1. Nazwa Postaci: Spar Skirata
2. Rasa: Człowiek, Mandalorianin
3. Profesja: Łowca Nagród/Najemnik
4. Data urodzenia: 3 ABY
5. Usposobienie:
Spar jest człowiekiem, który działa szybko, lecz z wyczuciem. Zupełnie jak jego ojciec. Zazwyczaj unika niepotrzebnych starć i demonstrowania swoich sił. Lecz gdy do tego dojdzie, agresja i adrenalina przejmują nad nim kontrolę. Zamienia się w bezlitosną bestię, gotową zabić każdego, kto stanie mu na drodze. Posiada talent, pozwalający szybko i trafnie podejmować decyzję, przez co jego ofiary nie mają często szans, ani na ucieczkę, ani na przeżycie. Również dzięki temu potrafi wybrnąć nawet z najbardziej beznadziejnej sytuacji, w której się znajdzie.
Wszystkie podejmowane przez siebie zadania wykonuje z profesjonalizmem i dużym zaangażowaniem, za co pobiera słone opłaty. Jak każdy Mando jest bardzo dobry w walce krótkodystansowej. Dzięki ojcowskiemu szkoleniu jest świetnym strzelcem wyborowym.
Nie znosi biegać długich dystansów, jest to uraz z morderczych treningów. Nie lekceważy żadnego przeciwnika.
Jeżeli chodzi o nowo poznane osoby, jest na początku znajomości nieufny. Woli wybadać grunt, po którym stąpa i wiedzieć na ile może sobie pozwolić. Oczywiście nie tyczy się to pięknych kobiet, do których ma bezwzględną słabość. Ma bardzo dobre poczucie humoru, lecz wszystko zależy od tego czy dobrze się wyśpi. Przyjaciół traktuje jak braci i jest gotów zrobić dla nich naprawdę wiele.
6. Wygląd:
Około 187cm wzrostu, dobrze zbudowany i umięśniony. Ciało okrywa Beska’gam. Pancerz jest koloru żółto-szarego. Żółte barwy pancerza symbolizują oddanie i wierność klanowi, zaś szary kolor to kolor popularny dla żołnierzy Mando. Spar prawie zawsze założony ma hełm, aby nie zdradzać swojej tożsamości. Gdy znajduje się w gronie zaufanych osób, jest gotowy ujawnić swoją twarz. Lekko zadarty nos. Oczy koloru niebieskiego, a nad nimi gęste czarne brwi. Tego samego koloru krótko ścięte włosy. Chłodny wzrok Spara, powoduje u wielu osób ciarki. Po lewej stronie twarzy widnieje cienka pozioma blizna na parę centymetrów.
Uzbrojenie:
Hełm z wyświetlaczem HUD wyposażony w komunikator oraz noktowizor. Na plecach Spar umieszczony ma Jet pack z rakietą dymną na samym czubku. W nadgarstkach ma zamontowane wyrzutnie linek. W rękawicach posiada elektrody, które aktywowane odpowiednią komendą wzrokową, rażą przeciwnika prądem o ogromnym napięciu. Zbroja jest szczelna i posiada zapas tlenu na dwie godziny, w razie konieczności nurkowania. Zamontowane filtry powietrza powodują, że granaty dymne nie szkodzą Sparowi. Podeszwy butów posiadają system magnetyczny, który w razie potrzeby jest aktywowany głosem.
7. Umiejętności:
Umie szybko i trafnie podejmować najtrudniejsze decyzję. Świetny strzelec wyborowy, który potrafi odpowiednio wtopić się w otoczenie i pozostać nie wykrytym. Wszystko za sprawą ojca. Używa zmodyfikowanego karabinu A295 blaster rifle z lepszą, regulowaną lupą oraz z systemem mniejszego zużycia energii co zapewnia więcej strzałów o takiej samej dużej mocy. Z przodu karabin zamocowany ma dwójnóg. Używa również mniejszej broni Westar-34 z systemem mniejszego zużycia energii.
Bardzo dobry w walce krótkodystansowej oraz w walce wręcz. Nie lubi korzystać z wibroostrza, lecz zawsze ma je przy sobie. Jest zwolennikiem tradycyjnej walki na pieści. Ojciec nauczył go pilotować małej i średniej wielkości statki kosmiczne i atmosferyczne, tak aby Spar umiał potrafił podróżować na własną rękę, nie korzystając z usług innych. (Wyjątek: Zna na wylot funkcję i możliwości swojego własnego pojazdu) Aczkolwiek podróże międzyplanetarne traktuje jak zło konieczne.
Radzi sobie z łamaniem zabezpieczeń w prostych zamkach. Na resztę stosuje bardziej „wybuchowe” metody.
8. Ekwipunek:
– Cyfronotes
- Zmodyfikowany A295 blaster rifle
- Blaster Westar-34 z systemem mniejszego zużycia energii
- Nadgarstkowe wibroostrze
- Żółto-szary Beskar’gam
- Kredyty (5 000)
- Stalowe kajdanki
- Granat odłamkowy
- Nadajnik
- Amunicja do A295 schowana na pokładzie statku.
9. Środek komunikacji:
G1-M4-C Dunelizard fighter
Podstawowy model ze zwiększoną ładowności do 300 kg. Otrzymał go od ojca, jako zapłatę za wykonanie zlecenia.
10. Historia
Dzieciństwo (3ABY-14ABY):
Spar urodził się na Mandalorze. Jego rodzina nie narzekała na brak pieniędzy. Jego ojciec należący do klanu Skirata, jako wprawiony Łowca Nagród przynosił stosy kredytów, lecz przepłacał to nieobecnością w domu. Grando spędzał z synem każdą wolną od zleceń chwilę. Gdy Spar rósł ojciec z roku na rok uczył go tradycji Mando. Często pozwalał synowi na zabawy blasterami. Matka nie chciała, aby jej syn został Łowcą, lecz widząc zainteresowanie syna, tym co robi ojciec było silniejsze.
Szkolenie
Codzienne mordercze biegi i sparingi z ojcem umacniały wolę walki w Sparze.
Jego ojciec szczegółowo planował każdy dzień treningów, aby jak najlepiej przygotować swojego następcę. Gdy osiągnął 13 lat, ojciec podarował Sparowi ciężką mandaloriańską zbroję z wzmacnianej durastali. Z biegiem czasu strzelanie ze zwykłych blasterów, zrobiło się dla Spara nudne. Poprosił ojca o przekazanie umiejętności władania inną bronią. Tak zaczęła się przygoda ze snajperką.. Miał wtedy 15 lat.
Grando uczył go celności oraz szukania odpowiednich miejsc do ukrycia się. Przekazał mu także wiedzę o anatomii wielu gatunków stworzeń oraz wiedzę o ukształtowaniu terenu wielu planet. Młody Gevett towarzyszył ojcu prawie w każdej misji.
Gdy Spar osiągnął 18 lat, stał się lepszym snajperem niż ojciec. „Uczeń przerósł mistrza”.
25ABY
Mordercze treningi nie ustawały.
Pewnego dnia, gdy Spar wracał domu po wycieńczającym biegu, zauważył odlatujący statek kosmiczny z jego podwórka. Przyspieszył biegu i wparował do domu.
Zobaczył tam, leżącego ojca z zakrwawionym ramieniem.
- Ojcze! Co się stało?! – krzyknął głosem zniekształconym przez hełm. Podbiegł i uklęknął przy Grandzie.
- Spokojnie… Nic mi nie jest. – powiedział, próbując wstać i oprzeć się o ścianę. Spar pomógł mu.
- Wiedziałem, że w końcu ta szumowina odnajdzie mnie na Mandalorze… To była kwestia czasu.
- Kto? – zapytał Spar, zdejmując ciężki hełm i kładąc go na podłodze.
- Mój… haha – zaśmiał się smutno i popatrzył w niebieskie oczy syna - … stary przyjaciel. Bywało między nami różnie. Niestety parę lat temu zaczął zadawać się z nieodpowiednimi ludźmi. Zmienił się. – Grando ucisnął ranę na lewym ramieniu.
- Następnym razem mnie zabije. Nie musisz znać powodu – uprzedził pytanie syna.
- W piwnicy znajdziesz blastery i snajperkę. Krago Hen. Odnajdź tego drania i …- zawahał się przez chwilę – zabij go. To Twoja pierwsza samodzielna misja Spar. Znajdziesz go na Kashyyyku.
Spar obdarzył ojca badawczym spojrzeniem. Cieszył się, że w końcu pozwolił mu wykonać jakieś zlecenie, lecz szkoda, że zlecenie od niego samego…
- Dobrze. Dostaniesz jego głowę. – rzekł poważnym tonem, przez zaciśnięte od złości zęby i wstał. Podniósł hełm i mrugnął dwa razy. Wyświetlacz od razu się aktywował. Spar wywołał połączenie alarmowe i wezwał pomoc medyczną do ojca. Sam poszedł do piwnicy i wziął broń. Udał się na pokład statku i ruszył na planetę Kashyyyk.
***
Wiele tygodni zajęło mu wytropienie swojej ofiary. Nastał w końcu ten dzień.
Spar zawitał do obskurnie wyglądającego baru, który odstraszał każdego, kto tylko spojrzał w jego stronę. Speluna nosiła imię „Liza”.
Skirata wszedł pewnym i zdecydowanym krokiem do środka.
Kantyna cała była spowita papierosowym dymem, lecz Spar nie czuł żadnych zapachów dzięki swojej zbroi. Stoliki były poustawianie chaotycznie w całym lokalu, co znacznie utrudniało przeciskanie się pomiędzy różnymi typkami wędrującymi tam i z powrotem bez najmniejszego sensu.
Spar szukał wzrokiem starego, siwego mężczyzny, który rzekomo posiadał potrzebne Skiracie informacje. Wyświetlacz HUD wyłapywał twarze wszystkich klientów lokalu i rozjaśniał je, tak aby Spar mógł cokolwiek zobaczyć w gęstej mgle dymu.
Przeszedł na koniec kantyny i ujrzał postać w kapturze, spod którego wypływały długie i siwe włosy. Bez namysłu udał się do stolika, przy którym gościł starszy mężczyzna.
Gdy stanął nad nim, odsunął krzesło z impetem i usiadł wpatrując się w staruszka.
- Ciebie zwą Arugan? – zapytał głosem zniekształconym przez hełm, opierając się lewą ręką o stół, a drugą gładząc blaster.
- Zapewne o Tobie Mandalorianinie wspominał mi Zaq. – odpowiedział Arugan, podnosząc w górę wielki kufel piwa i pociągając z niego olbrzymi łyk. Strużka trunku spłynęła leniwie po długiej brodzie starca.
- Do rzeczy. – zacisnął lewą pięść Spar.
- Tego kogo szukasz, znajdziesz blisko bunkra umieszczonego na plaży dzisiaj wieczorem. – powiedział, odstawiając kufel na stół i ocierając rękawem usta. – Tyle wiem, nie próbuj nic ze mnie więcej wyciągać! – wskazał na niego palcem.
Mandalorianin pochwycił blaster i powoli położył go na stole, celując w starca.
- Tyle mi wystarczy. – zaśmiał się przez hełm i wstał. Rzucił parę kredytów na stół i schował broń. Bez słowa odwrócił się na pięcie i szybkim krokiem udał się w kierunku wyjścia, po drodze zachowując niezwykłą czujność. Mijał wiele zataczających się osobników zdolnych pod wpływem kilku głębszych do wielu rzeczy. W końcu wyszedł z lokalu i zaczął układać w głowie odpowiedni plan na wieczorną akcję.
Kashyyyk to planeta z wysokimi drzewami. Wiele idealnych miejsc do ukrycia się.
Spar wybrał odpowiednie drzewo z widokiem na mały bunkier na plaży. Przy bunkrze Hen miał się z kimś zobaczyć. Lepszej okazji nie będzie.
Młody Skirata czekał w zaroślach na swoją ofiarę. Gdy ta się pojawiła, szybko i dokładnie zaczął namierzać snajperką Hena.
Wstrzymał oddech. Krew pulsowała w jego skroni. Tętno wzrastało.
Środek celownika pokrywał się z głową Hena. Palec spoczywający na cynglu zacisnął się.
Spar oddał strzał. Hen padł bezwładnie. Pocisk przebił jego czaszkę na wylot.
- Pięknie… - powiedział sam do siebie Spar i uruchomił JetPack. Wokół ciała nikogo nie było. Wylądował obok swojej martwej ofiary i stanął nad nią.
Hen przy boku przypięty miał ogromny tasak. Spar pochwycił go i jednym zamaszystym ruchem odciął jego głowę.
Razem z częścią ciała starego przyjaciela ojca, udał się na Mandalorę.
Grando za wykonanie zlecenia podarował synowi statek. Stary Grando wiedział już, że ma godnego siebie następcę, a sam już nie jest w stanie pracować jako Łowca. Wiedział również, że klan Skirata zasili godna tego osoba.
Edit: zmieniona zbroja z wzmacnianych plastoidów na wzmacnianą durastal.
