Content

Muunilinst

[Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Image

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez David Turoug » 14 Lis 2011, o 00:20

Rooster przysłuchiwał się wywodom Petera. Choć nie był przekonany co do tego, że MacLeod jest najlepszym możliwym pilotem Zephyra, nie próbował zmienić tego podejścia samemu zainteresowanemu. Prawdę mówiąc jeżeli zaszłaby taka potrzeba, to pewnie sam Matt mógł usiąść za sterami cacka The Eye. W końcu było tak naszpikowane elektroniką, że ciężko byłoby je rozbić.
- Taki z ciebie taksówkarz, a sam dałeś się namówić na mały wojaż po Muunilinst i przegraniu kilkuset kredytów w kantynie. Cóż, każdy ma jakieś słabości, w końcu jesteśmy tylko ludźmi... No może nie wszyscy. - odparł spokojnym tonem Rooster, popijając swojego drinka - Jeżeli o mnie chodzi, to The Eye nie ma w swoim arsenale nic co by mnie interesowało. Po prostu wystarczą mi moje dwa blastery, które zmodyfikowałem. Są odpowiednio wyważone, dobrze leżą w dłoni i są skuteczne.
W kokpicie nastała dłuższa cisza, z czego skorzystał blondyn udając się do mesy i po kilku minutach wracając do Petera z kolejnym zestawem trunków. Poza nimi wziął najzwyczajniejsze w świecie krakersy, którymi obaj mogli w pewnym stopniu umilić sobie rozmowę.
- Prawdę mówiąc "Oko" ciągle jest mi coś winne... - rzekł tym razem o wiele chłodniejszym tonem Matt - Ciągle nie doczekałem się zlikwidowania Faye Spike, choć nie raz sam byłem na skraju tamtego świata. Nie satysfakcjonuje mnie zemsta, której nie będę mógł oglądać, no chyba że z innego, miejmy nadzieję lepszego świata...
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Mistrz Gry » 14 Lis 2011, o 02:15

Larisa, Matt:
-O likwidacji Faye Spike przez tę drużynę zdecydować powinien Renno Tresta - odpowiedział Peter sięgając po kolejnego krakersa. - Jeśli nasz łysolek uzna, że nie mamy na to czasu, zajmą się tym komandosi The Eye, a ty dostaniesz jedynie zdjęcia jej zwłok... Choć, być może udałoby się wziąć ją żywcem, byś sam dokonał egzekucji, nigdy nic nie wiadomo.
Jakkolwiek wypowiedź pilota Zephyra wydawała się zimna i pozbawiona ludzkich uczuć, Peterowi zrobiło się nieswojo na myśl o sytuacji, w jakiej znajdzie się kobieta, gdy poczuje na karku gorący oddech The Eye. Prawda była taka, że jeśli rzeczywiście podjęta zostanie decyzja o jej likwidacji, pozostałe dni życia niejakiej Faye Spike policzyć będzie można na palcach jednej ręki.
-Nie przeszkadzam? - z rozmyślań o pościgu za łowczynią nagród, która podpadła Roosterowi, Petera wyrwał głos Larisy zaglądającej do kokpitu.
-W żadnym wypadku - odpowiedział uśmiechając się do niej. - Właśnie cię obgadywaliśmy - dodał przekornie i nieprawdziwie. - Zastanawiam się jak czujesz się w naszym męskim gronie?

Clark:
-Panie Borenaux? - głos Alice jak zwykle brzmiał miękko, ale i sztucznie jednocześnie. Pilot Zephyra czasami zastanawiał się czy Clarkowi nigdy nie przyszło do głowy pogrzebać w ustawieniach emulatora mowy pokładowej AI. Miał nadzieję, że nie, bo choć jej głos wyraźnie był generowany komputerowo, był jedną z tych rzeczy, które czyniły Alice, tym czym (kim?) była. - Panie Borenaux, właśnie uzyskałam informację z centrali, że według naszych medyków możliwe jest całkowite uleczenie pańskich obrażeń. Terapia byłaby kosztowna i odbiłaby się na pańskim wynagrodzeniu na koniec misji, ale pozwoliłaby panu na zapomnienie o masce i skrywaniu twarzy. Czy jest pan zainteresowany szczegółami?
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Avien Matiias » 14 Lis 2011, o 19:31

Mechanik grupy najemników "The Eye" siedział przy swoim biurku czytając księgę serwisową "Zephyra" popijając piwo. Z tego transu wyciągnęła go wiadomość od Alice.
O mało nie zakrztusił się i wypluł zawartość ust. Na początku był pewien że się przesłyszał.
- Alice... możesz powtórzyć?-
- Oczywiście Panie Borenaux. Właśnie uzyskałam informację z centrali, że według naszych medyków możliwe jest całkowite uleczenie pańskich obrażeń. Terapia byłaby kosztowna i odbiłaby się na pańskim wynagrodzeniu na koniec misji, ale pozwoliłaby Panu na zapomnienie o masce i skrywaniu twarzy. Czy jest Pan zainteresowany szczegółami?-
Clark zaczął dyszeć jakby miał zaraz dostać zawału, drżącą ręką gładził się po poparzonej części twarzy. Zerwał się z krzesła i podszedł do lustra. Przyglądał się sobie z odrazą, ale też coraz bardziej rosnącą radością.
- Alice... zgadzam się...- Rzekł ciężko przełykając ślinę.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Larisa Rayne » 14 Lis 2011, o 19:45

Rayne zrobiła zdziwioną minę, po tym jak usłyszała od pilota Zephyra, że jest w tym momencie obgadywana. Nic mu nie odpowiedziała, tylko uśmiechnęła się i westchnęła.
- Okey, w takim razie dalej nie będę pytała o szczegóły.- za to kolejne pytanie ją zaskoczyło. Już miała zamiar odpowiedzieć, jednak coś ją zatrzymało. Myśl o tym, jak to Larisa preferowała wykonywanie jakichkolwiek zadań w pojedynkę. Kiedyś tak faktycznie, należała do oddziału specjalnych sił republiki. Jednak i to też nie sprawiało jej radości. Było czystym obowiązkiem, który trzeba było wykonać. Na szczęście pracuje teraz jako łowca nagród. I przed włączeniem jej do The Eye również, wszystkie swoje zlecenia wykonywała samotnie. Przeczesała swoje włosy za ucho i z serdecznym uśmiechem na twarzy powiedziała
- Peter, należałam do sił specjalnych do których to zaliczali sie w 90% mężczyźni. Poza tym moja cała grupa składała się z męskiej płci. Nie wyszło im to na dobre...ale tutaj mi się podoba. Tak więc odpowiadając na Twe pytanie...Nie przeszkadza mi to, że z Wami pracuję. Nie nudzę się, zawsze to łatwo o jakiś zarobek i pomimo tego, że jesteście gburowaci to świetnie mi się z wami współpracuje...-zachichotała i puściła do niego oczko, by wiedział, że nie ma tak naprawdę tego na myśli.
- No chyba, że wam przeszkadza kobieta na pokładzie?
Image
Image

nr gg : 4946534
Awatar użytkownika
Larisa Rayne
New One
 
Posty: 646
Rejestracja: 26 Kwi 2010, o 17:37

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez David Turoug » 14 Lis 2011, o 21:52

- Zimno na tym Zephyrze jak w psiarni. Czyżby siadł nam system ogrzewania? - dorzucił od siebie Rooster - Mniejsza o to, będziemy musieli zastanowić się co dalej. W końcu trzeba dorwać Butlera. Jeżeli kiedyś był Jedi to odpowiednia osoba na trening przed Skywalkerem.
Matt zastanawiał się jak podejść tego faceta. Pierwsze próby okazały się nieudane. Ani on z Clarkiem i Peterem nic nie wskórali, ani Larisa, choć ona wyeliminowała przynajmniej jego sobowtóra i zapewne dała sporo do myślenia byłemu członkowi Zakonu.
- Alice czy w okolicy widać jakieś ruchy? - spytał blondyn - Może Imperium też zechciało rozwiązać zagadkę burdy w pubie i na jednym z lądowisk?
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Mistrz Gry » 15 Lis 2011, o 00:33

Larisa, Matt:
-Grzejemy na układach zapasowych - Peter spojrzał na Matta w taki sposób, jakby chciał go zamordować za kolejne zarzuty dotyczące działania Zephyra, "jego małej dziecinki". - Clark miał się zająć tym i wieloma innymi sprawami, ale zajęty jest bieganiem po Muunilinst i ściąganiem na siebie uwagi szturmowców... przepraszam, wy wszyscy jesteście tym zajęci!
-Na chwilę obecną szturmowcy zupełnie nie interesują się kosmoportem - natychmiast sprostowała Alice. - Większość patroli wysłana została do gorszych dzielnic miasta, gdzie przestępczość jest zdecydowanie wyższa. Jeśli zaś chodzi o inną aktywność, to przed kilkunastoma sekundami zapętlono obraz z kamer na naszym lądowisku oraz wszystkich sąsiadujących, co pozwala z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że ludzie Butlera już tu idą.

Clark:
-W takim wypadku niezbędne będzie przeprowadzenie kilku badań, by lekarze mogli dobrać leki przyspieszające regenerację tkanki. Możliwe, że zabieg uda się przeprowadzić jeszcze przed zakończeniem głównej misji, a więc zabójstwem Luke'a Skywalkera. Tymczasem jednak, proponuję udać się do pani Rayne, pana Roostera i pana Curse'a, bowiem wykryłam podejrzaną aktywność na terenie lądowisk.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Larisa Rayne » 15 Lis 2011, o 19:12

Kiedy Larisa usłyszała ogłoszenie od Alice na temat zbliżającej się bandy Butlera, wiedziała, że muszą działać szybko i sprytnie. Inaczej Oni wraz z Zephyrem zostaną zamienieni w kupę zniszczonych części odesłanych w otchłań galaktyki.
- Może pora na to by wypróbować uzbrojenie zephyra i przywitać naszych gości w dosyć cywilizowany sposób. - Rayne nie pamiętała dobrze, czy system uzbrojenia statku jest w dobrym stanie, czy tez posiada pewne usterki jak prawie we wszystkim. Nie ma się co dziwić. W końcu był to prototyp.
- Peter, jaki jest stan naszych dział i czy nie narobilibyśmy wielkich zniszczeń jeśli chodzi o kosmoport? - w innym przypadku, trzeba będzie pogonić Clarka by w przyszłości zajął się reperacją reszty statku. W końcu on jako jedyny zna się na takich rzeczach najlepiej.
- Z inne strony możemy wysłać z dwie osoby by już rozpoczęły dalsze poszukiwania Butlera. Obawiam się jednak, że jeśli poczęstujemy ich naszym uzbrojeniem to statek zwróci jeszcze bardziej uwagę na siebie. Ale hmm nikt nie powiedział, że będzie łatwo - po tych słowach Rayne zdjęła z pleców karabin i przełączyła na system automatyczny. Uzbrojenie pani duch na szczęście nie było używane tylko do likwidowania celów z dalekiej odległości. Było także świetnym karabinem szturmowym, który najwyraźniej w tym momencie będzie miał okazje wykazać się swoją siła rażenia.
Image
Image

nr gg : 4946534
Awatar użytkownika
Larisa Rayne
New One
 
Posty: 646
Rejestracja: 26 Kwi 2010, o 17:37

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Avien Matiias » 16 Lis 2011, o 22:13

- Podejrzana?!- Prychnął Clark, po czym dodał: - Butler...-
Tym razem mechanik nie zamierza się patyczkować. Bez chwili wahania, sięgnął po Annihilatora i pas z ogniwami. W pośpiechu założył ubranie i pas. Już miał wyjść, lecz zapomniał o masce. Wpatrywał się w nią chwilę rozmyślając.
-Niedługo nie będę jej potrzebował, ale wszystko w swoim czasie...-
Borenaux dwoma ruchami założył maskę i ruszył na spotkanie z resztą. Po drodze sprawdził broń aby go nie zawiodła w nieodpowiednim momencie. Włączył niebieski celownik laserowy i odezwał się do grupy.
- Słuchajcie na zewnątrz...- Po spojrzeniach i wyciągniętych broniach wywnioskował, że nie trzeba o niczym informować. Westchnął głęboko i powiedział jakby od niechcenia:
- Mamy jakiś plan? Może Peter ich zdmuchnie działami?- Oparł broń na metalowy bark, patrząc kolejno po obecnych czekał na plan.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Mistrz Gry » 18 Lis 2011, o 17:12

-Jeśli użyję uzbrojenia "Zephyra", mogę zawalić nam na głowę cały hangar. Poza tym, kamery zarejestrują użycie ukrytej, nielegalnej broni, co może znacznie utrudnić nam późniejszą ucieczkę z planety. Musimy walczyć tradycyjnie.
MacLeod nie próżnował i przytargał wielką skrzynię z bronią, w której trzymane były karabiny szturmowe TC-7, ciężki blaster SSK-7 oraz nieco przestarzałe, ale wciąż lubiane DC-17. Sam trzymał w dłoni Tytana - szybkostrzelną broń o niewielkiej celności i dość niskiej skuteczności na większą odległość. Gdyby jednak Peterowi przyszło się bronić już na pokładzie "Zephyra", będzie mógł siać zniszczenie tym boltomiotem.
-Rozsądne byłoby zabezpieczyć perymetr obejmując pozycje poza statkiem - zasugerowała Alice. - Nie mamy więcej niż siedem minut na przygotowania. Te wielkie metalowe skrzynie można wykorzystać jako osłonę. Do hangaru wejść można szerokimi wrotami na poziomie lądowiska oraz małymi drzwiami na antresolę nad statkiem. Dobrze byłoby zabezpieczyć obie drogi.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez David Turoug » 18 Lis 2011, o 19:08

Rooster nic nie wybrał z "magicznej" skrzynki Petera, gdyż miał całkowite zaufanie dla swoich modyfikowanych blasterów. Skorzystał jednak z jednego, z uniformów, z ochronną podpinką, rezygnując ze swojego płaszcza. Tak przygotowany , mógł stoczyć bój z nadchodzącą grupą byłego Jedi - Butlera.
- Ja zajmę się górą. Przejście jest małe więc przez pewien czas powinienem sobie poradzić, w razie czego krzyknę po Curse'a. Wezmę też trochę ładunków wybuchowych. Gdy będzie krucho, wysadzę to wyjście, chociaż lepiej dla nas żeby tak się nie stało. - rzekł blondyn - Wy zastopujcie dół, pewnie główny impet będzie skierowany właśnie tam. Musimy też uważać na te sztuczki Jedi, o ile Butler dalej się nimi posługuje. Oby nie miał miecza świetlnego, bo w przeciwnym wypadku bolt adresowany dla niego, może wrócić do nadawcy. Zajmijmy pozycje.
Matt wyszedł z Zephyra i po metalowych schodkach udał się na górę. Schował się za niewielkim durastalowym pojemnikiem, choć wątpił aby przy bardziej zmasowanym ataku, skrzynka okazałą się dobrą tarczą.
Image
Awatar użytkownika
David Turoug
Administrator
 
Posty: 5312
Rejestracja: 28 Wrz 2008, o 01:25

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Larisa Rayne » 20 Lis 2011, o 18:26

Rayne sprawdziła swój ekwipunek. Karabin snajperski połączony ze szturmowym. Jeden Ray-gun oraz dwa granaty, które mogły przydać się podczas zbliżającej strzelaniny. Nie miała zamiaru na ten moment korzystać ze swojego ekwipunku. Trzeba brać póki dają. Wzięła jeden karabin szturmowy, przeładowała i patrząc na Clarka powiedziała
- W takim razie ja z Clarkiem zajmiemy się dołem. Peter skoro nie masz zamiaru czekać, na to czy zdobędą Zephyra czy też nie, to przydałaby nam się Twoja pomoc na dole. Curse pomoże Mattowi, a dół jest ważniejszy. Im więcej osób tym lepiej....dobra panowie nie ma co czekać. Albo my, albo oni. - po tych słowach Larisa ruszyła w stronę wyjścia. W całym hangarze było jak na razie pusto. Na szczęście skrzynki poustawiane pod ścianami mogły by się przydać. Kobieta zaczęła ustawiać małą blokadę w okolicach statku. Powód jej taktyki był prosty. W razie czego będą mogli wycofać się łatwiej do środka, niż zostać rozstrzelanym na zewnątrz.
- Jedi...Jedi...już nie raz miałam z Wami okazję działać oraz walczyć. Oby i tym razem poszło gładko. Wystarczy jeden strzał a nawet moc wam nie pomoże...- tak mówiła pod nosem, przypominając sobie do czego są zdolni użytkownicy w mocy. Była kiedyś żołnierzem republiki...i miała okazję walczyć przy ich boku wiele razy. Tak samo jak i przeciwko nim, już jako łowca nagród.
Image
Image

nr gg : 4946534
Awatar użytkownika
Larisa Rayne
New One
 
Posty: 646
Rejestracja: 26 Kwi 2010, o 17:37

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Avien Matiias » 22 Lis 2011, o 15:30

- Ale ja bym wolał...- Rzekł Clark do Larisy idącej już na miejsce. Kręcąc głową podążył za nią opierając broń na swej zdrowej dłoni. Pani Duch miała tyle dobrze, że wiedziała czego się spodziewać po Butlerze, zaś Borenaux nie posiadał takiego luksusu. Pośpiesznie podążył za nią.
- Dama nie powinna się przemęczać.- Powiedział beznamiętnie, po czym zaczął przesuwać skrzynie pchnięciami nogą i mechaniczną ręką. Gdy improwizowana barykada byłą już gotowa, Clark uklęknął za jedną ze skrzyń.
- Nie uwierzysz, The Eye może odnowić moją dawną twarz. Koniec tego obrzydliwego pyska, koniec maski. Nawet nie myślałem że tak się da. Przepraszam, że teraz ci tym głowę zawracam, ale może nie być już innej okazji. W końcu idzie do nas były Jedi.- Jeśli to miały być jego ostatnie słowa, to były troszkę głupie, sam to dobrze wiedział.
Larisa posiadała karabin więc mogla ściągać przeciwników z większej odległości, mechanik jednak musiał być bliżej. Ale to właśnie wtedy mógł pokazać jak destrukcyjny potrafi być Annihilator. Postanowił, że będzie strzelał dopiero wtedy gdy ktoś zbliży się na maksymalny zasięg strzelby, a celownik laserowy był stworzony w teki sposób aby Clark wiedział kiedy to się stanie. Lekko podenerwowany czekał na wroga, delikatnie wyglądając zza skrzyni.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Larisa Rayne » 22 Lis 2011, o 16:32

Kiedy blokada została ustawiona, Rayne schowała się za jedną ze skrzynek tak by mieć oko na główne wrota do hangaru. Przez ten wolny czas kiedy miała jeszcze chwilę, sprawdzała działanie swojego ekwipunku, by w ostateczności jej nie zawiódł. Domyślała się, że to nie będzie łatwa potyczka. W każdej wolnej chwili mogą użyć granatów bądź wyrzutni, a wtedy nie będzie tak łatwo jakby się wydawało. Podczas przeładowywania swojego karabinu snajperskiego przysłuchiwała się temu co mówił jej Clark. Wiedziała dobrze już od dłuższego czasu, że mechanik ma problem ze swoją twarzą. Pomimo, że należy do twardych facetów, to jednak jedną wstydliwą rzeczą dla niego było to co ukrywał pod maską. Zawiesiła karabin, tak by znajdował się na jej plecach, w ręce wzięła karabin szturmowy, który podarował im Peter i z lekkim uśmiechem na twarzy i życzliwym spojrzeniem powiedziała
- Wychodzi na to, że najskrytsze marzenia czasem się spełniają co Clark ? W końcu kiedy przyjdzie odpowiedni moment, odzyskasz swoja prawdziwa twarz i ta maska już nie będzie Ci potrzebna. Koniec z ukrywaniem. Tylko uważaj...bo się jeszcze zakocham - mrugając okiem, zaśmiała się i wycelowała w stronę włazu.
- Jeśli nie miałeś z nimi do czynienia...chodzi mi o moco-władnych to od razu powiem. Jeśli pojawi się Butler, to ta osłona nam w niczym nie pomoże. Najlepiej by zaatakowało go parę osób. Trzeba go zdezorientować. Jeśli popełni mały błąd oberwie...jeśli nie, no to w takim razie i mi się przyda porządna operacja...jak przeżyję - Rzuciła w stronę Clarka jeden ze swoich granatów
- Masz przyda Ci się. Użyj go wtedy, kiedy będziesz uważał że jest to odpowiedni moment.
Image
Image

nr gg : 4946534
Awatar użytkownika
Larisa Rayne
New One
 
Posty: 646
Rejestracja: 26 Kwi 2010, o 17:37

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Mistrz Gry » 27 Lis 2011, o 13:11

Minuty oczekiwania ciągnęły się niemiłosiernie. Pomimo zapewnień Alice, że najemnicy nie mają wiele czasu, nieprzyjaciel wciąż nie nadchodził i Peter MacLeod począł już myśleć, że wszystko to fałszywy alarm. Szczerze mówiąc, miał nadzieję, że właśnie tak było.
-Zamknięto nasz blok lądowisk - usłyszeli w słuchawkach głos pokładowej AI. - Nie będzie świadków strzelaniny.
Ciszę w hangarze przerwał jęk serwomotorów szerokich wrót towarowych. Z głośnym zawodem sprzeciwu metalowe skrzydła zaczęły rozsuwać się na boki otwierając przejście dla napastników czających się po drugiej stronie. Alice nie miała informacji na temat ich liczebności - ktoś zapobiegliwie wyłączył kamery ochrony.
-Przygotować się - Rooster szepnął do mikrofonu.
Wrota były otwarte niemal na maksymalną szerokość, ale nieprzyjaciela wciąż nie było widać, co wydawało się podejrzane. Zarówno Matt, jak i Peter w myślach analizowali możliwe zagrywki ze strony ludzi Butlera, gdy do hangaru wpadły granaty dymne. Pomieszczenie natychmiast zaczęła wypełniać ciemna, ograniczająca pole widzenia mgła. Kilka sekund później powietrze przeszyły pierwsze blasterowe błyskawice, a do środka zaczęli wbiegać uzbrojeni przestępcy, których najemnicy The Eye nie mogli zobaczyć dopóki ci nie zbliżą się na trzy, cztery metry - byli całkowicie skryci dymem!
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Larisa Rayne » 28 Lis 2011, o 18:21

Duch była cały czas przygotowana na moment kiedy dojdzie do pierwszego ataku. Była spokojna i opanowana. Nie było nawet widać po niej jakiegokolwiek zdenerwowania. Skryta za skrzynkami celowała we wrota, które mogły się lada chwila otworzyć. Nagle stało się oczekiwane. Kiedy wrota otworzyły się, Rayne spojrzała na Clarka i mrugając do niego oczkiem powiedziała
- powodzenia ... stawiam 100 kredytów, że załatwię ich więcej. - wycelowała w wejście czekając na moment aż ktoś wbiegnie do środka. Zaskoczeniem było to, że zamiast żywych istot pojawiły się granaty dymne, które wybuchając stworzyły mgłę przez, którą nie można było dużo zobaczyć. Ale na takie rzeczy Larisa była w każdej chwili przygotowana. Pocisk z blastera przeleciał nad jej głową a drugi uderzył w blokadę ustawioną przed nią. Kobieta schowała się za jedną ze skrzynek. Pokiwała głową na lewo i prawo mówiąc pod nosem
- amatorzy... pora przywitać ich małym co nieco - po tych słowach zsunęła swoje gogle i aktywowała widok termowizyjny. Dzięki swym goglom, mogła zauważyć każdą osobę w zasłonie dymnej, czy to jasnego czy czarnego koloru. I tak też się stało. Pierwszy z napastników był paręnaście metrów od niej. Przyszła pora na to by ona rozpoczęła kontratak. Wycelowała i wystrzeliła, zabijając go na miejscu. Miała nadzieję, że sprzęt który ma na sobie będzie jej w stanie pomóc odeprzeć natarcie tych gangsterów.
Image
Image

nr gg : 4946534
Awatar użytkownika
Larisa Rayne
New One
 
Posty: 646
Rejestracja: 26 Kwi 2010, o 17:37

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Avien Matiias » 5 Gru 2011, o 21:35

- Jeśli to przeżyjemy dam ci 500! Więc nie daj się zabić... - Rzucił do Larisy Clark, kurczowo ściskając strzelbę-potwora w metalowej dłoni. Dym był bardzo gęsty, mechanik nic nie widział prócz laserowych boltów mknących w jego stronę. Pani Duch załatwiła już pierwszego z oprychów, wtedy kolejny napastnik wyleciał z chmury dymu.
Borenaux poczekał, aż zbliży się na maksymalny zasięg broni. Wtedy wypalił błękitnym stożkiem energii, przez który wyparowała górna cześć jego ciała. Clark z przerażeniem uświadomił sobie jaką niszczycielską siłę posiada w dłoniach. Niestety przeciwnik musiał być blisko aby strzał był śmiertelny.
- Miałem przytulne mieszkanko, całkiem przyjemną pracę, całkiem niezłe zarobki. Nikt do mnie wtedy nie strzelał. "Dobrze zgadzam się, przyda wam się mechanik" Pieprzony idiota...- Mamrotał pod nosem, wyciągając puste zbiorniki i lądując nowe. W tym dymie nic nie widać, więc Borenaux pomyślał że nie ujrzą też granatu pod stopami. Odbezpieczył ładunek wybuchowy i rzucił w chmurę, mając nadzieję że tamci po prostu w niego wbiegną.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Mistrz Gry » 21 Gru 2011, o 23:09

Matt Rooster nie miał zielonego pojęcia co dzieje się na dole. Nieustające strzały upewniały go w przekonaniu, że Larisa i Clark wciąż się bronią, a więc - żyją, lecz on sam nie mógł im w żaden sposób pomóc - najzwyczajniej w świecie nie widział walki. Przez jakiś czas rozważał nawet zejście na dół, lecz w podjęciu ostatecznej decyzji pomogli mu przeciwnicy wbiegający przez drzwi na pomoście, którego on pilnował. Nim w ogóle zdążył się zorientować w sytuacji, celny strzał z blastera rzucił nim o ścianę.
Granat rzucony przez Clarka zniknął w gęstym dymie. Mechanik czekał na huk eksplozji, lecz zamiast tego usłyszał cichy stukot toczącego się z powrotem ładunku...
Siła eksplozji rzuciła nim o burtę "Zephyra". Płuca rozpaczliwie domagały się tlenu, zaś maska przeciwgazowa na twarzy dodatkowo utrudniała oddychanie. Miotając się w rozpaczliwej walce o oddech, szarpany bólem, zgiął się w pół i dostrzegł, że zamiast prawej stopy ma jedynie krwawy kikut, z którego wystawała potrzaskana kość.
W tym samym momencie, przez przerwę w linii obrony wdarło się trzech najemników. Pierwszego z nich Curse zastrzelił krótką serią z karabinu blasterowego, drugiego powalił na ziemię uderzeniem kolbą. Trzeci strzelił do Zabraka, a siła trafienia rzuciła nim na ziemię...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Larisa Rayne » 22 Gru 2011, o 00:38

Na początku szło gładko. Pewne usytułowanie, przewaga technologiczna sprzętu Rayne wreszcie przydała się do prawdziwej akcji. Dzięki swym goglom była w stanie zauważyć każdego kto znalazł się w zasięgu jej wzroku. Ciepło jakie biło od najemników było widoczne niczym ptaki na bezchmurnym niebie.
Sytuacja zmieniła się diametralnie kiedy najemnicy zaczęli przeć do przodu. To jeszcze nie było nic w porównaniu z tym co zrobili z większą częścia załogi zephyra. Kobieta schowała się za jedną ze skrzynek. Gdyby nie to, seria wystrzelona w jej stronę, pocharatała by jej twarz, powodując śmierć na miejscu. Wyjrzała ponownie i oddała kolejną serie powalając paru gangsterów na ziemie. Na szczęście jej lata treningu i celne oko pozwalało na upolowanie każdego, kto był jej potencjalnym celem.
Nagle wybuch i jęk bólu. Rayne ujrzała jak Clark wylądował pare metrów z tyłu po implozji granatu. Kałuża krwi, chmura dymu oraz stopa leżące nieopodal właściciela. Nie wierząc w to co się stało, przez głowę kobiety przebijały się myśli nad tym co ma zrobić. Czy odpierać atak, czy też zając się rannym towarzyszem. Wystrzeliła z conajmniej 4 serie na oślep po czym na kuckach ruszyła w stronę Clarka. Larisa położyła delikatnie ręke na jego nodze i ze stanowczością powiedziała do niego
- trzymaj się Clark! Wiem, że cierpisz ale albo się poddamy i zginiemy albo rozniesiemy ich raz na zawsze. - po czym położyła przy jego ręku karabin szturmowy, który wzięła ze statku i kiwnęła głową. Sprawdziła jeszcze raz czy wybuch nie był śmiertelny dla jej towarzysza, po czym przeturlała się za skrzynki i używając swojego własnego karabinu rozpoczęła ostrzał. Była wściekła tak bardzo, że miała ochotę rozerwać każdego kto stanie jej na drodzę. Musiała być opanowan, od tego zależało jej życie. W końcu to nie pora na heroiczne zagrywki.
Jeden strzał, drugi nagle Zabrak, kolejny członek załogi padł. Rayne widząc to kto go powalił od razu zestrzeliła gościa, przenosząc ogień na inną grupkę. Nie miała za wielkich szans w pojedynkę. Kiedy nadejdzie moment kryzysowy, zrobi to co powinna...włączy kamuflaż i ukrywając się poczeka na odpowiedni moment...Wtedy pozostają jej dwa wyjścia. Zaatakować Butlera kiedy ten się pojawi...albo pozostawić swoją załogę tak jak pozostawiła kiedyś swój własny oddział...
Image
Image

nr gg : 4946534
Awatar użytkownika
Larisa Rayne
New One
 
Posty: 646
Rejestracja: 26 Kwi 2010, o 17:37

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Avien Matiias » 22 Gru 2011, o 01:08

Szok i przerażenie odmalowało się na twarzy Clarka, gdy zobaczył toczący się ładunek.
Nie miał najmniejszych szans aby uniknąć wybuchu. Podmuch rzucił nim o statek, następnie ciężko upadł na podłogę hangaru. Ból był nie do zniesienia, Mechanik spojrzał na kikut po czym zaczął wrzeszczeć bez opamiętania. Wierzgał w spazmach trzymając za kikut, w krótkich odstępach łapiąc głęboki oddech. Borenaux był pewien, że jego dni są policzone, na szczęście była jeszcze Larisa dająca do wiwatu przeciwnikom.
- D-d-d...Dobij mnie...- Jęknął cicho. Nie przyjmował wcześniej do wiadomości utraty kolejnej części ciała, jednak los zgotował mu takową niespodziankę. Po chwili turlania się w cierpieniu, nagle przestał. Leżąc patrzył się w sufit z rozłożonymi rękoma, drżąc delikatnie.
Clark się porzucił nadzieję, nie spodziewał się faktu wyjścia żywym z tej strzelaniny. Wystarczyło aby jeden z oprychów po prostu zbliżył się do niego, i wypalił mu dziurę w twarzy.
- Nie tak to sobie wyobrażałem...- przeleciało mu przez myśl.
Prawię mdlejąc, spoglądał na Rayne. W pełni skupioną i grymasem gniewu. Wtem coś do niego dotarło.
- Jeśli mam zaraz zejść, zabiorę tylu skurwieli ilu mogę ze sobą!- po tej myśli zaczął się czołgać w stronę swej strzelby. Dzięki swej mechanicznej protezie, przyciągał się coraz to bliżej do broni. Gdy już miał ją na wyciągniecie ręki, chwycił za nią i oparł się o prowizoryczną barykadę. Jednak ból nie pozwalał mu na celowanie, ściskając Annihilatora. Wystawiając tylko lufę zza rogu strzelał na oślep, chcąc zabić chociaż jednego zanim się wykrwawi.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: [Muunilinst] Trudniejsze niż się wydaje

Postprzez Mistrz Gry » 22 Gru 2011, o 12:23

Ludzie Butlera nie spodziewali się tak zaciekłej obrony ze strony Larisy, która w jednej chwili zamieniła się w demona wojny zbierając żniwo śmierci szybciej niż rozszalały acklay. Przeciwnicy ostrożniej zaczęli podchodzić do Rayne rozumiejąc, że ta musi mieć gogle umożliwiające jej zobaczenie ich w gęstym dymie. Właśnie mieli obejść ją z flanki, gdy wściekły i zrozpaczony Clark zaczął strzelać na oślep z Annihilatora.
Ta nielegalna strzelba jest bronią wyjątkowo paskudną - jednym, delikatnym pociągnięciem za spust można sprawić, że górne części ciał dwóch czy trzech ludzi przestaje istnieć. Drugi czy trzeci strzał Clarka dosłownie rozerwał jednego z bandytów - o ile szczątek górnych kręgów można było jeszcze próbować szukać, o tyle kości czaszki zamienione zostały w niewidoczną chmurkę atomów. Drugi z nieprzyjaciół odwrócił się, gdy tylko krew i wnętrzności kolegi opryskały mu twarz, ale w tym momencie krótka seria trafiła go prosto w pierś i powaliła na ziemię.
Matt Rooster uporał się z zagrożeniem na górze i zszedł na dół, by wesprzeć swój oddział w rozpaczliwej walce. Wyglądało na to, że nic mu nie jest, a strzał który rzucił go o ścianę, nie wyrządził mu żadnej krzywdy dzięki wzmocnionej podpince, w jaką łowca zaopatrzył się przed walką. Kiedy napastnicy podeszli do niego, by sprawdzić czy żyje, z zaskoczenia zastrzelił czterech z nich nie dając najmniejszych szans na obronę.
Dwoma palcami sprawdził puls Curse'a i stwierdził, że Zabrak żyje, choć jest ranny i nieprzytomny. Dużo gorzej sprawa miała się z Clarkiem, który tracił sporo krwi, a do tego nie miał możliwości ruchu - na szczęście, spustoszenie, jakie siał swoim Annihilatorem skutecznie trzymało nieprzyjaciół na dystans.
-Wycofajcie się na trap statku - usłyszeli głos Petera. - Chrzanię ryzyko bałaganu, użyjemy broni pokładowej.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

PoprzedniaNastępna

Wróć do Muunilinst

cron