przez Vaust » 18 Wrz 2012, o 22:52
przez Tzim A'Utapau » 18 Wrz 2012, o 23:06
Pozwolę sobie na wrzucenie cieplutkiej, nieoszlifowanej KP. Nieobejrzanej w poszukiwaniu błędów i niezgodności, w której zapewne można natrafić na istny chaos... ciekaw jestem czy ambicje mnie nie przerosły i czy w tej całej ścianie tekstu sam się nie pogubiłem. Mam nadzieję że nie zjecie mnie i nie wykąpiecie we wrzącej smole, że to wszystko nie skończy się na odrzuceniu, lecz na poprawkach i zaakceptowaniu mojego tworu przez wymagane do tego grono graczy. No to jazda:
przez Vaust » 18 Wrz 2012, o 23:22
Pozwolę sobie nie czytać więc KP, do czasu gdy autor jednak ją obejrzy sam w poszukiwaniu błędów i tym samym ustrzeże osoby sprawdzające przed ewentualnym (acz niekoniecznym) natrafieniem na istny chaos. Po sprawdzeniu przez autora bardzo chętnie KP przeczytam. My tu mimo wszystko nie jemy i nie gotujemy w smole, ale jakoś tak każdemu będzie łatwiej, gdy autor na poprawki się zdecyduje przed wklejeniem. Dla osób sprawdzających mniej roboty, wrażenie jakie zrobi KP lepsze, no i liczba poprawek zapewne też się zmniejszy, a więc proces rekrutacji przebiegnie sprawniej i szybciej będzie można dołączyć do gry
Ja rozumiem, że czasami się chce dołączyć do gry jak najszybciej i jest się bardzo ciekawym, co o naszym dziele powiedzą inni. Mimo tego jednak wrócę dopiero, gdy padnie tu post autora, że poprawki naniósł - wszystkim wyjdzie to na dobre.
przez David Turoug » 18 Wrz 2012, o 23:26
Vaust napisał(a):...chociaż po części jednym z noghrich.
Vaust napisał(a):Krzepki noghri o wzroście 130 cm i budowie ciała...
Vaust napisał(a):-wsparcie Mocy- poznał w swoim życiu paru jedi i inne istoty potrafiące posługiwać się Mocą. Dzięki wnikliwym obserwacjom nauczył się używać jej do wspomagania własnego ciała, nanokombinezonu, umiejętności technicznych i statku kosmicznego.
Vaust napisał(a):-znajomość półświatka- wie jak dotrzeć do towarów i wiadomości, a legalne sposoby czasem nie są najkorzystniejszymi, więc trzeba umieć sobie radzić wśród czarnych charakterów.
Vaust napisał(a):Dzięki specjalnemu panelowi kontrolnemu może manipulować działaniem tego wspaniałego narządu jak jedi swym mieczem.
Vaust napisał(a):stary transportowiec KR-TB Doomtreader
Vaust napisał(a):Narodziny Vausta na Honogrze...
Vaust napisał(a):Dwa lata póxniej...
Vaust napisał(a):...dziesiatym rokiem zycia...
Vaust napisał(a):Mając na swoim koncie w wieku 25 lat sporą wiedzę, doświadczenia, pieniądze i znajomości, zaczął w życie wcielać plan od dawna układany...
Vaust napisał(a):przedstawiciel rasy noghri zajmuje się
Vaust napisał(a):Tooke, który pokochał bezgranicznie Vausta na planecie Naboo pięć lat temu... ze wzajemnością.
Vaust napisał(a):To jest już dziesiąty zwierzak tego gatunku, ostatni zagubił się na jednej z misji.
Noghri nadał zwierzakowi...
przez Vaust » 18 Wrz 2012, o 23:48
Jak dla mnie postać jest über, niepokonana. Taki trochę Rambo z cyfro-mechanicznymi wstawkami.
Oprócz poprawienia powyższych błędów, chyba nieco powinieneś odpuścić parę modyfikacji, a już na pewno Moc odpada.
Nie mniej pisać naprawdę umiesz, musiałeś się napracować przy tej karcie.
Swoją drogą wiesz, że Darth Vader nieco namieszał na Honoghrze (krótko mówiąc zrujnował glebę)?
przez David Turoug » 18 Wrz 2012, o 23:53
przez Vaust » 19 Wrz 2012, o 00:25
Myślę, że w sprawie Mocy opinie innych userów będą zbieżne z moimi. Nie mniej jeżeli chcesz, możesz z tym poczekać. Na chwilę obecną nie mówię ani tak, ani nie ("oddaj fartucha"). Poczekam aż poprawisz błędy i zniknie użytkowanie Mocy.
Nie wiem czy już same części wraz z opisem do czego służą nanopancerza nie podchodzą pod ekwipunek.
Półświatek w znanej nam Galaktyce jest ogromny. Radziłby sprecyzować o jaki sektor, system czy planety chodzi.
Dzięki specjalnemu panelowi kontrolnemu może manipulować działaniem tego wspaniałego narządu jak jedi swym mieczem.
Możesz to jakoś szerzej wyjaśnić?
Wrodzona krzepkość, szkolenie od najmłodszych lat, modyfikacje cyfrowo-mechaniczne, nanopancerz i jeszcze umiejętność posługiwania się Mocą? Wystarczy by obdzielić ze trzy postaci, mimo wszystko dla mnie wieje nieco overpowerem.
Ps. Na pewno z mojej strony plus za rzadko spotykaną u nas rasę.
przez Tzim A'Utapau » 19 Wrz 2012, o 00:32
Wrodzona krzepkość, szkolenie od najmłodszych lat, modyfikacje cyfrowo-mechaniczne, nanopancerz i jeszcze umiejętność posługiwania się Mocą?
-Gogle- świetna ochrona będąca swoistym panelem sterowania kombinezonem. Potrafią dostosować widoczność do każdych warunków pogodowych.
W misjach jasnej strony dzięki modułowi kamuflażu zmienia swój kolor na bardziej przyjemny dla oka, a w misjach mroku przybiera kolory ciemniejsze i bardziej drapieżne.
Posiada moduł z wgranym translatorem wielu języków występujących w rodzimej galaktyce jak i poza nią.
Praca nanopancerza polega na ładowaniu go Mocą, którą można później spożytkować na stosowanie jego właściwości.
-kombinezon- zużywając energię potrafi na chwilę stwardnieć i stworzyć pole ochronne.
-haker- umiejętność wyuczona dzięki zabraniu się za kształcenie swoich umiejętności informatycznych i programistycznych. Niezbędna do dotarcia w strefy własnego mózgu i jego ulepszeń, gdy nie jest to możliwe na inne sposoby.
-wsparcie Mocy- poznał w swoim życiu paru jedi i inne istoty potrafiące posługiwać się Mocą. Dzięki wnikliwym obserwacjom nauczył się używać jej do wspomagania własnego ciała, nanokombinezonu, umiejętności technicznych i statku kosmicznego.
-znajomość półświatka- wie jak dotrzeć do towarów i wiadomości, a legalne sposoby czasem nie są najkorzystniejszymi, więc trzeba umieć sobie radzić wśród czarnych charakterów.
-zestaw baterii Mocy (niezbędny do używania mocy w masywnych maszynach i nanokombinezonie)
-oczy:
Dzięki nim jest możliwa zdolność zmiany wyglądu twarzy dzięki specjalnym skanerom pełniącym również zadanie rozpoznawania wielu elementów otoczenia i wyswietlania o nich informacji.
Posiada zmodyfikowany hipernapęd, o wiele lepszy od podstawowego., także silnik jest lepszy od podstawowego. Zmiana na silnik jonowy CEC Evader-GT Ion Drive spowodowało zwiększenie osiągów, ale i też wprowadzenia wielu innych zmian, dla lepszych efektów Evader został ulepszony o silnik SLAM.
Przez to że ten statek nie należy do najcichszych, uzbrojony jest w urządzenie zakłócające i poszycie pochłaniające.
Jest to jedna z modyfikacji, którą Vaust sam wprowadził z małym wkładem finansowym w starania.
Gdyby zasilanie Startemple padło, na taką okliczność zamontowanych jest wiele akumulatorów zapasowych.
Jako dojrzały wojownik dołączył do armii i bitką szlifował swoje umiejętności. Nauczył się wtedy także obsługi myśliwców, wkrótce jedno z jego marzeń się spełniło i w jego posiadanie wpadł pierwszy Hawk Hwk-290, którego zdobył na jednej z misji w której pełnił rolę zabójcy i osobnika mającego wprowadzić zamęt w miejscu zabójstwa.
przez David Turoug » 19 Wrz 2012, o 00:41
Vaust napisał(a):Dzięki za kolejne miłe słowa Ilu już mieliście Noghrich w całej historii Mgławicy Mocy, że tak zapytam?
przez Vaust » 19 Wrz 2012, o 02:05
Wszyscy powiedzą to samo, co David, bo ma rację. Używanie Mocy na start nie jest dozwolone regulaminowo.
Liczba grafik oraz ich rozmiary dają po oczach i sprawiają, że układ KP jest niewygodny, ale to już kwestia zwykłej estetyki.
Podoba się mnie rozwinięte usposobienie - można? Można.
Same logiczne ryzy postaci: dziwne. Noghri naturalnie są świetnymi maszynami do zabijania. Ale jak sobie chce, niech korzysta z jakiegoś uberpancerza.
Spacja po wszystkich myślnikach
W misjach jasnej strony dzięki modułowi kamuflażu zmienia swój kolor na bardziej przyjemny dla oka, a w misjach mroku przybiera kolory ciemniejsze i bardziej drapieżne.
Fajny bajer, choć zupełnie niepraktyczny. Podział na light- i dark side'owe questy wylatuje razem z mocowładnością Choć samo uzależnienie pancerza i jego wyglądu od stanu emocjonalnego bohatera może zostać.
Poza galaktykę to on się nie wybierze.
Praca nanopancerza polega na ładowaniu go Mocą, którą można później spożytkować na stosowanie jego właściwości.
Wylatuje. Artefakty zasilane Mocą w tym okresie praktycznie nie są spotykane. To Rakatanie mieli takie zabawki i antyczni Sithowie. Analogicznie w całej KP dalej musisz znaleźć jakieś sensowne źródło energii dla swojego pancerza. Skoro koniecznie chcesz być Iron Manem, to załatw sobie reaktor łukowy.
-kombinezon- zużywając energię potrafi na chwilę stwardnieć i stworzyć pole ochronne.
Wylatuje. Nanotechnologiczny kombinezon, choć zupełnie nie w klimacie Star Wars, niech sobie będzie, skoro na tym oparł się cały konspekt postaci. Ok, masz unikatową zbroję. Ale generatory osobistych tarcz to cholernie drogi sprzęt. W czasach KotORów tarcze były popularne. Teraz cię na nie nie stać - jesteś najemnikiem, a nie milionerem. Gdyby tarcze były tanie, to wszyscy by z nich korzystali. Odnawialne tarcze byłyby jednym z największych bajerów w galaktyce.
Noghri, haker? gdzie on się tego nauczył i kiedy? Gdyby miał po prostu jakiś wszczep umożliwiający wykonywanie podstawowych czynności programisty - ok. Ale haker? Hakerem się zostaje, jak się poświęciło na to dużo czasu.
-wsparcie Mocy- poznał w swoim życiu paru jedi i inne istoty potrafiące posługiwać się Mocą. Dzięki wnikliwym obserwacjom nauczył się używać jej do wspomagania własnego ciała, nanokombinezonu, umiejętności technicznych i statku kosmicznego.
-znajomość półświatka- wie jak dotrzeć do towarów i wiadomości, a legalne sposoby czasem nie są najkorzystniejszymi, więc trzeba umieć sobie radzić wśród czarnych charakterów.
O tym już pisał David. Popieram go.
-zestaw baterii Mocy (niezbędny do używania mocy w masywnych maszynach i nanokombinezonie)
Jak wcześniej. CTRL + F "moc" -> delete.
-oczy:
Dzięki nim jest możliwa zdolność zmiany wyglądu twarzy dzięki specjalnym skanerom pełniącym również zadanie rozpoznawania wielu elementów otoczenia i wyswietlania o nich informacji.
Że oczy zmieniają wygląd twarzy? o.O
Ponieważ w SW nie ma zbyt wielu lekkich materiałów, a cyborgi to zawsze kawały metalu, licz sie z tym, że twoja postać waży... dużo.
Statek jest ok. Stary, ale taki w założeniu miał być. Oczywiście jak wcześniej, wylatują z niego wzmianki o Mocy (czy on miał niby być wzmacniany forcem?).
Czepmy się modyfikacji.Posiada zmodyfikowany hipernapęd, o wiele lepszy od podstawowego., także silnik jest lepszy od podstawowego. Zmiana na silnik jonowy CEC Evader-GT Ion Drive spowodowało zwiększenie osiągów, ale i też wprowadzenia wielu innych zmian, dla lepszych efektów Evader został ulepszony o silnik SLAM.
I jego generatory mogą w każdej chwili paść, bo nie wytrzymują nowych silników, hipernapędu i faszerowania elektroniką. Unikaj... wszystkiego, co strzela, zwłaszcza jonówkami.
Ja się pytam, skąd finanse na ten wkład finansowy? Bo nie z pracy najemnika. Liczba modyifkacji statku + sam koszt utrzymania uber pancerza i elektroniki na chodzie.
Nie jest. Generatory nie są małe. Liczba wprowadzonych modyfikacji już i wyłazi ze statku na wierzch.
Do jakiej armii? Bo chyba nie imperialnej?
Dzięki za kolejne miłe słowa Ilu już mieliście Noghrich w całej historii Mgławicy Mocy, że tak zapytam?
Z tego co pamiętam to żaden gracz nie stworzył postaci tej rasy. Nie przypominam sobie także by w jakimś queście występowała ta rasa, choć mogę się mylić. W końcu mamy na Mgławicy blisko 200 skończonych questów, a do tego dochodzą jeszcze wątki w kantynach, barach, miastach i innych tego typu tematach grywalnych.
Zapewne to pytanie padłoby prędzej czy później - skąd trafiłeś na Mgławicę Mocy?
przez David Turoug » 19 Wrz 2012, o 07:56
Vaust napisał(a):Spacja po wszystkich myślnikachNa pewno?
Vaust napisał(a):Podoba się mnie rozwinięte usposobienie - można? Można.
Jestem jednym z niewielu, którzy potrafią napisać rozwinięte usposobienie postaci? Miodzio
przez Tzim A'Utapau » 19 Wrz 2012, o 10:44
Podział na takie "questy" nie musi stąd wylatywać. Przecież można pracować dla jednych i drugich nie należąc do żadnej ze stron, czyż nie? Light side'owe questy mogę wykonywać transportując z restauracji na drugim końcu galaktyki drogi obiad dla Yody, a Dark side'owe robiąc za skrytobójcę Sithów. No i czy ja wiem czy to jest zupełnie niepraktyczne, jak wcześniej napisałeś? Takie zmiany wyglądu pancerza oddziałują między innymi na psychikę osób, wśród których imprezujesz. Sith nie napije się z Tobą jeśli będziesz siedział w podrzędnej spelunie cały różowiutki.
Są praktycznie nie spotykane, ale przecież człowiek o odpowiednich umiejętnościach mógł by zmodyfikować tak żeby te robaczki świętojańskie dzięki którymi można bawić się w Zeusa mogły być spożytkowane w elektronice?
Wydawało mi się to możliwe do takich realiów, jak już w takim Crysisie występują takie nanokostiumy. Nie da się chyba ukryć faktu, że wzorowałem się tą grą.
Musiał nauczyć się tej umiejętności by grzebać w oprogramowaniu swojego ciała, komputerów i maszyn. Mam nadzieję że doradzisz mi tak, aby jakoś to sensownie wyglądało.
Źle to napisałem, co też zostanie zmienione. Chodziło mi o to że potrafią przeskanować czyjąś twarz i wysłać wzór do mózgu z którego jest transportowany do specjalnych włókien i cząsteczek w skórze. Twarz dostosowuje się do odebranych danych i tak to po chwili mamy buźkę całkowicie innej osoby.
No właśnie, nie ma zbyt wielu lekkich materiałów, ale jednak jakieś istnieją. Przeczytaj jeszcze raz historię postaci, nanopancerz był tajnym projektem, którego pragnął nad życie wielki paser, czarnorynkowy handlarz (czy jak go tam nazwać) i co najważniejsze... wróg Vausta.
Przypominam że Vaust nie jest zwykłym najemnikiem. Misje skrytobójcze, sabotaż, szpiegostwo, te bardziej jak i mniej opłacalne fuchy, piractwo, sprzęt i trofea zdobyte podczas przeróżnych misji i zwykłych podróży. To za mało?
Często do utrzymania tego UBER PANCERZA i elektroniki na chodzi wystarczy para własnych rąk.
Z czego mógł bym na spokojnie zrezygnować na samym początku, albo co pogorszyć w Startemple?
[size=150][i]Nazwa statku[/i][/size]
grafika
[u]Informacje ogólne[/u]
[color=green]Właściciel:[/color] Aktualny lub ostatni właściciel statku.
[color=green]Producent:[/color] Firma, która wyprodukowała jednostkę.
[color=green]Model:[/color] Nazwa modelu jednostki. W ramach jednej serii poszczególne modele mogą się między sobą różnić.
[color=green]Klasa:[/color] Klasa jest zależna od rozmiarów jednostki oraz jej fabrycznego przeznaczenia: jacht, myśliwiec/bombowiec, statek zwiadowczy, statek kurierski, patrolowiec, transportowiec, prom, kanonierka, frachtowiec (lekki, średni, ciężki). Klasy większych jednostek raczej nie są dostępne dla osób prywatnych.
[color=green]Orientacyjna cena:[/color] Szacowana cena statku w aktualnym momencie. Bazowana na źródłach oraz po prostu zdrowym rozsądku. Należy brać pod uwagę skoki wartości jednostki w związku z wprowadzonymi modyfikacjami. Zauważmy, że opisywane statki raczej nie są fabrycznie nowe, więc ich cena z reguły będzie wynosiła dużo mniej niż nowej jednostki.
[color=green]Opis:[/color] Krótka historia statku i jego użytkowania, przybliżenie w jaki sposób wszedł w posiadanie danej osoby, jakie przygody ma za sobą. Ewentualny opis, gdzie się aktualnie znajduje, jeśli został porzucony. Zainteresowani mogą rozwinąć kwestie techniczne takie jak manewrowowość jednostki, jej wady i zalety. Tutaj też można zaznaczyć, czym się jednostka różni od modelu seryjnego.
[u]Informacje techniczne[/u]
[color=green]Wielkość:[/color] Długość, wysokość, szerokość.
[color=green]Napęd:[/color] Typ napędu (jonowy, repulsorowy, niestandardowy) oraz ewentualnie liczba silników. Jeśli znamy producenta - tym lepiej. Punkt ten może sprawiać problemy. Jeśli źródła nie dają jasnych informacji, wystarczy ogólny wpis "napęd jonowy".
[color=green]Prędkość w atmosferze:[/color] Prędkość, jaką statek jest w stanie rozwinąć w atmosferze. Niektóre jednostki nie nadają się do lotów atmosferycznych.
[color=green]Hipernapęd (zapasowy):[/color] Klasa hipernapędu (w nawiasie klasa zapasowego, jeśli ma).
[color=green]Załoga (minimalna)[/color] Maksymalna liczebność załogi (w nawiasie minimalna do obsługi statku). Można uwzględnić konkretne stanowiska jak: strzelcy, ko-piloci, mechanicy.
[color=green]Pasażerowie:[/color] Liczba miejsc pasażerskich. Niezależna od liczby załogantów.
[color=green]Ładowność:[/color] Liczona w tonach metrycznych.
[color=green]Uzbrojenie i osłony:[/color]
- Od myślników: tarcze, uzbrojenie (działka, wieżyczki, wyrzutnie), grubość kadłuba, specjalny pancerz lub kształt z zastosowaniem bojowym.
[u]Informacje dodatkowe:[/u]
[color=green]Stan techniczny:[/color] Uszkodzony, w pełni sprawny, wrak, zdatny do użytku, fabrycznie nowy.
[color=green]Kody identyfikacyjne:[/color] Czy posiada legalne kody, czy jest legalny/poszukiwany, czy ma zezwolenie na broń.
[color=green]Modyfikacje i moduły dodatkowe:[/color]
- Od myślników: ulepszony navicomp, systemy zabezpieczeń, dodatkowe sensory, pokładowa sztuczna inteligencja, aktywne bądź pasywne systemy maskujące, niestandardowe udogodnienia. Słowem - sprzęt nietypowy. Tutaj również należy wymienić wszystkie modyfikacje właściciela niestosowane w fabrycznym modelu seryjnym.
[color=green]Ładunek, hangary i droidy:[/color]
- Unikatowe wyposażenie lub ładunek, zawartość hangarów i droidy na statku.
przez Vaust » 19 Wrz 2012, o 12:24
Na 100%. Tau to nasz lingwista, poliglota etc.
Jestem jednym z niewielu, którzy potrafią napisać rozwinięte usposobienie postaci? Miodzio
Może nie jednym z niewielu, którzy to potrafią, ale którzy nie są na tyle leniwi, żeby skracać ten punkt karty postaci.
Cieszę się i jestem nieco zaskoczony, że artykuł na VL zachęcił Ciebie do rejestracji.
Rzecz w tym, że questy nie są odgórnie przypisywane którejś stronie Mocy. Często w ogóle z Mocą mogą nie mieć nic wspólnego. A że niepraktyczne dla bohatera - zdradza wszystkim nastawienie postaci.
Są praktycznie nie spotykane, ale przecież człowiek o odpowiednich umiejętnościach mógł by zmodyfikować tak żeby te robaczki świętojańskie dzięki którymi można bawić się w Zeusa mogły być spożytkowane w elektronice?
Ale to po prostu bez sensu. Postać nie potrafi korzystać z Mocy - nie jest to dozwolone regulaminowo. Pancerz zasilany Mocą więc nie powinien być możliwy przez twoja postać do obsługi
I koronny argument: uniwersum Star Wars nie przewiduje takiego cacka. Pancerz jest niezgodny ze światem. I nie chodzi tu o kanon jako taki, tylko logikę SW.
Wydawało mi się to możliwe do takich realiów, jak już w takim Crysisie występują takie nanokostiumy. Nie da się chyba ukryć faktu, że wzorowałem się tą grą.
SW to nie Crysis Nanotechnologia jest w SW zupełnie inaczej rozpatrywana i niezbyt popularna. A tarcze energetyczne mają Gwiezdnych Wojnach zupełnie inny mechanizm działania. Nie będziemy konwertować SW na Crysisa, to ty musisz skonwertować Crysisa na realia gwiezdnowojenne.
Musiał nauczyć się tej umiejętności by grzebać w oprogramowaniu swojego ciała, komputerów i maszyn. Mam nadzieję że doradzisz mi tak, aby jakoś to sensownie wyglądało.
Postać jest cybrogiem. Może mieć wszczep poszerzający zdolności informatyczne.
Źle to napisałem, co też zostanie zmienione. Chodziło mi o to że potrafią przeskanować czyjąś twarz i wysłać wzór do mózgu z którego jest transportowany do specjalnych włókien i cząsteczek w skórze. Twarz dostosowuje się do odebranych danych i tak to po chwili mamy buźkę całkowicie innej osoby.
Ponownie - w SW nie ma tego typu nanotechnologii. Choć akurat w tym przypadku wyjątek nie zaburzy jakoś tego świata. Łatwiej jednak by było oprzeć ten mechanizm nie na nanotechnologii, tylko na holoprojekcji.
No właśnie, nie ma zbyt wielu lekkich materiałów, ale jednak jakieś istnieją. Przeczytaj jeszcze raz historię postaci, nanopancerz był tajnym projektem, którego pragnął nad życie wielki paser, czarnorynkowy handlarz (czy jak go tam nazwać) i co najważniejsze... wróg Vausta.
Przeczytaj jeszcze raz ten akapit. Nie pisałem o pancerzu, bo że jest lekki przeczytałem Pisałem o tym, że postać jest cyborgiem i tylko zwróciłem uwagę, by mieć w świadomości, jak wiele waży.
Przypominam że Vaust nie jest zwykłym najemnikiem. Misje skrytobójcze, sabotaż, szpiegostwo, te bardziej jak i mniej opłacalne fuchy, piractwo, sprzęt i trofea zdobyte podczas przeróżnych misji i zwykłych podróży. To za mało?
Może być nawet najlepszym najemnikiem w galaktyce, na pewne rzeczy go nie stać, a inne są dostępne tylko dla wojskowych. Najemnik to nadal najemnik. Nawet najlepszy Łowca Nagród w galaktyce nie mógł sobie pozwolić na wszystko. Najemnik, czymkolwiek się nie zajmuje, to koleś, który podejmuje się paskudnej pracy za marny grosz, bo ma do tego predyspozycje. Starcza mu na paliwo, uzupełnienie amunicji, naprawienie sprzętu, pierwsze potrzeby i zaczyna kolejne zadanie. Gdyby to wglądało inaczej, wszyscy byliby najemnikami.
A twój dodatkowo wszystko inwestuje w posiadany sprzęt, więc jest biedny jak kościelna gwiezdna mysz i musisz się liczyć z tym, że Mistrz Gry ci powie: nie stać cię na utrzymanie dłużej twojego sprzętu.
PS: od wywiadu są jednak agenci wywiadu, a nie najemnicy. Chyba, że mówimy o jakichś zadaniach lokalnych bądź przemysłowych.
Twoja postać nie jest kondotierem, najemnym oficerem ani generalnie wojskowym za kasę, tylko najemnikiem rozumianym jako tania spluwa do brudnej roboty.
Piraci dla odmiany działają w grupach, bo... ciężko być piratem w pojedynkę.
A sprzęt na pracy najemnika zgarnia najczęściej jego zleceniodawca, skoro jest to sprzęt drogi (jaki interes ma zleceniodawca w oddawaniu drogiego sprzętu swym pracownikom?). A jeśli okradasz zleceniodawców, licz się z tym, że cię po prostu nikt więcej nie zatrudni i jeszcze wystawia nagrodę za twoją głowę.
Ja rozumiem, że postać jest elastyczna i się łapie różnych zadań, ale to wcale nie znaczy, że poprawia to jej stan majątkowy
Często do utrzymania tego UBER PANCERZA i elektroniki na chodzi wystarczy para własnych rąk.
A akumulatory za darmo rozdają?
Z czego mógł bym na spokojnie zrezygnować na samym początku, albo co pogorszyć w Startemple?
Zostaw maskujące poszycie, wywal aktywny stealth. Zostaw silniki, wywal ulepszony hipernapęd albo na odwrót - zostaw hipernapęd zamiast lepszych silników. Dodaj jeden generator zapasowy - awaryjny. Licz się ze zmniejszeniem ładowności na statku i zmniejszeniem liczby miejsc pasażerów. I ciągłymi awariami, bo cały statek przerobiłeś na układ scalony. Zostaw systemy zabezpieczeń, wywal "systemy energochłonne" czyli osłony jonówkowe. I uważaj się mimo wszystko za posiadacza bardzo dobrego sprzętu.
Statek jest duży, więc mogłeś na nim zmieścić zmiany dostosowane do potrzeb cyborga.
przez Jack Welles » 19 Wrz 2012, o 12:54
przez Oto'reekh » 19 Wrz 2012, o 13:21
przez Tzim A'Utapau » 19 Wrz 2012, o 13:37
przez Vaust » 19 Wrz 2012, o 14:18
Wszystko fajnie ale historia Twojej postaci nie trzyma się zupełnie kanonu. Po pierwsze, jeśli Vaust pochodzi z Honoghru to ćwiczyć polowanie mógł co najwyżej na trawie - w 20BBY nastąpiła na Honoghru katastrofa ekologiczna, która zniszczyła całkowicie jego florę (w domyślnie też faunę).
Ponadto już wtedy Noghri byli prymitywami i na pewno nie miałeś możliwości uczenia się pilotażu i cokolwiek innego związanego z wyższą technologią. Jaki taki kontakt z światem zewnętrznym nastąpił pod koniec wojny klonów, kiedy to przyleciał Vader ze szturmowcami i zniewolił Noghrich w zamian za pomoc przy odnawiania równowagi biologicznej.Z tym się również wiąże to, że Twoja postać nie miała najmniejszych szans działania na własną rękę - mogła co najwyżej robić za zabójcę na usługach Vadera, a potem Thrawna.
Dopiero po 9 ABY Noghri mogli się swobodnie rozprzestrzeniać po galaktyce, dzięki pomocy Nowej Republiki (na przykład pomogli im osiedlić się na Waylandzie).
Prócz tego jest również problem z nanoskafandrem (zerżniętym z Crysisa) i implantami. Nawet jeśli Twoja postać robiła na swoją rękę to nie ma szans by się dorobiła kasy na ulepszenia - w SW raczej one nie są powszechne = są mega drogie. Ponadto w uniwersum SW nie ma nanoskafandrów - a jeśli są to proszę podaj mi nazwę producenta skafandra Vausta.
Istnieje również kwestia ostrego OVP Twojej postaci - potrafi wszystko robić i jest praktycznie nie do zabicia, dlatego więc ode mnie jest głos na Nie.
Trudno mi się nie zgodzić z Jackiem, poza tym to istna śmierć na wszczeponogach. Wrażliwość na moc różni się nieco od świadomego tworzenia uber skafandra który się nią napędza, zresztą jak to robi? Wszyscy lubimy superbohaterów, ale przy twojej postaci to nawet Fett wygląda jak przedszkolak...
- wywalić cały force z KP. CAŁY.
- skonwertować skafander na SW (niech sobie będzie unikatem, ale trzyma się logiki w kosztach utrzymania: brak tarcz energetycznych, brak modyfikacji na własną rękę w obcej technologii) + założenie: skafander jest jedynym egzemplarzem, czyli masz kłopoty z samego faktu jego posiadania.
- ograniczyć modyfikacje statku do wiarygodnej liczby.
- poczytać wookiepedię.
- uświadomić sobie, że najemnik to najemnik, a jak ktoś chce grać z milionami (a o takich kwotach w tej KP mówimy) na koncie... musi być stoczniowcem
a kanon względem planety Honoghr autor musi negocjować z Jackiem. Imo to się podciągnąć łatwo da, więc tu zastrzeżeń nie mam.
przez Jack Welles » 19 Wrz 2012, o 14:27
przez David Turoug » 19 Wrz 2012, o 15:26
przez Vaust » 19 Wrz 2012, o 21:15
Dodajmy jeszcze, że Noghri byli technodebilami - nawet jak robili jako skrytobójcy dla Vadera i Thrawna to używali sztyletów i co najwyżej jakieś proste blastery - ponadto dopiero Leia ich uświadomiła, że Impy robią ich w kako i maszyny mające rekultywować glebę, zatruwają ją. Sami na to nie daliby rady wpaść.
Co do nanoskafandera - ja chcę kanonicznego producenta, który faktycznie robił takie cuda - jak takiego nie znajdziesz będziesz musiał zadowolić się zwykłym pancerzem z kompozytów - w innym wypadku możesz liczyć na to, że siądą na Tobie wszystkie możliwe wywiady wojskowe i możesz liczyć na zlecenie na swoją postać jak rozejdzie się fama o nim.
PS dla zdecydowanej większość społeczeństwa galaktyki Moc jest czymś legendarnym i bardzo wiele osób uważa, że ona po prostu nie istnieje, a moczowładni są po prostu bardzo dobrze wyszkolonymi wojownikami
Przejrzyj jeszcze raz kartę i pousuwaj wszelką "Moc" (ctrl+f), bo jeszcze trochę jej znalazłem. Może trochę zmniejsz możliwości swojego 'skafandra' i dla mnie będzie ok.
Jak już mówiłem, pokazałeś że pisać potrafisz, a to bardzo ważne. Przy karcie też się napracowałeś, pomimo błędów.