"Zgubiona droga" - sesja wiedzmina rekrutacja i offtop

[BZHYDACK]

No właśnie, jak znajdę jakiś fajny, to sobie ogarnę. Problem w tym, że jak na razie nie znalazłem.

[Quorn]

Ogloszenie: możecie sie troche pointegrować. Wykorzystajcie okazję do zaznajomienia się. Pamiętajcie, że Wasze postaci są tymi ciekawszymi w gospodzie. Gdzieś tam podświadomie lub całkiem świadomie będziecie na siebie zwracać uwagę.
Zastrzegam sobie prawo do edycji posta jak uznam że lecicie w ostre przeginki. Np. "Krasnolud w piwnicy miał elfie chętne panny". Nie polecalbym tez drastyczbych zmian scenerii i czasu akcji. Wyjsc za prog sie odlać spoko. Napisac ze sie budzicie nastepnego dnia na kacu w stdole i ze jest ladna pogoda to jawne przegiecie. Skupiamy sie na mokrym i zimnym wieczorze w Przybytku Cecila Drozdecka.

Ps. Jako ze nicci do dwunastego ma nie być polecalbym tez nie walić mega spamu. Dajmy mu szanse wziąć udział w popijawie z Węglarzami.

Pps polecam też zwracać uwagę na poczynania innych graczy z poprzednich postów. Niech będzie porządek.

Ppps. Ale komu ja to piszę, prawda?

[BE3R]

Podobno krasnolud najpóźniej w drugim Locie Do Ściany (LDŚ) orientuje się że coś zrobił nie tak.

Jak nie będę miał węgla to będę palił coś innego. <mwhahahahahaa>

<papug> Odbiło mu...

[BZHYDACK]

Oj tam oj tam. Wynglarze i tak nie zrozumieją co powiedziałem, bo za głupi.

[Quorn]

Info dla Waszych kolejnych odpisów:
David. Cecil może zaproponować zupę gulaszową albo rybną "Panie, my tu całkiem niedaleko jezioro mamy. Ryb Ci tam trochę jest. Te akurat z wczoraj są. Dlatego zupa. Ale zapraiona mocno, sraki nie będzie".

Beer Chłopy po przeliczeniu maja raptem 12 orenów i 3 grosze

Piszcie, a ja już szykuję kolejny post który zamknie wasze biesiadowanie i popchnie fabułę.

PS. Żeby nie było że to tylko czcze pisanie: wszystko może mieć wpływ na rozwój późniejszej fabuły.

[Quorn]

Komentarz do rozwoju nasiadówy w gospodzie:

Wychodzi na to że wszyscy przy jednym stole usiedliście. Cecil Drozdek jako piąty. Wstawił na ławę gar z zupą i miski wydał. "Zacnej kompani nie wypada skąpić. Złym byłbym gospodarzem. Za pół ceny dzisiaj. Rybnej zupy też spróbujcie, nalegam. Bo wywalić będę musiał. A jak kto grzańca chce to bierzcie sami se wlewajcie. Z rana kiszonych ogórków przyniosę".

Węglarze z zazdrością spoglądają na wasz stolik; nigdy nie cieszyli się takimi przywilejami gospodarza.

W razie W. To jest MAPA na której bazuję (bazujemy)

[Quorn]

Wstajemy, myjemy ząbki, oddajemy mocz itp itd. Mówimy sobie dzieńdobry. Pytania?

[Quorn]

Nicci z tym odjazdem teraz to takie troche ni w dupe ni w oko. Pilnujcie sie przed takim postowym szarżowaniem.

[BZHYDACK]

Czy mi się zdaje, czy Nicci zostawił swój bagaż w izbie?

[Quorn]

Raczej tego nie zrobił. Ale przemyślę to. Jest taka roztrzepana ta elfka

[BZHYDACK]

Zasadniczo chyba nie bierze się bagażu, gdy idzie się w krzaki za potrzebą, a potem już się do środka nie wracała.

[Quorn]

Pewnie masz racje:)l

[BE3R]

W skrócie, odpisane.
Bzyczek, zrobiłeś wszystko czego nie wolno robić przy poparzeniach, gratuluję.
<papug> Serio, ogarnij pierwszą pomoc chłopie
http://www.pierwszapomoc.net.pl/oparzenia.php

I osobista prośba, zanim następny raz napiszesz co zrobi moja postać, zastanów się, a jeśli mimo wszystko stwierdzić "a chuj zmodzę sobie" to licz się z takimi samymi konsekwencjami.

[Quorn]

Czas na mój odpis

[BZHYDACK]

A gdzie ja napisałem, że nacieram maścią? Przecież wyraźnie napisałem: wyciągnął maść, a potem pomógł w opatrywaniu. Nic, że użył tej maści.
Teraz to ty zmodziłeś, ale cóż, przyzwyczajenie mistrza gry pewnie.

[Quorn]

To po co sięgał maść skoro jej nie użył? moja interpretacja byla taka ze zaczales przy jej pomocy opatrywać rany. I taka inatrukcje ode mnie dostal beer

[BE3R]

Targer wyciągnął z kieszeni piersiówkę i podał czarodziejowi, który począł dezynfekować rany gnoma.
- Do izby go daj magu, a chyżo! - zakrzyknął krasnolud, przeszukując swoje liczne kieszenie i woreczki wiszące u pasa, gdy równocześnie biegł przy boku maga do karczmy. Mamrotał przy tym pod nosem.

Problem leży tutaj,
- alko z piersiówki miało być dla Thiraca nie dla gnoma
- nie zamierzałem też zabierać go do środka przed obmyciem i opatrzeniem.

Serio można przecież się dogadać przed napisaniem co do posta.

[Quorn]

Nie robmy problemu. Stalo sie. Madtepnym razem dogadujmy sie przed ruszaniem czyjejś postaci

[Quorn]

https://app.box.com/s/ucll3q8l4770o4g3us4qxfi6hs5qlwgm
Tak, wiem. daleko mi do Przybyłowicza:)

[Quorn]

Brzydak widzę, że twój krasiek rozeznaje sie wielce na wąpierzach i innych gadach