Content

Odrzucone KP

Lyos Aktar

Lyos Aktar

Postprzez Lyos Aktar » 1 Paź 2012, o 15:49

Imię postaci: Lyos Aktar

Rasa: Cerean

Profesja: Mechanik

Wiek: 26 lat

Wygląd:
Lyos jest dobrze zbudowanym Cereaninem, na czubku głowy widnieje krótka siwa kitka, która podkreśla jego męstwo i płeć. W okolicach lewego oka widnieje dość długie znamię.

Usposobienie:
Lyos jest osobą, którą cechuje dobroć i współczucie. Potrafi godzinami rozmyślać nad wieloma rzeczami jak i medytować w spokoju na łonie natury. Cereanin jest szczery i hojny. Od dziecka był obowiązkowy i ostrożny. Cecha, z którą nie potrafi się uporać i walczy z nią dzień w dzień to dociekliwość, mimo to stojąc nieopodal Cereanin'a łatwo wyczuć bijącą od niego aurę dobra.

Historia:

Na planecie zwanej Cerea, zawitał kolejny spokojny poranek. Ptaki powoli budziły się ze snu, promienie słońca otulały mieszkańców miasta, a lekki wiatr nadawał roślinności ruchu. Nieopodal małego miasteczka mieszkał młody Cereanin, mający marzenia i pomysły na prawdziwe życie. Każdego dnia budził się z myślą, która trapiła go od wielu lat. Mianowicie \"Brak wolności, swobody i pogody ducha.\" Rodzice nie pozwalali mu opuszczać ojczystej planety z nie wiadomego powodu. Ten nie chciał im robić przykrości, ani przeciwstawiać się. Przynajmniej przez pewien okres, gdy nie będzie pełnoletni.
Chłopiec dniami przesiadywał przy lądowiskach i wypatrywał latających wahadłowców oraz innych statków. Zazdrościł swoim rówieśnikom, którzy zachwalali się cały czas, gdzie oni nie byli i czego oni nie widzieli, nie wiedząc jak bardzo to rani małego Cereanina. Pewnego razu, gdy chłopiec samotnie siedział na lądowisku zauważył lądujący wahadłowiec, z którego wyszedł człowiek mający na sobie szatę, której wcześniej Cereanin nigdy nie widział. Miał pewne domysły, kim może być ta postać, już kiedyś widział tak ubranego człowieka, lecz nie był w stanie przypomnieć sobie gdzie.

Kilka lat później, gdy Lyos od jakiegoś czasu pracował z ojcem jako mechanik. Wiele osób mówiło, że dobrze mu idzie praca przy maszynach, lecz on tylko przytakiwał i dziękował. W końcu co to za przyjemność pracować przy czymś, nie mogąc tym nawet nigdzie wyruszyć. Zawsze ojciec wsiadał i testował naprawiony sprzęt, nigdy Cereanin nie wiedział dlaczego rodzice nie pozwalali mu wsiadać do statku, lecz nadszedł czas, kiedy Lyos miał już tego serdecznie dość. Poprosił rodziców, aby znaleźli dla niego czas i wieczorem przyszli mu coś wytłumaczyć.

Nastał wieczór, rodzice usiedli na werandzie z synem i zaczęli rozmowę, lecz nieopodal od nich, zakapturzona osoba wędrowała w stronę miasteczka. Akurat przechodząc usłyszała rozmowę jaką prowadzili rodzice z synem.

- Matko, Ojcze proszę was o szczerość przy tej rozmowie. <Powiedział pewny siebie Lyos>
- Dobrze, tylko powiedz nam o co Ci chodzi i co takiego ważnego masz z nami do omówienia?<Zapytała, podejrzliwie matka>
- Powiedzcie mi dlaczego odkąd jestem na tym świecie, ani razu nie pozwoliliście mi wsiąść do wahadłowca, dlaczego zabraliście mi całe moje dzieciństwo, gdy inni cały czas latali i zwiedzali świat! <Zmartwiony odparł>
- Wiedzieliśmy, że kiedyś musi nadejść taki dzień, w którym dowiesz się wiele o swojej przeszłości. <Odpowiedział zasmucony Ojciec>
- O jakiej przeszłości, co przede mną ukrywacie?<Zdezorientowany młodzieniec zapytał>
- Kiedyś wraz z twoją matką, lecieliśmy po niezbędne części do naprawy pewnego wahadłowca. Naglę zauważyliśmy szczątki statków, wiedzieliśmy, że zaszło tutaj coś strasznego. Gdy tylko zobaczyliśmy kawałek statku, który miał namalowany symbol wahadłowca szpitalnego... <Nie dokończył zdania>
- I co to ma wspólnego ze mną?! <Poddenerwowany Lyos zapytał>
- Wtedy zauważyliśmy, małą kapsułę która leciała bez celu. Była ona w bardzo dobrym stanie i zabraliśmy ją do statku. Gdy tylko matka weszła pokład niżej sprawdzić co w niej jest, okazało się że niemowlę. To byłeś ty synku. <Odparł ojciec mający łzy w oczach>
- Co!? Tyle czasu i nic mi nie powiedzieliście, to nie jest możliwe!<Zdenerwowany wstał i uderzył w stół>
Gdy chłopiec pobudzony emocjami uderzył w stół, ten połamał się na części, co było nieprawdopodobne. Tylko dobrze zbudowany Cereanin był w stanie zniszczyć taki stół, a co dopiero 16 letni młodzieniec.
Zdziwiona oraz wystraszona matka dokończyła.
- To nie tak, chcieliśmy Ci powiedzieć, lecz byłeś i nadal jesteś na to za młody. Z resztą jak wiesz nasza rasa odróżnia się od innych. My pamiętamy wszystko z dzieciństwa, dlatego jeśli do tej pory nic sobie nie przypominałeś, to tym bardziej nie chcieliśmy, abyś wsiadał do statków, ponieważ to wywołałoby u ciebie wspomnienia. Nie chcieliśmy psuć Ci dzieciństwa synku!<Rozpłakana matka odparła>
- Wszystko zepsuliście, rozumiecie wszystko! <Zdenerwowany pobiegł w stronę miasta>

Zakapturzony mężczyzna wszystkiemu się przyjrzał i sam był zdziwiony co do sytuacji, która przed chwilą miała miejsce. Był pewien, że coś w tym chłopcu jest innego. Coś co różni go od innych rówieśników, miał podejrzenia, że jest w nim moc, która właśnie się ujawnia, lecz to za mało by być tego pewnym. Dlatego ruszył szybko za młodzieńcem.

Lyos udał się w stronę wzgórza, z którego widoczny był piękny krajobraz okolicznych miejsc. Zawsze gdy miał jakiś problem, bądź coś go raniło, udawał się w to miejsce i rozmyślał nad wszystkim. Szum trawy, powiew wiatru i śpiew ptaków, pozwalały mu oczyścić swój umysł. Tym razem było tak samo. Był to późny wieczór, w okolicy nie było zbyt bezpiecznie. Niestety młodzieniec był tak zaślepiony złością i gniewem, które mieszały mu w głowie, że nie zwracał nawet na to uwagi. Gdy dotarł na sam szczyt, jak zwykle usiadł przy samym skrawku skarpy i czekał, aż emocje przeminą. Naglę w gąszczach usłyszał szelest i odgłosy kilku osób. Wystraszony Lyos wstał i zaczął nieustannie głośno pytać:
- Halo, jest tam ktoś!?
- Jeśli ktoś robi sobie żarty, to nie jest odpowiedni moment.
Naglę poczuł silny ból w okolicach tylnej części głowy. Upadł na ziemię, lecz o dziwo nie zemdlał. Wtedy zauważył, że stoi nad nim kilka dziwnie ubranych osób, które wyglądały jak najemnicy, mówiły w nieznanym mu języku. Wtedy zakapturzona postać, która podążała za młodzieńcem chwyciła za miecz świetlny i zrobiła krok ku złoczyńcom, lecz po chwili wszyscy ludzie otaczający leżącego Cereanina odlecieli od niego na około dziesięć metrów. Zdziwiony, zakapturzony mężczyzna podbiegł do Lyos'a i pomógł mu wstać, lecz ten będący w szoku zaczął się wyrywać myśląc, że jest to jeden z najemników:
- Spokojnie chłopcze, już po wszystkim, nie jestem jednym z nich. <Powiedział zakapturzony mężczyzna>
- Kim jesteś i czego chcesz!? <Zapytał poobijany Lyos>
- Moje imię nie ma tu większego znaczenia, dlatego ja zadam to pytanie, jak się zwiesz młodzieńcze? <Zapytał, zdejmując kaptur>
- Jestem Lyos, z resztą nawet nie wiem czy to jest moje prawdziwe imię. <Przypomniał sobie rozmowę z rodzicami>
- Powiedz mi jak to zrobiłeś? <Rycerz Jedi spogląda na nieprzytomnych mężczyzn>
- Nie wiem, jeden z nich chciał mnie uderzyć, wtedy zasłoniłem rękami twarz i poczułem powiew wiatru, zrobiło się cicho, a oni już leżeli. <Odpowiedział wystraszony młodzieniec>
- Niestety słyszałem twoją rozmowę z rodziną, bardzo Ci współczuję. <Odparł Szermierz>
- Czy ty jesteś Jedi? <Zapytał Lyos spoglądając na miecz świetlny Keldora>
- Tak, pochodzę z Yavin IV. - <Uśmiechnął się Invereus, po czym zasłonił miecz świetlny szatą>
- Pozwól mi ruszyć z tobą, nie mogę tutaj zostać, nie wrócę do swego domu mimo wszystko. <Zaczął prosić młodzieniec>
- Nie wiem czy to jest dobry pomysł, lecz nie wróżę Ci tutaj świetlanej przyszłości, a nie możesz zmarnować swojego przeznaczenia chłopcze. Także, podążaj za mną i bądź czujny, nie wiadomo co w tym lesie jeszcze może czyhać. <Zdezorientowany odpowiedział>
- Dziękuję, to chyba jedyna szczęśliwa rzecz, która spotkała mnie dotychczas. <Powiedział chłopiec ruszając za Keldorem>

Autor: Lyos aka Nar-Dali-Odo
Lyos Aktar
New One
 
Posty: 4
Rejestracja: 1 Paź 2012, o 11:51

Re: Lyos Aktar

Postprzez Tzim A'Utapau » 1 Paź 2012, o 16:09

1. Autor nie przeczytał regulaminu.
2. Powalać Mocą dorosłego osobnika to mógł wytrenowany Rycerz, a nie dzieciak bez szkolenia. Analogicznie zabawa z władaniem Mocy u dzieciaka nie przejdzie, dopóki nie jesteś Skywalkerem.
3. Wygląd i usposobienie są za krótkie. Umiejętności i ekwipunku nie ma w ogóle.
4. Jestem na NIE. Nawet nie poprawiamy błędów, bo KP jest do napisania raz jeszcze, tym razem postaci niemocowładnej.
Image

Postacie archiwalne:
Image
Image
Tau z Lakonów - stoczniowiec, infant Fondoru
Sate Nova (ERG 1212) - imperialny gwardzista
Asa-Lung - zmiennokształtny
Korjak z Malastare - Feeorin, windykator Czarnego Słońca
Awatar użytkownika
Tzim A'Utapau
Gracz
 
Posty: 1589
Rejestracja: 4 Lis 2010, o 20:34

Re: Lyos Aktar

Postprzez Lyos Aktar » 1 Paź 2012, o 16:16

Tau Altair Lakon napisał(a):1. Autor nie przeczytał regulaminu.
2. Powalać Mocą dorosłego osobnika to mógł wytrenowany Rycerz, a nie dzieciak bez szkolenia. Analogicznie zabawa z władaniem Mocy u dzieciaka nie przejdzie, dopóki nie jesteś Skywalkerem.
3. Wygląd i usposobienie są za krótkie. Umiejętności i ekwipunku nie ma w ogóle.
4. Jestem na NIE. Nawet nie poprawiamy błędów, bo KP jest do napisania raz jeszcze, tym razem postaci niemocowładnej.



1. Czytałem regulamin.
2. Boże, kłania się czytanie ze zrozumieniem. To był niewielki przebłysk mocy, typu ochrona twarzy, przed atakiem danego osobnika i naglę niespodziewanie wydobyła się moc, która powaliła kilku mężczyzn. Nie piszę tutaj o jakimś Hulk'u który bawi się w Skywalkera. Pomyśl trochę, bo naprawdę grać na PBF'ie i wyobraźnią nie grzeszyć.
3. Ekwipunku nie dodaję, ponieważ jak widzisz na końcu historii moja postać nie ma niczego przy sobie.
Lyos Aktar
New One
 
Posty: 4
Rejestracja: 1 Paź 2012, o 11:51

Re: Lyos Aktar

Postprzez David Turoug » 1 Paź 2012, o 16:20

Jestem na nie, a tym bardziej po odpowiedzi na post Tau. Kto jak kto ale Tau jest językoznawcą więc czytać ze zrozumieniem potrafi.

Gdyby postać była małym dzieckiem to bym "niekontrolowane" użycie Mocy jeszcze zrozumiał. W tym przypadku dla mnie niedopuszczalne.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Lyos Aktar

Postprzez Tzim A'Utapau » 1 Paź 2012, o 16:24

1. Czytałem regulamin.


Ok, mój błąd, w takim razie złamałeś go świadomie. :)

2. Boże, kłania się czytanie ze zrozumieniem. To był niewielki przebłysk mocy, typu ochrona twarzy, przed atakiem danego osobnika i naglę niespodziewanie wydobyła się moc, która powaliła kilku mężczyzn. Nie piszę tutaj o jakimś Hulk'u który bawi się w Skywalkera. Pomyśl trochę, bo naprawdę grać na PBF'ie i wyobraźnią nie grzeszyć.


Ostatniego zdania, przyznaję, nie rozumiem, bo ma równie porąbaną składnię co tekst w historii.
Niespodziewanym wydobyciom Mocy powalającym kilku mężczyzn też mówię NIE. Co do czytania ze zrozumieniem - cały czas się tego uczę. ;)

3. Ekwipunku nie dodaję, ponieważ jak widzisz na końcu historii moja postać nie ma niczego przy sobie.


Niczego nie widzę w historii. Rozumiem, że postać też niczego nie umie, bo umiejętności nie ma.

Jeśli zaczniesz pisać nową KP - używaj jednak myślników przy dialogach ;)

Ah, no tak. Nadal jestem na NIE. Ale życzę powodzenia przy drugim podejściu ;)
Image

Postacie archiwalne:
Image
Image
Tau z Lakonów - stoczniowiec, infant Fondoru
Sate Nova (ERG 1212) - imperialny gwardzista
Asa-Lung - zmiennokształtny
Korjak z Malastare - Feeorin, windykator Czarnego Słońca
Awatar użytkownika
Tzim A'Utapau
Gracz
 
Posty: 1589
Rejestracja: 4 Lis 2010, o 20:34

Re: Lyos Aktar

Postprzez Lyos Aktar » 1 Paź 2012, o 16:39

Widzę, że nie ma sensu nawet dochodzenia, ponieważ arogancja ponad wszystko. Historia była pisana 2,5 roku temu do Akademii Potls =).
Lyos Aktar
New One
 
Posty: 4
Rejestracja: 1 Paź 2012, o 11:51

Re: Lyos Aktar

Postprzez Tzim A'Utapau » 1 Paź 2012, o 16:48

Widzę, że nie ma sensu nawet dochodzenia, ponieważ arogancja ponad wszystko.


Oskarżenie o arogancję uważam jednak za wymierzone w niewłaściwą stronę. Dodałbym do niego drugie, no ale po prostu nie wypada :P

Historia była pisana 2,5 roku temu do Akademii Potls =)


Ponownie polecimy punktami.

1. Przeczytaj którąkolwiek z zaakceptowanych kart postaci. Zobaczysz, dlaczego powyższa nadaje się głównie do kosza na śmieci i gdzie popełniłeś błędy.
2. Jeśli na Potls, czymkolwiek jest, uznano tak napisaną historię za dobrą, wniosek jest oczywisty: są tam inne kryteria niż tutaj.
3. Faktycznie nie ma co dochodzić. Nie bawiłbyś się tutaj dobrze ;)

Pozdro.
Image

Postacie archiwalne:
Image
Image
Tau z Lakonów - stoczniowiec, infant Fondoru
Sate Nova (ERG 1212) - imperialny gwardzista
Asa-Lung - zmiennokształtny
Korjak z Malastare - Feeorin, windykator Czarnego Słońca
Awatar użytkownika
Tzim A'Utapau
Gracz
 
Posty: 1589
Rejestracja: 4 Lis 2010, o 20:34

Re: Lyos Aktar

Postprzez Lyos Aktar » 1 Paź 2012, o 17:38

Temat możecie zamknąć . Jak mówiłem troszkę śmierdzi arogancją. Może w niedalekiej przyszłości ponownie złożę podanie. Jednak podejście typu "jesteśmy najlepsi" to nie świadczy zbyt dobrze o Panach, którzy się wypowiadali. Taka rada ze strony szarego gracza, zapewne nie weźmiecie jej pod uwagę, ale zawsze warto poinstruować. Pozdrawiam.
Lyos Aktar
New One
 
Posty: 4
Rejestracja: 1 Paź 2012, o 11:51

Re: Lyos Aktar

Postprzez David Turoug » 1 Paź 2012, o 17:50

Lyos Aktar napisał(a):Temat możecie zamknąć . Jak mówiłem troszkę śmierdzi arogancją. Może w niedalekiej przyszłości ponownie złożę podanie. Jednak podejście typu "jesteśmy najlepsi" to nie świadczy zbyt dobrze o Panach, którzy się wypowiadali. Taka rada ze strony szarego gracza, zapewne nie weźmiecie jej pod uwagę, ale zawsze warto poinstruować. Pozdrawiam.



Gdzie tu padło hasło "jesteśmy najlepsi"? Nie wiem kto powinien tutaj potrenować czytanie ze zrozumieniem. A może te 216 zaakceptowanych kart postaci pisali sami najlepsi i aroganci?? Wrzucasz kartę, którą przyszykowałeś 2,5 roku temu na inne forum, nie do końca zrozumiałeś zasady gry albo świadomie je zignorowałeś i jeszcze masz pretensję.
Polecam przejrzeć sobie część zaakceptowanych KP, a także kilka odrzuconych, w których też ktoś zaczął władać Mocą od samego początku. Naprawdę jeżeli ktoś się stara to nie ma problemów z dostaniem się na Mgławicę...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25


Wróć do Odrzucone KP