Jeden ze szturmowców stojących przy włazie do podziemnego bunkra wskazał na dwójkę przebierańców domagając się zameldowania. Drust dość błyskotliwie wskazał na swój hełm i poinformował o awarii komunikatora. Chwilę później właz otworzył się z sykiem zasysanego powietrza.
- No Sato, pierwsza przeszkoda za nami. - mruknął cicho Ziggy.
Dwoje przebranych republikańskich komandosów zaczęło schodzić pojedynczo po drabinie w dół. Pierwszy stopę na durastalowej podłodze bunkra postawił Drust. W pierwszym pomieszczeniu było pusto, jednak pojawił się inny problem. Z okrągłego hallu wychodziły dwie drogi. Jaspar i jego towarzysz musieli zdecydować co robić dalej.
- Mamy dwa wyjścia. Albo każdy z nas wybiera jedną drogę, penetrujemy podziemia na ile się da i wracamy, albo razem wybieramy któryś kierunek. - rzekł Ziggy - No tak, jest jeszcze trzecia opcja. Zawsze możemy wrócić do góry.
Oczywiście wariant trzeci miał się nijak do poleceń Crow-Lloyda. Było też bardzo prawdopodobne, że tak szybki powrót na powierzchnię dwóch szturmowców może okazać się podejrzany. Nagle z sąsiedniego korytarza słychać było równomierne stukanie maszerujących żołnierzy Imperium. Zapewne było ich minimum sześciu...
- No Sato, pierwsza przeszkoda za nami. - mruknął cicho Ziggy.
Dwoje przebranych republikańskich komandosów zaczęło schodzić pojedynczo po drabinie w dół. Pierwszy stopę na durastalowej podłodze bunkra postawił Drust. W pierwszym pomieszczeniu było pusto, jednak pojawił się inny problem. Z okrągłego hallu wychodziły dwie drogi. Jaspar i jego towarzysz musieli zdecydować co robić dalej.
- Mamy dwa wyjścia. Albo każdy z nas wybiera jedną drogę, penetrujemy podziemia na ile się da i wracamy, albo razem wybieramy któryś kierunek. - rzekł Ziggy - No tak, jest jeszcze trzecia opcja. Zawsze możemy wrócić do góry.
Oczywiście wariant trzeci miał się nijak do poleceń Crow-Lloyda. Było też bardzo prawdopodobne, że tak szybki powrót na powierzchnię dwóch szturmowców może okazać się podejrzany. Nagle z sąsiedniego korytarza słychać było równomierne stukanie maszerujących żołnierzy Imperium. Zapewne było ich minimum sześciu...