Content

Coruscant

[Coruscant] Lądowiska

Image

[Coruscant] Lądowiska

Postprzez Maku Tarmin » 28 Mar 2009, o 16:00

Maku doszedł do hangaru, przystanął po nim i zaczął rozglądać się na wszystkie strony lecz niestety nie widział Sitha. Mam nadzieje ze zemnie nie zakpił
-No dobra, trochę poćwiczę - powiedział Maku do siebie.
Zdjął z pleców wzięty godzinę wcześniej dziwny wibromiecz. Nie był zwykły ponieważ posiadał zakrzywioną rączkę i ostrze i zielony pasek przebiegający przez środek. Maku otrzymał go rok temu za zapłatę, Makiego zainspirował ten miecz i dlatego przyjął go bez wahania. Teraz wziął go do ręki ćwicząc sekwencje wymyślonych przez niego ciosów.
Maku Tarmin
 

Re: [Coruscant] Opuszczony Hangar

Postprzez Dagos Bardok » 28 Mar 2009, o 16:22

- Trzymasz miecz za nisko, trzymaj go trochę wyżej bo każdy lepszy idiota sprzątnie Cię w mgnieniu oka. Zanim przejdziemy do treningu chciałbym Ci o czymś powiedzieć. Nie będą trenował Cię tak ja Tearus. Otrzymywanie bólu podgrzewa złość, lecz ja wolałbym żebyś sam znalazł chęć do czynienia zbrodni. Musisz zmienić imię odz dzić będziesz zwał się Darth Val'orluum. Dzisiaj będzie lekcja pierwsza. Schowaj swój miecz nie będzie Ci dziś potrzebny. Trzymaj. - Devisticious rzucił Makkiemu mały nożyk kuchenny którego ostrze ledwo co wystawało poza rękojeść. Atak takim nożem zmuszam do kilkukrotnego dźgnięcia. Widzisz tamtego człowieka?
Rzeczywiście na podłodze spał jakiś człowiek stary, brudny i zarośnięty. Widocznie nie miał domu.
- Zabij go.
Devi wiedział do robi, chciał aby jego nowy uczeń sam zagubił się we własnych myślach. Strach i cierpienie z własnego powodu to najlepszy sprzymierzeniec Ciemnej Strony. Mistrz spojrzał ostatni raz na swojego nowego ucznia i odszedł.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Coruscant] Opuszczony Hangar

Postprzez Maku Tarmin » 28 Mar 2009, o 16:32

Maku, a raczej teraz Darth Val'orluum skrzywił się. Nic mi nie zrobił, czemu mam go zabijać ? Odwiesił miecz na mieczy i zagłębił się w myślach. Muszę to zrobić, lecz śmierć jego będzie bolesna bo kilkunastoma dźgnięciami, nie oszuka bo od razu wyczyta to z jego myśli, czyli nie miał wyboru Val'orluum był pełny złości, gniewu, był bezradny. Nie mógł przełamać tej swojej bariery. Lecz jeśli on go nie zabije to sam może być zabity. Złość, gniew, bezradność ... Co inne to zemsta za coś, a zabicie za nic. Co mógł zrobić ? Tylko jedno, złość osiągnęła w nim zenit, zamachnął się i zadał kilka dźgnięć lumpowi w serce. Odrzucił nóż i oparł się o ścianę. Właśnie zabiłem bezradnego człowieka, jestem bez honoru cholera Odrzucił butem ciało lumpa po czym usiadł.
Maku Tarmin
 

Re: [Coruscant] Opuszczony Hangar

Postprzez Dagos Bardok » 28 Mar 2009, o 16:37

Devisticious dał swojemu uczniowi cały dzień na przemyślenia. Chciał aby on sam zagubił się we własnych myślach i dręczeniach. Wrócił do hangaru i zastał Darth Val'orluum'a stojącego w tym samym miejscu co wczoraj.
- Jak minęła noc? - zapytał Mistrz choć już przeczuwał jaką usłyszy odpowiedź.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Coruscant] Opuszczony Hangar

Postprzez Maku Tarmin » 28 Mar 2009, o 16:41

-Pytasz się tylko po to żeby sprawić mi większy ból ? Usłyszysz odpowiedź - Okropnie, zabiłem człowieka który nic mi nie zrobił. Zabijanie za coś to co innego nic za nic. Jeśli mi nie wierzysz to trup jest za hangarem.- Powiedział po czym usiadł przy ścianie zagłębiając się w swoim bólu.
Maku Tarmin
 

Re: [Coruscant] Opuszczony Hangar

Postprzez Dagos Bardok » 28 Mar 2009, o 16:47

- Ohh, jestem pewien, że nie było tak źle. Postanowiłem robić kolejno jedna lekcja opanowania mocy, jedna lekcja mentalności. Dziś lekcja druga. Pomedytujmy trochę.
Devisticious usiadł po turecku, a przed sobą położył metalową kulę.
- Usiądź przede mną i spróbuj nie myśleć o niczym tylko skup się na kuli, tylko na niej, i jedynie na niej. Nie otwieraj oczu dopóki ci nie powiem. Spróbuj unieść kulę w powietrze.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Coruscant] Opuszczony Hangar

Postprzez Maku Tarmin » 28 Mar 2009, o 16:54

Val'orluum przewrócił oczami po czym usiadł przy kuli, zamknął oczy i przywołał jej obraz. Przyglądał się jej w myślach, widział jej każdą rysę, obracał ją, nie myślał na razie o niczym innym niż o niej gdyż ciągle miał jej obraz przed oczami. Przybliżał i oddalał ją, obracał w różne strony patrząc na każdą jej rysę. Patrzał w głąb jej. Po czym powoli centymetrami zaczął ją w myślach podnosić.
Maku Tarmin
 

Re: [Coruscant] Opuszczony Hangar

Postprzez Dagos Bardok » 28 Mar 2009, o 19:06

- Gratuluję, udało ci się podnieść kule o parę centymetrów. Rzadko się zdarza aby ktoś umiał to zrobić przy pierwszej próbie. Ale mocno Cie to wyczerpało.
Jego uczeń widocznie nie zauważył tego ale był cały mokry i po otwarciu oczu oddychał głęboko.
- Udało Ci się tylko dlatego, że twoje naturalne zdolności kontrolowania Mocy zostały wzmocnione przez silne emocje które towarzyszyły Tobie dzięki zabiciu człowieka. Jedi używają spokoju, ale tylko złość i gniew mogą Ci dać wszechpotężną Moc!To przyda się treningowi. Musisz podlegać emocjom, i to całkowicie. To będzie twoje zadanie domowe, a ja będę wiedział kiedy tego nie robisz. Chcę Cię tu widzieć jutro o 4 nad ranem.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Coruscant] Opuszczony Hangar

Postprzez Maku Tarmin » 28 Mar 2009, o 19:20

-Dobrze, odpowiedział po czym skierował się ku dokom. Gdy wszedł na jacht poszedł do najbardziej pustego miejsca po czym wydobył zza paska wibroostrze. Zobaczymy czy mi się uda Podszedł do mocnej skrzyni z drewna, opróżnił ją i postawił tak żeby stała przed nim. Wywoływał sceny z dzieciństwa, jak go poniżali, machał wibroostrzem jakby walczył z niewidzialnym przeciwnikiem. Pozwalał gniewowi i złości z tamtych lat przepływać przez siebie, próbował dać im upust. Przywoływał też gniew, że wczoraj. Zagłębiał się coraz bardziej w wspomnieniach, przepełniał go teraz gniew. W pewnym momencie uderzył w skrzynie która rozwaliła się na kawałki. Maku cały dyszał ale jednocześnie był też zadowolony, próbował już kiedyś te puste skrzynie roztrzaskać żeby wyrzucić je w kawałkach. Do tego czasu mu się nie udało. Schował wibroostrze za pasek po czym udał się coś zjeść. Pod wieczór po zmęczeniach udał się od razu spać. Nazajutrz ubrał się wziął znowu wibromiecz i wibroostrze, o umówionej porze udał się na miejsce spotkania.
Maku Tarmin
 

Re: [Coruscant] Opuszczony Hangar

Postprzez Dagos Bardok » 28 Mar 2009, o 19:33

- Dobrze, jako, że jest jeszcze rano przejdźmy się. - powiedział Darth Devisticious po czym on i jego uczeń wyszli na ulicę. Po jakimś czasie kontynuował.
- Prawdziwy Sith nie szuka sposobu na znalezienie czegoś, on to po prostu zabiera. Widzisz ten sklep? - człowiek w środku sprzedaje wibroostrza, lecz na zapleczu ma parę fajnych rzeczy. Potrzebuję krwistoczerwonego kryształu. Czekam do jutra. Masz kilka sposobów na zdobycie kryształu, możesz pogadać ze sprzedawcą, ale on raczej nie przyzna się, że go ma. Możesz go zabić, albo możesz zagrozić mu smiercią. Kradzież to też jakieś wyjście. Decyzja jak to zdobędziesz należy do ciebie. Tylko pamiętaj, spokój nie przyniesie Ci ulgi. - rzekł Mistrz po czym zniknął w jednej z uliczek Coruscant.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Coruscant] Opuszczony Hangar

Postprzez Maku Tarmin » 28 Mar 2009, o 20:00

-Hmmm ciekawe kto jest sprzedawcą-Mruknął do siebie po czym wszedł do środka. Maku zdziwił się strasznie A więc to ten drań jest sprzedawcą, kiedyś tego pożałuje Albowiem sprzedawcą okazał się facet którego poznał gdy był mały. Poznanie to nie było dobre albowiem naśmiewał się z niego, że nigdy nie dorówna swojemu bratu. Zawsze będzie popychadłem, że nikt go nie chcę. Maku zarzucił kaptur i spojrzał na godzinę zamknięcia. Hmmm 21, teraz pomyślę nad planem Wyszedł ze sklepu po czym wrócił tam skąd przyszedł, wziął jakiś patyk leżący obok i zaczął rysować plan. Zaczaję się za rogiem i gdy będzie zamykał sklep podkradnę się i go spróbuję oszołomić. Zabiorę klucz, od razu pójdę na tyły i szybko przeszukam, jeśli znajdę ten kryształ to go wezmę, dobiję sprzedawce, wywieszę tabliczkę, że zamknięte do odwołania, a zwłoki ukryję Plan wydawał się dosyć prosty ale gdyby ktoś tamtędy przechodził by się nie udał. W końcu nadeszła 21, Maku schował się za rogiem obserwując sprzedawce. Gdy wkładał klucz do zamka bezszelestnie do niego podszedł zamachnął się ręką i spróbował go oszołomić. Po chwili sprzedawca leżał na ziemi a drzwi stały otworem. Maku wziął go i schował za ladą sam wziął klucz i zamknął sklep od środka i przeszedł na zaplecze. Rozglądał się za kryształem ale nic nie znalazł, za to na razie wziął 2 granaty plazmowe które przyjął do pasa, 1 magazynek z nabojami usypiającymi. Zobaczył nagle sejf w którym zapewne był kryształ. Chwycił za wibroostrze, znowu skupił się na dawnym poniżeniu, na gniewie po czym uderzył w sejf. Po chwili już stał otworem a w środku była szkatułka, otworzył po czym zobaczył czerwony kryształ, zamknął ją po czym schował pod płaszcz. Teraz naszła dla niego chwila zemsty, chwycił za wibroostrze podszedł do sprzedawcy po czym przebił mu płuca, zaczął on się dusić lecz Maku dobił go odżynając mu gardło. Chwycił za jedną z tabliczek z napisem : Zamknięte do odwołania, wywiesił ją na witrynie po czym klucz schował do kieszeni. Zarzucił trupa na plecy po czym wyszedł tylnym wersje które po chwili zamknął. Pobiegł ze zwłokami tam gdzie leżało ciało lumpa. Zostawił je i pobiegł do doków narzucając w drodze złożoną pelerynę którą miał w kieszeni zasłaniając zakrwawiony płaszcz. Wyprał swoje ciuchy po czym poszedł spać. Na następny dzień zabrał szkatułkę i udał się na miejsce spotkania.
Maku Tarmin
 

Re: [Coruscant] Opuszczony Hangar

Postprzez Dagos Bardok » 28 Mar 2009, o 20:27

- Dobrze, zabiłeś sprzedawcę zabrałeś kryształ. Trzymaj... - Devisticious wyjął z kieszeni mały woreczek pełen metalowych części. - Poskładaj to do jutro, lecz nie włączaj miecza, możesz sobie przez przypadek co ś poobcinać. Masz godzinę.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Coruscant] Opuszczony Hangar

Postprzez Maku Tarmin » 28 Mar 2009, o 20:35

Nie miam żadnych instrukcji muszę zdać się tylko na siebie Z tą myślą biegł w kierunku doków gdzie wszedł do swojego jachtu na stół wysypał części, położył szkatułkę którą otworzył. Zamknął drzwi i usiadł przyglądając się różnym częściom. Jeśli ma to być mój miecz to bym musiał mieć zakrzywioną rączkę ponieważ taką dotychczas walczyłem Usiadł po czym znalazł 2 najdłuższe części, podszedł z nimi do piecyka który ustawił na maksa i wstawił do środka. Po kilku minutach wyłączył piecyk i przez grubą rękawice wyjął części, wygiął je tak żeby były krzywe, złączył i wsadził pod zimną wodę. Kiedyś widział budowę miecza świetlnego pomyślał, że teraz zrobi zasilanie, wziął kilka części które zamocował, a po środku włożył baterie. Teraz by musiał umieścić kryształ, usiadł położył przed sobą kryształ i skupił się na nim. Skupił się tak jak kilka dni temu podnosił go powolutku do góry, gdy był na tej samej wysokości co rączka Maku powoli go opuścił tak, że stał pionowo. Gdy otworzył oczy zobaczył, że jest cały zlany potem i, że upłynęło 30 minut. Przywoływał sobie ciągle schemat budowy, spróbował zrobić teraz aktywator kryształu, robił to ostrożnie ponieważ słyszał z opowieści, że jak ktoś to źle zrobi może mu przy odpaleniu wybuchnąć w ręce. Następny był kanał energetyczny ostrza, Maku zagłębiał się coraz bardziej w budowie i schemacie, że nie widział jak upływa czas. Gdy wszystkie części zniknęły z stołu Maku chwycił rączkę, otworzył drzwi i pobiegł tam skąd przybył.
Maku Tarmin
 

Re: [Coruscant] Opuszczony Hangar

Postprzez Dagos Bardok » 29 Mar 2009, o 10:01

- Dobrze, spróbuj go uruchomić, jak coś zrobiłeś źle najwyżej wybuchnie Ci w palcach. - powiedział i uśmiechnął się Devisticious. Jego uczeń włączył miecz a z rączki miecza wysunęło się krwistoczerwone ostrze.
- Teraz musisz oswoić się z mieczem, bo inaczej potniesz się sam. Pójdziemy na misję specjalną. Niedaleko z tąd jest gang, ostatnio bardzo mnie wkurza bo likwiduje moje cele. Pójdziemy do ich siedziby i wytniemy ich w pień. Najlepiej uczyć się w praktyce. Bądź tu za godzinę.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Coruscant] Opuszczony Hangar

Postprzez Maku Tarmin » 29 Mar 2009, o 11:00

Maku jak zawsze pobiegł do doków, wibroostrze na wszelki wypadek schował za rękawem, wziął też swój mały zmodyfikowany przez siebie blaster i zapas amunicji do niego. Zostawił wibromiecz, narzucił swój płaszcz z kapturem jednocześnie zakładając kaptur i pobiegł na miejsce spotkania.
Maku Tarmin
 

Re: [Coruscant] Opuszczony Hangar

Postprzez Dagos Bardok » 29 Mar 2009, o 19:17

Uczeń Dartha Devisticiousa przybył w wyznaczonym czasie. Stali jakieś 50 metrów od wielkich żelaznych drzwi przed którymi stało 2 silnie wyglądających gości.
- Idziemy - powiedział szybko i truchtem zmierzał w stronę strażników
- Czego? A to ty, wynoś się stąd bo zacznie mi się wydawać, że chcesz oberwać
- Ja pomyślałem o tym samym - odrzekł szybko Devi, wyjął swój miecz i szybkim ruchem odciął facetowi głowę.
Mocą stworzył pioruny które spopieliły wręcz drugiego kolesia. Pchnął mocą drzwi które się otworzyły. Ujrzeli wielki korytarz dzielący się na dwie części.
- Idziesz lewym, zabij wszystkich, spotykamy się na końcu. - powiedział i pobiegł w stronę prawego korytarza.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Coruscant] Opuszczony Hangar

Postprzez Maku Tarmin » 29 Mar 2009, o 19:27

Maku włączył miecz świetlny i otworzył jedne z drzwi, zobaczył coś na kształt w jadalni, w środku było 10 osób.
-Do cholery - wykrzyknął po czym odpiął jeden z granatów plazmowych, rzucił w głąb i schował się za róg. Maku wiedział, że nie tak powinien walczyć ale 15 kolesi z blasterami i wibrosztyletami nie przedstawiali mu się zachęcająco. Otwierał po kolejno drzwi, dawał uczuciami zawładnąć nim, teraz zabijał z ... lekkim uśmiechem na twarzy. Czasem odcinał głowy mieczem świetlnym lub przepoławiał na pół. Gdy miecz świetlny spiął się z wibromieczem zwykle wysuwał zza rękawa wibroostrze i wbijaj je w gardło. Wszedł do sali gdzie prawdopodobnie był ich szef, w rękach trzymał długi wibromiecz. Gniew i strach dodawał Makiemu siły, nie umiał jeszcze zbytnio blokować ataków więc zwykle odskakiwał, gdy dostał w ramię które zaczęło obficie krwawić zebrał cały swój gniew i przepołowił człowieka na pół. Przechodził przez kolejne pokoje zabijając teraz z jeszcze większą siłą przez ból. Teraz kierował nim tylko gniew. Pragnął tylko wszystkich wybić i zrobić coś z swoją ręką, doszedł już do końca i poszedł w kierunku swojego mistrza ...
Maku Tarmin
 

Re: [Coruscant] Opuszczony Hangar

Postprzez Dagos Bardok » 29 Mar 2009, o 19:40

- Zraniłeś się w ramię, ale dobrze Ci poszło. Jeszcze parę dni, a będziesz gotowy na pierwszą prawdziwą misję, ale na razie idź się przespać.
(...)
Po paru godzinach...

- Dzisiaj lekcja kontrolowania Mocy, ima bardziej wczujesz się w Moc tym bardziej pomoże Ci ona kontrolować ciało i umysł. Zazwyczaj moi uczniowie dość Mocno zespalają się z Mocą. Wyjdźmy przed hangar. Usiądźmy i pomedytujmy. Staraj się skupić na rzeczach wokół siebie, unieś je wszystkie, a następnie spróbuj zgnieść w powietrzu. Ćwicz to nawet gdy będziesz sam. Pomoże Ci to spojrzeć z poziomu Mocy.
Devisticious usiadł po turecku i zaczął medytację.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Coruscant] Opuszczony Hangar

Postprzez Maku Tarmin » 29 Mar 2009, o 19:47

Maku też usiadł. Skoncentrował się na hangarze i roślinności dookoła jego, przyglądał się jego obrazowi w myślach tak samo jak zrobił to z kulą. Zagłębiał się w tym obrazie coraz bardziej co utrudniał mu ból w lewej ponieważ jak sam sobie zawsze mówił "Lepiej żeby rama sama się zagoiła niż żebym pakował w nią niewiadomo co i żebym później miał ją niesprawną" Był 'przepełniony silnymi po tej, jak on to nazwał rzeźni. I ciągle zadawał sobie jedno pytanie - czy ja czerpię przyjemność z zabijania ludzi ?". W końcu ten cały obraz w myślach podniósł po czym zgniótł tak jak kartkę papieru.
Maku Tarmin
 

Re: [Coruscant] Opuszczony Hangar

Postprzez Dagos Bardok » 30 Mar 2009, o 14:35

- Dobrze, teraz wstań. Jako, że moc już w pewnym stopniu opanowałeś przejdziemy dalej. Musisz być zespolony z Mocą. Zrobimy mały sparing. - powiedział Devisticious po czym wyciągnął swój miecz świetlny i włączył go.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Następna

Wróć do Coruscant

cron