Content

Coruscant

[Coruscant] Miasto

Image

Re: [Coruscant] - Miasto

Postprzez David Turoug » 3 Sty 2009, o 23:15

Dave szybko pojawił się w kokpicie statku:
- Peter, w sumie byłoby mi na rękę, gdybyś znalazł jakieś lądowisko poza Świątynią Jedi. Muszę odstawić Angie.- odparł krótko Turoug
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] - Miasto

Postprzez Peter Covell » 3 Sty 2009, o 23:21

Peter przewrócił oczami i teatralnie westchnął.
-Czy Mistrzyni Celessa wie o tym, że chcesz wylądować gdzieś wcześniej? - zapytał zrezygnowanym głosem
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Coruscant] - Miasto

Postprzez David Turoug » 3 Sty 2009, o 23:24

David starał się stłumić zdenerwowanie i nie podnosić głosu:
- Ląduj w Świątyni Jedi, ale przedtem zejdź dostatecznie nisko, abym mógł bezpiecznie wyskoczyć z Angie. Dołączę do Was po 30 minutach. Przy dobrych układach nie za wiele osób zorientuje się w tym bajzlu, tym bardziej, że mamy rannego.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] - Miasto

Postprzez Peter Covell » 3 Sty 2009, o 23:41

Z jednej strony Peter rozumiał swojego kolegę bardziej niż starał się to okazać, ale z drugiej niezbyt podobało mu się naruszanie polecenia Mistrza Hadyyka, aby bez przystanków odtransportować rannego Sitha do Świątyni Jedi. W sumie... przecież nie będzie żadnego postoju... pomyślał i uśmiechnął się zawadiacko do Davida.
-Wiesz co? Wariat jesteś...

Niecałą godzię później Peter leciał nisko nad budynkami Coruscant. Wreszcie odnalazł odpowiedni ciąg komunikacyjny i włączył się do ruchu.
-Dobra, idź przygotować naszą pasażerkę na gapę... Jak to się uda to wisisz mi kolejkę... - powiedział z uśmiechem Peter

"Isalamir" zanurkował w dół pod ostrym kątem, a nastepnie wleciał między budynki z wystającymi dużymi lądowiskami dla śmigaczy i pojazdów dostawczych. Peter odrobinę zmniejszył przepustnicę, by wytracić prędkość i trzymał wysokość około półtora metra nad lądowiskami.
-"Isalamir", "Isalamir". - głos kontrolera lotów - Zszedłeś z kursu. Co się dzieje?
-Drobne kłopoty ze sprzętem. - odparl zdawkowo Peter i się rozłączył
No, Dave, dajesz... pomyślał otwierając właz...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Coruscant] - Miasto

Postprzez David Turoug » 3 Sty 2009, o 23:48

W chwili gdy właz się otworzył Turoug objął Angie i skoczył. Lądowanie nie było aż takie twarde, gdyż Peter umiejętnie zredukował wysokość do minimum.
- To jest Jedi? Chyba brakuje Ci 5 klepki - odparła dziewczyna, dla której skok nie był tak miłym przeżyciem
- Nie wazne co o mnie myślisz, ważne że mamy niedaleko do Dexa. Myślę, że on wykombinuje Ci pracę w swojej kafejce oraz jakieś mieszkanko.
- Kafejce? Czy mam być kelnerką? Nigdy w życiu... - zdenerwowała się Angie
- Spokojnie, to tylko tymczasowe rozwiązanie. Zaufaj mi jeszcze raz. Proszę - odparł łagodnie Turoug
- I tak już wyczerpałeś limit mojego zaufania, wiec co mi tam.
- A teraz do Dexa.


David Turoug i Angie Dale przenoszą się do: [Coruscant] Dex’s Dinner
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] - Miasto

Postprzez Peter Covell » 3 Sty 2009, o 23:57

-Co to było? - Peter usłyszał głos Celessy, gdy David wraz z Angie wyskoczyli ze statku
-Nic, drobne problemy ze sprzętem... - skłamał Peter do komunikatora - Już wszystko w porządku...
Miał nadzieję, że Celessa nie użyje Mocy, aby sprawdzić czy David wciąż przebywa na pokładzie, bo wtedy mieliby niezłe problemy, ale zakładał, że sama zajmuje się rannym Sithem. Wzniósł się na większą wysokość i wrócił na szlak komunikacyjny prowadzący do Świątyni Jedi. Wybrał ten najdłuższy i najbardziej zapchany, by dać koledze jak najwięcej czasu, ale wiedział, że tamten ma góra czterdzieści minut do czasu lądowania...

Peter Covell przenosi się do: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Coruscant] - Miasto

Postprzez Jack Welles » 4 Sty 2009, o 21:30

Khaylia przeniosła się z Stacja orbitalna Yavin - Bar

- Coruscant - nadchodzę - powiedziała Khaylia z radością, schodząc z rampy "Wild Kate". Podróż na Coruscant przebiegła nadzwyczaj normalnie. Dla Vuusen była jednak bardzo ekstytująca. Głównym pilotem okazała się być dosyć ładna kobieta, z którą Khaylia bardzo szybko nawiązała dobry kontakt. Opowiedziała ona jej na prawdę wiele opowieści o różnych planetach i pokazała na symulatorze lotu parę sztuczek. Za to Khaylia pokazała jej co nieco w łóżku...
- Powodzenia - krzyknęła pilot za Khaylią - mam nadzieję, że uda ci się osiągnąć twój cel.
- Dzięki!... I do zobaczenia ponownie! - odkrzyknęła dziewczyna.
- "Kurcze jakie to miasto wielkie" - pomyślała Khaylia - "Zupełnie nie planowałam co zrobię jak tu przylecę... Przecież nie zapukam od tak poprostu w drzwi siedziby Jedi z rządaniem szkolenia mnie. Chyba najpierw się rozejrzę po okolicy, powęszę, a potem coś postanowię. A może wpadnę na jakąś fajną Jedi" - uśmiechnęła się bardzo szeroko do siebie i błyszcząc zielonymi oczami ruszyła w kierunku górującej nad miastem Świątyni Jedi...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Coruscant] - Miasto

Postprzez Jack Welles » 4 Sty 2009, o 23:53

-" Przesadne jest to miasto" - pomyślała Khaylia - "Idę już godzinę, a ta cholerna świątynia ani trochę się nie przybliżyła. Za to jej aura, którą wyczuwam, zwiększa w zawrotnym tempie... Ciekawe tylko co to dla mnie może oznaczać" - nagle poczuła przebiegające jej po plecach dreszcze - "Coraz mniej mi się podoba ta wyprawa - coś mi mówi, że nie powinnam tam iść. Nic już nie rozumiem. Pewnie to głupi strach przed nieznanym" - uśmiechnęła się blado i nie przerwała swojej wędrówki, ale z jej oczu znikła pewna część poświaty...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Coruscant] - Miasto

Postprzez Jack Welles » 5 Sty 2009, o 15:19

- " I co teraz?" -pomyślała Khaylia stając w odległości trzech ulic od Świątyni. Popatrzyła w górę, na ściemniające się już niebo - " Dziś jest chyba już za późno na jakiekolwiek kroki"
Vuusen szybko się rozejrzała w poszukiwaniu jakiejś kantyny, w której mogłaby się przespać. Jej poszukiwania nie trwały długo - już po chwili była w wynajętym pokoju. Wzięła szybki prysznic i położyła się spać.
******************
Khaylia szybko zasnęła...
******************
Śniło jej się, że znalazła się w jakiejś, najwyraźniej służącej do ćwiczeń, sali. Na środku pomieszczenia walczyli, za pomocą mieczy świetlnych, dwaj mężczyźni. Nagle zauważyli ją i śmiejąc się rzucili się na nią w ataku. Próbowała się bronić swoim wibromieczem, lecz szybko została rozbrojona, a poza tym wywróciła się. Pomyślała, że to już jej koniec gdy mężczyźni ruszyli na nią w ostatecznym ataku... Jednak w momencie gdy klingi ich mieczy - zielona i czerwona - znalazły się w odległości może pół metra od niej, pojawiły się z nikąd niebieskie błyskawice, które ich odrzuciły na przeciwległą ścianę, pod którą padli bezwładnie.
- Musisz zrozumieć kto jest twoim prawdziwym wrogiem... - usłyszał jakiś głos - A kto przyjacielem...
******************
Khaylia zerwała się z krzykiem z łóżka... Miała już w życiu nieraz nieprzyjemne sny, zwłaszcza zaraz po śmierci jej siostry i przybranego ojca, ale nie były nigdy tak realistyczne jak ten.
-"Co się ze mna dzieje?"-pomyślała przerażona-" I kim byli ci faceci, a zwłaszcza co to był za głos"- spojrzała na zegarek -"Dochodzi trzecia - chyba już nie zasnę. Muszę się koniecznie uspokoić...".
Resztę nocy Vuusen poświęciła na uspokajającą medytację.
Gdy nadszedł ranek Khaylia wzięła zimny prysznic, ubrała się (warte zauważenia jest to, że Khaylia lubi spać nago :D ) i opuściła kantynę.
******************
Po wyjściu na zewnątrz odrazu udała się w kierunku Świątyni, lecz gdy już miała przekroczyć bramę prowadzącą na teren okalającego ją parku poczuła wątpliwości czy dobrze robi. Nie mogąc się zdecydować czy zrobić kolejny krok, usiadła na stojącej nieopodal ławce i znów zaczęła medytować... Tym razem by dodać sobie odwagi i zrozumieć targające nią sprzeczne uczucia...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Coruscant] - Miasto

Postprzez Jack Welles » 6 Sty 2009, o 21:49

Po paru godzinach siedzenia na ławce Khaylia przestała zrezygnowana medytować
-" Chyba nie dam rady wejść do tego budynku..."- pomyślała Khaylia smutna - "I co teraz pocznę..."
Nagle po ulicy na przeciw niej przejechał droid reklamowy nawołując:
- Szukasz przygody! To wpadnij jeszcze dziś do Klubu "Beebleberry"!...
-"Wiem co zrobię!"- uśmiechnęła się do siebie - "Wezmę parę zleceń, możę zatrudnię się jako najemnik i przy odrobinie szczęścia wpadnę na jakiegoś Jedi... Hmmm... I chyba wiem gdzie się najpierw udam"
Nie zwlekając ani chwili wezwała jedną z wielu krążących po mieście taksówek "Coreliańskich"(Solidaryzuję się z Nerevar'em - a poza tym ile to można dreptać z buta :))
-Dokąd jedziemy? - spytał się kierowca
-Do Klubu "Beebleberry" - odpowiedziała szybko Khaylia...

Khaylia przeniosła się do [Coruscant] Klub nocny "Beebleberry"
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Coruscant] - Miasto

Postprzez David Turoug » 13 Sty 2009, o 22:25

Angie Dale przeniosła się z: [Coruscant] Dex’s Dinner

Młoda dziewczyna właśnie wracała z jednego, ze spokojniejszych barów. Co prawda, mogła napić się drinka u Dex'a, ale wolała bardziej uczęszczane lokale, gdzie mogła z kimś porozmawiać. Życie na Coruscant jest zdecydowanie lepsze niż na tym obskurnym Księżycu Przemytników... - rozmyślała. Nagle wpadła na jakąś osobę...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] - Miasto

Postprzez Peter Covell » 13 Sty 2009, o 22:30

Nieznajomym okazał się mężczyzna ubrany w czerwoną tunikę i długi, czarny płaszcz z kapturem, który narzucił sobie na głowę. W wyniku zderzenia, poły jego płaszcza rozchyliły się nieco ukazując przypięty do pasa miecz świetlny.
Początkowo chciał nie przejmować się tym wydarzeniem, ale momentalnie wyczuł, że w kobiecie, która na niego wpadła jest coś dziwnego... Skupił się odrobinę i... tak... Nie był w stu procentach tego pewien, ale dużo by postawił na to, że jest wrażliwa na Moc.
-Przepraszam pana. - mruknęła pod nosem
-Nic się nie stało. - jego głos brzmiał łagodnie - To moja wina... - skupił się na umyśle dziewczyny i jednocześnie wykonał dziwny ruch ręką - Może pójdziemy porozmawiać w bardziej ustronne miejsce?
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Coruscant] - Miasto

Postprzez David Turoug » 13 Sty 2009, o 22:33

- Właściwie to nie wiem... - odparła neutralnie Angie - Przed chwilą byłam na drinku... Ale co mi tam, przynajmniej kogoś poznam. Angie, tak mi na imię. A więc gdzie pójdziemy? Tylko nie do Dexa, jeżeli wiesz gdzie to jest.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] - Miasto

Postprzez Peter Covell » 13 Sty 2009, o 22:57

-Wen Caho. - powiedział krótko - Po prosto chodź za mną...
Zdziwiło go, że niełatwo wpłynąć na umysł dziewczyny, bo nie wyglądał na taki, który przeszedłby szkolenie jak opierać się Mocy, a on sam musiał użyć wszystkich swoich umiejętności, by nagiąć wolę Angie.
A przyznać trzeba, że umiejętności w tej dziedzinie miał spore i mimo to, ostatecznie, nie był do końca pewny tego czy Angie udała się za nim z własnej woli czy dzieki jego "sztuczce"...

Kilkanaście minut później i kilka poziomów niżej, ale wciąż w obrębie tzw Górnego Miasta, weszli do sporych rozmiarów baru. Na razie nie było w nim wielu klientów, ale wiedział, że w ciągu godziny, może dwóch wypełni się po brzegi ludźmi pragnącymi odstresować się po całym dniu pracy. Zamówił dwa lekkie drinki i poprowadził dziewczynę do stolika w kącie. Starał się sprawiać wrażenie jak najbardziej przyjaźnie nastawionego. Postanowił, że dopóki nie okaże się to konieczne, nie będzie używał Mocy na jej umyśle.
-Nie wyglądasz jakbyś była z Coruscant. - zaczął rozmowę - Jak się tu znalazłaś?
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Coruscant] - Miasto

Postprzez David Turoug » 13 Sty 2009, o 23:35

- To dziwne, gdyż nie zauważyłam większej różnicy pomiędzy ludźmi z Coruscant, a Nar Shaddaa, jeżeli chodzi o wygląd. A dostałam się tu właśnie z Księżyca Przemytników, na pokładzie statku... Jedi. Wiesz czy nie, ale naprawdę miał miecz świetlny. - odparła Angie, popijając, kolejnego dzisiejszego dnia, drinka.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] - Miasto

Postprzez Peter Covell » 13 Sty 2009, o 23:50

-Taki jak ten? - mężczyzna odchylił płaszcz i uśmiechnął się przyjaźnie - Również jestem Jedi... A zorientowałem się, że nie jesteś stąd, bo wciąż rozglądasz się wszędzie ciekawym wzrokiem jakbyś widziała to po raz pierwszy...
Wytłumaczenie to grubymi nićmi szyte, choć zawierało w sobie odrobinę prawdy. Nie mógł jednak powiedzieć jej, że kiedy ją tu prowadził, wyczuł w niej pewną nieufność i nieznajomość okolicy. Ludzie nie zdawali sobie sprawy z tego, jak bardzo ich umysł zdradza sekrety, o których sami czasem nie wiedzieli... Wystarczyło umiejętnie "spoglądać" na umysł takiej właśnie osoby i wszystko stawało się jasne.
Oczywiście, pod warunkiem, że umiało się posługiwać Mocą...
-Nie chciałaś nigdy zostać Jedi? - zapytał
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Coruscant] - Miasto

Postprzez David Turoug » 14 Sty 2009, o 00:01

Angie trochę się zdziwiła. Już raz mówiono jej, że jest czuła na Moc, postanowiła powiedzieć to spotkanemu mężczyźnie.
- Wy Jedi macie dziwny sposób werbowania nowych ludzi. Ten Jedi, który mnie tu dowiózł, powiedział, że jestem czułą na Moc i mam odpowiednio wysoką ilość... hmm midi... midichlorianów, czy jakoś tak. W sumie, do tej pory, w moim życiu nie brakowało przygód, ale to nie dziwne... Nar Shaddaa. Rozumiesz. Skoro już dwóch członków Zakonu mówi, iż mogłabym spróbować zostać Jedi, to czemu nie?
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] - Miasto

Postprzez Peter Covell » 14 Sty 2009, o 00:12

-Mądra decyzja... - pochwalił ją nieznajomy - Opowiedz mi może trochę o swoim życiu.
Nie bardzo wiedział jak powinien przeprowadzić tą rozmowę i zdawał sobie sprawę z tego, że daleko jej do ideału i sposobowi "rekrutacji" Jedi, ale na razie starał się tym nie przejmować. Potrzebował tylko czegoś czym zdołałby przekonać dziewczynę do...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Coruscant] - Miasto

Postprzez David Turoug » 14 Sty 2009, o 00:18

- Urodziłam się na Alderaanie rok przed jego zniszczeniem... Zabrał mnie stamtąd wujek... Rodzice zginęli, przez tą całą wojnę. Wylądowaliśmy na Nar Shaddaa. Tam chodziłam do szkoły, a potem wujek uczył mnie prawa, głównie w zakresie spraw Republiki. Niestety, może o tym wiesz, w ostatnich miesiącach na Księżycu Przemytników, ludzie popierający Republikę ginęli od mieczy świetlnych... Niektórzy mówią, że to mroczni Jedi, a inni że to sami Jedi... Nie wiem co o tym myśleć. 0 zakończyłą dziewczyna
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] - Miasto

Postprzez Oto'reekh » 14 Sty 2009, o 23:44

Akcja przenosi się z [Korelia] Poszukiwanie mandaloriańskiej zbroi


Po wylądowaniu Oto'reekh zwrócił się do towarzyszy:
- Jesteśmy na miejscu.- powiedział i dodał- Harvos dasz sobie radę czy mam lecieć na Yavin ? - zapytał
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

PoprzedniaNastępna

Wróć do Coruscant