Content

Archiwum sesji

O gryzieniu i głosach w głowach

Sesje zakończone/zamknięte.

O gryzieniu i głosach w głowach

Postprzez Mistrz Ind'yk » 21 Mar 2012, o 00:26

Stolik ten został spowodowany stwierdzeniem tej samej diagnozy przez jakiś dziwny program Avienowi i mi. Skoro się już tak złożyło to... nie chce mi się pisać wstępu. Avien - zero zasad :D .
Edit - takim samym wynikiem pochwaliła się także Alicia, więc... szalejemy :twisted: .


Wymioty spadły na ziemię z niesmacznym pluśnięciem. Nie warto przytaczać ich składu, choć trzeba przyznać, że były mocno zakrapiane alkoholem. Inygo otarł usta, starając się zachować resztki godności, co ciężko byłoby mu zrobić z kawałkami przekąski na brodzie. Spróbował wciągnąć do płuc potężny haust, lecz w tym momencie usłyszał odgłos krztuszenia się. Odwrócił głowę i zobaczył, że za murkiem leży jakaś kobieta. Najwyraźniej dotarła w to miejsce z tym samym zamiarem co Beviin, choć z ciężką sytuacją poradziła sobie z mniejszą gracją - innymi słowy leżała właśnie w kałuży rzygowin, którą ustawicznie zasilała.
- Piiiiiknie... - Inygo czknął podczas swojego komentarza do zastałej sceny.
- Beviin, czy ty znowu podziwiasz zarzyganą laskę? - głos Zostata był wyjątkowo zniecierpliwiony. Robot przerabiał już to nie raz, ale nadal nie mógł pojąc co mogło pociągać jego towarzysza w takich widokach.
- Hej, nie mów... - miał zamiar zaprzeczyć automatycznie Inygo, lecz kolejne głośne czknięcie powstrzymało go w porę. - W sumie racja, aleeeee... ale popatszz jak się uzewnętrznia kobitka!
- Ty debilu, ona uzewnętrznia swój obiad, a nie siebie samą! - tym razem droid nie wytrzymał. Jego cierpliwość zaprogramowana w obwodach zaczęła poddawać się oprogramowaniu robota bojowego.
- Te, gwoździu, odwal się ode mnie w końcu... czemu sobie ode mnie nie pójdziesz!? - narzekanie Inygo poniosło się na wielką odległość. Próbując zamachnąć się ręką na tył własnej głowy, były pirat stracił równowagę i przewrócił się do przodu. Zawisł na murku, przez który poprzednio obserwował swoją wybrankę. Wpatrywał się przez chwilę w mur, na którym widać było plamę krwi z jego rozkwaszonego nosa, po czym rzucił: - Ha, poszedłeś sobie w końcu, puszko!
- Nie raczej, nie - powiedział zgryźliwie Zostat 4. - Po prostu nastała moja kolej na oglądanie tego twojego "piękna".


Czuj się nieskrępowany :P .
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Re: O gryzieniu i głosach w głowach

Postprzez Avien Matiias » 22 Mar 2012, o 00:08

Od miesięcy nie miał okazji się urżnąć w trupa, więc korzystając z "wolnego" wybrał się do jednego z takich lokali. Postępując w stronę wejścia baru pociągnął nosem. Na jego bladej gębie odmalował się grymas obrzydzenia. Nadepnął na głowę jakiejś obrzyganej damy.
- Oj wdepnąłem w gówno... - Rzekł wesoło, przyciskając podeszwę do skroni kobiety, tak aby wymiociny wysmarowały całą jej twarz.
- Tego mi było trzeba... - Rzucił pod nosem uśmiechając się. Odpychając dość mocno każdego kto stał mu na drodze, dotarł do lady. Drapieżnie rozglądnął się dookoła, po czym mruknął do barmana.
- Dwa mocne... cokolwiek... - Barman leniwie złapał za dwie szklanki napełnił je jakąś niebieską mazią, w dodatku lekko świecącą. Zanim zdążył je postawić, Avien wyrwał mu z rąk oba naczynia. Jednego wychylił na miejscu, przy czym wykrzywił się okropnie.
- Co to kurwa jest?! Dawaj jeszcze dwa... - Machnął ręką pośpieszająco. Barman otworzył szeroko ślepia widząc jak obie szklanki lewitowały za Matiias'em.
- Nie powinieneś się kryć troszkę? - Zapytał lokator umysłu Avien'a.
- A kto mi tu podskoczy? Nie rozśmieszaj mnie i zamknij mordę czy co tam masz... - Odpowiedział Matiias, idąc w stronę pewnego jegomościa który miał w głowie kawał metalu.
- Obczajasz tą obrzyganą? Nie twoja liga stary... choć muszę przyznać, że ma w sobie to coś. W sumie każda kobieta potrafi wydobyć z siebie piękny krzyk. - Zaśmiał się i jedna z lewitujących przy nim szklanek, podfrunęła pod nos Inygo.
- Jestem Avien i szukam kogoś do picia, a Ty wydajesz się lepszym towarzystwem niż reszta tego robactwa. - Kończąc mowę wskazał głową na resztę klienteli.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: O gryzieniu i głosach w głowach

Postprzez Mistrz Ind'yk » 22 Mar 2012, o 00:45

Inygo z wielkim grzmotnięciem w końcu przewrócił się zupełnie na drugą stronę i leżał teraz twarzą do góry. Sporo wysiłku zabrało mu ustalenie podstawowych płaszczyzn i zajęcie pozycji siedzącej. W tym momencie przed jego nosem pojawiło się piwo. Latające piwo.
- Te, śrubo, piwo widzę... - powiedział zaskoczony.
- To akurat nic dziwnego chlejusie!
- Ale to piwo lata - Inygo zaczął obserwować piwo z innych stron, jakby upewniając się, czy widzi naprawdę. - Koniec, kurwa, rzucam picie! - Jego mocne postanowienie musiało rozbawić Zostata, gdyż robot zaczął się szyderczo śmiać.
- Nie ma szans, wypijesz.
- Rzucam, nie piję.
- Ni chuja, zaraz wypijesz.
- Nie ma szans, rzucam, serio mówię...
- Inygo, kochany ty mój debilu zaraz to wypijesz i oboje o tym wiemy - powiedział nieprzekonany Zostat głosem pełnym politowania.
- Te pucho, powiedziałem - nie piję i już!
- Pijesz, pijesz, pijesz, pijesz, pijesz, pijesszzzzzz - droid nie dawał za wygraną, postanowiwszy zabawić się kosztem Beviina. Tymczasem Inygo zobaczył gościa, który zaproponował mu latające piwo i jego szczęka dosłownie spadła mu na pierś.
- Ja cie nie mogę... - powiedział i podziwiając nowego towarzysza, złapał za kufel i pociągnął pełnego łyka, zostawiając naczynie puste. Tymczasem Zostat, który nie wiedział co dzieje się z tamtej strony zaczął pytać.
- Co tam się dzieje? Pijesz?
- Co się pytasz, do jasnej cholery, kawałku gadającej stali - powiedział pretensjonalnie Inygo. - Przecież sam mówiłeś, że piję! - Po tych słowach, cały czas siedzą na ziemi wyciągnął rękę w stronę przybysza i powiedział niczym na spotkaniu anonimowych alkoholików: - Jezdem Inygo i lubię pić.
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Re: O gryzieniu i głosach w głowach

Postprzez Alice » 22 Mar 2012, o 01:25

Weszła do baru. Dzisiaj to ona postanowiła być gwiazdą wieczoru. Spod przymkniętych powiek obserwowała całe pomieszczenie oraz osoby znajdujące się w nim. A tak naprawdę szukała kolejnej swojej ofiary. Cóż, od jej ostatniego stosunku minęło ... dwie, może trzy godziny. To za dużo, o wiele za dużo. Jasnowłosa czuła przemożną chęć oddania się w kolejne męskie ramiona. Choć ... może niekoniecznie.
Gersenówna przeszła wolnym, sprężystym krokiem przez cale pomieszczenie baru. Kręciła swoimi biodrami, lawirowała między stolikami. Szukała wzroku mężczyzn. Niezależnie od rasy, wieku i wyglądu. Najlepiej tych dobrze ubranych, gdyż świadczyło to zapewne o pokaźnej ilości kredytów w kieszeni. Z średnim zainteresowaniem zwracała uwagę na zwykłych bywalców baru, jednostki raczej średnio zamożne siedzące zwykle przy jednym drinku. Pogardliwym spojrzeniem natomiast obdarzała pijaczyny, osoby, które leżały we własnych szczynach i rzygowinach. Takie również się znajdowały tutaj. Te zaś Alicja omijała szerokim łukiem. Nie chciała w sumie pobrudzić swojej kreacji, którą założyła specjalnie na okazję wyjścia. Była to czerwona, obcisła sukienka podkreślająca kształty dziewczyny. Miała ona dość głęboko wcięty dekolt, co sprawiało, że wzrok ludzi i nie ludzi zatrzymywał się właśnie na tym aspekcie ciała blondynki. Czerwona kreacja była dość krótka, jedynie zakrywała krągły tyłeczek i pokazywała dość długie nogi dziewczęcia. Na stopach Alicja miała wysokie buty dodatkowo dodające jej kilka centymetrów wzrostu. Jasne włosy poprzetykane platynowymi pasemkami rozpuściła swobodnie. Proste, długie włosy sięgały okolicy ramion. Kilka kosmyków niedbale wdarło się do je dekoltu.
Tak odziana dziewczyna przyszła wreszcie do baru. Rzuciła okiem na zasiadających przy ladzie. W sumie nie za długo żeby nie zwrócić na siebie uwagi zbytniej. Jeszcze nie pora, nie w tym momencie. Skinęła na barmana, aby ten ją obsłużył. Rzuciła pogardliwym spojrzeniem w stronę androida, który z hukiem spadł z jakiegoś krzesełka. Trwało to w zasadzie ułamek sekundy.
Po chwili jednak wróciła do czekania na zamówienie i lustrowania wszystkich siedzących przy barze.
Image
Awatar użytkownika
Alice
Gracz
 
Posty: 387
Rejestracja: 27 Lut 2012, o 14:43

Re: O gryzieniu i głosach w głowach

Postprzez Avien Matiias » 25 Mar 2012, o 15:20

Avien zaśmiał się i podał rękę Inygo, następnie szarpnął go do góry.
- To że lubisz pić, widać... - Wyszczerzył zęby, po czym sam opróżnił swój kufel. Zaraz po tym Matiias podsunął sobie krzesło, zasiadł na nim, opierając buciory na stole. Krwistooki lustrował pomieszczenie, czekając na nowego towarzysza picia, aż się sam usadowi.
- Jest coś ciekawego w tym smutnym jak pizda mieście? - Zapytał, a jego szkarłatne ślepia natychmiastowo wykryły niezłą sztukę w czerwonej kiecce przy barze.
- Te Inygo! Patrz na bar. - Wskazał głową były łowca, i machnął delikatnie ręką, co spowodowało delikatne rozsunięcie klienteli tak aby nie blokowali widoków.
- Są dwie opcje, skoro tu przylazła. Wali się jak domki na Taris, albo jest kurwą. - Zarechotał biorąc się za następny kufel, tajemniczej aczkolwiek mocnej mazi.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: O gryzieniu i głosach w głowach

Postprzez Mistrz Ind'yk » 25 Mar 2012, o 21:29

Szarpnięty do góry, Inygo wstał w niesamowicie zachwiany sposób. Stanął kiwając się we wszystkie strony, po czym obrał za cel krzesło stojące obok. Niestety siadł z wielkim hukiem na podłodze, lecz szybko podciągnął się i usiadł w odpowiednim miejscu. Po tych przygodach wyszczerzył zęby do swojego rozmówcy i odpowiedział:
- No jasne, że widać. Nie widać tylko po tych, co nie piją!
Gdy jego dziwny, nowy towarzysz pokazał mu nowo przybyłą kobitkę, nie zastanawiał się zbyt długo. Większość czasu zajęło mu przebycie wzrokiem drogi od czubków czerwonych butów, po końcówki farbowanych włosów.
- Co się mnie kurwa pytasz - powiedział, nie zauważając, że Avien o nic nie pytał. - Idę po piwo, ale mogę się dowiedzieć bezpośrednio od niej.
Po czym wstał i ruszył tunelem, który w jakiś sposób zrobił przed chwilą łowca. Gdy doszedł do baru, poprosił barmana i zamówił:
- Dziesięć następnych, byle szybko - rzucił krótko, a następnie zwrócił się w stronę dziewczyny. - Zastanawiamy się z kolegą, czy walisz się jak domki na Taris, czy jesteś kurwą. Wiesz może?
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Re: O gryzieniu i głosach w głowach

Postprzez Alice » 31 Mar 2012, o 20:17

Jasnowłosa czuła, że jest obserwowana. Albo przynajmniej tak się zdawało. Cóż, jej mniemanie mogło być mylne. Jednak czuła na swojej osobie intensywne spojrzenie czyiś oczów. Ciężko było jej z początku wyłapać dla kogo jest obiektem do gapienia się. Alicja zaczęła lustrować wzrokiem osoby znajdujące się przy barze. Wtedy też utrafiła na dwa czerwone punkciki wpatrujące się w nią z dość dużą natarczywością. Cóż, ślepka które się w nią tak wpatrywały były ... bezczelne. Posiadacz tych ślepi nawet nie spuścił wzroku, kiedy to Płomyczek wyłapał jego spojrzenie. Widać chłopak należał do dość pewnych siebie. A tacy podobali się Alicji. Dziewczyna uśmiechnęła się więc lekko. Poczuła także przyjemny dreszcz na ciele oraz wilgoć w okolicach krocza.

Ten przyjemny stał niestety dość krótko. Do momentu kiedy zobaczyła kto do niej idzie. Nie! Tylko nie on! Wszystko tylko nie ten przeklęty droid! Uśmiech spełzł z ust Alicji w jednej chwili. Niczym pęknięta bańka mydlana. Z dziewczyny zaczynały powoli ustępować uczucia jakie jej do tej pory towarzyszyły. Radość, dreszczyk i podniecenie zastąpiło obrzydzenie i niechęć do maszyny-człowieka.
Alicja mimo wszystko starała się nie pokazać swoich negatywnych uczuć kiedy ten podszedł do niej. Na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech, oznaczający w zasadzie wszystko. Starała się, mimo niechęci żywionej podświadomie do droida, przybrać dość sympatyczny wyraz twarzy. Który jednak znikł kiedy droid powiedział jej z tym co przyszedł. Jasnowłosa nie zastanawiała się za wiele. Szybko odwinęła swoją [prawą dłoń, która wylądowała na policzku droida O ile oczywiście ten się nie odchylił. Znajdujący się obok nich mogli usłyszeć charakterystyczny plask (o ile kupa żelastwa się nie uchyliła).
Image
Awatar użytkownika
Alice
Gracz
 
Posty: 387
Rejestracja: 27 Lut 2012, o 14:43

Re: O gryzieniu i głosach w głowach

Postprzez Mistrz Ind'yk » 9 Kwi 2012, o 20:38

Zaprawdę potężne było uderzenie Alicii i głośny był huk, który rozniósł się po barze. Nie tylko plasknięcie poniosło się wzdłuż lady, gdyż metalowe części głowy Inygo także dołożyły kilka ciekawych dźwięków do mlasku mięsa. Łeb Czerepa odleciał w bok tak mocno, że wydawało się, jakoby miał odpaść z długiej szyi cyborga. Były pirat odwrócił jednak twarz w stronę dziewczyny i spojrzał na nią przeciągle. W tym momencie barman przyniósł zamówienie, lecz bojąc się podejść do wściekłego mężczyzny, stanął w pewnej odległości.
Tymczasem mózg Inygo przetrawił odpowiednio informacje, które przekazała mu Gersen i odpowiedział.
- Podobasz mi się! - krzyknął z szerokim uśmiechem. - Jak chcesz, to wdepnij do naszego stolika!
Po czym bez ceregieli wyrwał wystraszonemu barmanowi tacę z piwami i ruszył do swojego towarzysza. Nie miał zbyt wielkich kłopotów, gdyż tłum nie chciał znaleźć się na jego drodze i odsunął się przezornie na boki. Gdy cyborg dotarł w końcu do celu, położył tacę na stole i rzucił krótko.
- Nie jest kurwą, po prostu często się kurwi - powiedział to tonem znawcy i psychologa, który właśnie rozgryzł kolejną skomplikowaną osobowość.
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Re: O gryzieniu i głosach w głowach

Postprzez Avien Matiias » 10 Kwi 2012, o 20:57

Avien wybuchł śmiechem widząc jak Inygo dostał w gębę. Ze śmiechu oparł głowę o blat i zaczął w niego także uderzać pięścią, nie przestając piać ani na chwilę. Podnosząc głowę ujrzał jak jego towarzysz picia zasiada ponownie.
- Co ty nie powiesz... - Rzekł z ledwością przez salwy śmiechu. Kiedy uspokoił się choć trochę wrócił do obserwacji nieznajomej w czerwonej kiecce. Po przerobieniu z nią 136 pozycji w myślach odezwał się:
- Przylezie tutaj? Albo inaczej. Przylezie na pewno, patrz! - Uśmiech Aviena zaostrzył się jeszcze bardziej, w dodatku jego wzrok stał się jeszcze bardziej penetrujący. Alicja mogła usłyszeć cichy głos w myślach. "No podejdź, nie gryzę do kości...". Matiias następnie złapał za kolejny kufel i przelał zawartość w przełyk.
- Patrz teraz na nią. - Rzekł do Inygo. - Jak tu nie przyjdzie to przynajmniej zobacz jak spanikuje słysząc moje słowa w łbie! - Po tych słowach Avien zaśmiał się gardłowo. Teraz naprawdę czuł, ze dobrym pomysłem były nauki w zakonie Sith, takie fajne rzeczy można wyprawiać. Ponownie wyłożył nogi na stół, przy okazji perwersyjnie machając językiem w stronę jasnowłosej.
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: O gryzieniu i głosach w głowach

Postprzez Alice » 17 Sie 2012, o 20:37

Cóż, jednym słowem w barze powstała mała scena. cóż, ten głupi droid nie musiał jej zaczepiać! Jeszcze na oczach tylu osób, które się znajdowały tutaj. Wtedy na pewno nie dostałby po gębie. Alicja rzuciła jedynie zimne spojrzenie wszystkim osobom, które spojrzały się na nią podczas tej sceny. Kilka mniej odważnych spuściło wzrok pod wpływem jej spojrzenia. Dziewczyna widać należała do tych, które posiadały silne osobowości.
Kiedy już jasnowłosa uporała się się z spojrzeniami znajdującymi się na sali rzuciła także okiem na stolik do którego podszedł nieokrzesany droid. Już miała rzucić a tamtą stronę spojrzenie pełne pogardy, ale wtedy ujrzała. JEGO. Tego, który spodobał się jej od momentu kiedy to weszła do baru. Alicja przystanęła i rzuciła czerwonookiemu wyzywające spojrzenie. Następnie zaczęła iść dość pewnym krokiem w kierunku stolika, gdzie siedzieli znienawidzony przez nią droid, a także ten od którego robiło się jej mokro w majtkach.
Kiedy już doszła do nich, nie zajęło jej to wcale długo czasu, zignorowała zupełnie Inygo. Natomiast obróciła się w stronę Sitha w taki sposób, aby chłopak mógł zobaczyć jej ponętne kształty schowane za dość mocno wydekoltowaną czerwoną sukienką. Nachyliła się nad stolikiem, tak że niesforne kosmyki opadły na jej twarz, zakrywając policzki. Część z nich wsunęła się jednak w dekolt, a szczególnie za sukienkę w miejscu w którym rozpoczynają się piersi. Dziewczyna uśmiechnęła się zalotnie i powiedziała do Aviena na ucho. Nachyliła się nad nim tak aby mu to szepnąć.
- Może zmienimy miejsce obcowania? - zagaiła wprost i bez żadnych wstępów.


Inek, widzisz odpisałam :P
Image
Awatar użytkownika
Alice
Gracz
 
Posty: 387
Rejestracja: 27 Lut 2012, o 14:43

Re: O gryzieniu i głosach w głowach

Postprzez Avien Matiias » 13 Paź 2012, o 23:17

Avien wręcz bezczelnie obserwował krągłości kobiety. Już od dłuższego czasu miał taką chcicę, że zerżnąłby banthę, a tutaj sama chce wleźć na niego najlepsza laska w tej dziurze.
W mało delikatny sposób chwycił Gersen za biodro i przysunął ją do siebie. Następnie dosłownie zaciągnął się jej zapachem, muskając ją nosem po szyi.
- Jak dla mnie to mogę cię tu na stole wziąć, ale jak wolisz. - Ni to warknął ni to mruknął do ucha Alicii. Zaraz po tych słowach jego ręce troszkę inwazyjnie zjechały niżej, zaciskając się na pośladkach kobiety w czerwonej sukni. Nawet gacie mu się jakieś ciaśniejsze zrobiły...
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: O gryzieniu i głosach w głowach

Postprzez Mistrz Ind'yk » 23 Paź 2012, o 18:22

- Bierz ją, ziomek! - powiedział głośno Inygo, słysząc odpowiedź Aviena. - Więcej piwa będzie dla mnie!
Ostatni krzyk spowodowany był widokiem kelnera, który niósł właśnie kolejne dziesięć kufli szlachetnego napoju. Tymczasem za plecami byłego pirata pojawiło się małe zamieszanie. Po chwili, nadal czekając na swoje zamówienie, Inygo usłyszał głos Zostata:
- Tej, zapijaczony nieudaczniku - zaczął zwyczajowo robot. - Chyba nie spodobało się komuś wasze zachowanie.
- No co ty nie powiesz, gwoździu - rzucił kąśliwie Beviin i odwrócił się w kierunku potencjalnego niebezpieczeństwa. Zobaczył grupę czterech Quarrenów, którzy wyraźnie zmierzali w ich stronę. Odwrócił się i wygodnie rozsiadł, patrząc w kierunku idącego kelnera. - Nie sraj do tego swojego metalowego kubła, nasz kolega jest magiem. Poradzi sobie.
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Re: O gryzieniu i głosach w głowach

Postprzez Avien Matiias » 23 Paź 2012, o 21:17

- Oczywiście... zawsze coś kurwa... - Burknął pod nosem odsuwając kobietę za siebie. Jego krwiste ślepia wwiercały się w okropne mordy nadchodzących zwłok.
- Po pierwsze odrażające skurwysyny... gardzę waszą rasą... wyglądacie jakby wasi starzy ruchali się z owocami morza. Po drugie zginiecie tutaj... to tyle chyba, że o czymś zapomniałem.- Krwistooki pogładził się po brodzie patrząc w dal, z zamyśloną miną.
- Boleśnie... ale nie chciałbym zrazić do siebie tej pani, więc wyjdźmy na zewnątrz. - Avien uśmiechnął się maniakalnie, czekając na odpowiedź, odwrócił się przez ramię do Alicii.
- Piękny kolor sukni, naprawdę bardzo piękny. - Puścił oczko, ponownie zerkając na te obślizgłe mordy
Postać Główna:
Image
Postaci Poboczne:
Image
Image

Violence isn't the answer, Violence is the question. The answer is YES
Awatar użytkownika
Avien Matiias
New One
 
Posty: 830
Rejestracja: 30 Cze 2009, o 22:53

Re: O gryzieniu i głosach w głowach

Postprzez Alice » 26 Paź 2012, o 23:23

Alicja wytrzymała czerwone i bezczelne spojrzenie Sitha. Można wręcz powiedzieć, że spodobało się to jej. Nie oponowała kiedy to dłonie Aviena zacisnęły się na jej pośladkach.
- Zerżnięcie na stoliku - ni to powiedziała ni to wymruczała - Dobry pomysł.
Pewnie doszedł by do skutku, gdyby nie ten przeklęty pijak kręcący się przy stoliku. Alicja miała nadzieję, ze pozbędą się go jak najszybciej. Tymczasem jakby droid wyczytał zamiary swojego partnera. Zaczął go podjudzać. Na to dziewczyna jedynie westchnęła, a także posłała robotowi mordecze spojrzenie. Oj gdyby umiała zabijać wzrokiem Beviin na pewno leżał by teraz martwy.
Cóż, widać nie było dane dokończenie numerku na stoliku, gdyż do naszej trójki podeszły Quarreni. Alicja ponownie westchnęła i musiała niestety podnieść się ze stolika. W milczeniu i z pogarda obserwowała całą scenę. Kiedy zaś Avien zaproponował wyjście z lokalu, nie zaoponowała:
- O tak, jak najchętniej zmieńmy otoczenie - zwróciła się jedynie do Sitha, puszczając mu oko.
- Te robot, idziesz czy zostajesz? - ostatnie słowa, skierowane do Beviina, wyszły z jej ust zupełnie niespodziewanie. Potem skrzywiła się jakby zjadła coś kwaśnego. Niestety, na cofnięcie słów było już za późno. Chcąc czy nie chcąc, zaprosiła droida do wspólnego opuszczenia lokalu.
Gangbang? :roll:
Image
Awatar użytkownika
Alice
Gracz
 
Posty: 387
Rejestracja: 27 Lut 2012, o 14:43

Re: O gryzieniu i głosach w głowach

Postprzez Mistrz Ind'yk » 23 Lis 2012, o 00:24

Inygo miał w tym momencie tylko jeden zamiar i wyjątkowo nie było to włączenie się do bójki. Wypił za mało (przynajmniej po ostatnim rzyganiu) i chciał pić dalej, więc planował po prostu chronić swój trunek, jeśli zaczęłoby się jakieś zamieszanie. Miał przed sobą cztery piękne kufle piwa, a trzy następne stały na stoliku obok, co także postanowił skrzętnie wykorzystać. Chwycił za jedno ze szkieł i zaczął pić duszkiem złotawy napój.
- Tej laska - rzucił, gdy odstawił już puste naczynie. - Chyba zapomniałaś o kimś, kto chce z wami pogadać.
Mówiąc to, wskazał na grupę bandziorów stojących obok i ledwo rozumiejących zaistniałą sytuację. Zaraz potem wstał i chwycił oba kufle w dłoń. Przesunął się nieznacznie do stolika zastawionego następnymi kuflami i krzyknął głośno.
- Pojedynek uważam za rozpoczęty, niech mag zacznie pierwszy, w końcu jest fajniejszy! - i znów zaczął pić duszkiem piwo, łapiąc od razu następną porcję ze stolika pary, która zaczęła się wycofywać, widząc niebezpieczeństwo bójki.
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42


Wróć do Archiwum sesji

cron