Content

Muunilinst

[Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Image

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Avien Matiias » 17 Sie 2011, o 16:12

- O matko...- rzekł zażenowany Clark, widząc jak osobnik najnormalniej zlał się w portki.
- Ochroniarzem to on chyba z tytułu chyba jest.- Przeszło przez myśl mechanika.
Nagle Chris kopnął go w kolano. Zabolało, ale nie na tyle, aby Borenaux nie odwinął się swą zdrową ręką i przywalił w nos delikwentowi. Ten zaś padł nieprzytomny.
Clark chciał stąd wyjść jak najszybciej, jednak spoglądając z obrzydzeniem na swą protezę, postanowił najpierw ją najpierw dobrze opłukać ze szczyn. Zbliżył się więc, do skromnej umywalki i odkręcił wodę. Złapał za butelkę jakiegoś płynu, po przeczytaniu etykietki okazał się mydłem. Wylał całą zawartość na mechaniczną dłoń, i zaczął szorować jakaś gąbką.
- Nigdy więcej nie wyjdę nigdzie bez strzelby...- Mruknął pod nosem. Po zakończeniu czynności higienicznych, wyszedł z pomieszczenia dla personelu. Po krótkim zlustrowaniu otoczenia zauważył poirytowanego Petera. Zbliżył się więc do niego przepychając się przez tłum.
Widząc jego spojrzenie Clark rzekł:
- Nie pytaj... Gdzie Larisa?-
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Mistrz Gry » 18 Sie 2011, o 02:08

Curse, Matt:
-Widzicie tego Muuna w żółtych ciuchach? - spytał barman wskazując osobę siedzącą w osobnej loży. - To właściciel lokalu, który jest bardzo wdzięczny za pozbycie się szturmowców nieustannie wymuszających od niego pieniądze. Mieli dowody na kilka przekrętów, których on wolałby nie ujawniać. Teraz, gdy zostali zabici przez niezrównoważonych klientów, nikt nie powiąże ich śmierci z alfonsem i właścicielem knajpy. W ramach podziękowania, obiecał szepnąć kilka słów Butlerowi. Aha, mam nadzieję, że nie gniewacie się o to, że początkowo trochę inaczej przedstawiłem tamtą piątkę, co nie? Tak czy inaczej, inny znajomy pana Butlera, ostatnio mówił mi, że ma drobny problem z senatorem naszej wspaniałej planety. Otóż, tenże senator nie głosuje tak, jakby pan Butler sobie tego życzył przez co utrudnia mu życie. Zabijecie go, a jesteście u samego szefa.

Clark:
-Nie pytam - Peter uniósł dłonie w obronnym geście. - Nie mam pojęcia gdzie poszła, gdzieś na jakieś lądowisko... W każdym bądź razie, zabawa się tam właśnie zaczyna, więc i tak weszlibyśmy w jej połowie. Mówiła coś o transporcie dziewczyn sprzedawanych na dziwki czy coś w ten deseń... Nie wiem, nie słuchałem jej zbyt dokładnie, bo zajęty byłem obliczaniem ile żołdów będę musiał oddać, by spłacić to, co dzisiaj przegrałem. Możemy wyjść na zewnątrz i spróbować dowiedzieć się co tam załatwili Matt i Curse, bo Pani Duch pewnie teraz nie ma możliwości na rozmowy...

Larisa:
Ledwo zajęła upatrzoną pozycję, a pod jej stopami, na chodniku prowadzącym na okrągłe lądowisko, pojawiło się osiem uzbrojonych istot. Czterech z nich było rodowitymi mieszkańcami planety, zaś drugą połowę stanowiło trzech ludzkich mężczyzn i twi'lekańska kobieta. Rozstawili się oni na całej długości chodnika oraz wokół centralnego punktu płyty przeznaczonej dla statków. Larisa, przyglądając się im przez celownik swojego karabinu snajperskiego, bez problemu mogła rozpoznać mężczyzn z kasyna.
Kilkanaście minut później, które dla wytwałego snajpera nie były czasem wcale takim długim, na lądowisku usiadł poobijany frachtowiec, z którego wyprowadzono ponad dwadzieścia dziewczyn w wieku od czternastu do dwudziestu lat. Większość z nich ubrana była albo jedynie w bieliznę albo półprzezroczyste szmatki narzucone byle jak na nagie ciała. Ich widok wywołał głośny rechot u ludzi. Poza tym, ze statku wyszło też kolejnych trzech bandytów.
Mężczyźni, mając jeszcze sporo czasu do transakcji, zaczęli obmacywać i poklepywać przerażone dziewczęta. W końcu jeden z nich nie wytrzymał i zdarł okrycie z, na oko piętnastoletniej, blondynki. Ta próbowała się okryć, lecz inny z handlarzy żywym towarem chwycił jej ręce i trzymając w żelaznym uścisku rzucił na ziemię. Kolejna salwa śmiechu zagłuszyła jego słowa, jednak można się było domyślić co ta dwójka zamierza zrobić z nastolatką.
Nagą dziewczynę ciągnęli z powrotem na pokład frachtowca.
Larisa miała dwa wyjścia - wkroczyć do akcji i stracić okazję na dotarcie do Butlera albo zapomnieć o tym, że za chwilę czternastolatka zostanie brutalnie zgwałcona przez dwóch bandytów.

PS. Wybaczcie jakość posta, ale obiecałem napisać go przed snem, a tu już 2.00 w nocy xP
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez David Turoug » 18 Sie 2011, o 07:34

Rooster jedynie na ułamek sekundy spojrzał na Muuna, który rzekomo miał być właścicielem tego lokalu. Nie podobało mu się, że barman zataił informację o imperialnej pracy, jaką trudniło się pięciu nieżyjących już mężczyzn. Co więcej, teraz mieli zabrać się za jakiegoś polityka. Już raz na prywatnych platformach Coruscant zlikwidowali reprezentanta planety Ruan - Griega Jullasa.
- Słuchaj no barmanku, nie jesteśmy podrzędnymi mordercami, trudniącymi się zabójstwami za dobre słowo, drinki czy dziwki. Zatajenie prawdy o imperialcach też nie poprawia twojej reputacji. - mówił stanowczo Matt - Pójdziemy rozejrzeć się za tym senatorem. Powiedz jak się nazywa, gdzie go możemy znaleźć i jaką może mieć obstawę. Domyślam się że też jest Muunem? I pamiętaj, jeżeli to kolejna ściema, to spokojnie trafimy do "Speluny pod Muuniliską Jaszczurką" i z moim przyjacielem zrobimy większy porządek.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Larisa Rayne » 18 Sie 2011, o 22:46

Ośmiu uzbrojonych nieznajomych było dosyć dużym wyzwaniem dla snajpera. Jednak nie raz Rayne miała do czynienia jeszcze z wiekszą ilością. Wiedziała, że i nawet na takich znajdzie się sposób. Wystarczyło tylko odpowiednio zaplanować całą akcję wiedząc tego jakie mogą być skutki. Kiedy usłyszała dźwięki silnika należącego do statku, który właśnie się zbliżał do stanowiska, skryła się za jednym z filarów by nie zostać zauważoną przez załogę. Na szczęście noc była jej sprzymierzeńcem. Dlatego też ukrywanie się za pomocą kamuflażu, nie było potrzebne..jeszcze. Duch nie mogła uwierzyć widząc obraz dziewczyn w wieku 14-20 lat. Nic nie miała przeciwko prostytucji, w końcu to także i zawód. Jednak widok młodych dziewczynek ogromnie ją zaskoczył.
- Skurwysyny..jeszcze macie tupet by się z nich śmiać.. -
mruknęła pod nosem, gdyż emocję dawały za wygraną. Większość osób, pewnie już dawno nie wytrzymałaby, gdyby wiedzieli to samo co ona. Obraz nędzy i rozpaczy. I jak to zazwyczaj bywa z takimi cwaniakami, muszą sobie upatrzeć małą owieczke, która nie będzie w stanie im przeciwstawić się w jakikolwiek sposób. Tak też się i stało. Młoda 15 letnia dziewczyna, była obiektem drwin, popchnięć i szarpań. Dwójka z nich zaczęła ciągnąc nieszczęsną dziewczyne na pokład statku. Larisa widząc to sytuację przycisnęła lekko spust od swej broni, by już wystrzelić. Jednak po chwili powstrzymała swoją ochotę. Odsunęła głowę od celownika
- Cholera..Rayne..Ogarnij się bo przez Ciebie spieprzysz sobie całą misję. Albo Ona, albo Twój główny cel. -
westchnęła po czym znów spojrzała przez celownik i zaczęła dokładnie przyglądać się wszystkim, czekajac na dalszy rozwój wydarzeń. Jakoś gryzło ją lekko sumienie, jednak szybko zgasiła w sobie poczucie winy i bierności. Cóż nie jest ona kobietą, która będzie ratowała wszystkich z takich orpesji. Miała misję do wykonania, więc na wszelakie emocję nie było miejsca i czasu..
Image
Image

nr gg : 4946534
Awatar użytkownika
Larisa Rayne
New One
 
Posty: 646
Rejestracja: 26 Kwi 2010, o 17:37

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Tren Dinmaar » 20 Sie 2011, o 22:30

- "Przez niezrównoważonych klientów?" - Powtórzył Curse z nutką złości w głosie. Jego chłodny wzrok spoczął na barmanie, który mimo wszystko dzielnie wytrzymał spojrzenie. Zabrak stał przez chwilę w ciszy, jakby zastanawiając się co powiedzieć...
- "Mój towarzysz ma rację. Rozumiesz kolego? Widziałeś co stało się z tamtą piątką, więc zapamiętaj sobie. Nigdy, ale to NIGDY nas nie okłamuj. To że jesteśmy od brudnej roboty, nie znaczy że możesz traktować nas jak jakichś obszczymurów. - W dłoni Curse'a błyskawicznie znalazło się wibroostrze a barman momentalnie się wzdrygnął.
Obiekt 237 przyglądał się klindze oraz ostrzu w niesamowitym skupieniu, wyglądało to tak, jakby podziwiał dzieło sztuki, które jakimś dziwnym trafem znalazło się w jego dłoniach... Jednakże cała ta farsa była grą. Zabrak jedynie starał się uzmysłowić nieszczęśnikowi, że jeden zły ruch oznacza nagłą śmierć. Że nic nie powstrzyma go przed rozpłataniem jego gardła gdy tylko zachowa się tak jak nie powinien. Chciał wzbudzić w nim strach i poczucie respektu.
- A teraz podaj nam jakieś szczegóły przyjacielu. Powiedz wszystko co wiesz o naszym zadaniu, a będziemy wdzięczni. - Powiedział, w międzyczasie chowając broń w głąb swojej kurtki.
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez David Turoug » 20 Sie 2011, o 22:34

Rooster cieszył, się że Curse przejął inicjatywę w rozmowie z barmanem. Zapewne niejeden gość podobny do Matta groził już pracownikowi speluny. Jednak same gabaryty oraz wygląd "Obiektu 237" budziły grozę i strach, a co dopiero ustna groźba poparta dyskretnym pokazaniem wibroostrza.
Blondyn obejrzał się za siebie, jednak nikt nie był zainteresowany tym co dzieje się przy kontuarze. Jego wzrok ponownie przeniósł się na barmana, w oczekiwaniu na otrzymanie bardziej konkretnych wiadomości, dotyczących ich kolejnego celu, jakim był miejscowy senator.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Avien Matiias » 23 Sie 2011, o 11:13

Clark słysząc słowa Petera westchnął głęboko. Oglądnął się ostatni raz przez ramię, po czym wyszedł z lokalu. Cały czas się zastanawiał jak dotrzeć do Butlera. Jako że nic nie przychodziło mu do głowy, postanowił, że reszta się tym zajmie.
- Chodźmy poszukać, Rooster'a i Zabraka. -
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez David Turoug » 2 Wrz 2011, o 02:10

- Lou Ras... Lou Ras jest senatorem którego powinniście... wyeliminować. Jego główna rezydencja znajduje się za miastem. Z tego co wiem, kręci sie wokół niego paru ochroniarzy. O droidach nic nie wiem. - odparł nieco zdenerwowanym tonem barman - Zapewne bodyguardzi nie są jacyś fenomenalni skoro nie pracują dla Butlera.
- Gdzie konkretnie jest ta rezydencja? - spytał Matt.
- Na południe, dwa, trzy kilometry od miasta. W sumie jest tam parę apartamentów bogatszych osób. - szybko odpowiedział pracownik speluny - Naprawdę zajmując się nim zyskacie możliwość kontaktu z panem Butlerem.
- Na pewno tu jeszcze wrócimy, więc lepiej żeby twoje słowa były prawda. - zakończył dyskusję Matt, odchodząc z "Obiektem 237" od baru. Szybko przecisnęli się przez klientele i wyszli z obskurnej kantyny. Niespodziewanie na dworze zastali Clarka i Petera, niepokojący jednak był brak w pobliżu Pani Duch.
- Gdzie podzialiście Larisę? - spytał blondyn - Zwęszyliście coś? Nam udało się unieszkodliwić pięciu szturmowców, a teraz żeby zdobyć zaufanie Butlera musimy sprzątnąć senatora Muunilinst Lou Ras'a.

*****

W czasie gdy męska część The Eye spotkała się pod "Munnilińską Jaszczurką", Larisa przyglądała się dramatycznej scenie gwałtu na czternastolatce. Widok przeraził jeszcze bardziej pozostałą część dziewczynek, które doskonale znały swój los. Gdy po paru minutach pierwsza para mężczyzn skończyła wykorzystywać nieletnią, podszedł do niej kolejny facet, pozwalający sobie na chwilę przyjemności. Cała scena niezwykle bawiła stojących wokół stron transakcji.
Nagle na lądowisku pojawił się cel Larisy. Niezbyt zainteresował go gwałt na jednym z "przedmiotów wymiany". Przyszedł, by odebrać należne kredyty. Niestety "Pani Duch" musiała działać niezwykle precyzyjnie, gdyż co chwilę linię strzału przekraczał jeden ze zbirów mających ochotę na zabawienie się z panienkami.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Tren Dinmaar » 5 Wrz 2011, o 22:47

Curse przyglądał się swoim dopiero co przybyłym towarzyszom. Jego wyczulony zmysł powonienia znów dał o sobie znać, wyczuwając dziwny, nieprzyjemny zapach dochodzący z mechanicznej dłoni Clarka. Zabrak nawet nie chciał pytać cóż takiego robił tą swoją metalową łapą... Jednakże dręczyła go jedna myśl. Miał jakieś dziwne, nieodparte wrażenie że Larisa jest w niebezpieczeństwie, i nie miał tu na myśli zwykłych rzezimieszków. O nie, w końcu z czegoś takiego łatwo dałaby radę wybrnąć. Nie wiedzieć czemu, przeczucie o tym, że coś wielkiego jej zagraża, nie dawało mu spokoju.
-Panowie... - Zaczął dość nieśmiale. - Zanim ruszymy by rozprawić się z niesfornym senatorem, wolałbym żebyśmy znaleźli Panią Duch... Może i jest świetnym łowcą, ale sama może nie podołać... - Curse rozejrzał się wokoło swoim chłodnym jak kostki lodu wzrokiem, który nagle zatrzymał się na panu z protezą. - Poza tym mieliście się trzymać razem Clark! - Dodał pospiesznie, a w jego głosie czuć było rosnący gniew.
To chyba pierwszy raz, gdy Zabrak przejął się tak bardzo życiem jednego z członków zespołu, a do tego dziwne odczucie zagrożenia wciąż narastało. Czyżby naprawdę była w niebezpieczeństwie? A może to kolejne objawy szaleństwa? A może coś innego? Dawno nie pojawiały się żadne przebłyski przeszłości...
- Boże, o czym ja myślę? Dlaczego nie mogę zachować się jak inni... Jedynie zagłębiam się w tę dziurawą świadomość i co tam widzę? Chaos... Szaleństwo... Czy jestem szalony? Skoro zadaję to pytanie to pewnie tak... No już, nie patrzcie tak na mnie, tylko coś powiedzcie! Dalej! Mówcie! - Nieopanowana złość nagle wzburzyła w Cursie, a ten ledwo się powstrzymując zaciskał pięści by nie palnąć któremuś z nich prosto w twarz. Po chwili, tak szybko jak złość się pojawiła, tak samo prędko zniknęła... Lecz uczucie niepewności, i dreszcz zagrożenia pozostał na miejscu, wciąż dręcząc zmęczony już umysł Zabraka.
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Larisa Rayne » 6 Wrz 2011, o 12:48

To co się działo na lądowisku przechodziło wszytstkie granicę. Gwałt na nieletniej był już przesadą i to na oczach innych. Rayne wciąż siedziała w swoim ukryciu i dokładnie obserwowała wszystkich znajdujących się w okolicach frachtowca
- Skurwysyny ... zobaczymy co powiecie na kiedy ja przedziurawie wam te wasze śmierdzące tyłki -
po tych słowach Pani Duch wycelowała w jednego z gangsterów, którzy dokonywali gwałtu na bezbronnej dziewczynie. Jej celownik dokładnie znalazł się na czterech literach delikwenta, po czym nacisnęła lekko na spust i ....... już miała oddać strzał, kiedy nagle na lądowisku wszedł osobnik, który dokładnie odpowiadał opisowi Butlera. Szedł spokojnie przed siebie nie patrząc na to co dzieje paredziesiąt metrów przed nim. Łowczyni nagród, przeniosła swój celownik na głowę Butlera. Wiedziała, że to jest jej jedyna szansa. Nie mogła się pomylić. Wiele lat treningu jako komandos sił specjalnych republiki dały jej zdolności snajpera jakich by sama nigdzie nie zdobyła. Ustabilizowany oddech, wygodne ułożenie, odpowiednia odległość, rytmiczne bicie serca. Rayne trenowana na Ducha była specjalistą w dziedzinie ' pozbywania się ' celów na odległość. Tak i teraz przyszła pora na to by wykazać się najlepiej w swojej dziedzinie.
- proszę , proszę. Jak śliwka w kompot. Cześć ptaszyno...mam coś dla Ciebie od ' The Eye' -
pomyślała, po czym poczekała chwilę aż znalazła odpowiedni moment, kiedy to Butler znajdował się tuż obok mężczyzny zajmującego się dziewczynką. Przycisnęła kolbę mocniej do swego ramienia, zatrzymała palec na spuście, a gdy przyszła ta chwila .... wystrzeliła. Strzał bez problemu trafił Butlera w głowę przedziurawiając ją na wylot. Części mózgu rozprysły się na pobliskich gangsterów. Rayne szybko przesunęła celownik i oddała kolejny strzał. Tym razem w tyłek mężczyzny, który po chwili został rozerwany przez pocisk z broni snajperskiej. Na lądowisku wybuchła panika. I na to liczyła Rayne. Nie miała zamiaru zabijać reszty, szkoda czasu i nerwów. Co miała zrobić..zrobiła. Szybko włączyła system kamuflażu, po czym zniknęła w swojej kryjówce. Wykorzystując ten moment, Pani Duch zeskoczyła w dół, kiedy tak leciała na niższe piętra miasta wystrzeliła harpun, dzięki któremu znalazła się na jednej z platform. Przez jej kombinezon przeszła mała wiązka błyskawic, które spowodowały, że kobieta stała się widzialna. Dezaktywowała swój kamuflaż i ruszyła przed siebie. Teraz tylko pozostaje dotrzeć do Zephyra i spokojnie odpocząć od tej całej misji. Nacisnęła komunikator i wysłała wiadomość do reszty
- Butler ..a raczej to co po nim zostało leży na lądowisku 69 ...tutejsza policja będzie miała co sprzątać. Kieruje się w stronę zephyra. -
Image
Image

nr gg : 4946534
Awatar użytkownika
Larisa Rayne
New One
 
Posty: 646
Rejestracja: 26 Kwi 2010, o 17:37

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez David Turoug » 6 Wrz 2011, o 13:04

Larisa jak na zawodowego żołnierza nie wzięła pod uwagę jednej rzeczy. Mianowicie tego, że wszystko za łatwo poszło. Kiedy sama uciekała od miejsca, z którego strzelała, na lądowisku zapanował spokój.
- Pozbierajcie to ścierwo zanim policja albo Imperium tu przybędą. Załadować dziwki na ciężarówki i odjedźcie do miejsca docelowego. - rzekł mężczyzna wychodząc z cienia; to on był prawdziwym Butlerem - Przeczucie rzadko mnie myli...
- Tak jest sir. Zaraz wszystko wróci do normy. - odparł jeden z gangsterów - Niestety już wiemy, że Imperium wysłało patrole na miasto. Dziwie się, bo dość szybko się o wszystkim dowiedzieli.
- Niekoniecznie musi chodzić o nas. Skontaktuj się z Jeromem, potrzebuję najlepszych ludzi. Muszę się zrewanżować.
- Proszę pana, ktoś zakłóca komunikację.

***

- Najpierw powinniśmy wrócić na Zephyra. Rayne jest doświadczonym łowcą, nie da się schwytać. - rzekł Rooster.
- To rozsądny pomysł. - dodał MacLeaod, mimo całej swej sympatii do Larisy - Co u licha?
Nagle w około dało się słyszeć spory ruch. Pojawiły się opancerzone transportery lądowe Imperium. Coś musiało pójść nie po ich myśli, a być może "Pani Duch" wywołała jakąś lawinę. Sytuacja wydawała się krytyczna. Nagle przemówił komunikator blondyna.
- Imperium wie już o tym co narobiliście w lokalu. Larisa też wykonała swoje zadanie, jednak i tam zostały skierowane jednostki. - odezwała się Alice, pokładowa inteligencja Zephyra - Niestety zakłócają łączność i nie wiem jak długo będę mogła przekazywać informacje. Lar... infmje... ż... krje.. się... zphyr...
Ostatni przekaz był niezwykle poszatkowany, a ostatecznie się urwał. Oznaczało to, iż imperialcom udało się całkowicie zatrzymać jakąkolwiek komunikację.
- Kurwa ten barman musiał nas sprzedać... Nie mamy jednak czasu by się nim zająć. Na dodatek na Muun ciągle pozostaje Tresta. - powiedział szybko Matt - Pytanie czy wracamy na Zephyra czy szukamy kryjówki. Kosmoport zapewne jest obstawiony...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Avien Matiias » 6 Wrz 2011, o 13:25

- Schowaj zęby Zabraku i nie podnoś na mnie głosu, poza tym nie jestem niczyją niańką...- Rzekł jak zwykle spokojnie Clark. Szydło powoli wychodziło z wora. Curse był niestabilny, jak dalej się tak będzie zachowywał to będzie trzeba założyć mu kaganiec.
- Larisa wybyła gdzieś, kiedy ja miałem swoje problemy. Właśnie mieliśmy...- Nie dokończył gdy usłyszał wycie pojazdów, śpiesznie podążających w stronę lądowiska. Najwyraźniej Rayne coś nabroiła. Komunikat od Alice tylko utwierdził go w tym przekonaniu.
- Poszukajmy kryjówki, jeżeli podążą za nami do Zephyra możemy mieć duży problem.- Odparł Roosterowi. Jak on bardzo żałował, że nie wziął ze sobą Anihilatora. Nikt by wtedy nie odważył się do niego zbliżyć.
- No nie ma co tak stać... musimy jeszcze skontaktować się z Larisą.- Dodał. Jak zwykle misja zaczęła wywracać się do góry nogami. Narobili sporo hałasu, a nawet nie wiedzą gdzie jest Butler.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Tren Dinmaar » 6 Wrz 2011, o 17:28

-Cholerny barman! - - Rzucił nerwowo Curse. - Nogi mu z dupy powyrywam jak zobaczę skurwysyna! Albo nie! Gorz... - Nagle urwał gdyż wielki blasterowy pocisk ledwo minął o cal jego głowę.
- Co do cholery?! - Zabrak spojrzał w kierunku z którego nadleciał strzał. W oddali widział kilku rosłych mężczyzn, ubranych w mundury. - Nie mówcie że to imperialcy... Na pewno nie znaleźli nas tak od raz... - Kolejna wiązka laseru niemal przysmażyła mu twarz.
- Wszystko musi się pieprzyć! - Rzucił z wściekłością i splunął pod siebie. - Panowie! Spadamy stąd! - Na wszelki wypadek Curse wyszarpał blaster z kabury, a nóż widelec trzeba będzie kogoś zastrzelić. - I gdzie jest Larisa?! Hmpf... Mamy przejebane. - Dodał w myślach.
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Larisa Rayne » 6 Wrz 2011, o 23:32

Rayne poruszała się z uwagą i szybkością tak by nie zostać spostrzeżoną przez jakąkolwiek jednostke patrolującą dany teren. Mimo, że zachowała środki ostrożności po tym jak pozbyła się jej głównego celu to jednak wolała uważać na to kogo mija i z kim ma do czynienia. Inną sprawą która ją niepokoiła to cała sytuacja, która zaistniała na lądowisku
- Coś mi za łatwo poszło...wątpie by tak dobrze ustawiona osoba narażała by swoją osobę na handel przy otwartym terenie. Ale no cóż.. obym się myliła -
pomyślała. Nie wiedziała jednak o tym, że osoba która została przez Panią Duch zabita, była tylko wspaniale dobranym sobowtórem Butlera. Wychodzi na to, że nie raz będzie miała do czynienia z tym Jedi. Na jej nieszczeście przygotowanego już na jakiekolwiek zamachy. Kolejnym problemem i to chyba najgorszym było wzmożenie aktywności imperium na danym terytorium. Wychodzi na to, że czeka ją nielada przeprawa przez zmobilizowane grupy patrolowe. Wolała jednak nie wpadać w jakiekolwiek ręce imperialnych. Próbowała również skontaktować się ze swoją grupą jednak i to nic nie dawało. Wychodzi na to, że imperium zadbało o to by zakłócić jakąkolwiek komunikację.
- A niech to !! .. cóż mam nadzieje, że to pomożę. -
ustawiła w swym kombinezonie system namierzający. Miała nadzieje, że pomimo zakłócania jej komunikatora, nadajnik wskaże miejsce pobytu Rayne innym członkom załogi Zephyra. Wolała jednak na ten czas znaleźć kryjówke niż wyruszyć do statku. Było to zbyt ryzykowne dla działania całej misji. Nie mówiąc już o zdemaskowaniu całej załogi. Postanowiła, że pozostanie na niższych partiach miasta. Tutaj imperialni mniej patrolowali teren, niż tam gdzie wykonała zamach.
Image
Image

nr gg : 4946534
Awatar użytkownika
Larisa Rayne
New One
 
Posty: 646
Rejestracja: 26 Kwi 2010, o 17:37

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez David Turoug » 7 Wrz 2011, o 00:48

Nie było czasu na myślenie, grupa szybko skręciła w boczną alejkę, a następnie pędem skierowała się przed siebie. Klucząc po wąskich uliczkach istniało niebezpieczeństwo, że któraś z nich okaże się ślepa. Na szczęście odgłosy działalności imperialców mocno się oddaliły. Matt spojrzał na chronometr i uznał, że od całego zajścia w barze minęło blisko 40 minut. Od tamtej pory zdążyli sporo oddalić się od tego miejsca.
- Zatrzymajmy się na chwilę. Nie możemy ciągle iść do przodu, szczerze mówiąc nie mam pojęcia w którym miejscu miasta jesteśmy. - rzekł Rooster - A co do Larisy to myślę, że dobrze się stało że nie jesteśmy w kupie. Jej mimetyczny kombinezon zapewni "Pani Duch" praktycznie niewidzialność, a w czwórkę łatwiej mogliby nas dorwać.
- I tak musimy dostać się na Zephyra. - wtrącił się MacLeod - Moglibyśmy spróbować dorwać czterech szturmowców, a potem wdziać ich białe pancerzyki. Niestety nie wiem czy oferują nam rozmiary dla Zabraków, jednak Curse mógłby zagrać pojmanego...
- W dalszym ciągu nie mamy też pewności czy Larisa załatwiła Butlera...

*****

Mimo iż na niższych poziomach rzadko pojawiało się wojsko, tym razem Imperium postanowiło wysłać tam patrole. Mimo tego, Larisa uniknęła bliższych kontaktów z postaciami w charakterystycznych uniformach, a po kilkunastu minutach wszelkie oznaki pobytu imperialców w podmieście zniknęły. Niestety "Pani Duch" w dalszym ciągu nie mogła poinformować swych kompanów o swojej sytuacji, na domiar złego w okolicy zaczęło kręcić się kilka podejrzanych typów. Niespodziewanie tam gdzie znajdowała się członkini zespołu "The Eye" wpadły dwa granaty ogłuszające... Oznaczało to, że ludzie Butlera nie próżnowali...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Larisa Rayne » 12 Wrz 2011, o 11:16

Sytuacja na niższych poziomach miasta również zaczęła być niepokojąca. Duch spodziewała się imperialnych patroli a zamiast tego jedyna co spostrzegła to wycofujące oddziały szturmowców. Kolejnym problemem były kręcące się 'typy' spod ciemnej gwiazdy. Wychodzi na to, że mieli dobrą okazję na to by wykorzystać moment panującego chaosu na wyższych poziomach. Nagle nie wiadomo skąd i w jaki sposób w okolicach Rayne upadły dwa granaty ogłuszające. Zauważając to, łowczyni szybko rzuciła się tuż za jeden z kontenerów, który stał tym razem blisko niej. Wybuch był taki, że mógł ogłuszyć dosyć potężny oddział żólnierzy. O mały włos a sama ona by tak skończyła. Szybko włączyła system kamuflażu i przeturlała się w inne miejsce, tak by zmienić pozycję i mieć dobry widok na to co się dzieje. Zwinnym ruchem po chichu wskoczyła na kontener i położyła się. Po chwili podniosła głowę i zaczęła się rozglądać za cwaniakami, którzy próbowali zgotować jej ten los.
Image
Image

nr gg : 4946534
Awatar użytkownika
Larisa Rayne
New One
 
Posty: 646
Rejestracja: 26 Kwi 2010, o 17:37

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Avien Matiias » 20 Wrz 2011, o 17:18

Clark ciężko zdyszany opał się o ścianę. Bieganie nigdy nie było jego mocną stroną, a szczególnie uciekanie przed szturmowcami. Wysłuchał uważnie co miał do powiedzenia, i zamierzał też coś dopowiedzieć.
- Chyba nie mówisz poważnie Matt. Oni raczej przemieszczają się w dużych grupach. Poza tym przed chwilą co od nich zwialiśmy. Wątpię też aby moja proteza zmieściła się w ich plastikowy pancerz. Nie wiem jak wy ale nigdy nie widziałem szturmowca z mechaniczną ręką. Zaczekajmy niech się uspokoi... Larisa sobie poradzi jest profesjonalistką, tak mi się wydaje przynajmniej.- Po tych słowach odsunął się od ściany, nadal lekko dysząc.
- Nienawidzę biegać.- Rzekł w duchu czekając na odpowiedź grupy.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Tren Dinmaar » 21 Wrz 2011, o 14:22

Curse spoglądał to na Matta to na Clarka. - Wiedziałem że coś się spieprzy! - Warknął w duchu, po czym odetchnął ciężko. Skierował wzrok w ziemię jakby się nad czymś zastanawiał.
-Panowie. Wszystko się spierdoliło. Tak czy inaczej, Butler pewnie już o nas usłyszał, z tych czy tamtych źródeł, być może od samych imperialnych. I racja, powinniśmy dostać się do naszego statku, zastanowić się co dalej... Przydałaby się jakaś topografia tego miasta, ale za cholerę nie wiemy nawet gdzie jesteśmy. - - Tutaj Zabrak przeklął ostro w jakimś nieznanym reszcie języku, po czym kontynuował:
-Musimy znaleźć najbezpieczniejszą drogę. Stąd na lądowisko... Pytanie tylko jaka to droga, i ilu przeciwników na niej stanie?
Curse starał się zachować spokój, mimo że w jego głowie pojawił się lekki mętlik. Jednak już po chwili chłodna kalkulacja poczęła wydrążać się na powierzchnię jego świadomości, zajmując miejsce emocji. Odezwało się przetrwanie...
Główna postać:
Image
Postacie poboczne:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Tren Dinmaar
New One
 
Posty: 347
Rejestracja: 6 Maj 2010, o 00:08
Miejscowość: Bydgoszcz

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Mistrz Gry » 26 Wrz 2011, o 16:00

Larisa Rayne:
Nie minęło pięć sekund, gdy przed samym nosem Larisy pojawił się wytatuowany mężczyzna z pistoletem blasterowym w prawej dłoni i długim nożem w lewej. Człowiek uważnie lustrował ziemię obok kontenera, gdzie jeszcze przed chwilą leżała kobieta. W jego oczach wyraźnie widać było zmieszanie, bowiem rzucając granat był przekonany, że właśnie tutaj ukrył się snajper.
-Nikogo nie ma! - krzyknął do Muuna opartego plecami o ścianę budynku i nerwowo zerkającego w pobliską alejkę.
-Mówiłem, że ci się tylko wydawało! Niepotrzebnie zmarnowaliśmy granaty!
Wytatuowany mężczyzna niespecjalnie chciał wierzyć w wyjaśnienie, że przeciwnik mu się jedynie przewidział, więc jeszcze raz dokładnie przyjrzał się wszystkim pobliskim kątom, po czym jednak musiał pogodzić się z tym, iż być może jego kolega ma rację. Odwrócił się plecami do Rayne i truchtem podbiegł do Muuna w chwili, gdy w zasięgu strzału Pani Duch pojawił się jeszcze jeden gangster.
Tego jednak rozpoznała - był to jeden z tych, którzy zabawiali się z małymi dziewczynkami wewnątrz statku unikając tym samym śmierci ze strony Larisy...

Clark, Matt i Curse:
Sytuacja trzech mężczyzn rzeczywiście była dość niewesoła. Sprzedani Imperium przez zdradzieckiego barmana, musieli teraz uciekać przed szturmowcami, którzy z radością oskarżyliby ich o wszelkie nieszczęścia, jakie w ostatnich czasach spotkały tę planetę, z morderczynią-striptizerką włącznie.
Najemnicy w służbie The Eye na pewno doceniliby ironię sytuacji, gdyby tylko przyszło im to głowy, bowiem jakkolwiek oskarżenie byłoby nieuzasadnione w tej chwili, już niedługo mogło się to zmienić.
-Panie Rooster - Matt usłyszał w słuchawce cyfrowy głos Alice. - Udało mi się przełamać imperialne zabezpieczenia i ominąć ich blokadę eteru. Teraz mogą, co najwyżej, zakłócić działanie holowizji.
-Ten żart był zaprogramowany czy co? - spytał Clark, który również słyszał komunikat pokładowej AI, bowiem ta nadawała na ogólnym kanale.
-Udało mi się również przechwycić część komunikacji między szturmowcami i dowództwem, a następnie część z nich skierowałam do zupełnie innej części miasta. Przy okazji dowiedziałam się, że pilnie poszukiwany na planecie jest Renno Tresta oraz niejaka Daylana, z którą on obecnie współpracuje. Ogłoszeni wrogami publicznymi numer jeden na Muunilinst mogą wymagać ewakuacji z planety. Sugeruję jak najszybciej powrócić na Zephyra, zabrać na tę dwójkę na pokład, dokończyć zadanie i odlecieć stąd. Twi'lekanka może pomóc w tym konkretnym zadaniu, lecz dalsza współpraca z nią jest niezalecana. Jeszcze jedno: Pani Rayne, proszę podać pani aktualną lokalizację.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Larisa Rayne » 26 Wrz 2011, o 20:39

Rayne aż wstrzymała oddech i uspokoiła się widząc jak jeden z gangsterów przechodził tuż obok niej. Na szczęście cały plan wyszedł według jej założeń. Szybka ucieczka i zniknięcie. Jedyne co teraz pozostaje to poczekać aż oni spokojnie odejdą a wtedy prosta droga do Zephyra. Kiedy wszystko zanosiło się ku temu nagle na odległości paru metrów od niej pojawił się inny, już znajomy jej gangster. Duch aż przeszyła go wzrokiem, przypominając sobie to co takiego nawyrabiał z niewinną dziewczynką. Wiedziała dobrze, że misja jest najważniejsza i jej osobiste zamiary nie powinny brać górę nad jej obowiązkami. Ale tym razem łowczyni nie wytrzymała.
Dokładnie badając teren i widząc tylko trzech mężczyzn, zbliżyła się od tyłu do tego, który gwałcił niewinną osóbkę. Wysunęła swe ostrza i z całym impetem wbiła mu prosto w kręgosłup przebijając go na wylot. Przez jej kombinezon przeszła lekka wiązka błyskawic, a ona sama stała się dla innych widoczna. WIdząc to co się dzieje z kolegą, reszta aż wzdrygnęła. Mężczyzna z tatuażem nie zdążył nawet zaareagować i strzelić do kobiety, która zasłaniała się przebitym gangsterem, kiedy to Rayne wycelowała pistoletem w jego głowę i wystrzeliła. Cząstki jego głowy znalazły się na wszystkim co jego otaczało. Spanikowany Muun nie wiedząc co robić, zaczął uciekać. Widząc to, Larisa wycelowała swój harpun i wystrzeliła prosto w jego nogi przebijając jedną z nich w udzie. Mężczyzna znalazła się na ziemi i za nim zrobił cokolwiek, już został przybliżony na pare metrów do kobiety. Rayne wcisnęła pistolet między pośladki przebitego mężczyzny
- Powiedz mi lalusiu, jakie to uczucie, pewnie bardzo przyjemne.Tylko że tym razem to Ty będziesz ofiarą gwałtu.
po tych słowach przekręciła i wysunęła ostrze, oraz wystrzeliła tak że aż przedziurawiło go między nogami. Mężczyzna padł na ziemie martwy. Duch widząc to jak Muun próbuje się odczogłać od całego tego miejsca, ruszyła do niego i celując w jego strone przestrzeliła mu obie ręce i drugą nogę. W tym samym momencie odezwał się głos Alice.
- Alice, jestem w dolnych sektorach numer 5, włącze swój nadajnik namierzający, dzięki temu łatwiej mnie znajdziesz -
powiedziała Larisa, po czym rzuciła się na niego i usiadła na klatce piersiowej przykładając mu lufe prosto do czaszki
- a Ty słodziutki powiedz mi, Kto Was Przysłał !!! Daje Ci trzy sekundy. Raz...Dwa...-
przycisnęła lufę, tak by wymusić na nim cokolwiek.
Image
Image

nr gg : 4946534
Awatar użytkownika
Larisa Rayne
New One
 
Posty: 646
Rejestracja: 26 Kwi 2010, o 17:37

PoprzedniaNastępna

Wróć do Muunilinst

cron