przez Peter Covell » 21 Mar 2009, o 23:47
-Cholera! - zakrzyknął Durosjanin i rzucił się do przycisku zamykającego trap - Nie stój tak, jeśli ci życie miłe!
Kiedy wejście zaczęło się powoli zamykać, Qore D'jek wyrwał z kabury przy pasie pistolet i wystrzelił w stronę nieprzyjaciół - zapewne ścigających go Łowców Nagród nasłanych przez tego oślizłego ślimaka Zordo. Laserowa wiązka trafiła prosto w pierś jednego z napastników wypalając w niej dziurę. Mężczyzna jęcząc z bólu i niedowierzania, upuścił własną broń, która z cichym stukotem wylądowała na posadzce, po czym sam upadł na kolana, a następnie przewrócił na twarz i skonał.
W tym momencie trap stanął mniej więcej w połowie drogi i pozostał na wpół otwarty, niewrażliwy na wściekłe walenie właściciela statku w przycisk zamykający.
-Bierz pistolet i mi pomóż! - Durosjanin warknął wściekle i rzucił swojemu pasażerowi jeden ze swoich blasterów...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"