[Naboo] Złota Figurka Jedi II

[Mistrz Gry]

Złota figurka Jedi

Nagroda: 21 000 kredytów
możliwa premia

Lokalizacja artefaktu: Naboo, Theed, dom aukcyjny "Golden House"

Opis artefaktu: Piętnastocentymetrowa figurka przedstawiająca Mistrza Jedi w pozycji wyjściowej Ataru. Została wykonana ze złota nieco ponad pięćdziesiąt lat temu przez verpińskiego jubilera. Według legendy wewnątrz niej znajduje się tajna skrytka, ale prawdopodobnie to jedynie zmyślona historia.

Opis zlecenia: Figurka została wystawiona na aukcję w "Golden House", a jej cena wywoławcza to 15 000 kredytów. Magazyn, w którym trzymane są sprzedawane przedmioty jest chroniony przez prywatną firmę ochroniarską zatrudniającą jedynie weteranów wojennych. Poza tym w budynku rozmieszczono najnowocześniejsze systemy alarmowe i antywłamaniowe. Planowano wewnątrz zainstalować również automatyczne wieżyczki, ale brak informacji czy już to zrobiono. Szefem domu aukcyjnego jest Roger Drake czterdziestodwuletni mężczyzna, który wcześniej zajmował się przemytem dzieł sztuki. Tylko on posiada pełen zestaw kodów umożliwiających wyłączenie systemów alarmowych, ale jego dom to istna forteca chroniona przez tą samą firmę, co magazyn.
Zleceniodawcę nie obchodzi czy w czasie włamania "zginą" inne przedmioty z magazynu, ale zaznacza, że niektórymi z nich może być zainteresowany, bądź, w zamian za odpowiedni udział w zyskach, może pomóc w sprzedaży "zaginionych" towarów.

[Peter Covell]

Daylana oraz Kelan Navarr przenoszą się z: [Naboo] Hotel Perła Theed

Golden House nie było zbyt oryginalną nazwą dla domu aukcyjnego, którego architektura również nie wyróżniała się na tle otaczających go innych budynków. Daylana zastanawiała się czy chociaż sprzedawane w nim dzieła sztuki należą do ponadprzeciętnych - miała szczere wątpliwości, skoro Sebastianowi Gallia, zleceniodawcy, nie chciało się wybrać na Naboo, by statuetkę po prostu wylicytować. Oznaczało to, że pozostała część kolekcji jest warta jeszcze mniej. Z drugiej strony, jeśli zabiorą kilka, nawet mniej wartych drobiazgów, może uzbierać się z tego całkiem przyjemna sumka.
Na miejsce udali się powietrzną taksówką, która przetransportowała ich pod same drzwi domu aukcyjnego. Kelan, jak to Kelan, ubrany był stosownie do otoczenia i miejsca, w jakim miał za chwilę się znaleźć. Daylana przed wyjściem przebrała się w ciemne, luźne spodnie i koszulkę z napisem JESTEM TURYSTKĄ. ŚPIEWAM Z GUNGANAMI. Kompletu dopełniały przeciwsłoneczne okulary o wielkich czerwono-białych oprawkach oraz przewieszona przez ramię torba.
-Sprawdź jak to wygląda w środku - powiedziała do Kelana wysiadając z pojazdu. - Ja poszukam punktów wejścia - odwróciła się na pięcie i, rozglądając dookoła, ruszyła w kierunku dokładnie przeciwnym niż drzwi wejściowe domu aukcyjnego.