprawił się z pierwszą grupą zabójców, niestety zdrajca uciekł od rozwścieczonego wojownika i nasłał na niego kolejnych najemników. Vaust widząc swoją śmierć szybko nałożył na siebie nanopancerz i podczas ostrzału uciekał po całej bazie starając się jak najszybciej zgłębić działanie kombinezonu... po paru minutach poczuł na własnej skórze jakie cuda potrafi wyczyniać ten artefakt. Niestety wrogów było za wiele, więc musiał w ostatniej chwili skapitulować by ratować swoje cenne życie, którego w tak tragicznej sytuacji nie ochroni nawet najzwyklejsze szczęście. Dotarł do swojego statku i uciekł z niebezpiecznej planety.
Parę lat po tym wydarzeniu był ścigany przez ludzi handlarza, chwile wytchnienia poświęcał na uzbrajanie Startemple w technologie pozwalające na chociaż odrobinę bezpieczeństwa. Cały ten czas poświęcił też na zgłębianie tajemnic nanopancerza i stopniowe wprowadzanie do niego ulepszeń.
Dwadzieścia lat po bitwie o Yavin rozprawił się ostatecznie ze swoim największym wrogiem i mógł powrócić do dawnego życia, będąc tylko pozornie normalną istotą...
Nadszedł rok 26 ABY, a Vaust, cyborg narodzony jako pełnoprawny przedstawiciel rasy Noghri zajmuje się na co dzień każdą robotą. Nie ważne jaka by była, legalna czy na czarno, ważne jest wynagrodzenie za wykonywaną robotę. Od pomocy cierpiącym, prywatne przekazywanie tajnych informacji i przewóz ważnych osobistości, po misje skrytobójczei zwykłe morderstwa, przemyt lub przewóz cennych i niebezpiecznych towarów.
Doświadczony i udoskonalony przemierza świat w pogoni za bogactwem i przyszłością.

12. Towarzysze:
-Skwarek
Image
Tooke, który od razu pokochał Vausta na planecie Naboo w roku 21 ABY do dziś jest z Noghrim. Od tego czasu są nierozłącznymi towarzyszami wszystkich podróż.
To jest już dziesiąty zwierzak tego gatunku, ostatni zagubił się na jednej z misji.
Noghri nazwał gryzonia Skwarkiem, gdy skory do zabawy ogonkiem zaczepił kabel pod napięciem. Pozostał po tym niemiłym incydencie kikut krótszy o połowę od całego ogona. Na szczęście rekonstrukcja takiego elementu organicznego jest dosyć prosta, tak więc włochaty przyjaciel po pewnym czasie mógł ponownie cieszyć się sprawnym ogonem.
Zawsze chowa się pod ubraniem, w sakwie lub w specjalnych komorach kombinezonu.

-dwa droidy pomocnicze.
"Za kogo ty mnie masz?! Nie gwałcę i nie zabijam dla przyjemności!" - Vaust
Awatar użytkownika
Vaust
New One
 
Posty: 24
Rejestracja: 13 Wrz 2012, o 22:03
Miejscowość: Biała Podlaska

Re: Vaust

Postprzez Tzim A'Utapau » 18 Wrz 2012, o 23:06

Pozwolę sobie na wrzucenie cieplutkiej, nieoszlifowanej KP. Nieobejrzanej w poszukiwaniu błędów i niezgodności, w której zapewne można natrafić na istny chaos... ciekaw jestem czy ambicje mnie nie przerosły i czy w tej całej ścianie tekstu sam się nie pogubiłem. Mam nadzieję że nie zjecie mnie i nie wykąpiecie we wrzącej smole, że to wszystko nie skończy się na odrzuceniu, lecz na poprawkach i zaakceptowaniu mojego tworu przez wymagane do tego grono graczy. No to jazda:


Pozwolę sobie nie czytać więc KP, do czasu gdy autor jednak ją obejrzy sam w poszukiwaniu błędów i tym samym ustrzeże osoby sprawdzające przed ewentualnym (acz niekoniecznym) natrafieniem na istny chaos. Po sprawdzeniu przez autora bardzo chętnie KP przeczytam. My tu mimo wszystko nie jemy i nie gotujemy w smole, ale jakoś tak każdemu będzie łatwiej, gdy autor na poprawki się zdecyduje przed wklejeniem. Dla osób sprawdzających mniej roboty, wrażenie jakie zrobi KP lepsze, no i liczba poprawek zapewne też się zmniejszy, a więc proces rekrutacji przebiegnie sprawniej i szybciej będzie można dołączyć do gry ;)

Ja rozumiem, że czasami się chce dołączyć do gry jak najszybciej i jest się bardzo ciekawym, co o naszym dziele powiedzą inni. Mimo tego jednak wrócę dopiero, gdy padnie tu post autora, że poprawki naniósł - wszystkim wyjdzie to na dobre. :P
Image

Postacie archiwalne:
Image
Image
Tau z Lakonów - stoczniowiec, infant Fondoru
Sate Nova (ERG 1212) - imperialny gwardzista
Asa-Lung - zmiennokształtny
Korjak z Malastare - Feeorin, windykator Czarnego Słońca
Awatar użytkownika
Tzim A'Utapau
Gracz
 
Posty: 1589
Rejestracja: 4 Lis 2010, o 20:34

Re: Vaust

Postprzez Vaust » 18 Wrz 2012, o 23:22

Pozwolę sobie nie czytać więc KP, do czasu gdy autor jednak ją obejrzy sam w poszukiwaniu błędów i tym samym ustrzeże osoby sprawdzające przed ewentualnym (acz niekoniecznym) natrafieniem na istny chaos. Po sprawdzeniu przez autora bardzo chętnie KP przeczytam. My tu mimo wszystko nie jemy i nie gotujemy w smole, ale jakoś tak każdemu będzie łatwiej, gdy autor na poprawki się zdecyduje przed wklejeniem. Dla osób sprawdzających mniej roboty, wrażenie jakie zrobi KP lepsze, no i liczba poprawek zapewne też się zmniejszy, a więc proces rekrutacji przebiegnie sprawniej i szybciej będzie można dołączyć do gry ;)

Ja rozumiem, że czasami się chce dołączyć do gry jak najszybciej i jest się bardzo ciekawym, co o naszym dziele powiedzą inni. Mimo tego jednak wrócę dopiero, gdy padnie tu post autora, że poprawki naniósł - wszystkim wyjdzie to na dobre. :P


Milordzie, możemy teraz zaczynać!
"Za kogo ty mnie masz?! Nie gwałcę i nie zabijam dla przyjemności!" - Vaust
Awatar użytkownika
Vaust
New One
 
Posty: 24
Rejestracja: 13 Wrz 2012, o 22:03
Miejscowość: Biała Podlaska

Re: Vaust

Postprzez David Turoug » 18 Wrz 2012, o 23:26

Zaczynamy.

Vaust napisał(a):...chociaż po części jednym z noghrich.


Vaust napisał(a):Krzepki noghri o wzroście 130 cm i budowie ciała...


Na moje oko Noghti, Noghrich wielką literą.

Nie wiem czy już same części wraz z opisem do czego służą nanopancerza nie podchodzą pod ekwipunek.

Vaust napisał(a):-wsparcie Mocy- poznał w swoim życiu paru jedi i inne istoty potrafiące posługiwać się Mocą. Dzięki wnikliwym obserwacjom nauczył się używać jej do wspomagania własnego ciała, nanokombinezonu, umiejętności technicznych i statku kosmicznego.


Przez samą obserwację nauczyć się posługiwania Mocą? Dla mnie ten punkt odpada zupełnie. Możesz być czuły na Moc, ale nie możesz się nią posługiwać. Przeczytaj zasady ;)

Vaust napisał(a):-znajomość półświatka- wie jak dotrzeć do towarów i wiadomości, a legalne sposoby czasem nie są najkorzystniejszymi, więc trzeba umieć sobie radzić wśród czarnych charakterów.


Półświatek w znanej nam Galaktyce jest ogromny. Radziłby sprecyzować o jaki sektor, system czy planety chodzi.

Vaust napisał(a):Dzięki specjalnemu panelowi kontrolnemu może manipulować działaniem tego wspaniałego narządu jak jedi swym mieczem.


Możesz to jakoś szerzej wyjaśnić?

Twoja postać jest über. Do momentu historii wieje gdzieniegdzie overpowerem. Jeżeli karta przejdzie w takim stanie, uwierz mi, że Mistrzowie Gry i tak znajdą słabe punkty postaci i ją wykończą.

Vaust napisał(a):stary transportowiec KR-TB Doomtreader


Temat statków pozostawiam kompetentnym osobom. BE3R, Oto'reekh, Tau.

Vaust napisał(a):Narodziny Vausta na Honogrze...


Nazwa planety to Honoghr. To "h" powinno być w odmianie. "Honoghrze".

Vaust napisał(a):Dwa lata póxniej...


Pewnie alt nie zadziałał ;)

Vaust napisał(a):...dziesiatym rokiem zycia...


Tutaj chyba też alt.

Vaust napisał(a):Mając na swoim koncie w wieku 25 lat sporą wiedzę, doświadczenia, pieniądze i znajomości, zaczął w życie wcielać plan od dawna układany...


To zdanie dziwnie mi brzmi. Jest chaotyczne.

Vaust napisał(a):przedstawiciel rasy noghri zajmuje się


Noghri z wielkiej litery. Popraw wszystkich "noghrich" czy odmiany na wielką literę.

Vaust napisał(a):Tooke, który pokochał bezgranicznie Vausta na planecie Naboo pięć lat temu... ze wzajemnością.


Proponuję wpisać konkretną datę. 5 lat temu czyli 21ABY, bo jak się rok na Mgławicy zmieni to zaczną pojawiać się nieścisłości.

Vaust napisał(a):To jest już dziesiąty zwierzak tego gatunku, ostatni zagubił się na jednej z misji.
Noghri nadał zwierzakowi...


Zwierzak, zwierzakowi... Powtórzenie.

Jak dla mnie postać jest über, niepokonana. Taki trochę Rambo z cyfro-mechanicznymi wstawkami. Oprócz poprawienia powyższych błędów, chyba nieco powinieneś odpuścić parę modyfikacji, a już na pewno Moc odpada. Nie mniej pisać naprawdę umiesz, musiałeś się napracować przy tej karcie. Swoją drogą wiesz, że Darth Vader nieco namieszał na Honoghrze (krótko mówiąc zrujnował glebę)?
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Vaust

Postprzez Vaust » 18 Wrz 2012, o 23:48

Jak dla mnie postać jest über, niepokonana. Taki trochę Rambo z cyfro-mechanicznymi wstawkami.

Jeśli tak to można nazwać to mogę Cię zapewnić że nie będę psuł graczom zabawy i niszczył fabuły.

Oprócz poprawienia powyższych błędów, chyba nieco powinieneś odpuścić parę modyfikacji, a już na pewno Moc odpada.

Dokładnie jeszcze przemyślę tą sprawę.
Nie mniej pisać naprawdę umiesz, musiałeś się napracować przy tej karcie.

Dziękuję :)

Pomniejsze poprawki za chwilę będą wprowadzone. Z wprowadzeniem większych zmian poczekam do czasu wyrażenia się innych na temat mojej KP.

Swoją drogą wiesz, że Darth Vader nieco namieszał na Honoghrze (krótko mówiąc zrujnował glebę)?

Wiem, wiem dokładnie co Wiader zrobił na Honoghrze. Myślałem że nie muszę za bardzo o tym wspominać w KP. Vaust służył trochę Ciemnemu i złozył mu przysięgę wierności na czas służby wojskowej. Gdy się dowiedział że Papcio tak na prawdę nie chce pomóc i cały czas rozpierdala ekosystem, wiedział że jako samotny wojownik nic nie może zrobić na własnej planecie, rozpoczął wieloletnie podróże między innymi po to by zagłuszyć swoje cierpienie, którego nie usunie żadna zmiana charakteru, emocji i wspomnień. Udoskonalanie ciała i statku ma pomóc Honoghrianom. Jeden żołnierz nic nie zdziała, ale jeden udoskonalony żołnierz... już może coś zrobić.
"Za kogo ty mnie masz?! Nie gwałcę i nie zabijam dla przyjemności!" - Vaust
Awatar użytkownika
Vaust
New One
 
Posty: 24
Rejestracja: 13 Wrz 2012, o 22:03
Miejscowość: Biała Podlaska

Re: Vaust

Postprzez David Turoug » 18 Wrz 2012, o 23:53

Myślę, że w sprawie Mocy opinie innych userów będą zbieżne z moimi. Nie mniej jeżeli chcesz, możesz z tym poczekać. Na chwilę obecną nie mówię ani tak, ani nie ("oddaj fartucha"). ;) Poczekam aż poprawisz błędy i zniknie użytkowanie Mocy.

Wrodzona krzepkość, szkolenie od najmłodszych lat, modyfikacje cyfrowo-mechaniczne, nanopancerz i jeszcze umiejętność posługiwania się Mocą? Wystarczy by obdzielić ze trzy postaci, mimo wszystko dla mnie wieje nieco overpowerem.

Ps. Na pewno z mojej strony plus za rzadko spotykaną u nas rasę.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Vaust

Postprzez Vaust » 19 Wrz 2012, o 00:25

Myślę, że w sprawie Mocy opinie innych userów będą zbieżne z moimi. Nie mniej jeżeli chcesz, możesz z tym poczekać. Na chwilę obecną nie mówię ani tak, ani nie ("oddaj fartucha"). Poczekam aż poprawisz błędy i zniknie użytkowanie Mocy.

Zobaczymy, zobaczymy co wyjdzie z opinii innych :) Pomniejsze błędy już poprawione.

Nie wiem czy już same części wraz z opisem do czego służą nanopancerza nie podchodzą pod ekwipunek.

Coś mi się wydaje że może być w takiej formie jak to napisałem i z ewentualnymi zmianami wolę poczekać.

Półświatek w znanej nam Galaktyce jest ogromny. Radziłby sprecyzować o jaki sektor, system czy planety chodzi.

Chodzi tu o półświatek we wszystkich miejscach w jakich był.

Dzięki specjalnemu panelowi kontrolnemu może manipulować działaniem tego wspaniałego narządu jak jedi swym mieczem.

Możesz to jakoś szerzej wyjaśnić?

Hehe, chyba po prostu usunę to zdanie. Jak zauważyłem, próbowałem nim niepotrzebnie przedstawić to co oczywiste.

Wrodzona krzepkość, szkolenie od najmłodszych lat, modyfikacje cyfrowo-mechaniczne, nanopancerz i jeszcze umiejętność posługiwania się Mocą? Wystarczy by obdzielić ze trzy postaci, mimo wszystko dla mnie wieje nieco overpowerem.

Zauważ że mój ulubieniec nie jest jakimś tam młodzikiem, to weteran o wielkich ambicjach, który już niejedno przeszedł. Zapewne takie użytkowanie mocy zostanie osłabione do najzwyklejszej wrażliwości, ale jeszcze poczekam.

Ps. Na pewno z mojej strony plus za rzadko spotykaną u nas rasę.


Dzięki za kolejne miłe słowa :) Ilu już mieliście Noghrich w całej historii Mgławicy Mocy, że tak zapytam?
"Za kogo ty mnie masz?! Nie gwałcę i nie zabijam dla przyjemności!" - Vaust
Awatar użytkownika
Vaust
New One
 
Posty: 24
Rejestracja: 13 Wrz 2012, o 22:03
Miejscowość: Biała Podlaska

Re: Vaust

Postprzez Tzim A'Utapau » 19 Wrz 2012, o 00:32

Wszyscy powiedzą to samo, co David, bo ma rację. Używanie Mocy na start nie jest dozwolone regulaminowo.

Liczba grafik oraz ich rozmiary dają po oczach i sprawiają, że układ KP jest niewygodny, ale to już kwestia zwykłej estetyki.

Podoba się mnie rozwinięte usposobienie - można? Można.

Same logiczne ryzy postaci: dziwne. Noghri naturalnie są świetnymi maszynami do zabijania. Ale jak sobie chce, niech korzysta z jakiegoś uberpancerza.

Wrodzona krzepkość, szkolenie od najmłodszych lat, modyfikacje cyfrowo-mechaniczne, nanopancerz i jeszcze umiejętność posługiwania się Mocą?


Poza tym ostatnim chyba nie jest źle. Postać jest po prostu nastawiona na doskonalenie siebie.

-Gogle- świetna ochrona będąca swoistym panelem sterowania kombinezonem. Potrafią dostosować widoczność do każdych warunków pogodowych.


Spacja po wszystkich myślnikach :P

W misjach jasnej strony dzięki modułowi kamuflażu zmienia swój kolor na bardziej przyjemny dla oka, a w misjach mroku przybiera kolory ciemniejsze i bardziej drapieżne.


Fajny bajer, choć zupełnie niepraktyczny. Podział na light- i dark side'owe questy wylatuje razem z mocowładnością ;) Choć samo uzależnienie pancerza i jego wyglądu od stanu emocjonalnego bohatera może zostać.

Posiada moduł z wgranym translatorem wielu języków występujących w rodzimej galaktyce jak i poza nią.


Poza galaktykę to on się nie wybierze. ;)

Praca nanopancerza polega na ładowaniu go Mocą, którą można później spożytkować na stosowanie jego właściwości.


Wylatuje. Artefakty zasilane Mocą w tym okresie praktycznie nie są spotykane. To Rakatanie mieli takie zabawki i antyczni Sithowie. Analogicznie w całej KP dalej musisz znaleźć jakieś sensowne źródło energii dla swojego pancerza. Skoro koniecznie chcesz być Iron Manem, to załatw sobie reaktor łukowy ;) .

-kombinezon- zużywając energię potrafi na chwilę stwardnieć i stworzyć pole ochronne.


Wylatuje. Nanotechnologiczny kombinezon, choć zupełnie nie w klimacie Star Wars, niech sobie będzie, skoro na tym oparł się cały konspekt postaci. Ok, masz unikatową zbroję. Ale generatory osobistych tarcz to cholernie drogi sprzęt. W czasach KotORów tarcze były popularne. Teraz cię na nie nie stać - jesteś najemnikiem, a nie milionerem. Gdyby tarcze były tanie, to wszyscy by z nich korzystali. Odnawialne tarcze byłyby jednym z największych bajerów w galaktyce.

-haker- umiejętność wyuczona dzięki zabraniu się za kształcenie swoich umiejętności informatycznych i programistycznych. Niezbędna do dotarcia w strefy własnego mózgu i jego ulepszeń, gdy nie jest to możliwe na inne sposoby.


Noghri, haker? gdzie on się tego nauczył i kiedy? Gdyby miał po prostu jakiś wszczep umożliwiający wykonywanie podstawowych czynności programisty - ok. Ale haker? Hakerem się zostaje, jak się poświęciło na to dużo czasu.

-wsparcie Mocy- poznał w swoim życiu paru jedi i inne istoty potrafiące posługiwać się Mocą. Dzięki wnikliwym obserwacjom nauczył się używać jej do wspomagania własnego ciała, nanokombinezonu, umiejętności technicznych i statku kosmicznego.

-znajomość półświatka- wie jak dotrzeć do towarów i wiadomości, a legalne sposoby czasem nie są najkorzystniejszymi, więc trzeba umieć sobie radzić wśród czarnych charakterów.


O tym już pisał David. Popieram go.

-zestaw baterii Mocy (niezbędny do używania mocy w masywnych maszynach i nanokombinezonie)


Jak wcześniej. CTRL + F "moc" -> delete.

-oczy:
Dzięki nim jest możliwa zdolność zmiany wyglądu twarzy dzięki specjalnym skanerom pełniącym również zadanie rozpoznawania wielu elementów otoczenia i wyswietlania o nich informacji.


Że oczy zmieniają wygląd twarzy? o.O

Ponieważ w SW nie ma zbyt wielu lekkich materiałów, a cyborgi to zawsze kawały metalu, licz sie z tym, że twoja postać waży... dużo.

Statek jest ok. Stary, ale taki w założeniu miał być. Oczywiście jak wcześniej, wylatują z niego wzmianki o Mocy (czy on miał niby być wzmacniany forcem?). Czepmy się modyfikacji.

Posiada zmodyfikowany hipernapęd, o wiele lepszy od podstawowego., także silnik jest lepszy od podstawowego. Zmiana na silnik jonowy CEC Evader-GT Ion Drive spowodowało zwiększenie osiągów, ale i też wprowadzenia wielu innych zmian, dla lepszych efektów Evader został ulepszony o silnik SLAM.


I jego generatory mogą w każdej chwili paść, bo nie wytrzymują nowych silników, hipernapędu i faszerowania elektroniką. Unikaj... wszystkiego, co strzela, zwłaszcza jonówkami.

Przez to że ten statek nie należy do najcichszych, uzbrojony jest w urządzenie zakłócające i poszycie pochłaniające.


Nie, nie jest. Stealth to dodatkowe obciążenie dla generatora. Wszystkiego się wrzucić na raz nie da. + trzeba jednak ograniczyć koszty.

Jest to jedna z modyfikacji, którą Vaust sam wprowadził z małym wkładem finansowym w starania.


Ja się pytam, skąd finanse na ten wkład finansowy? Bo nie z pracy najemnika. Liczba modyifkacji statku + sam koszt utrzymania uber pancerza i elektroniki na chodzie.

Gdyby zasilanie Startemple padło, na taką okliczność zamontowanych jest wiele akumulatorów zapasowych.


Nie jest. Generatory nie są małe. Liczba wprowadzonych modyfikacji już i wyłazi ze statku na wierzch.
Jako dojrzały wojownik dołączył do armii i bitką szlifował swoje umiejętności. Nauczył się wtedy także obsługi myśliwców, wkrótce jedno z jego marzeń się spełniło i w jego posiadanie wpadł pierwszy Hawk Hwk-290, którego zdobył na jednej z misji w której pełnił rolę zabójcy i osobnika mającego wprowadzić zamęt w miejscu zabójstwa.


Do jakiej armii? Bo chyba nie imperialnej?

Reasumując: nie jest źle, pewnie będzie lepiej.
Image

Postacie archiwalne:
Image
Image
Tau z Lakonów - stoczniowiec, infant Fondoru
Sate Nova (ERG 1212) - imperialny gwardzista
Asa-Lung - zmiennokształtny
Korjak z Malastare - Feeorin, windykator Czarnego Słońca
Awatar użytkownika
Tzim A'Utapau
Gracz
 
Posty: 1589
Rejestracja: 4 Lis 2010, o 20:34

Re: Vaust

Postprzez David Turoug » 19 Wrz 2012, o 00:41

Vaust napisał(a):Dzięki za kolejne miłe słowa :) Ilu już mieliście Noghrich w całej historii Mgławicy Mocy, że tak zapytam?


Z tego co pamiętam to żaden gracz nie stworzył postaci tej rasy. Nie przypominam sobie także by w jakimś queście występowała ta rasa, choć mogę się mylić. W końcu mamy na Mgławicy blisko 200 skończonych questów, a do tego dochodzą jeszcze wątki w kantynach, barach, miastach i innych tego typu tematach grywalnych.

Myślę, że po zmianach, które zasugerował Tau oraz ja, wszystko powinno być ok. Zapewne to pytanie padłoby prędzej czy później - skąd trafiłeś na Mgławicę Mocy?
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Vaust

Postprzez Vaust » 19 Wrz 2012, o 02:05

Wszyscy powiedzą to samo, co David, bo ma rację. Używanie Mocy na start nie jest dozwolone regulaminowo.

Dobrze, zmienię na wrażliwość na Moc. Chociaż z wielkim cierpieniem będę musiał zmienić KP, ale no cóż... czasem sytuacja wymaga ofiar :p

Liczba grafik oraz ich rozmiary dają po oczach i sprawiają, że układ KP jest niewygodny, ale to już kwestia zwykłej estetyki.

Dobrze, grafiki zostaną trochę zmniejszone.

Podoba się mnie rozwinięte usposobienie - można? Można.

Jestem jednym z niewielu, którzy potrafią napisać rozwinięte usposobienie postaci? Miodzio :D

Same logiczne ryzy postaci: dziwne. Noghri naturalnie są świetnymi maszynami do zabijania. Ale jak sobie chce, niech korzysta z jakiegoś uberpancerza.

No cóż, różne rzeczy się nam przytrafiają w życiu... jeśli jesteś Noghrim, miłującym technologiczne bajery bardziej niż własną matkę i dodatkowo musiałeś taki uberpancerz na siebie włożyć, aby ratować własne dupsko... wiedz że w przyszłości nie będziesz chciał go oddać potrzebującym.

Spacja po wszystkich myślnikach

Na pewno?


W misjach jasnej strony dzięki modułowi kamuflażu zmienia swój kolor na bardziej przyjemny dla oka, a w misjach mroku przybiera kolory ciemniejsze i bardziej drapieżne.

Fajny bajer, choć zupełnie niepraktyczny. Podział na light- i dark side'owe questy wylatuje razem z mocowładnością Choć samo uzależnienie pancerza i jego wyglądu od stanu emocjonalnego bohatera może zostać.

Podział na takie "questy" nie musi stąd wylatywać. Przecież można pracować dla jednych i drugich nie należąc do żadnej ze stron, czyż nie? Light side'owe questy mogę wykonywać transportując z restauracji na drugim końcu galaktyki drogi obiad dla Yody, a Dark side'owe robiąc za skrytobójcę Sithów. No i czy ja wiem czy to jest zupełnie niepraktyczne, jak wcześniej napisałeś? Takie zmiany wyglądu pancerza oddziałują między innymi na psychikę osób, wśród których imprezujesz. Sith nie napije się z Tobą jeśli będziesz siedział w podrzędnej spelunie cały różowiutki.

Poza galaktykę to on się nie wybierze.

Dobrze, mogę usunąć pozagalaktyczne języki ;) Tym bardziej że uświadomiłem sobie właśnie brak wzmianek w historii o międzygalaktycznych podróżach :p


Praca nanopancerza polega na ładowaniu go Mocą, którą można później spożytkować na stosowanie jego właściwości.

Wylatuje. Artefakty zasilane Mocą w tym okresie praktycznie nie są spotykane. To Rakatanie mieli takie zabawki i antyczni Sithowie. Analogicznie w całej KP dalej musisz znaleźć jakieś sensowne źródło energii dla swojego pancerza. Skoro koniecznie chcesz być Iron Manem, to załatw sobie reaktor łukowy.

Są praktycznie nie spotykane, ale przecież człowiek o odpowiednich umiejętnościach mógł by zmodyfikować tak żeby te robaczki świętojańskie dzięki którymi można bawić się w Zeusa mogły być spożytkowane w elektronice?

-kombinezon- zużywając energię potrafi na chwilę stwardnieć i stworzyć pole ochronne.

Wylatuje. Nanotechnologiczny kombinezon, choć zupełnie nie w klimacie Star Wars, niech sobie będzie, skoro na tym oparł się cały konspekt postaci. Ok, masz unikatową zbroję. Ale generatory osobistych tarcz to cholernie drogi sprzęt. W czasach KotORów tarcze były popularne. Teraz cię na nie nie stać - jesteś najemnikiem, a nie milionerem. Gdyby tarcze były tanie, to wszyscy by z nich korzystali. Odnawialne tarcze byłyby jednym z największych bajerów w galaktyce.

Myślisz że aż tak bardzo drogie było by wykonanie modyfikacji produkującej pole ochronne pochłaniające część obrażeń? Hmmm... Nie jest możliwe wsadzenie takiego modułu ochronnego? Wydawało mi się to możliwe do takich realiów, jak już w takim Crysisie występują takie nanokostiumy. Nie da się chyba ukryć faktu, że wzorowałem się tą grą.

Noghri, haker? gdzie on się tego nauczył i kiedy? Gdyby miał po prostu jakiś wszczep umożliwiający wykonywanie podstawowych czynności programisty - ok. Ale haker? Hakerem się zostaje, jak się poświęciło na to dużo czasu.

Rzeczywiście, powinienem uwzględnić proces nauki zdolności informatycznych, które doprowadziły go do tego poziomu, albo... jakoś inaczej opisać tą umiejętność?
Musiał nauczyć się tej umiejętności by grzebać w oprogramowaniu swojego ciała, komputerów i maszyn. Mam nadzieję że doradzisz mi tak, aby jakoś to sensownie wyglądało.

-wsparcie Mocy- poznał w swoim życiu paru jedi i inne istoty potrafiące posługiwać się Mocą. Dzięki wnikliwym obserwacjom nauczył się używać jej do wspomagania własnego ciała, nanokombinezonu, umiejętności technicznych i statku kosmicznego.

-znajomość półświatka- wie jak dotrzeć do towarów i wiadomości, a legalne sposoby czasem nie są najkorzystniejszymi, więc trzeba umieć sobie radzić wśród czarnych charakterów.

O tym już pisał David. Popieram go.

Ok, odpowiednio zmienię te dwa podpunkty.

-zestaw baterii Mocy (niezbędny do używania mocy w masywnych maszynach i nanokombinezonie)

Jak wcześniej. CTRL + F "moc" -> delete.

Dobra, będę musiał poddać modyfikacji moje ukochane bateryjki.

-oczy:
Dzięki nim jest możliwa zdolność zmiany wyglądu twarzy dzięki specjalnym skanerom pełniącym również zadanie rozpoznawania wielu elementów otoczenia i wyswietlania o nich informacji.

Że oczy zmieniają wygląd twarzy? o.O

Źle to napisałem, co też zostanie zmienione. Chodziło mi o to że potrafią przeskanować czyjąś twarz i wysłać wzór do mózgu z którego jest transportowany do specjalnych włókien i cząsteczek w skórze. Twarz dostosowuje się do odebranych danych i tak to po chwili mamy buźkę całkowicie innej osoby.

Ponieważ w SW nie ma zbyt wielu lekkich materiałów, a cyborgi to zawsze kawały metalu, licz sie z tym, że twoja postać waży... dużo.

No właśnie, nie ma zbyt wielu lekkich materiałów, ale jednak jakieś istnieją. Przeczytaj jeszcze raz historię postaci, nanopancerz był tajnym projektem, którego pragnął nad życie wielki paser, czarnorynkowy handlarz (czy jak go tam nazwać) i co najważniejsze... wróg Vausta.

Statek jest ok. Stary, ale taki w założeniu miał być. Oczywiście jak wcześniej, wylatują z niego wzmianki o Mocy (czy on miał niby być wzmacniany forcem?).

Tak, statek miał być wzmacniany Mocą. Jeszcze z wyrzuceniem tego poczekam.

Czepmy się modyfikacji.
Posiada zmodyfikowany hipernapęd, o wiele lepszy od podstawowego., także silnik jest lepszy od podstawowego. Zmiana na silnik jonowy CEC Evader-GT Ion Drive spowodowało zwiększenie osiągów, ale i też wprowadzenia wielu innych zmian, dla lepszych efektów Evader został ulepszony o silnik SLAM.

I jego generatory mogą w każdej chwili paść, bo nie wytrzymują nowych silników, hipernapędu i faszerowania elektroniką. Unikaj... wszystkiego, co strzela, zwłaszcza jonówkami.

Napisałem przecież że jest wzmocniony żeby nie było nagłego przeciążenia, które miało by zniszczyć wszystkie plany przez nagłe padnięcie silnika i wszystkich systemów.

Ja się pytam, skąd finanse na ten wkład finansowy? Bo nie z pracy najemnika. Liczba modyifkacji statku + sam koszt utrzymania uber pancerza i elektroniki na chodzie.

Przypominam że Vaust nie jest zwykłym najemnikiem. Misje skrytobójcze, sabotaż, szpiegostwo, te bardziej jak i mniej opłacalne fuchy, piractwo, sprzęt i trofea zdobyte podczas przeróżnych misji i zwykłych podróży. To za mało?
Często do utrzymania tego UBER PANCERZA i elektroniki na chodzi wystarczy para własnych rąk.

Nie jest. Generatory nie są małe. Liczba wprowadzonych modyfikacji już i wyłazi ze statku na wierzch.

Akcję poszerzania statku czas zacząć :D
Z czego mógł bym na spokojnie zrezygnować na samym początku, albo co pogorszyć w Startemple?

Do jakiej armii? Bo chyba nie imperialnej?

Noghri nie mają własnej armii? Dobra, sprecyzuję bo jednak nie każdy będzie miał ochotę w zabawę domysłami :p

Dzięki za kolejne miłe słowa :D Ilu już mieliście Noghrich w całej historii Mgławicy Mocy, że tak zapytam?

Z tego co pamiętam to żaden gracz nie stworzył postaci tej rasy. Nie przypominam sobie także by w jakimś queście występowała ta rasa, choć mogę się mylić. W końcu mamy na Mgławicy blisko 200 skończonych questów, a do tego dochodzą jeszcze wątki w kantynach, barach, miastach i innych tego typu tematach grywalnych.

Ha! Jeśli dostanę akcepta to dosyć ciekawie będzie na forum :)

Zapewne to pytanie padłoby prędzej czy później - skąd trafiłeś na Mgławicę Mocy?

Oto jest pytanie! Odpowiedzią na nie jest... Vision Lighthouse i artykuł "Mgławica Mocy- o powstaniu i nie tylko". Oczywiście wiele wcześniej słyszałem odrobinę, ale muszę się przyznać że zawsze gdy bawet przeczytałem "Mgławica Mocy" to mnie odrzucało i starałem się zapomnieć o niemiłych odczuciach. Zawsze te forum było według mnie jednym z tych na prawdę profesjonalnych i wciąż mam takie samo zdanie ;) Odrzucało mnie bo przerażało, obawiałem się że nie dam rady u was. Jednak VL zmieniło moje nastawienie. Sam do końca nie wiem od czego to zależy... może po prostu od tego że człowiek dorasta?
No, można powiedzieć że przed dokonaniem rejestracji jeszcze przeglądałem sobie na spokojnie forum przez jakieś dwa tygodnie. Gdy już się zarejestrowałem, jeszcze czułem się dziwnie. Na szczęście KP napisana i teraz tylko poczekać aż dostanę wszystkie akcepty :)
"Za kogo ty mnie masz?! Nie gwałcę i nie zabijam dla przyjemności!" - Vaust
Awatar użytkownika
Vaust
New One
 
Posty: 24
Rejestracja: 13 Wrz 2012, o 22:03
Miejscowość: Biała Podlaska

Re: Vaust

Postprzez David Turoug » 19 Wrz 2012, o 07:56

Vaust napisał(a):Spacja po wszystkich myślnikach
Na pewno?


Na 100%. Tau to nasz lingwista, poliglota etc.

Vaust napisał(a):
Podoba się mnie rozwinięte usposobienie - można? Można.

Jestem jednym z niewielu, którzy potrafią napisać rozwinięte usposobienie postaci? Miodzio :D


Może nie jednym z niewielu, którzy to potrafią, ale którzy nie są na tyle leniwi, żeby skracać ten punkt karty postaci.

Cieszę się i jestem nieco zaskoczony, że artykuł na VL zachęcił Ciebie do rejestracji. ;)
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Vaust

Postprzez Tzim A'Utapau » 19 Wrz 2012, o 10:44

Podział na takie "questy" nie musi stąd wylatywać. Przecież można pracować dla jednych i drugich nie należąc do żadnej ze stron, czyż nie? Light side'owe questy mogę wykonywać transportując z restauracji na drugim końcu galaktyki drogi obiad dla Yody, a Dark side'owe robiąc za skrytobójcę Sithów. No i czy ja wiem czy to jest zupełnie niepraktyczne, jak wcześniej napisałeś? Takie zmiany wyglądu pancerza oddziałują między innymi na psychikę osób, wśród których imprezujesz. Sith nie napije się z Tobą jeśli będziesz siedział w podrzędnej spelunie cały różowiutki.


Rzecz w tym, że questy nie są odgórnie przypisywane którejś stronie Mocy. Często w ogóle z Mocą mogą nie mieć nic wspólnego. A że niepraktyczne dla bohatera - zdradza wszystkim nastawienie postaci.

Są praktycznie nie spotykane, ale przecież człowiek o odpowiednich umiejętnościach mógł by zmodyfikować tak żeby te robaczki świętojańskie dzięki którymi można bawić się w Zeusa mogły być spożytkowane w elektronice?


Ale to po prostu bez sensu. Postać nie potrafi korzystać z Mocy - nie jest to dozwolone regulaminowo. Pancerz zasilany Mocą więc nie powinien być możliwy przez twoja postać do obsługi ;)

I koronny argument: uniwersum Star Wars nie przewiduje takiego cacka. Pancerz jest niezgodny ze światem. I nie chodzi tu o kanon jako taki, tylko logikę SW.

Wydawało mi się to możliwe do takich realiów, jak już w takim Crysisie występują takie nanokostiumy. Nie da się chyba ukryć faktu, że wzorowałem się tą grą.


SW to nie Crysis ;) Nanotechnologia jest w SW zupełnie inaczej rozpatrywana i niezbyt popularna. A tarcze energetyczne mają Gwiezdnych Wojnach zupełnie inny mechanizm działania. Nie będziemy konwertować SW na Crysisa, to ty musisz skonwertować Crysisa na realia gwiednowojenne. ;)

Musiał nauczyć się tej umiejętności by grzebać w oprogramowaniu swojego ciała, komputerów i maszyn. Mam nadzieję że doradzisz mi tak, aby jakoś to sensownie wyglądało.


Postać jest cybrogiem. Może mieć wszczep poszerzający zdolności informatyczne.

Źle to napisałem, co też zostanie zmienione. Chodziło mi o to że potrafią przeskanować czyjąś twarz i wysłać wzór do mózgu z którego jest transportowany do specjalnych włókien i cząsteczek w skórze. Twarz dostosowuje się do odebranych danych i tak to po chwili mamy buźkę całkowicie innej osoby.


Ponownie - w SW nie ma tego typu nanotechnologii. Choć akurat w tym przypadku wyjątek nie zaburzy jakoś tego świata. Łatwiej jednak by było oprzeć ten mechanizm nie na nanotechnologii, tylko na holoprojekcji.

No właśnie, nie ma zbyt wielu lekkich materiałów, ale jednak jakieś istnieją. Przeczytaj jeszcze raz historię postaci, nanopancerz był tajnym projektem, którego pragnął nad życie wielki paser, czarnorynkowy handlarz (czy jak go tam nazwać) i co najważniejsze... wróg Vausta.


Przeczytaj jeszcze raz ten akapit. Nie pisałem o pancerzu, bo że jest lekki przeczytałem ;) Pisałem o tym, że postać jest cyborgiem i tylko zwróciłem uwagę, by mieć w świadomości, jak wiele waży.

Przypominam że Vaust nie jest zwykłym najemnikiem. Misje skrytobójcze, sabotaż, szpiegostwo, te bardziej jak i mniej opłacalne fuchy, piractwo, sprzęt i trofea zdobyte podczas przeróżnych misji i zwykłych podróży. To za mało?


Może być nawet najlepszym najemnikiem w galaktyce, na pewne rzeczy go nie stać, a inne są dostępne tylko dla wojskowych. Najemnik to nadal najemnik. Nawet najlepszy Łowca Nagród w galaktyce nie mógł sobie pozwolić na wszystko. Najemnik, czymkolwiek się nie zajmuje, to koleś, który podejmuje się paskudnej pracy za marny grosz, bo ma do tego predyspozycje. Starcza mu na paliwo, uzupełnienie amunicji, naprawienie sprzętu, pierwsze potrzeby i zaczyna kolejne zadanie. Gdyby to wglądało inaczej, wszyscy byliby najemnikami.
A twój dodatkowo wszystko inwestuje w posiadany sprzęt, więc jest biedny jak kościelna gwiezdna mysz i musisz się liczyć z tym, że Mistrz Gry ci powie: nie stać cię na utrzymanie dłużej twojego sprzętu.

PS: od wywiadu są jednak agenci wywiadu, a nie najemnicy. Chyba, że mówimy o jakichś zadaniach lokalnych bądź przemysłowych. Twoja postać nie jest kondotierem, najemnym oficerem ani generalnie wojskowym za kasę, tylko najemnikiem rozumianym jako tania spluwa do brudnej roboty. Piraci dla odmiany działają w grupach, bo... ciężko być piratem w pojedynkę. A sprzęt na pracy najemnika zgarnia najczęściej jego zleceniodawca, skoro jest to sprzęt drogi (jaki interes ma zleceniodawca w oddawaniu drogiego sprzętu swym pracownikom?). A jeśli okradasz zleceniodawców, licz się z tym, że cię po prostu nikt więcej nie zatrudni i jeszcze wystawia nagrodę za twoją głowę. Ja rozumiem, że postać jest elastyczna i się łapie różnych zadań, ale to wcale nie znaczy, że poprawia to jej stan majątkowy ;)

Często do utrzymania tego UBER PANCERZA i elektroniki na chodzi wystarczy para własnych rąk.


A akumulatory za darmo rozdają? ;)

Z czego mógł bym na spokojnie zrezygnować na samym początku, albo co pogorszyć w Startemple?


Zostaw maskujące poszycie, wywal aktywny stealth. Zostaw silniki, wywal ulepszony hipernapęd albo na odwrót - zostaw hipernapęd zamiast lepszych silników. Dodaj jeden generator zapasowy - awaryjny. Licz się ze zmniejszeniem ładowności na statku i zmniejszeniem liczby miejsc pasażerów. I ciągłymi awariami, bo cały statek przerobiłeś na układ scalony. Zostaw systemy zabezpieczeń, wywal "systemy energochłonne" czyli osłony jonówkowe. I uważaj się mimo wszystko za posiadacza bardzo dobrego sprzętu.

Statek jest duży, więc mogłeś na nim zmieścić zmiany dostosowane do potrzeb cyborga.


Najlepiej uzupełnij schemat:

Kod: Zaznacz wszystko
[size=150][i]Nazwa statku[/i][/size]

grafika

[u]Informacje ogólne[/u]

[color=green]Właściciel:[/color] Aktualny lub ostatni właściciel statku.
[color=green]Producent:[/color] Firma, która wyprodukowała jednostkę.
[color=green]Model:[/color] Nazwa modelu jednostki. W ramach jednej serii poszczególne modele mogą się między sobą różnić.
[color=green]Klasa:[/color] Klasa jest zależna od rozmiarów jednostki oraz jej fabrycznego przeznaczenia: jacht, myśliwiec/bombowiec, statek zwiadowczy, statek kurierski, patrolowiec, transportowiec, prom, kanonierka, frachtowiec (lekki, średni, ciężki). Klasy większych jednostek raczej nie są dostępne dla osób prywatnych.
[color=green]Orientacyjna cena:[/color] Szacowana cena statku w aktualnym momencie. Bazowana na źródłach oraz po prostu zdrowym rozsądku. Należy brać pod uwagę skoki wartości jednostki w związku z wprowadzonymi modyfikacjami. Zauważmy, że opisywane statki raczej nie są fabrycznie nowe, więc ich cena z reguły będzie wynosiła dużo mniej niż nowej jednostki.
[color=green]Opis:[/color] Krótka historia statku i jego użytkowania, przybliżenie w jaki sposób wszedł w posiadanie danej osoby, jakie przygody ma za sobą. Ewentualny opis, gdzie się aktualnie znajduje, jeśli został porzucony. Zainteresowani mogą rozwinąć kwestie techniczne takie jak manewrowowość jednostki, jej wady i zalety. Tutaj też można zaznaczyć, czym się jednostka różni od modelu seryjnego.

[u]Informacje techniczne[/u]

[color=green]Wielkość:[/color] Długość, wysokość, szerokość.
[color=green]Napęd:[/color] Typ napędu (jonowy, repulsorowy, niestandardowy) oraz ewentualnie liczba silników. Jeśli znamy producenta - tym lepiej. Punkt ten może sprawiać problemy. Jeśli źródła nie dają jasnych informacji, wystarczy ogólny wpis "napęd jonowy".
[color=green]Prędkość w atmosferze:[/color] Prędkość, jaką statek jest w stanie rozwinąć w atmosferze. Niektóre jednostki nie nadają się do lotów atmosferycznych.
[color=green]Hipernapęd (zapasowy):[/color] Klasa hipernapędu (w nawiasie klasa zapasowego, jeśli ma).
[color=green]Załoga (minimalna)[/color] Maksymalna liczebność załogi (w nawiasie minimalna do obsługi statku). Można uwzględnić konkretne stanowiska jak: strzelcy, ko-piloci, mechanicy.
[color=green]Pasażerowie:[/color] Liczba miejsc pasażerskich. Niezależna od liczby załogantów.
[color=green]Ładowność:[/color] Liczona w tonach metrycznych.
[color=green]Uzbrojenie i osłony:[/color]
- Od myślników: tarcze, uzbrojenie (działka, wieżyczki, wyrzutnie), grubość kadłuba, specjalny pancerz lub kształt z zastosowaniem bojowym.

[u]Informacje dodatkowe:[/u]

[color=green]Stan techniczny:[/color] Uszkodzony, w pełni sprawny, wrak, zdatny do użytku, fabrycznie nowy.
[color=green]Kody identyfikacyjne:[/color] Czy posiada legalne kody, czy jest legalny/poszukiwany, czy ma zezwolenie na broń.
[color=green]Modyfikacje i moduły dodatkowe:[/color]
- Od myślników: ulepszony navicomp, systemy zabezpieczeń, dodatkowe sensory, pokładowa sztuczna inteligencja, aktywne bądź pasywne systemy maskujące, niestandardowe udogodnienia. Słowem - sprzęt nietypowy. Tutaj również należy wymienić wszystkie modyfikacje właściciela niestosowane w fabrycznym modelu seryjnym.

[color=green]Ładunek, hangary i droidy:[/color]
- Unikatowe wyposażenie lub ładunek, zawartość hangarów i droidy na statku.
Image

Postacie archiwalne:
Image
Image
Tau z Lakonów - stoczniowiec, infant Fondoru
Sate Nova (ERG 1212) - imperialny gwardzista
Asa-Lung - zmiennokształtny
Korjak z Malastare - Feeorin, windykator Czarnego Słońca
Awatar użytkownika
Tzim A'Utapau
Gracz
 
Posty: 1589
Rejestracja: 4 Lis 2010, o 20:34

Re: Vaust

Postprzez Vaust » 19 Wrz 2012, o 12:24

Na 100%. Tau to nasz lingwista, poliglota etc.

Dobrze, wszystkie myślniki polecą do poprawy :)

Jestem jednym z niewielu, którzy potrafią napisać rozwinięte usposobienie postaci? Miodzio :D

Może nie jednym z niewielu, którzy to potrafią, ale którzy nie są na tyle leniwi, żeby skracać ten punkt karty postaci.

Chciałem by wszystko wyszło jak najlepiej :)

Cieszę się i jestem nieco zaskoczony, że artykuł na VL zachęcił Ciebie do rejestracji. ;)

Widzisz, różne los płata nam figle :)


Rzecz w tym, że questy nie są odgórnie przypisywane którejś stronie Mocy. Często w ogóle z Mocą mogą nie mieć nic wspólnego. A że niepraktyczne dla bohatera - zdradza wszystkim nastawienie postaci.

Nie do końca tak to wygląda. Kontrola tego systemu, czy może raczej emocji jest dokładniejsza niż Ci się wydaje. Gdyby kostium był tak niestabilny, przysporzył by cholernie wielkich kłopotów. Pomyśl przykładowo o misjach infiltracyjnych... gdyby posiadacz takiego pancerza będącego przykładowo na misji w jakiejś dżungli nagle przerazi się zmutowanej muchy i zacznie zmieniać barwy... może w jednej chwili spisać siebie na śmierć. Przeczytaj jeszcze raz podpunkt o wszczepach w mózgu.

Są praktycznie nie spotykane, ale przecież człowiek o odpowiednich umiejętnościach mógł by zmodyfikować tak żeby te robaczki świętojańskie dzięki którymi można bawić się w Zeusa mogły być spożytkowane w elektronice?


Ale to po prostu bez sensu. Postać nie potrafi korzystać z Mocy - nie jest to dozwolone regulaminowo. Pancerz zasilany Mocą więc nie powinien być możliwy przez twoja postać do obsługi ;)

Dobrze, przerobię siebie na Lorda Starka :)

I koronny argument: uniwersum Star Wars nie przewiduje takiego cacka. Pancerz jest niezgodny ze światem. I nie chodzi tu o kanon jako taki, tylko logikę SW.

Przedstaw mi proszę jak w takim razie wygląda logika Star Wars w tym przypadku. Nie do końca rozumiem więc oświeć mój heretyczny umysł :p

Wydawało mi się to możliwe do takich realiów, jak już w takim Crysisie występują takie nanokostiumy. Nie da się chyba ukryć faktu, że wzorowałem się tą grą.

SW to nie Crysis ;) Nanotechnologia jest w SW zupełnie inaczej rozpatrywana i niezbyt popularna. A tarcze energetyczne mają Gwiezdnych Wojnach zupełnie inny mechanizm działania. Nie będziemy konwertować SW na Crysisa, to ty musisz skonwertować Crysisa na realia gwiezdnowojenne. ;)

Tak, nanotechnologia jest tu niezbyt popularna... ok, może i tak. Tylko teraz pomyśl że ten nanopancerz miał może spopularyzować i wprowadzić do Republiki, Imperium czy co tam jeszcze właśnie takie kombinezony.
Jak tutaj jest rozpatrywana nanotechnologia i jaki mechanizm działania mają w tych realiach tarcze energetyczne? Hmmm... jak Ty byś skonwertował Crysisa na Star Wars? :)

Musiał nauczyć się tej umiejętności by grzebać w oprogramowaniu swojego ciała, komputerów i maszyn. Mam nadzieję że doradzisz mi tak, aby jakoś to sensownie wyglądało.

Postać jest cybrogiem. Może mieć wszczep poszerzający zdolności informatyczne.

Ok, to tak... nie usunę tej umiejętności tylko ją rozbiję na dwa/trzy słabsze, albo po prostu bez rozbijania znacznie osłabię do podstawowej wiedzy, którą zrekompensuję sobie wszczepem i danymi wgranymi do mózgu. Może być?

Źle to napisałem, co też zostanie zmienione. Chodziło mi o to że potrafią przeskanować czyjąś twarz i wysłać wzór do mózgu z którego jest transportowany do specjalnych włókien i cząsteczek w skórze. Twarz dostosowuje się do odebranych danych i tak to po chwili mamy buźkę całkowicie innej osoby.

Ponownie - w SW nie ma tego typu nanotechnologii. Choć akurat w tym przypadku wyjątek nie zaburzy jakoś tego świata. Łatwiej jednak by było oprzeć ten mechanizm nie na nanotechnologii, tylko na holoprojekcji.

Cieszę się że to nie jest tak bardzo sprzeczne ze światem SW :) Tylko że jak mozna by oprzeć ten mechanizm na holoprojekcji?

No właśnie, nie ma zbyt wielu lekkich materiałów, ale jednak jakieś istnieją. Przeczytaj jeszcze raz historię postaci, nanopancerz był tajnym projektem, którego pragnął nad życie wielki paser, czarnorynkowy handlarz (czy jak go tam nazwać) i co najważniejsze... wróg Vausta.

Przeczytaj jeszcze raz ten akapit. Nie pisałem o pancerzu, bo że jest lekki przeczytałem ;) Pisałem o tym, że postać jest cyborgiem i tylko zwróciłem uwagę, by mieć w świadomości, jak wiele waży.

Ok, ok... nie bij, będę grzeczny :p Dopiero teraz zauważyłem że nie zrozumiałem tego co napisałeś. W jaki sposób mógł bym zmniejszyć ciężar mojego cyborga jeśli jest zbyt ciężki? Czy ciężar jest aż tak wielką przeszkodą, czy może niesie za sobą jakieś korzyści?

Przypominam że Vaust nie jest zwykłym najemnikiem. Misje skrytobójcze, sabotaż, szpiegostwo, te bardziej jak i mniej opłacalne fuchy, piractwo, sprzęt i trofea zdobyte podczas przeróżnych misji i zwykłych podróży. To za mało?

Może być nawet najlepszym najemnikiem w galaktyce, na pewne rzeczy go nie stać, a inne są dostępne tylko dla wojskowych. Najemnik to nadal najemnik. Nawet najlepszy Łowca Nagród w galaktyce nie mógł sobie pozwolić na wszystko. Najemnik, czymkolwiek się nie zajmuje, to koleś, który podejmuje się paskudnej pracy za marny grosz, bo ma do tego predyspozycje. Starcza mu na paliwo, uzupełnienie amunicji, naprawienie sprzętu, pierwsze potrzeby i zaczyna kolejne zadanie. Gdyby to wglądało inaczej, wszyscy byliby najemnikami.
A twój dodatkowo wszystko inwestuje w posiadany sprzęt, więc jest biedny jak kościelna gwiezdna mysz i musisz się liczyć z tym, że Mistrz Gry ci powie: nie stać cię na utrzymanie dłużej twojego sprzętu.

Hmm... zapytam może tak... o ile kredytów powinienem uszczuplić swój majątek? Mam całą stówkę i właśnie nie wiem czy to mało czy dużo w tym świecie. Co do biedoty... przecież zawsze można odłożyć tych parę "groszy". Nic dziwnego że jest w posiadaniu dobrego sprzętu, potrafił czasem odłożyć tysiaka by wreszcie móc coś sensownego po paru miesiącach sobie zakupić jak wiało biedą.

PS: od wywiadu są jednak agenci wywiadu, a nie najemnicy. Chyba, że mówimy o jakichś zadaniach lokalnych bądź przemysłowych.

Zostając dłużej na jednej z planet, można chyba dołączyć do jej agentów wywiadu?

Twoja postać nie jest kondotierem, najemnym oficerem ani generalnie wojskowym za kasę, tylko najemnikiem rozumianym jako tania spluwa do brudnej roboty.

Gdyby Twój Tau postać tak do Vausta... oberwał by kolbą po mordzie :p Tak ogólnie uważa się za najemnego wysokiej klasy, takiej zniewagi by nie popuścił :D Jak dla mnie, "wszechstronny najemnik" to coś o wiele więcej niz człek od brudnej roboty za marną kasę.

Piraci dla odmiany działają w grupach, bo... ciężko być piratem w pojedynkę.

Nikt nie zabrania czasem z nimi współpracować dla pewnych bonusów.

A sprzęt na pracy najemnika zgarnia najczęściej jego zleceniodawca, skoro jest to sprzęt drogi (jaki interes ma zleceniodawca w oddawaniu drogiego sprzętu swym pracownikom?). A jeśli okradasz zleceniodawców, licz się z tym, że cię po prostu nikt więcej nie zatrudni i jeszcze wystawia nagrodę za twoją głowę.

Vaust nigdy nie okradł pracodawcy, tylko zgarniał łupy nieobejmujące umowy.
A że jeden z nich chciał ukatrupić wiernego Noghriego... stracił zamówienie i życie.

Ja rozumiem, że postać jest elastyczna i się łapie różnych zadań, ale to wcale nie znaczy, że poprawia to jej stan majątkowy

Rozumiem... no cóż, jaka praca, takie życie :)

Często do utrzymania tego UBER PANCERZA i elektroniki na chodzi wystarczy para własnych rąk.

A akumulatory za darmo rozdają? ;)

Heh, oczywiście że nie, ale aktualnie je posiada. Wymienione są w ekwipunku.

Z czego mógł bym na spokojnie zrezygnować na samym początku, albo co pogorszyć w Startemple?

Zostaw maskujące poszycie, wywal aktywny stealth. Zostaw silniki, wywal ulepszony hipernapęd albo na odwrót - zostaw hipernapęd zamiast lepszych silników. Dodaj jeden generator zapasowy - awaryjny. Licz się ze zmniejszeniem ładowności na statku i zmniejszeniem liczby miejsc pasażerów. I ciągłymi awariami, bo cały statek przerobiłeś na układ scalony. Zostaw systemy zabezpieczeń, wywal "systemy energochłonne" czyli osłony jonówkowe. I uważaj się mimo wszystko za posiadacza bardzo dobrego sprzętu.

Statek jest duży, więc mogłeś na nim zmieścić zmiany dostosowane do potrzeb cyborga.

Aktywny stealh zostanie wywalony, co do silnika i hipernapędu... osłabienie ich wystarczy?
Generator zapasowy awaryjny zostanie dodany.
Jestem świadom zmniejszenia ładowności statku, o to się nie martw. Ilość miejsc pasażerskich zostanie zmniejszona o połowę. Osłony jonówkowe wywalę. Tak w ogóle jak nazywają się te podstawowe osłony i o ile ton powinienem zmniejszyć ładowność?
Ja częste mogą być awarie i dzięki czemu częstotliwość ich występowania mogę zmniejszyć?

Czasem przychodzi chwila, w której człowiek zapomina o najważniejszym i przypomina sobie w ostatniej chwili... ile mogę posiadać kamer, czy jak to tutaj się nazywa? Miały zostać dodane na samym początku, ale całkowicie wypadło mi to z głowy...
Potrzebne mi były, potrzebne są do obserwowania przestrzeni naokoło statku jak i na pokładzie, do których nie mam dostępu czy to skupiając się na sterowaniu lotem, czy podczas ostrzału albo pościgu.

Schemat zostanie uzupełniony.
"Za kogo ty mnie masz?! Nie gwałcę i nie zabijam dla przyjemności!" - Vaust
Awatar użytkownika
Vaust
New One
 
Posty: 24
Rejestracja: 13 Wrz 2012, o 22:03
Miejscowość: Biała Podlaska

Re: Vaust

Postprzez Jack Welles » 19 Wrz 2012, o 12:54

Wszystko fajnie ale historia Twojej postaci nie trzyma się zupełnie kanonu. Po pierwsze, jeśli Vaust pochodzi z Honoghru to ćwiczyć polowanie mógł co najwyżej na trawie - w 20BBY nastąpiła na Honoghru katastrofa ekologiczna, która zniszczyła całkowicie jego florę (w domyślnie też faunę). Ponadto już wtedy Noghri byli prymitywami i na pewno nie miałeś możliwości uczenia się pilotażu i cokolwiek innego związanego z wyższą technologią. Jaki taki kontakt z światem zewnętrznym nastąpił pod koniec wojny klonów, kiedy to przyleciał Vader ze szturmowcami i zniewolił Noghrich w zamian za pomoc przy odnawiania równowagi biologicznej.Z tym się również wiąże to, że Twoja postać nie miała najmniejszych szans działania na własną rękę - mogła co najwyżej robić za zabójcę na usługach Vadera, a potem Thrawna. Dopiero po 9 ABY Noghri mogli się swobodnie rozprzestrzeniać po galaktyce, dzięki pomocy Nowej Republiki (na przykład pomogli im osiedlić się na Waylandzie).
Prócz tego jest również problem z nanoskafandrem (zerżniętym z Crysisa) i implantami. Nawet jeśli Twoja postać robiła na swoją rękę to nie ma szans by się dorobiła kasy na ulepszenia - w SW raczej one nie są powszechne = są mega drogie. Ponadto w uniwersum SW nie ma nanoskafandrów - a jeśli są to proszę podaj mi nazwę producenta skafandra Vausta.
Istnieje również kwestia ostrego OVP Twojej postaci - potrafi wszystko robić i jest praktycznie nie do zabicia, dlatego więc ode mnie jest głos na Nie.
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: Vaust

Postprzez Oto'reekh » 19 Wrz 2012, o 13:21

Trudno mi się nie zgodzić z Jackiem, poza tym to istna śmierć na wszczeponogach. Wrażliwość na moc różni się nieco od świadomego tworzenia uber skafandra który się nią napędza, zresztą jak to robi? Wszyscy lubimy superbohaterów, ale przy twojej postaci to nawet Fett wygląda jak przedszkolak...
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: Vaust

Postprzez Tzim A'Utapau » 19 Wrz 2012, o 13:37

Dlatego moja propozycja w skrócie brzmi:

- wywalić cały force z KP. CAŁY.
- skonwertować skafander na SW (niech sobie będzie unikatem, ale trzyma się logiki w kosztach utrzymania: brak tarcz energetycznych, brak modyfikacji na własną rękę w obcej technologii) + założenie: skafander jest jedynym egzemplarzem, czyli masz kłopoty z samego faktu jego posiadania.
- ograniczyć modyfikacje statku do wiarygodnej liczby.
- poczytać wookiepedię.
- uświadomić sobie, że najemnik to najemnik, a jak ktoś chce grać z milionami (a o takich kwotach w tej KP mówimy) na koncie... musi być stoczniowcem :P

a kanon względem planety Honoghr autor musi negocjować z Jackiem. Imo to się podciągnąć łatwo da, więc tu zastrzeżeń nie mam.
Image

Postacie archiwalne:
Image
Image
Tau z Lakonów - stoczniowiec, infant Fondoru
Sate Nova (ERG 1212) - imperialny gwardzista
Asa-Lung - zmiennokształtny
Korjak z Malastare - Feeorin, windykator Czarnego Słońca
Awatar użytkownika
Tzim A'Utapau
Gracz
 
Posty: 1589
Rejestracja: 4 Lis 2010, o 20:34

Re: Vaust

Postprzez Vaust » 19 Wrz 2012, o 14:18

Wszystko fajnie ale historia Twojej postaci nie trzyma się zupełnie kanonu. Po pierwsze, jeśli Vaust pochodzi z Honoghru to ćwiczyć polowanie mógł co najwyżej na trawie - w 20BBY nastąpiła na Honoghru katastrofa ekologiczna, która zniszczyła całkowicie jego florę (w domyślnie też faunę).

Vaust narodził się 10 lat przed podaną przez Ciebie datą, tak więc było możliwe polowanie nie tylko w trawie na glizdo - motylo - ślimaki.
Co prawda, nie mogłem znaleźć dokładnych dat przedstawiających wydarzenia na planecie Noghrich, ale jak widzę... bieganie za sarenkami było możliwe w dzieciństwie.

Ponadto już wtedy Noghri byli prymitywami i na pewno nie miałeś możliwości uczenia się pilotażu i cokolwiek innego związanego z wyższą technologią. Jaki taki kontakt z światem zewnętrznym nastąpił pod koniec wojny klonów, kiedy to przyleciał Vader ze szturmowcami i zniewolił Noghrich w zamian za pomoc przy odnawiania równowagi biologicznej.Z tym się również wiąże to, że Twoja postać nie miała najmniejszych szans działania na własną rękę - mogła co najwyżej robić za zabójcę na usługach Vadera, a potem Thrawna.

Dobrze, zmienię zdarzenia i zmiany zachodzące w historii postaci na te bardziej prawdopodobne. Odpowiednio rozwinę wątek ze służbą dla Vadera.

Dopiero po 9 ABY Noghri mogli się swobodnie rozprzestrzeniać po galaktyce, dzięki pomocy Nowej Republiki (na przykład pomogli im osiedlić się na Waylandzie).

Wezmę to pod uwagę.

Prócz tego jest również problem z nanoskafandrem (zerżniętym z Crysisa) i implantami. Nawet jeśli Twoja postać robiła na swoją rękę to nie ma szans by się dorobiła kasy na ulepszenia - w SW raczej one nie są powszechne = są mega drogie. Ponadto w uniwersum SW nie ma nanoskafandrów - a jeśli są to proszę podaj mi nazwę producenta skafandra Vausta.

Będziesz miał podaną nazwę firmy, która zajęła się produkcją skafandra i rozwinę jego opis. Zmienię wszystko tak żeby możliwość wprowadzenia wszystkich ulepszeń do ciała była możliwa.

Istnieje również kwestia ostrego OVP Twojej postaci - potrafi wszystko robić i jest praktycznie nie do zabicia, dlatego więc ode mnie jest głos na Nie.

Dobrze, uczynię postać bardziej śmiertelną.

Trudno mi się nie zgodzić z Jackiem, poza tym to istna śmierć na wszczeponogach. Wrażliwość na moc różni się nieco od świadomego tworzenia uber skafandra który się nią napędza, zresztą jak to robi? Wszyscy lubimy superbohaterów, ale przy twojej postaci to nawet Fett wygląda jak przedszkolak...

Dobrze, jeszcze dzisiaj skafander nie będzie miał systemów napędzania mocą.

- wywalić cały force z KP. CAŁY.
- skonwertować skafander na SW (niech sobie będzie unikatem, ale trzyma się logiki w kosztach utrzymania: brak tarcz energetycznych, brak modyfikacji na własną rękę w obcej technologii) + założenie: skafander jest jedynym egzemplarzem, czyli masz kłopoty z samego faktu jego posiadania.
- ograniczyć modyfikacje statku do wiarygodnej liczby.
- poczytać wookiepedię.
- uświadomić sobie, że najemnik to najemnik, a jak ktoś chce grać z milionami (a o takich kwotach w tej KP mówimy) na koncie... musi być stoczniowcem

a kanon względem planety Honoghr autor musi negocjować z Jackiem. Imo to się podciągnąć łatwo da, więc tu zastrzeżeń nie mam.

Dobra, jeszcze dzisiaj moc nie będzie miała związku z żadnym elementem ciała, statku, ani nanopancerza. Tak w ogóle robota w stoczni była by niczego sobie :D

Podsumowując wasze posty... miałem problemy z chronologią wydarzeń, do jakich mogłem doczepić swoją postać.
Obecność mocy w statku i skafandrze będzie zerowa, tak samo jak w ulepszeniach ciała. Zostanie tylko wrażliwość na Moc charakteryzująca przeciętnego mieszkańca galaktyki, który na starość miał by jeszcze tako jaką możliwość nauki władania Mocą. Ot, przeciętny człek.

Wieczorem już nie będziecie musieli podejmować się akceptacji superbohatera, lecz istoty, która dąży przez całe życie do doskonałości.
"Za kogo ty mnie masz?! Nie gwałcę i nie zabijam dla przyjemności!" - Vaust
Awatar użytkownika
Vaust
New One
 
Posty: 24
Rejestracja: 13 Wrz 2012, o 22:03
Miejscowość: Biała Podlaska

Re: Vaust

Postprzez Jack Welles » 19 Wrz 2012, o 14:27

Dodajmy jeszcze, że Noghri byli technodebilami - nawet jak robili jako skrytobójcy dla Vadera i Thrawna to używali sztyletów i co najwyżej jakieś proste blastery - ponadto dopiero Leia ich uświadomiła, że Impy robią ich w kako i maszyny mające rekultywować glebę, zatruwają ją. Sami na to nie daliby rady wpaść. Co do nanoskafandera - ja chcę kanonicznego producenta, który faktycznie robił takie cuda - jak takiego nie znajdziesz będziesz musiał zadowolić się zwykłym pancerzem z kompozytów - w innym wypadku możesz liczyć na to, że siądą na Tobie wszystkie możliwe wywiady wojskowe i możesz liczyć na zlecenie na swoją postać jak rozejdzie się fama o nim.

PS dla zdecydowanej większość społeczeństwa galaktyki Moc jest czymś legendarnym i bardzo wiele osób uważa, że ona po prostu nie istnieje, a moczowładni są po prostu bardzo dobrze wyszkolonymi wojownikami :P
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: Vaust

Postprzez David Turoug » 19 Wrz 2012, o 15:26

Przejrzyj jeszcze raz kartę i pousuwaj wszelką "Moc" (ctrl+f), bo jeszcze trochę jej znalazłem. Może trochę zmniejsz możliwości swojego 'skafandra' i dla mnie będzie ok. Jak już mówiłem, pokazałeś że pisać potrafisz, a to bardzo ważne. Przy karcie też się napracowałeś, pomimo błędów.

Po poprawieniu będę jak najbardziej na tak. Dla przypomnienia dodam, że potrzebujesz pięciu "akceptów", w tym jednego od Administratora.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Vaust

Postprzez Vaust » 19 Wrz 2012, o 21:15

Dodajmy jeszcze, że Noghri byli technodebilami - nawet jak robili jako skrytobójcy dla Vadera i Thrawna to używali sztyletów i co najwyżej jakieś proste blastery - ponadto dopiero Leia ich uświadomiła, że Impy robią ich w kako i maszyny mające rekultywować glebę, zatruwają ją. Sami na to nie daliby rady wpaść.

Spójrz na to z tej strony... dla chcącego nic trudnego, więc jeśli pokazał się jeden inteligentniejszy Noghri, na pewno z odrobiną zapału będzie potrafił poradzić sobie z technologią, tym bardziej mając swoich nauczycieli ;)
Co do tego że Vader zrobił sobie jaja z Noghrich... nasz ukochany Vaust był po prostu zaślepiony... nie dość że majestatycznością okrętów kosmicznych i tym podobnych bajerów to jeszcze uwierzył w miłe słówka Wiaderka, którego uznał za mesjasza mogącego przywrócić kwiatuszki, zwierzaczki i robaczki do życia.
On nie jest berserkiem z IQ na minusie, po prostu był naiwny.

Co do nanoskafandera - ja chcę kanonicznego producenta, który faktycznie robił takie cuda - jak takiego nie znajdziesz będziesz musiał zadowolić się zwykłym pancerzem z kompozytów - w innym wypadku możesz liczyć na to, że siądą na Tobie wszystkie możliwe wywiady wojskowe i możesz liczyć na zlecenie na swoją postać jak rozejdzie się fama o nim.

Proszę więc żebyście mi podali nazwy Imperialnych firm, które mogły zająć się potajemnie pracą nad takim nanopancerzem, gdyż pomimo posiadanych źródeł, moje umiejętności nawigacyjne po wookiepedii, czy ossusie są nadal na dosyc niskim poziomie :p
Nie musisz się bać o moje bezpieczeństwo, ja już tak to wymyślę żeby nie mieć na kuperku wysłanników rządowych :)

PS dla zdecydowanej większość społeczeństwa galaktyki Moc jest czymś legendarnym i bardzo wiele osób uważa, że ona po prostu nie istnieje, a moczowładni są po prostu bardzo dobrze wyszkolonymi wojownikami :P

Vaust jest Noghrim wielkiej wiary, więc nie uważa że moc to tylko magiczne sztuczki wojowników z mieczami świetlnymi :)

Przejrzyj jeszcze raz kartę i pousuwaj wszelką "Moc" (ctrl+f), bo jeszcze trochę jej znalazłem. Może trochę zmniejsz możliwości swojego 'skafandra' i dla mnie będzie ok.

Część z tego, co dojrzałeś została usunięta ;)

Jak już mówiłem, pokazałeś że pisać potrafisz, a to bardzo ważne. Przy karcie też się napracowałeś, pomimo błędów.

Dziękuję za słowa uznania, jużjutro będziesz mógł zaakceptować moją KP :)

Mniejsze i większe zmiany zostały wprowadzone. Jedyne co zostało to zmodyfikowanie historii postaci, uzupełnienie "opisu" statku i omówienie rozmiarów, wartości i ładowności Startemple'a. Polecam Wam ponowne przeczytanie wszystkiego, oprócz historii.
W umiejętnościach wprowadziłem sobie ograniczenie, jakim jest "wszechstronny" i chyba nie obejdzie się jeszcze bez szerszego rozwinięcia opisu tej przywary.
"Za kogo ty mnie masz?! Nie gwałcę i nie zabijam dla przyjemności!" - Vaust
Awatar użytkownika
Vaust
New One
 
Posty: 24
Rejestracja: 13 Wrz 2012, o 22:03
Miejscowość: Biała Podlaska

Następna

Wróć do Odrzucone KP

cron