Content

Coruscant

Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Republiki

Image

Re: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub

Postprzez Republika » 16 Sie 2011, o 14:35

W sali panowała cisza. Gdzieś w podświadomość kapitan Shepard czuł, że być może to będzie to ostatnia misja "Mgły". Z perspektywy czasu uznał, że czasy świetności tego oddziału minęły z pułkownikiem Liamem Skidderem. Choć teraz jego podopieczni byli bogatsi o doświadczenia, to zdecydowana większość członków grupy już nie żyła. Max spokojnie zszedł z podestu i uścisnął dłoń każdego z obecnych na sali.
- Życzę wam powodzenia i szczęścia. - rzekł krótko oficer - Aha, zapomniałbym podporuczniku Pofl Jorel, zostajecie awansowani na porucznika.
- Dziękuję sir, to zaszczyt dla mnie. - odparł Weequay - Wątpię jednak abym godnie pana zastąpił.
- Na pewno dacie radę. - odpowiedział Max - Najlepiej mnie nie zastępujcie, tylko bądźcie sobą. Ja nigdy nie zastąpiłem Skiddera, bo po prostu było to nierealne. Tymczasem czeka już na was transport. Macie 2 godziny na zabranie najpotrzebniejszy rzeczy. Do zobaczenia.
Kapitan jako ostatni wychodził z sali. Ostatni raz spojrzał na drzwi, na których znajdował się skład plutonu "Mgła". Z każdym żołnierzem miał jakieś konkretne wspomnienia. Nie ukrywał, że ze wszystkimi był mocno zżyty i gdyby tylko mógł skoczyłby za nimi w ogień, zapewne tak jak oni za nim. Teraz miał jednak inne obowiązki.

1. Dowódca oddziału: Podporucznik Pofl Jorel; Weequay
2. Starszy chorąży Brian Mercury; Człowiek
3. Plutonowy Victoria Waters; Człowiek
4. Kapral Robert Gontarski, Człowiek
5. Kapral Chaxu-ellenc; Wookiee
6. Starszy szeregowy Jac Randall; Hapanin
7. Starszy szeregowy Neik Lot; Durosjanin


Pluton Mgła (Jack Randall, Chaxu'ellenc) przenoszą się do: [Naboo] Misja Stabilizacyjna

******

Lekarze cieszyli się, iż Jaspar postanowił zostać jeszcze parę dni w szpitalu. Korzystnie wpływało to na jego stan zdrowia. Od czasu do czasu przychodzili do niego jacyś żołnierze, głównie młodzi szeregowi, chcąc na własne oczy zobaczyć słynnego snajpera. Po paru dniach doszła do niego też notka od generała Gilmoura.


OD: Generał Syd Gilmour
DO: Kapitan Jaspar Sato

W związku z zakończeniem przez Pana czynnej służby wojskowej, w podziękowaniu za zasługi oddane Republice, awansuję porucznika Jaspara Sato, na stopień kapitana. Ponadto przyznaję "Order Zasługi" oraz pamiątkową "Gwiazdę Naboo". Proszę o wybaczenie iż nie mogłem stawić się osobiście i wręczyć panu odznaczeń.
Ponadto informuję Pana, iż przysługuje Panu wojskowa renta w kwocie 2000 kredytów, po ukończeniu 60 roku życia. Otrzyma Pan też galowy mundur (z nowymi dystynkcjami), z którego można zrobić użytek na różnych uroczystościach. Automatycznie na Pańskie konto zostały przelane pieniądze za ostatnią misję wraz z premią. W sumie około 15 tysięcy kredytów.

Z poważaniem,
Gen. Syd Gilmour

Ps. Powodzenia w cywilu!
Image
Awatar użytkownika
Republika
New One
 
Posty: 104
Rejestracja: 16 Mar 2010, o 17:07

Re: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub

Postprzez Nyer Chale » 21 Sie 2011, o 13:01

- Fuj.
Chłopak spojrzał na budynek raz jeszcze, utwierdzając się w przekonaniu, że architekt który sporządzał jego projekt musiał przedawkować jakieś świństwo. Taka ważna lokalizacja, a nie stać ich na porządne lokum. Nic dziwnego, że oszczędzają, zatrudniając takich ludzi jak ja. Nyer rzadko kiedy miał okazję przebywać gdzieś ubrany w swoje prawdziwe ego - raz, że nie chciał, bo go po prostu nudziło, dwa - zwykle sytuacja wymagała od niego jakieś alternatywnej, przystosowanej do sytuacji osobowości. Miraluka przetarł zapuchnięte od snu oczy i rozpostarł ręce, by wyprostować plecy. W duchu obiecał sobie, że nigdy więcej nie pożałuje pieniędzy na jakiś wygodniejszy środek transportu.
Chale podszedł do strażników. Bez czekania na instrukcje podał im swoją legitymację i przedstawił się:
- Oficer wywiadu Chale Nyer. - Zdjął ciemne okulary, pokazując zebranym puste oczodoły - na wypadek gdyby skusili się poprosić go o skan siatkówki oka. - Mam zgłosić się do generała Syda Gilmoura w sprawie przesłuchania więźnia.
Chłopak nałożył okulary spowrotem na nos, wzdychając. Przenosił znudzony wzrok ze strażnika na strażnika, przysięgając sobie, że jeśli za chwilę go nie wpuszczą to wycofa się i wróci do swoich.
- Więc jak, mogę przejść?
POSTAĆ GŁÓWNA
Image
Awatar użytkownika
Nyer Chale
New One
 
Posty: 34
Rejestracja: 18 Sie 2011, o 00:09

Re: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub

Postprzez Republika » 21 Sie 2011, o 13:17

Szeregowi spojrzeli najpierw na siebie, a następnie przenieśli wzrok, mówiącym "jaki idiota", na przybyłego oficera wywiadu. Od lat kiedy pełnią służbę wartowniczą, mało kto pytał o pozwolenie na wejście, a już tym bardziej od momentu kiedy wybuchła wojna w 22 ABY. Wtedy też spora część rekrutów, będąca w cywilu po prostu przekraczała "wrota" Kwatery. Oczywiście mieli dostęp tylko do hallu i dopiero po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku byli kierowani do odpowiednich komórek.
- Proszę bardzo podporuczniku. - rzekł zduszonym głosem jeden z wartowników, starając się nie wybuchnąć śmiechem przy wyższym stopniu żołnierzu.
Nyer w recepcji po okazaniu stosownych papierów, został skierowany do biura głównodowodzącego siłami lądowymi Republiki, generała Gilmoura. Brygadier był w wyjątkowo złym nastroju, gdyż przed godziną otrzymał raport o porażce swoich wojsk na jednej z linii frontu.
- Podporucznik Nyer Chale melduje się na rozkaz. - przywitał się gość z wywiadu.
- Tak, tak wiem. Waszym zadaniem jest przesłuchanie MItcha Irvina. - odparł niechętnie Syd Gilmour - Jest przetrzymywany w naszym bocznym budynku. Znajduje się w bloku dla więźniów "wysokiej wagi". Mam nadzieję, że wie pan, co trzeba z niego wydusić. Niestety mój wcześniejszy zespół sobie z tym nie poradził, być może byli zbyt miękcy. Mimo wszystko radziłbym nie przekraczać zbytnio Konwencji o ochronie więźniów. Mój adiutant, kapitan McFries zaprowadzi pana w odpowiednie miejsce.
Jak na zawołanie w biurze pojawił się wspomniany oficer. Chale odmeldował się i ruszył za adiutantem Gilmoura, we wskazane miejsce, gdzie miał przesłuchać Mitcha Irvina.


Nyer Chale przenosi się do: [Coruscant] Przesłuchanie zbrodniarza
Image
Awatar użytkownika
Republika
New One
 
Posty: 104
Rejestracja: 16 Mar 2010, o 17:07

Re: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub

Postprzez Republika » 18 Lis 2011, o 18:28

Nubo Nef, Zeven Alvai, Dax "Ravex" Vexar, Jac Randall, Chaxu-ellenc, Victoria Waters (plutony Mgła i Błysk) przybywają z: [[Naboo] Misja stabilizacyjna


Żołnierze I zmiany powrócili z Naboo, z misji stabilizacyjnej. Ku ich rozczarowaniu nie było żadnych orderów, uścisków wysoko postawionych oficerów czy rzeszy dziennikarzy. Ot wykonaliście swoją robotę, macie tygodniowy urlop, a potem z powrotem na front.
Co więcej, spora część innych żołnierz, którzy wrócili z frontu, nie odnosiła się miło dla tych, którzy pełnili służbę w Theedzie i okolicy. Byli wytykani palcami, wypominano im, iż nie byli na prawdziwej wojnie, tylko na jakiś utarczkach z cywilami. Nie zostawiono suchej nitki nawet na osławionym plutonie "Mgła", którego liczebność obecnie wynosiła trzy osoby. Ponadto ani Chaxu, ani Waters, ani Randall nie mogli nawet pisnąć o potyczce z Sithami, gdyż była to misja nieoficjalna, a raport z owego wydarzenia już po paru minutach, wyparował, kończąc najprawdopodobniej gdzieś w najgłębszych katakumbach Kwatery Głównej. Śmierć pozostałych członków wytłumaczono w najzwyklejszy sposób "zginęli w walce".
Jedynym pocieszeniem mógł okazać się tygodniowy urlop, z zastrzeżeniem że dowództwo w każdej chwili może zawiesić im wolne i wezwać do sztabu. Oczywiście zakazano wszystkim opuszczać Coruscant. Może jeszcze jednym przebłyskiem wspaniałomyślności gen. Gilmoura była plotka, że ci którzy na to zasłużyli otrzymają awanse i medale. Najprawdopodobniej jednak była to złudna nadzieja, gdyż dowództwo nie miało obecnie czasu na zabawy z promowaniem żołnierzy i wręczaniem im blach...
Image
Awatar użytkownika
Republika
New One
 
Posty: 104
Rejestracja: 16 Mar 2010, o 17:07

Re: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub

Postprzez Fenn Mereel » 26 Lis 2011, o 13:07

Randalla nie interesowały odznaczenia i awanse. Po ostatniej akcji Republika wiele straciła w jego oczach. Teraz chciał jak najszybciej uciec od wspomnień z Naboo, więc kiedy tylko wylądowali starszy szeregowy wykąpał się, przebrał w normalne ciuchy, zdał broń do kwatermistrza i wyszedł z koszar na przepustkę.
Najpierw skoczył do hipermarketu i zakupił mnóstwo długoterminowego i gotowego jedzenia. Potem z torbami wypełnionymi artykułami spożywczymi poszedł do najbliższego sklepu z narzędziami. Kupił profesjonalny zestaw kluczy, śrubokrętów i innych dynksów przydatnych w przywrócenia jego frachtowca do świeżości.
Kilka godzin po wyjściu z kwatery głównej stał już przed "Wolnością". Stare YT-2000 nadal na niego czekało, szybko nacisnął przycisk na kanciastym kadłubie i wszedł po trapie do środka. Wnętrze było w dobrym stanie, co prawda tu i ówdzie odpadał lakier, a podłoga była strasznie brudna, ale po to tu właśnie był. Kokpit był doskonale utrzymany, miał nawet miękkie, skórzane fotele. Podłączył komlink do stacji komputera pokładowego i odpalił silnik w trybie testowym, a po diagnozie wziął się do pracy. Zapowiadał się świetny tydzień.
Postacie aktualne:
Rayleigh Silvano - Gwiezdny podróżnik

Poprzednie postacie:
Jac Randall - Hapanin; Starszy Szeregowy w 165 Grupie Do Zadań Specjalnych, Grupa Operacyjna "Mgła" - KIA
Desmond Ivey - Pół-Echani; Uczeń Jedi - zginął podczas bombardowania Coruscant
Fenn Mereel - Mandalorianin; Łowca Nagród, aalor klanu Mereel - ash'amur (poległ)
Krusk Sel'thar - Bothanin; Kapitan Floty Nowej Republiki, Republic Class Star Destroyer "Invincible" - KIA

Aldo Cohl - Mirialanin; Mechanik - zginął zastrzelony przez Imperialnych
Awatar użytkownika
Fenn Mereel
Gracz
 
Posty: 624
Rejestracja: 6 Lut 2010, o 12:59
Miejscowość: Warszawa

Re: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub

Postprzez Republika » 6 Sty 2012, o 04:53

Wedle wszelkich zapowiedzi, następne wolne dni, były dla Jaca wyjątkowo pomyślne. Zajmował się swoim statkiem, doprowadzając go do porządku i odpoczywając, Bez wątpienia podczas misji na Naboo zasłużył na kilka solidnych dni spokoju, lecz jak zwykle, okazało się, że tydzień przepustki w armii nie zawsze ma siedem dni.
Już po trzeciej nocy, Randall znalazł w komunikatorze kokpitu wiadomość, wysłaną prosto z kwater Sił Lądowych Republiki:


Do: st. szeregowy Jac Randall,

Uprzejmie informuję, że pańska przepustka na dzień dzisiejszy i następne została cofnięta. Obliguję pana do stawienia się na odprawę o godzinie 1500 w sali numer 223 Kwatery Głównej Sił Wojskowych Nowej Republiki, jednocześnie informując, że cofnięcie przepustek może potrwać przez czas dłuższy.

Major Geterel Loup Hous(podpis)


Wiadomość oczywiście nie tłumaczyła nic, poza faktem szybszego końca sielskich dni, które właśnie panowały w życiu Jaca. Informacje były niejasne, jednak łatwo było z nich wywnioskować, że starszy szeregowy raczej nie będzie mógł narzekać na brak zajęć.

*****************************************************************

Dax Vexar, spędzając swoją przepustkę w sobie tylko znany sposób, także nie zdołał uniknąć szybszego rozkazu powrotu. Tego samego dnia, gdy obudził się trzeciego, wolnego ranka, jego komunikator ogłosił mu głośnymi piskami otrzymanie wiadomości. Adres nadawczy Kwatery Głównej z pewnością pobudził Ravexa do szybkiego otworzenia wiadomości, o treści:


Do: szeregowy Dax Vexar,

Uprzejmie informuję, że pańska przepustka na dzień dzisiejszy i następne została cofnięta. Obliguję pana do stawienia się na odprawę o godzinie 1500 w sali numer 223 Kwatery Głównej Sił Wojskowych Nowej Republiki, jednocześnie informując, że cofnięcie przepustek może potrwać przez czas dłuższy.

Major Geterel Loup Hous(podpis)


Nic miłego, za to z pewnością wiadomość idealna dla żołnierza nudzącego się na przepustce.
Image
Awatar użytkownika
Republika
New One
 
Posty: 104
Rejestracja: 16 Mar 2010, o 17:07

Re: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub

Postprzez Fenn Mereel » 6 Sty 2012, o 16:21

- Taak! Tak! Tak! Tak! - Krzycząc kopał fotel drugiego pilota i uderzał pięścią w ekran kokpitu. Kiedy już wyładował swoją złość opadł na jedno z siedzisk i ukrył głowę w dłoniach. Znowu, kiedy już zaczynało być dobrze, dowództwo musiało utrudnić mu życie. Urlop okazał się dla niego kojący, pomagał mu zapomnieć o poprzedniej misji. Te trzy dni dały mu czas na uprzątnięcie statku i ukończenie połowy napraw. A teraz znowu musiał odstawić "Wolność" na drugi plan.
Po kilku minutach wstał i poprawił wcześniej skopany fotel. Otworzył drzwi i wszedł do kajuty. Nie miał zbyt wielu rzeczy, ciuchy na zmianę, blaster, trochę jedzenia. Prowiant zapakował do foliowej torby i wsadził do chłodni w malutkim kambuzie. Zaś ubrania wrzucił do plecaka i przebrany w mundur wyszedł ze statku. Z wyprzedzeniem uiścił opłatę za postój i wszedł do stacji kolejki przy kosmoporcie.
Chwilę potem zameldował się w koszarach. Odnalazł salę 223, zapukał i wszedł do środka.
Postacie aktualne:
Rayleigh Silvano - Gwiezdny podróżnik

Poprzednie postacie:
Jac Randall - Hapanin; Starszy Szeregowy w 165 Grupie Do Zadań Specjalnych, Grupa Operacyjna "Mgła" - KIA
Desmond Ivey - Pół-Echani; Uczeń Jedi - zginął podczas bombardowania Coruscant
Fenn Mereel - Mandalorianin; Łowca Nagród, aalor klanu Mereel - ash'amur (poległ)
Krusk Sel'thar - Bothanin; Kapitan Floty Nowej Republiki, Republic Class Star Destroyer "Invincible" - KIA

Aldo Cohl - Mirialanin; Mechanik - zginął zastrzelony przez Imperialnych
Awatar użytkownika
Fenn Mereel
Gracz
 
Posty: 624
Rejestracja: 6 Lut 2010, o 12:59
Miejscowość: Warszawa

Re: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub

Postprzez Nikh » 7 Sty 2012, o 00:10

Dax zaczął kląć pod nosem. Waśnie szykował się na randkę z wyjątkowo urodziwą dziewczyną. Przez to pieprzone wezwanie nic z tego nie będzie, ale może uda się ją zaprosić następnym razem.

Szybko napisał wiadomość na komunikatorze.

"Droga Saro, niestety nie mogę dzisiaj przyjść, wezwano mnie do koszar. Mam nadzieję spotkamy się kiedy dostanę następną przepustkę

Dax"


Niestety nie spędził "urlopu" tak jakby chciał. Dopiero ostatniego wieczoru ruszył się ze swojego mieszkania do baru gdzie poznał Sarę. Wybrali sobie moment na przerwanie nam urlopu... Gryzipiórki pieprzone... Pięć minut zajęło mu przygotowanie munduru, pięć wypastowanie butów z wysoką cholewką. W ciągu dwóch minut ubrał się i był gotów do powrotu do koszar. W kieszeń schował identyfikator a w but włożył nóż.

Minutę czekał na taksówkę którą wrócił do koszar. Strażnik sprawdził dokumenty Daxa i wpuścił go do bazy. Dwie minuty przed czasem znalazł się w sali 223 w której zajął miejsce i oczekiwał na odprawę.
Image

"Ludzie mówią że jestem złym człowiekiem, ale to nieprawda. Ja mam serce małego chłopca... W słoiku na biurku..."
Awatar użytkownika
Nikh
Gracz
 
Posty: 605
Rejestracja: 8 Gru 2009, o 22:42

Re: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub

Postprzez Republika » 7 Sty 2012, o 00:54

Sala numer 223 nie zachwycała swą wielkością. Z pewnością nie mogłaby pomieścić więcej, niż trzydziestu osób, a wystawionych w niej tym razem krzeseł było jeszcze mniej. Z przodu pomieszczenia znajdowało się niewielkie podwyższenie, na którym stanąć mogła swobodnie tylko jedna osoba. Choć szeregowcy Randall i Vexar przybyli do sali prawie w ostatniej chwili, znajdowało się w niej tylko osiem osób, z których kilka wydawało się im znajomych.
Mniej więcej w środkowych rzędach zasiadali członkowie plutonu operacyjnego "Błysk". Ravex rozpoznał Lewisa Webstera, Tima Fista, Kima Wilsona i Michaela Neumanna. Wszyscy siedzieli blisko siebie, starając się wyraźnie pokazać przynależność do tej samej jednostki. Rzadko się odzywali, skupiając się raczej na mało dyskretnym podglądaniu pozostałych zebranych, jednak gdy zobaczyli Daxa, wyraźnie się ożywili.
- Heh Dax! - powiedział głośno Neumann, starając się zwrócić uwagę towarzysza. - Chodź tutaj, wyrwali kilka osób z naszego plutonu, więc trzymajmy się razem.
Reakcja starszego szeregowego niezbyt zainteresowała pozostałych zebranych w pomieszczeniu. Szczególnie jednak osoba zupełnie zignorowała wydarzenia. Siedząca w ostatnich rzędach kobieta nawet nie podniosła głowy. Zwróciła tylko na chwilę wzrok w stronę drzwi, żeby sprawdzić kto się w nich pojawił. Jac Randall rozpoznał szybko znajomy implant oka, który należał do Victorii Waters. Plutonowa przez moment zatrzymała spojrzenie na towarzyszu z plutonu, po czym odwróciła głowę. Podniosła rękę z sąsiedniego krzesła, jakby zapraszając Hapanina do podejścia.
Dopiero na końcu obu mężczyzn zwróciło uwagę na trójkę wojskowych, siedzących w pierwszym rzędzie. Mieli w sobie coś z weteranów, ten zestaw cech, który wzbudza szacunek i posłuch wśród młodszych żołnierzy. Ani Jac, ani Ravex nie znali żadnego z podoficerów, gdyż na właśnie takie rangi, określały ich odznaczenia. Cała trójka dyskutowała nad czymś, zupełnie nie zwracając uwagi na otoczenie i wydarzenia za swoimi plecami.
Image
Awatar użytkownika
Republika
New One
 
Posty: 104
Rejestracja: 16 Mar 2010, o 17:07

Re: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub

Postprzez Nikh » 7 Sty 2012, o 01:10

Dax po wejściu do sali stanął na baczność i zasalutował. W końcu niektórzy którzy tu się znajdowali byli od niego wyżsi rangą.

Kiedy usłyszał komentarz Neumanna uśmiechnął się.
-Tsaa w kupie siła. Zwłaszcza jeśli się te kupe zna. Wiecie o co tu chodzi? Dla czego nie ma reszty oddziału?

Coś mu tu nie grało. Jeśli to by była łączona operacja dwóch jednostek, to byłby tu cały oddział.

-Tak troche kiepsko że wezwali nas w trakcie urlopu... Właśnie zapoznałem się ze świetną dziewczyną... mówie wam! Poezja po prostu...
Image

"Ludzie mówią że jestem złym człowiekiem, ale to nieprawda. Ja mam serce małego chłopca... W słoiku na biurku..."
Awatar użytkownika
Nikh
Gracz
 
Posty: 605
Rejestracja: 8 Gru 2009, o 22:42

Re: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub

Postprzez Fenn Mereel » 10 Sty 2012, o 18:59

Zauważył gest Victorii. Dzieciństwo wśród arystokracji na Hapes było przepełnione takimi małymi znakami. Dorośli, dzieci, dosłownie wszyscy korzystali z mowy ciała, czasem bardziej nawet niż z języka. W tak zmanierowanym towarzystwie każdy musiał ten kod znać tak dobrze jak mowę. Ludzie, którzy nie rozumieli byli spychani na margines towarzystwa, co nie groziło Randallowi. Jego ród to wielcy potentaci zbrojeniowi Gromady, tworzyli broń i statki dla całego Hapes.
Energicznie podszedł do miejsca, na które zaprosiła go plutonowa. Usiadł delikatnie na krześle i zagaił:
- Witaj Waters. Jak urlop? - spodziewał się czegoś w rodzaju: "Super, spierdalaj." Ta kobieta była niedostępna i zimna jak lód nawet jeżeli facet nie myślał o niej jako obiekcie pożądania.
Przyjrzał się sali. Było tam jeszcze kilku innych żołdaków, właściwie zachowywali się jeszcze bardziej dziecinnie niż on zwykł. Kilku facetów spuszczonych ze smyczy. Tak, skąd on to znał.
Postacie aktualne:
Rayleigh Silvano - Gwiezdny podróżnik

Poprzednie postacie:
Jac Randall - Hapanin; Starszy Szeregowy w 165 Grupie Do Zadań Specjalnych, Grupa Operacyjna "Mgła" - KIA
Desmond Ivey - Pół-Echani; Uczeń Jedi - zginął podczas bombardowania Coruscant
Fenn Mereel - Mandalorianin; Łowca Nagród, aalor klanu Mereel - ash'amur (poległ)
Krusk Sel'thar - Bothanin; Kapitan Floty Nowej Republiki, Republic Class Star Destroyer "Invincible" - KIA

Aldo Cohl - Mirialanin; Mechanik - zginął zastrzelony przez Imperialnych
Awatar użytkownika
Fenn Mereel
Gracz
 
Posty: 624
Rejestracja: 6 Lut 2010, o 12:59
Miejscowość: Warszawa

Re: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub

Postprzez Republika » 10 Sty 2012, o 21:22

Na salut Ravexa nikt nie odpowiedział z tego prostego względu, że nikt nie raczył go nawet zauważyć. Gdy młody szeregowy podchodził do swoich towarzyszy, nie wzbudził wcale większego zainteresowania. Victoria po ledwo zauważalnym geście, znów zamarła w tej samej pozie, a trójka nieznanych podoficerów nadal żywiołowo dyskutowała.
Słowa Daxa wzbudziły jednak zainteresowanie wśród członków "Błysku". Neumann ucieszył się na samo podejście do nich Vexara i szybko odpowiedział na opowieść:
- Stary, mi udało się akurat zaliczyć! - pochwalił się zadowolony. - Mundur wciąż działa tak samo w niektórych rejonach Coruscant... A reszty nie widziałem, myślałem, że oni też dostali takie zgrabne zaproszenia.
- Zgrabny, to był chyba tyłek tej twojej Gamorreanki - rzucił naburmuszony Fist. - Czy oni zawsze muszą skracać nam przepustki? Niech od razu podadzą krótszy termin, albo w ogóle niech nas nie wypuszczają.
- Komuś się tu coś na łeb spadło - powiedział Kim Wilson, nie mogąc uwierzyć w słowa Tima. - Człowieku, wyluzuj z tym, nie chcesz, żeby to się spełniło. Co nie, Dax? - to pytanie skierował już bezpośrednio do nowoprzybyłego towarzysza.
Tymczasem Jac wydawał się być zupełnie ignorowany przez towarzystwo. Jego instynkt arystokraty podpowiedział mu bardzo dobrze intencje plutonowej. Gdy do niej podszedł, poruszyła się trochę, robiąc mu miejsce na sąsiednim krześle. Miły gest, gdyby nie to, że po prostu zwiększała odległość między nimi. Po chwili odpowiedziała na jego powitanie:
- Super... - tu nastąpił moment ciszy, w którym Victoria podniosła głowę i zwróciła się w jego stronę. Jac mógłby przysiąc, że na jej twarzy aż chciał pojawić się uśmiech. Plutonowa zachowała się jednak jak zwykle, odwracając się i powracając do poprzedniej, niedostępnej pozycji. - Spierdalaj.
Nim jednak starszy szeregowy zdążył pochwalić się swoim jasnowidztwem, nad podestem z przodu sali zapaliło się blade światło. W jednej chwili zamilkły wszelkie rozmowy na sali i nastąpił moment oczekiwania. Po mniej więcej minucie, trójka weteranów uznała najwyraźniej, że nic więcej nie ma zamiaru się dziać, gdyż podjęła rozmowę. Zebrani w sali mogli usłyszeć jej fragmenty.
- ... mówię ci, dostał autonomiczny oddział, bo go już dość w sztabie. Wyobraź sobie, cały czas własne inicjatywy, cały czas problemy...
- ... ale przydzielili mu też jakiegoś urzędasa na zastępcę, koleś niby ma mocne plecy w sztabie i ma kontrolować dowódcę...
- Chyba żartujesz, wysłali nam jakiegoś karierowicza z czystą dupcią?!
Image
Awatar użytkownika
Republika
New One
 
Posty: 104
Rejestracja: 16 Mar 2010, o 17:07

Re: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub

Postprzez Nikh » 10 Sty 2012, o 23:20

-Jakby nam dali krótsze przepustki to pewnie byśmy psioczyli że nam dają krótki czas odpoczynku. A tak wpływa to na nas motywująco, zwłaszcza że na początku urlopu wydaje nam się że będzie on trwał długo... -Dax umilkł kiedy nad podium zapaliło się światło.

-Niby się spóźniłem a mimo to czekamy. Ciekawe... może po prostu uznali że trzeba nas opieprzyć bo coś poszło nie tak podczas operacji... Bo po co by nas wzywano na odprawę w tak małym gronie. -Dax niecierpliwił się trochę. Siedział jak na gwoździach. Był ciekawy po co ich tu ściągnięto.
Image

"Ludzie mówią że jestem złym człowiekiem, ale to nieprawda. Ja mam serce małego chłopca... W słoiku na biurku..."
Awatar użytkownika
Nikh
Gracz
 
Posty: 605
Rejestracja: 8 Gru 2009, o 22:42

Re: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub

Postprzez Republika » 15 Sty 2012, o 02:10

Zniecierpliwienie Daxa rozwijało się coraz bardziej wraz z mijającym szybko czasem. Było już dziesięć minut po planowanym rozpoczęciu odprawy, a jednak nikt nie pojawił się w sali. Wyglądało to zupełnie jak kolejny biurokratyczny błąd administracji wojska. Z pewnością nic miłego dla żołnierzy wyrwanych z przepustek w najmniej oczekiwanych momentach. Czas jednak mijał, co dokładnie przedstawiał zegar zawieszony na ścianie sali. Dwójka członków plutonu "Mgła" po bardzo ogólnikowym powitaniu siedziała cicho, oczekując tylko rozwoju wydarzeń. I Victoria, i Jac nie mieli zamiaru wyrzucać z siebie jakichkolwiek słów, ani rozpoczynać tak potrzebnej im rozmowy. Tymczasem pozostali zebrani w sali dyskutowali na tematy, które wydawały im się odpowiednie do zabicia niespodziewanie wolnego czasu. Mężczyźni z plutonu "Błysk" rozmawiali o tym, o czym powinni według wszelkich stereotypów rozmawiać piechociarze powracający po przepustkach. Nie obyło się bez przechwałek o tym, który ile wygrał w kasynach, opisach zalet cielesnych kobiet, które udało im się poznać i oczywiście o ilości wypitego alkoholu. Siedząca z przodu trójka podoficerów także wymieniała uwagi, lecz przez głośne rozmowy siedzących w środku, nie mógł ich słów usłyszeć ani Ravex, ani Jac. Żywiołowa dyskusja mężczyzn raz po raz wzbudzała ich radość, co okazywali dość głośnym śmiechem po niektórych uwagach towarzyszy.
Nagle drzwi do sali otworzyły się i weszło przez nie dwóch mężczyzn. Jeden z nich szybkim krokiem doszedł do małego podium z przodu sali, zanim ktokolwiek zdążył podnieść się do salutu. Stanął na podwyższeniu dokładnie w tym momencie, w którym wszyscy zebrani podnieśli się i zasalutowali. Nie wyszło to zbyt równocześnie, lecz najwyraźniej dowódca nie przejął się tym zbytnio.
- Siadać - rzucił tylko, niedbale oddając salut. Dopiero teraz wszyscy zebrani zauważyli jak przeraźliwie brzydki jest stojący przed nimi kapitan. Jego twarz wykrzywiona była w szalonym grymasie i wyglądało na to, że wyraz mimiki jest stałą cechą mężczyzny. Tymczasem jedynym stojącym w sali został drugi wojskowy, który wszedł przed chwilą do sali numer 223. Był to dość niski, lekko umięśniony i idealnie uczesany. Wyglądał jak piechur wyciągnięty z plakatu propagującego zaciąganie się do Sił Lądowych.
- Nazywam się Edwin Strugowsky. Mieliśmy dzisiaj odbyć piękną i kwiecistą odprawę, w której poinformowałbym was o przeniesieniu do nowo powstałej jednostki i pogratulował tego. Miałem mówić o waszych zasługach i zaszczycie, którego dostąpiliście - głos kapitana był szorstki i chrapliwy. - Oczywiście wszystko się spierdoliło, więc zaraz przenosimy się na statek, który zawiezie nas na pierwszą misję. To na nim właśnie poprowadzę właściwa odprawę i poinformuję was o szczegółach tego wszystkiego. Póki co, możecie wiedzieć, że należycie od kilku sekund do Oddziału Specjalnego "Doashim" i niedługo napełnicie mnie, swojego dowódcę dumą ze swoich działań - tutaj zrobił przerwę, jakby zastanawiał się, czy czegoś nie pominął. - A i wszystko, co usłyszeliście i usłyszycie, jest oczywiście ściśle tajne. Żadnego chwalenia się, pisania listów do rodzinki i tym podobnych. Mam nadzieję, że nie macie żadnych pytań na teraz? Śpieszy nam się, statek czeka tylko na nas.
Gdy skończył, w sali zapanowała cisza. Kapitan wpatrywał się w zebranych na sali, będących od kilku chwil jego podkomendnymi. Oficer stojący przy drzwiach wydawał się być mocno zniesmaczony tokiem, który przybrała odprawa, lecz stał sztywno przy drzwiach, jakby nie mogąc pozbyć się swojej żołnierskiej postawy. W sali numer 223, w której jeszcze przed momentem siedziała grupa znudzonych ludzi, teraz unosiło się napięcie i ostatnie pytanie z przemowy Strugowskiego.
Image
Awatar użytkownika
Republika
New One
 
Posty: 104
Rejestracja: 16 Mar 2010, o 17:07

Re: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub

Postprzez Fenn Mereel » 19 Sty 2012, o 15:17

Jac nie miał pytań, a sądząc po minie Victorii ona również. Takie pieprzenie o elitarnej jednostce to normalka, działanie na morale głupich żołnierzyków. Popatrzył na miny innych wojaków. Na nich takie mydlenie oczu najwyraźniej zrobiło wrażenie. Tacy jak oni to typowe mięso, biedni, naiwni. Szczerze wierzący w wolność i inne frazesy, które rozgłaszała Republika. Po ostatniej misji z Sithami dowództwo rozwiało te nadzieje na lepszą władzę. Nadal brakowało im współczucia.
- Możemy już iść, sir? Robota czeka. - choćby niewiadomo jak anarchistyczne miał myśli, nadal posiadał poczucie obowiązku. To nie był jego rząd, anie jego wojna. Zaciągnął się z chęci przeżycia przygody. I nadal czuł ten głód adrenaliny, który gnał go wciąż w nowe niebezpieczeństwa.
Postacie aktualne:
Rayleigh Silvano - Gwiezdny podróżnik

Poprzednie postacie:
Jac Randall - Hapanin; Starszy Szeregowy w 165 Grupie Do Zadań Specjalnych, Grupa Operacyjna "Mgła" - KIA
Desmond Ivey - Pół-Echani; Uczeń Jedi - zginął podczas bombardowania Coruscant
Fenn Mereel - Mandalorianin; Łowca Nagród, aalor klanu Mereel - ash'amur (poległ)
Krusk Sel'thar - Bothanin; Kapitan Floty Nowej Republiki, Republic Class Star Destroyer "Invincible" - KIA

Aldo Cohl - Mirialanin; Mechanik - zginął zastrzelony przez Imperialnych
Awatar użytkownika
Fenn Mereel
Gracz
 
Posty: 624
Rejestracja: 6 Lut 2010, o 12:59
Miejscowość: Warszawa

Re: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub

Postprzez Nikh » 20 Sty 2012, o 02:28

Dax spojrzał do tyłu. Patrzcie go... Służbista... może być z nim ciężko. Sam Ravex nie miał żadnych pytań, więc nie odzywał się. Cisza oznaczała z reguły brak pytań.

No no. Nowo utworzony oddział do zadań specjalnych... Ciekawe czy dowódcy byli aż tak zdesperowani czy po prostu Dax okazał się odpowiednim kandydatem na o "stanowisko". Człowiek który dopiero niedawno ukończył szkolenie miał szansę jedną na milion żeby dostać się do elitarnego oddziału. Ale Ravex nie był zwykłym zielonym cywilem który pierwszy raz wziął blaster do ręki. Wcześniej już wielokrotnie musiał zabijać. No może nie musiał. Chciał bo z tego żył przez pewien czas.
Image

"Ludzie mówią że jestem złym człowiekiem, ale to nieprawda. Ja mam serce małego chłopca... W słoiku na biurku..."
Awatar użytkownika
Nikh
Gracz
 
Posty: 605
Rejestracja: 8 Gru 2009, o 22:42

Re: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub

Postprzez Republika » 20 Sty 2012, o 18:29

Ciszę, która zapanowała w sali po dynamicznej przemowie kapitana przerwał tylko Jac swoim pytaniem.
- A pomyślałby ktoś, że hapańska elita nie może się obyć bez rytuałów - powiedział i uśmiechnął się lekko dowódca, zdradzając dokładne zaznajomienie się z aktami podwładnych. Może rzeczywiście członków oddziału wybierano w jakiejś selekcji, a nie tylko zebrano niedobitki kilku innych grup. - Możecie iść, na statku powinniście być mniej więcej pół godziny temu!
Po czym zasalutował i ruszył w stronę drzwi szybkim krokiem. Chwilę później w sali została już tylko jedenastka istot, o dziwo samych ludzi. Zanim ktokolwiek zdążył się odezwać, krok do przodu zrobił porucznik, który stał przez krótką odprawę przy ścianie. Wyprostowany niczym kij od miotły stanął i zaczął mówić:
- Przy wychodzeniu odbierzecie ode mnie papiery, musicie wstawić na nich tylko jedną parafkę. Bez tego nie lecicie - tutaj zawiesił głos. - Możecie spakować się i wracać na przepustki - umilkł, czekając na reakcję podwładnych.
W sali zapanowało poruszenie. Byli już członkowie plutonu Błysk wstali z miejsc i ruszyli w stronę drzwi. Na ich twarzach malowało się zadowolenie i zdeterminowanie. Neumann odezwał się do zostającego z tyłu Ravexa:
- Rusz dupę Dax, przecież nie chcemy się spóźnić na przygodę! - powiedział to donośnym głosem, wzbudzając radość kolegów. - Powiedziałbym nawet, że musimy być pierwsi! - przechodząc obok sztywnego oficera, odebrali swoje papiery i wyszli z sali. Kierowali się w stronę koszar, by zebrać swój ekwipunek.
Victoria Waters postąpiła tak, jak powinna postąpić Victoria Waters. Poczekała na wyjście hałaśliwej hałastry i bez słowa skierowała się po odbiór dokumentów. Po chwili już jej nie było, gdy za drzwiami skręciła w zupełnie innym kierunku niż jej poprzednicy.
Na końcu końcu ruszyła się grupka trzech podoficerów siedzących z przodu sali. Przechodząc obok oficera, niezbyt przyjacielsko odebrali kartki i zasalutowali.
- Poruczniku - rzucili krótko i także opuścili salę.

Kliknij, aby zobaczyć wiadomość od Mistrza Gry
Image
Awatar użytkownika
Republika
New One
 
Posty: 104
Rejestracja: 16 Mar 2010, o 17:07

Re: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub

Postprzez Fenn Mereel » 21 Sty 2012, o 17:36

Przepuścił Waters i zabawił jeszcze troszeczkę przy swoim krześle, poprawiając je. Zastanawiał się czy plutonowa w ogóle zauważyła szarmancki gest. Znając ją pewnie ma to w dupie. Jac uśmiechnął się do siebie odbierając dokumenty.
Postanowił je przeczytać w drodze na statek.
Postacie aktualne:
Rayleigh Silvano - Gwiezdny podróżnik

Poprzednie postacie:
Jac Randall - Hapanin; Starszy Szeregowy w 165 Grupie Do Zadań Specjalnych, Grupa Operacyjna "Mgła" - KIA
Desmond Ivey - Pół-Echani; Uczeń Jedi - zginął podczas bombardowania Coruscant
Fenn Mereel - Mandalorianin; Łowca Nagród, aalor klanu Mereel - ash'amur (poległ)
Krusk Sel'thar - Bothanin; Kapitan Floty Nowej Republiki, Republic Class Star Destroyer "Invincible" - KIA

Aldo Cohl - Mirialanin; Mechanik - zginął zastrzelony przez Imperialnych
Awatar użytkownika
Fenn Mereel
Gracz
 
Posty: 624
Rejestracja: 6 Lut 2010, o 12:59
Miejscowość: Warszawa

Re: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub

Postprzez Nikh » 21 Sty 2012, o 20:19

Dax ruszył szybkim krokiem razem z towarzyszami z oddziału. Kontem oka zobaczył że w tym towarzystwie znalazła się jedna kobieta. A to jej się trafiło... Pomyślał Dax. Po dotarciu do koszar szybko spakował swoje rzeczy. Czekając na resztę chłopaków ze starego oddziału zaczął lekturę dokumentów które zabrali z sali. Chwilę po przeczytaniu papierów chłopaki zebrali sprzęt i mogli ruszyć na statek.
Image

"Ludzie mówią że jestem złym człowiekiem, ale to nieprawda. Ja mam serce małego chłopca... W słoiku na biurku..."
Awatar użytkownika
Nikh
Gracz
 
Posty: 605
Rejestracja: 8 Gru 2009, o 22:42

Re: Kwatera Główna i Centrum Rekrutacyjne Sił Lądowych Repub

Postprzez Republika » 21 Sty 2012, o 22:20

Druk na papierach, które dostali członkowie nowego oddziału, był prawie tak samo zwięzły jak ich odprawa. Jac szybko przeleciał wzrokiem zapisane stronnice:

Dla:
Dowództwo Sił Lądowych Nowej Republiki
w osobie głównodowodzącego:
generała Syda Gilmoura.

Niniejszym oświadczam podpisanie klauzuli tajności dotyczącej wszelkich informacji, które otrzymam w związku z działaniem Oddziału Specjalnego Doashim, podczas odpraw i wykonywanych misji. Tajemnica obejmuje wszelkie działania wykonywane podczas zadań na mocy art. 214 pkt. 4 ustawy o działaniach wojennych Sił Nowej Republiki.
Jestem świadom, iż za złamanie powyższej klauzuli zostanę wezwany przed Sąd Wojenny Nowej Republiki i sądzony według najwyższego priorytetu na mocy art. 33 pkt. 1 ustawy o Sądownictwie Sił Wojskowych Nowej Republiki.
Jednocześnie zgadzam się na utajnienie wszelkich informacji o mojej pracy, rozkazach i miejscu pobytu przed osobami nieuprawnionymi, w tym moją rodziną. Dotyczy to także sytuacji śmierci na służbie według art. 50 pkt. 13 ustawy o działaniach wojennych Sił Nowej Republiki.
Podpisano:
.........................
.........................
.........................

Po tej stronie następowało następnych kilkanaście, głównie cytaty z ustaw, które były wspomniane w tekście. Nic z czego wynikłoby cokolwiek innego niż prosty przekaz wiadomości. Żołnierze Doashima właściwie przestawali istnieć na czas misji i dodatkowo nie mogli nawet po powrocie się tym chwalić. Podczas przeglądania pliku papierów Jac nie zwracał zbytnio uwagi na upływ czasu. Godzina zbliżała się szybko do momentu odlotu, więc jeśli chciał zabrać coś czego nie miał przy sobie, musiał się spieszyć.

Tymczasem Ravex przeczytał pismo dopiero w kwaterach, siedząc razem z chłopakami z oddziału. Po krótkiej ciszy poświęconej na zapoznanie się z nowymi informacjami pierwszy odezwał się Tim Fist:
- No no - cicho gwizdnął. - Zaczyna być ciekawie. Ktoś przejrzał co jest dalej?
- Ta, jakieś urzędowe gówna - powiedział Neumann, rozglądając się dookoła. - Ma ktoś długopis? Nie chcę, żeby uciekła mi przygoda! - rzucił to z szelmowskim uśmiechem w stronę Daxa.
Image
Awatar użytkownika
Republika
New One
 
Posty: 104
Rejestracja: 16 Mar 2010, o 17:07

PoprzedniaNastępna

Wróć do Coruscant

cron