Content

Zaakceptowane KP

[WPIS]Wurth Nadeau

[WPIS]Wurth Nadeau

Postprzez Wurth Nadeau » 14 Gru 2012, o 00:49

1.Nazwa Postaci: Wurth Nadeau

2.Rasa: Człowiek

3.Profesja: Najemnik/Złodziej

4.Data urodzenie: 6 ABY

5.Usposobienie: Wesoły, wygadany i głupi, nie do końca ale jednak. Gdy wymaga tego sytuacja jego umysł potrafi pracować w skupieniu, jednak gdy przychodzi czas na pogawędkę z kimś zazwyczaj się popisuje, opowiada żenujące żarty i po prostu idiocieje. Mimo tego szybko potrafi zaskarbić sobie kogoś sympatię, a przynajmniej tak mu się wydaje. Momentami życiowy nieudacznik, a kiedy indziej - niezwykły człowiek. Odkąd zaczął zarabiać sam na siebie w sprawach zawodowych przeważa ta druga strona, jednak w prywatnych - idzie się załamać. Jakby nie patrzeć, te negatywne cechy pomagają mu to, i to bardzo. Bo kto by się spodziewał po niepozornym, dziecinnym wręcz chłopaku, że zaraz wypali komuś blasterem dziurę w głowie? Lubi proste życie jak najmniejszym kosztem, ale to jest domeną w zasadzie każdego. Nie stroni od alkoholu, ten ułatwia mu życie. Woli unikać otwartej walki niż wdawać się w niepotrzebne konflikty, jednak jeśli trzeba to stara się przeżyć co niekoniecznie oznacza walkę, chodzą słuchy że pobił międzygalaktyczny rekord w biegu na 100m, gdy ostatnio spieprzał po zawaleniu zlecenia.
Jednak czasami, gdy wpadnie w złość lub baardzo dąży do swojego celu lepiej zejść mu z drogi gdyż zmierzenie się z jego gniewem nie należy do przyjemnych.

6. Wygląd: Dzieciak, pedał, pierdolona ciota. Różnie go określano patrząc na jego wygląd. Wygląda niepozornie, wręcz bardzo spokojnie i... słabo. Jakby mógł paść od najmniejszego nacisku. Na szczęście pozory zazwyczaj mylą. Przechodząc do sedna - dłuższe brązowe włosy z opadającą na czoło grzywką, brązowe usta, drobny nos i usta niemal nieustannie rozciągające się w szelmowskim uśmieszku. Ma 172cm wzrostu przy 65kg wagi co czyni go chłopakiem dość drobnym jak na swój wiek. Ciągle ma nadzieje, że kiedyś obwód jego bicepsa dorówna jego wadze. Zakłada zazwyczaj na siebie czarną, szeroką bluzę z kapturem zapinaną na zamek lub ewentualnie zamiast niej, brązową, skórzaną kurtkę. Do tego rzecz jasna t-shirt i luźne, czarne spodnie. Buty wygodne, wiązane za kostkę jednocześnie nie spowalniające go zbytnio podczas biegu. Do tego pasek z miejscem na dodatkowe ogniwo energetyczne i pokrowiec przeznaczony do wibro-shiva. Z drugiej strony, natomiast przytroczony jest blaster.

7. Umiejętności: Oprócz szeroko pojętej umiejętności perswazji znalazłoby się kilka pozytywów przy większej ilości negatywów. Jednakże Wurth przywykł mówić o sobie w samych superlatywach. Więc, umie pilotować lekki frachtowiec, niefortunnie jedynie jeden jedyny model, mu to wystarcza, w razie czego zawsze istnieją taksówki... co do wspomnianego frachtowca - frachtowcem tym jest Ghtroc 720. Oprócz tego potrafi się on posługiwać zwykłym blasterem o krótkiej lufie, nie są to jakieś specjalne umiejętności - po prostu strzela i stara się trafiać. Dużo czasu spędza na strzelnicy, żeby doskonalić się właśnie w tej dziedzinie, dla chcącego nic trudnego powiadają. Oprócz tego, broń biała - sztylety, wibro-shiv -, to jest broń dla niego. Zdecydowanie stawia szybkość i zwinność nad brutalną siła, gdyż tej szczerze mówiąc - nie ma zbyt wiele. Dlatego bardziej uśmiecha mu się wyprowadzać szybkie i śmiertelne ciosy krótkimi ostrzami. Tak samo jak w poprzednim wypadku -, jeśli ma chwilę wolnego czasu stara się doskonalić ten sposób walki. Przechodząc do sedna - jest szybki, zwinny i zręczny. Potrafi się wcisnąć w prawie każdy kąt tudzież, jak już wspominałem szybko uciekać omijając przeszkody na swojej drodze. Rzecz jasna ze względu na swoją profesję potrafi też się dobrze skradać i przy okazji zawinąć coś nieswojego, było twoje, już jest moje jak powiada.

8. Ekwipunek:
-wibro-shiv
-mały, czarny plecak jednoszelkowy
-150cr
-cyfronotes
-Blaster KYD-21
-garota

9. Środki komunikacji:
-Lekki frachtowiec Ghtroc 720

10. Historia

Wurth urodził się 6 ABY na Coruscant, nie znał swej matki, to znaczy - znał, lecz nie wiedział zapewne, że to ona. Otóż prawda jest taka, iż miał on doprawdy doborowych rodziców, nizina społeczna Coruscant, ojciec był alfonsem a jego matka dziwką cóż... jego ojciec mawiał, by, jeśli chłopakowi zostanie dane bycie alfonsem niech nie testuje swoich panienek... on przetestował i teraz dzieciaka ma. Ale nie ma co, trzeba przyznać - był wspaniałomyślny, bo (na swój sposób) nie dawał umrzeć Nadeau'owi. Sprawa z jego matką była taka, że ojciec nigdy nie wyjawił mu, kto nią jest, a opiekowały się, nim wszystkie z dziwek, więc koniec końców wiedza o tym, kto jest biologiczną matką została zapomniana. Wurth miał tylko nadzieję, że nigdy nie było mu dane przespać się z własną matką. Zdarzało mu się sypiać ze starszymi, mówi się że kobiety są jak wino - im starsze, tym lepsze. W tym, że koniec końców młodzieniec osiągnął pełnoletność, ojciec dał mu pieniądze, błogosławieństwo i grzecznie powiedział, by wypierdalał, bo i tak już miał tu dużo gościny. Życie, ale swojego staruszka i tak zdarza mu się odwiedzać. Od tego czasu szlajał się od miejsca, do miejsca dorabiając sobie na boku. Czy to czyszcząc fekalia z klatek zwierząt stojących w dokach lub robiąc za barmana. W całym swoim życiu zdarzyło mu się popełnić kilka, kilkanaście lub nawet kilkaset błędów. Ale jeden był tak duży, że jego konsekwencje miał zapamiętać na dłuuugo...

-No kochana, to, gdzie idziemy? - zapytał pijackim bełkotem Wurth wykrzywiając usta w głupim uśmieszku.
-Oj... zobaczysz, to na pewno będzie dla Ciebie niezapomniany wieczór...
Niedawno wyszli z baru, gdzie chłopak obwieszczając to wszystkim ile zarobił stawiał kolejki, poznał tam Twi'lekankę, z którą właśnie szedł przez doki. Zawsze miał chrapkę na to co, by spędzić błogie chwilę z kobietą o odmiennej rasie. Zresztą, jeśli nadarza się okazja trzeba to wykorzystywać, co nie? Jednak smutną prawdą było to , że na nadziejach się skończyło, szczególnie wtedy gdy dostał elektropałką w łeb i obudził się na posadzce.

-I co skurwysynu, teraz nie jest ci do śmiechu? - Nadeau'owi najwyraźniej nie było, za to komu innemu wręcz odwrotnie ponieważ jeden z grupki Rodianinów stojących nad nim zaniósł się śmiechem.
-Dzięki słodziutka, możesz już sobie stąd pójść - Burknął ten sam i machnął ręką w jej stronę
-Pierw moja dola - Rodianin z ociąganiem przelał kredyty na konto Twi'lekanki, ta jeszcze, żeby bardziej upokorzyć młodzieńca puściła mu całusa, po czym wyszła kołysząc biodrami. Ten jednak nawet na nią nie patrzał, gdyż myślał jakim to cholernym idiotą jest, zaniósł się szlochem patrząc na oprawców.
-Proszę... wypuście mnie, weźcie moje pieniądze i wypuście. Zapomnę o wszystkim.
-Ooo nie skurwysynu, pamiętasz mnie? Pamiętasz, to ty rzuciłeś tymi pierdolonymi odchodami w moją twarz, ja takich rzeczy nie zapominam - chłopak spojrzał ze łzami w oczach na Rodianina, a następnie ogarnęła go ciemność, gdyż ponownie oberwał pałką.

Kamieniołomy na bliżej niezidentyfikowanej asteroidzie, wspaniałe miejsce, by pracować, tym bardziej, jeśli jest się do niej zmuszanym i przez większość dnia nosi się kajdany... po prostu cud. Za bycie idiotą się płaci, chociaż z Wurtha było mniej pożytku niż powinno być, był zbyt słaby, by wykopywać te pieprzone kryształy, jako, iż mimo współczesnej technologii więźniowie tu korzystali z prymitywnych narzędzi ten nawet nie miał siły, by unieść kilof. Nie no, miał, ale gorzej, by machać, nim przez cały dzień. Dostał, więc laser górniczy - rzecz jasna odpowiednio osłabiony, przez co efekty były mniejsze, ale zawsze jakieś... stać się niewolnikiem w kopalni, doprawdy, jesteś świetny Nadeau - myślał chłopak pracując, na szczęście już niedługo miało się to skończyć. Jeden z jego współwięźniów - Twi'lek o imieniu Bh'ear miał plan, był on dość inteligentny, jeśli chodzi o sprawy technologiczne, więc powolutku, powolutku ulepszał laser górniczy Wurtha tak, by w odpowiednim momencie przystąpić do ofensywy, uciec do hangaru i jak najszybciej stąd uciec. Czekali tylko na odpowiedni moment, a ten właśnie nadszedł.
Mieli cholerne szczęście, przydzielono ich we dwójkę do kopania w jednej z odnóg, a pilnować ich miał jedynie jeden, jedyny dozorca. Cholerny błąd ale kto by się spodziewał jakiegokolwiek oporu od niepozornego dzieciucha i cichego Twi'leka? W końcu nadszedł odpowiedni czas, gdy strażnik majstrował coś przy swoim pancerzu, chłopak nie zwlekając podał po cichu laser Bh'earowi. Dozorca nie dostał nawet najmniejszej chwili by zaprotestować, gdyż po chwili powietrze mogło sobie do woli hulać w jego głowie... a dokładniej w dziurze, która się w niej pojawiła. Niby zwykłe narzędzie, a wystarczy odrobina umiejętności i już można kogoś zabić. Teraz pozostało tylko przeciąć, im prymitywne kajdany i brali nogi za pas, od strażnika "pożyczyli" sobie blaster i wibroostrze, to drugie wraz z laserem przygarnął Wurth i pobiegli do jednego z hangarów. Tam na ich nieszczęście było aż trzech strażników, rozgorzała się walka. Twi'lek zdjął pierwszego z nich jednym strzałem, lecz z resztą była gorsza sprawa, Nadeau po oddaniu 30 strzałów wreszcie trafił, Twi'lekowi udało się to wcześniej w tym, że różnica była taka, że przeciwnik jego krył się za osłoną, a chłopaka - nie. Otworzyli gródź, po czym szybko wbiegli do stojącego tutaj lekkiego frachtowca Ghtroca 720 i... polecieli. Najwyraźniej nie zależało nikomu na tym, by ich ścigać, być może byli tak załamani Wurthem, że się zaczynali się zastanawiać czy nie oddać go komuś za dopłatą.

No i co... udało nam się! - powiedział Bh'ear
-To było łatwe... za łatwe, cóż, co robimy ze statkiem? Chętnie go przygarnę... kiedyś, gdy pracowałem w dokach miałem z nim do czynienia, zresztą -, gdyby nie to, że dali mi laser gówno, by z tego było... będzie trzeba tylko załatwić dokumenty, hmm...
-Tak, ale, gdyby nie moje umiejętności mógłbyś się jedynie podrapać po dupie, statek jest mój i bez gadania.
-Jak chcesz - odpowiedział chłopak, po czym usiadł na jakiejś skrzynce.
Minęło niespełna 30 minut, a Twi'lek już stracił głowę patrząc na ekrany... i to dosłownie, Wurth spojrzał na leżący na podłodze fragment jeszcze niedawnego towarzysza, wzdrygnął się i odrzucił wibroostrze na bok.
-Pierdolony śmieć..., to jest moje i kurwa, tylko moje.
Kopnął głowę Twi'leka jak i jego ciało na bok, złapał za szmatę i wytarł krew, zmienił trajektorię, żeby po drodze wyrzucić ciało na którejś z asteroid...

Czas mijał, Wurth podejmował się nowych prac, i to zazwyczaj tych mało legalnych, było mu dobrze, chociaż czasami brakowało chłopakowi prawdziwych przyjaciół... dlatego tym przyjacielem stał się alkohol. Najlepiej odnajdywało mu się w roli złodzieja, niepozorny, zręczny i szybki. Czasami, gdy brakowało mu kredytów na wizytę w kantynie od razu je przygarniał od kogoś innego. Jednak prawdziwym wyzwaniem dla niego były te bardziej wartościowe zlecenia. Kradzież jakiegoś ważnego obiektu ze strzeżonego ośrodka? Czemu by nie spróbować, myślał po czym podejmował się tego - rzecz jasna, mimo wszystko umiał ocenić co zdecydowanie przerasta jego umiejętności. Ponadto czasami pracował w grupie, robiąc za ochronę konwoju, ważnej persony i innych.
Awatar użytkownika
Wurth Nadeau
New One
 
Posty: 31
Rejestracja: 13 Gru 2012, o 22:17

Re: [WPIS]Wurth Nadeau

Postprzez Peter Covell » 14 Gru 2012, o 18:38

Nieco chaotyczny ten tekst, czego główną przyczyną wydają się być ciągłe wtrącenia, które rozpraszają czytelnika. Do tego lubisz, naprawdę lubisz zdania złożone... milionokrotnie:
Mieli cholerne szczęście, przydzielono ich we dwójkę do kopania w jednej z odnóg, a pilnować ich miał jedynie jeden dozorca, gdy oboje dali sobie znak chłopak rzucił laser do Twi'leka, ten go zręcznie złapał i wypalił, nim w strażnika, dziura którą wypalił mu w głowie była... imponująca, aż dziw brał jak można podkręcić zwykły laser górniczy.

Można to rozbić na co najmniej trzy nieźle brzmiące zdania, wyrzucić powtórzenie i poprawić przecinki ;) Takich przykładów jest więcej - wystarczy tekst spokojnie przeczytać - najlepiej na głos (czy tam szeptem), żeby wychwycić pokręcone i zbyt długie zdania.
Jakby mógł paść od najmniejszego oporu

Ciosu? Powiewu wiatru? Ja z fizyki jestem kiepski, ale to chyba napięcie powala, a nie opór ;)
Przeczytaj KPka na spokojnie, postaraj się wyłapać jak najwięcej błędów i popraw całość zwracając uwagę na te długie, pokręcone zdania, a dostaniesz ode mnie TAK.
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [WPIS]Wurth Nadeau

Postprzez Wurth Nadeau » 14 Gru 2012, o 19:19

Peter Covell napisał(a):Nieco chaotyczny ten tekst, czego główną przyczyną wydają się być ciągłe wtrącenia, które rozpraszają czytelnika. Do tego lubisz, naprawdę lubisz zdania złożone... milionokrotnie:
Mieli cholerne szczęście, przydzielono ich we dwójkę do kopania w jednej z odnóg, a pilnować ich miał jedynie jeden dozorca, gdy oboje dali sobie znak chłopak rzucił laser do Twi'leka, ten go zręcznie złapał i wypalił, nim w strażnika, dziura którą wypalił mu w głowie była... imponująca, aż dziw brał jak można podkręcić zwykły laser górniczy.

Można to rozbić na co najmniej trzy nieźle brzmiące zdania, wyrzucić powtórzenie i poprawić przecinki ;) Takich przykładów jest więcej - wystarczy tekst spokojnie przeczytać - najlepiej na głos (czy tam szeptem), żeby wychwycić pokręcone i zbyt długie zdania.
Jakby mógł paść od najmniejszego oporu

Ciosu? Powiewu wiatru? Ja z fizyki jestem kiepski, ale to chyba napięcie powala, a nie opór ;)
Przeczytaj KPka na spokojnie, postaraj się wyłapać jak najwięcej błędów i popraw całość zwracając uwagę na te długie, pokręcone zdania, a dostaniesz ode mnie TAK.


Błędy, które wymieniłeś Popek właśnie poprawiłem, ponadto wyłapałem jeszcze kilka i rzecz jasna - także poprawione. Dzięki za pomoc, a co do wtrąceń - był to z mojej strony celowy zabieg, nie wiedziałem że przez to tekst stanie się chaotyczny, my bad niemniej je zostawiłem.
Awatar użytkownika
Wurth Nadeau
New One
 
Posty: 31
Rejestracja: 13 Gru 2012, o 22:17

Re: [WPIS]Wurth Nadeau

Postprzez BE3R » 14 Gru 2012, o 21:13

<papug> Prawie nie będziemy się czepiać...

Broń i ekwipunek, w miarę ok, stare ale nadal sprawne mordowadełka. Co do Statku to miałbyś duży plus za zółwika gdybyś tylko potrafił go pilotować. Owszem, są navkomputery, automaty i cała reszta cyberszajsu. Jednak do latania i nieumierania potrzeba przynajmniej podstawowych umiejętności. W przeciwnym wypadku na cholere szkolić pilota za grube kredyty skoro byle łajza lata sobie radośnie po całej galaktyce.

Z tego co pamiętam vibroostrza są nielegalne na wielu planetach, więc możesz mieć z tego powodu ciepło ale kto by się tam przejmował :]
Awatar użytkownika
BE3R
Gracz
 
Posty: 1761
Rejestracja: 27 Paź 2011, o 21:47
Miejscowość: Chorzów

Re: [WPIS]Wurth Nadeau

Postprzez Wurth Nadeau » 14 Gru 2012, o 21:17

BE3R napisał(a):<papug> Prawie nie będziemy się czepiać...

Broń i ekwipunek, w miarę ok, stare ale nadal sprawne mordowadełka. Co do Statku to miałbyś duży plus za zółwika gdybyś tylko potrafił go pilotować. Owszem, są navkomputery, automaty i cała reszta cyberszajsu. Jednak do latania i nieumierania potrzeba przynajmniej podstawowych umiejętności. W przeciwnym wypadku na cholere szkolić pilota za grube kredyty skoro byle łajza lata sobie radośnie po całej galaktyce.

Z tego co pamiętam vibroostrza są nielegalne na wielu planetach, więc możesz mieć z tego powodu ciepło ale kto by się tam przejmował :]


Wiesz, to że ktoś ma wibro-broń nie oznacza że się nią chwali, zresztą - można zawsze ją zostawić na statku. Tym bardziej patrząc na obecne realia, gdzie byle śmieć z blasterem zastrzeli Ciebie nim zbliżysz się do niego.

Co do statku - no cóż, wolałem już lepiej troszeczkę nagiąć i dać mu tę umiejętność pilotowania niż wymyślać, że posiada nie wiadomo skąd własnego szofera.
Awatar użytkownika
Wurth Nadeau
New One
 
Posty: 31
Rejestracja: 13 Gru 2012, o 22:17

Re: [WPIS]Wurth Nadeau

Postprzez BE3R » 16 Gru 2012, o 19:27

Hmm skoro zdajesz sobie sprawę z ryzyka i ograniczeń to nie widzę przeciwwskazań technicznych. Zawsze możesz skakać na autopilocie :) Odradzam jednak bliższe kontakty z piratami czy łowcami nagród.

<papug> Thrak to jest wymarzony cel dla twojego pirackiego YT130 (zero straciłeś w ostatniej akcji...)
Awatar użytkownika
BE3R
Gracz
 
Posty: 1761
Rejestracja: 27 Paź 2011, o 21:47
Miejscowość: Chorzów

Re: [WPIS]Wurth Nadeau

Postprzez Wurth Nadeau » 16 Gru 2012, o 20:15

BE3R napisał(a):Hmm skoro zdajesz sobie sprawę z ryzyka i ograniczeń to nie widzę przeciwwskazań technicznych. Zawsze możesz skakać na autopilocie :) Odradzam jednak bliższe kontakty z piratami czy łowcami nagród.

<papug> Thrak to jest wymarzony cel dla twojego pirackiego YT130 (zero straciłeś w ostatniej akcji...)


Widziałem ten drobny dopisek :D Wiesz, jestem w pełny świadom ograniczeń jakie będą na mnie ciążyć. Specjalnie chcę stworzyć na początku z lekka niezdarną postać. Dlatego też, zamiast walczyć z piratami czy łowcami nagród lepszą dla mnie opcją będzie ucieczka.

Tak ogólnie... ktoś tutaj jeszcze zagląda do tematu? Wiem, że cierpliwość jest największą cnotą ale jednak chciałbym wiedzieć co inni sądzą o tej KP. Ponadto dobrze by było poznać jakie błędy popełniłem abym je poprawił.
Awatar użytkownika
Wurth Nadeau
New One
 
Posty: 31
Rejestracja: 13 Gru 2012, o 22:17

Re: [WPIS]Wurth Nadeau

Postprzez Mistrz Ind'yk » 16 Gru 2012, o 20:22

TAK :mrgreen:
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Re: [WPIS]Wurth Nadeau

Postprzez Alanis Orton » 16 Gru 2012, o 20:27

A ja się wypowiem tyle, że jestem na TAK również. :)
Image
GG: 13812847
Awatar użytkownika
Alanis Orton
Gracz
 
Posty: 226
Rejestracja: 8 Wrz 2010, o 01:00

Re: [WPIS]Wurth Nadeau

Postprzez Kirył » 16 Gru 2012, o 20:42

Masz i mojego TAKa



Indyk, ORKZ ORKZ ORKZ!!!
POSTAĆ GŁÓWNA
Image



POSTACI ARCHIWALNE
Tex Arvo - Mandalorianin


„– Na moim sihillu – warknął Zoltan, obnażając miecz – wyryte jest starodawnymi krasnoludzkimi runami prastare krasnoludzkie zaklęcie. Niech no jeno który ghul zbliży się na długość klingi, popamięta mnie. O, popatrzcie. – Ha – zaciekawił się Jaskier, który właśnie zbliżył się do nich. – Więc to są te słynne tajne runy krasnoludów? Co głosi ten napis? – „Na pohybel skurwysynom!””
Awatar użytkownika
Kirył
Gracz
 
Posty: 176
Rejestracja: 6 Maj 2012, o 22:11
Miejscowość: Tomaszów Mazowiecki

Re: [WPIS]Wurth Nadeau

Postprzez Thrak Skirata » 16 Gru 2012, o 22:06

Masz TAK. Dobry masz statek.
PS.
Gdzieś, kiedyś widziałem podobny nick do twojego.

Papug jak na ptactwo egzotyczne masz cięty humor.
Tak na marginesie. Dobry statek.
Image
Awatar użytkownika
Thrak Skirata
Gracz
 
Posty: 674
Rejestracja: 15 Cze 2011, o 18:57

Re: [WPIS]Wurth Nadeau

Postprzez Wurth Nadeau » 16 Gru 2012, o 22:13

Dzięki za pozytywne oceny, mam pewne obawy co do tego, że na przywitanie puszczą mnie w skarpetkach ale cóż... mówi się trudno :P Zawsze jakaś ciekawa interakcja. Rozumiem że w takim razie teraz potrzebuję aprobaty jedynie jeszcze jednej osoby z administracji i mogę zacząć grać?
Awatar użytkownika
Wurth Nadeau
New One
 
Posty: 31
Rejestracja: 13 Gru 2012, o 22:17

Re: [WPIS]Wurth Nadeau

Postprzez Kelan Navarr » 16 Gru 2012, o 23:04

TAKów masz już wystarczająco, także witamy na pokładzie. Jeśli masz jakąś grafikę bazową na avatar, to podeślij jakoś, a coś się skleci :)
Image
Awatar użytkownika
Kelan Navarr
Gracz
 
Posty: 2329
Rejestracja: 28 Gru 2008, o 00:13

Re: [WPIS]Wurth Nadeau

Postprzez Wurth Nadeau » 17 Gru 2012, o 00:28

Ok, a więc mam wstawić temat z tego co się orientuję do Bazy danych, tak? Czekam więc na nadanie rangi, jeszcze takie drobne pytanko bo ja z lekka niezorientowany. Z tego co widziałem jest specjalny temat do umawiania się na questy - ok, dobra. Więc na początku podbijać tam. Jednakże zainteresowała mnie taka pewna rzecz iż pełny świadomy możliwych konsekwencji chciałbym się jeszcze wkręcić gdzieś na podmiasto na Coruscant - gdzie rzecz jasna gorzeje bitwa. Jest to jeszcze możliwe?
Awatar użytkownika
Wurth Nadeau
New One
 
Posty: 31
Rejestracja: 13 Gru 2012, o 22:17

Re: [WPIS]Wurth Nadeau

Postprzez Mistrz Ind'yk » 17 Gru 2012, o 01:30

Tex Arvo napisał(a):
Masz i mojego TAKa



Indyk, ORKZ ORKZ ORKZ!!!



Żal.pl :P


Co do Coruscant pytaj Administracji, to oni prowadzą tamtejszy event. W Podmieście akcja się już jednak skończyła, więc będziesz musiał wybrać inny temat docelowy ;) .
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Re: [WPIS]Wurth Nadeau

Postprzez Wurth Nadeau » 17 Gru 2012, o 20:24

Okeej, mogę więc prosić o nadanie tej rangi kogoś uprawnionego?
Awatar użytkownika
Wurth Nadeau
New One
 
Posty: 31
Rejestracja: 13 Gru 2012, o 22:17


Wróć do Zaakceptowane KP

cron