Content

Coruscant

[Coruscant] Mieszkanie Aviena Matiiasa

Image

[Coruscant] Mieszkanie Aviena Matiiasa

Postprzez Remi Raveren » 13 Lis 2009, o 17:43

akcja przenosi się z [Coruscant] Klub nocny "Beebleberry"

Dwupokojowe mieszkanie mieściło się na ósmym piętrze szeregowego blokowca który nie miał windy. Sam budynek znajdował się w handlowej dzielnicy Wicko. Wystrój "meliny" był bardzo udziwniony, jedną z takich ozdóbek był wielki Topór Gameoran'ski znajdujący się na ścianie obok posłania. Kuchnia była skromna i nie miała za dużych zapasów żywności. Stół na którym normalnie przygotowywałoby się posiłki był pełny zapasowych ostrzy przekładni i innych akcesoriów do szponów Aviena. Salonowy barek był pełen napojów wyskokowych i innych używek. Ogólnie miejsce było czyste i schludne wyglądało jak by rzadko ktoś tam zaglądał.

***

Średniej wielkości brama prowadząca na klatkę schodową była szczelnie zamknięta. Toteż Avien po chwili szukania znalazł kartę klucz.
- Nie ma windy? - zapytał błagająco Remi kiedy w drodze usłyszał, że mieszkanie jest na pietrze ósmym.
- Winda była, ale po małej awarii runęła w dół. Tam jest gruz.. widzisz? - odpowiedział Matiias słabo jednak siląc się na ironie. "Osiem pięter to jakieś 96schodów" szybko skalkulował Remi pomagając towarzyszowi wejść przez próg bramy.
Postać główna
Image
Postacie poboczne
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Remi Raveren
New One
 
Posty: 164
Rejestracja: 4 Lip 2009, o 19:03

Re: [Coruscant] Mieszkanie Aviena Matiiasa

Postprzez Avien Matiias » 13 Lis 2009, o 18:22

Kiedy Gambit wlókł Aviena po schodach ten wysapał
-Czekaj muszę usiąść- Po kilku wdechach Łowca wypalił -Dlacze..Dlaczego mi pomogłeś?!-
Remi spojrzał na kolegę nie rzekł ani słowa tylko dźwigną go w górę po czym kontynuowali "wspinaczkę".Gdy dotarli pod drzwi Avien poczuł że coś jest nie tak.Wtedy Raveren wyszarpnął mu z dłoni kartę i otworzył drzwi prowadzące do mieszkania.
-Nie cze..- Nagle drzwi otworzyły się na oścież ,gruba ręka wciągnęła Remiego rzucając go na środek pokoju.Gdy ten się pozbierał dostał frontalnego kopniaka w klatkę piersiową co
spowodowało uderzenie o ścianę z wielkim impetem.Avien widząc to próbował zadziałać,
wysunął szpony ale gdy wziął zamach poczuł przeszywający ból w okolicy barku w amoku wbił ostrza w pobliską ścianę.Nieporadnie próbując wyjąć szpony sięgnął instynktownie po blaster i okrutnie się rozczarował kiedy przypomniał sobie kto mu go ukradł.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Coruscant] Mieszkanie Aviena Matiiasa

Postprzez Remi Raveren » 13 Lis 2009, o 18:51

"żadnej prywatności" pomyślał Remi lecąc na podłogę. "i żadnego spokoju" przeleciało przez myśl w czasie gdy on przelatywał przez pokój kończąc z siła na ścianie. Uderzenie było silne i powodowało ból jednak dopiero zsuwający się ogromny topór na nogę Gambita przyprawił go o dreszcz strachu. W ostatniej chwili przesunął nogę tracąc równowagę a grube ostrze wbiło się w podłogę. Korzystając z okazji bliskiego kontaktu z bronią Raveren wyszarpał za trzonek w taki sposób, że ciężar pociągnął go do tyłu znów wbijając w ścianę. W drugą stronę już poszło łatwiej, wykorzystując ogromną siłę ciągu, zamachnął się i zanim osiłek zorientował się w sprawie Remi zdekapitował jego czaszkę mocnym uderzeniem. Skutkowało to zaklinowaniem się broni w głowie przeciwnika a tym samym wielką plamę krwi na stylowym dywanie znajdującym się na podłodze Aviena. Gambit spróbował wyszarpać ciężką broń, która przypadła mu do gusty jednak spowodował tylko większy upływ krwi a topór jak tkwił w głowie tak pozostał. "potem ją wykroję" pomyślał Raveren przypominając sobie tym samym o Avienie który leżał dalej w drzwiach. Spojrzenie na towarzysza przyprawiło Remiego o ironiczny uśmieszek gdyż ten znajdował się na podłodze usiłując wyciągnąć ostrza ze ściany.
- On na pewno chciał zabić Ciebie! - syknął Klaun podkreślając głosem słowo "Ciebie". Pomógł czerwonookiemu wstać zaniósł go na kanapę.
- Nieźle go zajebałeś tylko... DLACZEGO NA MOJEJ PODŁODZE?!!- odrzekł drwiąco łowca spoglądając na topór który ciągle tkwił w czaszce. Gambit poszedł za spojrzeniem po czym rzekł wchodząc do kuchni.
- Masz tutaj coś do jedzenia?
Postać główna
Image
Postacie poboczne
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Remi Raveren
New One
 
Posty: 164
Rejestracja: 4 Lip 2009, o 19:03

Re: [Coruscant] Mieszkanie Aviena Matiiasa

Postprzez Avien Matiias » 14 Lis 2009, o 21:14

-Powinno coś tam być, a jak żyje to zabij- odpowiedział Remiemu wypluwając następną strugę krwi na podłogę.
- A tak ku pamięci... ja się tu wykrwawiam, zauważyłeś może?-
- Nie, dość zabijania.... chodziło o lodówkę oczywiście. - rzucił Raveren z miłym uśmieszkiem.
-Ja..ja.. mdleje kurwa!!! Rusz się wreszcie i mi pomóż.- pokazał palcem na łazienkę po czym dodał:- Tam powinny być jakieś medykamenty- wymawiając to zsunął się na podłogę.
- Medykamenty co za trudne słowo. - ironicznie rzucił Remi. Słysząc jak Avien uderza o podłogę dodał -No dobra już idę - Przegryzając a raczej wgryzając się w starą kiełbasę Gambit ruszył do łazienki. - W której szafce? - rzekł drwiąco R'R(Remi Raveren) patrząc na jedyną szafkę w pomieszczeniu. -moje życie leży w rękach idioty... po chuj mi był ten granat?- pomyślał Avien słysząc to absurdalne pytanie.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Coruscant] Mieszkanie Aviena Matiiasa

Postprzez Remi Raveren » 15 Lis 2009, o 23:39

"tak właściwie to czemu mu pomogłem... prawie zginałem bo ktoś mnie z nim pomylił" -zamyślił się Remii wyciągając cała stertę bandaży, plastrów, zasypek i innych środków medycznych.
- Gotów na przyjęcie Doktora Gambita?- rzucił Remi pojawiając się z strzykawką w ręku. Avien popatrzył na niego trochę jakby zażenowany. Raveren wybaczył mu brak uśmiechu ponieważ Matiias był naprawdę w złym stanie. Sprawa nie była tak łatwa jak Gambit najpierw myślał, nie wystarczyło parę bandaży i zacisków. Położył czerwonookieego na stole, rozdarł do końca podarte ubranie. Na ciele łowcy prócz kilku całkiem dużych krwiaków było wciąż wbita masa większych i mniejszych odłamków. Pomagając sobie kombinerkami i nożyczkami zaczął wyciągać każdy obcy kawałek materii. Taka robota wcale mu się nie podobała a Avienowi tym bardziej. "na trzeźwo tego nie skończę" pomyślał R'R dobierając się do salonowego barku.
-Słabe, bardzo słabe, niedobre, gorzkie! - komentował Remi otwierając każdy trunek jaki wpadł mu w ręce. -O ten może być - odrzekł, pociągając bardzo dużego łyka z butelki.
- Masz pij. - powiedział wlewając w Aviena duża zawartość alkoholu. -Tylko się nie uduś.- ironicznie dodał widząc jak Matiias się krztusi. Po chwili dało się usłyszeć ostry syk łowcy w momencie gdy Remi wylał cześć napoju na ciało poszkodowanego. Gambit nazbierał całą garść zakrwawionych odłamków, wyczyścił każdą ranę jak najlepiej tylko umiał tak, żeby była pewność, że żadne zakażenie nie wejdzie do krwi. Było kilka mocnych obtłuczeń a lewa ręka ewidentnie stłuczona ale żadna kość nie wydawała się złamana. Toteż R'R zabandażował i usztywnił wszystkie miejsca co tego wymagały.
- Skończyłem. - dodał z dumą patrząc na Aviena który wyglądał okropnie jednak była pewność, że mu się nie pogorszy. Łowca wydawał się być pogrążony w letargu. Każda minuta odpoczynku sprawiała, że czuł się coraz lepiej. Raveren z braku lepszego zajęcia postanowił usunąć ciało z dywanu. Wyrwanie wielkiego toporu było o wiele trudniejsze niż się wydawało.
- Wlazło i nie wyjdzie. - rzucił jakby do siebie, po czym zaczął podważać ostrze nożem znalezionym w kuchni. Gambit pociągnął ciało bliżej drzwi, kiedy już wyciągnął broń z głowy.
- Znasz go w ogóle? - rzucił Remi chwytając trupa za głowę tak, żeby jego czaszka znów przybrała takiego kształtu jak za życia.
- Coś mi świta. - odpowiedział Avien który siedział teraz na stole.
- Co jak co ale z mopem biegać nie będę. - odrzekł żartobliwie Remi patrząc na plamę krwi a w myśli czekając na dalsze wyjaśnienie o pochodzeniu osiłka.
Postać główna
Image
Postacie poboczne
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Remi Raveren
New One
 
Posty: 164
Rejestracja: 4 Lip 2009, o 19:03

Re: [Coruscant] Mieszkanie Aviena Matiiasa

Postprzez Avien Matiias » 16 Lis 2009, o 22:49

-Ten gościu to... hm... to ta menda z Korelii!!! - Prawie wykrzyczał Avien po czym dodał:
-Myślałem że X'sar go zabił... rany co za niechluj z niego- Matiias podniósł się ze stołu popatrzył na swój podarty trencz który leżał jeszcze w plamie krwi i smutnym, głosem rzekł:
-Kurwa...kurwa...kurwa gdzie ja taki dostanę teraz?-
-Nie wiem. - odpowiedział zamyślony Remi i zaraz dodał - Tak właściwie zabiłeś tą kelnerkę? Aha i jeszcze jedno, Remi jestem. - Czerwonooki pokiwał głową przecząco po czym powiedział:
-Avien. Chciałem ją zabić ale jakiś pajac mnie ubiegł... skręcenie karku ,takie prostackie.
-Hmm Avienie łowco głów - rzekł lekko zniesmaczony wykonywaniem tej profesji. - Ten osiłek z Korelii jakoś nas.. pfu Ciebie namierzył, policja również może. Nie zapominaj, że zrobiłeś "bum" za znanym klubem.
-Moja meta jest raczej bezpieczna. Mógł mnie śledzić ,ale co proponujesz?-
- Ulotnić się z tego mieszkania albo lepiej w ogóle opuścić Coruscant. Możemy kogoś zabić jak tak zarabiasz na życie.. nie wiem wymyśl coś Ty.
-Raczej nie jestem w formie na tą jakże słodką czynność ale czekaj.- rzekł siadając przy komputerze i dodał: -Heh Terremu coś zajebali, możemy to odzyskać.Jakaś figurka i nieźle płaci.-
- A gdzie mamy się udać.
- Maanan.-
- Dobra pasuję. - odpowiedział Remi. Avien podszedł do szafki obok łóżka wyjął kamizelkę która odsłaniała jego niezbyt duże, ale dobrze zbudowane mięśnie rąk.
-Mam coś dla ciebie- rzucił Matiias lekko podekscytowany.Sięgnął pod łóżko i wyjął dziwny przedmiot z trzonkiem.
- O prezent dla mnie... co to jest?
Łowca gwałtownie rozłożył przedmiot który okazał się kosą. Miała ona trzonek długości 90 cm, ostrze dł. 50cm które składa się zgrabnie do trzonka.
Image
-Przepiękna, co nie? Sam ją wykułem ,srałem się z nią półtora roku. Ale warto było.-
- Warto było ratować Ci dupę by ją dostać... dzięki. -dopowiedział Gambit z wdzięcznością.W pełnym ekwipunku mieli już opuszczać mieszkanie. Przypomnieli sobie jednak o trupie który leżał ciągle pod drzwiami. Spojrzeli na siebie porozumiewawczo po czym zaczęli ćwiartować denata.Wychodząc z workami Avien rzekł:
-Krew zmyję jak wrócę.-

Avien i Remi przenoszą się do [Manaan] Kantyna pod "Topielcem"
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Coruscant] Mieszkanie Aviena Matiiasa

Postprzez Avien Matiias » 29 Gru 2009, o 04:42

Czerwonooki kiedy wszedł do domu rzucił torbę pełną kredytów obok łóżka, po czym skierował się w stronę barku. Wziął pierwszą lepszą butelkę alkoholu , rozsiadł się w fotelu i sięgnął po ozdobna czaszę którą napełnił trunkiem.
-Najłatwiejsza robota w moim życiu... nie łatwiej było ubić to dziecko co wracało ze szkoły,jego matke i ojca i... cholera nawet nie pamiętam kto tam był, zajebałem chyba całą rodzinę.Heh gliny nie mogły mnie dogonić skakałem po dachach jak wariat ,chyba straciłem formę przez te cygaretki. Powinienem więcej biegać, moje cele prawie zawsze uciekały co dawało mi szansę żeby troszkę pohasać. kończąc tę myśl odpalił cygaretkę.
- Zobaczmy co w telewizji...- pomyślał podnosząc pilot z podłogi.
Kiedy włączył odbiornik jego oczom ukazały się dwie postacie.
''Dlaczego mi to robisz ale ja cię kocha..'' kobieta w tv nie zdążyła dokończyć gdy Matiias zmienił kanał.
-Po tym gównie gospodynie dostają pierdolca...- podsumował. Na następnym kanale podskakiwały cztery każdy w innym kolorze stworki przy wesołej muzyczce.
Aviena brało na wymioty.
-Ja pierdziele co za syf... o kurwa ten fioletowy nosi torebkę! Potem dzieci się pedałują ...jak oni mogą to puszczać?!- Rzekł zdegustowany po czym, przerzucił na inny kanał
"Na Taris trwa zażarta bitwa, wojska impe..." Krwistooki wyłączył odbiornik i pomyślał:
-Co mnie to kurde obchodzi?! Jedi czy sith to jest to samo. Istoty które dostały w swe ręce z dużo władzy, a władza jak wiadomo potrafi zepsuć najbardziej światłego człowieka - Łowca rozebrał się od pasa w górę i położył się w łóżku, próbując zasnąć.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Coruscant] Mieszkanie Aviena Matiiasa

Postprzez Darth Slotharius » 7 Sty 2010, o 00:35

Steyrn i Ryan dojechali taksówką po wskazany przez detektywa adres. Kiedy opuścili pojazd ich oczom ukazał się niezbyt wysoki, szary "punktowiec". Według danych zebranych przez Azyla mieszkanie miało znajdować się na ósmym piętrze.
- Nie wierzę... Nie ma windy - Mruknął Ryan kiedy już znaleźli się we wnętrzu budynku - W jakiej my epoce żyjemy...
- Przejdziemy się - Przerwał mu Jarlosin wesoło - To Ci dobrze zrobi na twoje stare kości... - Dorzucił i ruszył w kierunku schodów nie dając detektywowi czasu na ripostę. Po pokonaniu ośmiu kondygnacji co w przybliżeniu dawało prawie sto stopni obaj mężczyźni zatrzymali się lekko zmęczeni przed drzwiami mieszkania według tabliczki należącego do Davida Bownera. Z zewnątrz żaden szczegół nie wskazywał że lokalu mieszka psychopatyczny morderca...
- Chyba odpuścimy sobie pukanie? - Mruknął młody komisarz wyciągając z kieszeni marynarki pistolet blasterowy i wycierając go w chusteczkę - Nie pytaj... - uciął widząc pytającą minę Azyla - Wchodzimy z bronią. Ja pokazuję odznakę i zakuwamy pana Bownera w kajdanki...
- Mam wrażenie że trochę sobie uprościłeś sprawę - Zadrwił Ryan i mimo to również wyciągnął broń - Twój plan wymaga wywarzania drzwi czy po prostu pociągniemy za klamkę?
- Jeżeli ci to sprawi przyjemności... - Mruknął Jarlosin i szarpnął za klamkę jednocześnie napierając napierając na drzwi. Te ku zaskoczeniu obu mężczyzn otworzyły się cicho wpuszczając ich drogę do środka. Wyglądało na to że w mieszkaniu ktoś przebywa. Z któregoś pomieszczenia dobiegało przytłumione chrapanie . Steyrn uniósł blaster na wysokość ramienia i ostrożnie przekroczył próg. Starając się stąpać jak najciszej skierował swe kroki do pomieszczenia z którego dobiegały dźwięki błogiej drzemki.
- To niewiarygodne - Szepnął powstrzymując się od śmiechu kiedy stanął na progu pokoju i zobaczył "uciekiniera" numer jeden śpiącego w najlepsze - Szkoda mi go... Ja nienawidzę kiedy ktoś mnie budzi w środku nocy...
- Będziesz musiał to jakoś przeboleć - Przerwał mu Ryan stając obok...
Młody komisarz tylko się uśmiechnął pod nosem i wszedł do pokoju celując w leżącego na łóżku mężczyznę.
- Pobudka! - Krzyknął stając w bezpiecznej odległości od śpiącego - Komisarz Jarlosin, policja koreliańska... Mamy nakaz zatrzymania! - Dorzucił jeszcze głośniej trącając butem stopę leżącego mężczyzny.
Postać główna
Image
Postacie poboczne
Image
Image
Image

Image
gg:3263951
Awatar użytkownika
Darth Slotharius
New One
 
Posty: 518
Rejestracja: 7 Gru 2008, o 20:54

Re: [Coruscant] Mieszkanie Aviena Matiiasa

Postprzez Avien Matiias » 8 Sty 2010, o 23:02

Avien otworzył delikatnie oczy i skierował je na lufę wymierzonego blastera w jego twarz.
-Czy to nie nasz pijak z alejki? Wraz z ojcem?- Matiias podniósł się delikatnie.
-Nic nie kombinuj... bo strzele ci między te czerwone gały!- ostrzegł go Stern.
-Korelia... Jarlosin... dzięki za namiary komisarzu. A teraz pewnie będziesz chciał mnie zakuć? Twojemu chłopakowi chyba nie spodoba się fakt, że bawisz się kajdankami z innymi chłopcami hm?- Rzekł z szerokim uśmiechem, a blizna podkreśliła ten wyraz twarzy.
-No rób swoje... nie pierwszy nie ostatni raz w pierdlu- dodał Krwistooki wystawiając obie ręce w stronę komisarza...
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Coruscant] Mieszkanie Aviena Matiiasa

Postprzez Chaxu'ellenc » 9 Sty 2010, o 15:16

Kurwa, w dzisiejszych czasach nikt już nie ma szacunku dla starszych.
Podczas gdy Jarlosin usiłował założyć Avienowi kajdanki, Ryan rozglądał się po mieszkaniu, z bronią cały czas schowaną w kaburze. Widok różnistego sprzętu do broni białej w cale go nie zadziwił. W końcu musiał coś robić z tym metalem
- Ciekawe hobby - rzekł chwytając jedno z starannie naostrzonych ostrzy.
- Dzięki... Koleś, jedną ręką to ty mi tych kajdanek nie założysz - Matias cały czas nie stawiał większego oporu komisarzowi, jednak ten, usiłując mieć go cały czas na muszce, z trudem radził sobie z "obrączkami".
- Ryan, może byś mi tak tu kurna pomógł - chwila nieuwagi z jego strony wykorzystał czerwonooki. Szybkim ruchem wstał i głową zadał mu cios w okolicę nosa. Już brał zamach aby zadać kolejne uderzenie, gdy usłyszał ciche "pstryk".
Uczucie odbezpieczonej broni przyłożonej do płatu potylicznego za skutkowało nie mal że paraliżem z strony Aviena. Wiedział, że najmniejszy ruch skończy się zmianą koloru ścian w pokoju.
- Jak na dziadka, jesteś całkiem szybki.
Steyrn wstał i przetarł pięścią usta. Widok krwi tylko go rozwścieczył, złapał blaster mocniej w rękę i uderzył Aviena "na dziwkę". Wybaczcie za kolokwializm
rodzi lęk, ale wciąga jak narkotyk
Chaxu'ellenc
Ryan Azyl
Paradoks dwóch łowców.
Awatar użytkownika
Chaxu'ellenc
New One
 
Posty: 187
Rejestracja: 8 Gru 2008, o 20:29

Re: [Coruscant] Mieszkanie Aviena Matiiasa

Postprzez Avien Matiias » 31 Sty 2010, o 22:14

-Jebany wymoczek- Pomyślał łowca wycierając twarz ręką.Obdarował Steyrna stalowym wzrokiem po czym rzekł:
-Gdybyś nie miał blastera ani chłopaka obok. Oskórował bym cię!- Avien nastawił kark obiema rękoma, towarzyszyło tej czynności charakterystyczne chrupnięcie kręgów szyjnych.
-Bez obrazy proszę pana- skierował te słowa do Azyla. Następnie wystawił ręce w stronę Ryana, mówiąc:
-Może lepiej pan mnie skuje, bo towarzysz chyba nie potrafi. Nie będę stawiał oporu.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Coruscant] Mieszkanie Aviena Matiiasa

Postprzez Darth Slotharius » 31 Sty 2010, o 22:52

- Gadaj śmiało... - Mruknął Steyrn zapinając durastalowe bransoletki na rękach Aviena - Gdybyśmy byli na moim terenie inaczej bym z tobą rozmawiał... Na szczęście będziesz teraz problemem tutejszych funkcjonariuszy, którzy na pewno ucieszą się na twój widok.
Uśmiechając się ironicznie poklepał Matiiasa po karku i wyginając mu skute ręce tak by ten musiał się pochylić pchnął go w kierunku drzwi. Więzień ruszył przodem nie stawiając oporu i cała trójka szybko opuściła mieszkanie.
- Nie będziemy leźć z tym debilem przez całe miasto - Odezwał się do Ryana kiedy znaleźli się z powrotem na klatce schodowej - Wezwij lepiej swoich kumpli gliniarzy i oddajmy go od razu w ich ręce. Chcę mieć już cały ten syf za sobą... - To mówiąc popchnął Aviena w kierunku schodów i bez słowa ruszył w dół dotykając od czasu do czasu niby przypadkiem blasterem jego karku.
Postać główna
Image
Postacie poboczne
Image
Image
Image

Image
gg:3263951
Awatar użytkownika
Darth Slotharius
New One
 
Posty: 518
Rejestracja: 7 Gru 2008, o 20:54

Re: [Coruscant] Mieszkanie Aviena Matiiasa

Postprzez Chaxu'ellenc » 31 Sty 2010, o 23:47

Ryan opuścił bezwiednie broń. Wolną ręką sięgnął do kieszeni po cygaro, włożył je do ust i odpalił zapalniczką. Zaciągnął się mocno i ostatni raz spojrzał na zasyfiały pokój. Niczym jak na zawołanie odezwał się komunikator. Sięgnął po niego i ironicznie się uśmiechając, pomachał nim w stronę Steyrna.
- No Harris, i tym razem byłem od ciebie szybszy - rzekł nie ukrywając uśmiechu na twarzy.
- Co?... Z resztą, nie ważne - odezwał się skrzeczący głos Harrisa - Słuchaj, ta krew z uliczki, właśnie przyszły wyniki. Nie uwierzysz, nie ma jej w żadnej bazie danych. Aktu urodzenia, nazwiska... Nic. Jedynie wzmianka z DNA o jasnej karnacji i czerwonym kolorze oczu. Już dawno czegoś takiego nie widziałam.
Na twarzy Aviena pojawił się łobuzerski uśmiech. W mieszkaniu nastała cisza. Dym bezwładnie unosił się w stronę sufitu, nękany przeciągami z powodu otwartych drzwi.
- Ryan... Jesteś tam? - ponownie odezwał się Harris.
- Hmm, można się było tego spodziewać. Jednak liczyłem na to że jesteś kolejnym, zwykłym psycholem i że twój wpis w rejestrze nie jest usunięty. Tylko dobrzy łowcy głów mogą sobie pozwolić na taki rarytas - rzekł w stronę czerwonookiego, po czym włączył komunikator i podał Harrisowi adres pod którym się właśnie znajdywali - Przyślij tu radiowóz.
rodzi lęk, ale wciąga jak narkotyk
Chaxu'ellenc
Ryan Azyl
Paradoks dwóch łowców.
Awatar użytkownika
Chaxu'ellenc
New One
 
Posty: 187
Rejestracja: 8 Gru 2008, o 20:29

Re: [Coruscant] Mieszkanie Aviena Matiiasa

Postprzez Darth Slotharius » 1 Lut 2010, o 22:39

- A więc jesteś płatnym mordercą? - Zapytał Steyrn Aviena kiedy kilka minut później czekali przed budynkiem na przybycie policji - Może nawet należysz do gildii - Dorzucił starając się by jego głos zabrzmiał jak najbardziej ironicznie - Cóż chyba właśnie zakończyliśmy twoją błyskotliwą karierę - Zaśmiał się patrząc Matiiasowi w oczy. Nagle w jego głowie zaświtała pewna myśl...
- Na górze widziałem całkiem niezłą kolekcję noży - Mruknął niby od niechcenia - To pewnie twoja ulubiona broń...
Avien się tylko uśmiechnął a w jego krwistoczerwonych oczach zagościł iście demoniczny błysk. Nie zważając na to Jarlosin dalej drążył temat.
- Pewnie lubisz masakrować swoje ofiary - Powiedział cicho spoglądając tym razem w kierunku Ryana - Odcinać im głowy... Wypruwać flaki...
- To samo zrobię z tobą jak już ucieknę z więzienia - Wypalił więzień obnażając kły w szaleńczym uśmiechu...
- To może nie być takie łatwe - Wtrącił starszy detektyw zbliżając się - A ty młody nie mogłeś znaleźć sobie lepszego tematu do rozmowy? Jak Ci się nudzi to idź na górę i zacznij zabezpieczać jego mieszkanie...
- Byłeś kiedyś na korelii? - Zapytał nagle Steyrn nie zwracając uwagi na słowa Ryana - Daję sobie GŁOWĘ UCIĄĆ że byłeś - Dodał patrząc w oczy więźniowi i tym samym jasno dając do zrozumienia że pytanie było skierowane do niego - Piękne miejsce prawda? Szczególnie dzielnica willowa koro... - Nie dokończył. Nagle w oddali dało się usłyszeć przytłumione wycie syren - Znak nadjeżdżającej policji...
- Chyba będziemy musieli dokończyć naszą rozmowę kiedy indziej - Mruknął Steyrn krzywiąc się lekko - Jadą po ciebie...
Postać główna
Image
Postacie poboczne
Image
Image
Image

Image
gg:3263951
Awatar użytkownika
Darth Slotharius
New One
 
Posty: 518
Rejestracja: 7 Gru 2008, o 20:54

Re: [Coruscant] Mieszkanie Aviena Matiiasa

Postprzez Chaxu'ellenc » 2 Lut 2010, o 23:08

- Mogę wam polecić taką fajną knajpkę całkiem niedaleko komendy policji... - zaczął Ryan z kpiną.
Radiowozem przyjechało dwóch młodszych aspirantów. Jednym był gliniarz z uliczki przy BeeBleBerry, drugim natomiast wysoki Twi'lek. Niemal jednocześnie wysiedli z śmigacza, jakby wcześniej to zaplanowali. Pewnie zaraz będą udawać dobrego i złego glinę...
- Harris nas przysłał, ale nie określił dokładniej po co - rzekł niższy w stronę Ryana.
- Mógł się pofatygować i przyjechać samemu... Złapaliśmy "Pana Psychola od granatu".
- Tego, którego nie ma w rejestrze? Interesujące. - Twi'lek podszedł do Aviena - Trudno uwierzyć własnym oczom. Ten człowiek powinien nie istnieć.
- Stawiam że zbyt długo nie jesteś w policji, co? - rzekł Matiias. Policjant złapał czerwonookiego za kark i brutalnie pociągnął w stronę pojazdu.
- Czekaj, czekaj. Właściwie to gdzie jest twój przyjaciel?
rodzi lęk, ale wciąga jak narkotyk
Chaxu'ellenc
Ryan Azyl
Paradoks dwóch łowców.
Awatar użytkownika
Chaxu'ellenc
New One
 
Posty: 187
Rejestracja: 8 Gru 2008, o 20:29

Re: [Coruscant] Mieszkanie Aviena Matiiasa

Postprzez Avien Matiias » 5 Lut 2010, o 16:58

- Mój przyjaciel ?!- Rzekł zdziwiony Avien po czym dodał:
- Nie mam pojęcia o kim mówisz.- wzruszył ramionami. Twi'lek pchnął Matiiasa do radiowozu. Łowca zobaczył na szyi Steyrna amulecik który musiał się przez przypadek otworzyć. Ukazywał on twarz młodej kobiety.
- Panie Jarlosin, na korelię polecę po raz drugi aby odwiedzić pańską kobietę...- Drzwi śmigacza się zamknęły, krwistooki posłał tylko Steyrnowi diabelski uśmiech przez szybę.
Pierwsze co zauważył w pojeździe to brak jakichkolwiek zabezpieczeń między więźniem, a funkcjonariuszami. Rozglądał się chwilę po pojeździe i zauważył mały drucik, który pod pretekstem poprawienia buta, podniósł.
-Trzeba było posprzątać...- pomyślał po czym zabrał się dyskretnie za otwieranie kajdanek. Radiowóz ruszył w stronę komisariatu.



Avien przenosi się do [Coruscant] Miasto
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Coruscant] Mieszkanie Aviena Matiiasa

Postprzez Chaxu'ellenc » 7 Lut 2010, o 22:32

- Dobra Ryan, pewno na przesłuchaniu powie kim był ten drugi z alejki. Wpadniemy potem na komendę i się dowiemy - rzekł Steyrn po czym zaczął machać ręką na przelatujące taksówki. Jednak Azyl czuł że coś jest nie tak. Przyglądał się odlatującemu radiowozowi dopóki nie zniknął za jednym z ogromnych wieżowców.
Minęło już kilka minut od zachodu słońca, mimo to ruch na autostradach nie zelżał ani trochę. Również oświetlone budynki stwarzały nikłe wrażenia braku odczuwalności faktu, że nastała noc.
- Mów co chcesz Steyrn, ale mam dziwne przeczucie że nieprędko spotkamy znów naszego bladego przyjaciela.
- Znamy się zaledwie kilka godzin, a już śmiem twierdzić że masz tendencje do przesadzania. Ale to zapewne wina kryzysu wieku średniego, więc się nie przejmuj - Ryan zignorował komentarz towarzysza. Przeczucie nie dawało mu spokoju. Odetchnął głęboko i stanął przy Steyrnie.
- Właściwie to czemu przyjechaliśmy tutaj taryfą? - zbliżył dwa palce do ust i gwizdnął. Po krótkiej chwili podleciała do nich taksówka - Ty za nią zapłacisz, mogliśmy przylecieć tutaj moim śmigaczem...



Steyrn i Ryan przenoszą się do: [Coruscant] Agencja Ryana Azyla
rodzi lęk, ale wciąga jak narkotyk
Chaxu'ellenc
Ryan Azyl
Paradoks dwóch łowców.
Awatar użytkownika
Chaxu'ellenc
New One
 
Posty: 187
Rejestracja: 8 Gru 2008, o 20:29


Wróć do Coruscant