Content

Odrzucone KP

Elena Ross

Elena Ross

Postprzez Elena Ross » 30 Gru 2012, o 23:42

Imię postaci: Elena Ross

Rasa: Człowiek

Profesja: Mechanik silników nadprzestrzennych

Data urodzenia: 6 ABY


Usposobienie: Nikt jednoznacznie nie może określić jej charakteru. Ona sama również nie jest w stanie tego dokonać. Wiele osób, które miały to szczęście jej nie spotkać oceniają ją po wyglądzie. Według nich jest powierzchowną, samolubną, zapatrzoną w siebie egoistką. W rzeczywistości Elena to sympatyczna dziewczyna, która czasami ma gorsze dni. W ich trakcie jest wredna, lub złośliwa. Sama przyznaje się do tego, że zbyt często używa sarkazmu.
Elena bywa wulkanem energii. Podobno cierpi na ADHD, ale nigdy tego nie zdiagnozowano. Szczera do bólu, kłamać nie lubi, ale potrafi. Zdarza jej się czasami knuć nikczemne plany, ale w gruncie rzeczy duma nie pozwala na ich zrealizowanie. Jest ambitną idealistką. Zdecydowanie i pewnie stąpa po ziemi. Posiada odwagę, aby dążyć do swoich celów i wyrażać własne zdanie, nawet jeżeli komuś się ono nie podoba.
Wrodzona inteligencja idzie w parze z bystrością. Pomimo swoich zalet posiada również wady. Jest strasznie narwana. Mózg mówi jedno, intuicja drugie, a zwycięzcą są emocje. Działa pod wpływem chwili. Potrafi doprowadzić się do stanu pełnego skupienia i opanowania. Jednak dzieje się tak niezmiernie rzadko.
Jej najsłabszą stroną są włosy. Kiedy ktoś poza nią próbuje ich dotknąć wpada w furię. Nie panuje wtedy nad sobą i nie myśli o swoich czynach.

Wygląd: Elena jest wysoka i szczupła. Posiada duże, orzechowe oczy spoglądające na świat z nadzieją. Ma średni, prosty nos i delikatne, różowe usta, które zazwyczaj są zwężone. Jej twarz ma poważny wyraz. Mimo tego, że nie jest jakimś smutasem nie potrafi się uśmiechać cały czas.
Jej dumą są piękne i lśniące włosy o kolorze czekolady. Bardzo długo je zapuszczała. Świadczy o tym fakt, że sięgają pasa. Zawsze wyglądają elegancko. Zazwyczaj zaplata je w uroczego warkocza na bok, lub upina w wysokiego koka. Obiecała sobie, że nigdy ich nie zetnie. Jednak czasami miewa napady, w trakcie których chętnie złapałaby za nożyczki. Na szczęście szybko oddala od siebie taką myśl.
Wielu twierdzi, że jest ładna. Ona sama zdaje sobie sprawę ze swej urody. Potrafi zrobić z niej użytek, jeżeli trzeba, ale nigdy nie używa jej w nieodpowiednich celach.

Umiejętności:
-znajomość kilku języków (Gungański, Basic)
-szybko się uczy
-zwinność
-posiada wyjątkowe szczęście
-potrafi naprawiać silniki

Ekwipunek:
-komunikator
-kila kredytów
-laser nadgarstkowy
-zestaw narzędzi

Historia: Cedrick Black był szanowanym politykiem. Głosił śmiałe i odważne idee. Pomimo tego, że zyskiwał coraz więcej poparcia posiadał również wielu wrogów. Nie przejmował się tym. Tak było aż do dnia, w którym okazało się, że jego małżonka Artemida jest w stanie błogosławionym. Mężczyzna był świadom tego, że jego rodzina nie będzie bezpieczna. Zrezygnował ze swoich poglądów i usunął się w cień. Przez kilka miesięcy ukrywał się wraz ze swoją żoną. Jednak czas porodu zbliżał się nieuchronnie. Osiadł więc na planecie Naboo i zbudował tam mały domek.
W końcu nadszedł dzień porodu. Artemida powiła córkę. Nadała jej imię Elena. Było to jej ostatnie słowo w życiu, bowiem podczas porodu pojawiły się komplikacje, w wyniku których kobieta umarła. Cedrick długo nie mógł się pogodzić ze śmiercią żony, ale postanowił wypełnić swój ojcowski obowiązek. Zajmował się Eleną troskliwie wciąż pozostając na Naboo. Kochał swoją córkę, ponieważ bardzo przypominała mu jej matkę. Dlatego też nigdy nie wrócił do polityki, a dziewczynce nadał nazwisko po matce- Ross.
Lata mijały, a Elena rosła w oczach. Stawała się również coraz piękniejsza. Nie miała przyjaciół, a jej światem był dom i podwórko. Często śniła o wielkich przygodach czyhających na nią tuż za horyzontem. Jednak nigdy nie miała odwagi wyjść na zewnątrz. Ojciec opowiadał jej o strasznych rzeczach. A ona? Wierzyła we wszystko. Nawet w tak absurdalne opowieści, jakoby za ogrodzeniem czekał na nią smok.
Elena uczyła się w domu. Poznała kilka języków takich, jak Gungański, czy Basicki. Jako, że nie miała innych zajęć dużo czytała. Wyrobiła sobie dzięki temu pamięć. Jej ojciec był zadowolony. Wierzył, że dziewczyna osiągnie sukces. I tak mijały im beztrosko dni, aż nadszedł ten jeden, który wszystko zmienił...
Tej nocy nie mogła spać. Wstała z łóżka i bardzo cicho wyszła z domu. Usiadła w altance i zaczęła spoglądać na migoczące gwiazdy. Zastanawiała się, dlaczego ojciec nie pozwala jej opuszczać domu. Nagle wpadła na pomysł. Przecież ojciec spał! Szybko wyskoczyła z altanki i pewnym ruchem otworzyła furtkę. Po prostu wyszła. Złamała jedyną zasadę, która tutaj panowała. Nie wiedziała, dlaczego to zrobiła. Jednak teraz, kiedy już była na zewnątrz postanowiła zrobić użytek z tego faktu. Spacerowała, podziwiała widoki, spoglądała z utęsknieniem na taflę kąpiącego się w świetle księżyca jeziora. To wszystko było tak piękne...Nagle jej wycieczkę przerwał głośny huk, przeszywający tę z pozoru spokojną noc. Elena biegiem wróciła się do domu. To, co zobaczyła było straszne. Światła we wszystkich pokojach były zapalone, okna wybite, a drzwi otwarte. Nogi zrobiły jej się, jak z ołowiu. Czuła, że cała się trzęsie. Po raz pierwszy w swym spokojnym życiu się bała. Chciała wejść do środka, ale coś ją zatrzymało. Czuła, że nie powinna tam wchodzić. Dobrze zrobiła. Nastąpił wybuch. Cały dom razem ze swoim otoczeniem przestał istnieć.
Następnego dnia Elena wybrała się do najbliższej wioski. Nie widziała sensu w rozpaczaniu po stracie ojca. Musiała się teraz zatroszczyć o siebie. Była pewna, że jej rodzice właśnie tego by chcieli. Podążając ulicami miasta natrafiła na starszą panią. Niosła ona jakieś części. Chyba od ścigacza... Niewiele myśląc podeszła do niej i zaoferowała pomoc. Staruszka z dziwnym entuzjazmem przyjęła propozycję. Prowadziła dziewczynę dość krętymi ścieżkami, aż w końcu dotarły do niewielkiego warsztatu. Było tam kilka ścigaczów i statków. Okazało się, że ta staruszka jest jedną z najlepszych w branży. Pozwoliła ona zamieszkać u siebie Elenie. W zamian dziewczyna miała jej pomagać w pracy. To już nie ten wiek, co kiedyś...
Szatynka rozwijała swoją pasję, którą stała się mechanika. Przez 4 lata pomagała staruszce, a ona dawała jej dach nad głową i pożywienie. Kiedy kobieta zmarła Elena przejęła jej warsztat.
Elena Ross
New One
 
Posty: 5
Rejestracja: 30 Gru 2012, o 23:24

Re: Elena Ross

Postprzez David Turoug » 30 Gru 2012, o 23:52

Elena napisał(a):-znajomość kilku języków (Gungański, Basic)


Według słownika PWN kilka oznacza więcej niż 2, a mniej niż 10. Chyba, że w nawiasie tylko przykłady języków, które zna Twoja postać.

Elena napisał(a):-potrafi naprawiać silniki


Bardzo nieprecyzyjne sformułowanie. Trzeba tą umiejętność skonkretyzować, jakie silniki, bo chyba nie wszystkie w Galaktyce?

Elena napisał(a):-kila kredytów


Kilka (u Ciebie literówka) kredytów to i bezdomni na Naboo czy Coruscant mają. Oczywiście postać mimo posiadanej pracy, może być bez grosza przy duszy, ale to mało praktyczne...

Elena napisał(a):Zastanawiała się, dlaczego ojciec nie pozwala jej opuszczać domu. Nagle wpadła na pomysł. Przecież ojciec spał! Szybko wyskoczyła z altanki i pewnym ruchem otworzyła furtkę. Po prostu wyszła.


Motyw bardzo, bardzo podobny do karty Violett Hale. Co więcej nawet tam sama planeta - Naboo. Koleżanka aż tak Cię zainspirowała?
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: Elena Ross

Postprzez Elena Ross » 31 Gru 2012, o 00:06

David Turoug napisał(a):
Elena napisał(a):Zastanawiała się, dlaczego ojciec nie pozwala jej opuszczać domu. Nagle wpadła na pomysł. Przecież ojciec spał! Szybko wyskoczyła z altanki i pewnym ruchem otworzyła furtkę. Po prostu wyszła.


Motyw bardzo, bardzo podobny do karty Violett Hale. Co więcej nawet tam sama planeta - Naboo. Koleżanka aż tak Cię zainspirowała?


Czytałam jej historię kilka razy i zapewne to mi utkwiło w pamięci. Oczywiście to poprawię, jak i resztę literówek i nieścisłości. :)
Elena Ross
New One
 
Posty: 5
Rejestracja: 30 Gru 2012, o 23:24

Re: Elena Ross

Postprzez BE3R » 31 Gru 2012, o 00:18

<papug> Nie będzie bolało...

Do umiejętności jest świetnie a potem jest już tylko tak sobie...

-posiada wyjątkowe szczęście
-potrafi naprawiać silniki


Szczęście to nie umiejętność, umiejętność to oszukiwanie przy pazzaku albo rzutach kośćmi <papug> Damn you jedi...

Fajnie że potrafisz naprawiać silniki, jednak patrząc na historię to raczej zbyt wielu modeli nie naprawisz, Dodatkowo piszesz że jesteś ładna zadbana etc, niemożliwe do wykonania w zawodzie mechanika. Już prędzej diagnosta czy programista...

-kila kredytów
-laser nadgarstkowy
-zestaw narzędzi


Kila kredytów - sprytny sposób przemycenia kupy kasy w karcie, zgodziłbym się na 1k kredytów, ale parę tysi to za dużo chyba że opchniesz warsztat.

Laser nadgarstkowy wbrew pozorom jest dość spory, można go spokojnie nosić na zbroi mando czy w ochraniaczu przy pancerzu ale nie na drobnej rączce kobiety. Owszem mogła byś mieć wersję niewykrywalną i miniaturową, ale zapłaciłabyś za nią kupę kasy a w dodatku miałaby tyle mocy co rzucenie w twarz Ghizką.

- Zestaw narzędzi. Narzędzia nie należą do najmniejszych i najlżejszych, a zwłaszcza te których używa się do napraw silników. Zakładam że Chodzi Ci o jakiś pas z narzędziami czy coś w ten deseń.

Historia jest sztampowa aż do bólu, jednak w sumie poprawnie napisana. Na chwilę obecną ciężko mi sobie wyobrazić Twoją postać jako grywalną. Jako Mg musiałbym nieco pokombinować żeby Cie wyrwać z zadupia jakim jest Naboo. Z drugiej jednak strony w regulaminie nie ma nic o niegrywalnych postaciach...


Tak czy inaczej sugeruje spore poprawki w karcie.
Awatar użytkownika
BE3R
Gracz
 
Posty: 1761
Rejestracja: 27 Paź 2011, o 21:47
Miejscowość: Chorzów


Wróć do Odrzucone KP

cron