1. Nazwa postaci:Norn, pełne: Nornagest "Widmo" Krondal
2. Rasa:Człowiek
3. Profesja:Były żołnierz, obecnie:najemnik
4. Data urodzenia:24 BBY
5. Usposobienie: Porywczy i konfliktowy, jednak z wiekiem, rozsądniejszy, mądrzejszy i życzliwszy. Jego zalążki „niszczycielsko-krzywdzicielskie” pojawiły się podczas napaści na swojego dowódcę w drużynie komandosów rebelii, a zelżały, nie tak od razu, stopniowo przez kilka lat, po przeżyciu śmierci klinicznej. Nie interesuje go dla kogo pracuje, ważne za ile i czy aby jest to wykonalne. Jednakże zaznacza się, że woli atakować niż się bronić i praca przy np. obronie bogatego kupca będzie go mniej interesować, niż zadanie zabicia i obrabowania go. Uparcie dąży do celu - Niezależnie, czy rozumieć przez to zarżnięcie przeciwnika, czy własnego zleceniodawcy - Liczy się tylko korzystniejszy, lecz mądry, sukces. Prowadzi rozsądny, jak na jego chaotyczny tryb życia. Gusta temu nie przeczą a zachowanie wręcz promienieje jego wojowniczym charakterem, z mandaloriańską dumą. Jest to raczej zamierzone zachowanie uważane przez niego za ideał, co czyni go niebezpiecznym i świadomym złych uczynków, których nie żałuje. Uwielbia zalewać mordę w kantynach, lubuje się w walkach – na pięści czy bronie, czy to na ringu, czy to na ulicy czy w kantynie, gdy ktoś okaże mu zbytni brak szacunku…
Szanuje kobiety, które nimi pozostają. Takie bowiem są chyba jedynymi istotami, o które się, w miarę, troszczy, czasem tylko w jednym celu: zaspokojeniu swojej męskiej chuci, która jest niczym otchłań, której nie może zapełnić…
Jego motto to:
W życiu robiłem rzeczy z których nie jestem dumny, jednak te, z których jestem, są okropne. Hehe..
6. Wygląd:
Oczy szaroniebieskie.
Gęste zasiwienie ciemnobrązowych, krótko strzyżonych włosów. Podobnież z zarostem.
Barczyste ramiona i tors.
Mechaniczna lewa dłoń (do nadgarstka), osłonięta czarną, skórzaną rękawiczką. Druga dłoń ma tę samą rękawiczkę, jednak pozbawioną „palców”, zdobioną czterema stożkowymi ćwiekami, po jednej na kostkach piąstki.
Na ciele to większe a to mniejsze ślady po awanturniczej przeszłości, w postaci blizn (na obrazku na twarzy widoczna szrama ciągnąca się po skosie przez środek twarzy, która pojawiła się 9 lat temu. Było to spotkanie z wibroostrzem pewnej, broniącej cnoty, twi’lekanki…).
Wiele jego kości i organów po przegranej wojnie gangów (gdy miał 37 lat), trzeba było długo kurować bądź wymienić na sztuczne skąd wziął się jego pseudonim od przyjaciół: „Cyborg”.
W kilku miejscach na ciele widoczne zaawansowane technologicznie mechanizmy, które trzeba było wstawić za uszkodzone punkty na ciele (niczym malutkie pieprzyki, znamiona, ścieżki, niektóre dochodzące wielkością do przypominających niewielkie, wytrzymałe czipy, rozgałęziające koło siebie swoje druciki wgłęb skóry, bądź na odwrót: głęboki, niewidoczny czip, którego kabelki i druciki widać przy skórze).
Ubranie:
Nie przywiązuje do tego specjalnej wagi, o ile nie odbiega od tego, co lubi i potrzebuje.
Preferuje czarne ubranie, lub o przewadze ciemnego odcienia lub koloru.
Nie lubi się wystrajać na te okazje, i te mniej. Zmienia ubranie z konieczności, gdy poprzenie zazwyczaj nie nadaje się już do noszenia, bądź naprawdę mu się znudzi, lub go zdenerwuje.
Obecnie ubiera się w ciasny, ale wygodny i niekrępujący, ciemnobrązowy kombinezon z kilkoma łuchami ochronnymi . Na to ma teraz czarną koszulę, odznaczającą jego zbudowany tors, bez rękawów i kryjącą ją, rozpiętą czarną ramoneskę. Ciemnobrązowe bojówki, prowizorycznie trzymane przez czarny, skórzany pas z pochwą na jego pistolet blasterowy, która przypasywana jest jeszcze cienkim paskiem wokół brzucha, by pistolet spoczywał stabilnie przy prawej nerce, co można skutecznie zakryć kurtką. Dodać należy do stóp wysokie (do 15 cm nad kostkami) czarne (lecz wyblakłe i poniszczone), skórzane, ciężkie, utwardzane buty, z nogawkami spodni włożonymi do środka, podobnie jak niewielki wibrosztylet, wciśnięty w specjalną, ciasną pochwę w cholewie prawego buta od zewnętrznej strony.
Na lewej ręce ma skórzaną, czarną rękawiczkę, zaś na prawej rękawiczka jest ta sama, jednak z widocznymi przeróbkami.
7. Umiejętności:
-Ogromna wytrzymałość na kilka rodzajów broni blasterowych i białych oraz kondycja (wszczepy regeneracyjne);
-Niemałe zaprawienie w sztuce wojennej. Jego ulubiona broń to blasterowe karabiny automatyczne i pistolety, w ręku z którymi doskonale sprawdza się na polu walki. Znacznie gorzej idzie mu korzystanie z broni snajperskiej, gdyż Krondal zdecydowanie nie ma serca do strzelectwa wyborowego. Szkolił się w użyciu broni białej, takiej jak sztylety czy wibroostrza, jednak preferuje walkę wręcz, "na gołe pięści", z jaką radzi sobie o wiele lepiej".
-Zwiększona percepcja wzrokowa- widzi dalej i lepiej niż inni ludzie również w ciemnościach, ale trochę gorzej (zaawansowane wszczepy optyczne);
-Złota rączka/mechanik;
-Twardy łeb do alkoholu.
8. Ekwipunek:
-Srebrny pistolet blasterowy DC-15S z pokrowcem nad pasem;
-Czarny karabin blasterowy DC-15A na plecach;
-Pas bojowy, naramienny, z pojemnymi kieszeniami i zwisającymi, niewielkimi torebkami;
-Kilkanaście sztuk zapasowej amunicji do jego karabinu;
-Niekompletna lekka zbroja w postaci luźnych łusek blachowych, w wygodnym kombinezonie, pod ubraniem, wzbogaconych w kortozjum. Set ten chroni tylko oba barki (w okolicach obojczyków i kruczów), prawą stronę klatki piersiowej (nie bok a tylko przód), krocze i przednią stronę lewego uda po kolano. Ma puste miejsca w kombinezonie na brakujące łuchy;
-Wibrosztylet, ukryty w cholewie prawego buta;
-5000 kredytów;
9. Środki komunikacji:
10. Historia: Norn był człowiekiem rodzonym na Concord Dawn, z nieznanych i nie pamiętanych mu rodziców. To mandalorianie go wychowali, jak z resztą większość osieroconych dzieci, które wpadła w ich łapy. Tyle wystarczyło by w ich głowach i organizmach zalęgł się mandaloriański kiełek i hart by móc stać się jednymi z nich.
Norn, niewdzięczny jednak, dobrowolnie opuścił swój klan, by wcielić się do jednostek specjalnych rebelii w wieku zaledwie osiemnastu lat. Przebiegi jego szkoleń (o profilu mechanika bojowego) oraz powodzenia misji nie są zbytnio ważne, poza faktem iż wykazywał sporo dobrego potencjału w boju. Był niczym niszczycielski spychacz, gdy dochodziło do niezamierzonej, bezpośredniej konfrontacji z wrogiem (często z jego powodu).
W wieku 25 lat, jako już sierżant swojej grupy, stał się zbyt ambitny, przed czym ostrzegano jego nauczycieli. W końcu był mandalorianinem, krwiożerczym wojownikiem, a nie praworządnym żołnierzem. Został wydalony ze swojej jednostki specjalnej, za napaść na swojego dowódcę podczas jednej z misji, i zdegradowany do starszego szeregowego marynarki. Długo nie zagrzał tego miejsca i odstąpił z armii. Pozostała mu jedynie wojaczka i umiejętności, które zdobył szkoląc się i będąc komandosem rebelii.
Swój konfliktowy tryb życia przenosił do Tattoine, Coruscant, Nar-shadda, Kashyyyk…
W wieku 37 lat stał po stronie barykady gangu na Tattoine, który przegrywał swoja uliczną wojnę, która wybuchła z niewiadomych powodów dla weterana. Dołączył do tego gangu gdyż uważał że skoro mają wiecej ludzi to oni wygrają , jednak kiedy zaczeli wygrywać tamci niebyło już szansy na zmiane barykady. Nagle na teren na którym był gang Norna wkroczyła grupa pięciu ludzi którzy zaczęli rzucać granaty na lewo i prawo, Krondal resztkami sił opuścił pole walki. Gdyby nie trafił wtedy w ręce szpitala i nie byłby uratowany ze stanu śmierci klinicznej, już by go nie było wśród żywych.
Przechodził sporo operacji na poharatanym ciele. Wiele jego zniszczonych kości oraz nieważnych żywotnie części ciała, trzeba było zastępować sztucznymi, co u towarzyszy broni wymusiło z lekka pseudonim „cyborg”. Te przezwisko nabrało bardziej dosłownego znaczenia, gdy po ponad roku kurowania się i stanięciu z powrotem na bojowe nogi i styl życia, wykradł laboratoriom wojskowym kilka wszczepów, lecz z powodów własnego bezpieczeństwa mógł sobie pozwolić na wszczepienie bardzo niewielu z nich .
Przestał zajmować się gangami jak robił to poprzednio (ale nie całkowicie). Przeszedł do kasty wolnych najemników i tylko w takim charakterze się przedstawiał, gdy pracował z gangami lub kimkolwiek innym. Stwierdził, że bycie „gangsterem” uraża jego dumę. Jako najemnik wymuszał więcej szacunku i miał możliwość pracy nie tylko dla swojego gangu, oraz najważniejsze: że nie musiał grzać ciągle u nich miejsca. Jednym, może dwoma, słowami: było to korzystniejsze i wygodniejsze, dla Nornagesta.
Obecnie zastanawia się nad poważniejszą pracą dla Imperium. Republika już nawet podczas jego służby zza młodu, wykazywała dla niego wiele słabości, których nie cierpiał, gdyż sam musiał się im podporządkowywać. Co prawda od prawie 25 lat jest inaczej, jednak nadal postępują, tak jak postępowali i ograniczają w armii dobrych wojowników . Niedługo nadejdzie pora, by pokazać im co o tym przez cały czas myślał i myśli nadal…
2. Rasa:Człowiek
3. Profesja:Były żołnierz, obecnie:najemnik
4. Data urodzenia:24 BBY
5. Usposobienie: Porywczy i konfliktowy, jednak z wiekiem, rozsądniejszy, mądrzejszy i życzliwszy. Jego zalążki „niszczycielsko-krzywdzicielskie” pojawiły się podczas napaści na swojego dowódcę w drużynie komandosów rebelii, a zelżały, nie tak od razu, stopniowo przez kilka lat, po przeżyciu śmierci klinicznej. Nie interesuje go dla kogo pracuje, ważne za ile i czy aby jest to wykonalne. Jednakże zaznacza się, że woli atakować niż się bronić i praca przy np. obronie bogatego kupca będzie go mniej interesować, niż zadanie zabicia i obrabowania go. Uparcie dąży do celu - Niezależnie, czy rozumieć przez to zarżnięcie przeciwnika, czy własnego zleceniodawcy - Liczy się tylko korzystniejszy, lecz mądry, sukces. Prowadzi rozsądny, jak na jego chaotyczny tryb życia. Gusta temu nie przeczą a zachowanie wręcz promienieje jego wojowniczym charakterem, z mandaloriańską dumą. Jest to raczej zamierzone zachowanie uważane przez niego za ideał, co czyni go niebezpiecznym i świadomym złych uczynków, których nie żałuje. Uwielbia zalewać mordę w kantynach, lubuje się w walkach – na pięści czy bronie, czy to na ringu, czy to na ulicy czy w kantynie, gdy ktoś okaże mu zbytni brak szacunku…
Szanuje kobiety, które nimi pozostają. Takie bowiem są chyba jedynymi istotami, o które się, w miarę, troszczy, czasem tylko w jednym celu: zaspokojeniu swojej męskiej chuci, która jest niczym otchłań, której nie może zapełnić…
Jego motto to:
W życiu robiłem rzeczy z których nie jestem dumny, jednak te, z których jestem, są okropne. Hehe..
6. Wygląd:
Oczy szaroniebieskie.
Gęste zasiwienie ciemnobrązowych, krótko strzyżonych włosów. Podobnież z zarostem.
Barczyste ramiona i tors.
Mechaniczna lewa dłoń (do nadgarstka), osłonięta czarną, skórzaną rękawiczką. Druga dłoń ma tę samą rękawiczkę, jednak pozbawioną „palców”, zdobioną czterema stożkowymi ćwiekami, po jednej na kostkach piąstki.
Na ciele to większe a to mniejsze ślady po awanturniczej przeszłości, w postaci blizn (na obrazku na twarzy widoczna szrama ciągnąca się po skosie przez środek twarzy, która pojawiła się 9 lat temu. Było to spotkanie z wibroostrzem pewnej, broniącej cnoty, twi’lekanki…).
Wiele jego kości i organów po przegranej wojnie gangów (gdy miał 37 lat), trzeba było długo kurować bądź wymienić na sztuczne skąd wziął się jego pseudonim od przyjaciół: „Cyborg”.
W kilku miejscach na ciele widoczne zaawansowane technologicznie mechanizmy, które trzeba było wstawić za uszkodzone punkty na ciele (niczym malutkie pieprzyki, znamiona, ścieżki, niektóre dochodzące wielkością do przypominających niewielkie, wytrzymałe czipy, rozgałęziające koło siebie swoje druciki wgłęb skóry, bądź na odwrót: głęboki, niewidoczny czip, którego kabelki i druciki widać przy skórze).
Ubranie:
Nie przywiązuje do tego specjalnej wagi, o ile nie odbiega od tego, co lubi i potrzebuje.
Preferuje czarne ubranie, lub o przewadze ciemnego odcienia lub koloru.
Nie lubi się wystrajać na te okazje, i te mniej. Zmienia ubranie z konieczności, gdy poprzenie zazwyczaj nie nadaje się już do noszenia, bądź naprawdę mu się znudzi, lub go zdenerwuje.
Obecnie ubiera się w ciasny, ale wygodny i niekrępujący, ciemnobrązowy kombinezon z kilkoma łuchami ochronnymi . Na to ma teraz czarną koszulę, odznaczającą jego zbudowany tors, bez rękawów i kryjącą ją, rozpiętą czarną ramoneskę. Ciemnobrązowe bojówki, prowizorycznie trzymane przez czarny, skórzany pas z pochwą na jego pistolet blasterowy, która przypasywana jest jeszcze cienkim paskiem wokół brzucha, by pistolet spoczywał stabilnie przy prawej nerce, co można skutecznie zakryć kurtką. Dodać należy do stóp wysokie (do 15 cm nad kostkami) czarne (lecz wyblakłe i poniszczone), skórzane, ciężkie, utwardzane buty, z nogawkami spodni włożonymi do środka, podobnie jak niewielki wibrosztylet, wciśnięty w specjalną, ciasną pochwę w cholewie prawego buta od zewnętrznej strony.
Na lewej ręce ma skórzaną, czarną rękawiczkę, zaś na prawej rękawiczka jest ta sama, jednak z widocznymi przeróbkami.
7. Umiejętności:
-Ogromna wytrzymałość na kilka rodzajów broni blasterowych i białych oraz kondycja (wszczepy regeneracyjne);
-Niemałe zaprawienie w sztuce wojennej. Jego ulubiona broń to blasterowe karabiny automatyczne i pistolety, w ręku z którymi doskonale sprawdza się na polu walki. Znacznie gorzej idzie mu korzystanie z broni snajperskiej, gdyż Krondal zdecydowanie nie ma serca do strzelectwa wyborowego. Szkolił się w użyciu broni białej, takiej jak sztylety czy wibroostrza, jednak preferuje walkę wręcz, "na gołe pięści", z jaką radzi sobie o wiele lepiej".
-Zwiększona percepcja wzrokowa- widzi dalej i lepiej niż inni ludzie również w ciemnościach, ale trochę gorzej (zaawansowane wszczepy optyczne);
-Złota rączka/mechanik;
-Twardy łeb do alkoholu.
8. Ekwipunek:
-Srebrny pistolet blasterowy DC-15S z pokrowcem nad pasem;
-Czarny karabin blasterowy DC-15A na plecach;
-Pas bojowy, naramienny, z pojemnymi kieszeniami i zwisającymi, niewielkimi torebkami;
-Kilkanaście sztuk zapasowej amunicji do jego karabinu;
-Niekompletna lekka zbroja w postaci luźnych łusek blachowych, w wygodnym kombinezonie, pod ubraniem, wzbogaconych w kortozjum. Set ten chroni tylko oba barki (w okolicach obojczyków i kruczów), prawą stronę klatki piersiowej (nie bok a tylko przód), krocze i przednią stronę lewego uda po kolano. Ma puste miejsca w kombinezonie na brakujące łuchy;
-Wibrosztylet, ukryty w cholewie prawego buta;
-5000 kredytów;
9. Środki komunikacji:
10. Historia: Norn był człowiekiem rodzonym na Concord Dawn, z nieznanych i nie pamiętanych mu rodziców. To mandalorianie go wychowali, jak z resztą większość osieroconych dzieci, które wpadła w ich łapy. Tyle wystarczyło by w ich głowach i organizmach zalęgł się mandaloriański kiełek i hart by móc stać się jednymi z nich.
Norn, niewdzięczny jednak, dobrowolnie opuścił swój klan, by wcielić się do jednostek specjalnych rebelii w wieku zaledwie osiemnastu lat. Przebiegi jego szkoleń (o profilu mechanika bojowego) oraz powodzenia misji nie są zbytnio ważne, poza faktem iż wykazywał sporo dobrego potencjału w boju. Był niczym niszczycielski spychacz, gdy dochodziło do niezamierzonej, bezpośredniej konfrontacji z wrogiem (często z jego powodu).
W wieku 25 lat, jako już sierżant swojej grupy, stał się zbyt ambitny, przed czym ostrzegano jego nauczycieli. W końcu był mandalorianinem, krwiożerczym wojownikiem, a nie praworządnym żołnierzem. Został wydalony ze swojej jednostki specjalnej, za napaść na swojego dowódcę podczas jednej z misji, i zdegradowany do starszego szeregowego marynarki. Długo nie zagrzał tego miejsca i odstąpił z armii. Pozostała mu jedynie wojaczka i umiejętności, które zdobył szkoląc się i będąc komandosem rebelii.
Swój konfliktowy tryb życia przenosił do Tattoine, Coruscant, Nar-shadda, Kashyyyk…
W wieku 37 lat stał po stronie barykady gangu na Tattoine, który przegrywał swoja uliczną wojnę, która wybuchła z niewiadomych powodów dla weterana. Dołączył do tego gangu gdyż uważał że skoro mają wiecej ludzi to oni wygrają , jednak kiedy zaczeli wygrywać tamci niebyło już szansy na zmiane barykady. Nagle na teren na którym był gang Norna wkroczyła grupa pięciu ludzi którzy zaczęli rzucać granaty na lewo i prawo, Krondal resztkami sił opuścił pole walki. Gdyby nie trafił wtedy w ręce szpitala i nie byłby uratowany ze stanu śmierci klinicznej, już by go nie było wśród żywych.
Przechodził sporo operacji na poharatanym ciele. Wiele jego zniszczonych kości oraz nieważnych żywotnie części ciała, trzeba było zastępować sztucznymi, co u towarzyszy broni wymusiło z lekka pseudonim „cyborg”. Te przezwisko nabrało bardziej dosłownego znaczenia, gdy po ponad roku kurowania się i stanięciu z powrotem na bojowe nogi i styl życia, wykradł laboratoriom wojskowym kilka wszczepów, lecz z powodów własnego bezpieczeństwa mógł sobie pozwolić na wszczepienie bardzo niewielu z nich .
Przestał zajmować się gangami jak robił to poprzednio (ale nie całkowicie). Przeszedł do kasty wolnych najemników i tylko w takim charakterze się przedstawiał, gdy pracował z gangami lub kimkolwiek innym. Stwierdził, że bycie „gangsterem” uraża jego dumę. Jako najemnik wymuszał więcej szacunku i miał możliwość pracy nie tylko dla swojego gangu, oraz najważniejsze: że nie musiał grzać ciągle u nich miejsca. Jednym, może dwoma, słowami: było to korzystniejsze i wygodniejsze, dla Nornagesta.
Obecnie zastanawia się nad poważniejszą pracą dla Imperium. Republika już nawet podczas jego służby zza młodu, wykazywała dla niego wiele słabości, których nie cierpiał, gdyż sam musiał się im podporządkowywać. Co prawda od prawie 25 lat jest inaczej, jednak nadal postępują, tak jak postępowali i ograniczają w armii dobrych wojowników . Niedługo nadejdzie pora, by pokazać im co o tym przez cały czas myślał i myśli nadal…