Content

Pojazdy

TIE/In interceptor

TIE/In interceptor

Postprzez Mistrz Ind'yk » 29 Lut 2012, o 02:00

Image


Producent:
Sienar Fleet Systems

Historia:
Myśliwiec przechwytujący serii TIE, znany powszechniej jako Interceptor, powstał na zamówienie Imperialnej Floty na kilka lat przed Bitwą o Yavin. Docelowo miał zastąpić podstawowy myśliwiec TIE/ln w roli maszyny przewagi przestrzennej, jednak ze względu na różnego rodzaju trudności nie był on w stanie wyprzeć całkowicie swojego poprzednika. Tym samym starano się wprowadzać przynajmniej niewielkie ilości tych maszyn na stan większości skrzydeł myśliwskich. Pozwalało to załogom i obsłudze technicznej zapoznać się z nowym modelem oraz wydatnie wzmocnić potencjał bojowy tych grup. Dzięki standaryzacji podzespołów całej serii maszyn typu TIE, proces aklimatyzacji odbył się bez zgrzytów i Interceptory szybko zagościły w Imperialnym porządku bitwy. Niestety, ze względu na znaczne obciążenie, zakłady SFS nie były w stanie sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na ich najnowszy myśliwiec. Przez to w momencie bitwy o Endor niecałe dwadzieścia procent ogółu Korpusu Myśliwskiego zostało przezbrojone na Interceptory. Jednak nawet tak niewielka zdawałoby się liczba wystarczyła, by zadać lwią część strat rebelianckim maszynom podczas wyżej wspomnianej bitwy.
Przez następne lata wojny sytuacja nie uległa poprawie i przechwytujący TIE/In nadal występował w ograniczonych ilościach, najczęściej przypisywany do elitarnych skrzydeł myśliwskich. Polityka floty imperialnej, wprowadzona ze względu na kurczące się możliwości produkcyjne, spodowowała zwiększenie ilości Interceptorów. Po prostu zrezygnowano w większości z produkcji podstawowego modelu TIE na rzecz myśliwca przechwytującego. Obecnie, po wielu latach od wprowadzenia do linii, ziściło się marzenie admirałów i Interceptor stał się podstawowym myśliwcem serii TIE w składzie floty Resztek Imperium, gdzie nadal jest groźnym przeciwnikiem i spędza sen z powiek wrogim pilotom.


Uzbrojenie:
Myśliwiec fabrycznie uzbrojony jest w cztery działka L-s9.3 produkowane ekskluzywnie dla nowej generacji maszyn serii TIE przez SFS. Dysponują one większą mocą i skuteczniejszym zasięgiem strzału od modelu L-s7.2, znajdującym się na uzbrojeniu podstawowych myśliwców TIE/ln. Działka zostały rozmieszczone na przedzie maszyny, na czubkach zaostrzonych baterii słonecznych myśliwca. Układ ten pozwala na wyjątkowo silne nasycenie ogniem przedniej strefy ostrzału maszyny. Całość systemów uzbrojenia współpracuje z układem celowniczym T-s9a i zestawem sensorów S-c4.1 multi-range TAG, pozwalając pilotowi Interceptora na ostrzeliwywanie celu z niemal chirurgiczną precyzją.
Z czasem wersja bazowa uzbrojenia zaczęła podlegać modyfikacjom. Działka laserowe na końcówkach skrzydeł były zastępowane przez działka blasterowe, które oferowały większą szybkostrzelność na bliskim dystansie. Zrezygnowano tym samym z siły ognia i większej uniwersalności baterii działek L-s9.3 oraz zmniejszono zasięg, w którym myśliwiec może otworzyć skuteczny ogień. Problem ten próbowano częściowo zaradzić zamontowaniem dwóch L-s9.3 w standardowych mocowaniach pod kokpitem. Niestety było to mało praktyczne rozwiązanie, ze względu na znaczne obciążenie pracującego już na pełnej mocy pokładowego reaktora I-s3a. Z tego też powodu część bardziej doświadczonych pilotów albo przezbrajała swoje Interceptory w klasyczny układ uzbrojenia, albo rezygnowała z działek pod kokpitem. Ostatnie modele myśliwca zostały zaopatrzone w dwa zewnętrzne zaczepy, pod które można było podwiesić różnego rodzaju systemy uzbrojenia. W tym wypadku piloci mogli wybierać wśród szerokiego asortymentu pocisków kierowanych, wyrzutników flar i dipol zakłócających czy też bomb kierowanych lub swobodnego lotu.

Systemy Obronne:
Pierwotnie Interceptory były całkowicie pozbawione jakiejkolwiek ochrony. Mocno iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa miało dawać wykonane ze stopu tytanu opancerzenie kokpitu. Niestety, w praktyce nawet pojedyncze trafienie z militarnej klasy działka laserowego potrafiło zniszczyć maszynę lub wyłączyć ją trwale z walki. Wiele lat nic nie poczyniono w kwestii zwiększenia poziomu ochrony maszyny. Dopiero ciężkie straty, jakie poniósł Korpus Myśliwców w starciu z rebeliantami i później Nową Republiką, zmusił konstruktorów do wprowadzenia oczekiwanej z utęsknieniem modyfikacji. Interceptor uzyskał pokładowy generator pola siłowego. Od tego momentu piloci maszyn już nie kończyli swojej kariery w efektywnej eksplozji po jednym trafieniu. Tym samym zmodyfikowane myśliwce ponownie wskoczyły do czołówki najlepszych maszyn w galaktyce.

Napęd:
Od początku serii głównym układem napędowym Interceptora stanowił podwójny silnik jonowy P-s5.6, mocno podrasowany i ulepszony następca legendarnego P-s4. Ogromne przyspieszenie i prędkość maksymalna pozwalały Interceptorom dzierżyć palmę pierwszeństwa wśród najszybszych maszyn w galaktyce. Ze względu na lekką i zwartą konstrukcję, silniki myśliwca dysponowały sporą nadwyżką mocy, dzięki której mimo upływających lat Interceptory nadal klasyfikują się w ścisłej czołówce myśliwców przechwytujących. Jedyną istotną wadą jest brak fabrycznie montowanego napędu hiperprzestrzennego, co ogranicza maszynę do operowania na krótkich dystansach.

Charakterystyka lotu:

Interceptor nigdy nie wybacza błędów, jest narowistą maszyna, która toczy nieustajacą walkę z pilotem. Latanie tym myśliwcem przypomina siedzenie okrakiem na rakiecie. Ogromna moc, którą generuje silnik P-s5.6, jest trudna do okiełznania i ciągle próbuje wyrwać się spod kontroli. Dlatego też piloci Interceptorów są pewną specyficzną grupą ludzi, obdarzonych nieprzeciętnymi umiejętnościami i wyjątkowym zacięciem. Najważniejszym jest, by pamiętać, że myśliwiec jest piekielnie szybki i równie zwrotny, przez co balansuje ciągle na granicy niestabilności. Potrafi kręcić kółka względem większości swoich przeciwników. W połączeniu z niewielkim profilem stanowi wyjątkowo irytujący cel, który z uporem godnym maniaka nie chce dać się uchwycić układom celowniczym.
Tak jak każdym przedstawicielem serii TIE, latanie nim w atmosferze można uznać za skłonności samobójcze. Myśliwiec ma ku temu zbyt delikatną konstrukcję i zbyt potężną jednostkę napędową, co najczęściej skutkuje rozpadnięciem się maszyny, w trakcie karkołomnych manewrów. Niestety wymogi dowództwa nie zawsze pokrywają się z realizmem i w większości misji w atmosferze piloci zamiast ścierać się z przeciwnikami, skupiają się na walce ze sterami, mając przeświadczenie, że niebezpieczniejszą jest dla nich ich własna maszyna, niż myśliwce wroga.

Taktyka użycia:
Interceptor jest dokładnie tym, na co wskazuje nazwa, czyli myśliwcem przechwytującym. Jest zbyt delikatny by uczestniczyć w misjach stricte szturmowych, nawet późniejsze modele wyposażone w generatory tarcz unikały tego rodzaju zadań. Nie chodzi tutaj o fakt, że moc pola siłowego jest zbyt słaba, piloci Interceptorów po prostu nie są szkoleni do tego typu działań. Rolą maszyn przechwytujących jest wywalczenie dominacji w przestrzeni, rozerwanie ochronnego parasola myśliwskiego przeciwnika i wybicie otworu, przez który wtargną bombowce lub maszyny drugiego rzutu. To zmora wrogich myśliwców i nemezis bombowców. Dzięki swojej prędkości Interceptory potrafią przechwycić niemal każdą maszynę w galaktyce i związać ją walką do momentu nadejścia posiłków. I choć zazwyczaj nie jest to konieczne, myśliwiec dysponuje wystarczającą siłą ognia by poradzić sobie z większością zagrożeń.
Trzeba też pamiętać o typowych wadach maszyn rodziny TIE. Pilot dysponuje dosyć ograniczonym polem widzenia; właściwie jedyne, co może dobrze obserwować, to kierunek w którym leci. Przez to wśród Imperialnych pilotów często dochodzi do fiksacji na celu, czyli do tak mocnego skoncentrowania się na ściganym obiekcie, że ignorowane zostaje wszystko co dzieje się dokoła maszyny. Potężne martwe pole obserwacji nie wpływa dobrze na statystykę przeżywalności pilotów. Dlatego formacje maszyn typu TIE ciągle są w ruchu, maszyny bez przerwy zmieniają położenie, tym samym starając się obserwować jak największą przestrzeń. Do społu ze sprawnie działającą kontrolą operacji z macierzystej jednostki lub bazy, pozwala to na stosunkowo skuteczne operowanie. Dzięki temu też Imperialni piloci są zdecydowanie lepiej wyszkoleni w sztuce latania w formacji od swoich przeciwników. Podczas gdy rebelianci są bardziej nastawieni na indywidualne umiejętności każdego z pilotów (przez co mocno kuleje u nich działanie w grupach), ich Imperialni odpowiednicy są znani ze zwartych formacji i wyjątkowej dyscypliny podczas walki. Kluczem jednak do tego jest dobra współpraca z ośrodkami kontroli i dowodzenia.
Do wad należy zaliczyć także sporą paliwożerność Interceptorów. Myśliwce te połykają paliwo w zastraszającym tempie, co jest ceną za doskonałe osiągi silników P-s5,6. Skutkuje to mniejszym czasem operacyjnym w jakim Interceptory mogą przebywać w strefie walki. Również brak systemu podtrzymywania życia bywa problematyczny. Piloci zmuszeni są do ciągłego noszenia szczelnych kombinezonów, wyposażonych we własne układy tlenowe. Patrząc z drugiej strony, to dzięki tym niedogodnościom pilot maszyny typu TIE ma statystycznie większe szanse na przeżycie podczas katapultowania od swoich odpowiedników z Nowej Republiki.

Podsumowując, Interceptor jest zwinny jak jaszczurka i ostry jak przecinak.

Image



Niniejszą pracę zawdzięczamy Shasowi, który podjął się tematu i sam zaofiarował swoje pióro. Projekt ilustracjami dopełnił oczywiście Kelan Navarr, a ja zająłem się sprawami stylistycznymi i "wydawniczymi". Spodziewajcie się więcej ;) .
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Wróć do Pojazdy

cron