Alice.
Także miejsce dla ciemnowłosej, małoletniej z Tatooine się znalazło. Alice weszła do lokalu całkiem onieśmielona. Na swojej rodzimej planecie nie spotykała tak ekskluzywnych imprez. Wiele nieznanych, światowych osób, różnych ras. Nastolatka nikogo nie znała. Czuła się bardzo onieśmielona przebywając wśród nieznanych jej osób, a także będą w swoich normalnych, roboczych szatach. Nie pasowała tu zupełnie. Kiedy weszła do lokalu siadła cichutko przy wolnym stoliku (o ile go znalazła) i chciała przypatrzeć się całemu towarzystwu. Może nikt nie zauważy kogoś kto powinien znajdować się w najciemniejszym kącie lokalu i tam sprzątać.
Jarael.
Kobietę nieco denerwowało niepewne poruszanie się małej, ciemnej dziewuszki wchodzącej przed nią. Mirialianka zaczęła się zastanawiać w jaki sposób dzieci przychodzą do miejsca nie przeznaczonego zupełnie dla nich. Ponadto strój nieletniej świadczył o tym, że dziewczyna nie wiedziała skąd się wzięła. Na całe szczęście szybko wypiła się w tłum i Jarael straciła ją z oczów. Przestała zaprzątać sobie głowę nietypową nastolatką, a sama postanowiła udać się do baru.
Jej ciemny, wyzywający strój przyciągał uwagę. Mocno wcięta sukienka odsłaniająca wiele, wiele z dekoltu. W zasadzie sukienka była na tyle specyficzna, że posiadała zasuwak na całej swoje długości poczynając od brzucha. Gdyby chcieć całkowicie odsunąć górna część stroju spadłaby, odsłaniając wdzięki Jarael.
Mirialianka niemniej nie pozwoliła sobie na to. Odsunęła ją do miejsca nieco poniżej swoich piersi. Tak że dekolt był widoczny, ale piersi przytrzymywały górną część stroju na tyle, że nie można się było obawiać jego zsunięcia.
Oprócz niebotycznego dekoltu uwagę zwracały również ręce i ramiona Jarael. Czemu? Posiadały one szereg czarnych zapięć, z metalowymi klamerkami, przypominających nieco średniej grubości paski. Kobieta posiadała takie "obroże" na swoich przedramionach w licznie trzech na każdym z nich. Poniżej łokci znajdowały się specjalne "rękawice" ciągnące się do zgięcia łokcia do nadgarstka. Dłonie pozbawione były ochrony. "Rękawice" również posiadały specyficzne zapięcia z metalowymi klamerkami, takie same jak na przedramionach.
Uwagę przyciągał również lśniący pasek znajdujący się na biodrach. Obserwator mógł zauważyć sporych rozmiarów emblemat w środkowej części pasa. Obie nogi Mirialanki znajdowały się pod siatkowymi pończochami. To był ich jedyny element zabezpieczający. Żaden skrawek czarnego materiału nie okrywał nóg Jarael aż do ud. Coś na kształt dolnej części "sukienki" puszczony był przez środek, od wysokości łona kobiety do samych kostek. Na prawym udzie znajdowała się przyczepiona paskami kabura z blasterem. Nogi zaś znajdowały się w wysokich butach sięgających Mirialiance do kolan.
Tak ubrana Jarael szła pewnym krokiem do baru. Rozglądała się po całym pomieszczeniu ciekawie, próbowała wyłapać znajome jej twarze. Nie przystawała, każdej osobie poświęciła zaledwie parę minut uwagi. Kierowała się do baru z zamiarem zamówienia czegoś co poprawi jej humor.
Wygląd Jarael i jej strój:
http://i.imgur.com/qttiLg2.jpg