Finn przyjęła jedzenie, co prawda miała chwilowe wątpliwości czy to coś jest w ogóle jadalne lub czy aby nie jest dla niej trujące, ale głód był silniejszy. Chwile przyglądała się kawałkowi mięsa i ostrożnie aby się nie oparzyć ugryzła mały kęs. Nie było to wykwintne danie, pochodzące z ekskluzywnych restauracji na Coruscant, ale Otia nie pamiętała aby kiedykolwiek jadła w takim przybytku. Mięso było pozbawione przypraw, ale było zaskakująco smaczne, na pewno dużo lepsze niż pakowane kosmiczne jedzenie do którego zdążyła już przywyknąć.
Po chwili więc bez krępacji wchłaniała swoją część niczym mały niedźwiadek siedzący obok niej. Gdy skończyła i miała już spróbować podziękować Ewokowi za posiłek usłyszała donośne dźwięki.
Nie była, sama Kuiko również zerwał się na równe nogi. Po chwili ich uszu doszły rozmowy. Finn rozpoznała Basic i doszła do wniosku, że to musi być jakiś lokalny patrol, który miał sprawdzić miejsce katastrofy.
- Spokojnie Kuiko chyba nadchodzi pomoc. - mówiła spokojnie jednocześnie wykonując gesty wyprostowaną dłonią.
- Tu jestem ! - krzyknęła i nieświadomie umieściła prawą dłoń na kolbie pistoletu, spoczywającego w kaburze...