Content

Coruscant

[Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Image

Re: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Postprzez Peter Covell » 4 Sty 2009, o 15:11

Peter uśmiechnął się pod nosem, gdy usłyszał odpowiedź Davida, która dla niego nęciła sarkazmem. Nikt z członków Najwyższej Rady jednak nie dał po sobie poznać czy również tak to odebrali. Wreszcie głos zabrał Luke Skywalker.
-Do Zakonu Jedi dołączyliście półtora roku temu, prawda?
-No tak jakoś będzie. - odpowiedział Peter dopiero teraz zdając sobie sprawę z upływu czasu
-Rada ma dla was zadanie, jednak zanim się na nie udacie, musicie lepiej opanować sztukę walki mieczem świetlnym.
-Co to za misja? - zapytał podniecony perspektywą ich pierwszego zadania bez Mistrza Hadyyka
-Dowiecie się tego, gdy uznamy, że poczyniliście wystarczające postępy we władaniu mieczem. - uciął Skywalker - Czy macie jeszcze jakieś pytania?
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Postprzez David Turoug » 4 Sty 2009, o 16:11

- Nie mamy więcej pytań. Będziemy doskonalić swoje umiejętności w Świątyni. - odparł Turoug, a następnie wraz z Peterem opuścił salę obrad.

***
- Jakoś nam poszło, choć mistrzyni Thane coś za bardzo węszy. Mimo to zasłużyliśmy na jakieś jedzenie i może drinka, gdzie idziemy? - zapytał Dave
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Postprzez Peter Covell » 4 Sty 2009, o 19:06

-Wiesz co... - powiedział Peter ziewając - ja chyba pójdę do mojej kwatery zobaczyć czy wciąż jest moja, przy okazji się prześpię... Spotkajmy się w stołówce za dwie godziny, dobrze?
-Skoro tak chcesz... - powiedział David

Akcja przenosi się do [Coruscant] Szkolenie Jedi
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Postprzez David Turoug » 11 Sty 2009, o 13:18

David Turoug przeniósł się z: [Coruscant] Eskorta dla świadka

Fenn Dray'l odprowadził Davida pod drzwi pomieszczenia obrad.
- Tam raczej oczekują Cię samego. Niech moc będzie z Tobą - odparł Dray'l
- I z Tobą również Mistrzu.

Następnie Turoug wkroczył do sali. W środku obecnych było jedynie czterech mistrzów - Terago, Katarn, Thyrkinn oraz Manten, pozostali uczestniczyli w obradach przez hologramy. David zatrzymał się na środku półkola i lekko skinął głową.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 11 Sty 2009, o 18:20

Członkowie Najwyższej Rady Jedi również skinęli głowami w odpowiedzi. Na krótką chwilę w okrągłej sali zapanowała cisza. Pierwszy - jak zwykle - odezwał się Luke Skywalker.
- Doszły nas słuchy o powodzeniu twojej misji, Davidzie Turoug. - powiedział, patrząc po twarzach przebywających na tym posiedzeniu Jedi. Najdłuższym spojrzeniem Wielki Mistrz obdarzył nowego członka Rady Jedi, Jasona Mantena. Ten jednak nawet tego nie zauważył, gdyż w skupieniu przyglądał się Davidowi. - Mimo tego, że z grubsza znamy już przebieg tej akcji, chcielibyśmy usłyszeć twój raport. Słuchamy, Davidzie.
- Wybacz, ale taka jest procedura. - wtrącił półgębkiem Kyle Katarn, zwracając na siebie uwagę kilku Mistrzów Zakonu.
- Śmiało. - powtórzył Mistrz Skywalker, przywołując na twarz lekki uśmiech.
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Postprzez David Turoug » 11 Sty 2009, o 18:46

- Zanim przejdę do raportu, chciałbym zwrócić uwagę, że nie była to moja misja, a wspólna razem z Peterem Covellem, a w daleszej części Aeshi Airhart. - rozpoczął pewnie Turoug - Przechodząc do opisu. Tuż przed stawieniem się u sullustanina Ochiby, razem z Peterem wyczuliśmy dziwne zawahania mocy. Już wtedy wyczuliśmy, że coś się święci. Chwilę po kontakcie z Ochibą, do jego mieszkania wpadło trzech komandosów z czerwonymi odznakami. Chcąc uniknąć walki, uciekliśmy szybem na śmieci. Na dole, ku naszemu nieszczęściu, wpadła na nas chmara jastrzębionietoprzey. Gdy zmierzaliśmy do windy, ta otworzyła się. Wypadli z niej Ci sami komandosi i przy okazji rozgonili zwierzęta, a my skryliśmy się za kontenerem. Tam Covell rzekł, że będzie przynętą, a mnie i Ochibie da czas na ucieczkę. Nad windą czekał na nas snajper, którego ogłuszyłem odbijając jego strzał, natomiast Peter zdołał zabić jednego z komandosów, a następnie został pojmany. Dalszą częśc chyba już Mistrzowie lepiej znają. Przybyłem do świątyni, odstawiłem świadka, a na wsparcie dostałem Aeshi Airhart. Dzięki nadajnikowi, który dałem Peterowi, namierzyliśmy go. Przestępcy byli już na śmigaczu i zranili Aeshi. Mnie udało się uszkodzić im silnik, który eksplodował 3 km dalej. Tam odbijając strzały zabiłem jednego komandosa, a z drugim stoczyłem pojedynek. Niestety nabawiłem się przez to rany klatki piersiowej. Próbowałem też aresztować przestępcę, jednak ten uparcie chciał mnie zabić. Wyciągnął blaster... Odbiłem jego strzał... - Turoug na chwilę przerwał, oczekiwał nagany za to, iż nie udało mu się wziąć żywcem któregoś z komandosów, jednak głos zabrał mistrz Katarn:
- Kontynuuj, co było dalej.
- Zabrałem Petera i jego miecz. Doszliśmy do miejsca, gdzie czekała na nas ranna Aeshi. Wracając do windy, natknęliśmy się na tego snajpera. Tego również próbowałem zaaresztować. Niestety był tak fanatyczny, że wysadził się termodetonatorem.
To była ostatnia groźna sytuacja na jakąś się natknęliśmy wracając do Świątyni. - zakończył David.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 11 Sty 2009, o 19:27

Luke Skywalker, wespół z Mistrzynią Thane, kiwał głową w milczeniu. Pozostała część Rady w ciszy oczekiwała na chwilę, w której zabiorą oni głos. Wiedzieli, że zrobi to albo Luke, albo Thane - zawsze tak było. Tym razem pierwszy odezwał się Mistrz Skywalker. Rozpoczynając swoją przemowę, rzucił Mistrzyni krótkie, porozumiewawcze spojrzenie. Ta kiwnęła głową w odpowiedzi.
- Davidzie, postąpiłeś jak prawdziwy Jedi. - powiedział głośno, patrząc uczniowi w oczy. - Wszyscy powinniśmy czynić tak, jak ty dzisiaj czyniłeś. Zawsze trzeba spróbować zawrócić przeciwnika z Ciemnej Strony. Chociaż spróbować. Być może nie jest jeszcze tak daleko na Ciemnej Ścieżce... Winniśmy o tym wszyscy pamiętać.

- Niektórzy jednak są zbyt spaczeni, by dało się ich nawrócić. - kontynuował Skywalker. - Czego przykład widziałeś dzisiaj. To dobrze, że się tym przejmujesz, nie możesz jednak pozwolić na to, by kiedykolwiek twoje uczucia przyćmiły lub zakrzywiły twój osąd. To właśnie umiejętność działania nieraz wbrew sobie, temu co mówi nasze serce, czyni nas tymi, którymi jesteśmy. Trzeba jednak widzieć granicę między Mocą a współczuciem. Tego uczymy się przez całe nasze życie. Wszyscy.

- Rozglądnij się po tej sali, Davidzie. Każdy z nas, członków Rady Jedi, miał inną historię. Nieraz złą. Mniej lub bardziej mroczną. Nawet ty, i nawet ja. Jednak liczy się to, że potrafiliśmy sprzeciwić się naszej złej historii, a nieraz swemu charakterowi, i zacząć czynić dobrze. To właśnie to czyni nas wszystkich Jedi. To niezwykle ważne, zwłaszcza, że nigdy nie mamy pewności co do tego, kto zasila szeregi Zakonu. Tyle ode mnie. Mistrzyni Thane, mogłabyś kontynuować? - zwrócił się do małej osóbki, która po raz kolejny kiwnęła głową. Wreszcie zabrała głos.

- Trzeba przyznać, Dagos faktycznie nosa miał, Davidzie. - powiedziała, nieco zbijając stojącego przed Radą ucznia z tropu. - Udowadniasz ciągle nam, że zaiste słuszny jego osąd w tej sprawie był. Jak prawdziwy Jedi postępujesz. Dużo z nauk, których Ci mistrz Hadyyk udzielił, wyniosłeś. To się chwali. Przez ciebie skromność, szczerość i uczciwość przemawia, cechy, które winny nas wszystkich określać. Ryzykować swojego życia dla towarzyszy nie wahasz się. A z głową przy tym działasz. Moc silna w tobie jest, nie odstępuje cię na krok. W podejmowaniu trudnych decyzji pomaga ci. A dopiero u bram treningu swojego jesteś.

- Rady Jedi głos w tej sprawie jeden jest. Od dnia dzisiejszego, Rycerza Jedi tytuł należny ci jest, Davidzie Turoug.

Cisza.
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Postprzez David Turoug » 11 Sty 2009, o 19:36

Rycerz Jedi... Po niespełna 2 latach od wstąpienia do Zakonu. - pomyślał zszokowany David.
- Bardzo dziękuję Wysokiej Radzie. Nie wiem co powiedzieć. Odbieram to jako okaz zaufania Rady wobec mojej osoby. Postaram się, nigdy nie zawieść Rady. - po dość krótkiej odpowiedzi Davida zapadła cisza. Po chwili znowu przerwał ją Turoug:
- Jeżeli można Wysoka Rado... Mam jeszcze dwa pytania. Czy mój przyjaciel Peter Covell również otrzyma awans? Poza tym, czy Mistrzowie mają jakieś wieści od mistrza Hadyyka?
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 11 Sty 2009, o 20:27

- Na pierwsze pytanie odpowiedzi udzielić nie mogę. Kwestią Rady to jest, Davidzie. - odpowiedziała Mistrzyni Thane. - I tylko w jej gronie dyskutowana ona będzie. Wybacz. Na drugie pytanie odpowiedź poznasz. Gyar-Than Hadyyk żadnych wieści nam nie przekazał jeszcze. - powiedziała Thane, drapiąc się po policzku. - Ale martwić się nie ma co.
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Postprzez David Turoug » 11 Sty 2009, o 20:44

Dopiero teraz Turoug uznał, że pierwsze pytanie było dość niestosowne. Skoro rada nie martwi się o Hadyyka, to chyba na razie tez nie powinienem.. - pomyślał. Miał już wychodzić z sali, jednak zainteresowała go jeszcze jedna postać.
- Wysoka Rada wybaczy, ale mam jeszcze jedno, naprawdę ostatnie już pytanie. Czy odnalazł się mój pierwszy Mistrz Dagos Bardok?
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 11 Sty 2009, o 21:59

- Nie. - odpowiedział Luke Skywalker. - Nie znalazł się. Nie mamy pojęcia co się z nim dzieje. Po tej całej aferze z jego degradacją nie mieliśmy z nim żadnego kontaktu. Czuję, że mogło spotkać go coś złego.
- Rada dyskutować o tym będzie. - wtrąciła się Thane, kładąc wyraźny nacisk na pierwsze słowo...
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Postprzez David Turoug » 11 Sty 2009, o 22:51

Turoug wiedział, że jego limit pytań wyczerpał się. Ukłonił się nisko przed Radą i opuścił salę obrad. Stał chwilę za drzwiami i rozmyślał nad tym co do tej pory zrobił dla Zakonu. Nie było tego dużo. Wspólna misja na fregacie Taerusa, poszukiwanie kryształów, misja na Nar Shaddaa, no i oczywiście liczne tygodnie szkolen na Yavin IV oraz na Coruscant...

David Turoug przeniósł się do: [Coruscant] Szkolenie Jedi
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Postprzez David Turoug » 13 Sty 2009, o 23:57

David Turoug przeniósł sie z: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Turoug przed wejściem do sali zapukał do drzwi. Wydało mu się to trochę idiotyczne, ale nie czekając na odpowiedź wkroczył do pomieszczenia. Było w nim tylko czterech mistrzów, inni nie łączyli się przez hologramy. Widocznie, poprzednia narada już się skończyła. David zastał mistrzów Terago, Katarn'a, Thyrkinn'a ,Manten'a oraz Rycerza Jedi Brena Laika, od którego było czuć wyraźny zapach whisky. Widocznie Rada coś mu zlecała albo tłumaczyła.
- Co Cię sprowadza Davidzie ? - zapytał mistrz Katarn
- Przybyłem tutaj w sprawie... mistrza Dagosa Bardoka. - Turoug poczekał chwilę, żeby poznać reakcję mistrzów, jednak Ci byli nieprzeniknieni - Poświeciłem ostatnio parę godzin, nad medytacjami, w poszukiwaniu odpowiedzi, które mnie trapiły. Gdzie może być teraz Bardok... W końcu w moim umyśle pojawił się obraz Manaan. Mam silne przeczucia, iż tam znajduje się nasz przyjaciel. Przyszedłem z prośbą, o pozwolenie na wyprawę do świata Selkhtów w poszukiwaniu Mistrza Dagosa.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Postprzez Peter Covell » 14 Sty 2009, o 00:24

Członkowie Rady spojrzeli po sobie trochę zdziwieni, ale też nie wyglądali na szczególnie zszokowanych. Przez chwilę milczeli jakby zastanawiali się nad przedstawionym przez Davida problemem i odpowiedzią na jego prośbę. W końcu ciszę przerwał Mistrz Thyrkinn:
-Chyba nie mylisz się w swoich domysłach... My również odnieśliśmy wrażenie, że może przebywać na Manaan, choć nie wiemy dlaczego się tam wybrał...
-Bardziej niepokojące jednak - wtrącił się Mistrz Katarn - jest to, że zorientowaliśmy się w sytuacji ze względu na pewne... hmmm... nazwijmy to "zakłócenia" w Mocy, które odbiły się w niej echem. Nie wiemy co oznaczają, ale dopuszczamy również ten najgorszy scenariusz...
-Przedyskutujemy twoją prośbę, ale prosimy, byś na czas narady opuścił tą salę...

*****

Kilkanaście minut później poproszono Davida, aby wrócił do Sali Narad. Tym razem, oprócz czterech "żywych" Mistrzów w rozmowie uczestniczyli, za pośrednictwem hologramów, Mistrzyni Tasha Rholar oraz Mistrz Broo Bona i Leartes Basai.
-Rada zadecydowała, - rozpoczął Mistrz Skywalker - że pozwolimy ci udać się na Manaan, byś odszukał tam swego dawnego nauczyciela, Dagosa Bardoka. Nie możemy się jednak zgodzić na to, żebyś poleciał tam sam, gdyż wokół planety wyczuwamy aurę Ciemnej Strony. Towarzyszyć ci będzie Mistrz Manten. Masz więc szansę korzystać z jego wiedzy i doświadczenia. - uśmiechnął się - Pamiętaj, że Jedi uczą się całe życie...
-Masz jeszcze pytania czy jesteś gotów do drogi? - zapytał Davida Jason Manten
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Postprzez David Turoug » 14 Sty 2009, o 00:36

- Nie mam więcej pytań Wysoka Rado - rzekł Turoug, po czym jego wzrok padł na mistrza Jason Manten. Owy mistrz zwrócił się do Davida, nim ten wyszedł:
- Będę czekał na naszym lądowisku. Zabierz tylko to co naprawdę jest niezbędne.
- Tak mistrzu Manten. - odpowiedział młody Rycerz Jedi i już go nie było w sali obrad.

***
Idąc korytarzem, Turoug natknął się na Petera, z którym chciał spotkać się przed misją na Manaan
- Rada zgodziła się na misję. Ponoć wiedzieli, że Bardok może przebywać na planecie Selkathów. Lecę z mistrzem Jasonem Mantenem. - rozpoczął David
- Widzę, że nie próżnujesz Mistrzu - odparł wesoło Covell
- Mówiłem już, żebyś dał spokój z tym mistrzem - odpowiedział rycerz Jedi - Czas na mnie. Może uda Ci się rozwiązać zagadkę Hadyyka. Niech Moc Będzie z Tobą
- I z Tobą również, David.

***
20 minut później Turoug przybył na lądowisko. Tam czekał już na niego mistrz Manten oraz statek.
- W drogę. Mam nadzieję, że Moc będzie nam sprzyjać - powiedział mistrz, po czym wkroczył na pokład statku, a tuż za nim Turoug.

David Turoug i Jason Manten przenoszą się do: Misja upadłych Jedi
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Postprzez Peter Covell » 19 Sty 2009, o 15:07

David Turoug oraz Mistrz Jason Manten przenoszą się z: [Manaan] Misja Upadłych Jedi

Sala Narad była wyjątkowo opustoszała - obecni byli jedynie Mistrz Leartes Basai, Broo Bona oraz Mistrzyni Thane i Sara Terago. Nie licząc, oczywiście Jasona Mantena, który również zajął swoje miejsce wśród pozostałych członków Rady.
-W archiwach znajduje się już pełen raport z naszej misji. - odezwał się zaraz po tym, gdy usiadł we fotelu - Nie widzę powodu, by przetrzymywać tu Davida, na pewno jest zmęczony.
-Pytań do niego kilka mam. - odparła Mistrzyni Thane, a Manten skinął głową na znak zrozumienia - Davidzie, najbliżej Dagosa Bardoka z nas wszystkich byłeś, więc czy całkowicie się Ciemnej Stronie oddał nam powiedz.
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Postprzez David Turoug » 19 Sty 2009, o 15:12

- Do pewnego momentu misji liczyłem na to, że jeszcze nie jest do końca oddany ciemnej stronie. Ale po morderstwie i jego późniejszych działaniach mogę w pełni potwierdzić że ciemną stronę on reprezentuje. Wspominał coś o Taerusie, podejrzewam, że jest teraz jego uczniem. Bardok jest niesamowicie potężny, nie można go lekceważyć. Z trudem uszedłem z życiem, z pojedynku. Poza tym lubi strasznie dużo pogadać podczas pojedynków, ale tylko po to aby odwrócić uwagę przeciwnika.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Postprzez Peter Covell » 19 Sty 2009, o 21:40

Mistrzowie smutno pokiwali głowami, zaś Mistrz Manten potwierdził, że Dagos Bardok całkowicie oddał się Ciemnej Stronie i na chwilę obecną nie wierzy w jego nawrócenie.
-Jeszcze jedna sprawa nas interesuje. - powiedziała Sara Terago uśmiechając się ciepło - Osiągnąłeś rangę Rycerza Jedi, co daje ci prawo do szkolenia własnego ucznia. Ważnym jest zrozumienie, że jest to nie tylko zaszczyt, ale i niepisany obowiązek, jest to nie tylko nauczanie, ale i uczenie się... Zastanawiałeś się nad tym już? Oczywiście nie popędzamy cię... - dodała pospiesznie
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Postprzez David Turoug » 19 Sty 2009, o 21:54

- Obowiązkiem mym jest stać na straży pokoju. Sam muszę się jeszcze wiele nauczyć. Ucznia mieć nie będę. - odparł swym neutralnym, trochę znudzonym tonem Turoug.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] Narada w Świątyni Jedi

Postprzez Peter Covell » 19 Sty 2009, o 22:28

-Po twojej postawie, że masz rację widać. - z uśmiechem odparła Mistrzyni Thane - Do wszystkiego dorosnąć trzeba, a skoro na ucznia jeszcze nie chcesz to znaczy, że do niego nie dorosłeś... Nie martw się, jeden z obecnych tu, również nauczać nie chce...
-Mistrzyni Thane... - łagodnie upomniał ją Jason Manten, do którego była skierowana uwaga
Ta tylko wzruszyła drobnymi ramionami i uśmiechnęła się do niego. Wielu Jedi mówiło, że nominacja Mantena na członka Rady miała mu przypomnieć o jego obowiązkach nauczyciela...
-Tak czy inaczej, - wtrąciła Terago - mamy nadzieję, że kiedyś zmienisz zdanie. Tymczasem... doszły mnie słuchy, że chciałeś uczyć się Ataru, nadal jesteś tym zainteresowany?
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

PoprzedniaNastępna

Wróć do Coruscant