Content

Bitwa o Coruscant

[Bitwa o Coruscant] Podmiasto

[Bitwa o Coruscant] Podmiasto

Postprzez Mistrz Gry » 27 Wrz 2012, o 11:44

BIORĄCY UDZIAŁ W QUEŚCIE
Gracze:

Alicia Gersen
Darren Selzen
Yartus Criss
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Bitwa o Coruscant] Podmiasto

Postprzez Mistrz Gry » 27 Wrz 2012, o 21:59

W chwili, gdy imperialne okręty wlatywały do systemu i rozpoczynały ostrzał floty broniącej republikańskiej stolicy, życie w najniższych partiach Coruscant nadal toczyło się swoim dawnym rytmem. Nie dochodziło tutaj ani wycie syren alarmowych, ani nawet charakterystyczny wizg bliźniaczych silników jonowych myśliwców TIE, które pojedynczo zaczynały krążyć nad budynkami wywołując w mieszkańcach planety przerażenie. Mówiąc krótko, o ataku nikt nie wiedział.
Jeszcze. Jeśli wszystko pójdzie źle, niedługo szturmowcy pojawią się i tutaj.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Bitwa o Coruscant] Podmiasto

Postprzez Alice » 29 Wrz 2012, o 21:12

Jasnowłosa znajdowała się w dolnych partiach miasta w którym się wychowała. Ba, w sumie to nawet nie były dolne partie. Bylo to coś w rodzaju slumsów, miejsca, w których bieda była zbyt biedna, aby pokazać się w całej swojej krasie. W sumie Promyczek bardzo rzadko tutaj zaglądała, gdyż zwykle wolała już docierać do dolnych partii miasta, a stamtąd dalej, wyżej.
Dziewczyna czuła, że coś dziwnego wisi w powietrzu. Choć tak naprawdę wszystko wyglądało tutaj jak zawsze. Alicja niemniej czuła, że coś się zacznie dziać.
Image
Awatar użytkownika
Alice
Gracz
 
Posty: 387
Rejestracja: 27 Lut 2012, o 14:43

Re: [Bitwa o Coruscant] Podmiasto

Postprzez Darth Slotharius » 30 Wrz 2012, o 19:03

Mimo że na najniższe poziomy Coruscant wieści o ataku imperium jeszcze nie dotarły i życie tu nie wyglądało ani odrobinę gorzej niż zwykle, Yartus doskonale wiedział co się dzieje. Niewidomy młodzieniec rasy miraluka nie widział w ten sposób co większość humanoidów i chyba dzięki temu często dostrzegał znacznie więcej. Od kilku godzin miasto kipiało strachem. Panika i zdezorientowanie wypełniały ulice wyższych poziomów a aura bólu i przelewanej na orbicie krwi bez problemu docierała do Yartusa nawet tu w Podmieście.
- Wielkie miasto oszalało ze strachu... - Wyszeptał młodzieniec sam do siebie - Wysoko w górze wielkie zło przynosi śmierć... Starzec będzie wiedział co robić - Stwierdził nieco tajemniczo. Samotność sprawiła że mówienie do siebie stało się dla Crissa całkowicie naturalne. Jedyną osobą, z którą Yartus od czasu do czasu rozmawiał był ów tajemniczy Starzec. Do niego to skierował swoje kroki Criss po opuszczeniu swojej kryjówki. Po wyjściu z zaułka, kilka minut później, wyczuł jednak obecność kogoś nieznajomego. Aura Alicji wydała się młodzieńcowi jakby niepasująca do wszystkiego co wyczuwał wokół. Ostrożnie zbliżył się tak by dziewczyna go nie zobaczyła... Przynajmniej nie od razu.
Postać główna
Image
Postacie poboczne
Image
Image
Image

Image
gg:3263951
Awatar użytkownika
Darth Slotharius
New One
 
Posty: 518
Rejestracja: 7 Gru 2008, o 20:54

Re: [Bitwa o Coruscant] Podmiasto

Postprzez Alice » 1 Paź 2012, o 23:31

Jasnowłosa, choć czuła niepokój, starała się go jakoś stłumić. Ot, po prostu swoje wszelkie fanaberie, jak je nazywała, odrzuciła gdzieś daleko w kąt. Kiedy tak szla ulicami najgorszej dzielnicy Coruscant musiała przeciskać się przez poruszone tłumy. Tak więc nie tylko Promyczek odczuwał niezidentyfikowany dla niej niepokój. Skąd on się wziął? Dlaczego ogarnął nie tylko ja, ale i innych znajdujących się w podmieście? Tego nie wiedziała.
Kiedy to przechodziła obok jednego z przechodniów, chłopaka o dziwnej fizjonomii i czerwonych włosach, zatrzymała się na chwilę. Czy to niespotykana barwa włosów czy też to co mówił zwróciło uwagę Alicji? Tego nie wiedziała. Niemniej po tym co usłyszała, odważyła się zapytać napotkanego młodego przechodnia:
- O czym ty mówisz? Wielkie miasto oszalało ze strachu? - zapytała nieco zdziwiona - Co to znaczy? - dziewczyna nie chciała tego po sobie pokazać, ale była pełna napięcia i oczekiwała z niepokojem na odpowiedź. Demony, schowane gdzieś głęboko w podświadomości, powoli zaczynały znowu wypływać na światło dzienne.
Image
Awatar użytkownika
Alice
Gracz
 
Posty: 387
Rejestracja: 27 Lut 2012, o 14:43

Re: [Bitwa o Coruscant] Podmiasto

Postprzez Darth Slotharius » 3 Paź 2012, o 14:27

Jeżeli Alicja oczekiwała jakiejś konkretnej odpowiedzi, reakcja Yartusa musiała okazać się dla niej niemałym zaskoczeniem. Chłopak spojrzał tylko w górę i wskazując ręką w kierunku, gdzie na wyższych poziomach widać było niebo wyrzucił z siebie.
- Tam w górze wielka bitwa zbiera krwawe żniwo - W jego głosie nie dało się wyczuć strachu czy niepewności, a jednak głos ten, jak często, zdawał się należeć do kogoś innego - Wielkie miasto to wie, mimo że tego jeszcze nie dostrzegło... Czujesz to razem z innymi Jasnowłosa? - Widząc a raczej wyczuwając zdezorientowanie dziewczyny dodał tylko - Starzec wytłumaczy... - To powiedziawszy chwycił nieznajomą za rękę i pociągnął w bok ulicy. Nie wiedział dlaczego ale coś mówiło mu że los dziewczyny od momentu, w którym ją spotkał będzie związany z jego losem. Postanowił dopisać to do listy rzeczy, o które zapyta Starca. Najpierw jednak trzeba było się dostać do jego kryjówki. Gangi zajmujące większą część wyższych poziomów podmiasta stanowiły całkiem realne zagrożenie. Należało zatem skorzystać z nieco okrężnej ale za to mało znanej drogi.
- Tędy...- syknął wbiegając w jeden ze ślepych zaułków i kierując w stronę przymocowanej do ściany budynku drabiny...
Postać główna
Image
Postacie poboczne
Image
Image
Image

Image
gg:3263951
Awatar użytkownika
Darth Slotharius
New One
 
Posty: 518
Rejestracja: 7 Gru 2008, o 20:54

Re: [Bitwa o Coruscant] Podmiasto

Postprzez Alice » 4 Paź 2012, o 19:53

Pomyleniec? Szaleniec? A może skrzywdzone dziecko w młodzieńczych latach?
Takie myśli przeleciały przez główkę młodej Gersenówny kiedy to usłyszała dziwnego chłopaka. Choć wydawało się jej, że koleś gada bez sensu to jednak w tych słowach coś było. Alicja wszak czuła, że coś się dzieje. A chłopak jedynie potwierdził, że należy się obawiać.
Kiedy chwycił ją za rękę jasnowłosa w pierwszej chwili mocno opierała się aby iść z nim. Próbowała się wyrwać czy też dać kopniaka. Pomyleniec, a może do tego zbok? Kto wie. Dziewczyna jednym słowem stawiła opór kiedy była ciągnięta.
- Puść mnie! - zasyczała wściekle.
Niemniej po chwili jednak dała za wygraną i, choć niechętnie, dała się poprowadzić w jakąś wąską uliczkę, zgodnie z życzeniem chłopaka. Co teraz z nią się stanie?
Image
Awatar użytkownika
Alice
Gracz
 
Posty: 387
Rejestracja: 27 Lut 2012, o 14:43

Re: [Bitwa o Coruscant] Podmiasto

Postprzez Darth Slotharius » 7 Paź 2012, o 01:06

- W górę... - Mruknął młodzieniec nie zwracając w ogóle uwagi na opór Alicji - Wysoko droga, którą nie chodzą źli - Prawie wykrzyczał niezrozumiale. Wyczuwając wahanie dziewczyny przystanął spróbował wczuć się w jej emocje. Dziewczyna była zaniepokojona - to było widoczne jak na dłoni, nawet dla niewidomego Yartussa. Czy powoli zaczynała współodczuwać strach jakim emanowało całe miasto?
- Starzec mieszka tam... Wysoko - Powiedział starając się wyrazić jak najbardziej zrozumiale - Starzec jest bardzo mądry... U niego będziemy bezpieczni. On ma odpowiedzi... - Chłopak rozemocjonowany odwrócił się w stronę drabiny i zaczął się wspinać w stronę schodów przeciwpożarowych znajdujących się kilka metrów wyżej. Dał za wygraną w końcu dziewczyna była mu całkiem obca i tylko szaleniec mógłby tak po prostu zarządzać zaufania. Yartus Criss może był skomplikowany, może nawet nieżyciowy ale pomimo całej swojej "dziwności" na pewno nie był szaleńcem...
- Niebezpieczeństwo nadchodzi.. otacza nas i zaciska wokół naszych szyi swoje dłonie. Niebezpieczeństwo całkiem inne niż to, które nieznajoma zna z ulic wielkiego miasta. Nie znam Cie córko pustki ale coś mówi mi że powinnaś iść ze mną...
Postać główna
Image
Postacie poboczne
Image
Image
Image

Image
gg:3263951
Awatar użytkownika
Darth Slotharius
New One
 
Posty: 518
Rejestracja: 7 Gru 2008, o 20:54

Re: [Bitwa o Coruscant] Podmiasto

Postprzez Alice » 10 Paź 2012, o 23:45

Chłopak nadal mówił dla Alicji jak popieprzony. Do takiego wniosku doszła dziewczyna. W sumie postanowiła nie zwracać już uwagi na jego słowa. Próbowała z nim jakoś porozmawiać, ale bezskutecznie. Przynajmniej takie miała wrażenie. Tymczasem młokos postanowił wspiąć się na górę. Do tego całego Starucha, Starca, czy jak go zwało dziecko. Niewidomy postanowił wspiąć się drabinką do schodów przeciwpożarowych. Dziewczyna miała opory, aby podążyć za nim. Niemniej zostały one dość szybko rozwiane.
Yartus zaprowadził naszą dwójkę w dość ciemne i odludne miejsce. Mimo że wydawało się, że nie ma tutaj oprócz naszych bohaterów żywego ducha, nasza jasnowłosa usłyszała coś za plecami. Coś jakby chrzęst. Dziewczyna zdębiała i przystanęła. Przez chwilę przez jej ciało przebiegł zimny dreszcz. Niepokój wzrósł.
Alicja przystanęła i zaczęła rozglądać się nerwowo po bokach. Niemniej nie zauważyła nikogo .. jeszcze. Po kilku minutach dało się usłyszeć pijacki śmiech. Ale to w oddali.
Tymczasem w najniższych częściach Coruscant można było się natknąć na innego typu niebezpieczeństwa niż ludzie czy tez inne rasy myślące. Bestie niczym nie przypominające nic co żyje, często używanych jako niewolników. Coś co chrzęsnęło ponownie się odezwało w niezrozumiałym dla naszych bohaterów języku. Po chwili dało się zobaczyć wielkie ciało o jasnej skórze, przypominające żywe trupy bez oczów, warg, a z ostrymi zębami. Do tego postura Cthona była dość spora.
I oto taki przystojniak zbliżał się do naszych bohaterów. Głownie jego celem w pierwszej kolejności była Alicja, która znajdowała się na dole.
Image
Awatar użytkownika
Alice
Gracz
 
Posty: 387
Rejestracja: 27 Lut 2012, o 14:43

Re: [Bitwa o Coruscant] Podmiasto

Postprzez Mistrz Gry » 18 Paź 2012, o 22:47

Ogromna sylwetka powoli wynurzała się z mroku, ukazując swoje przeraźliwe oblicze. Każdy, kto choć trochę znał ciemności najniższych partii Coruscant, nie czekałby nawet na finał tej sceny. Każda taka osoba już uciekałaby najdalej, jak tylko potrafi. Tymczasem dwójka młodych osób zastygła w bezruchu, obserwując dziwną istotę.
- Yyyyyyyeeeeee... - wykrztusił z siebie Cthon. - Eeeeeeeeyyyyyyyyy...
Podczas drugiego dźwięku istota wydała z siebie odwrotność poprzedniego. Po chwili wokół Alicii i Yartusa rozległa się mała symfonia, złożona z długich "eeeee" i basowych "yyyyy". Z mroku zaczęły wyłaniać się kolejne sylwetki Cthonów. Najwyraźniej takie zbiorowisko niebezpiecznych obcych zaalarmowało wszystkich innych mieszkańców tego miejsca, gdyż dwójka młodzieniaszków stała w kompletnie opustoszałej dzielnicy.
Ciemność, przerywana tylko wielkimi, białymi sylwetkami, cisza, przeplatana tylko coraz głośniejszymi i coraz liczniejszymi pomrukami.
- Yyyyyeeeeeee.... yyyyyyyyyyyeeeeee...eeeeeeeeeeeeeeyyyyyyyy....eeeeeyyyyeeeee....
Prawie normalny dzień w corustańskim podmieście.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Bitwa o Coruscant] Podmiasto

Postprzez Alice » 21 Paź 2012, o 21:03

Jasnowłosa nie przypuszczała, że sprawy ułożą się tak niedobrze. Dziewczyna czuła, że coś znajduje się w tej okolicy. Dokładnie nie umiała powiedzieć co to jest. Jej obawy jednak zostały dość szybko rozwiane. Z mroku dało się słyszeć jęki, które nie przypominały jej niczego co do tej pory słyszała. Niepokój zaczynał wzrastać w panience Gersenównie.
Kiedy zaś zobaczyła przed sobą Cthona nie mogla się powstrzymać. Dziewczyna cicho krzyknęła ze strachu. Po chwili jej przerażenie było większe, gdy zobaczyła, że tych paskudztw było więcej.
Tak więc nie zastanawiała się za bardzo. Nie zważała także na Yartusa.
- Chodu! - zdołała jedynie na nim wykrzyknąć. Jednocześnie chciała pierwsza dopaść drabiki i wydostać się jak najszybciej z podmiasta przed nawiedzonym dzieciakiem oraz bandą Cthonow nacierających na nich.

Lubię to panie gmie :D. Nie ma to jak uprzykrzyć biednym graczom życia :D
Image
Awatar użytkownika
Alice
Gracz
 
Posty: 387
Rejestracja: 27 Lut 2012, o 14:43

Re: [Bitwa o Coruscant] Podmiasto

Postprzez Mistrz Gry » 5 Lis 2012, o 21:40

O facecie czasem po prostu powiedzieć, że zachował się jak chuj. Bywa i tak, że określenie to całkowicie pasuje do kobiety, czego przykładem może być Alicia Gersen. Dziewczyna dopadła do drabinki i nie zważając na swojego małego towarzysza zaczęła uciekać. Z dołu słyszała tylko ostatnie kroki chłopaka, po czym jej myśli przerwał głośny krzyk Yartusa.
Chciała uciec za wszelką cenę, chciała uciec od zagrożenia, ale też od małego dziwaka, który przypałętał się do jej boku. Potok jej myśli przerwał kolejny okrutny wrzask chłopaka. Chciała uciec od potworów, od krzyków. Niestety te się nie kończyły, jakby potworne Cthony nie miały zamiaru zbyt szybko dobijać swej ofiary. Ostatecznie Alicii zachciało się uciec z całego podmiasta.
Niespodziewanie, gdy pod jej stopami milkły już agonalne wrzaski jej byłego towarzysza, zobaczyła, że właz prowadzący na wyższe poziomy miasta, został otwarty. To była jej szansa na spełnienie marzeń i zostawienie w tyle zagrożenia. Ruszyła dalej i wydostała się ze znienawidzonych rejonów miasta. Znalazła się na ulicy będącej umowną granicą między podmiastem a wyższymi dzielnicami. Miała szansę na coś więcej.
Dookoła młodej kobiety panował totalny chaos. Wszyscy gdzieś biegli, szarpiąc się nawzajem. Wyglądało na to, że na ulicach zapanowało zupełnie bezprawie.

Kliknij, aby zobaczyć wiadomość od Mistrza Gry
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Bitwa o Coruscant] Podmiasto

Postprzez Alice » 9 Lis 2012, o 00:40

W dolnych partiach Coruscant liczyło się jedno - wygrywają najsilniejsi. Młoda Gersenówna tą lekcję uzyskała już od najmłodszych lat. Tak więc kolejny raz zastosowała zasady, które wpoiła jej ta planeta.
Nawet nie obejrzała się na dół kiedy wychodziła po drabince. Dzieciaka, który coś bełkotał nie obchodził ją za wiele. Jeśli nie był wystarczająco silny, nie przetrwa. Najwidoczniej nie był. Dziecko wpadło na dół, wprost w łapska Cthonów.
Kiedy Alicja usłyszała na dole krzyki Yartusa jedyni skrzywiła się. Zdała sobie sprawę co się stało, ale nie obejrzała się na dół, ani nie zwolniła kroku i parła ku górze. Byle dalej od kanałów.
Kiedy wreszcie udało się jej wyjść na górę poczuła najpierw niewyobrażalną radość. Wreszcie na powierzchni! Dziewczyna szybko się zorientowała, że dzieje się coś złego. Yartus nie mylił się. Dookoła jasnowłosej panował chaos i panika. Wszyscy uciekali gdzieś, potykali się o siebie, walczyli.
Alicja w pierwszej chwili była zdezorientowana i nie wiedziała co ma zrobić. Odskoczyła czym prędzej od kanałów, uważając jednocześnie, aby nie zostać przypadkowo zraniona czy zaatakowana. W tym gąszczu osób starała się uniknąć wszelkich rzeczy, które mogły ją zranić albo w inny sposób zrobić coś niedobrego. Postanowiła znaleźć jakieś miejsce do ukrycia. Co mogło okazać się trudne ze względu na panujący chaos.
Image
Awatar użytkownika
Alice
Gracz
 
Posty: 387
Rejestracja: 27 Lut 2012, o 14:43

Re: [Bitwa o Coruscant] Podmiasto

Postprzez Mistrz Gry » 9 Lis 2012, o 22:00

Dzielna dziewczyna przemierzała granicę dzielnic Coruscant w poszukiwaniu bezpieczeństwa i schronienia. Szła przez tłum umiejętnie omijając groźniejszych i rozszalałych osobników, wykorzystując swoje wieloletnie doświadczenie w przetrwaniu w tych rejonach. Nie zwracała na siebie uwagi, nie była ani za cwana ani zbyt nieporadna, była częścią zgrai ludzi, których opanował chaos.
Wszystko szło dobrze aż do momentu, w którym zaczęło iść źle...

Źle zaczęło iść w: [Bitwa o Coruscant] Dolne Partie Miasta
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02


Wróć do Bitwa o Coruscant

cron