Content

Coruscant

[Coruscant] Świątynia Jedi

Image

Re: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Postprzez Peter Covell » 2 Gru 2008, o 01:27

Już jako nastolatek modyfikował swoje pistolety blasterowe, więc uznał, że i budowa miecza świetlnego nie powinna być specjalnie trudna. Podobnie jak David, pierwszą rzeczą, jaką zrobił było zerknięcie na schematyczny plan. Skrzywił się, gdy zobaczył skomplikowane połączenia baterii, kryształów, emitera oraz obwodów sterujących i modulujących. Z niepokojem uznał, że najprostszą czynnością może być skonstruowanie samej obudowy rękojeści...

Zagłębił się w nurcie Mocy i skupił na rozłożonych przed sobą elementach przyszłego miecza. "Dotknął" każdego z nich, badając ich strukturę i wyczuwając najsłabsze miejsca, a także punkty, w których powinny łączyć się z innymi. Pozwolił Mocy się prowadzić, by wybrać te, które będą najlepiej pasowały do jego broni. Na samym początku wybrał emiter o odpowiedniej średnicy - nie należał on do tych najbardziej skomplikowanych i nie dało się do niego podłączyć np. regulatora średnicy czy długości ostrza, przynajmniej bez znacznych modyfikacji, ale Peter podświadomie wiedział, że właśnie tej konkretnej części potrzebuje. Później dobrał do niego odpowiednią soczewkę, a także drobne elementy, którymi miał umocować w rękojeści kryształ, a na końcu odpowiednią baterię wraz z całym towarzyszącym jej "osprzętem".
Kiedy spojrzał na chronometr stwierdził, że zajęło mu to ledwie 30 minut.

Uśmiechnął się pod nosem i zabrał za skonstruowanie "szkieletu" miecza. Pogrążony w głębokim transie łączył ze sobą elementy, o których działaniu miał często tylko podstawowe pojęcie, lecz mimo to czuł, że robi to dobrze. Kierowała nim Moc, więc nie było mowy o pomyłce. Połączył baterię z gniazdem służącym do jej doładowywania oraz czerwonym kryształem.
W tym momencie zorientował się, że coś jest nie tak...
Kryształ miał zły kształt...
Coś będzie trzeba z tym zrobić...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 2 Gru 2008, o 21:06

Wprowadzenie się w stan głębokiej medytacji i doskonałego zjednoczenia z Mocą zajęło Hadyykowi zaledwie pół godziny. Wspominał swój pierwszy miecz świetlny, który stracił kilka godzin temu. Jak wielkim wyzwaniem okazała się dla niego jego budowa, odpowiednie umieszczenie kryształu, spawanie elementów obudowy, ustawienie soczewki, emitera, samo kształtowanie rękojeści.

Teraz było to jedynie wspomnienie. Nic się dla niego teraz nie liczyło poza warsztatem...

Oczyma wyobraźni widział przed sobą rękojeść jego nowego miecza o podwójnym niebieskim ostrzu. Moc całkowicie przejęła kontrolę nad jego rękami i zmysłami, przystępując do realizacji wyobrażonego przez Mistrza Jedi planu.

Odpowiednie ukształtowanie rękojeści okazało się bardzo czasochłonnym zadaniem - dłonie Hadyyka przyzwyczaiły się do pojedynczego miecza, toteż zadanie to okazało się dość trudne. Metal był elastyczny, a przy tym twardy. Kiedy wreszcie osiągnął on kształt przypominający rękojeść miecza świetlnego, bateria, kryształ, emiter, soczewka, i reszta potrzebnych w procesie konstrukcji narzędzi i podzespołów błysnęła ciekawie, nieco niecierpliwie w świetle lampy...

Minęło sporo czasu...
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Postprzez David Turoug » 3 Gru 2008, o 00:06

Miał już rękojeść. Teraz należało zbudować wnętrze, którego centralnym ośrodkiem był kryształ. Na próbę przyłożył emiter do otworu, który kilkukrotnie poprawiał. Obecnie pasował idealnie. Jednak zanim go umiejscowił, na dole rękojeści zrobił malutką dziurkę, przez którą będzie się ładować baterię. Turoug chyba nigdy nie działał w takim zespoleniu z Mocą. To ona kierowała jego dłońmi. Wiedział, że dzięki Niej osiągnął niesamowite zdolności, których przeciętny człowiek nie zdobędzie nigdy. Zupełna koncentracja pozwalała mu umieszczać każdy element układanki w idealnym miejscu. Po dwóch godzinach umieścił baterię, a następnie osadził kryształ wraz z soczewkami skupiającymi. Był pewny, że wszystko wykonał perfekcyjnie, gdyż Moc praktycznie eliminowała możliwość wystąpienia błędu.

Kolejną z czynności jakie wykonał to umiejscowienie drobnych podzespołów, które były niezbędne do poprawnego funkcjonowania włącznika. Młodemu Jedi zdawało się, iż będzie to jedna z prostszych rzeczy do wykonania, jednak zajęło mu to około 75 minut. Następnie przystąpił do montażu emitera. Wymagało to niezwykłej precyzji, którą osiągało się poprzez głęboki stan połączenia z Mocą. Turoug stracił już rachubę czasu i zaczął odczuwać zmęczenie. Mimo to był pewien, że udało mu się uniknąć wszelkie uchybienia. Jednak przed próbą generalną postanowił przetestować, czy otwór do baterii jest odpowiedni. Już po parunastu sekundach okazało się, że wszystko jest w porządku, gdyż ładowarka pokazywała iż bateria w mieczu świetlnym jest w 100% naładowana.

Ostatnią rzeczą jaką postanowił wykonać przed uruchomieniem broni, to zaczep do pasa. Zajęło mu to niespełna pół godziny. Praca dobiegła końca. Otarł pot, który kapał mu z czoła. David podejrzewał, iż praca nad mieczem zajęła mu około kilkunastu, a może nawet ponad 20 godzin. Pomimo upłynięcia wielu godzin, wciąż podtrzymywał niesamowitą wieź z Mocą. Chwycił za rękojeść. Była lekka, pomimo iż użył mieszanki żelaza i aurodium, a kanty wyprawił czarną substancją metalową - tricopperem. Całość poza kantami pokrył warstwą rodu. Kolor rękojeści miał odcień szary, nieco ciemniejszy niż srebro. Turoug ostatni raz spojrzał na część, którą wykonał najpierw, a następnie włączył miecz...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Postprzez Peter Covell » 3 Gru 2008, o 13:15

W pierwszej chwili chciał zapytać Mistrza Hadyyka co powinien zrobić, ale zorientował się, że jest on pogrążony w głębokiej medytacji i pracuje nad konstrukcją własnego miecza. Rzucił okiem na to, co dotychczas zbudował i stwierdził, że będzie to miecz świetlny z podwójnym ostrzem. Zerknął też na stół Dave i zauważył, że tamten skończył już obudowę rękojeści i zajmuje się jej wnętrzem. Peter przez chwilę zastanawiał się gdzie znajdzie odpowiedź na pytanie jak powinien ukształtować kryształ i doszedł do wniosku, że najlepszym do tego miejscem będzie archiwum Świątyni.

*****

Po kilkudziesięciu minutach wrócił z powrotem do warsztatu bogatszy o potrzebną mu wiedzę. Najlepsze efekty w kształtowaniu kryształów uzyskiwało się poprzez głęboką medytację i wpływanie na nie Mocą, ale wiedział, że jeszcze nie opanował jej w wystarczającym stopniu. Pozostawała mu więc jedynie obróbka mechaniczna.
Zagłębił się w nurt Mocy, aby nie popełnić przy tym żadnego błędu. Podobnie jak kilka godzin temu, nie skupiał się na otoczeniu, aurze Gyar-Thana i Dave'a, ale swoją uwagę skierował na części miecza, w szczególności na jego, czerwony niczym krew, kryształ.
Na półkach odnalazł potrzebne narzędzia i zabrał się do pracy...

Kilka godzin później...
Peter pracował przez długi czas, całkowicie odcięty od świata zewnętrznego. Liczył się tylko Kryształ Mocy oraz jego własne dłonie trzymające narzędzia. Kiedy wreszcie skończył, poczuł jak bardzo wyczerpującym było to zajęciem, nogi miał prawie jak z waty, bolały go oczy i czuł nieprzyjemne pulsowanie na skroniach. Ukształtowanie kryształu tak, aby pasował do miecza świetlnego zajęło mu wiele godzin i gdy spojrzał na chronometr otworzył szeroko oczy ze zdziwienia - od czasu, kiedy Hadyyk ich tutaj przyprowadził minęło blisko dwudziestu standardowych godzin.
Rozejrzał się ciekawie po pomieszczeniu i spostrzegł, że Dave z uznaniem spogląda na gotowy miecz świetlny. Covell spojrzał na swoją "rozbebeszoną" broń, która nie miała ani w pełni połączonych elementów, ani nawet ukończonej rękojeści. Poczuł delikatne uczucie zazdrości, gdy zrozumiał, że kiedy Dave zakończył pracę, on wciąż był na jej początku.
Ale on nie musiał dopasowywać kryształu, przeszło mu przez myśl, a zaraz potem: I co z tego?. Stłumił jednak uczucie zazdrości i skoncentrował na mieczu Dave'a, który właśnie zbliżał palec do jego włącznika...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 3 Gru 2008, o 16:51

Gyar-Than Hadyyk przerwał medytację, oderwał wzrok od swojego dzieła i spojrzał na efekt pracy Davida. Miecz zadziałał perfekcyjnie. Zielony blask oświetlił opustoszałą salę - byli teraz w niej tylko Hadyyk, Turoug i Covell. Jednak był jeden szkopuł. Ostrze było o wiele za krótkie jak na typowy miecz świetlny...
- Bardzo dobrze. - powiedział Mistrz Jedi do swojego ucznia. - Wyreguluj porządnie emiter i wszystko powinno być w porządku. - poradził swojemu uczniowi, po czym szybko wprowadził się z powrotem w stan głębokiej medytacji. Wiedział, że gdyby tego nie zrobił, skrajne wyczerpanie mogło go pozbawić przytomności. Moc eliminowała ten problem.

Wiele już zrobił. Ale jeszcze więcej było do zrobienia. Rękojeść była identyczna do tej, którą w wizji zobaczył Hadyyk - bardzo prosta, długa, i dość gruba rękojeść zapewniała pewny i wygodny chwyt. W swoim nowym mieczu świetlnym użył dwóch baterii - dopasowanie do nich obudowy miecza świetlnego zajęło mu dużo czasu, jednak były umieszczone idealnie. Tak jak przy konstrukcji jego poprzedniego miecza, i tym razem od razu przeszedł do montażu podstawy, która winna trzymać kryształy. Metal zalśnił w ich niebieskim świetle, gdy Gyar-Than Hadyyk przypasowywał je do miejsca, w którym miały być osadzone. Szczęściem dla niego, kształt miały idealny. Ich odpowiednie ułożenie było jednak trudnym, wymagającym doskonałej precyzji i mnóstwa czasu zadaniem. Kiedy wreszcie Moc tak pokierowała jego dłońmi, że kryształy znalazły się na swoim miejscu, przymocował je dokładnie, tuż nad nimi montując kryształy skupiające, pełniące rolę soczewek. Teraz jednak musiał ponownie zamontować emiter, gdyż podstawa na kryształ okazała się zajmować dość sporo miejsca.

Kolejne dość czasochłonne zadanie. Kiedy jednak wreszcie je ukończył, spojrzał na skomplikowane wnętrze swojego nowego miecza świetlnego, które Mistrzyni Thane zwykła nazywać organizmem. Teraz czas na próbę... Złożył obie części rękojeści w całość, pokrywając je cieniutką warstwą cortosis, nadając rękojeści połysk. Sam chwyt pokrył jednak syntetyczną skórą, którą obkleił również jego poprzedni miecz świetlny.

Po raz kolejny przerwał swoją medytację, chwytając miecz prawą dłonią. Podniósł go na wysokość wzroku, położył kciuk na pierwszym włączniku, uruchamiającym lewe ostrze. Serce zabiło mu mocniej...

Natychmiast rozległ się charakterystyczny dźwięk uruchamianego miecza świetlnego, z rękojeści wyskoczyło idealnej długości niebieskie ostrze. Uśmiechnął się, słysząc miły jego uszom pomruk działającego emitera... Teraz przesunął drugi włącznik... I to ostrze zadziałało bez zarzutu.

- Idealnie. - uśmiechnął się Gyar-Than Hadyyk przyglądając się swojemu mieczu świetlnemu. Po krótkiej chwili wyłączył go, przypinając go sobie do pasa. W wątłym świetle lamp zdawało się, że jego oczy lśniły... Powoli Mistrza Jedi ogarniało zmęczenie, postanowił jednak utrzymać się na nogach przez jeszcze jakiś czas...
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Postprzez Peter Covell » 3 Gru 2008, o 17:51

Świadomość, że jednak David nie zrobił miecza do końca dobrze sprawiła Peterowi dzwiną satysfakcję. Szybko jednak odegnał od siebie te myśli i na powrót zajął się konstruowaniem własnego miecza świetlego.

Mając kryształ o odpowiednim kształcie mógł bez problemu wykonać elementy odpowiedzialne za jego umocowanie do obudowy. Następnie zajął się połączeniem wszystkich obwodów sterujących przepływem energii. Mając przygotowany taki szkielet zabrał się za wykonanie rękojeści, co nie było dla niego skomplikowanym zadaniem.
Postanowił użyć do tego celu użyć zwykłej alustali. Uformował w około trzydziestocentymetrowy, delikatnie zagięty, cylinder. W miejscu, gdzie miały leżeć dłonie, zrobił wgłębienia, dzięki którym rękojeść nie wyślizgiwałaby mu się z rąk i pokrył je szarym, matowym tworzywem.
Następnie zajął się zamontowaniem, przygotowanego wcześniej "szkieletu", co nie trwało dłużej niż kilkanaście minut.

Pozostawało mu już tylko zamontowanie emitera, soczewki, a także regulatorów mocy i długości ostrza...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Postprzez David Turoug » 3 Gru 2008, o 18:39

Turoug był praktycznie całkowicie wyczerpany. Tyle godzin pracy, a jednak popełnił błąd. Ostrze miecza powinno mieć około metra długości. David miał może połowę z tego. Odłożył miecz na stół, po czym ponownie usiadł przed nim. Potrzebował teraz odzyskać niezbędną równowagę, którą można osiągnąć dzięki skupieniu się na Mocy. Tym razem zmęczenie miało duży wpływ na koncentrację. Młody Jedi potrzebował ponad 40 minut na wprowadzenie się w nurt Mocy. Poczuł przypływ siły. Wstał, a następnie podszedł do mini warsztatu. Turoug musiał poprawić nieco jedną z soczewek, a po niej emiter. W umyśle wyobraził sobie długość ostrza, swojego miecza.
Nieco mniej niż metr, to powinna być odpowiedni rozmiar promienia dla mnie..

Ostatnim stadium pracy była regulacja emitera. Okazało się, że poprawki wymagały ogromnej precyzji, gdyż przesunięcie nawet o milimetr miało wpływ na długość. Minęły 3 godziny od pierwszego uruchomienia miecza. David wykonał ostatni ruch narzędziem regulującym. Czuł, że każda minuta kosztuje go niesamowite ilości sił. Jeżeli teraz popełniłby jakiś błąd, nie mógłby kontynuować dalszej pracy. Zmęczenie dochodziło do granic możliwości. Turoug czytał o Jedi, którzy potrafili wytrzymać bez snu nawet kilka dni, jednak on był na początku obranej ścieżki. Chwycił za rękojeść i włączył miecz. Po chwilowej niepewności, w jego głowie zapanowała radość. Tym razem broń Jedi miała idealną długość. Poza tym, nie widział żadnych mankamentów. Krótko potem wyłączył miecz i zsunął się na kolana. Blisko 30 godzin pracy i medytacji doszczętnie go wyczerpało. Zdołał oprzeć się o stół, a potem nikle uśmiechnął się do swojego Mistrza Hadyyka.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Postprzez Emma Lost » 3 Gru 2008, o 18:40

Emma obudzila sie po kilku godzinach. Szybko sie ubrala i z niecierpliwoscia czekala az ktos po nia przyjdzie i zabierze na spotkanie z Rada. Mimo ze ostatnim razem Emma bardzo sie rozczarowala zachowaniem czlonkow Rady i po prostu sie nudzila, to jednak intrygowalo ja, czego od niej oczekuja Mistrzowie Jedi.
Awatar użytkownika
Emma Lost
New One
 
Posty: 256
Rejestracja: 18 Paź 2008, o 15:18

Re: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Postprzez Peter Covell » 3 Gru 2008, o 19:24

Peter spojrzał na "rozbebeszoną" rękojeść miecza i pokręcił głową z niesmakiem. Przede wszystkim poprawił mocowanie kryształu, które nie było idealnie takie, jak to zaplanował - odległość między nim, a soczewką skupiającą była za mała, więc musiał go odrobinę przesunąć. Na szczęście nie zajęło mu to wiele czasu.
Następnie zamocował samą soczewkę, a później emiter ostrza o "fabrycznym" ustawieniu długości klingi na równe sto centymetrów, więc nie spodziewał się takich problemów jak miał David ze swoim, bardziej skomplikowanym. Pamiętał o tym, by do obwodów podłączyć regulator mocy miecza, który wyprowadził na obuwę w formie płaskiego pokrętła zamontowanego odrobinę pod emiterem. Dzięki niemu nie będzie musiał korzystać ze świątynnych mieczy treningowych o mniejszej mocy.
W tym momencie zobaczył, że David włącza swój miecz świetlny, a na jego twarzy wykwita radosny uśmiech na widok dobrze ukończonego dzieła...
Chwilę później Peter ostatecznie wreszcie wszystko jeszcze raz sprawdził i solidnie przymocował do siebie. Na koniec dodał ważny szczegół, a mianowicie drobny uchwyt pozwalający na przyczepienie miecza świetlnego do paska.
Ujął gotową broń w prawą dłoń i przycisnął włącznik na rękojeści.
Pomieszczenie wypełnił czerwony blask jego ostrza...


*****


Tymczasem Mistrzyni Sara Terago stanęła w drzwiach pokoju uśmiechniętej Emmy. Dziewczynka wyglądała na wypoczętą, ale jej sukience przydałoby się pranie i kilka centrymetrów nitki w miejscach, gdzie się rozdarła, prawdopodobnie na statku Taerusa.
-Najwyższa Rada zdecydowała, że nie ma potrzeby się z tobą ponownie spotykać, Emmo. - powiedziała oficjalnym głosem - Jej członkowie rozumieją, że nie zataiłaś swoich umiejętności w złej wierze oraz mają nadzieję, że zawsze będziesz szczera z pozostałymi Jedi... - kiedy skończyła te wyjaśnienia uśmiechnęła się do dziewczynki - Do zajęć z pozostałymi Młodzikami została ci niecała godzina, ale powinnaś zdąrzyć wybrać sobie nową szatę. Chodź za mną...

Zaprowadziła Emmę do niewielkiego pomieszczenia, gdzie przechowywano "standardowe" szaty Jedi w kilku rozmiarach dla przedstawicieli różnych ras. Mistrzyni Terago przyjrzała się dziewczynce i na chwilę zniknęła między półkami. Po minucie znów pojawiła się w polu widzenia, a na ręce niosła trzy szaty - brązową, jasnozieloną oraz popielatą.
-Powinny na ciebie pasować... Którą młoda dama sobie życzy? - uśmiechnęła się szeroko zadając pytanie
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 3 Gru 2008, o 22:50

- Brawo. - uśmiechnął się z niekłamanym podziwem i uznaniem Gyar-Than Hadyyk. Konstrukcja ich pierwszego miecza świetlnego zajęła im o wiele mniej czasu niż jemu. - A teraz, póki wszyscy jeszcze trzymamy się jakoś na nogach, powinniśmy natychmiast udać się do sypialni.

Wszyscy opuścili warsztat, dość szybkim krokiem zmierzając w kierunku przydzielonych im pokojów. Z każdym krokiem, wszyscy coraz bardziej odczuwali skutki skrajnego zmęczenia.
- Trening rozpoczynamy natychmiast, jeśli nie macie nic przeciwko. - powiedział do swoich uczniów Gyar-Than Hadyyk. - Każdy z nas będzie jednak musiał albo posługiwać się mieczem treningowym, albo zmniejszyć moc naszych własnych. Domyślam się, że preferujemy tą drugą opcję? - zapytał Hadyyk, a na jego zmęczonej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Postprzez Peter Covell » 3 Gru 2008, o 22:52

Peter przystanął w miejscu. Natychmiast!? Przecież mówił coś o sypialniach...
-Mistrzu, - zaczął - mówiąć "natychmiast" miałes na myśli "natychmiast" czy "natychmiast jak wstaniemy"?
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 3 Gru 2008, o 22:53

- Jak się obudzimy, rzecz jasna. - odparł Mistrz Jedi. - Nie jesteśmy przecież samobójcami...
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Postprzez Peter Covell » 3 Gru 2008, o 22:56

Peter odetchnął z ulgą, pożegnał się z Mistrzem Hadyykiem oraz Davidem i pomaszerował do własnego pokoju. Kiedy znalazł się w środku, miał akurat tyle sił, aby zdjąć buty, koszulę i spodnie, a następnie w samej bieliźnie rzucić się na łóżko. Spojrzał czule na swój nowy, pierwszy miecz świetlny i pogrążył w śnie...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Postprzez David Turoug » 4 Gru 2008, o 01:12

Turoug ledwo doszedł do swojego pokoju. Będąc w pomieszczeniu, położył miecz świetlny na szafce obok łóżka. Następnie resztkami sił zmusił się do wzięcia szybkiego prysznicu. Zaraz potem położył się na łóżko i tuż po zamknięciu oczu zasnął...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 4 Gru 2008, o 15:40

To, co udało się Davidowi, nie udało się już Hadyykowi. Kiedy tylko znalazł się w swoim pokoju, zdjął szaty i rzucił się na łóżko, uprzednio zostawiwszy miecz świetlny na szafce nocnej. Natychmiast zasnął kamiennym snem...

* * *

Ranek.

Gyar-Than Hadyyk od dłuższego czasu był już na nogach. Miecz świetlny przypięty miał do pasa, a on sam w milczeniu popijał swój ulubiony trunek - nophix, w oczekiwaniu na swoich uczniów, którzy zdawali się jeszcze spać...
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Postprzez Peter Covell » 4 Gru 2008, o 18:56

Peter obudził się wypoczęty, choć najchętnie pospałby sobie jeszcze z godzinkę lub dwie. Wiedział jednak, że za nic w świecie mu się to nie uda, bo myślami był już w sali treningowej i uczyl się władania mieczem świetlnym. Wstał i z niesmakiem spojrzał na swoje ubrania, które głośno domagały się prania, a następnie otworzył szafkę, gdzie wisiały już przygotowane jasno-brązowe szaty Ucznia Jedi. Podrapał się po głowie zastanawiąc się czy wybrać wygodę czy świeży zapach i ostatecznie wybrał to drugie. Spodnie i koszula okazały się zadziwiająco wygodne, jednak płaszcz z kapturem wręcz przeciwnie.
Peter westchnąwszy głośno obejrzał się w lustrze i wzruszył ramionami. I tak nie miał innego wyjścia, a jeden dzień jakoś wytrzyma w... tym czymś. Z rosnącym sercem przypiął swój miecz świetlny do pasa tak, aby łatwo było do niego sięgnąć. Zawieszenie poprawiał kilkukrotnie przed lustrem, aż w końcu stwierdził, że i tak wszystko wyjdzie w praniu.
Dziarskim krokiem ruszył w stronę świątynnej stołówki, gdzie zobaczył Mistrza Hadyyka popijającego jakiś napój. Kiedy podszedł bliżej, ze zdziwiniem stwierdził, że Gyar-Than popija alkohol.
Myślałem, że tutaj nie wolno, pomyślał, ale nic nie powiedział i nie dał po sobie poznać, że w ogóle zwrócił na to uwagę.
-Witaj, mistrzu. - powiedział tylko uśmiechając się do niego - Czekamy na Davida, tak?
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 4 Gru 2008, o 19:21

- Owszem. - odpowiedział Gyar-Than Hadyyk dopijając swojego drinka. - Mam nadzieję, że nie każe nam na siebie długo czekać. Przez dzisiejszy dzień pewnie niewiele zrobimy, acz to dopiero początek waszego treningu. Choć, nigdy nie wiadomo. Dziś chciałbym was nauczyć rzeczy najbardziej podstawowych. Pewnie masz jakieś pytania. - dodał po chwili, obserwując twarz swojego ucznia. - Jeżeli tak, wal śmiało.
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Postprzez Peter Covell » 4 Gru 2008, o 19:29

-Właściwie to nie... - zamyślił się chwilę - Chociaż mógłbyś mi powiedzieć jak będzie wyglądał pierwszy "trening", ten dzisiejszy?
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Postprzez Gyar-Than Hadyyk » 4 Gru 2008, o 20:09

- To, co teraz powiem, wydać się może proste, acz w praktyce wcale takie nie jest. - zaczął Mistrz Jedi. - Zaczniemy od zasad trzymania miecza świetlnego. Później przejdziemy do podstawowej postawy bojowej, najprostszej, a zarazem dość skutecznej pozycji wyjściowej. Ćwiczenia równowagi mamy już za sobą, więc zadanie to powinno być dla was o wiele prostsze. W swoim czasie, miałem z tym dość duży problem. Na szczęście, zaopiekowała się mną Mistrzyni Thane, która szkoliła mnie później w Soresu. Chciałbym, byście mieli okazję mieć z nią kilka lekcji. Tym niemniej, jak mówiłem, zaczniemy od podstaw, a później pójdzie z płatka.
Awatar użytkownika
Gyar-Than Hadyyk
Gracz
 
Posty: 549
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 19:04

Re: [Coruscant] Szkolenie Jedi

Postprzez David Turoug » 5 Gru 2008, o 00:22

David wstał dość wcześnie. Zaliczył poranna toaletę, a następnie ubrał się w szaty ucznia Jedi. Nocleg w Świątyni Jedi na Coruscant, miał to do tego, iż Turoug zawsze był po nim wyspany. Zanim jednak ruszył do stołówki, postanowił obejrzeć swoje blastery. Od wczoraj prawdopodobnie jego pierwszą bronią bedzie miecz świetlny. Mimo to nie miał zamiaru odkładać, a tym bardziej pozbywać się blasterów. Obie bronie były w pełni naładowane i gotowe do akcji.
Chyba z nimi u pasa, czułbym się lepiej... - pomyślał młody Jedi.

Chwilę później odłożył broń dystansową i wyszedł z pokoju, udając się w kierunku jadalni. Tam czekali już na niego Peter i mistrz Hadyyk.
- Witam Panów - powiedział obu Jedi, po czym zamówił jakieś proste danie, by się posilić. Turouga trochę zaskoczyło, iż Hadyyk z samego rana popija nophixa..
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

PoprzedniaNastępna

Wróć do Coruscant