Content

Endor

[Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Image

[Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Postprzez Peter Covell » 25 Lut 2009, o 10:30

Ośrodek powstał niecałe trzy lata temu, ale nie zachwycał swoim wyglądem. Na powierzchni planety znajdowały się budynki wysokie na sześć, góra osiem pięter i stanowiły głównie pokoje dla przyszłych pilotów oraz pomieszczenia z symulatorami i sale wykładowe. Hangary umieszczono pod ziemią oraz w stacji na orbicie, na którą z księżyca można było się dostać promami pasażerskimi kursującymi między nią a bazą...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Postprzez Peter Covell » 25 Lut 2009, o 10:40

Akcja przenosi się z [Coruscant] Centrum Rekrutacyjne Republikańskiej Floty

Prom mieszczący prawie pięćdziesiąt osób właśnie wylądował na powierzchni księżyca, gdzie mieściła się baza szkoleniowa dla przyszłych pilotów, nie tylko X-Wingów, ale także innych małych jednostek. Mężczyzna w mundurze pilota, który przedstawił się jako Darren Comarila, zaprowadził wszystkich do pięciopiętrowego budynku zamieszkanego przez istoty najróżniejszych ras - przyszłych "latających chłopców" w szeregach Nowej Republiki. Każdemu pokazał jego nowy pokój, a następnie zaprosił na spotkanie integracyjne grupy, które odbędzie się wieczorem...
Zastanawiał się czy tym razem pojawią się wszyscy...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Postprzez Andy Calius » 25 Lut 2009, o 11:42

Po wylądowaniu na Endorze Andy oglądał swój pokój. Westchnął ciężko. Nie były to najlepsze warunki chociaż mówiono im jeszcze w promie, że ośrodek został zbudowany 3 lata temu. Ogólnie rzecz biorąc na Yavin mieszkał w gorszych warunkach, lecz myślał, że po bitwie o Endor symbol zniszczenia Gwiazdy Śmierci będzie miał odwzorowanie w bazie na planecie.

Z dziwnym zainteresowaniem przyjął wiadomość o spotkaniu integracyjnym. Uważał, że zaprzyjaźni się z Gro Darem ale wizja rozmowy z Naa'en Kerdo nie malowała się kolorowo. Na ćwiczeniach z blasterem widział w nim żądze mordu. Nie chciałby mieć w nim wroga ale ten nie był zbyt przyjazny. Andy słyszał jego rozmowę z Gro, w której Kerdo nie był rozmowny.
Mimo tego może uda się nawiązać kontakt między innymi pilotami. Rozważając w swoim nowym domu Calius postanowił iść na spotkanie choćby z samej ciekawości. Chciał poznać inne postacie, które miały mu towarzyszyć w zajęciach.

Andy przebrał się szybko i poszedł szukać kantyny w której mógłby coś zjeść. W końcu był głodny a to co przywiózł wolał zostawić na później. Na dole jeden z oficerów wskazał mu korytarz na lewo.-Musisz przejść na drugą stronę bazy-powiedział do trochę zagubionego bohatera. Poszedł więc obserwując ćwiczenia starszych pilotów w bieganiu i kontrolowanych skoków ze spadochronem. Burczało mu w brzuchu więc przyspieszył kroku. Za następnym budynkiem mechaników zobaczył swój cel. Kantyna wyglądała porządnie-pewnie niezły ma utarg-pomyślał, ale wiedział, że kuchnia dla pilotów zawsze ledwo co się wyrabia. W środku panował hałas, grupa pilotów głośno opowiadała nieprzyzwoite kawały. panował wesoły nastrój, ale nie dlatego, że to baza republiki lecz że większość kadetów w tej chwili ćwiczyła. Andy zaspokoił swój głód i siedząc przy barze rozglądał się wokoło.Zauważył, że ludzi jest tu mało i nie trzymają się w niedostępnych grupach jak na Coruscant. Tutaj panowało braterstwo i przyjaciół dobierano według podobnych umiejętności latania. Tak więc piloci myśliwców przy stolikach siedzieli wg. eskadr a załogi większych statków przy swoich. Wszyscy rozmawiali o lataniu, swoich ćwiczeniach i dokuczaniu oficerom. I to właśnie zadziwiło Caliusa, że w kantynie oficerowie traktowali pilotów jak równych sobie.
Postać główna
Image

Postacie poboczne

Nax Vardo MC 004
Louis Carbon
Etan Kovalsky

Postacie nieaktywne
Marcus Climek
Bal kote, darasuum kote, Jorso’ran kando a tome. Sa kyr'am nau tracyn kad, Vode an
Awatar użytkownika
Andy Calius
New One
 
Posty: 554
Rejestracja: 10 Lut 2009, o 20:54
Miejscowość: Warszawa

Re: [Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 25 Lut 2009, o 12:30

To, że udało mu się znaleźć miejsce siedzące, Naa'en zawdzięczał tylko temu, że na sali panowała luźna, przyjacielska atmosfera. Wszyscy tutaj zgromadzeni rozmawiali, śmiali się i popijali w większych lub mniejszych grupkach - we wszystkich jednak, bez wyjątku, było bardzo wesoło. Nastrój ten nie udzielił się Naa'enowi, który w milczeniu popijał koreliańską whiskey, siedząc na wysokim krześle przy ladzie baru - miejscu, które zwykle omijał, a które musiał zająć, by móc sobie w samotności wypić. Ciemnozłotej cieczy w szklance robiło się coraz mniej, a myślami powolutku zaczynał wędrować w przyszłość, obserwując otaczających go kadetów.

Czuł się podle. Nie tylko psychicznie, ale też fizycznie - jego brzuch rozpaczliwie wołał o odpoczynek od trucizn i alkoholu, głowa pulsowała tępym bólem, a on sam miał wrażenie, że za chwilę trafi go szlag. Z każdym następnym łykiem whiskey robiło mu się jednak coraz cieplej. Mimo to, czuł się bardzo samotny. Brakowało mu kogoś takiego jak Yves Cinn, do kogo mógłby otworzyć gębę, jednak jakoś nie widział siebie rozprawiającego teraz wesoło razem z innymi. Mimo to, miał nadzieję, że komuś jednak zachce się z nim trochę pogadać, choć zdawał sobie sprawę, że widok samotnie alkoholizującego się kadeta nie wyglądał zbyt zachęcająco...
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Postprzez Peter Covell » 25 Lut 2009, o 16:03

Kel Croft, mężczyzna, którego cechą charakterystyczną było przyzwyczajanie do stawania przy ścianie i opierania się o nią plecami, wszedł do baru, gdzie zobaczył już część osób, jakie zapamiętał z Coruscant. Ubrany był w tunikę i szaty nieco przypominające te noszone przez Rycerzy Jedi, a ich kunsztowne wykonanie i piękny materiał świadczyły o zamożności właściciela. Zamknął za sobą drzwi i odwiesiwszy płaszcz, podążył w stronę młodego chłopaka samotnie siedzącego przy stoliku. Po drodze zauważył, że wokół jest wielu pilotów z innych eskadr, często kończących już szkolenie, ale nie widzi więcej twarzy, jakie pamiętał z centrum rekrutacyjnego. Dopiero po chwili dojrzał Naa'ena Kerdo, który samotnie spędzał czas przy barze... cóż, jego strata...

Nim Kel podszedł do stolika zajmowanego przez Andy'ego, do kantyny weszła atrakcyjna kobieta o dość szczupłej budowie ciała, na oko mierzyła nieco ponad sto sześćdziesiąt centymetrów. Jej czarne włosy, ścięte na wysokości ramion, były nieco rozwichrzone i opadały falującą grzywką na czoło. Miała mały nos i takież usta, które pomalowała szminką o intensywnym czerwonym kolorze, a jej oczy przykuwały wzrok swoim głębokim, zielonym odcieniem. Towarzyszył jej wysoki mężczyzna, ubrany w białą bluzkę i materiałową kurtkę, a do pasa przyczepioną miał kaburę z pistoletem blasterowym. Czesał się prawie przez środek, dość długie włosy opadały mu po bokach zasłaniając uszy, a grzywka częściowo czoło.

Cała trójka podeszła do Andy'ego i uśmiechnęli się przyjaźnie dosiadając się bez pytania.
-Wszyscy jesteśmy w tej samej eskadrze w czasie szkolenie. - bez wstępów oznajmił jeden z mężczyzn - Myślę, że dobrze by było się poznać. Nazywam się Brian Folsom, a ta urocza dama to Anya Bailo, poznaliśmy się przed chwilą.
-Kel Croft. - odezwał się "Podpieracz Ścian", zapalił papierosa i spojrzał na Andy'ego...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Postprzez Gro Dar » 25 Lut 2009, o 19:15

Gro, natychmiast po wylądowaniu poszedł do swojego pokoju i zbadał wszystkie zakamarki. Takie przyzwyczajenie z czasów życia w przestrzeni. Lubił znać wszystkie miejsca, w których mógł schować cenne przedmioty lub siebie samego. Przez chwilę chodził wokół łóżka, po czym spojrzał do wnętrza szafy zastanawiając się, który z nowych mundurów ma na siebie założyć na spotkanie integracyjne. Sama idea integrowania nie podobała mu się za bardzo. Zabrak pomyślał, że integrować będzie na orbicie i w symulatorze podczas symulowanych akcji. Nie lubił alkoholu, nie lubił też dużego nagromadzenia istot. Wolał siedzieć w swoim pokoju i odpoczywać, albo iść na siłownię.

W końcu jednak przemógł się i ubrał mundur, który wyglądał jakby był na "specjalne okazje". W każdym razie był to jedyny mundur, który nie miał zastosowania bojowego. Założył płaszcz na wierch i ruszył w stronę kantyny. Po wejściu rozsiadł się w pustej części sali i popijał sok o bardzo intensywnym smaku. Bacznie przyglądał się innym kadetom, próbując odgadnąć, kogo warto mieć po swojej stronie, a kto jest niewarty znajomości. Tak mijał mu czas. W końcu zaczął się nudzić i stawał się coraz bardziej senny.
Awatar użytkownika
Gro Dar
New One
 
Posty: 29
Rejestracja: 9 Lut 2009, o 18:10

Re: [Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Postprzez Andy Calius » 26 Lut 2009, o 15:33

Ten uśmiechnął się szeroko i przedstawił się-Andy Calius.Wiecie już może coś o programie naszego szkolenia?- Zapytał Briana Folsoma. Był wyraźnie ożywiony i z chęcią rozmawiał z nowymi kolegami z eskadry. Nowi znajomi przysiedli się a Andy postawił im kolejkę piwa. W końcu nie musiał dbać o kredyty. chciał się dowiedzieć wszystkiego o swoich towarzyszach ale najbardziej intrygowała go Anya Bailo. nie często widywał kobiety-pilotów a juz na pewno nie poznał powodu przystąpienia do tak niebezpiecznego zawodu żadnej z nich.

Jednocześnie zauważył wchodzącego Gro Dara trochę sennego i zmierzającego do pustej części sali. Ukradkiem wskazał na niego swoim towarzyszą i powiedział, że on tez będzie z nami latał. Trochę się zdziwił na widok niebieskoskórego kadeta samotnie popijającego sok. Myślał że będzie trochę bardziej towarzyski.

Przy ladzie siedział Naa'en i Andy postanowił wciągnąć w rozmowę również tego samotnego i pijacego mocny alkohol pilota. Opowiedział dwóm pilotom i pilotce o perfekcyjnej celności Naa'ena podczas strzelania w centrum rekrutacyjnym. Zainteresowali się tym bo strzelanie mieli we krwii. Wszyscy we czworo przysiedli się do Niezbyt przyjaźnie wygladającej istoty
-Nieźle strzelałeś na Coruscant-zagadał go Calius, a reszta z ciekawością słuchała co odpowie niepozorny pilot...
Postać główna
Image

Postacie poboczne

Nax Vardo MC 004
Louis Carbon
Etan Kovalsky

Postacie nieaktywne
Marcus Climek
Bal kote, darasuum kote, Jorso’ran kando a tome. Sa kyr'am nau tracyn kad, Vode an
Awatar użytkownika
Andy Calius
New One
 
Posty: 554
Rejestracja: 10 Lut 2009, o 20:54
Miejscowość: Warszawa

Re: [Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 26 Lut 2009, o 16:51

- Dzięki. - uśmiechnął się lekko Naa'en Kerdo, odstawiając na ladę pustą już szklankę. Powiedział sobie stanowczo: dość już picia na dzisiaj. Jego brzuch zdawał się przytakiwać. Chętnie postawiłby kolejkę swoim nowym rozmówcom, jednak nie miał złamanego grosza przy duszy. Dosłownie. Dopiero teraz zdał sobie sprawę z tego, że nie zna żadnego z tych, którzy do niego podeszli... Jednego z nich jednak pamiętał z ośrodka rekrutacyjnego na Coruscant, choć umknęło mu gdzieś jego imię. - Jestem Naa'en Kerdo. Miło mi was poznać, nieznajomi. - uśmiechnął się nieco szerzej. Po tych słowach, w najstarszym chyba geście wszechświata, wyciągnął w ich stronę swą prawą dłoń.
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Postprzez Gro Dar » 26 Lut 2009, o 18:35

Gro nie interesował się swoimi towarzyszami. Spokojnie odpoczywał w "swoim" zaciszu kantyny, delektując się egzotycznym smakiem soku. Nie chciał zawierać znajomości, gdyż nie wiadomo, na jaki typ osobowości trafi. Zabrak nie chciał się od samego początku pakować w niebezpieczeństwa.
Awatar użytkownika
Gro Dar
New One
 
Posty: 29
Rejestracja: 9 Lut 2009, o 18:10

Re: [Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Postprzez Andy Calius » 27 Lut 2009, o 14:56

Andy uścisnął wyciągniętą dłoń Naa'ena-jestem Andy Calius- przedstawił się. -a to Brian Folsom, ta urocza dama to Anya Bailo, oraz oczywiście Kel Croft. Zdaje sie, że będziemy razem latać.-kontynuował Calius. Po wzajemnym zapoznaniu zapytał się o plany na spotkanie integracyjne. chciał postawić jeszcze jedną kolejkę ale Kerdo stanowczo odmówił.
W wesołej atmosferze nieco rozgrzani alkoholem opowiadali o swoich przygodach przed przystąpieniem do Floty. Andy i Kerdo słuchali z uwagą ale niewiele zapamiętywali. Andy był daleko myślami. Myślał, że to wpływ trunku ale myślał o bajecznych widokach galaktyki oraz o tutejszym świecie. Nie miał jednak czasu na zwiedzenie lasów na Endor. Zbliżał się wieczór i umówione spotkanie. dy wychodził z kantyny zapytał się na pożegnanie Naa'ena-Czy będę mógł liczyć na naukę w strzelaniu? Brak mi wprawy a może od tego będzie zależało moje życie.-
Postać główna
Image

Postacie poboczne

Nax Vardo MC 004
Louis Carbon
Etan Kovalsky

Postacie nieaktywne
Marcus Climek
Bal kote, darasuum kote, Jorso’ran kando a tome. Sa kyr'am nau tracyn kad, Vode an
Awatar użytkownika
Andy Calius
New One
 
Posty: 554
Rejestracja: 10 Lut 2009, o 20:54
Miejscowość: Warszawa

Re: [Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 27 Lut 2009, o 15:18

- Czemu nie... Ale nauczyciel ze mnie kiepski. - odpowiedział Naa'en Kerdo. Wciąż nie mógł dojść do siebie po tym, jak wielkie spotkało go szczęście. Jakimś cudem udało mu się uniknąć pytania o to jakie miał przygody przed wstąpieniem do Floty. Po tych słowach skinął Andy'emu głową na pożegnanie, a ten zniknął w korytarzu wiodącym do pomieszczeń pilotów. Chwilę później przechodził nim również Naa'en, zmierzający w stronę swojego pokoju.

Gdy tam dotarł, rozebrał się, wziął szybki prysznic, po czym rozwalił się na łóżku, natychmiast zapadając w pierwszy od wielu, wielu dni spokojny sen...
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Postprzez Republika » 28 Lut 2009, o 16:05

Spotkanie integracyjne w kantynie wcale nie przebiegło tak, jak miało przebiec, ale większość kadetów była zmęczona długim lotem, zaś Darren Comarila nie mógł przyjść z powodu spraw, które niespodziewanie postanowiły zatrzymać go w biurze... Doszły go jednak słuchy, że najlepiej poznali się Naa'en Kerdo, Andy Silus, Kel Croft, Brian Folsom oraz Anya Bailo. Wiedział też, że pojawił się Gro Dar, ale nie słyszał, by podszedł do tamtych. Tak czy inaczej, postanowił, że ta piątka koniecznie musi latać razem z nim... Do eskadry dorzuci jeszcze tego Zabraka, co daje siedem osób... Ponownie wrócił do akt personalnych i uznał, że nic mu nie mówią, a zatem z formowaniem eskadry poczeka do pierwszych wyników z symulatorów...

*****

Rano wszyscy nowi kadeci otrzymali wiadomość o następującej treści.

"Proszę stawić się dzisiaj o godzinie 10.00 czasu lokalnego w: budynek numer 2, sala A, gdzie odbędą się pierwsze zajęcia na symulatorach. Państwa szkolenie zostało skrócone o część wiedzy teoretycznej decyzją Admiralicji Floty Republiki, w związku z czym od razu rozpoczęte zostaną zajęcia praktyczne"


PS. Wybaczcie, że tak skróciłem, ale uznałem spotkanie w kantynie za tą integrację, zaś samą akcję trza pchać do przodu z powodów związanych z fabułą całej Gry, w której odegracie niebagatelną rolę;) Zaś okazji do rozmów między pilotami będzie jeszcze wiele, więc zdążycie się odpowiednio poznać:)
Image
Awatar użytkownika
Republika
New One
 
Posty: 104
Rejestracja: 16 Mar 2010, o 17:07

Re: [Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Postprzez Gro Dar » 1 Mar 2009, o 18:52

Gro obudził się w świetnej formie. Powoli przyzwyczajał się do nowej kwatery i warunków, jakie dawała armia. W tym momencie przypomniał sobie o dzisiejszych lotach na symulatorach. Zastanawiał się, czemu szkolenie będzie okrojone z teorii. Nie znał się na polityce, ale przypuszczał, że razem z innymi rekrutami jest traktowany jak dobrze opłacane mięso armatnie. Ubrał się w kostium do lotów i ruszył w stronę budynku, w którym miało odbyć się szkolenie. W czasie drogi zaczął planować sobie resztę dnia. Miał zamiar wypożyczyć sobie jakieś materiał szkoleniowe i iść na strzelnicę. Tymczasem znalazł się już w sali, w której było już kilku innych pilotów. Przywitał się z nimi, odsunął na bok i oczekiwał na dowódcę, który opowie im założenia misji.
Awatar użytkownika
Gro Dar
New One
 
Posty: 29
Rejestracja: 9 Lut 2009, o 18:10

Re: [Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Postprzez Andy Calius » 2 Mar 2009, o 21:16

Andy wczesnym rankiem opuścił swoje lokum i zdążał właśnie na poranne ćwiczenia. Spotkanie poprzedniego dnia nie wydało mu się zbyt udane, ale mimo tego cieszył się, że zawiązał wczorajszego dnia parę znajomości. Cieszył się,że dziś może będzie miał chwile czasu aby porozmawiac z Kerdo. Być może uda mu się go namówić na małą lekcyjkę strzelania. Najpierw chciał jednak przejść się po lesie na Endor. Przyroda koiła jego nerwy. Miał wrażenie, że pozwala mu się odprężyć, gdy wszystko go irytowało. Dziś zirytowany był robotem który może niechcący podarł mu strój treningowy. Musiał od rana chodzić od pralni do stacji robotów aby wyjaśnić ten problem. Nie lubił jak niszczono mu jego rzeczy. Mimo tych perypetii wracał juz do ośrodka gdzie w salach ćwiczebnych czekał na symulację.
Postać główna
Image

Postacie poboczne

Nax Vardo MC 004
Louis Carbon
Etan Kovalsky

Postacie nieaktywne
Marcus Climek
Bal kote, darasuum kote, Jorso’ran kando a tome. Sa kyr'am nau tracyn kad, Vode an
Awatar użytkownika
Andy Calius
New One
 
Posty: 554
Rejestracja: 10 Lut 2009, o 20:54
Miejscowość: Warszawa

Re: [Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 4 Mar 2009, o 22:11

Jeszcze wczorajszego wieczoru Naa'en Kerdo wiedział, że wypił stanowczo za dużo jak na swój zmęczony niekonwencjonalną kuracją, jaką uraczono go w lochach Zordo, żołądek. Nie wiedział jednak, że jego organizm tak zareaguje na dość sporą porcję alkoholu - gdyby to przewidział, a miał ku temu sposobność, zapewne darowałby sobie whiskey. Obudził się z potwornym bólem głowy, nie wspominając już o żołądku. Minęła długa chwila, zanim dawnemu przemytnikowi udało się zwlec z łóżka. Ból, jaki go przywitał tego dziwnego ranka, nie pozwalał mu się wyprostować, toteż zgarbiony ubrał się w mundur kadeta, i zgarbiony opuścił swoje pomieszczenie. Poruszał się dość powoli, uważnie stawiając swe kroki - miał dziwne wrażenie, że jego żołądek mógł podrzeć się w strzępy przy gwałtowniejszych ruchach, dlatego też schody okazały się dla niego sporym wyzwaniem. Z czasem jednak ból stawał się coraz mniej dotkliwy - wreszcie Naa'en był w stanie poruszać się w miarę normalnie.

Dobrze wiedział, że trafił we właściwe miejsce - w tłumie oczekujących na ćwiczenia kadetów rozpoznał kilka znajomych twarzy, w tym Andy'ego Caliusa, Gro Dara oraz Kela Croft, jakkolwiek wypowiedzieć jego imię. Razem z nimi czekał na rozpoczęcie ćwiczeń. Naa'enowi, wsłuchanemu w narastający z każdą chwilą szmer, wydawało się, że ich instruktor się spóźnia...
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Postprzez Peter Covell » 5 Mar 2009, o 18:49

Wreszcie w sali pojawił się instruktor - był nim jednooki Sullustanin, który wyraźnie kulał na jedną nogę - niektórym z kadetów znane już było jego nazwisko, Val Huusl, republikański pilot, który został zestrzelony nad wrogą planetą, a którego kalectwo spowodowane było zbyt późnym leczeniem, kiedy to bacta nie przynosiła efektów. Nie mogąc już latać w prawdziwych myśliwcach, Val zajął się nauczaniem.
-Witajcie. - powiedział basiciem z silnym obcym akcentem - Pomimo tego, że skrócili nam czas szkolenia, zaczniemy od podstawowych manewrów na X-Wingach, bez których nie można ruszyć dalej z nauką... Zdaję sobie sprawę z tego, że dla większości z was będzie to nudne zadanie, ale są wśród nas i tacy, co praktycznie nigdy nie latali. Wejdźcie do symulatorów...
-A droidy? - zapytał ktoś z tłumu
-Dzisiaj będziecie ćwiczyć jedynie manewrowanie, a sprawy podziału energii, obliczania skoku, mocy tarcz, strzelania i samej walki będą musiały poczekać...
Odpowiedzią było cichy pomruk niezadowolenia, który zawsze towarzyszył pierwszym ćwiczeniom w symulatorach - większość kadetów miała nadzieję, że od razu dostaną prawdziwe myśliwce i będą strzelać do TIE-Fighterów. Huusl wiedział jednak, że później ci, co najbardziej narzekali będą najgoręcej dziękować, że kazano im ćwiczyć te podstawy, bo nie raz i nie dwa uratują im życie - umiejętność manewrowania statkiem należy do najważniejszych zdolności pilota bojowego...
-Dalej, dalej! Ładujcie swoje zadki do tych kokpitów! - popędził kadetów Sullustanin - Wasze zadanie jest proste, będziecie musieli przelecieć pomiędzy bojami zawieszonymi w przestrzeni. Mało realne, ale przydatne, ćwiczenie... Na tym etapie jedyne, co musicie robić to ruszać wolantem, bo nawet prędkość jest ustalona... Oczywiście będzie ona z czasem rosnąć, boje będą coraz bliżej, a skręty coraz ostrzejsze, później dojdą nawet asteroidy do omijania. Do dzieła, panie i panowie!
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Postprzez Andy Calius » 6 Mar 2009, o 11:59

Andy ze zirytowaniem wszedł do kokpitu. Co sobie wyobraża ten instruktor! Jeśli ktoś nie umie latać to niech sie za to nie bierze. Zaraz jednak spokorniał tylko dla tego, że słyszał o tych co w lataniu widzą przyjemność bez względu na zadanie. Przypomniał sobie tez co mówili o instruktorze, że był niezłym pilotem aż go zestrzelili. To dopiero musiał być ból szkolić pilotów a samemu nie mogąc latać-pomyślał Andy.Zajął więc miejsce i jeszcze nie przekonany o sensowności tego ćwiczenia zaczął je.

Nudził się przy tym bardzo. Wykonał je dobrze nie próbując się narażać. Dla niego była to bułka z masłem, ale jeszcze na Coruscant przysiągł,że będzie sumienny. Boja z lewej, boja z prawej i tak dalej i dalej. latał spokojnie ale myślami był daleko od swojego zadania. Mimo,że prędkość wzrastała to refleks Calius miał dobry i nic nie robiło na nim wrażenia. Wreszcie usłyszał komendę, że te ćwiczenia dobiegło końca.
Postać główna
Image

Postacie poboczne

Nax Vardo MC 004
Louis Carbon
Etan Kovalsky

Postacie nieaktywne
Marcus Climek
Bal kote, darasuum kote, Jorso’ran kando a tome. Sa kyr'am nau tracyn kad, Vode an
Awatar użytkownika
Andy Calius
New One
 
Posty: 554
Rejestracja: 10 Lut 2009, o 20:54
Miejscowość: Warszawa

Re: [Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Postprzez Peter Covell » 8 Mar 2009, o 13:48

Generalnie ćwiczenie wyszło dobrze, ale nie nadzwyczajnie - każdy z kadetów sobie poradził z zadaniem, lecz żaden z nich nie wykazał się jakimiś szczególnymi umiejętnościami - być może dlatego, że nie było ku temu okazji. Sullustanin uśmiechnął się w duchu widząc znudzone twarze pilotów - zapewne mało który z nich spodziewał się, że będzie to tak wyglądało.
-Było nieźle. - skomentował krótko Val Huusl spoglądając na wyniki - Teraz będzie trochę trudniej, bo wasze kolejne zadanie będzie wymagało kierowania również przepustnicą i ciągiem, a więc prędkością maszyny. Osłony zostaną włączone i ustawione na jeden poziom, więc na razie kombinowanie przy ich mocy leży poza waszym zasięgiem. Ćwiczenie wygląda następująco: wsiadacie do symulatorów i "przenosicie się" w wąski kanion, gdzie będziecie musieli sporo się namęczyć, by nie wyrżnąć w ściany. Poza tym po drodze rozmieszczone są stanowiska obrony przeciwlotniczej, wieżyczki, które powinniście zestrzelić. Za każde trafienie dostajecie punkty, kiedy zaś sami jesteście trafieni - tracicie. Będziemy też wam liczyć czas, ale pamiętajcie, że lepiej przylecieć na metę pół minuty później niż nie rozbić się na ścianie. Do roboty! - zakrzyknął wesoło

Anya Bailo zamknęła owiewkę swojego symulatora i momentalnie "znalazła się" w kokpicie myśliwca X-Wing lecącego nad powierzchnią jakieś planety. Na razie nie mogła sterować maszyną, więc czytała informacje wyświetlane na ekranie - długość kanionu wynosiła dwanaście kilometrów, a sugerowana prędkość to od stu do czterystu kilometrów na godzinę, w zależności od umiejętności pilota i szerokości przesmyku. Nie podano aktualnego rekordu czasowego i punktowego, ale kobieta nie łudziła się, że uda jej się go pobić. Działka ustawiono na dwieście metrów, co oznaczało, że w takiej odległości od dziobu przetną się cztery wiązki laserowe wystrzelone z czterech płatów skrzydłowych - najlepsza odległość na zadanie tego typu.
Kiedy na ekranie pojawił się napis "PRZYGOTOWAĆ SIĘ DO PRZEJĘCIA STERÓW", Anya wzięła głęboki wdech i chwyciła wolant.
Chwilę później mknęła w kanionie...

Kel Croft dał maksymalny ciąg - początek kanionu był dość szeroki, jednocześnie zablokował płaty skrzydeł w pozycji bojowej, a jego myśliwiec nabrał charakterystycznego kształtu, któremu zawdzięczał swoja nazwę. Mężczyzna z ulgą stwierdził, że ma kontrolę nad kompensatorem bezwładności i ustawił go na osiemdziesiąt pięć procent, dzięki czemu bardziej czuł maszynę i miał nad nią większą kontrolę, bo stan kiedy wszystkie przeciążenia są neutralizowane wbrew pozorom nie był tym, co piloci powinni uwielbiać...
Zwolnił nieco, przewrócił maszynę na bok i bez problemów pokonał dość ciasny zakręt z prędkością czterystu kilometrów na godzinę. Ledwo jego maszyna wychyliła nos zza skał, odezwały się dwie wieżyczki obronne zainstalowane na ścianach kanionu. Kel namierzył pierwszą z nich i, delikatnie manewrując między niecelnymi strzałami, poczekał aż kółko celownika zamieni się w zielony kwadracik, a następnie nacisnął spust przy wolancie. Ledwo promienie laserów pomknęły w stronę wieżyczki, Croft wycelował w drugą i również posłał w jej kierunku śmiercionośne ładunki energii. Dwie eksplozje, jedna po drugiej wstrząsnęły kanionem, a X-Skrzydłowiec przemknął przez płomienie...

Szarpnęła ster i z trudem uniknęła zderzenia ze ścianą wąwozu. Teraz robiło się naprawdę gorąco i Anya nie nadążała jednocześnie celować, strzelać oraz unikać trafienia promieniem lasera czy zderzenia ze skałą. Zwolniła nieco ciąg, wykręciła spiralę w lewo i posłała serię strzałów w stronę jednej z wieżyczek. Nie celowała, wiec większość promieni chybiła celu, ale na szczęście dwa z nich trafiły prosto w sam środek i nieprzyjacielskie działko zniknęło w błysku eksplozji. Niestety, to nie był koniec problemów kobiety, która musiała jeszcze poradzić sobie z czterema innymi celami. Przyciągnęła wolant do siebie i zawróciła robiąc w powietrzu pętlę, ustawiła dziób na wprost stanowiska obrony przeciwlotniczej, zablokowała celownik na działku i wdusiła przycisk odpalania rakiety protonowej. Nie miała czasu oglądać efektów swojej pracy, bo od razu położyła X-Winga na lewy bok i posłała serię śmiercionośnych wiązek w stronę wieżyczki, która właśnie poważnie nadwerężyła osłony myśliwca...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Postprzez Andy Calius » 10 Mar 2009, o 22:51

Andy wszedł do kokpitu symulatora. Zadanie nie było już takie proste. Na myśl przychodziło mu zniszczenia pierwszej gwiazdy śmierci. Wiedział że wielu pilotów straciło tam życie przez rozbicie się o ściany. Calius przejął stery i zwiększyć prędkość do 250km/h. Początkowo szeroki kanion nie dał go zwieźć. Odczuwał lekki strach, nigdy wcześniej nie latał w kanionie. Starał się wyczuć równowagę między zestrzeleniem jaknajwiękrzej liczby wieżyczek a nie rozbiciu się. Korzystał tu ze swojego refleksu i szczerze mówiąc miał trochę szczęścia unikając zderzenia z występami skalnymi i mostami. z czasem kanion był jeszcze węższy. skrzydła w pozycjii bojowej przeszkadzały w zwrotności.

Ostatni kawałek był kręty i wąski oraz znajdował się pod większym ostrzałem. Andy złożył skrzydła i minimalnie zmiejszając prędkość lawirował wśród skał. czuł się zestresowany i miał już mętlik w głowie. Czuł że więcej nie wytrzyma lecz samozaparcie pomagało mu brnąć dalej w końcu na ekranie pojawiło sie z dala oczekiwane zielone zawiadomienie o wykonaniu zadania.
Postać główna
Image

Postacie poboczne

Nax Vardo MC 004
Louis Carbon
Etan Kovalsky

Postacie nieaktywne
Marcus Climek
Bal kote, darasuum kote, Jorso’ran kando a tome. Sa kyr'am nau tracyn kad, Vode an
Awatar użytkownika
Andy Calius
New One
 
Posty: 554
Rejestracja: 10 Lut 2009, o 20:54
Miejscowość: Warszawa

Re: [Endor] Baza szkoleniowa pilotów Nowej Republiki

Postprzez Peter Covell » 15 Mar 2009, o 15:31

JESTEŚ ATAKOWANY!
Taki komunikat ujrzeli wszyscy, którzy dolecieli do końca kanionu. Anya, nie wiedząc co się dzieje, szarpnęła sterem do góry i jej X-Wing wzbił się w górę prostą świecą, zostawiając ziemię na dole. Rozglądała się wokół próbując zlokalizować zagrożenie, ale nic nie zobaczyła, więc zerknęła na ekran taktyczny. Jęknęła, gdy zdała sobie sprawę z tego, że ma na ogonie trzy TIE-Fightery. Domyślała się, że była to dalsza część ćwiczenia, o której im nie wspomniano, by przygotować ich na różne "niespodzianki", ale i tak zaklęła gniewnie.
Skręciła wolant w lewo i o włos uniknęła zielonych wiązek laserowych wystrzelonych przez wrogiego pilota. Niestety, tym samym dostała się w pod ostrzał drugiego myśliwca, a w kokpicie zawyły alarmy informujące o przeciążeniu osłon. Wykręciła immelmana, a następnie położyła maszynę na lewe skrzydło i pomknęła w dół, w stronę kanionu, gdzie miałaby znaczną przewagę nad niezdarnymi w atmosferze "gałami". Wleciała między skały, a po chwili doszedł do niej huk eksplozji jednego z przeciwników. Uśmiechnęła się pod nosem, ale nagle wszystkie ekrany zgasły.
Właśnie "zginęła"...

Brianowi udało się wejść na ogon jednej z wrogich maszyn, ale nie zmieniało to tego, że dwie pozostałe strzelały w jego własny kuper. Unikając zielonych boltów, z trudem zablokował siatkę celownika na nieprzyjacielskim myśliwcu i posłał dwie serie w jego stronę. Swoje zadanie wypełniła już pierwsza z nich rozpylając TIE-Fightera na atomy, a druga przeleciała przez chmurę szczątków. Folsom teraz skupił się na tym jak pozbyć się następnych "gał"...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Następna

Wróć do Endor

cron