Content

Coruscant

[Coruscant] Laboratorium Axis

Image

[Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Axis » 7 Gru 2011, o 10:04

Axis urządziła swoje laboratorium w kompleksie przemysłowym pod przykrywką sklepu z opatrunkami z Bactą, lekami i wszelkiej maści stymulantami. Niewielkie pomieszczenie ukrywało za swoimi regałami przejście, które zabezpieczono zamkiem kodowym. Otwierało ono śluzę do drugiego pomieszczenia. Na wprost wejścia znajdował się długi regał, na którym stały przeróżnej wielkości słoje z organami i członkami kilkunastu powszechnych i rzadkich ras. Można było dostrzec złote oczy Arcony, słój pełen czułków Rodian, czy chociażby głowę Wookiego zakonserwowaną w jakimś płynie.
Do dalszej części laboratorium można się było dostać jedynie obchodząc ten długi na cztery i wysoki na trzy metry regał. Za nim po lewej stronie stały niewielkie przesuwane szafki, zawierające boleśnie wyglądającymi narzędziami chirurgicznymi. Pośrodku zaś znajdował się przykręcony do podłogi solidny stół sekcyjny z durastali. Zwisające znad stołu ramiona i chwytaki należały zapewne do zaawansowanego droida medycznego, albo zwyczajnie pomagały przytrzymać pacjenta podczas zabiegu. Po lewej natomiast rozpościerała się istna plątanina rurek, menzurek i wszelkiej maści aparatury chemicznej, której nazwy jedynie nieliczni potrafiliby wymówić. To wszystko bulgotało, gotowało się i wydawało całą masę niepokojących dźwięków. Pod stołem samotnie stała sobie kuweta, w której Mort robił to, co musiało być zrobione.
Na wprost regału znajdował się kolejny, również zawierający medyczne trofea Axis. Oddzielał salę główną od niewielkiej części leczniczej. Pojedyncze łóżko z czujnikami i sensorami oraz komputerem medycznym zamontowanym w ścianie, sąsiadowało ze zbiornikiem z Kolto. W narożniku stał niewielki droid, normalnie używany do przenoszenia ciężkich ładunków, modyfikacje wskazywały, że najwidoczniej pomagał przenosić ciała.
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Mistrz Gry » 8 Gru 2011, o 22:55

Drzwi do laboratorium otworzyły się szeroko, wpuszczając do środka dźwięki miasta. Głosy tłumu i przelatujących pojazdów zakłóciły ciszę i spokój, które panowały w pomieszczeniu tego ranka. Do znajdującej się w środku pani doktor mogły dojść krzyki z zewnątrz, które najpewniej były wydawane przez jej przyszłych klientów.
- Rusz dupę, zgubiliśmy ich całkiem niedaleko! - głos należał do wysokiego mężczyzny, który wszedł zaraz po tym do wnętrza. Jasne blond włosy kontrastowały się z poharataną licznymi bliznami twarzą, a spod gęstych brwi wypatrywały niebezpieczeństwa niebieskie oczy. Nieznajomy uważnie rozejrzał się po wnętrzu i wystawił głowę za drzwi. - Wlazł! Dawaj go tu!
Po chwili do laboratorium wcisnęła się kolejna trójka mężczyzn, niosących ranną kobietę. Każdy z nich wyglądał podobnie do zwiadowcy, nie grzesząc urodą ani ogładą. Ostatni z nich zamknął szybko drzwi i rzucił:
- Mało brakowało, chamy byli na naszym tropie!
- Miejmy nadzieję, że deszcz zmyje szybko ślady krwi - powiedział blondyn, wysilając tępy mózg do odrobiny wysiłku. Spojrzał na patologa, do którego budynku się wdarli i powiedział naglącym tonem: - Tyś jest ta nowa od szycia ludzi? Mów, gdzie mamy ją kurwa rzucić!
Wskazał na kobietę, z której brzucha została właściwie jedna wielka dziura. Na podłodze pod nieprzytomną zdążyła już się zebrać pokaźna kałuża krwi.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Axis » 8 Gru 2011, o 23:39

Axis westchnęła i podniosła się ze stołka, na którym siedziała. Odłożyła na stół strzykawkę i szybko opuściła rękaw. Wskazała ręką przykręcony do podłogi stół i sama się do niego zbliżyła. Poczekała aż ranna zostanie położona, po czym sięgnęła po długi kij oparty o ścianę, wręczyła go jednemu z mężczyzn.
- Skoro już nabrudziliście to możecie posprzątać. Tylko nie podepcz mojego kota.
Nie zaszczyciła nawet spojrzeniem tego, któremu wręczyła starego mopa. Całą swoją uwagę poświęciła kobiecie. Zakładając rękawiczki zaczęła analizować ranę. Przez chwilę przerzucała w umyśle wszystkie procedury na cenniku za usługi. Szybko oceniła na jaką kwotę wystawić rachunek. Nie odrywając wzroku od kobiety Axis rzuciła jeszcze zgromadzonym.
- Nie dotykajcie niczego, a zwłaszcza moich słoików. Ty - wskazała na tego, który wyglądał najbardziej inteligentnie - stań przy tej szafce i podawaj to, czego zażądam. Zacznijmy od czego, czym można zatamować krwawienie, później pobawię w szwaczkę, chyba że któryś z was ma na to ochotę. - Spojrzała z wyrzutem na wybrańca. -No nie stój tak, tylko podaj mi opatrunki i zaciski.
Image
GG: 8232072
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Mistrz Gry » 9 Gru 2011, o 01:57

Cała banda uważnie wysłuchała słów doktor. Przenieśli ranną na stół i starali się opanować sytuację. Blondyn wskazany przez kobietę został przy operacji, podczas gdy jeden z pozostałych przyczaił się przy drzwiach w oczekiwaniu na nieproszonych gości.
Mężczyzna, który został obdarowany mopem, wyraźnie był mocno zdezorientowany.
- Ale... kurwa! - wymsknęło mu się po cichu, lecz obdarzony nieprzyjemnym wzrokiem dowodzącego, wziął się do roboty. Był człowiekiem ulicy, a przecież jej się nie sprząta. A przynajmniej nie z brudu, który nie żyje i nie przeszkadza w interesach. Po chwili ruszył jednak i zaczął przecierać podłogę. Wychodziło mu to dość kiepsko, bo jak się okazało nie wpadł na pomysł czyszczenia mopa. Plama krwi co prawda nie powiększała już objętości, lecz zaczynała zajmować coraz większą powierzchnię kafelek.
Operacja rozpoczęła się w miarę spokojnie. Kobieta poważnie ranna, straciła już tyle krwi, że nie wydawało się prawdopodobnym odzyskanie przez nią przytomności. Axis szybko otrzymała to, o co prosiła. Blondyn wyraźnie starał się pomagać w miarę swoich możliwości. Szczególnie teraz, gdy prośby kobiety ich nie przekraczały.
Kątem oka, Deirdre mogła zobaczyć, że ostatni niezajęty gangster zbliża się do jej eksponatów i uważnie się im przygląda. Na jego twarzy malowało się zniesmaczenie, ale nie wyglądał jakby pamiętał o przestrodze właścicielki lokalu.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Axis » 9 Gru 2011, o 23:49

Axis po chwili doszła do wniosku, że pomagier tylko jej przeszkadza zamiast pomagać. Podłączyła ranną do komputera i przez sekundę skupiła się na wynikach. Włączyła swojego medycznego droida, dobrze że ustawiła mu wcześniej polecenia głosowe.
- Cztery jednostki krwi A26.
Droid podjechał do ściany i przycisnął panel, który lekko się wysunął. Robot otworzył olbrzymią lodówkę, która znajdowała się w ścianie. Były w niej worki zawierające płyn w przeróżnych kolorach. Droid odszukał sekcję, gdzie leżały pojemniki z czymś czerwonym i wyciągnął cztery. Zamknął lodówkę, po czym podjechał do stołu i zamocował worki z krwią na wysokim stojaku. Deirdre podpięła się do żyły, a następnie podała coś rannej za pomocą strzykawki. Przez chwilę obserwowała, czy zlokalizowała wszystkie krwotoki i je zatrzymała. Wydawało się, że tak, ale Axis nie była pewna, czy kobieta to przetrwa. Uszkodzenia wątroby, śledziony i jelit mogą okazać się zbyt poważne, by organizm to przetrwał. Wszystko powinno się wyjaśnić w ciągu najbliższych godzin, a później... cóż, będzie musiała trochę odpoczywać. Musiała jeszcze ją pozszywać, ale teraz mogła wreszcie poświęcić chwilę zabranym.
- Byłoby miło, gdybyś wypłukał tego mopa. Natomiast ty - rzuciła do gościa przy słoikach - będzie lepiej, jeśli niczego nie stłuczesz, bo uschnie ci ręka i mówię całkiem poważnie.
Mort wylazł ze swojej kryjówki i spojrzał leniwie na zebranych. Zamiauczał cicho i zaczął ocierać się o nogi mężczyzny przy słoikach. Axis nie zwróciła na to uwagi, zaszywała powoli ranę na brzuchu kobiety. Nie przerywając tej czynności zwróciła się do zebranych.
- Mam tu zasadę. Każdy kto tu wchodzi a nie jest ranny musi oddać krew. Jeśli coś jest z waszą nie tak, mówcie od razu, nie mam ochoty spędzić godzin na jej sprawdzeniu. Nie macie też wyjścia, bo inaczej może zabraknąć możliwości pomocy, gdy będziecie jej potrzebować.
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Mistrz Gry » 10 Gru 2011, o 00:27

Operacja przebiegała bez zbędnych niespodzianek. W chwili spokoju, kobieta zaczęła ustawiać zebranych we wnętrzu gangsterów. "Czyszczący" podłogę chłopak rozważał przez jakiś czas słowa, które do niego skierowała. Później ruszył w stronę wiadra stojącego pod ścianą i włożył do niego mopa. Następne pociągnięcia wypłukanego narzędzia wyraźnie lepiej zadziałały na brudną podłogę.
Tymczasem mężczyzna, który wyciągał właśnie rękę w kierunku słoika, został zatrzymany w połowie tej czynności przez głos Axis. Spojrzał poważnie na kobietę, a potem znów na naczynie pełne czułek Rodian. Po czym odetchnął i uśmiechnął się.
- Dobrze, że powiedziałaś to teraaaaaaas! - jego słowa przeszły w krzyk, kiedy przeraził go kot. Mort bez zażenowania otarł się o nogi mężczyzny, co spowodowało jego gwałtowną reakcję. Gdy zamachnął się ręką, potrącił oczywiście słój stojący zaraz przed nim.
Oczy wszystkich zebranych spojrzały na spadający pocisk, grożący wielkim niebezpieczeństwem. Tuż nad ziemią złapała go jednak ręka blondyna. Chwyciwszy pewnie szkło, mężczyzna wyprostował się.
- Ty głupi debi... - zaczął warczeć na podwładnego, lecz przerwał mu strażnik spod drzwi:
- Uwaga, chamy! - rzucił szeptem i schował się pod oknem. Sytuacja we wnętrzu nie wyglądała zbyt ciekawie. Wchodząca policja znalazłaby dowody na wszystko, o co chciałaby oskarżyć poszukiwanych. Czwórka bandytów zatrzymała się w prawdziwie komicznych pozycjach z czego jeden trzymał słój, w którym pływały w szaleńczym tempie odcięte narządy Rodian, drugi płukał właśnie mopa w wiadrze pełnym krwi, trzeci chował się z blasterem w kącie, czwarty zatrzymał się w połowie uniku przed kotem. Do tego z tyłu pomieszczenia nad wybebeszoną członkinią gangu pochylała się pani doktor i jej droid.
Szczęśliwie policyjny pojazd przeleciał tylko ulicą i ruszył w dalszą drogę.
- Okay, polecieli - rzucił blondyn odstawiając słoik. W tym momencie jednak rozległo się piszczenie aparatury medycznej, a z rany w brzuchu kobiety wyleciała kolejna fala krwi. Operacja zaczynała robić się skomplikowana.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Axis » 11 Gru 2011, o 10:59

Axis westchnę głośno pokręciła głową pokazując jednoznacznie co myśli o swoich gościach. W przeciwieństwie do nich nie zmieniła swojej pozycji, była zbyt zajęta. Opieprzanie tych idiotów musiało zejść na dalszy plan, ponieważ sytuacja nie pozwalała jej na to. W skupieniu przyglądała się wynikom, które wyświetlał jej komputer. Zaczęła szukać, co jest nie tak.
- Nie rozumiem, zrobiłam tak, jak nas uczono na studiach, czerwone do czerwonego, brązowe do brązowego a różowe do różowego.
Nie była pewna, czy celowy komentarz doszedł do świadomości zgromadzonych. Mogła nie zwracać uwagi na to co robią, ale nikt nie odmówi jej prawa do złośliwości.
- Byłoby prościej, gdyby się przekręciła. Wtedy na pewno znalazłabym problem. Jestem patologiem, czemu bez przerwy przynoszą mi żywych.
Mort nie rozumiejąc panującego zamieszania, przemaszerował przez laboratorium wskoczył na stół operacyjny układając się na nogach rannej. Zwinął się w kłębek i zaczął głośno mruczeć.
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Mistrz Gry » 12 Gru 2011, o 15:14

Po odlocie patrolu, sytuacja wśród oprychów wyraźnie się uspokoiła. Tylko blondyn rozumiał, co może oznaczać wzmożone wydawanie dźwięków przez maszyny medyczne pani doktor. Szybko przemieścił się w okolice stołu i zaczął przypatrywać się czynnościom lekarki. Jej uwagi nie spodobały mu się bardzo, czego nie próbował nawet zataić.
- Co kurwa? - krzyknął, ignorując zagrożenie ze strony policji. - Nikt tu się nie przekręci! Przynosimy Ci żywych, bo akurat tych warto ratować do cholery!
Odwrócił się od stołu i wykonał kilka szybkich kroków. Zaraz po tym zawrócił i przemaszerował z powrotem.
- Sprawdzaj jej tę dziurę w brzuchu aż czegoś nie znajdziesz! - krzyknął, po czym wziął kilka głębokich wdechów i powiedział już spokojniej: - Proszę, jest dla nas ważna i bardzo, bardzo droga - tutaj uśmiechnął się nieznacznie. - Mam nadzieję, że rozumiemy się bardzo dobrze.
Po kilku chwilach poszukiwań, Axis znalazła w końcu powód całego zamieszania. Najwyraźniej pękło jedno z połączeń żył, które przed chwilą założyła. Najwyraźniej musiała po prostu połączyć znów dwie pary naczyń.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Axis » 13 Gru 2011, o 00:05

Axis nawet nie spojrzała na mężczyznę. Była zbyt zajęta zszywaniem kobiety
- Zastanawiam się, jakim cudem wy w ogóle funkcjonujecie. Macie gówniany przepływ informacji. Musieliście jednak coś słyszeć, skoro tu przyleźliście - Deirdre rzuciła krótkie spojrzenie pełne pogardy, przerwała łączenie w całość brzuch kobiety. - Nigdy, ale to nigdy nie mów mi, co mam robić. To moje laboratorium, mówię i robię w nim na co tylko przyjdzie mi ochota. Mogę sobie pozwolić na wszystko, bo jestem dobra i mam tego pełną świadomość. Jeśli nie podoba ci się moja usługa to się wynoś. Mogę przestać bawić się w szwaczkę i wyrzucić was na zbity pysk. Zastanów się szybko - spojrzała na ranę - masz góra dziesięć sekund na decyzję.
Image
GG: 8232072
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Mistrz Gry » 13 Gru 2011, o 00:32

Stojący poprzednio przy słoikach chłopak, stanął obok blondyna. Najwyraźniej postanowił bronić dowodzącego, przed tak "nieprzyzwoitym" zachowaniem kobiety. Wyciągnął rękę, celując w panią doktor palcem wskazującym.
- Słuchaj, tej - zaczął gwałtownie. - Bez takich gadków mi tutaj! Nie będziesz obraża...
W tym momencie przerwał, gdyż na jego piersi wylądowała ciężko ręka poharatanego blondyna. Mocnym ruchem, odepchnął podwładnego do tyłu i zwrócił się do niego.
- Trzymaj japę, palancie! - krzyknął na niego. - Wiem, że do twojej małej główki mało co dochodzi, ale powiedziano nam dokładnie: obie są dla nas bardzo ważne! Obie! Kumasz jełopie? - gdy chłopak pokiwał w przerażeniu, dorzucił jeszcze. - Idź pomóż lepiej Gretowi z tym mopem.
Gdy podwładny szybko się wycofał, odwrócił się do Axis i powiedział:
- Będzie już spokojnie - starał się załagodzić sytuację. - Zresztą słyszałaś, musimy się starać.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Axis » 14 Gru 2011, o 00:49

Axis miała już coś powiedzieć, ale się powstrzymała, było to mało oryginalne. Zanotowała sobie tylko w pamięci odpowiednie fakty, do których zamierzała później wrócić. Wiedziała, że im więcej będzie gadać, tym dłużej oni tu zostaną. Skupiła się w milczeniu na swoim zadaniu, zszywając w całość brzuch kobiety.
Mort tymczasem nie przejmując się niczym, spał sobie na nogach rannej. Jego mruczenie było najgłośniejszym dźwiękiem w całym pomieszczeniu.
Image
GG: 8232072
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Mistrz Gry » 14 Gru 2011, o 01:09

Dla blondyna milczenie pani doktor wydawało się zgodą. Usiadł na skraju pobliskiej szafki i czekał do końca operacji. Reszta jego chłopaków zebrała się w przedniej części pomieszczenia i cicho rozmawiali, przypatrując się operacji. Dowodzący grupą usłyszał w tej niezwykłej ciszy dziwny dźwięk, po chwili zrozumiał, że to mruczenie kota patolożki. Przez czas, w którym Axis zakładała kilka kolejnych szwów, zastanawiał się czy nie pogonić zwierzaka. Postanowił jednak nie denerwować bardziej kobiety.
Po jakiś piętnastu minutach operacja została zakończona. Axis pozostało już tylko obmyć zaszytą ranę. Blondyn zerwał się z blatu i podszedł do stołu.
- Będzie żyła? - spytał spokojnie. - Co musimy dalej robić?
Co było dość zagadkowe, jego twarz rozciągnęła się w pełnym zadowolenia uśmiechu.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Axis » 15 Gru 2011, o 00:08

Axis spojrzała jeszcze na monitor pokazujący czynności życiowe pacjentki. Wyglądało, że wszystko było takie jakie powinno. Ściągnęła z rąk rękawiczki i pogłaskała Morta. Zastanowiła się chwilę nad pytaniem gościa.
- Okaże się jutro. Na razie jest stabilna i wygląda, że wszystko jest w porządku, ale na pewno będę wiedzieć dopiero rano.
Z szafki obok stołu operacyjnego wyciągnęła kanapkę i zaczęła się posilać. Kilka sekund żuła przyglądając się mężczyźnie.
- Moglibyście oddać krew, albo załatwić mi niezbyt uszkodzonego nieboszczyka. Dawno niczego nie kroiłam dla zabawy.
Image
GG: 8232072
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Mistrz Gry » 19 Gru 2011, o 18:24

Pani doktor nie zauważyła lub nie chciała zauważyć uśmiechu, który cały czas zdobił twarz blondyna. Wydawało się, jakby wraz z tym wyrazem mimiki, zmieniła się cała jego osobowość. Teraz wyglądał na pewnego siebie i swoich umiejętności mężczyznę, a z jego oczu zniknęła głupota i ociężałość, którą odznaczał się jeszcze przed chwilą.
- Martwych i żywych na swoim stole będziesz miała niedługo pełno - jego uśmiech przez moment wydał się szalony. - Wystarczy z pewnością, żeby zaspokoić Twoje wymagania.
Gwizdnął ostro, co zwróciło na niego całą uwagę zebranych w pomieszczeniu gangsterów.
- Pilnować drzwi, tylko cicho - rzucił, co podziałało niesamowicie na jego podopiecznych. Wszyscy spokojnie ustawili się w pobliży drzwi, starając się udawać, że konwersacja przy biurku do nich nie dochodzi. Tymczasem blondyn zwrócił się do kobiety, wskazując przy tym jej pacjentkę.
- Ta kobieta ma dużo warte dla nas informacje. Jeśli przeżyje, to Ty zdasz test, a my uzyskamy namiary i rozpoczniemy większą akcję. W tym przypadku określenie "większą akcję" oznacza dla Ciebie powody do zadowolenia - powiedział to spokojnym tonem, lecz w jego oczach znów błysnęło chwilowe szaleństwo. - Czuję, że nasza współpraca może być zadowalająca dla obu stron.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Axis » 20 Gru 2011, o 12:43

Axis przez ponad minutę wpatrywała się w blondyna. Próbowała poskładać w całość to, co mówił, ale wychodził jej jedynie wielki znak zapytania.Jedyna odpowiedź, która wypłynęła jej na usta brzmiała:
- Co?
Pytanie padło i Deirdre odsunęła się powoli, zastanawiała się, czy jej medyczny droid zdołałby powstrzymać szaleńca i jego ludzi. Wiedziała, że powinna poszukać sobie jakieś szalonego, oczywiście w granicach rozsądku, pomagiera. Starała przybliżyć się do droida, który dźwigał ciała na stół, liczyła, że wyjdzie z tego cało. Nagle naszły ją kolejne pytania, które padły bez angażowania w to mózgu
- Kim Ty w ogóle jesteś i co się tu dzieje?
Image
GG: 8232072
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Mistrz Gry » 21 Gru 2011, o 21:27

Blondyn uśmiechnął się po raz kolejny, teraz znacznie przyjaźniej.
- Nie masz się czego bać, - powiedział nieprzekonująco. - a tak w ogóle, to zadajesz stanowczo zbyt wiele pytań, zbyt mało przy tym myśląc.
Mówiąc to wyprostował się i spojrzał na chłopaków zebranych przy drzwiach. Ci nadal próbowali jak tylko potrafili nie przeszkadzać w rozmowie.
- Widzisz, ja mam na imię Gfar Hafrel - zaczął tłumaczenie od drugiego pytania pani doktor. - Jesteśmy z "małej" organizacji, która... powiedzmy zajmuje się inwestycjami na tej planetce. To, co się dzieje, jest jeszcze prostsze - właśnie werbujemy Cię w swoje szeregi. Jeśli ta dziewczyna przeżyje, pokażesz swoją przydatność, o której mówiły informacje posiadane przez nas. Dodatkowo, jeśli się obudzi, to powie nam z pewnością wiele ciekawych rzeczy, które mamy zamiar wykorzystać - tutaj jego wywód urwał się na chwilę, gdy mężczyzna spojrzał prosto w jej oczy. Na jego ustach znów zawitał na moment uśmieszek. - Wykorzystać w sposób, który może po prostu przynieść kilka trupów... a ich los nie będzie nas zbytnio obchodził. Jeśli przydadzą się komukolwiek z naszych przyjaciół - lepiej dla nas. Zaczynam już chyba chrypnąć, masz jeszcze jakieś pytania?
Gdy to powiedział, Axis rzeczywiście mogła zauważyć, że głos Blondyna zaczął twardnieć. Najwyraźniej nie był przyzwyczajony do tak długiego tłumaczenia.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Axis » 21 Gru 2011, o 21:39

Axis przyglądała się swojemu rozmówcy, nawet nie próbowała wymawiać jego nazwiska, obawiała się połamać na nim język. Pokiwała tylko głową.
- OK.
Odwróciła się i podeszła do swojego biurka. Wpatrywała się chwilę w aparaturę i wlała jakiś żółty płyn do szklanki. Powąchała go i upiła łyk.
- Chcesz trochę lemoniady?
Image
GG: 8232072
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Mistrz Gry » 21 Gru 2011, o 22:01

Wielki uśmiech wykrzywił twarz Gfara, a w jego oczach błysnęło i zadowolenie, i szaleństwo.
- Tak - powiedział. - Tak to ja mogę gadać.
Głośno gwizdnął, co po raz kolejny zwróciło na niego uwagę jego grupki.
- Sprawdzić czy nie ma w pobliżu chamów - rzucił, a jeden z gangsterów wybiegł szybko przez drzwi. Po kilku długich chwilach wrócił i podszedł do blondyna i pani doktor.
- Wszystko gra, nie ma ich w pobliżu - powiedział, prostując się najbardziej jak umiał. Hafrel słysząc to, wykonał głęboki ukłon w kierunku Axis i powiedział:
- Jak widzisz pani, czas na nas już nadszedł. Jeśli pacjentka się ocknie, zapal światło trzy razy z rzędu, a potem je zgaś. Ktoś się pojawi.
Po czym ruszył w kierunku drzwi, a za nim cała grupa. Po chwili w pomieszczeniu została już tylko Axis. Ciszę, która nastała później, mąciło tylko ciche pikanie aparatury medycznej. Wszystko wydawał się szybko zapomnieć o najściu nieproszonych gości.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Axis » 28 Gru 2011, o 16:15

Ranek należał co całkiem udanych choć nudnych. Nic się nie działo. Axis otworzyła puszkę i nałożyła do miski karmę. Cuchnęło straszliwie, nie miała pojęcia, jak Mort może to jeść. Nie poświęciła jednak temu zagadnieniu więcej czasu. Postawiła naczynie na podłodze obserwując przez chwilę, jak kot zabiera się do jedzenia. Sama wzięła wysoki kubek i wróciła do swojej aparatury. Sprawdziła odczyty i chwyciła cyfronotes, którym się zajmowała.
- Dart, nie to szło jako jakoś inaczej. Darf, nie też nie, może Dert, szlag.
Zrezygnowana lekarka odłożyła na bok krzyżówkę i szybko sprawdziła stan swojej pacjentki. Nic się nie zmieniło i Deirdre była dobrej myśli. Szybko przestała się nią interesować. Laboratorium było ważniejsze. Axis patrząc na bulgoczący płyn, podstawiła pod kranik kubek. Wlała do niego odrobinę przezroczystej cieczy. Zamieszała zawartością naczynia i się skrzywiła, gdy doszedł do jej nozdrzy zapach. Upiła łyk, a jej ciałem wstrząsnął dreszcz.
- Piekielnie mocny ten bimber. Będzie się dobrze sprzedawać.
Axis była zadowolona poprzednia partia rozeszła się całkiem szybko, ten też powinien. Nie przeszkadzało jej miano bimbrownika, w końcu kochała pieniądze, a alkohol zawsze znajdywał swojego nabywcę. Wszystko układało się cudownie. Pacjentka żyła, więc lekarce należała się zapłata. Deridre popatrzyła na swój regał ze słoikami.
- Nie sądzisz Mort, że mamusia powinna zwiększyć swoją kolekcję? - Kot całkowicie zignorował pytanie, całą swoją uwagę poświęcając jedzeniu. - Myślisz, że znajdą się tu gdzieś oczy Bartokków?
Image
GG: 8232072
Awatar użytkownika
Axis
Gracz
 
Posty: 209
Rejestracja: 2 Gru 2011, o 11:33

Re: [Coruscant] Laboratorium Axis

Postprzez Mistrz Gry » 31 Gru 2011, o 02:05

Spokojny dzień Axis trwał zaskakująco długo. Niedawno odwiedziła ją zgraja gangsterów, dodatkowo poszukiwanych przez policję, a ona spędziła całkiem odprężający czas. Stan pacjentki był stabilny, a nawet wydawał się szybko poprawiać. Do uszu Deirdre wpatrującej się w kolekcję słoików, doszedł nowy dźwięk. Zupełnie niespodziewany po tak krótkim czasie.
Były to głośne wdechy pacjentki. Kobieta najwyraźniej właśnie się budziła. Odchyliła głowę na bok, zaczęła się krztusić i wypluwać z ust resztki krwi, która poprzednio została jej w gardle. Wtedy też zobaczyła panią doktor. Jej oczy gwałtownie się rozszerzyły i zaczęły rozglądać się w okół, jednak dziewczyna nie poruszała głową.
W pewnym momencie jej wzrok znowu się skupił na Axis i pacjentka wyciągnęła rękę w stronę lekarki. Próbowała coś powiedzieć, lecz z jej ust wydobył się tylko cichy i niewyraźny szept, zupełnie niesłyszalny dla Deirdre.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Następna

Wróć do Coruscant

cron