Content

Korriban

[Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Image

Re: [Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Postprzez Amon Rage » 10 Sty 2011, o 22:35

Słowa były jedynie słowami. Czasem warto było przygiąć karku, skłamać w żywe oczy tylko po to, aby dostać dokładnie to, czego się chciało. Rage był realistą i nie wątpił, iż w postępując inaczej skazałby Nalan na pewną śmierć, po czym możliwe, że niedługo potem sam by do niej dołączył. Krótko pokaz siły vossa jedynie nadał jego tezie większej siły przekonywania, a tej wolał nie sprawdzać. Ledwie awansował na wojownika, a to wcale nie czyniło z niego kogoś wielkiego. Nie dodawało mu również siły, a jak zauważył, niektórzy kompletnie ignorowali owy fakt.
Mając dwóch przeciwników w osobie zabraka i Kortissa mniej z głowy, postanowił zająć się bardziej palącym problemem, jakim była kobieta dusząca Nalan. Widząc wibroostrze w jej dłoni, wyrwał je z dłoni Salinth i chwycił w locie. Na oczach wszystkich uderzył w głownię skrajem rękojeści miecza świetlnego doprowadzając do czegoś, czego zapewne się nie spodziewali. Wykorzystując bowiem technikę Punktu Przełomu (Shatterpoint), przelał część Mocy do widzialnego tylko dla niego pęknięcia w strukturze broni sprawiając, że ta rozpadła się na dziesiątki drobnych kawałeczków. Chwilę potem doskoczył do przeciwniczki i chwyciwszy ją za warkocze, szarpnął je silnie odciągając jej głowę w tył, a przystawiwszy Salinth krwistoczerwoną klingę do gardła, powiedział stanowczym głosem.
- Od tej pory będziesz wykonywała wszystkie polecenia Kortissa, bez najmniejszego wyjątku. Jeśli dowiem się, że okazywałaś względem niego jakikolwiek sprzeciw, zabiję Cię. Zrozumiałaś?
W tym momencie, unosząc swe spojrzenie w górę, napotkał nim Vengeance, która najwyraźniej skryła się przed nim w Mocy. Mimo to chłopak zachował zimną krew, albowiem pojawienie się mistrzyni nie tylko dodało mu pewności siebie, lecz na swój sposób również wzmocniło w jego dążeniach. Zaraz też odpowiedział Vuusen rzucając na podłogę niedbałym pchnięciem kobietę z warkoczami.
- Ten zabrak podniósł rękę na moją własność, groził mi, znieważył mnie i moją własność, a na dodatek uważa tę część Świątyni za swoją własność. Zamierzam go ukarać odcinając mu obie dłonie.
Takie było jego stanowisko i jego żądanie względem całej sytuacji. Jeśli jego reputacja wpływała również na reputację Khaylii, to kobieta nie przejdzie nad tym obojętnie z uwagi na fakt, iż uznano by ich za słabych i miękkich.
Postać główna:
Image

Postać poboczna:
Taranis "Reaper" Viser
Awatar użytkownika
Amon Rage
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 12 Maj 2010, o 01:42
Miejscowość: Uć, kurwa.

Re: [Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Postprzez Mistrz Gry » 11 Sty 2011, o 00:29

Pojawienie się Vuusen nie wytrąciło z równowagi Gyereyysa. Wręcz przeciwnie. Zamknięty w kokonie Mocy, rzuconym przez swojego kompana, kierowany wściekłością i rządzą zamordowania Amona, zaczął skupiać w sobie energię Ciemnej Strony. Dopiero teraz obecni mogli zobaczyć, jak potężnym Sithem był zabrak.
Rozerwał opończę rzuconą przez vosaa. Kortiss, nie spodziewawszy się takiego obrotu sprawy, skulił się w sobie i upadł na posadzkę oświetloną przez nikłe, nocne światło Korriban i zaczął krzyczeć.
- Kim jesteś jasnowłosa? - wysapał zabrak, pełen furii i wściekłości. Ciemna Strona wręcz spływała po nim, by znów z powrotem napłynąć do jego krwi i neronów. I to z ogromną prędkością. - Nie wydajesz się być uczennicą. Wyczuwam w tobie ogromną siłę.
Wzrok utkwiony w Vengeance był pusty, a zarazem naładowany agresją. Choć po chwili zorientował sie, że kobieta jest wyższa stopniem od nich wszystkich, pozostało mu udowodnienie tego, że z Gyereyysem się nie zadziera.

Salint spojrzała prosto w szkliste oczy Rage'a, gdy ten do niej przemawiał stanowczo lecz nie głośno. Zabójczyni zaskoczona manewrem Nalan, ponownie nie spodziewała się tego, co przed kilkoma sekundami zrobił Amon. Jej ulubione wibroostrze, którą pieszczotliwie nazywała Wredną Suką, rozpadło się na jej oczach. Widząc przedziwne zachowanie Kortissa oraz, dopiero teraz, ogromną siłę i determinację zabraka, jak też pojawienie się jasnowłosej kobiety, postanowiła działać.

- Ty pachołkowate ścierwo! Tłumaczysz się innemu Sithowi? Aż taki słaby jesteś, pięknisiu? - zakpił zabrak, gdy usłyszał odpowiedź Amona stojącego kilka metrów dalej. Nie spuszczał z oczu Vuusen, ciągle trzymając włączony miecz. Tak naprawdę nie chciał z nią walczyć, wiedział, że może to się dla niego skończyć źle. Jednak Ciemna Strona omamiła mu umysł do tego stopnia, że nie myślał logicznie.
- To twój uczeń? Nie szkoda ci marnować czasu na tchórza i mamisynka? Nie wolisz mieć prawdziwego podwładnego, który przewyższa bohatera Toydarii o głowę? - zapytał poważnie i z pewnością siebie Gyereyys.

Salinth popchnięta Mocą na ziemię, wykorzystała moment nieuwagi, gdy Amon odwrócił głowę odpowiadając Vuusen na pytanie i podnosząc się, szybko okręciła głową. Skrawki ostrego metalu, przymocowane do warkoczy, będące ich końcówkami, sięgnęły tułowia Rage'a, przecinając jego strój i skórę. Po chwili, zza pleców wyciągnęła dwa noże i błyskawicznie zamachnęła się nimi z obu stron Amona, kierując swe ostrza pod żebra chłopaka.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Postprzez Jack Welles » 11 Sty 2011, o 01:07

Vengeance wyczuła, że Salinth zaatakuje jeszcze zanim adeptka pomyślała o tym. Nie kiwnęła jednak nawet palcem, gdyż wiedziała że jej były uczeń bez trudu poradzi sobie. A jeśli by nie dał rady... No cóż - lepiej byłoby wtedy, żeby po prostu zginął.
- Wzrostem na pewno - odpowiedziała Vuusen zabrakowi chłodno - Fakt - tryskasz na prawo i lewo Ciemną Stroną Mocy, lecz miarą siły to nie jest. Jesteś dla mnie kimś bez twarzy - zwykłym mięsem dla psów wojny. - kontynuowała patrząc mu prosto w oczy - Pewnie myślisz, że docenię twoją odwagę, że śmiesz tak obrażać mojego byłego ucznia... Cóż - jest cienka granica pomiędzy nią, a zwykłą głupotą. A ty ją właśnie przekroczyłeś. - stwierdziła z niesmakiem - Jednego możesz być pewien - jeśli dzisiaj stracisz tylko dłonie, to będziesz mógł uważać za ogromnego szczęściarza - zakończyła z drwiną w głosie i wyzwaniem w wzroku.
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Postprzez Amon Rage » 11 Sty 2011, o 01:51

Wystarczył jeden wieczór, by Amon dostał aż cztery niebywale cenne lekcje, które miał zapamiętać do końca swego życia. Pierwszą była konsekwencja w działaniu, albowiem wystarczyła chwila zapomnienia w ramionach twi'lekańskiej niewolnicy, by nastręczyć sobie niebagatelnych problemów. Druga lekcja traktowała o tym, że jako wojownik niekoniecznie musi wszystko załatwiać brutalną siłą, za każdym razem dążąc do rozwiązania sprawy poprzez rozlew krwi i mord. Trzecia, to nauka szacunku dla przeciwnika i jego nielekceważenie, bez względu na własny status. Czwarta zaś, najbardziej bolesna z nich wszystkich, nakazywała zachowywać ciągłe skupienie i nie odwracanie się do wroga plecami pod żadnym pozorem chyba, że ten był martwy lub zneutralizowany.
Nagły ból jaki przeszył jego plecy sprawił, że Rage odruchowo postąpił krok w przód odrywając swe spojrzenie od zabraka, którego miał ochotę wybebeszyć za słowa skierowane właśnie pod adresem Khaylii. Bo choć oficjalnie nie był już jej uczniem, wciąż uważał ją za osobę niemalże świętą, wszak to dzięki niej dotarł aż tak daleko na swej ścieżce ciemności. Wracając jednak do atakującej go zabójczyni, to gdyby właśnie nie owy odruchowy krok, najpewniej zginąłby od któregoś, tudzież obu, z wibronoży. W trakcie półobrotu mającego na celu postawienie go przodem do atakującej kobiety, Sith poczuł palący ból promieniujący na oba boki, kiedy bliźniacze ostrza przecięły skórę oraz mięśnie ryjąc przy tym kości. Jak za pierwszym razem tak i teraz Amon nawet nie syknął z bólu wykazując się ogromną nań tolerancją, która świadczyła również o jego silnej woli. Atutem zabójców było to, że zazwyczaj zabijali podczas pierwszego ataku, nie dając przeciwnikowi szans na obronę. Salinth się to nie udało, dlatego nadeszła kolej młodego wojownika, który zamierzał pokazać jej swój najważniejszy atut, a mianowicie walkę mieczem świetlnym.
Przewaga zasięgu i umiejętności były wszystkim tym, co w otwartym pojedynku szermierczym decydowało o zwycięstwie. Zaatakował szybko, tnąc z furią godną podziwu, a krwistoczerwone ostrze kreśliło kolejne kręgi i tylko o włos jego przeciwniczce udawało się wykonywać uniki, przed poszczególnymi sekwencjami jego ruchów. Wtem jeden z ciosów został sparowany przez nią i ku zdziwieniu Rage'a, jego miecz uległ nagłej dezaktywacji, co wskazywało na obecność cortosis w jednym z noży. Wyprowadzony cios drugim z nich nakreślił głęboką, ukośną szramę na piersi chłopaka, lecz ten nie tylko się nią nie przejął, lecz ruszył do dalszego ataku zamierzając roztrzaskać jej głowę przy użyciu tej samej zdolności, którą wykorzystał do zniszczenia jej broni. Kolejne dwa uniki ze strony Salinth pozwoliły jej uniknąć nagłej śmierci, nim pchnięcie Mocą odrzuciło ją dobre cztery metry w dal posyłając na spotkanie ze ścianą. Tyle właśnie czasu Amon potrzebował na to, by jego miecz świetlny ponownie rozbłysnął swym upiornym blaskiem, kiedy przeładowane ogniwo znów przepuścił wiązkę energii przez poszczególne elementy mechanizmu z kryształami włącznie. Czarnowłosa, lekko oszołomiona, nie zdążyła tym razem uniknąć kolejnego ciosu, a będąc już na nogach ujrzała jedynie czerwony blask, nim Sith wykonując potężne cięcie połączone z głębokim skrętem tułowia przeciął ją na dwoje od lewego barku do prawego biodra.
Wciąż jednak jego żądza krwi nie została zaspokojona, a zimna furia trzymana w żelaznych ryzach woli Amona domagała się głowy zabraka niemal krzycząc wewnątrz jego głowy.
- Jesteś następny.
Zawyrokował patrząc bezpośrednio na Gyereyysa. Jego towarzyszka była jedynie wiadomością. Krótkim, acz niekompletnym pokazem możliwości chłopaka, który poza odebraniem należnego mu za zniewagę zadośćuczynienia zamierzał również pokazać Darth Vengeance, po raz kolejny zresztą, że godzien jest miana jej ucznia.
Postać główna:
Image

Postać poboczna:
Taranis "Reaper" Viser
Awatar użytkownika
Amon Rage
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 12 Maj 2010, o 01:42
Miejscowość: Uć, kurwa.

Re: [Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Postprzez Nalan Arcona » 11 Sty 2011, o 15:20

Wszystko działo się tak szybko, że Nalan nawet nie miała szans zareagować i zrobić cokolwiek. Nawet nie chciała. W tej chwili wolałaby być daleko stąd, u tego przeklętego Hutta i nie brać udziału w całym tym zajściu. Ona również nauczyła się czegoś nowego - by słuchać Amona i ufać mu. Gdyby tylko zastosowała się do jego polecenia i została w pokoju, nic by się nie wydażyło i jedna z uczennic nadal by żyła. Oczywiście, Nalan jej nie znała i ciężko było mówić o sympatii, ale bała się konsekwencji. W końcu to z powodu nieposłuszeństwa niewolnicy doszło do czegoś takiego. I to jeszcze na oczach tej kobiety, która była z nimi na statku! Z rozmowy szybko się domyśliła, iż jest tutaj kimś ważnym i jest, bądź była, mistrzynią Amona. Czy on teraz też będzie miał kłopoty, że nie upilnował Nali? Nie miała pojęcia, jakimi prawami rządziło się to miejsce, ale gdyby coś takiego zdarzyło się u Hutta, jeszcze tego samego dnia żałowałaby, że się kiedykolwiek urodziła. O ile by przeżyła.
Miała już dość wrażeń jak na jedną noc. Zerkała niepewnie w stronę Rage'a i wolała, by odpuścił. Bała się jego złości, gdy tylko wrócą do pokoju i tego, że zapewne relacje między nimi znacznie się pogorszą. Wyrzucała sobie swą głupotę i lekkomyślność, choć było w tym nieco winy Amona. Gdyby wprost powiedział, czym grozi wychodzenie z pokoju i jak wygląda życie w akademii, nigdy by się na to nie zdecydowała. Myślała, że zabrania jej tego, gdyż jest niewolnicą i nie myślała, że tak to się potoczy. Chciała jedynie wyjrzeć przez okno i powspominać dni, kiedy żyła na swej rodzinnej, nieprzyjaznej planecie.
Raz jeszcze spojrzała na Amona i jego przeciwnika. Nie śmiała się odezwać i powiedzieć mu, żeby już wracali, bo nie chciała, by złość mężczyzny obróciła się przeciwko niej. I tak zapewne nie ominie jej kara, ale wolała, żeby to się odbyło w pokoju, niż publicznie na korytarzu. Nic nie powiedziała i nic nie zrobiła, teraz, gdy pojawiła się mistrzyni, wolała siedzieć cicho i udawać, że jest gdzieś indziej. Co do jednego obecni mieli rację. "Własność, szmata, zabawka, suka" - tym właśnie była i choć Amon ją uczył, ten jeden aspekt się nie zmienił. Nadal była najniżej w hierarchii, a jej życie nic nie znaczyło. Gdyby nie duma Sitha, zastanawiałaby się, czemu ją ratuje. Przecież nie mogło chodzić o wspólne noce. Szybko jednak domyśliła się, że w tym przypadku główną rolę grało jego ego i tylko dzięki temu nadal żyła.
Czuła, jak powietrze jest wręcz przesączone złością i agresją, co tylko wpędzało ją w jeszcze większy strach.
Image

NIE! Wcale się nie obrażę, jak do mnie napiszesz na GG :D 16193629
Awatar użytkownika
Nalan Arcona
New One
 
Posty: 64
Rejestracja: 2 Gru 2010, o 14:35
Miejscowość: Dunbar, Szkocja

Re: [Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Postprzez Mistrz Gry » 11 Sty 2011, o 16:18

Zabrak cały czas, przyglądając się Vuusen, kipiąc złością i gniewem, nie ruszał się z miejsca. Jednak nawet mało doświadczony wojownik zorientowałby się po jego postawie, iż gotów jest rzucić się do ataku.

Salinth błysnęły oczy, kiedy zraniła Amona. Dwa razy, w trzy miejsca w cztery sekundy. jako zabójca działała szybko i bezwzględnie, chcąc zaskoczyć swoja ofiarę. Jednak losy walki dla kobiety potoczyły się całkowicie inaczej, niż myślała. Pewność siebie stopiła się wraz z zobaczeniem szkarłatnej klingi, która przecięła ją na pół. Zdała się na swoje umiejętności zabójcy, nie starając się nawet wykorzystać wręcz zgęstniałą Moc, zgromadzoną na stosunkowo niewielkim obszarze.

Gyereyys przyglądał się, jak jego przyjaciółka i zarazem kochanka, z niewiarygodnym rozczarowaniem na twarzy, osuwa się, ścięta w pół, na zimną posadzkę korytarzy Akademii. To przeważyło szalę działania szalonego ucznia. Zabrak odwrócił się w stronę Amona, a w momencie, gdy Rage oznajmił, iż to właśnie oni teraz stoczą ze sobą walkę, Kortiss, który wcześniej przez wszystkich pomijany, krzyknął mocnym i niskim głosem:
- Wystarczy!
Echo tego słowa odbijało się jeszcze przez chwilę od przyozdobionych w surowe, starożytne obrazy ściany. Ale ważniejsze było to, że voss miał zamknięte oczy i wysunięte ramiona w taki sposób, jakby chciały objąć i zabraka i Amona.
A obaj zostali unieruchomieni, poprzez wysłanie w ich stronę silnej wiązki energii, nasączonej Ciemną Stroną, która ich uwięziła. Potencjał w Poiletcie był niewiarygodny, co właśnie niepozorny adept Sithów udowodnił nie tylko Vuusen i reszcie, ale także sobie.
- Mamy innych przeciwników niż samym siebie. Powinniśmy dążyć do ich zagłady, nie własnej. Pozbawiać ich mocnych punktów, a nie eliminować silnych w naszym Zakonie. Czy naprawdę obaj jesteście tak żądni krwi i aroganccy, że tego nie dostrzegacie? - zapytał już spokojnym głosem.
Jakby na dosadność swoich przekonań i racji, zacisnął pętlę Mocy wokół obu wojowników, którzy teraz nie tylko znieruchomieli, ale także zaczęli czuć się tak, jakby durbetonowe ściany zbliżały się z każdej strony, aby zgnieść ich ciała.
Jedyną przeszkodą, lub też nie, w kwestii udowodnienia Amonowi i Gyereyysowi swoich racji, mogła być reakcja Vengeance, która stała kilka metrów od wręcz żarzącej się aury Kortissa.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Postprzez Jack Welles » 11 Sty 2011, o 22:24

- Mądrze rzeczesz jak na uczniaka - odezwała się Vuusen, przerywając głuchą ciszę, która zaległa na korytarzu po tym jak zadał swoje pytanie Kortiss - Jednak w obecnej sytuacji Amon ma niezaprzeczalne prawo do żądania satysfakcji. Wprawdzie uważam, że nie powinni walczyć na śmierć i życie, a do momentu gdy jeden nie będzie stanie kontynuować walki - wszak ta panienka nie jest tego warta, a i twój kompan, aż tak mu nie naubliżał - ale nikt nie może mu tego prawa odebrać. Przejdźmy więc do sal treningowych i wyjaśnijmy tą sytuację. Chyba nie odmówisz mi racji? - dodała z wyraźną groźbą w głosie.
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Postprzez Amon Rage » 12 Sty 2011, o 00:17

Był pewien, tak bardzo pewien nadchodzącego pojedynku, że akcja ze strony Vossa bardzo go zaskoczyła, niemal na równie z jego kolejnymi słowami. Zabicie tej czarnowłosej suki sprawiło mu jedynie niepisaną radość i przyjemność, zaś ból z zasklepiających się ran otrzeźwił na tyle, że wojownik skutecznie skondensował w sobie całą złość zamykając ją w czymś na kształt mentalnej klatki. Dzięki temu mógł czerpać z emocji do woli, zasilając nimi w ten sposób energię Ciemnej Strony przy jednoczesnym zachowaniu kryształowej czystości umysłu.
Unieruchomienie to jedno, lecz uczucie ściskania wcale nie było najprzyjemniejsze i skupiwszy w sobie surową Moc dał odpór zdolnościom Kortissa na tyle, by ucisk zniknął, choć Rage w dalszym ciągu pozostawał jakby sparaliżowany, bez możliwości poruszenia jakąkolwiek częścią ciała. Nie znał tej manifestacji Mocy, a co za tym idzie bez jakiejkolwiek wiedzy nie był w stanie skutecznie jej zwalczyć. Jedyną jego nadzieją była Darth Vengeance, której to decyzja rzutowała na dalszym rozwoju sytuacji. Na całe szczęście nie zawiódł się na swej mistrzyni ani odrobinę i kiedy ta podała możliwość rozwiązania sprawy, jej były uczeń odpowiedział natychmiast, z niebywałą pewnością w głosie.
- Żądam zadośćuczynienia i dokończymy to w sali treningowej. Nie zabiję go, ale za to wymierzę karę odpowiednią do przewiny, żeby stanowił przykład dla innych uczniów. I tak Kortiss, będzie to przykład tego, że naszymi wrogami są Jedi, a nie my sobie nawzajem, albowiem śmierć byłaby jedynie zaprzeczeniem tej tezy.
Po tych słowach czekał na uwolnienie z okowów dziwnego kokonu i przejścia na sale treningowe. Wiedział już, jaką karę wymierzyć zabrakowi. Teraz pozostawało jedynie wcielić zamysł w życie.
Postać główna:
Image

Postać poboczna:
Taranis "Reaper" Viser
Awatar użytkownika
Amon Rage
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 12 Maj 2010, o 01:42
Miejscowość: Uć, kurwa.

Re: [Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Postprzez Nalan Arcona » 12 Sty 2011, o 12:54

Czuła, jak z każdą chwilą wściekłość wzrasta w jej niedoszłym oprawcy. Po tym jak Amon zabił kobietę, zabrak wręcz kipiał złością i szczerze wątpiła, by się powstrzymał przed poważnym zranieniem lub zabiciem jej pana, gdyby tylko miał ku temu okazję. Wstrzymała na chwilę oddech, bijąc się z myślami. Próbowała zastanowić się i przewidzieć, co byłoby dla niej najlepsze, w końcu dochodząc do jedynego, logicznego rozwiązania. By nadal była bezpieczna, Rage musiał przeżyć ten pojedynek i wyjść z niego w jednym kawałku. Nie mówiąc już o tym, że... mimo wszystko zaczęła się do mężczyzny przyzwyczajać. Wiedziała, że się na nią zdenerwuje, ale musiała to zrobić.
Zbierając w sobie nieco odwagi, przypomniała sobie sytuację, jak dwóch jej przyjaciół się o nią biło i jeden w tym pojedynku stracił oko. Teraz było w pewien sposób podobnie, a Nalan nie chciała, by to się źle skończyło. Zwłaszcza że i tym razem to była jej wina.
Widząc, kto tak naprawdę teraz kontroluje sytuację i kto ma zdanie podobne do niej, podbiegła do Vossa i położyła obie dłonie na jego ramieniu.
- Proszę, nie pozwól im walczyć - szepnęła. - Siła i krew niczego nie rozwiążą, a nie chcę, by z mego powodu ktoś jeszcze zginął. Poniosę odpowiedzialność za me nieposłuszeństwo, zapewniam cię. I jeśli zechcesz, wzamian za twą łaskawość i wspaniałomyślność, mogę od dziś zostać twą... - Nie dokończyła kim, by mogła zostać, gdyż sama nie wiedziała, jak od podchodzi do tematu "posiadania" kogoś. Może brzydził się niewolnicami i wolałby mieć uczennicę? A może właśnie odwrotnie? Spojrzała mu w oczy i po chwili pochyliła głowę, puszczając jego ramię. - Ta walka nie będzie uczciwa.
Nie była pewna, czy to dobry pomysł, ingerować w całe zamieszanie, w końcu Rage może się naprawdę zdenerwować za to wtrącanie w swoje sprawy. Nie mówiąc już o jego mistrzyni i zabraku, którzy również byli zdania, że trzeba to załatwić pojedynkiem. W tej chwili chciała jedynie, by każdy wrócił do siebie. Oczywiście, zdawała sobie sprawę z tego, że Amon i Gyereyys zostaną śmiertelnymi wrogami, lecz nawet gdyby poszli do sali treningowej, skończyłoby się to tak samo. O ile zabrak by nie oszukiwał i nie starał się zabić Sitha, co było więcej niż prawdopodobne.
Spróbowała swej ostatniej szansy i jedynej nadziei, jaką dawał jej tajemniczy uczeń, zdający się swą mądrością i opanowaniem przewyższać nawet nauczyciela.
Image

NIE! Wcale się nie obrażę, jak do mnie napiszesz na GG :D 16193629
Awatar użytkownika
Nalan Arcona
New One
 
Posty: 64
Rejestracja: 2 Gru 2010, o 14:35
Miejscowość: Dunbar, Szkocja

Re: [Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Postprzez Mistrz Gry » 12 Sty 2011, o 22:55

Kortiss odczuł manewr odpychający Rage'a, jednak nie miał więcej sił na to, by go przełamać. Od Gyereyysa nie wyczuwał dużego oporu, a raczej niesamowicie kipiącą wściekłość. Wiedział, że śmierć Salinth, pomimo tego, że żadne głębsze uczucie ich nie łączyło, spowodowało przełączenie w zabraku jakiegoś mechanizmu, załączając w nim tryb ślepej furii.
Ale voss nie chciał, aby ani Amon, ani jego kompan wyjaśnili sprawę na osobności.
Słowa Vuusen, choć brzmiały dosadnie i posiadały w sobie nutę groźby, nie do końca go poruszyły. Podobnie czysta determinacja do swoistej zemsty i ambicja w kwestii wyjaśnienia sprawy Amona, utwierdziły Poileta w słuszności swoich przekonań.
Nawet za cenę kary, bądź bólu, a nawet śmierci.
Reakcja twi'lekanki w pierwszym momencie go zaskoczyła. Z początku broniąca swojej wierności wobec Rage'a, nagle postanowiła mu się oddać? Cóż, rządza czystego sexu z tak niesamowicie cudowną istotą była wielce kusząca. Na pewno by z niej skorzystał, gdyby nie fakt, iż lojalność wobec własnych zasad była w tym momencie ważniejsza.
Voss postanowił działać.
- Odejdź - powiedział dosadnie do Nalan, patrząc jej prosto w oczy. Spojrzenie było surowe i zimne, jednak świadczące o niepodważalności jego decyzji.
Sekundę potem, gwałtownym ruchem ręki wykonał coś, co mogło zaskoczyć zgromadzonych. Po pierwsze uwolnił Amona z uścisku czystej Mocy. Natomiast zabrak osunął się na ziemię i zamarł, nie mogąc się kompletnie ruszyć. Po chwili stracił przytomność.
- Nie będzie walki nasączonej kipiącą się nienawiścią. Przynajmniej nie, kiedy ja tu jestem. Złamaliści wszelkie zasady starożytnych nauk, a ty lady- tu spojrzał na Vengeance - powinnaś dawać przykład nie ślepemu rozlewu krwi, a szacunkowi i wzmocnienia relacji miedzy tak potężnymi uczniami.
Kortiss spuścił głowę na dół i po chwili ruszył do wyjścia. Kiedy miał już minąć Vuusen, powiedział cicho:
- Jeśli moje przekonania, co do materii funkcjonowania Zakonu, do bycia Sithem potężnym, lecz nie furiatem nie przekonały was, zróbcie, co uważacie za słuszne. Ale za moimi plecami. To nie jest godne mojej lojalności wobec ścieżki Sitha, którą ja obrałem.
Postawa vossa, jego mowa ciała, czy też ton głosu, a przede wszystkim skupienie Mocy w sobie, które jedynie teraz się tliło, nie świadczyły o tym, by Kortoiss był gotów do walki.
Nawet, jeśli zostałby zaatakowany.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Postprzez Jack Welles » 12 Sty 2011, o 23:59

Khaylia wbiła swój wzrok prosto w oczy Kortissa. Nie było w nim jednak gniewu, lecz szczere zaciekawienie i poszukiwanie czegoś... Czegoś co najwyraźniej po chwili znalazła.
- Masz w sobie ogromny potencjał i dużą odwagę, lecz nie licz na wielką przyszłość trzymając się takich przekonań jeśli nie znajdziesz sobie sojuszników. Dam ci więc radę mój młody przyjacielu - jeśli tylko będziesz mógł to przenieś się na Yavin i trzymaj się otoczenia lorda Weirdensa. Tymczasem zajmij się swoim nieprzytomnym towarzyszem, a martwą koleżankę olej - zginęła na własne wyraźne życzenie. - rzekła spokojnym i rzeczowym głosem, którym równie dobrze mógł tłumaczyć coś nauczyciel - Amonie - zwróciła się lodowatym tonem głosu do swojego byłego ucznia - odeślij swoją zabaweczkę do pokoju i chodź ze mną do jednej z sal treningowych - mamy do porozmawiania...
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Postprzez Amon Rage » 13 Sty 2011, o 18:57

Sposób w jaki rozegrał się dalszy scenariusz całego zajścia ani odrobinę nie przypadł mu do gustu, albowiem odbył się całkowicie bez jego nań wpływu. Nie tak chciał zakończyć konfrontację i sądził, że Vuusen stanie po jego stronie do samego końca, jeśli chodzi o rozstrzygnięcie sporu. Tak się jednak nie stało, lecz w żaden sposób nie zamierzał dochodzić swoich praw do zemsty na zabraku. Wiedział bowiem, że jeszcze nie jeden raz będzie mu dane doprowadzić do konfrontacji z nim, a wtedy z całą pewnością nikt nie uratuje mu tyłka wtrącając się między nich. Już jeden raz pokazał wszystkim wszem i wobec, na placu przed świątynią, że nie warto z nim zadzierać. Zabił wtedy jednego z uczniów, który na korytarzach próbował pokazać swą wyższość nad nim. Zapewne do tej pory wielu pamiętało tamten pokaz siły Rage'a, choć miał on miejsce dobrych kilka miesięcy temu.
- Do końca korytarza, w prawo i czwarte drzwi na lewo.
Tylko tyle powiedział do Nalan, albowiem każde kolejne słowo skierowane do twi'lekanki przybliżało go do wybuchu złości, której za nic nie chciał uwolnić z okowów swej woli. Poza tym Darth Vengeance najwyraźniej miała jakąś sprawę do niego i nie zamierzał się sprzeciwiać swojej mistrzyni. Dlatego też wyłączył miecz świetlny, a przypiąwszy ją do paska przyciągnął do ręki wibronóż z cortosis, który odebrał martwej kobiecie. Zabawka ta mogła mu się jeszcze nie raz przydać w walce, chociażby podczas walki z Jedi. Chwilę potem ruszył za Khaylią bez słowa, czekając w milczeniu na reprymendę lub jakiekolwiek słowa nagany z jej strony.
Postać główna:
Image

Postać poboczna:
Taranis "Reaper" Viser
Awatar użytkownika
Amon Rage
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 12 Maj 2010, o 01:42
Miejscowość: Uć, kurwa.

Re: [Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Postprzez Yarin Lanex » 13 Sty 2011, o 21:32

Yarin Lanex przenosi się z [Korriban] Akademia Sithów

Asasyn kroczył szerokimi korytarzami Akademii, szukając Amona. NIe zastał go w jego komnacie, toteż, nie chcąc na niego czekać, postanowił znaleźć go w labiryncie przejść, sal i wnęk. Nie chcąc tracić więcej czasu, by podzielić się swoimi przemyśleniami. Postanowił wykorzystać Moc, by wysondować Rage'a. Nie było to trudne, gdyż specyficzna aura Amona wyczuwalna była przez Yarina dość intensywnie. Ich specyficzna więź pogłębiała relacje miedzy nimi, nie tylko podczas bezpośredniego kontaktu.
Kiedy skręcił z nie wielkiego holu, w lewo, zamyślając się, omal nie wpadł na twi'lekankę. W ostatnim momencie zatrzymał się i spojrzał jej w oczy:
- Jesteś niewolnicą Amona. Co tu robisz sama, bez swojego pana? - zapytał z lekką nutą zdziwienia. - Wyglądasz, jakbyś była sponiewierana przez kilka godzin. Pewnie sobie na to zasłużyłaś - dodał po chwili. - Gdzie znajdę Rage'a, niewolnico?
Postać główna:
Image
Postaci poboczne:

ImageImage
Image
__________________________________________________


..najważniejsze jest to, by nigdy nie zawieść samego siebie..
Awatar użytkownika
Yarin Lanex
Gracz
 
Posty: 720
Rejestracja: 2 Lip 2010, o 20:33
Miejscowość: Gdynia

Re: [Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Postprzez Nalan Arcona » 13 Sty 2011, o 22:43

Była wdzięczna Amonowi, że powiedział jej, jak trafić do pokoju. Z miejsca, gdzie aktualnie się znajdowała, nie potrafiłaby tam trafić bez jego pomocy. Skinęła mu szybko głową, po czym jeszcze szybciej się oddaliła, czując, że mężczyzna z trudem opanowuje swoją wściekłość.
Doszła do końca korytarza, rozmyślając o całym zajściu i skręciła, mało nie wpadając na kogoś. Dopiero po chwili skojarzyła twarz i rozpoznała Yarina, który towarzyszył im w czasie lotu na tę przeklętą planetę. Cofnęła się kilka kroków, zachowując bezpieczną odległość. Nie chciała znowu mieć jakichś nieprzyjemności. Gdy wyrzucał z siebie kolejne pytania i stwierdzenia, nie była pewna, czy ma mu na wszystko odpowiedzieć, czy tylko na ostatnie, które zdawało się być dla niego najważniejsze.
- Jest w sali treningowej ze swoją mistrzynią - odezwała się w końcu, spoglądając niepewnie na Sitha. Przez chwilę się wahała, po czym dodała. - Jeśli to już wszystko... Dobrej nocy.
Image

NIE! Wcale się nie obrażę, jak do mnie napiszesz na GG :D 16193629
Awatar użytkownika
Nalan Arcona
New One
 
Posty: 64
Rejestracja: 2 Gru 2010, o 14:35
Miejscowość: Dunbar, Szkocja

Re: [Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Postprzez Yarin Lanex » 13 Sty 2011, o 23:11

Yarin zauważył, że Nalan była trochę bardziej pewna siebie, aniżeli wtedy, kiedy zobaczył ją na pokładzie, wracając z Toydarii. Chociaż nie minęło zbyt wiele czasu, to przeżycia w Akademii musiały ją umocnić, jakiekolwiek by one nie były.
- Masz ranne lekku. Idź do komnaty zabiegowej, w takim stanie twój pan na pewno nie chciałby cię oglądać. Ja bym nie chciał - powiedział oschle, jednak nie mógł nie zauważyć cudownych kształtów twi'lekanki. Już dawno nie miał kobiety, a Arcona była kompletnie w jego guście i uległa. Na zaspokojenie czystej żądzy była idealna.
A do tego Lanex uwielbiał jakikolwiek odcień fiole tej skóry.
Chociaż mógł ją siłą zaciągnąć gdziekolwiek i wykorzystać, wiedział, że to może odbić się na jego relacji z Amonem, a tego nie chciał. Przynajmniej dopóki nie wyjaśni się ich specyficzna relacja.
- Czemu mi się przyglądasz, niewolnico? - zapytał SIth wpatrując się w zmęczone oczy.
Postać główna:
Image
Postaci poboczne:

ImageImage
Image
__________________________________________________


..najważniejsze jest to, by nigdy nie zawieść samego siebie..
Awatar użytkownika
Yarin Lanex
Gracz
 
Posty: 720
Rejestracja: 2 Lip 2010, o 20:33
Miejscowość: Gdynia

Re: [Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Postprzez Nalan Arcona » 13 Sty 2011, o 23:32

Skrzyżowała przedramiona na piersi i spojrzała mu hardo w oczy. To, że była niewolnicą Amona, nie oznaczało, że musiała być wobec niego miła i uległa.
- Nic mi nie będzie, jeśli Rage zechce, to sam mnie tam wyśle - odpowiedziała, starając się zachować neutralny ton głosu i nie wlewać w niego swojej irytacji. Zastanawiała się, co mu chodzi po głowie. Jego spojrzenie nie umknęło uwadze Nalan. - Nie wiedziałam, że przyglądanie się potężnym Sithom jest zabronione. W takim razie przyjmij moje najszczersze, płynące prosto z serca przeprosiny i racz wybaczyć.
"Mam oczy, to się patrzę, proste" - dodała w myślach, maskując to lekkim uśmiechem.
Jej głos był przesadnie słodki, do tego ukłoniła się nieznacznie. Fakt, lekku pulsowało bólem, rozprowadzając po ciele nieprzyjemne prądy. Delikatnie przejechała po nim dłonią, jakby miała nadzieję, że pod wpływem dotyku przestanie boleć. Gdy się chwilę nad tym zastanowiła, doszła do wniosku, iż prawie wszystko ją boli. Ale czego się mogła spodziewać, skoro kilka razy ktoś nią rzucał na parę metrów? To i tak miała szczęście, że niczego sobie nie złamała.
- Czy to już wszystko? - zapytała nieco zniecierpliwiona. Marzyła o gorącym prysznicu...
Image

NIE! Wcale się nie obrażę, jak do mnie napiszesz na GG :D 16193629
Awatar użytkownika
Nalan Arcona
New One
 
Posty: 64
Rejestracja: 2 Gru 2010, o 14:35
Miejscowość: Dunbar, Szkocja

Re: [Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Postprzez Jack Welles » 14 Sty 2011, o 18:34

Vengeance szła w milczeniu zastanawiając się co zrobić jak dojdą do sal treningowych. Wiedziała, że jej były uczeń jest wściekły z powodu odmówienia mu satysfakcji, do której miał z resztą prawo. Z drugiej jednak strony gdyby nie był taki porywczy to nie musiałby jej żądać. Po wejściu do jednej z salek, Khaylia zablokowała drzwi, po czym ,gdy upewniła się przy użyciu wzroku mocy, że są sami, zwróciła się do Amona.
- Wojownikiem jesteś świetnym Amonie, ale z myśleniem to ty już raczej masz chyba problemy - odezwała się po chwili wpatrywania się w niego - Po jasną cholerę wdawałeś się z tymi gnojkami w dysputy?! Jak chciałeś ich ukarać to było trzeba zrobić to od razu bez zbędnych rozmów - pamiętaj - jak chcesz komuś wpierdolić rób to od razu, a nie uprzedzaj go o tym! - prawie krzyknęła - Niebezpieczne czasy nastały dla nas tutaj. Słyszałam z wiarygodnych źródeł, że Golan-Thek odsyła podległych mu mistrzów i co lepszych wojowników na Yavin. Umocni to znacznie pozycję Valkiriany tutaj, która jak wiesz i tak urosła ostatnio znacząco w siłę. My zostaliśmy na razie uziemieni na Korribanie i wolałabym nie podpaść tej jędzy, a musisz wiedzieć, że tamte dzieciaki były z jej zagrody. Na szczęście podlizaliśmy się jej z tą akcją na Toydarii i pewnie nawet nie przejmie się tym zdarzeniem, ale wolałabym nie zwracać na siebie jej uwagi zbytnio. Przemyśl sobie to i miej oczy szeroko otwarte. - dodała już całkiem spokojnie, po czym odprawiła Amona gestem dłoni - A teraz zejdź mi z oczu...


Khaylia przeszła do [Korriban] Akademia Sithów
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Postprzez Amon Rage » 14 Sty 2011, o 18:55

Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że czeka go bura kiedy już znajdą się na osobności i nawet nie próbował negować tego faktu. Miał zamiar przyjąć każdą reprymendę ze strony Vengeance ze stoickim spokojem, bowiem niezależnie od rangi zawsze będzie jego mistrzynią, a co za tym idzie Rage darzyć ją będzie szacunkiem wynikającym w prostej linii z więzów lojalności względem kobiety, dzięki której osiągnął w zasadzie wszystko na swojej nowej drodze.
- Zrozumiałem.
Odpowiedział krótko z bardzo poważną miną, jak zwykle zresztą w wyjątkowo zwięzły sposób. Zdecydowanie zbyt krótko był Sithem i za mało czasu pomiędzy misjami spędzał w Świątyni na czymś innym, niż treningi. Co za tym idzie nie miał zielonego pojęcia, jak bardzo ważne są strefy wpływów poszczególnych członków Triumwiratu. Ba, aż do tej pory nie zdawał sobie sprawy, że swym zachowaniem może ściągać niebezpieczeństwo nie tylko na siebie, lecz również na Vuusen i musiał przyznać jej rację - zachował się w wyjątkowo głupi sposób.
- Przy kolejnej sposobności zabiję tego zabraka.
Dodał jeszcze grobowym tonem kłaniając się kobiecie w lekkim ukłonie wyrażającym szacunek, a słowa które opuściły jego usta brzmiały jak obietnica, której dotrzymanie stanowić będzie jeden z jego najważniejszych celów. Więcej już nie mówił i zgodnie z jej życzeniem opuścił sale treningowe zamierzając udać się do swego pokoju.

Idąc dokładnie tą samą drogą jaką pokonał wcześniej zmierzając ku salom treningowym, wyczuł z dość znacznej odległości aż nazbyt znajomą mu aurę Ciemnej Strony, która należała do Yarina. Aż do ostatniej chwili, póki nie zauważył swego kompana, nie zdawał sobie sprawy, że towarzyszy mu Nalan, z którą najwyraźniej przyszło mu się spotkać i nawiązać jakąś konwersację. Postanowił więc dołączyć do ich dwójki i stanąwszy przed Lanexem zapytał.
- Wszystko gra?
Postać główna:
Image

Postać poboczna:
Taranis "Reaper" Viser
Awatar użytkownika
Amon Rage
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 12 Maj 2010, o 01:42
Miejscowość: Uć, kurwa.

Re: [Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Postprzez Yarin Lanex » 14 Sty 2011, o 21:07

Yarin gwałtownie nachylił się nad Nalan i mocno wciągnął powietrze. Zapach twi'lekanki wdarł się do jego nozdrzy. Strach, zmęczenie, namiętność i coś jeszcze: to wszystko wyczuł Lanex, który po chwili spojrzał jej prosto w oczy:
- Masz potencjał. Moja intuicja tak mi podpowiada, a ja jej ufa. Nie jest pisane ci być niewolnicą, na pewno nie jest. - Mówił spokojnie, prawie szeptem, nie odrywając wzroku od Arcony. Po chwili Lanex wyczuł, jak ktoś się zbliża. Jedynie szybkim rzutem oka dostrzegł zakapturowaną postać, która była vossem. Obcy spojrzał na Yarina, następnie dłużej wbił wzrok w Nalan, po czym udał się korytarzem w lewo.
- Możesz iść - rzucił sucho do twi'lekanki.
W tym samym momencie pojawił się Amon.
- Witaj Bracie. Musimy porozmawiać. Chodzi o to, że skoro awansowaliśmy w hierarchii Zakonu, powinniśmy, według zapisów historycznych, zbudować swoją własną broń. Swój miecz świetlny. Myślę, że powinniśmy wyruszyć na poszukiwanie kamieni razem. - Tu Yarin na chwilę przerwał, przyglądając się Rage'owi. Nie chciał go sondować Mocą, ani analizować. Chodziło mu jedynie o zwykła reakcję na to, co proponuje Wojownikowi. - Powinniśmy również w czasie tej misji wyjaśnić sprawę naszej dziwnej więzi. Chyba wiem, co to może być.
Postać główna:
Image
Postaci poboczne:

ImageImage
Image
__________________________________________________


..najważniejsze jest to, by nigdy nie zawieść samego siebie..
Awatar użytkownika
Yarin Lanex
Gracz
 
Posty: 720
Rejestracja: 2 Lip 2010, o 20:33
Miejscowość: Gdynia

Re: [Korriban] Akademia Sith - Sale Treningowe i Korytarze

Postprzez Nalan Arcona » 14 Sty 2011, o 21:23

Zachowanie Yarina niepokoiło ją, lecz również intrygowało. Już drugi Sith twierdził, że ma potencjał, co było dość dziwne. Gdy pojawił się Amon, wciąż miała w głowie słowa mężczyzny. Tylko jak miała cokolwiek udowodnić i zrobić, skoro nadal była niewolnicą i ten stan rzeczy miał się jeszcze długo nie zmienić?
Odsunęła się kilka kroków, schodząc Rage'owi z drogi i wbijając wzrok w podłogę. Nie miała zamiaru się mieszać do ich rozmowy, wręcz postanowiła wykorzystać to nagłe pojawienie się, by wykonać wcześniejsze polecenie. Powoli skierowała się w stronę korytarza, z zamiarem powrócenia do pokoju i schowania się pod prysznicem. Jej ciało stanowczo domagało się ciepłej wody, która mogła przynieść ukojenie i rozluźnienie obolałemu lekku. Ból sprawiał, że kręciło jej się w głowie i robiło niedobrze.
Image

NIE! Wcale się nie obrażę, jak do mnie napiszesz na GG :D 16193629
Awatar użytkownika
Nalan Arcona
New One
 
Posty: 64
Rejestracja: 2 Gru 2010, o 14:35
Miejscowość: Dunbar, Szkocja

PoprzedniaNastępna

Wróć do Korriban

cron