Content

Muunilinst

[Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Image

Re: [Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Postprzez Oto'reekh » 26 Gru 2009, o 14:50

Szturmowiec przyglądał się chwilę legitymacji i jego twarz pod hełmem przybrała wyraz zmieszania. Papier był autentyczny co do tego nie miał wątpliwości, był tylko nieważny i to cholernie nieważny. Widniały na nim stare i archiwalne znaki zabezpieczające o których tylko wspominano na kursie.
- Pani pozwoli z nami. - powiedział oddając dokument
Po chwili Clarissa podążała za dwójką szturmowców którzy prowadzili ją przez jasne korytarze centrum rekrutacyjnego. W końcu dotarli do jakiś drzwi, które otworzyły się z sykiem.
- Zapraszam do środka, zaraz ktoś się panią zajmie. - rzucił
We wnętrzu pomieszczenie znajdował się jednie stół i dwa krzesła, ale kobieta nie miała już możliwości wyboru. Gdy zamknęły się za nią drzwi szturmowiec odezwał się do kolegi.
- Pilnuj jej, ja idę ściągnąć kogoś z wywiadu.
- Ok, tylko załatw to szybka ta kobieta jest jakaś dziwna. odpowiedział wcześniej milczący towarzysz.
Młody szturmowiec czym prędzej popędził do centrum komunikacyjnego i wybrał numer alarmowy łączący z placówką wywiadu.

Sam McCready właśnie przysypiał siedząc w fotelu z nogami opartymi o własne biurko. Nie znosił sytuacji kiedy przez kilka dni nie maił nic do roboty i musiał siedzieć na dyżurze w pracy.
- Przecież nie jestem cholernym analitykiem. - myślał
Nagle odezwał się jego służbowy komunikator, jak rażony piorunem zerwał się i natychmiast odebrał.
- McCready, słucham ? - przez chwilę słuchał mężczyzny po drugiej stronie - Tak w porządku już się zbieram. - odpowiedział niezadowolony
- Dlaczego akurat mnie to spotyka - jęknął w myślach, nie lubił przesłuchań niestety jako kontrwywiadowca miał to zapisane w swoich obowiązkach.
Nie zwlekając za długo pozbierał swoje rzeczy i zszedł do swojego śmigacza. Podróż nie była długa, a przyjemny wieczór i niewielki ruch tylko ułatwiały zadanie.

- Gdzie ona jest ? - zapytał będąc już na miejscu
- W jednej z sal przesłuchań, zaprowadzę pana. - odezwał się szturmowiec
- Co o niej wiemy ?
- Z tego co zdołaliśmy ustalić to Arkanianka, jej dziwna legitymacja twierdzi, ze nazywa się Clarissa vel Schrodringer.
- Nie dość że to cholerni aroganci to jeszcze nie da wymówić się jej nazwiska - pomyślał Sam
- W porządku zajmę się tym, dajcie mi tylko tą legitymację.
- Ma ją przy sobie, jest za tymi drzwiami.
Sam wszedł do środka i spojrzał na w jego mniemaniu piękną kobietę. Jej cera od razu zdradzała przynależność do jej rasy, jednak zaintrygowały go jej włosy, który najpewniej musiała farbować. Spojrzała na niego przeszywającym wzrokiem, jednak Sam nie dał po sobie nic poznać.
McCready był dość przystojnym mężczyzna powoli zbliżającym się do 40, nosił krótką fryzurę która ukrywała jego co raz częstsze siwe włosy pośród czarnej czupryny. Zdjął swój prochowiec i powiesił go o oparcie krzesła, następnie usiadł naprzeciwko kobiety.
- Witam nazywam się Sam McCready i podobno szukała pani kogoś z kim chciała pani porozmawiać ? - zapytał sympatycznym głosem, nie chciał być niemiły przynajmniej na razie.
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Postprzez Lasha Retta » 26 Gru 2009, o 15:35

Clarissa niespiesznie uniosła głowę i spojrzała mężczyźnie prosto w oczy. Przez chwilę kalkulowała w głowie ile może mu powiedzieć, a ile nie. W końcu jednak stwierdziła, że nastał jeden z niewielu momentów, w których powinna być szczera. Ścigali ją łowcy nagród z Tatooine, jeśli nie przekona do pomocy służb imperialnych, to prędzej czy później ją dopadną. I tak odniosła ogromny sukces, uciekając tak daleko. Pchnęła leżącą przed nią legitymację, tak że przejechała ona po stole i zatrzymała się przed Samem McCready’m. Arkanianka poczekała, aż mężczyzna weźmie ją do ręki i przejrzy, dopiero potem zaczęła mówić.
- Jak pan widzi, nazywam się Clarissa vel Schrodringer. Pracowałam na Coruscant w tajnych służbach imperialnych, które podlegały wywiadowi. Było to jeszcze za czasów Isardów… - zrobiła chwilową przerwę, aby wybadać reakcję mężczyzny. – Mój wydział* odpowiedzialny był za analizowanie danych dostarczanych przez naszych agentów. – Clarissa nie dodała, że „dane” miały również postać żywą. – Byłam przydzielona jako nadzorca badań w laboratorium numer 3, w sekcji czwartej. Posiadam wiele informacji, które mogą być przydatne dla Imperium… Niestety ostatnimi czasy ściga mnie pewien przemytnik – Niko Verh. Wynajął łowców nagród i wyznaczył sporo kredytów za moją głowę. Jeśli siły Imperium będą w stanie zapewnić mi ochronę, to jestem gotowa wyjawić wam wiele ciekawych rzeczy.

_____
*Analysis Bureau - za cholerę nie wiedziałam jak to przetłumaczyc...;/
Parva scintilla magnum saepe excitat incendium.
Mała iskra często wywołuje wielki pożar.
GyGy: 5750522
Postać główna
Image
Postaci poboczne
Image
Image

Image
Awatar użytkownika
Lasha Retta
New One
 
Posty: 217
Rejestracja: 7 Gru 2009, o 22:55
Miejscowość: Maastricht

Re: [Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Postprzez Oto'reekh » 26 Gru 2009, o 15:54

McCready słuchał uważnie i nie przerywał. Podniósł legitymację i przyjrzał się jej. Była stara, ale autentyczna niemal przerastała jego czasy w wywiadzie. Sięgnął po swój terminal i dostał się do bazy danych. Z jego pozwoleniami nie dowiedział się wiele, prócz tego, że Biuro Analiz, a raczej sekcja w której pracowała, prowadziła tajne badania medyczne.
- Nie wątpię w pani historię Clarisso, jednak chyba musi sobie pani zdawać sprawę jak to wygląda ? - zapytał retorycznie - Pracowniczka ściśle utajnionych badań pewnego dnia znika i po wielu latach znowu się pojawia twierdząc, że ktoś ją ściga. Nie muszę tłumaczyć, że istnieje ryzyko i to ekstremalnie wysokie ryzyko, że przez ten czas, mogła pani zmienić stronę, a teraz pod byle pretekstem ponownie próbować infiltrować Imperium. Jaką mam gwarancję, że pani będzie lojalna albo ponownie nie ucieknie ? - zapytał tym razem poważnym głosem, jakby dając znać, że "przyjemna" część rozmowy właśnie dobiegła końca.
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Postprzez Lasha Retta » 26 Gru 2009, o 16:20

Arkanianka pozostała niewzruszona. Bez słowa wstała z krzesła i złapała swoją srebrną walizkę. Ze sporym hukiem rzuciła ją na stół, wystukała kod i otworzyła, wyjawiając jej zawartość. Były tam małe buteleczki, opakowania podobne do tych w jakich trzyma się szczepionki i małe plastikowe słoiczki o dziwnych etykietkach. Upchnięte w każdą wolną przestrzeń zabezpieczone były przed stłuczeniem polem energetycznym, co stanowiło lepszą ochronę niż każda gąbka czy nietłukliwe szkło. Clarissa złapała za krawędź walizki i podniosła cześć zawartości do góry, wyjawiając drugie dno. Wyciągnęła stamtąd mały przenośnik danych, który rzuciła McCreadiemu.

- Proszę, niech pan przejrzy te dane. A co do mojej lojalności… Mam nadzieję, że zawartość tej walizki, która stanowi cały, nienaruszony dorobek mojej sekcji mówi sama za siebie. – Arkanianka zmierzyła mężczyznę swoim przenikliwym spojrzeniem. – Poza tym, dla kogo miałabym szpiegować? Dla Nowej Republiki? Niech pan sobie przypomni jak skończyli Lemelisk i admirał Teshik. Może zwykłego agenta by zwerbowali. Ale nie mnie…
Parva scintilla magnum saepe excitat incendium.
Mała iskra często wywołuje wielki pożar.
GyGy: 5750522
Postać główna
Image
Postaci poboczne
Image
Image

Image
Awatar użytkownika
Lasha Retta
New One
 
Posty: 217
Rejestracja: 7 Gru 2009, o 22:55
Miejscowość: Maastricht

Re: [Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Postprzez Oto'reekh » 27 Gru 2009, o 16:10

Sam McCready nie zareagował i nawet nie wysilił się aby podnieść rzucony w jego stronę datapad. Wszystko to trafi do rąk analityków, którzy będą potrafili to jakoś zinterpretować o ile nośnik zawierał jakieś naukowe dane. Jego zadanie było inne, miał ją sprawdzić. Jej butność nawet całkiem go bawiła, jakby kobieta jeszcze nie wiedziała w co się wpakowała.
- Pani chyba w dalszym ciągu nie rozumie swojej sytuacji, ale może zapytam inaczej. Czego ode mnie pani oczekuje jako człowieka reprezentującego Imperialny Wywiad ? - zapytał - Bo jeśli chce pani wrócić do firmy to nie będzie to takie proste. Na samym początku będziemy musieli sprawdzić te pani "rzeczy" - akcentował dość mocno to słowo - a następnie sprawdzić panią, co wcale nie jest najprzyjemniejszą rzeczą, jeśli wie pani co mam na myśli. - westchnął w myślach na pomysł kolejnego przesłuchania z serum prawdy...
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Postprzez Lasha Retta » 27 Gru 2009, o 21:48

Clarissa wzruszyła ramionami, udając że zupełnie nie przejmując się tonem mężczyzny.
- Sprawdzajcie sobie co chcecie – jej butna arkaniańska natura nie pozwalała iść na żaden kompromis. Ci denerwujący, krótko żyjący ludzie jak zwykle robili wielkie halo o nic. Co zrobi wywiad? Skażą ją na śmierć za zdradę? To byłoby wręcz śmieszne. Pół galaktyki uciekała przed łowcami nagród, żeby dać się wykończyć swoim. Clarissa z powrotem usiadła na krześle po czym ponownie zwróciła się do McCreadiego. – Na razie jedyne czego od pana oczekuje, to przejrzenie rzeczy, które dostarczyłam. Kiedy już to się stanie, powinien pan diametralnie zmienić swoje poglądy w stosunku do mojej osoby.
Arkanianka wiedziała, że stąpa po cienkim lodzie, ale się tym nie przejmowała. Nie ma życia bez ryzyka. Albo ten irytujący człowiek za chwilę wścieknie się na nią (i to porządnie) albo wiedziony ciekawością, posłucha jej. Zachowując niewzruszony wyraz twarzy, Clarissa czekała na reakcję mężczyzny.
Parva scintilla magnum saepe excitat incendium.
Mała iskra często wywołuje wielki pożar.
GyGy: 5750522
Postać główna
Image
Postaci poboczne
Image
Image

Image
Awatar użytkownika
Lasha Retta
New One
 
Posty: 217
Rejestracja: 7 Gru 2009, o 22:55
Miejscowość: Maastricht

Re: [Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Postprzez Oto'reekh » 28 Gru 2009, o 16:13

Sam miał już ochotę wybuchnąć i skończyć tą czczą rozmowę, ale coś go zaintrygowało w tej kobiecie, pomimo jest irytującego usposobienia. Spojrzał na rzucony w jego stronę datapad i zaczął przeglądać zawarte w nim informacje. Pomijając cały naukowy bełkot doszedł w końcu do serum prawdy - skirtopanolu.
- Więc to pani jest jedną z osób która odpowiada za opracowanie tego specyfiku, interesujące... - rzucił - Rozumiem że ten specyfik w walizce to właśnie to ? - zapytał i napotkał potwierdzające skinienie.
Nie chciał tego, za dużo razy widział wpływ tego "czegoś" na przesłuchiwanych i serdecznie tego nienawidził. Jednak jeśli mógł pomóc jakoś tej kobiecie to tylko w ten sposób. Jeśli po prostu odda ją w łapy analityków i speców od maglowania będzie to trwało tygodniami i nie wiadomo jak się zakończy. Kto do cholery byłby tak głupi aby w ten sposób oddać się w ręce Imperium, szczególnie z taką przeszłością - pytał sam siebie

Wstał z krzesła i podszedł do walizeczki, podniósł ampułkę specyfiku i specjalny aplikator.
- Jest tylko jeden sposób Clarisso, abym mógł się przekonać o twoich intencjach. - mówił powoli w jednym ruchu znalazł się tuż obok niej, podniósł jej rękę i dało się słyszeć cichutki syk aplikatora. sam nie patrzył na kobietę tylko wrócił na swoje miejsce.
- Specyfik za chwilę zacznie działać, więc zaczniemy od początku... - wydusił z siebie
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Postprzez Lasha Retta » 28 Gru 2009, o 16:25

Clarissa patrzyła się na McCreadiego rozbawionym wzrokiem.
- Dał mi pan dawkę dla człowieka. I to minimalną, bo aplikator był na taką ustawiony. A ja człowiekiem nie jestem. Poza tym to jak z arszenikiem... jak się stopniowo zwiększa dawki w długim okresie czasu, to obiekt zaczyna się uodparniac. A ja pracowałam nad tym specyfikiem parę lat, czasem bez zabezpieczenia. Trochę się nawdychałam oparów, raz przez przypadek nawet go wypiłam... - zrezygnowana Arkanianka założyła ręce na piersi i kręcąc głową powiedziała - Kogo to teraz przyjmują do wywiadu...
Parva scintilla magnum saepe excitat incendium.
Mała iskra często wywołuje wielki pożar.
GyGy: 5750522
Postać główna
Image
Postaci poboczne
Image
Image

Image
Awatar użytkownika
Lasha Retta
New One
 
Posty: 217
Rejestracja: 7 Gru 2009, o 22:55
Miejscowość: Maastricht

Re: [Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Postprzez Oto'reekh » 28 Gru 2009, o 16:47

- Zaraz się przekonamy - stwierdził sucho Sam - Jeśli nie jest pani narkomanką i nie brała tego od momentu opuszczenia Imperium, to jak pani doskonale wie, wrażliwość organizmu na dany specyfik wraca do normalności, a o ustawienia aplikatora nie musisz się obawiać. Podniósł urządzenie pokazując że cała ampułka jest pusta.
- Ta dawka zabiłaby człowieka - jęknął czekając aż specyfik zacznie działać, i otępiać wyższe czynności mózgu.
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Postprzez Lasha Retta » 29 Gru 2009, o 00:44

Cwaniaczek... Może jednak nie jest tak źle jak myślałam... To było ostatnia sensowna myśl Clarissy. Po chwili patrzyła na McCrediego nieco rozmarzonym wzrokiem. Świat wydawał się byc taki lekki...
Parva scintilla magnum saepe excitat incendium.
Mała iskra często wywołuje wielki pożar.
GyGy: 5750522
Postać główna
Image
Postaci poboczne
Image
Image

Image
Awatar użytkownika
Lasha Retta
New One
 
Posty: 217
Rejestracja: 7 Gru 2009, o 22:55
Miejscowość: Maastricht

Re: [Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Postprzez Oto'reekh » 29 Gru 2009, o 01:05

Sam maglował Clarissę przez kilka godzin dokładnie upewniając się, że jest czysta i może ze spokojnym sercem wstawić się za nią. Co prawda nie była oddana ślepo Imperium, zresztą podobnie jak on, ale wystarczyła mu świadomość, że robi to nie tylko dla ratowania i życia. Po przesłuchaniu wstał i sięgnął po inny specyfik z walizeczki, Lotiramine był antidotum, który działał bardzo szybko i powinien pozwolić kobiecie dojść do siebie. Gdy Clarissie wróciła świadomość odezwał się:
- Wiem, ze to nie było nic przyjemnego i zmagasz się teraz z efektami ubocznymi, rozumiem też, że możesz być na mnie wściekła, ale uwierz mi tak było łatwiej. Weź to - podał jej kawałek papieru - tutaj masz adres do mojego mieszkania i kod, który wpuści cię do środka, na dzisiaj możesz zatrzymać się u mnie. Ja muszę jeszcze załatwić mnóstwo formalności w twojej sprawie - uciął na moment - a i żebym nie zapomniał witamy ponownie w firmie. - powiedział choć jeszcze nie wstawał z krzesła jakby czekał na jej reakcję...
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Postprzez Lasha Retta » 29 Gru 2009, o 14:12

Clarissa zamrugała lekko zdezorientowana. To wszystko? Tak szybko? Wzięła od Sama karteczkę i obrzuciła ją krytycznym spojrzeniem. Adres nic jej nie mówił, ale powinna jakoś trafić.
- Jest w tym haczyk jakiś – stwierdziła lekko nieskładnie. – Jak sam pan powiedział, nie można tak po prostu wrócić do wywiadu. Co będzie ze mną dalej?
Arkanianka nachmurzyła się lekko i wbiła spojrzenie w blat stołu.
- I co z łowcami nagród? Mogli podążać za mną nawet na tu.
Parva scintilla magnum saepe excitat incendium.
Mała iskra często wywołuje wielki pożar.
GyGy: 5750522
Postać główna
Image
Postaci poboczne
Image
Image

Image
Awatar użytkownika
Lasha Retta
New One
 
Posty: 217
Rejestracja: 7 Gru 2009, o 22:55
Miejscowość: Maastricht

Re: [Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Postprzez Oto'reekh » 3 Sty 2010, o 01:49

- Odwiezie cię, żandarmeria wojskowa a broń znajdziesz w mieszkaniu, chyba że zrewidowano ci jakąś przed przesłuchaniem to pewnie odzyskasz ją przy wyjściu. - tłumaczył spokojnie - Twój powrót nie będzie taki prosty, ale - urwał jakby się zastanawiając - spróbuje coś wymyślić, trochę to potrwa, więc wrócę dopiero za kilka godzin. - wpatrywał się w dopiero co poznaną kobietę i nie wiedział co się z nim dzieje.

Ryzykował wszystko co mu pozostało w życiu dla nieznajomej, do tego byłą ona Arkanian-ką więc nawet nie liczył na słowa podziękowania lub jakiekolwiek wyższe uczucia. Miał tylko nadzieję, że się nie pomyli, po stracie Mary praca w wywiadzie była jego jedynym sensem życia...
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Postprzez Lasha Retta » 5 Sty 2010, o 01:12

Arkanianka skinęła mu głową na znak, że zrozumiała. Potem uśmiechnęła się blado, jakby rozbawiła ją jakaś głupia myśl, przemykająca jej przez głowę. Przez chwilę przypatrywała się Samowi swoim nieprzeniknionym i chłodnym spojrzeniem. Wahała się, jakby chciała coś powiedzieć, ale w końcu wyszła z sali przesłuchań bez słowa. Oczywiście McCready nie dał jej takiego przyzwolenia, ale Clarissa doszła do wniosku, że skoro dowiedział się czego chciał, może puścić ją wolno. Kiedy dwóch szturmowców prowadziło ją korytarzami do wyjścia, Arkaniankę znowu dopadł melancholijny nastrój. Zupełnie jak za dawnych czasów na Coruscant… Główny korytarz, tam rozwidlenie… Winda na wyższe poziomy… Nie dośc, że wszystko przywoływało wspomnienia, to straszliwie brakowało jej walizki, która przez tyle lat była jej nieodłączną towarzyszką. Dziwnie było nie czuć jej ciężaru w ręce…
***
Szturmowcy odprowadzili Clarissę do bocznego wejścia. Czekała już tam żandarmeria. Najwyraźniej McCready nie chciał aby zbyt wiele osób dowiedziało się o jej obecności tutaj. Mężczyzna w stopniu wachmistrza zasalutował jej i otworzył tylne drzwi czekającego śmigacza. Później wsiadł na wolne przednie siedzenie. W czasie drogi ani on, ani szofer nie odezwali się ani słowem. Clarissa również nie paliła się do rozmowy.
***
Podróż odbyła się bez niespodzianek. Dojechali do średniej wielkości osiedla zamieszkanego głównie przez imperialnych oficerów. Arkanianka strasznie dziwnie czuła się w zupełnie obcym mieszkaniu. Na Coruscant mieszkała w jasnym apartamencie, wyglądającym jak te z broszurek dekoratorów wnętrz. Później, podczas pracy dla gangu na Tatooine, urządziła sobie mały kąt do mieszkania w laboratorium. Tu było ciemno i skromnie. Za oknem księżyc świecił już jasno na niebie, musiało być już grubo po północy. Nagle Clarissa uświadomiła sobie jak bardzo była zmęczona. Poszła prędko do łazienki, wdzięczna że nareszcie może wziąć normalny prysznic z wodą. I to czystą i ciepłą. Ubrania złożyła elegancko i zostawiła w łazience. Przydałoby się pranie. W szafie znalazła koc. Położyła się spać na kanapie w samej bieliźnie. I tak nie miała się w co przebrać. Poza tym co kogo to obchodziło. Zmęczona Arkanianka momentalnie zasnęła.
Parva scintilla magnum saepe excitat incendium.
Mała iskra często wywołuje wielki pożar.
GyGy: 5750522
Postać główna
Image
Postaci poboczne
Image
Image

Image
Awatar użytkownika
Lasha Retta
New One
 
Posty: 217
Rejestracja: 7 Gru 2009, o 22:55
Miejscowość: Maastricht

Re: [Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Postprzez Oto'reekh » 14 Sty 2010, o 12:21

Sam McCready wrócił do swojego mieszkania po kilku godzinach. Był zmęczony, brakowało mu snu, a rozmowy przez które przeszedł również nie były najłatwiejsze.
Gdyby nie nazwisko Philbieygo, które nieodłącznie wiązało się z jego robotą nic by nie zdziałał. Na szczęście nikt za bardzo nie chciał przeszkadzać człowiekowi tego owianą złą sławą pułkownika, co nie znaczyło też, że ktokolwiek pójdzie mu na rękę. "Góra" stanowczo żądała aby Clarissa natychmiast stawiła się w centrali i przeszła proces weryfikacji, który potrafił ciągnąć się tygodniami jak nie miesiącami. Weryfikowani, najczęściej zbiegowie z republiki, którzy chcieli zmienić stronę, ale wcześniej nie kontaktowali się z wywiadem Imperium zawsze byli podejrzewani o szpiegostwo. Wielokrotnie okazywało się, że takie jednostki były specjalnie przeszkolonymi ludźmi, którzy potrafili przejść wszelkie wykrywacze kłamstw i podobne metody. Najczęściej posiadali ogromną wiedzę na temat Republiki i to trzeba było weryfikować. Analitycy spędzali dni nad sprawdzaniem materiału, porównywanie go z innymi źródłami informacji, aż w końcu ktoś taki mógł zostać pewnym informatorem.
W tym wypadku Sam stanowczo odmówił i upierał się, że jeśli wywiad chce mieć jakikolwiek pożytek z Arkanianki musi zaakceptować jego warunki. Po wielu groźbach z obu stron w końcu zdołano ustalić, że póki co Clarissa będzie na cenzurowanym, jednak wywiad się nią zaopiekują, tymczasowo przez Sama. Jeśli jednak wydarzy się coś co może chociaż sugerować współpracę kobiety z Republiką, McCready może nie tylko stracić pracę...

Sam wszedł do środka i w ciemności nawet nie zauważył kobiety, cicho poszedł do łazienki i po skróconej toalecie, przeszedł do pokoju gdzie natychmiast skoczył w objęcia Morfeusza...
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Postprzez Lasha Retta » 21 Sty 2010, o 21:19

Clarissę obudził snop światła wpadający przez okno. Przekręciła się na drugi bok, uciekając od natrętnych słonecznych promieni. Próbowała zasnąć ponownie, jednak w końcu poddała się i niechętnie zwlekła z kanapy. Poszła do łazienki, ochlapała twarz wodą, aby się obudzić. Jej ubrania leżały tam gdzie je wieczorem zostawiła. Ubrała się prędko i poszła do maleńkiej kuchni, która sąsiadowała z pokojem, w którym spała. Arkanianka nie czuła żadnych oporów przed grzebaniem w nieswoich szafkach, użyciu nieswojego kubka i nastawieniu wody w nieswoim czajniku. Tak w ogóle to nie było nawet jej mieszkanie, ale jakoś niespecjalnie się tym przejmowała. Ponownie zatęskniła za swoim apartamentem na Coruscant... znowu dopadała ją ta cholerna melancholia! Zdenerwowana Clarissa oparła się o blat, czekając aż woda na herbatę nareszcie się zagotuje.
Parva scintilla magnum saepe excitat incendium.
Mała iskra często wywołuje wielki pożar.
GyGy: 5750522
Postać główna
Image
Postaci poboczne
Image
Image

Image
Awatar użytkownika
Lasha Retta
New One
 
Posty: 217
Rejestracja: 7 Gru 2009, o 22:55
Miejscowość: Maastricht

Re: [Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Postprzez Oto'reekh » 22 Sty 2010, o 00:31

Sama obudził wydawało się znajomy dźwięk choć raczej nie wiązał go z tymi które miały w nawyku wytrącać go ze słodkiego snu. Spojrzał na zegarek i stwierdził że przespał zaledwie kilka godzin z czym pewnie wiązał się przerażający ból głowy. Po chwili bezczynności doszedł do wniosku, że nie da rady już usnąć, a głowa nie przestanie go nękać póki czegoś z nią nie zrobi. Przerzucił nogi przez łóżko i leniwym krokiem ruszył w kierunku kuchni. Gdy znalazł się w salonie gdzie nocowała Clarissa, nie zauważył nic dziwnego, stanął jak wryty dopiero gdy dotarł do kuchni.

To, że zapomniał o obecności obcej kobiety we własnym domu nie było głównym powodem tego "zawahania", w tej jednej chwili przeszył go ból wracających wspomnień. Przed jego oczyma stanęła jego tragicznie zmarła żona Mary, która jak żywa zastąpiła obraz Arkanianki uwijającej się w kuchni. Po chwili wszystko wróciło do normy, a Sam zdołał wydukać "przepraszam" i prędko wrócił do pokoju gdzie ubrał spodnie i koszulę.

Po chwili ponownie stał w wejściu do kuchni i już normalnie zwrócił się do Clarissy.
- Dzień dobry, widzę, że zdążyłaś się zadomowić. - zaczął sympatycznie - Może zrobię coś do jedzenia ? - dodał sięgając po tabletkę od bólu głowy, strategicznie umieszczoną tuż przy wejściu na półce i połkną ją bez pomocy wody.
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Postprzez Lasha Retta » 28 Sty 2010, o 21:02

Arkanianka zmierzyła go swoim zwyczajowym, chłodnym spojrzeniem. Spokojnie zalała herbatę i wzieła do rąk kubek, grzejąc dłonie na jego ciepłych ściankach.
- Nie mam nic przeciwko - powiedziała. - Nie było pana w nocy. Zapewne były to sprawy związane z moimi zeznaniami... - w tym momencie do umysłu Clarissy napłynęło odległe wspomnienie, jakby z poprzedniego życia. Szef Biura Analiz siedzący za biurkiem. Pytał jak poszły testy ze skirtopanolem. Odpowiedziała mu, że bardzo dobrze. Co zrobić z agentem na którym go testowali? Okazało się, że jednak nie szpiegował dla rebeliantów. Szef zastanawia się chwilę, po czym odpowiada, traktując całą sprawę, jak wymianę dywanu w biurze, czy wyrzucenie zepsutego zszywacza z szuflady. Co z tego że niewinny? Nikt nie musi o tym wiedzieć. Poza tym dyrektor Isard nie lubi zdrajców, nawet tych domniemanych. Przykład tego agenta da do myślenia innym. Wyszła z biura szefa i wróciła do swoich badań jak gdyby nigdy nic. Wtedy w zupełności zgadzała się z opinią swojego przełożonego. - Co teraz ze mną będzie? - zapytała, odganiając nieprzyjemne wspomnienie z pamięci.
Parva scintilla magnum saepe excitat incendium.
Mała iskra często wywołuje wielki pożar.
GyGy: 5750522
Postać główna
Image
Postaci poboczne
Image
Image

Image
Awatar użytkownika
Lasha Retta
New One
 
Posty: 217
Rejestracja: 7 Gru 2009, o 22:55
Miejscowość: Maastricht

Re: [Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Postprzez Oto'reekh » 16 Lut 2010, o 10:45

Sam nie odpowiadał przez chwilę, tylko układał naczynia, a na patelnie wrzucił kilka jajek.
- Jakoś przekonałem górę, aby póki co nie zatrzymywali cię na "maglowanie". Tymczasowo jestem twoim przełożonym, póki nie udowodnisz swojej lojalności. - mówił nie patrząc na kobietę, a koncentrując się ściśle na dochodzącej jajecznicy.
- Dzisiaj można załatwić formalności, jak przydział jakiegoś lokum na terenie chronionym, odbiór legitymacji służbowej, póki co niskiego poziomu i tym podobne sprawy. - mówił przygotowując i wrzucając kolejne dodatki na patelnię.

Po chwili wszystko było gotowe i Sam nałożył dwie porcje i usiadł przy stole podając jeden z talerzy Clarissie.
- Mam też jedno pytanie, prócz kwalifikacji naukowych posiadasz jakieś doświadczenie terenowe ?
Image
Image
GG: 447116
Awatar użytkownika
Oto'reekh
Administrator
 
Posty: 2726
Rejestracja: 3 Gru 2008, o 15:40

Re: [Muunilinst] Centrum Rekrutacyjne Imperium

Postprzez Lasha Retta » 20 Lut 2010, o 18:54

- Niezbyt duże - powiedziała Clarissa. - Czasami zdarzało się przeprowadzać jakieś badania w terenie, ale było to na zasadzie przeprowadzki z jednego laboratorium do drugiego. Od brudnej roboty mieliśmy służby bezpieczeństwa i agentów do pracy w terenie... - Arkanianka przerwała na chwilę, jakby pogrążając się w zadumie - Raz musiałam polecieć sama na Korelię, żeby odebrać wyniki badań. To była chyba moja "najpoważniejsza" typowo terenowa misja. A tak nawiasem, to całkiem dobra ta jajecznica.
Parva scintilla magnum saepe excitat incendium.
Mała iskra często wywołuje wielki pożar.
GyGy: 5750522
Postać główna
Image
Postaci poboczne
Image
Image

Image
Awatar użytkownika
Lasha Retta
New One
 
Posty: 217
Rejestracja: 7 Gru 2009, o 22:55
Miejscowość: Maastricht

PoprzedniaNastępna

Wróć do Muunilinst

cron