Content

Korriban

[Korriban] Akademia Sithów

Image

Re: [Korriban] Odbudowa Akademii Sithów

Postprzez Darth Slotharius » 6 Kwi 2009, o 18:13

Po zakończeniu rozmowy ze swym mistrzem Slotharius udał się szybko do swojego pokoju. Postanowił zabrać tylko najpotrzebniejsze rzeczy i trochę wody. Był pewien że wytrzyma trzy dni bez jedzenia a po dotarciu na miejsce będzie mógł pożywić się zapasami osadników... Zabrawszy najważniejsze rzeczy, wśród których znalazł miecz świetlny, długi brązowy płaszcz z kapturem i dwie manierki wody rozejrzał się jeszcze raz po pomieszczeniu i wyszedł kierując się od razu ku wyjściu z akademii.
Wiedział że będzie musiał kierować się na zachód... Po trzech dniach powinien wyczuć obecność ludzi a kiedy wykona już zadanie... Młody sith uśmiechnął się czując promienie słońca oświetlające jego oblicze. Przez chwilę na jego twarzy zagościł dziki gniew... Zaczynały się łowy...
Postać główna
Image
Postacie poboczne
Image
Image
Image

Image
gg:3263951
Awatar użytkownika
Darth Slotharius
New One
 
Posty: 518
Rejestracja: 7 Gru 2008, o 20:54

Re: [Korriban] Odbudowa Akademii Sithów

Postprzez Peter Covell » 6 Kwi 2009, o 18:23

-Że co!? - Darth Taerus wyglądał na wściekłego - Czy ja wyglądam jak jakaś niańka dla bachorów? - z pogardą spojrzał na chłopaka - Że będę szkolił tych, których mi podsuniesz? Sam wybieram sobie uczniów, tak jak wybrałem ciebie, ale przynosisz mi wstyd i hańbę, a do tego nie okazujesz mi należytego szacunku. Jeśli nie jesteś w stanie zakończyć jego szkolenia: zakończ jego żywot, porzuć go na pustkowiach Korribanu, ale nie zrzucaj tego obowiązku na mnie. Zrozumiałeś mnie... Darth Devisticousie, mój sługo?
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Korriban] Odbudowa Akademii Sithów

Postprzez Maku Tarmin » 6 Kwi 2009, o 18:35

Że co ? Ten facet chyba przegina ale po jaką cholere deviscous przed nim się kłania
Maku był tak zły na tego typa, że nie zważając na to co może się stać wyparował
-Uważaj bo ci jeszcze żyłka pęknie - mruknął - A poza tym nie było by tak łatwo zostawić mnie na pustkowiu, być może znam je lepiej niż wy.
Maku Tarmin
 

Re: [Korriban] Odbudowa Akademii Sithów

Postprzez Peter Covell » 6 Kwi 2009, o 19:28

Takie potraktowanie Lorda Sith było najgłupszą rzeczą, jaką mógł zrobić młodzieniec. Dla Taerusa nie było wyjaśnień, że chłopak niedoświadczony, głupi i nie wie przed kim stoi. Jeśli faktycznie władał Mocą to powinien się zorientować jak silny nią jest ten, którego znieważył.
W szale wściekłej furii, rzucił Maku kilka metrów dalej - młody adept Mocy nie miał najmniejszych szans powstrzymać działania potężnej Fali Mocy, nawet Devisticious upadł na plecy. Taerus błyskawicznie doskoczył do młodzieńca z włączonym mieczem świetlnym, wyciągnął przed siebie lewą dłoń i "trzymając" go za gardło uniósł w powietrze. Charczenie i krztuszenie się chłopaka było prawdziwą rajską melodią dla Taerusa, który cieszył się z każdej sekundy cierpienia Maku, tak zwanego Ucznia Sith, który był na tyle głupi, by zadrzeć z jednym z najpotężniejszych Sithów w całej Galaktyce. To musiało się skończyć źle i nie było od tego ucieczki...
Wykonał jeden ruch mieczem na wysokości kolan młodzieńca, a odcięte w połowie kończyny z cichym plaśnięciem upadły na ziemię. Chłopak zapewne zawyłby z bólu, ale Lord Sith wciąż go dusił, więc wydanie jakiegokolwiek dźwięku było niemożliwe. Taerus wreszcie puścił Maku na ziemię i Mocą wyszarpnął jego miecz świetlny przypięty do pasa/
-To ci się nie przyda. - syknął gniewnie - Zabiłbym cię, ale wolę wiedzieć, że cierpisz... - zwrócił się do Darth Devisticiousa - A ty uważaj kogo do mnie przyprowadzasz. Następnym razem zabiję i ciebie... Jeśli chcesz z niego zrobić Sitha to naucz go szacunku dla Triumwiratu... zakładam, że strachu przed nami ja go nauczyłem. - uśmiechnął się złośliwie - Nie chcę go już więcej widzieć, bo przy kolejnym spotkaniu obetnę mu głowę, a nie obie nogi...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Korriban] Odbudowa Akademii Sithów

Postprzez Darth Włochacz » 6 Kwi 2009, o 20:10

-Widzę, że chyba nikt cię tu nie darzy szacunkiem. -odezwał się głos z tyłu Sithów.
Image
1000cr
Image
1000cr
Awatar użytkownika
Darth Włochacz
New One
 
Posty: 192
Rejestracja: 24 Paź 2008, o 20:06

Re: [Korriban] Odbudowa Akademii Sithów

Postprzez Peter Covell » 6 Kwi 2009, o 23:49

-Ty też nie zwykłeś tego robić, Włochacz. - powiedział wyraźnie zirytowany Taerus, który zupełnie nie zważał na jęki rannego chłopaka - Czego chcesz? Czyżbyś potrzebował pieniędzy, że do mnie przyszedłeś? A może po prostu ci się nudzi?
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Korriban] Odbudowa Akademii Sithów

Postprzez Darth Włochacz » 7 Kwi 2009, o 20:00

- Nudzić, mi? Nie aż tak. -odpowiedział z jak zwykle brakiem szacunku.- Po prostu przyszedłem posłuchać waszej narady i takie tam. Widzę, że przybyło ci trochę ziomków...Do tego chcesz rospętać wojnę.
Image
1000cr
Image
1000cr
Awatar użytkownika
Darth Włochacz
New One
 
Posty: 192
Rejestracja: 24 Paź 2008, o 20:06

Re: [Korriban] Odbudowa Akademii Sithów

Postprzez Peter Covell » 9 Kwi 2009, o 00:12

-Ciekaw jestem skąd dowiedziałeś się o tym, że spotkamy się na Korriban, Włochacz, jeśli my sami tego nie planowaliśmy? - podejrzliwie zapytał Taerus, ale nagle zmienił temat - Ty umiesz pilotować myśliwce? - zapytał
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Korriban] Odbudowa Akademii Sithów

Postprzez Darth Włochacz » 10 Kwi 2009, o 19:49

- Pilotować każdy umie, choć wielkim asem nie jestem. -odprał.- Gdybyś szybciej chciał wszcząć wojnę, miałbyś jednego z najlepszych pilotów. -powiedział miejąc na mysli Alexa.- To o co chesz robić tymi myśliwcami?
Image
1000cr
Image
1000cr
Awatar użytkownika
Darth Włochacz
New One
 
Posty: 192
Rejestracja: 24 Paź 2008, o 20:06

Re: [Korriban] Odbudowa Akademii Sithów

Postprzez Peter Covell » 10 Kwi 2009, o 23:44

-Pośpiech jest złym doradcą, Włochacz. - powiedział Darth Taerus - Co prawda straciłem mój poprzedni okręt nad Coruscant kilka lat temu, ale Imperium, w ramach współpracy, przysyła mi całkiem zgrabny Gwiezdny Niszczyciel klasy Imperial II, prosto ze stoczni. Mój uczeń, Darth Slotharius jest doskonałym pilotem i dostanie pod swoje rozkazy eskadrę myśliwców, ale potrzebuję więcej dobrych pilotów, którzy jednocześnie mogliby walczyć jako komandosi... Zastanów się nad tym, Włochacz...
Numer GG: 8933348
Nie pisz, jak nie masz po co. Nie pisz, żeby przypomnieć o odpisie Mistrza Gry. Nie pisz, jeśli chcesz pogadać o pogodzie.
I, na Boga, nie zawracaj dupy pytaniami "Co u Ciebie?"
Awatar użytkownika
Peter Covell
Administrator
 
Posty: 4247
Rejestracja: 27 Wrz 2008, o 15:56
Miejscowość: pod Poznaniem

Re: [Korriban] Odbudowa Akademii Sithów

Postprzez Dagos Bardok » 11 Kwi 2009, o 12:03

Devistiocious z dziwnym wyrazem twarzy podszedł do leżącego chłopaka. Wziął go na plecy. Krew polała mu się po plecach. Zaniósł go na statek. Ruszył wprost do najbliższego centrum medycznego.
- Trzymaj się... - rzucił przez drogę...
Gdy dotarli na miejsce zabrał już nieprzytomnego chłopaka do dwóch sanitariuszy którzy zabrali go dalej. Zniknął zanim ktoś zaczął zadawać jakiekolwiek pytania.
Awatar użytkownika
Dagos Bardok
 
Posty: 1017
Rejestracja: 11 Wrz 2008, o 18:42

Re: [Korriban] Odbudowa Akademii Sithów

Postprzez Darth Slotharius » 11 Kwi 2009, o 14:58

***

Słońce powoli zaczynało kryć się za widocznym na zachodzie pasmem gór i już tylko ostatnie jego promienie oślepiały krwawym blaskiem młodego sith'a przemierzającego pustkowie. Darth Slotharius nienawidził tego blasku ponieważ przypominał mu on o czasie spędzonym na Tatooine. Właściwie w tej chwili nienawidził wszystkich otaczających go istot... W prawdzie od kiedy kilka godzin temu opuścił Dolinę Mrocznych Lordów nie spotkał żywego ducha ale był całkowicie pewien że nie jest sam - To pustkowie chyba nie jest tak puste jak się może wydawać - Mruknął do siebie przystając i wpatrując się w widnokrąg. W pewnym momencie wiele mil dalej, w miejscu gdzie dosłownie kilka minut wcześniej ukryło się słońce jego bystre oczy dostrzegły dziwny błysk - Co to było? - Pomyślał z zaciekawieniem ruszając znów przed siebie - Zdawać by się mogło że to ta wielka gwiazda oświetlająca planetę wróciła na tę stronę globu... - Przeszło mu przez głowę - Ale takie rzeczy się nie zdarzają... Nie w tej części kosmosu - Dodał na głos przyspieszając krok. Postanowił iść całą noc zatrzymując się tylko na krótki odpoczynek. Liczył że w ten sposób dotrze szybciej do osady... gdzie błyskawicznie zaspokoi rządzę mordu wypełniającą jego myśli jak jakieś natrętne brzęczenie...

***
Postać główna
Image
Postacie poboczne
Image
Image
Image

Image
gg:3263951
Awatar użytkownika
Darth Slotharius
New One
 
Posty: 518
Rejestracja: 7 Gru 2008, o 20:54

Re: [Korriban] Odbudowa Akademii Sithów

Postprzez Darth Włochacz » 11 Kwi 2009, o 17:13

- Oczywiście -odparł.- Daj mi znać kiedy wyruszamy. -powiedział i odszedł w stronę miasta.
Image
1000cr
Image
1000cr
Awatar użytkownika
Darth Włochacz
New One
 
Posty: 192
Rejestracja: 24 Paź 2008, o 20:06

Re: [Korriban] Odbudowa Akademii Sithów

Postprzez Maku Tarmin » 12 Kwi 2009, o 12:50

Maku nie wiedział niestety do kogo to powiedział, w mgnieniu oka został popchnięty mocą przez sitha który po tym zaczął go dusić, nagle odpalił miecz świetlny i wziął zamach na wysokości jego kolan O kurwaa - Jedyne co zdołał pomyśleć, zdołał podnieść trochę nogi ale to uchroniło tylko kolana, nagle przeszył go gigantyczny ból i zobaczył odlatujące kończyny, chciał się drzeć w niebo głosy lecz ciągle był duszony co mu uniemożliwiło. Wreszcie sith go puścił, a on opadł na ziemię tworząc szybko sporą kałuże krwi. Sith jeszcze wyszarpnął mocą jego miecz świetlny mówiąc
-To ci już nie będzie potrzebne
Maku leżał i kwiczał na ziemi w konwulsjach bólu, czuł jakby ktoś żywcem wepchnął go po kolana do lawy. Powoli zaczął tracić świadomość, widział tylko swojego mistrza który zaniósł go na statek i zawiózł do centrum medycznego, później 2 sanitariuszy zabierających go, później stracił już całkiem świadomość ...
Obudził się w jakimś łóżku dookoła niego kręcili się jacyś sanitariusze, czuł coś tam gdzie niedawno jeszcze miał nogi, spojrzał na swoje nogi i już wiedział, że ma dorobione mechaniczne protezy.
-Gdzie ja jestem ... ? - rzekł po cichu
Maku Tarmin
 

Re: [Korriban] Odbudowa Akademii Sithów

Postprzez Jack Welles » 18 Kwi 2009, o 12:36

- Jesteś w szpitalu - odpowiedział mu jakiś znudzony głos. Po chwili w zasięgu jego wzroku pojawił się starszawy mężczyzna, który w odróżnieniu od reszty osób w sali nie był ubrany w kilt, a zwykłe ubranie - Miałeś szczęście, że chciało im się ciebie podrzuć do szpitala... Ale do rzeczy - mimo częściowej kauteryzacji ran, utraciłeś mnóstwo krwi - gdybyś przybył ciut później to moglibyśmy szykować worek dla ciebie... Nie będe cię oszukiwał - nie jesteśmy przyjaciółmi Sith'ów ,ale nie chcemy też zbytnio z nimi zadzierać, więc założyliśmy ci protezy. Nie są one najwyższej jakości... - uśmiechnął się przekronie - powiedziałbym nawet, że nie są nawet średniej jakości, ale no cóż - zawsze lepsze to niż nic. - mężczyzna podszedł bliżej wyciągając z kieszeni pokaźną strzykawkę - podam ci teraz coś na zmocnienie i powstrzymanie bólu, byś mógł opuścić to miejsce - wbił bez ceregieli strzykawkę w ramię w Maku. - Jak masz jakąś wiekszą gotówkę, to może gdzieś poza Korribanem dorobią ci lepsze nogi... Ale to już nie nasze zmartwienie - żegnam - powiedział mężczyzna wychodząc wraz z sanitariuszami z sali...


Pchnąłem ci trochę akcję - wiem, że niektórzy nie lubią pisać w pojedynkę i pomyślałem, że przyda się Tobie trochę pomocy ;)
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Jack Welles
Gracz
 
Posty: 2552
Rejestracja: 31 Gru 2008, o 21:04
Miejscowość: Olsztyn

Re: [Korriban] Odbudowa Akademii Sithów

Postprzez Maku Tarmin » 18 Kwi 2009, o 12:52

Słabej jakości tak? Kasę mam ale nie przy sobie, dobra pora spadać
Gdy sanitariusze odeszli Maku wstał z łóżka po czym przebrał się w swoje wcześniejsze ciuchy, wyjął komunikator z kieszeni i połączył się z droidem protokolarnym na statku.
-Bz, tak ? - Rzekł mu brzęcz ny głos robota.
- Przygotuj statek i ustaw kurs na centrum medyczne na Korriban. Wyjmij pieniądze, że schowka i czekaj na mnie.
-Bz, tak, bz jest.
Maku posłuchał odpowiedzi robota po czym wyłączył komunikator, na krześle leżał samotnie jego pas i wibroostrze, żałował teraz, że nie zabrał tego dziwnego miecza. Ubrał pas, zarzucił kaptur po czym wyszedł z sali i udał się ku wyjścia, ludzie dziwnie na niego patrzyli lecz nie zatrzymywali. Udał się do jednej z kantyn gdzie przesiedział chwilę gdy w komunikatorze pojawił się napis, że jego statek wylądował udał się do niego, droid go przywitał i się zapytał co się stało, Maku odrzekł, że nie chcę o tym gadać i żeby ustawił kurs na Coruscant po czym udał się do łóżka.

Akcja przenosi się do [Coruscant]Pokój Maku Haens'a
Maku Tarmin
 

Re: [Korriban] Odbudowa Akademii Sithów

Postprzez Darth Slotharius » 21 Kwi 2009, o 12:10

Prawie dokładnie doba minęła zanim darth Slotharius dotarł do miejsca, w którym poprzedniego wieczora widział tajemniczy błysk. O ile jednak świadomość przebycia tak dużej odległości w tak krótkim czasie napawała młodego sith'a satysfakcją o tyle to co dostrzegł po przybyciu na miejsce zdecydowanie go rozczarowało. Całe liczące kilkaset metrów wzgórze pokryte było popiołem. Śladowe ilości trawy i rzadko występujących tutaj roślin zostały spalone. Dookoła walało się żelastwo a pośrodku tego całego zamieszania w głębokim na kilkanaście metrów leżały zwęglone szczątki czegoś co Derya z trudem zidentyfikował jako myśliwiec, najprawdopodobniej imperialny - Sądząc po sile wybuchu nikt nie przeżył - Mruknął do siebie rozglądając się po wzgórzu i na chwilę jakby zapominając o swojej misji.
Nagle ledwo wyczuwalnie jego świadomości dotknęła jakaś inna potęga. Rozpoznawalna ale jakby odmieniona. Spotęgowana ale jakby przytłumiona - Kylana?! - Rzucił zapominając że jest zupełnie sam a jego myśli zaczęły błądzić gorączkowo coraz dalej i dalej w poszukiwaniu kobiety spotkanej kiedyś na Tatooine. Przez ostatnie miesiące młody sith często o niej myślał nie przyznając się do tego nie tylko przed swoim mistrzem ale również przed samym sobą. Teraz jednak po posłaniu myśli dalej niż kiedykolwiek mu się zdarzyło sięgnąć mocą był pewien że dziewczyna jest bardzo daleko zbyt daleko by ktokolwiek mógł odnaleźć ją świadomością. A jednak przed chwilą wyczuł jej obecność tak wyraźnie jakby znajdowała się w zasięgu jego wzroku. Po chwili stania w zamyśleniu przypominając sobie po co się tu znalazł tuszył w kierunku przeciwległego skraju wzgórza. Po dojściu na miejsce jego oczom ukazał się widok, który spodziewał się zobaczyć od kiedy tylko kilka godzin temu zaczął się wspinać na wzniesienie. Niedaleko przed nim, w dole, najwyżej kilka godzin marszu przez pustkowie widać było otoczoną mizernym ogrodzeniem osadę - cel jego wędrówki. Uśmiechając się szeroko ruszył przed siebie zbiegając ze wzgórza...

***3 godziny później***

Młody korelianin powoli zbliżał się do bramy strzeżonej przez działka i karabiny sterowane najwyraźniej ze środka. Kilkanaście minut temu postanowił postawić wszystko na jedną kartę i podejść do osady od frontu. Odrzucił kaptur poprawił włosy i uśmiechał się szeroko. Znów był Deryą Vishin'em i nie miał nic wspólnego z sith'ami. Wiedział że od tego czy mieszkańcy osady w to uwierzą może zależeć powodzenie misji... i jego życie. Nie odczuwał jednak żadnego niepokoju i nie bał się... przeczucie mówiło mu że zostanie nie tylko wpuszczony do osady ale również ugoszczony i nakarmiony... A do następnego wschodu słońca wśród tych prymitywnych zabudowań nie pozostanie nikt żywy...
Postać główna
Image
Postacie poboczne
Image
Image
Image

Image
gg:3263951
Awatar użytkownika
Darth Slotharius
New One
 
Posty: 518
Rejestracja: 7 Gru 2008, o 20:54

Re: [Korriban] Odbudowa Akademii Sithów

Postprzez Oto'reekh » 8 Maj 2009, o 12:45

Gdy młody Sith zbliżył się do prowizorycznej bramy z prefabrykatów, uzbrojoną w dwie wieże laserowe, jego oczom ukazał się strażnik. Wstał on ze swojej budki i wyszedł Slothariusowi na przeciw, głęboki cień rzucany przez pojedyncze światła zasłaniał jego twarz. Panowały ciemności, gwiazda jeszcze nie zdążyła wyłonić się znad widnokręgu, więc Sith w pierwszym momencie mógł ocenić tylko budowę ciała obcego mężczyzny. Gdy podszedł bliżej ujrzał także jego twarz, wyraźnie zmęczoną, bogatą w zmarszczki i liczne bruzdy, wszystko wskazywało na to, że wartownik ma 40 lat, a ciężka fizyczna praca odbiła się na jego wyglądzie zewnętrznym, w tym na dość muskularne ciało. Kiedy Sith miał już się przedstawić, mężczyzna wyciągnął rękę przed siebie w geście ostrzeżenia.
- Ani kroku dalej ! - ostrzegł stanowczym głosem. - Kim jesteś i czego tu szukasz ! - dorzucił za chwilę
Slotharius nie specjalnie przejęty ostrzeżeniem, odpowiedział spokojnie.
- Jestem tylko zmęczonym wędrowcem, szukającym schronienia, nie stanowię żadnego zagrożenia.
Strażnik się zawahał, rzeczywiście chłopak nie wyglądał na uzbrojonego, nie był chyba też Sithem, ci nie mają w swoim zwyczaju odpowiadać na jakiekolwiek pytania i prosić o cokolwiek. Gdy strażnik tak trwał nie mogąc się zdecydować, z cienia wyłonił się kolejny mężczyzna, a właściwie staruszek. Jego sędziwa spalona żarem gwiazdy, głowa była zupełnie pozbawiona włosów, twarz wręcz usiana zmarszczkami i głębokimi bliznami, dawała do zrozumienia, że ten człowiek wiele przeszedł. Mimo starego wieku, jego oczy były wciąż żywe i zdradzały ponadprzeciętną inteligencję.
- Spokojnie Kev, to tylko zmęczony wędrowiec, wpuść go do środka, dobrze przecież znamy życie na pustkowiach i związane z tym trudności. - powiedział uspakajającym i kojącym głosem starego człowieka. Jednak w głowie starca rodziła się niepewność, pomimo kiepskiego światła i starzejącego się wzroku dostrzegł, że chłopak wyglądał dziwnie jego postawa zdradzała wewnętrzne rozdarcie, wyraźny konflikt lub ogromne emocjonalne przeżycia, które jeszcze nie zdążyły porządnie okrzepnąć. Starzec w swoim życiu widział już takich ludzi i doskonale pamiętał do czego niektórzy z nich byli zdolni, jednak teraz to nie miało znaczenia, jeśli się nie mylił nie pomogły by im nawet mury z prawdziwego zdarzenia...
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Korriban] Odbudowa Akademii Sithów

Postprzez Darth Slotharius » 24 Maj 2009, o 19:54

- Czyżby miało pójść aż tak łatwo - Zastanowił się Derya przekraczając dopiero co otwartą bramę i zbliżając się do starca...
- Dziękuję proszę pana... - Odezwał się po kilku sekundach milczenia, w czasie których zlustrował postać starca od stup do czubka siwiejącej głowy...
- Mów mi Lars chłopcze - Przerwał mu staruszek wyciągając pomarszczoną dłoń - Jestem tu wodzem i bodaj najstarszą osobą w tej osadzie... - Przerwał uśmiechając się szeroko i odsłaniając nad wyraz zdrowe i białe zęby - ... ale nikt, mieszkaniec czy gość nie będzie do mnie mówił per Pan... To sprawia że czuję się jeszcze starzej - Dodał skinięciem zachęcając Deryę do pójścia za sobą.
Osada była niewielka tak że po kilku minutach powolnego podążania za starcem, wysłuchiwania jego wywodów i odpowiadania od czasu do czasu na pytania marsz dobiegł końca...
- Odpocznij teraz chłopcze - Odezwał się starzec zatrzymując się nagle przed jedną z chat - Nie ma tu luksusów ale jest wszystko co potrzebne by umyć się najeść i odpocząć... - Dodał otwierając drzwi - a potem - Przerwał wpatrując się korelianinowi w oczy - ...Porozmawiamy... Tak myślę że KONIECZNIE MUSIMY porozmawiać - To mówiąc odszedł pozostawiając młodego sitha kompletnie zdezorientowanego...

***

- W niewielkiej sali, na podłodze siedziały dwie osoby - Młoda kobieta i mężczyzna w średnim wieku. Oboje pogrążeni w całkowitym milczeniu wyglądałi jakby od kilku godzin znajdowały się w jakimś dziwnym transie. Twarz mężczyzny była spokojna i niezmienna. Oblicze kobiety pomimo zamkniętych oczu znaczyły silne emocje jakby śnił jej się koszmar

Obraz ten całkowicie zaskoczył młodego sitha. Był w chacie sam. Pogrążony w czarnych myślach sam nie wiedząc kiedy stracił kontakt z rzeczywistością. Kylana medytująca z obcym mężczyzną w pomieszczeniu wyglądającą na jedną z sal świątyni Jedi. Wizja wytrąciła Deryę z równowagi stawiając przed nim kolejny mur pytań i myśli...

Twarz Kylany wykrzywił grymas bólu mimo to myśli przepływały spokojnie znacząc swoją drogę odpowiedziami na od dawna zadawane przez dziewczynę pytania...

- Nie możesz tego zrobić - Rzekła cicho smutnym głosem - I wiem że tego nie zrobisz...
- Nie znasz mnie - Odpowiedział młody sith gorzko - Zresztą... ja sam nie wiem kim jestem... czym się stałem... Wiem tylko że muszę to zrobić bo tylko to pozwoli mi iść do przodu... Droga wstecz już dawno nie istnieje... Wszystkie mosty zostały spalone...
- To nieprawda i doskonale zdajesz sobie z tego sprawę - Jej głos stał się teraz pewny i napełniony emocją - Wróć, daj się odnaleźć, daj sobie pomóc...
- On mnie zniszczy - bez słów odparł - Jeżeli tego nie zrobię... jestem martwy...
- Zastanów się a na pewno znajdziesz sposób... Ukryj swoje myśli... Ukryj swoje emocje... Niech pogrąży się w niepewności a ona go zniszczy...


***

Starzec stał w pomieszczeniu bez lęku w cichym skupieniu wpatrując się w młodego sitha. Milczał ale jego myśli były całkowicie widoczne dla Deru'Vish'a...

- Pomyśl - Dodała na koniec - podstawowe prawo moralne zakazuje będąc w gościnie krzywdzić gospodarza... A w Tobie pozostało dużo więcej moralności... WIEM TO... Nie zrobisz tego... ci ludzie nic ci nie zawinili... i NIE ZROBISZ TEGO

***

- Zamierzasz mnie zabić - Bardziej stwierdził niż zapytał Lars wpatrując się w ametystowe ostrze miecza świetlnego - Chcesz zabić nas wszystkich... kobiety... dzieci... chcesz?
- To koniec starcze - Beznamiętnie odparł Darth Slotharius - Bez względu na to co zrobię to koniec dla Ciebie i dla mnie...
- Nie... to dopiero początek - Twarz wodza nagle rozjaśnił uśmiech - Bez względu na to co zrobisz ON przegrał... Straciłeś pewność a twoje emocje ucichły - Zaśmiał się odsłaniając rząd białych zębów - ON stracił ciebie i jeszcze długo się o tym nie dowie... będzie żył nieświadomie i TO GO zniszczy
- Nie wiesz o czym mówisz starcze - Odparł Derya nie czując już nic...
- Chłopcze twoja misja jest skończona ostatni mieszkańcy właśnie opuszczają osadę - Łagodnie przerwał starzec - Znikniemy i nigdy tu nie wrócimy. To się musiało w końcu stać ale zanim i ja przestanę dla ciebie istnieć proszę Cię POZWÓL SOBIE POMÓC

- To już się stało - Derya milczał ale wiedział że Lars go słyszy tak samo jak wiedział że słyszy go Kylana - To się musi stać... To się musiało stać... DOSYĆ

***

Ametystowe światło miecza wypełniało oczy Derii Vishin'a... Był pewien że dokonał słusznego wyboru i postąpił właściwie...
Postać główna
Image
Postacie poboczne
Image
Image
Image

Image
gg:3263951
Awatar użytkownika
Darth Slotharius
New One
 
Posty: 518
Rejestracja: 7 Gru 2008, o 20:54

Re: [Korriban] Odbudowa Akademii Sithów

Postprzez Darth Slotharius » 11 Cze 2009, o 12:55

Powrót do akademii zajął Slothariusowi znacznie mniej czasu. Wiedziony jakimś dziwnym obłędem parł przed siebie bez odpoczynku a w jego oczach przez wiele godzin odbijała się jeszcze łuna płonących domostw. Kiedy niecałe 24 godziny później dotarł znów w pobliże ruin Drashdae w jego oczach wciąż czaiło się jakieś szaleństwo. Nikt nie odważył się stanąć mu na drodze, zadać jakiegokolwiek pytania czy choćby spojrzeć w oczy kiedy przemierzał miasto zmierzając w kierunku akademii. Przemierzając podziemne korytarze również nie natknął się na nikogo. Wokół panowała cisza jakby w wyniku ostatnich wydarzeń to miejsce wymarło. W ciągu kilku minut dotarł do komnaty swojego mistrza. Drzwi otworzyły się kiedy tylko wyciągnął w ich kierunku rękę i od razu stanął twarzą w twarz z przenikającym go wzrokiem Lordem Tearusem...
- Mistrzu ta banda nie będzie już sprawiała żadnych problemów... - Powiedział zimnym głosem odpowiadając równie przenikliwym spojrzeniem...
Postać główna
Image
Postacie poboczne
Image
Image
Image

Image
gg:3263951
Awatar użytkownika
Darth Slotharius
New One
 
Posty: 518
Rejestracja: 7 Gru 2008, o 20:54

PoprzedniaNastępna

Wróć do Korriban

cron