Content

Coruscant

[Coruscant] Laboratorium Axis

Image

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Chester Westman » 7 Lut 2012, o 13:57

Chiss, początkowo przerażony błyskawicznymi zmianami, równie przerażony pozostał. Po chwili jednak zaczął chichotać, uważnie wpatrując się w twarz Deirdre, prawdopodobnie ze zdenerwowania, chociaż inne opcje wykluczyć bądź potwierdzić mógł tylko on.
Rozglądał się po pomieszczeniu dłuższą chwilę, raz po raz wracając do obserwacji twarzy Axis i - jak łatwo można było wywnioskować - donośnego chichotu. Jako osoba kompletnie pijana nie był w stanie wstać, ale wyraźnie nie podobało mu się, że musi podnosić głowę w stronę lekarki. Korzystając ze zdrowej ręki złapał więc ją za poły fartucha i szarpnął z całych sił, sprowadzając ją do swojego poziomu obserwacji pomieszczenia, a przy odrobinie szczęścia i bimbru - również i rozmowy.
Image
Awatar użytkownika
Chester Westman
Gracz
 
Posty: 384
Rejestracja: 8 Sty 2011, o 20:45

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Axis » 8 Lut 2012, o 09:32

Axis nie bardzo wiedziała co zrobić. Gdzieś tam coś się w niej burzyło, że mężczyzna tak ją traktuje, ale zaraz obudził się w niej zmysł naukowca. Nie mogła pozwolić, żeby wyszedł, obserwacja była teraz najważniejsza. Wykonała kilka dziwnych ruchów rękami, głównie dlatego, że nie wiedziała co z nimi zrobić. W końcu położyła drążą dłoń na zdrowym ramieniu Chrissa. Zmusiła się do uśmiechu, wyszedł niebywale sztucznie, ale wątpiła, by przez alkohol cokolwiek zauważył. Następnie wyszeptała tonem, który uznała za przyjazny.
- Co tam?
Image
GG: 8232072
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Chester Westman » 8 Lut 2012, o 15:47

Chiss zanosił się salwami śmiechu coraz bardziej, jakby zapominając zupełnie o krwawiącej ranie. Raz po raz spoglądał na Axis, po czym ponownie wybuchał śmiechem. Gdyby ktoś spojrzał na niego z zewnątrz, jak miała okazję zrobić to lekarka - wydawał się totalnie nieobecny, i to nie z winy alkoholu. Owszem, zmysł równowagi mocno kulał, ale myśli były całkiem jasne, co udowodnił swoją odpowiedzią, równie błyskotliwą co pytanie Deirdre:
- Mówisz jakbyś nigdy nie leżała na zakrwawionej podłodze z innym humanoidem. Trochę twardo, ale ciągle przyjemnie, nie?
Ciągle śmiejąc się, teraz także ze swojej odpowiedzi, Dyer zaczął się podnosić, korzystając ze zdrowej ręki i nóg, jakby nagle przypomniał sobie o czymś i musiał natychmiast to załatwić.
Image
Awatar użytkownika
Chester Westman
Gracz
 
Posty: 384
Rejestracja: 8 Sty 2011, o 20:45

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Axis » 8 Lut 2012, o 18:14

Axis zatkało. Kompletnie nie wiedziała jak zareagować na to się działo, od dawna jej się wydawało, ze jest upośledzona towarzysko, ale dopiero teraz zyskała potwierdzenie.
- Brudzisz mi podłogę w dodatku śmiertelnie.
Kilka ruchów na kontrolerze sprawiło, że robot przesunął się bliżej i podniósł Chrissa za ubranie i rzucił go na stół. Dzięki temu, że pacjent został przytrzymany, lekarka zdołała przypiąć go do stołu. Rana wyglądała nieciekawie, głównie dlatego, że mimo prób nie została odpowiednio opatrzona. W głowie pani doktor zrodził się złowieszczy plan, zanim jednak wprowadzi go w życie musi posprzątać, a do tego, facet musiał przestać zakrwawiać wszystko dookoła. Dodatkowo uznała, że poćwiczy na nim umiejętności społeczne.
- Ładną dziś noc mamy, nieprawdaż?
Pytanie może i było głupie, ale nic lepszego nie przyszło Axis do głowy. Zaczęła opatrywać ranę, całkowicie przypadkowo zapominając o jakimkolwiek znieczuleniu.
Image
GG: 8232072
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Chester Westman » 8 Lut 2012, o 19:28

- Noc? - Chiss chichotał, specjalnie nie protestując podczas unieruchomiania. - Noc jak noc, na Potrójnym Zerze nawet gwiazd nie zobaczysz. Nawet po pijaku! - roześmiał się głośno z - w jego mniemaniu wyśmienitego - żartu. Po chwili zreflektował się, że lekarka nie śmieje się, a w dodatku zajmuje się ponownym przygotowaniem przyrządów chirurgicznych.
Następne kilkanaście minut wypełnione były krzykami Chissa, jakkolwiek mocno pijanego, to ciągle odczuwającego ból towarzyszący przebijaniu tkanek i przeciąganiu przez nie nici chirurgicznych. Może gdyby był bardziej trzeźwy, to obiecałby sobie zemstę, ale w obecnym stanie nie był w stanie sformułować myśli innej niż "jak to cholernie boli".
Image
Awatar użytkownika
Chester Westman
Gracz
 
Posty: 384
Rejestracja: 8 Sty 2011, o 20:45

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Axis » 13 Lut 2012, o 19:36

Axis znała się na swojej robocie potrafiła wiele rzeczy. Umiała tak zszyć ranę by trwało to długo i było niezwykle bolesne, umiała również zrobić coś zupełnie odwrotnego. Szczyciła się tym, że mogła być doskonałym katem i oprawcą, ciało ludzkie ( i paru innych ras) nie miało dla niej tajemnic. Niemniej jednak teraz nie miała ochoty się bawić. Była zmęczona i chciała iść spać. Szybko oprawiła Chrissowi ranę, przykryła go kocem i odchodząc rzuciła tylko
- Śpij dobrze. Rano albo zgarnie cię policja, albo wyjdziesz na własnych nogach.
Trudno był określić, czy mówiła poważnie. Chętnie przywiązałaby gościa go jakiejś rury w piwnicy i patrzyła co się z nim dzieje, by później poderżnąć gardło i wypchać nim kilka słoików. Teraz jednak nie miała ochoty myśleć na ten temat. Sprzątnęła z grubsza zostawiając trochę smug krwi po części dla efektu po części dlatego, że jej się nie chciało. Zgasiła światło w laboratorium i raz uderzając się w goleń doczłapała do swojego zaimprowizowanego łóżka i poszła spać.
Image
GG: 8232072
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Chester Westman » 23 Lut 2012, o 22:07

Chiss, wymęczony po zabiegu zaszywania rany przez patolożkę był niesamowicie posłuszny, a jednocześnie niepodobny do siebie. Leząc na stole sekcyjnym obserwował kota, co jakiś czas nucąc coś pod nosem, aby po kilku godzinach zasnąć z wycieńczenia.
Regularne przebudzenia przynosiły jedynie więcej bólu i osłabienie upojenia alkoholowego w połączeniu z cierpnącymi kończynami, tak więc nie zastanawiając się długo zaczął tłuc głową w blat stołu - zawsze lepiej jest odwrócić swoją uwagę od wspomnienia niesamowitego bólu i kaca, niż biernie cierpieć.
Przynajmniej według logiki Dyera.
Image
Awatar użytkownika
Chester Westman
Gracz
 
Posty: 384
Rejestracja: 8 Sty 2011, o 20:45

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Mistrz Gry » 26 Lut 2012, o 23:48

Gdy z wnętrza gabinetu przestał dochodzić dźwięk głuchego uderzania obuchem o metal, Axis szybko zapadła w objęcia Morfeusza. Obudziły ją oczywiście kolejne trzaski i dopiero po chwili pani doktor zrozumiała, że ich źródło było inne. Nieważne nawet było, czy kobieta wykazała się roztropnością i nastawiła jakiś budzik na kilka godzin przed nalotem policji, bo po szybkim spojrzeniu na zegar zrozumiała jak wczesna jest pora. Ktoś, kolejny ktoś, dobijał się do jej drzwi. Po kilku następnych uderzeniach nieznajomy wykazał się niesamowitą mądrością i zaczął używać dzwonka.
Wywołało to właściwie kilka mało znaczących reakcji w części budynku należącej do Axis. Kobieta jeszcze szybciej wróciła do jako takiej jasności umysłu po ciężkiej nocy, a z kąta zabiegowego zaczęły dochodzić niezbyt przyjemne jęki Chissa. Ranek jakich mało w galaktyce, czyli - według sloganów jednego z polityków - specjalność stolicy.
Po dwóch następnych sygnałach dzwonka, Axis usłyszała zniecierpliwiony krzyk.
- Pani doktor, jest pani tam? - to był głos tego samego funkcjonariusza, którego spotkała poprzedniego dnia. - Zaczęliśmy wcześniej, będziemy u pani za jakieś pół godziny. Haaaaaaalo?!
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Axis » 1 Mar 2012, o 18:22

Axis nie była pewna, co to dla niej oznacza. Podeszła do drzwi i je otworzyła. Popatrzyła w twarz policjantowi.
- Jestem. Miałam tylko ciężką noc. Wejdź pan. W nocy przyczołgał się do mnie facet. Był postrzelony i zalany w trupa. Opatrzyłam go, ale dopóki nie wytrzeźwieje nie mogę powiedzieć, czy wszystko z nim w porządku.
Zatrzyma się przy smugach krwi, które nieudolnie próbowała sprzątać.
- Musiałam go przywiązać do stołu, bo wpadł na genialny pomysł, że w nagrodę sprzątnie mi podłogę. Wolałabym jednak, żeby to zrobił, bo ma rachunek do zapłacenia. Ma pan pomysł, co zrobić z tym fantem - posłała mu delikatny uśmiech. - Czy byłby pan tak miły i mi pomógł? Mój kot wpełzł pod stół laboratoryjny i nie mogę go wydostać. Wolałabym, żeby nic mu się nie stało.
Image
GG: 8232072
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Mistrz Gry » 12 Mar 2012, o 18:27

Wzrok mężczyzny zmienił się szybko po słowach Axis i kobieta szybko zrozumiała, że coś jest mocno nie tak w osobowości chłopaka.Na jego twarzy pojawił się uśmiech pełen tryumfu, a z jego oczu płynęło uczucie wyższości.
- To już chyba przesądza sprawę - rzekł, przyglądając się pani doktor. Cato nie zdążyła nawet spytać o jaką sprawę chodzi, gdy mężczyzna odwrócił się i wyszedł przed drzwi. - Dobra chłopaki! - usłyszała krzyk. - Możecie wchodzić, jak tylko pomożemy pani doktor wyjść.
To dość niepokojące słowa zawisły w powietrzu, a zanim Axis zrobiła cokolwiek młody policjant wrócił w towarzystwie trójki wielkich funkcjonariuszy. Ubrani byli w uniformy antyterrorystów, co znacznie zwiększyło powagę sytuacji. Młody mężczyzna wyglądał na niesamowicie pewnego i zadowolonego, co nie mogło oznaczać nic dobrego dla Deirdre.
- Więc jak, idziemy? - spytał wesołym tonem, wskazując szerokim gestem drzwi. Choć chciał zapewne brzmieć przyjaźnie, widok trójki jego masywnych towarzyszy psuł całkowicie nastrój sytuacji, pozostawiając nikły wybór patolożce.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Axis » 12 Mar 2012, o 20:14

Axis nie bardzo wiedziała co się dzieje, ale nie zamierzała tak łatwo ustąpić.
- Nie ruszę się stąd bez swojego kota.
Image
GG: 8232072
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Mistrz Gry » 12 Mar 2012, o 21:08

- Ciekawe... - odparł policjant. - A wczoraj chowała go pani, jak wpuszczała tutaj tyle niebezpiecznych typów? Jakoś mi się nie wydaje, więc proszę za mną. Jeśli będzie pani wykazywać dużą chęć do współpracy, wróci pani tutaj za kilka chwil...
Monolog młodego funkcjonariusza dał Axis dużo przydatnych informacji, mówiąc właściwie wszystko o wizycie tutaj całej grupy policjantów. Tymczasem trójka wielkich antyterrorystów zrobiła krok do przodu i zaczęła obchodzić patolożkę, by łatwiej było im ją obezwładnić. Teraz Axis nie miała już chyba żadnego wyboru.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Axis » 13 Mar 2012, o 22:34

Axis była rozdarta, nie mogła sobie jednak pozwolić na pewne rzeczy. Biła się przez dłuższą chwilę z myślami, aż w końcu lojalność zwyciężyła. Mort był dla niej czymś więcej niż tylko kotem.
- Mój kot wczoraj był dokładnie tam, gdzie ja. Gdy wchodzę on idzie ze mną, gdy zostaje on również. Zresztą nie przypominam sobie, żebym planowała spotkanie z tymi ludźmi, wpadli bez zapowiedzi, więc i mój kot pozostał na wierzchu. Może mnie pan wynieść, nie wyjdę bez mojego kota.
Image
GG: 8232072
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Mistrz Gry » 14 Mar 2012, o 22:59

- Potraktuję to jak propozycję - powiedział mężczyzna, po czym zaczął się śmiać. Machnął ręką na swoich podkomendnych, a ci zaczęli się zbliżać do patolożki. W końcu jeden z nich wyciągnął kajdanki i zakuł jej ręce. Drugi przeszukał ją pobieżnie, sprawdzając czy nie ma przy sobie jakiś niebezpiecznych przedmiotów, a gdy nic nie znalazł, kiwnął głową młodemu policjantowi. Tamten zadowolony z całej akcji rzucił tylko:
- Wyprowadzimy ją, a wy - tutaj wskazał dwójkę z antyterrorystów. - zajmiecie się tym Chissem. Postarajcie się, żeby tym razem nie zarzygał aż tak tylnego siedzenia.
Axis poczuła mocne pchnięcie w plecy i razem z jednym z wielkich komandosów wyszła na zewnątrz. Na ulicy zobaczyła kilka radiowozów, a także kilkuosobową grupę istot, która najwyraźniej była zamówioną ekipą saperów.
Kobietę szybko wepchnięto na tylne siedzenie jednego ze śmigaczy, skąd mogła podziwiać zakratowany świat. Z przodu usiadł młody policjant wraz z nieznanym jeszcze Axis kierowcą. Mężczyzna odwrócił się w tył i zwrócił do patolożki, gdy tylko pojazd ruszył z miejsca.
- Może chcesz powiedzieć coś już teraz? Jakieś imiona, dane, kontakty, miejsca, wszystko co może być przydatne... Zawsze mógłbym powiedzieć na przykład, że część z tego powiedziałaś mi zanim się ujawniłem.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Axis » 14 Mar 2012, o 23:09

Kobietą szargały najróżniejsze emocje. Złość mieszała się z niedowierzaniem i czymś na kształt smutku. Wzięła głęboki oddech, przymknęła oczy. Postanowiła, że nie straci zimnej krwi, cokolwiek się stanie nie będzie się płaszczyć przed nikim.
- Nie mam nic do powiedzenia. Poza tym, że ktoś musiał bardzo mocno upaść na głowę, żeby posądzać mnie o coś nielegalnego. Jedyne, co możecie znaleźć to odczynniki w laboratorium. Nie mam nic do ukrycia, a jeśli coś stanie się z moim kotem to cię pozwę.

Axis przenosi się do: [Coruscant] Areszt śledczy
Image
GG: 8232072
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Poprzednia

Wróć do Coruscant

cron