Content

Odrzucone KP

[Wpis] Sarrus Kenett

[Wpis] Sarrus Kenett

Postprzez Tren Dinmaar » 11 Lis 2012, o 20:41

Imię: Sarrus Kenett

Rasa: Arkanianin

Profesja: Mechanik

Data urodzenia: 2 ABY

Usposobienie:

Sarrus z natury jest pewny siebie i swoich racji, jednakże gdy ktoś go pokona i obali jego teorię, lub też wymyśli coś lepszego, ten zamyka sie w sobie, robi się cyniczny i zdenerwowany. W głębi duszy pragnie być kimś wielkim, jednak nie wie od czego powinien zacząć by to osiągnąć. Często jest rozkojarzony, mówi o jednym a myśli o drugim. Jego nastawienie do nowych znajomości jest przyjazne, nie boi się poznawać nowych ludzi.

Wygląd:

Sarrus jest Arkanianinem średniego wzrostu, mierzy około stu siedemdziesięciu pięciu centymetrów. Ma smukłą i nieco umięśnioną sylwetkę. Jego oczy są całkowicie białe, tak samo jak i włosy, które ma spięte z tyłu w kitkę. Twarz Kenetta jest przystojna, ma nieco wystające kości policzkowe i mały, prosty nos.
Oprócz białych oczu i włosów, wyróżnia się również, charakterystycznymi dla jego rasy, cztero palczastymi dłońmi.

Umiejętności:

Praca przez większą część życia w warsztacie własnego ojca pozwoliła mu spotkać się z wieloma problemami przejezdnych, którzy potrzebowali fachowej pomocy zarówno przy naprawie zwykłych przedmiotów, jak i tych które wymagają nieco więcej pracy. Tak więc Sarrus potrafi ni mniej ni więcej poradzić sobie z najróżniejszymi tworami, począwszy od blasterów, po roboty, aż na częściach statków kończąc. Ponadto zna się na programowaniu systemów w robotach, kamerach, drzwiach sterujących, czy podsystemach statków.

Ekwipunek:

-Cyfronotes
-Komunikator
-Blaster DH-17
-Pas z przegrodą na narzędzia
-Zwykłe miejskie ubranie

Środki komunikacji: brak

Miejsce zamieszkania:

Mieszkanie w sektorze Koreliańskim, blisko domu znajduje się też jego warsztat

Historia:

Sarrus urodził się na Nar Shadda jako jedyny syn Akany i Garrena Kenettów. Gdy osiągnął wiek trzech lat, jego matka zmarła podczas strzelaniny w jednej z kantyn. Jego ojciec ciężko przeżył jej stratę.

Młody Arkanianin, wychowywany i nauczany jedynie przez swojego ojca, nie miał łatwego życia. Co dzień musiał pomagać Garrenowi przy jego warsztacie, gdzie cały czas pojawiali się coraz to nowi klienci z najdziwniejszymi zachciankami.

W młodzieńczym wieku Sarrus zaprzyjaźnił się z kilkoma rówieśnikami. Byli nimi ludzcy chłopcy o imionach: Jerry, Mark, Fristo i Terek. Sarrus jako jedyny wyróżniał się od nich swoim wyglądem. Mimo to, na Nar Shadda łatwo jest przyzwyczaić się do wielu gatunków obcych, tak więc Arkanianin dość szybko został zaakceptowany jako nowy członek grupy.

Kolejne lata dorastania zbytnio się od siebie nie różniły. Sarrus zaczął pracować jako mechanik w warsztacie swojego ojca, po trochu ucząc się wszystkiego w tym fachu. Zaś w wolnym czasie spotykał się ze swoimi znajomymi, a następnie całą grupą krzętali się po niebezpieczniejszych zakątkach Nar Shadda.

Pewnego ferelnego dnia, tydzień po osiemnastych urodzinach Kenetta, gdy wraz ze swoimi przyjaciółmi zwiedzał dalsze sektory księżyca, niespodziewanie zostali napadnięci przez szajkę Rodian. Rzadko kiedy zdarzało się by ktoś atakował grupę tych młodych rozrabiaków, jednak przy co poważniejszych starciach, zawsze udawało im się zwiać. Teraz jednak nie mieli takiej okazji, gdyż przeciwnicy otoczyli ich niemal w mgnieniu oka. Z całej grupy znajomych, jedynie Jerry oraz Sarrus mieli własne blastery, jednak Arkanianin nigdy nie musiał korzystać ze swojej broni. W tym wypadku okazało się że nie mieli wyboru.

Rodianie nie zważając na ich tłumaczenia, błyskawicznie wyjęli swoje spluwy i celując w wyrostków, rozpoczęli ostrzał. Sarrus z przerażenia rzucił się w ucieczkę, zaś broń wypadła mu z ręki. Jerry strzelił do najbliższego z przeciwników, Fristo i Mark rzucili się gdzieś na boki, natomiast Terek stał jak wryty. Na jego twarzy malowało się przerażenie, oczy wychodziły mu z orbit, natomiast on sam dygotał ze strachu. Chwilę później, w jego klatkę piersiową trafiła wiązka z blastera, a on krzycząc upadł na ziemię. Sarrusowi udało się obezwładnić najbliższego z Rodian, omal nie tracąc przy tym życia, po czym nie zważając na swych przyjaciół, rzucił się do ucieczki.

Gdy w końcu udało mu się powrócić do domu, długi czas nie mógł pozbierać się do kupy. Ojciec wciąż pytał go o to co zaszło w mieście, jednak młodzieniec nie mógł wydusić z siebie ani słowa. W końcu, po kilku godzinach był wstanie opowiedzieć o ataku. Garren był przerażony słysząc o tym co się wydarzyło i jednocześnie zły za nieodpowiedzialność swojego syna. Przebaczył mu jednak pod warunkiem, że ten już nigdy nie będzie włóczył się po niebezpiecznych dzielnicach, chyba że nie będzie miał żadnego wyboru.

Kilka dni później, Sarrusowi udało się znów spotkać ze swoimi przyjaciółmi. Okazało się że zarówno Jerry’emu, jak i Markowi oraz Fristo udało się zwiać. Jedynie Terek zginął podczas strzelaniny. Jego śmierć odbiła na nich wszystkich swoje piętno. Stali się mniej skorzy do wygłupów, spotkań i zabaw, a na samą myśl o wychodzeniu w głąb odległych i zapomnianych sektorów, kiwali przecząco głową.

Kolejne lata, Sarrus przepracował w warsztacie swojego ojca, który powoli zaczynał opadać z sił aż w pewnym momencie nie miał już nawet dość energii by wstać z łóżka. Jak się okazało, Garren zachorował na jakąś paskudną, rzadką chorobę, która atakowała mięśnie w całym organizmie.

Sarrus musiał przejąć warsztat w swoje ręce, ponadto leki których potrzebował jego ojciec były niesamowicie drogie. Gdy on harował przez kolejne lata by spłacić mieszkanie oraz śmiertelnie chorego ojca, jego przyjaciele dorastali i powoli opuszczali Nar Shadda, zmierzając na odległe sektory tego księżyca, lub też kompletnie opuszczając jego powierzchnię. Jerry ku zdziwieniu wszystkim obrał drogę najemnika i podobno teraz zarabia grube pieniądze na swoich zleceniach. Mark zaciągnął się gdzieś jako pilot, natomiast Fristo przepadł, gdy okazało się, że jego długi przekroczyły już pięciocyfrową liczbę.

W ostatnich miesiącach, biznes zaczął podupadać, natomiast kredyty które pożyczył Sarrus by utrzymać swojego ojca oraz mieszkanie, powoli zaczynały przypominać mu o zwrocie. Przerażony tym że nie będzie w stanie spłacić swoich długów i utrzymać własnego domu oraz życia swego ojca, Sarrus w desperacji próbuje zdobyć pieniądze, nie ważne czy ma zrobić to w sposób legalny, czy też nie...
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Wpis] Sarrus Kenett

Postprzez David Turoug » 11 Lis 2012, o 21:00

Karta prosta, historia przeciętna, kolejna sierota (półsierota), a więc nic oryginalnego. Możliwe, że miałeś taki zamiar stworzyć szarego czło... Arkanianina. Gdybyś taką kartę wrzucił z 2 i pół roku temu to pewnie byłby wysoki poziom.

Tren napisał(a):Usposobienie:

Sarrus z natury jest pewny siebie i swoich racji, jednakże gdy ktoś go pokona i obali jego teorię, lub też wymyśli coś lepszego, ten zamyka sie w sobie, robi się cyniczny i zdenerwowany. W głębi duszy pragnie być kimś wielkim, jednak nie wie od czego powinien zacząć by to osiągnąć. Często jest rozkojarzony, mówi o jednym a myśli o drugim. Jego nastawienie do nowych znajomości jest przyjazne, nie boi się poznawać nowych ludzi.


Nieco krótko. Na MM jest parę osób, które uważają, że usposobienie jest nawet ważniejsze niż sama historia. Dopisz kilka zdań. Myślę, iż nie powinieneś mieć z tym problemu. Haczyków dużo jest, od emocji po poglądy polityczne.

Tren napisał(a):...jego matka zmarła podczas strzelaniny w jednej z kantyn. Jego ojciec ciężko przeżył jej stratę.


Powtórzenie.

Tren napisał(a):Co dzień musiał pomagać Garrenowi przy jego warsztacie...


Tren napisał(a):Kolejne lata dorastania zbytnio się od siebie nie różniły. Sarrus zaczął pracować jako mechanik w warsztacie swojego ojca...


Wygląda tak jakby zaczynał dwa razy pracę w tym samym miejscu... Sądząc po dalszym tekście, Twój bohater jeszcze nie skończył 18-stki, a już dwukrotnie się tego haczył. Stracił matkę w wieku 3 lat, to chyba dość szybko "zaciągnął się" na robotę...

Tren napisał(a): ...młodych rozrabiaków, jednak przy co poważniejszych starciach, zawsze udawało im się zwiać. Teraz jednak nie mieli takiej okazji...


Tren napisał(a):Z całej grupy znajomych, jedynie Jerry oraz Sarrus mieli własne blastery, jednak Arkanianin


Powtórzenie. Przy okazji skąd Sarrus wykombinował blaster? Kupił, ukradł, dostał od ojca?

Tren napisał(a):Na jego twarzy malowało się przerażenie, oczy wychodziły mu z orbit, natomiast on sam dygotał ze strachu. Chwilę później, w jego klatkę piersiową...


Powtórzenie.

Tren napisał(a):...co zaszło w mieście, jednak młodzieniec...


Tren napisał(a):Przebaczył mu jednak pod warunkiem...


JEDNAK znowu powtórzenie... Skorzystaj z synonimów tego słowa.

Tren napisał(a):Gdy on harował przez kolejne lata...


Czytając historię, można odnieść wrażenie, że Twoja postać przez długie lata siedziała w tym warsztacie i ma teraz koło 40-stki, a nie 24 lata. Oczywiście to tylko moje, subiektywne wrażenie. Niestety na chwilę obecną jestem na nie. Szczerze powiedziawszy spodziewałem się więcej po Tobie Tren ;)
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Wpis] Sarrus Kenett

Postprzez Tren Dinmaar » 11 Lis 2012, o 21:12

Argh, ostatnim zdaniem wjechałeś mi na ambicję David! xd

1. Karta miała przedstawiać postać normalną, zwykłą, niczym specjalnie się nie wyróżniającą, gdyż chciałem zrobić coś w stylu: Od zera do bohatera.
2. Pół sierota... No cóż, ma ojca, mimo że w ciężkim stanie, jednakże temat rodziny mogłem bardziej rozwinąć.
3. Blaster - jak pracuje się w warsztacie, oraz żyje na Nar Shadda, dość zrozumiałym jest że postać ta powinna posiadać coś do samoobrony.
4. Co do zdań z tym że pracował jako mechanik. Zauważ że pierwsze z nich odnosi się do niego jako pomocnika swojego ojca w warsztacie, a nie jako aktualnego mechanika, o którym świadczy już kolejna informacja.
5. Usposobienie - Powinienem rozbudować.
6. Powtórzenia - biję się w pierś! Dawno nie pisałem, muszę się poprawić

Ogółem jak spoglądam na całość teraz, to wydaje mi się, że po prostu prędko chciałem stworzyć kogoś do grania, by od razu móc rzucić się w wir zabawy :P, no i to twoje ostatnie zdanie. Argh! Bo zaraz napiszę drugą! Lepszą!
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Wpis] Sarrus Kenett

Postprzez BE3R » 11 Lis 2012, o 22:05

Ja tam jestem pod wrażeniem jak ktoś robi kartę technika i w sumie nic w niej technicznego nie ma. Ciężko mi więc powiedzieć czy się męczył nie będziesz...

Anyway DH-17 to blaster wojskowy i jako cywil mieć go nie powinieneś. Moim skromnym zdaniem, mechanik nie biegałby z wielką rzucającą się w oczy giwerą jeno z czymś co łatwo schować.

Zmień DH-17 na Jakiegoś Holdouta. A dostaniesz taka.
Awatar użytkownika
BE3R
Gracz
 
Posty: 1761
Rejestracja: 27 Paź 2011, o 21:47
Miejscowość: Chorzów

Re: [Wpis] Sarrus Kenett

Postprzez Tren Dinmaar » 11 Lis 2012, o 22:08

I tak, ta karta jest już do odstrzału 8-) .
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Wpis] Sarrus Kenett

Postprzez Jack Welles » 11 Lis 2012, o 22:39

Tren Dinmaar napisał(a):I tak, ta karta jest już do odstrzału 8-) .


Czemu?
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn


Wróć do Odrzucone KP

cron