Content

Neuroshima

[Neuroshima] Intro

Nie-mgławicowa sesja osadzona w uniwersum Neuroshima. Na przekór podręcznikowi, zrezygnowaliśmy ze statystyk liczbowych i rzutów kostkami na rzecz zdroworozsądkowego storytellingu i upierdliwego Mistrza Gry.

Re: [Neuroshima] Intro

Postprzez Mistrz Ind'yk » 27 Mar 2012, o 01:20

Wino. Na całym świecie nie istniało prawie żadna cywilizacja, ludzie walczyli o przeżycie albo o godną śmierć, a wredne maszyny polowały na wszystko, co posiadało tętno... a Conn trzymał w rękach butelkę wina. Do tego, następne stały właśnie na ladzie. Świat wydał mu się nagle dziwnie piękny, a noc, która właśnie nadchodziła, zapowiadała się wręcz cudownie.
- Jak się dzielimy? - powiedział bez zastanowienia do kolesia z ruskim akcentem, z którym obrabiali właśnie bar. - I co tu właściwie jest naskrobane tymi waszymi wygibasami?
Okropnie wyglądający staruch nie miał zamiaru przejmować się swoim wiekiem, gdy los zesłał mu wino. Zawsze uważał, że odpoczywać będzie po śmierci. Tymczasem w pomieszczeniu rozległy się jęki i przekleństwa. Conn szybko zlokalizował ich nadawcę w osobie rannego chłopaka.
- To się rusza - rzucił w stronę Ruska, po czym krzyknął głośnie, by zwrócić uwagę tych z zewnątrz. - Cwaniaczek się rusza!
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Re: [Neuroshima] Intro

Postprzez Chester Westman » 29 Mar 2012, o 16:58

- Gdzie mój rewolwer?! - Cwaniak zadał pytanie jeszcze raz, nieco gniewniej niż poprzednim razem, przesuwając się w stronę baru. Trzeba dodać, że dość nieporadnie, gdyż przestrzelone udo utrudniało mu poruszanie się. W akcie desperacji, ignorowany przez większość bywalców baru ugryzł Conna w łydkę, bardzo zdecydowanie i mocno zaciskając szczęki.

Jakby problemów było mało - choć nikt z grupy raczej nie mógł tego przewidzieć - nie tylko gangersi chcieli przeszkodzić grupie w przeżyciu na pustkowiu. Cichy szum zaczął rozbrzmiewać w okolicy jeziora, oddalonego od knajpy kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt metrów.

Tymczasem słońce kończylo leniwie ukrywać się za widnokręgiem, zostawiając podróżnych w pełnym cieni półmroku, odbierając im pewność siebie z każdą chwilą, zostawiając nikłe, ludzkie postacie sam na sam z księżycową nocą w Zjednoczonych Stanach Ameryki.

Kliknij, aby zobaczyć wiadomość od Mistrza Gry
Image
Awatar użytkownika
Chester Westman
Gracz
 
Posty: 384
Rejestracja: 8 Sty 2011, o 20:45

Re: [Neuroshima] Intro

Postprzez Rewixt Otrrasnir » 29 Mar 2012, o 19:54

Jake kiwnął głową, uśmiechając się. Jego wzrok ogarnął horyzont, po czym nasz Arab uruchomił swą zdolność mówienia i swoim zwyczajnym, szybkim, niemalże bełkotem rzucił:
-Skoro oględziny się skończyły, powinniśmy się udać do środka. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy spędzili noc pod gołym niebem, hm?
Jake wiele nocy spędził pod gołym niebem, ocierając się nieraz o mutków, gangersów i inną hołotę, więc był jako tako na to uodporniony - ale pokusa dachu nad głową była nie do odrzucenia. Wtem, usłyszał wrzask Irlandczyka, że niejaki Cwaniak się rusza - to już całkiem go zwabiło do środka. Nie czekając na panią mechanik, ruszył swym zwyczajnym, nerwowym krokiem.
Wlazłszy w końcu do baru, akurat spostrzegł jak ranny chłopadk, identycznie kopiując żółwia wgryzał się w łydkę starego Irlandczyka. Po dniu pełnym stresu, należało go jakoś rozładować. A tu, nagle sam się rozładował. Przez szalony śmiech.
Image
GG: 13827349
Awatar użytkownika
Rewixt Otrrasnir
Gracz
 
Posty: 271
Rejestracja: 21 Lut 2011, o 22:13

Re: [Neuroshima] Intro

Postprzez Mistrz Ind'yk » 31 Mar 2012, o 13:38

Niesamowicie zaskakujący ból ogarnął łydkę Conna. Impulsy z ranionej nogi szybko przepłynęły do mózgu, co wywołało krzyk starca. Mężczyzna nie wiedział co się mogło stać, ale rana bolała coraz mocniej, jakby ktoś właśnie wbijał w nią coś i szarpał. McMarthy szybko spojrzał w dół i zobaczył jednego z trupów wgryzającego mu się w łydkę. Tego było już za wiele.
Werbel zamaszystym gestem wyciągnął pistolet i przystawił do głowy nieznanego osobnika. Zaskoczenie i natychmiastowe działanie nie pozwoliły mu rozpoznać Cwaniaka jako Cwaniaka, co skończyło się dość nieszczęśliwie dla chłopaka. Głośny strzał rozległ się we wnętrzu i poleciał pośród zapadających ciemności po pustyni.
- O kurwa, to Cwaniak je... był - powiedział Conn, starając się otrzepać z resztek mózgu i krwi, które znajdowały się na całym jego ubraniu. Nie wyglądało to zbyt dobrze, ani apetycznie, więc starzec po raz trzeci w życiu cieszył się, że nie miał pełnego żołądka. Nagle wybuchł potężnym śmiechem. - Można powiedzieć, że znalazł swój pistolet!
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Re: [Neuroshima] Intro

Postprzez Larisa Rayne » 3 Kwi 2012, o 23:55

Na szczeście nikt nie zauwazył tego co zrobiła Kate. Z lekkim uśmieszkiem skierowała się w stronę karczmy, gdyż mrok zbliżał się nieubłagalnie. Dobrze wiedziała, że podroż w dzień jest śmiertelna ale noc może być groźniejsza niż jakakolwiek pora dnia.
Gdy znalazła się w środku tego co pozostało z obstrzelanego baru, podniosła jedno z przewróconych krzeseł i usiadła wzdychając głęboko
- A tak miło zapowiadał się ten dzień. Może mi ktoś do kurwy nędzy wytłumaczyć kto to do jasnej cholery był ?! O maly włos a człowiek straciłby życie za jakiegoś typa który kręci się wśród nas. - Z jednej strony cieszyła się, że wszystko było wporzadku, z drugiej niestety wkurzało ją to, że ktoś przerwał jej przemiły odpoczynek pośród innych cywilizowanych osób.
Image
Image

nr gg : 4946534
Awatar użytkownika
Larisa Rayne
New One
 
Posty: 646
Rejestracja: 26 Kwi 2010, o 17:37

Re: [Neuroshima] Intro

Postprzez Rewixt Otrrasnir » 6 Kwi 2012, o 15:01

śmiech Jake'a urwał się w połowie, a on sam momentalnie spoważniał. Szybkim krokiem podszedł do starucha i wyrzucił z siebie:
-Skoro go zabiłeś, wisisz mi dziesięć gambli. Za robociznę. Ale to potem, zbliża się noc. Trzeba będzie powyznaczać warty w razie czego, przydałoby się też przestawić samochód bliżej. Znalazły się jakieś konserwy może? - to pytanie rzucił tym razem już z papierosem w gębie.
Pogmerawszy w torbie wyciągnął małą paczuszkę zapałek. Odpaliwszy fajkę, pociągnął dwa razy i wyciągnął rękę z otwartą paczką do Irlandczyka
Image
GG: 13827349
Awatar użytkownika
Rewixt Otrrasnir
Gracz
 
Posty: 271
Rejestracja: 21 Lut 2011, o 22:13

Re: [Neuroshima] Intro

Postprzez Mistrz Ind'yk » 7 Kwi 2012, o 15:53

- Dopisz do rachunku - rzucił Conn w odpowiedzi na wystawioną przez Araba cenę. Wyciągnął papierosa z podstawionej paczki i wyciągnął jedną ze zdobycznych konserw. Podrzucił ją lekko w stronę towarzysza niedoli, mając nadzieję na odrobinę sprawności z jego strony.
- Jak tam oględziny fury? Pojedziemy jeszcze gdzieś tym gratem? - spytał zebranych w barze, którzy przedtem zajmowali się samochodem. - I kto tutaj jest władcą ognia, który odpali mi tę fajkę?
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Re: [Neuroshima] Intro

Postprzez Rewixt Otrrasnir » 7 Kwi 2012, o 16:28

Ledwo złapawszy puszkę, podał zapałki staruchowi, od razu śpiesząc z odpowiedzią:
-Pani mechanik odnalazła podobno jakąś usterkę w samochodzie. Zresztą kij go tam wie, ja wiem tylko tyle, ile potrzeba żeby prowadzić takie cuś. I to też nie bardzo, zawsze wolałem autostop albo na piechotę łazić. - Jake już sięgał po nóż wiszący u pasa, żeby otworzyć konserwę, ale się powstrzymał. Takie rzeczy w ekstremalnych sytuacjach tylko i wyłącznie! Ten nóż uratował mu wiele razy życie, i ma go niby tak sobie stępić na byle jakiej puszce z konserwą?
Pofatygowawszy się za ladę, zaczął szperać w poszukiwaniu czegokolwiek, by otworzyć konserwę. W końcu, znalazł jakiś stary, poszczerbiony nożyk który ledwo trzymał się kupy i zaczął otwierać konserwę. Kiedy już kończył, nagle ostrze prysnęło , a odłamkom udało się upolować ofiarę w postaci jednej z butelek z alkoholem.
Wystającym jeszcze kawałkiem podważył blachę i, nie patrząc na cokolwiek, zaczął wyżerać wprost konserwę, straciwszy zainteresowanie całym bożym światem
Image
GG: 13827349
Awatar użytkownika
Rewixt Otrrasnir
Gracz
 
Posty: 271
Rejestracja: 21 Lut 2011, o 22:13

Re: [Neuroshima] Intro

Postprzez Larisa Rayne » 7 Kwi 2012, o 23:34

Kobieta słysząc o tym, że ona grzebała przy silniku, tylko uśmiechnęła się i mrugnęła do pytającego mężczyzny na znak zadowolenia z wykonanej robótki. Na szczęście, zabezpieczyła się przed jakimikolwiek cwaniakami, którzy by pragnęli wziąć brykę i uciec jak najdalej stąd. Problem tkwi w tym...tylko gdzie ? Człowiek sam się zastanawiał, czy nie bezpieczniej nie będzie po prostu tu pozostać i się nie ruszać przez długi czas. Kate pokiwała głową, po czym wyjęła jedną z pigułek i przepiła wodą. Niestety w dzisiejszych czasach życie było ciężkie spowodowane przez te popromienne choróbska. A lepiej się ustrzec przed gorszymi symptomami.
- trzymaj, tylko nie przyzwyczajaj się do niej - powiedziała, po czym na stole położyła jej ulubioną zapalniczkę
Image
Image

nr gg : 4946534
Awatar użytkownika
Larisa Rayne
New One
 
Posty: 646
Rejestracja: 26 Kwi 2010, o 17:37

Re: [Neuroshima] Intro

Postprzez Avien Matiias » 11 Kwi 2012, o 18:04

- O maja! spiryt! - Niemal wrzasnął Artyom, oglądając butelkę z każdej strony.
- Dziaduszka, to je dopiero skarb! - Rzucił do Connora, ten jednak wrzasnął i wypalił w głowę cwaniaczka. Khamilov przez chwilę zdziwionym okiem obserwował to co się właśnie stało. - Twaju... - Skwitował to z krzywym uśmieszkiem. - Wirzu żeś kulomiota odnalazł, da? - Odezwał się ponownie do Irlandczyka. Następnie Rusek odkręcił butelkę i powąchał aby się upewnić co do zawartości. Nie miał już więcej wątpliwości, był to czysty spirytus. Zakręcił butelkę i odstawił ją na blat. Zbliżał się mrok, więc Artyom wyszedł na zewnątrz, abu się rozeznać w sytuacji. Mulatka i arab byli przy wozie, nawet przez myśl mu nie przeszło się do nich odzywać. Nie czekając dłużej odsłonił swój implant oka i zaczął obserwować okolice. Z początku nic nie odstępowało od normy, jednak zaniepokoiły Rosjanina jakieś niewyraźne sylwetki blisko jeziora. Khamilov odezwał się na głos:
- Szto ta mi tu nie gra... lepiej się schowajcie do baru. Ale róbcje co chcjeta... Zdjes wi muozecie umieric... - Artyom wzruszył ramionami i wstąpił z powrotem do lokalu. Zasiadł na jednym z krzeseł bliżej okna, po czym wyciągnął maczetę i zaczął ją ostrzyć o kamień
.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Neuroshima] Intro

Postprzez Mistrz Ind'yk » 9 Maj 2012, o 23:44

Otrzymawszy ogień od Araba, Conn został obdarowany także przez mulatkę. Uśmiechnął się do niej, wykrzywiając w strasznym grymasie swoją twarz, po czym odparł.
- Dzięki, - Zaciągnął się głęboko tytoniem. - jeszcze bym zapomniał oddać.
Do tego chciał jeszcze mrugnąć kobiecie okiem, lecz jego schorowany organizm nie wytrzymał smaku papierosa w swoich płucach. Werbel zaczął przeraźliwie mocno kaszleć, prawie upuszczając papierosa i strącając butelki z lady. W ostatnim momencie zdołał się jednak opanować i chwycił przewracające się butelki. Gdy już opanował sytuację, odwrócił się i kasłał dalej. Po kilku chwilach udało mu się w miarę uspokoić organizm.
W tym momencie przypomniał sobie słowa chłopaka z ruskim akcentem. Spirytus... Ruskie zawsze potrafili wywęszyć alkohol, ciekawe czy tym razem trafił na prawdziwego chlejusa. Złapał wskazaną flaszkę, odkorkował i pociągnął spory łyk. Palące uczucie w gardle przebiło się nawet przez ból w płucach, krzycząc o pomstę do nieba. Conn zrobił się czerwony na twarzy, choć wydawało się to przed chwilą niemożliwe, i opadł na stojące obok krzesło. Dopiero po kilku chwilach odzyskał na tyle świadomość, by móc rozejrzeć się dookoła i wypowiedzieć jakieś słowa.
- Mialll, lacje - wyseplenił na początku, po czym dodał już normalnym głosem. - Spirytus!
I zaciągnął się głęboko papierosem, jakby nie pamiętając o konsekwencjach.
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Re: [Neuroshima] Intro

Postprzez Chester Westman » 12 Maj 2012, o 15:34

Sielankową niemal atmosferę wewnątrz baru przerwał cichy szum, powoli narastający, jednakowo monotonny, ale coraz głośniejszy.
Po kilkudziesięciu sekundach, ku zaskoczeniu wszystkich, w drzwiach stanął mężczyzna ociekający wodą i resztkami glonów, taszczący ze sobą przenośne radio. Wpatrywał się przez krótką chwilę w zebranych pustym wzrokiem, po czym odstawił urządzenie na podłogę i sięgnął w stronę przycisku oznaczonego napisem "Play", przed wojną z Molochem znanego nawet najmłodszym.
Decyzja co do działań musiała zostać podjęta szybko - śmierć przybysza bądź wysłuchanie nagrania zależały tylko od grupki zebranych. Przeczucie Artyoma ciągle jednak nie dawało mu spokoju, łącząc się z tym, co widział przy brzegu jeziora...
Image
Awatar użytkownika
Chester Westman
Gracz
 
Posty: 384
Rejestracja: 8 Sty 2011, o 20:45

Re: [Neuroshima] Intro

Postprzez Rewixt Otrrasnir » 13 Maj 2012, o 07:40

Kiedy dziadek zanosił się kaszlem, Jake poklepał go po plecach. W duchu lekko się śmiał z zaistniałej sytuacji, ale czego się spodziewać po starym dziadku? Nagle, coś wdarło mu się do ucha. Z początku cichy, ale narastający szum. Od razu wyciągnął swojego Glocka i położył palec na spuście. Gdy w drzwiach stanął mężczyzna z radiem, przeszedł go naprawdę okropny dreszcz - Allah sam ogłosił, że duchy mogą się objawiać tym naprawdę wiernym! Gwizdnął cicho, by zwrócić uwagę towarzyszy na owego człowieka.
Jednak, nie tracąc czasu, wskoczył za ladę i wycelował w dziwnego człowieka broń. Jego ruchy były tak nienaturalne, tak... pozbawione napędu, że Jake'a ogarniał spory niepokój. Jego ręce, jak nigdy dotąd, zaczynały lekko drżeć, a myśli wirowały jak szalone.
Image
GG: 13827349
Awatar użytkownika
Rewixt Otrrasnir
Gracz
 
Posty: 271
Rejestracja: 21 Lut 2011, o 22:13

Re: [Neuroshima] Intro

Postprzez Mistrz Ind'yk » 13 Maj 2012, o 14:59

Po niezwykłych przeżyciach sprzed chwili, Conn wciąż był roztrzęsiony. Kaszel wywołał w jego ciele dość mocny ból, którego jednak staruch nie miał zamiaru łatwo przerywać. Palenie i picie dawało przyjemność jakich mało w dzisiejszym świecie, więc nie chciał rezygnować. W końcu skończył papierosa, zakręcił wódkę i zaczął głośno oddychać. Spojrzał krzywo na Araba, który zaatakował jego plecy. Może młodsi i piękniejsi mogli sobie nazywać takie klepanie pomocą, jednak wiekowe plecy Werbla raczej nie pozwalał na taki luksus. Zanim zdążył coś powiedzieć, usłyszeli ten dziwny dźwięk.
Tego było już za dużo. W tym barze działo się stanowczo zbyt wiele. Próbując określić źródło dziwnego odgłosu, Conn wyciągnął ukradziony pistolet i zaczął przyglądać się zebranym. Nie wydawało mu się, żeby ktoś z nich mógł go wydawać, lecz postanowił pozostawać czujnym. Wtedy do baru wparował dziwny jegomość, noszący na ramieniu radio.
Jeszcze tego im brakowało do dopełnienia wesołej gromadki, chodzącego topielca z Bronksu. Stanowczo zbyt wiele się działo tego dnia jak na zszargane nerwy starego człowieka. Drżącą ręką celował w dziwnego osobnika, starając się opanować odruchy. Nie potrafił powiedzieć, co było najbardziej niepokojące w nowej postaci, lecz z pewnością wszystkie te rzeczy zbierały się w niezbyt ciekawy obraz.
- Stój, nie ruszaj si... - Conn nie zdążył nawet wypowiedzieć do końca swojej kwestii, gdyż w pomieszczeniu rozległ się dźwięk strzału. Z jego broni, co zauważył po chwili starzec. Musiał nacisnąć spust bezwiednie, gdy tamten odstawiał radio na podłogę. Nie zapowiadało się to zbyt ciekawe, myślało stary muzyk, patrząc na zwłoki przybysza. Rozejrzał się po pozostałych zebranych i rzucił. - Przecież miał się nie ruszać, do kurwy nędzy!
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Re: [Neuroshima] Intro

Postprzez Larisa Rayne » 15 Maj 2012, o 15:07

Kobietę wykrzywiło, po tym okropnym smaku pigułki jaką musiała zażyć. To świństwo na szczęście chroniło ją przed tym czego wolałaby nie doświadczyć. W dzisiejszych czasach popromiennymi choróbskami był zarażony prawie każdy. Nie bez powodu, przecież minęło już paręnaście lat po wybuchu wojny między maszynami a ludzkością. Młodzi, którzy narodzili się po tej katastrofie, byli od razu obdarowywani tym przekleństwem. Każdy oczywiście innym. Kate oparła nogi na stolę i zaczęła huśtać się na krześle, korzystając z wolnego czasu jaki miała. Szybko wyjęła i odpaliła papierosa, gdyż to był jedyny sposób na zabicie smaku po tym lekarstwie.
Odpoczynek nie trwał długo, gdyż został przerwany, dziwnym szelestem wydobywającym się z zewnątrz. Okazało się, że było to radio, które trzymał jakiś dziwak. O'Hara spojrzała na niego spod Dżokejki
- najwyraźniej gość urządził sobie błotną maseczkę i nie zdążył się wysuszyć - zażartowała pod nosem. Innym zaskoczeniem było to, że inni zareagowali na przybysza jak na jakieś monstrum, z ich najgorszych koszmarów.
- Ej spokojnie ! przecież to tylko zwy... - nie zdążyła dokończyć, kiedy jeden z mężczyzn nacisnął na spust swojej broni. Kula powędrowała do starca, po czym powaliła go na ziemie. Nie wierząc w to, Kate złapała za Shotguna, który leżał na stolę i wycelowała w dwóch najwyraźniej spanikowanych gości.
- Czy Was do reszty pojebało !? będziecie zabijać każdego kto wejdzie do tego baru ! może sami chcecie by wam podziurawić bebechy...Zobaczycie jakie to kurwa przemiłe uczucie ! - Na twarzy mulatki, widniał gniew. To co zrobili było już przesadą. Była przygotowana na każdą ewentualność a raczej na to by pokiereszować każdego, kto będzie próbował wykonać jakikolwiek ruch w jej stronę. Nie wiadomo z jakich powodów właśnie strzelili, do nowo przybyłego mężczyzny, który miał przy sobie zwykłe radio szeleszczące tylko z powodu, gdyż nie było w stanie zebrać fal radiowych.
Image
Image

nr gg : 4946534
Awatar użytkownika
Larisa Rayne
New One
 
Posty: 646
Rejestracja: 26 Kwi 2010, o 17:37

Re: [Neuroshima] Intro

Postprzez Mistrz Ind'yk » 15 Maj 2012, o 16:29

- A pewnie, pojebało mnie, jasne! - wyrzucił oburzony Conn, starając się przenieść swoją panikę na gniew i ironię. - Pojebało mnie w dniu, kiedy zniknął świat, to właśnie wtedy postanowiłem przeżyć! - krzyknął Werbel, starając się przekazać mulatce swoją dezaprobatę. Jeśli miała zamiar ufać każdemu nieznajomemu, który wyszedł właśnie z jeziora, to może sobie odpuścić plotkowanie ze staruszkiem. Jak pomyślał, tak powiedział: - Jeśli masz zamiar ufać każdemu nieznajomemu, który wyszedł właśnie z jeziora, to możesz sobie odpuścić ploteczki ze mną. Raczej się nie dogadamy! Spróbuj z nim - powiedział, wskazując dogorywającego topielca. - Może jeszcze ci coś opowie.
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Re: [Neuroshima] Intro

Postprzez Larisa Rayne » 15 Maj 2012, o 16:51

-Widać, że mało wiesz staruszku o otaczającym Cię świecie - powiedziała, wciąż celując w jego stronę - a szczególnie o terenach Missisipi i ludziach tam żyjących. Ciekawi mnie Twoja reakcja, kiedy byś ruszył w tamte tereny. Pewnie miałbyś duże pole do popisu jeśli chodzi o Twoje skłonności do mordowania każdego kto by miał na sobie zwykłego glona, po wyjściu z wody - tak, Kate miała okazję do pozwiedzania sobie terenów. już wyniszczonych stanów zjednoczonych. Najwyraźniej mało osób wiedziało o tym co ich otaczało. Nie ma się co dziwić. Każdy dbał o swój tyłek i nie interesowało nikogo nawet to co się dzieje w pobliskim mieście, nie mówiąc już o stanie.
- skoro nie umiesz powstrzymać swoich emocji i go kropnąłeś to teraz idź do niego i zobacz czy ten staruszek przypadkiem nie był Twoim ojcem i nie chciał Cie przytulić po długim czasie niewidzenia. - chamskie odzywki były na porządku codziennym jeśli chodzi o charakterek O'Hary. Nie obchodziło ją to co kto myśli na jej temat. Interesowało ją to co się dzieje wokół niej a wiedziała jedno nikomu nie można ufać, nawet tym którzy najwyraźniej mają problem z opanowaniem swoich emocji. Kontynuowała ...
- Mogę stwierdzić, że nie podoba mi się zwykła opryszczka które znajduje się pewnie pod tym śmierdzącym ubraniem i co powinnam Cie poczęstować śrutem ? tak jak Ty podarowałeś mu na dzień dobry kulkę ?! -
Image
Image

nr gg : 4946534
Awatar użytkownika
Larisa Rayne
New One
 
Posty: 646
Rejestracja: 26 Kwi 2010, o 17:37

Re: [Neuroshima] Intro

Postprzez Mistrz Ind'yk » 15 Maj 2012, o 17:18

Staruch niespodziewanie zaczął się śmiać, a był to śmiech szalony, nieokiełznany. Conn nie mógł po prostu uwierzyć w słowa mulatki. Dziewczyna zaczęła gadać jakby zjadła wszystkie rozumy świata i przeszła z nimi przez całe Stany na bosaka. Później dorzuciła odzywkę, która przebrała miarkę starca. Nie mógł się już powstrzymać, skoro kobieta rzucała mu jakieś hasła, których musiała nauczyć się na pamięć, a kompletnie nie pasowały do sytuacji. Przynajmniej zdaniem Conna, który znów prawie zaczął kaszleć, tym razem ze śmiechu.
W ostatniej chwili przestał się śmiać i spojrzał uważnie na dziewczynę.
- Powinnaś wiedzieć, że trochę kiepsko wypadają twoje "cięte" riposty, jeśli nie rozmawiasz z kimś ze swojego podwórka - powiedział wciąż opanowując śmiech. - A co do twojego pytanka. Oczywiście, że byś mogła do mnie strzelić, jeśli byłabyś choć trochę odważna. Niestety tego akurat nie znajdzie się ani trochę w tym ładnym ciałku. Nie widzisz, że już szukasz dla siebie usprawiedliwienia? Chcesz strzelać, strzelaj, a nie szukasz mi pod ciuchami jakiś krost. A ty tylko piszczysz i krzyczysz... - W tym momencie Conn ziewnął szeroko, na w pół udając. - I lepiej odłóż tego gnata, bo jeszcze sobie coś zrobisz.
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Poprzednia

Wróć do Neuroshima

cron