Content

Mandalora

[Mandalore] Zamieszanie

Image

Re: [Mandalore] Zamieszanie

Postprzez Thrak Skirata » 18 Sie 2012, o 22:22

Bastion Kyrimorut, siedziba Klanu. Thrak doskonale znał to miejsce. To był jego dom. Przechodząc przez kolejne korytarze podziwiał wnętrze. Budownictwo Mando'ade, było praktyczne. Budowle zakopane w ziemi, dziesiątki korytarzy, kopulaste sale z których można prowadzić ostrzał przeciwlotniczy.
Skirata wszedł prze drzwi i ujrzał Alora. Stanął w postawie, którą w WAR nazywano "Apelowym spocznij", splatając ręce za plecami. - Wróciłem. - Rzekł na powitanie. Ostatni raz był tu osiem lat temu. - Tak, wracam do służby. - Odpowiedział starszym. - Co do Tehiiri, nie wiem. - Opowiedział na kolejne pytanie.
Image
Awatar użytkownika
Thrak Skirata
Gracz
 
Posty: 674
Rejestracja: 15 Cze 2011, o 18:57

Re: [Mandalore] Zamieszanie

Postprzez Kamuro Rushi » 22 Sie 2012, o 12:13

Spacer przez niegościnne dla przybyszy typu Kamuro Mandalore dźwigając wcale nie lekkiego fechmistrza samego Mandalora nie był szczytem marzeń kosmicznego szczęściarza. Awanturnik miał jednak swoje zasady i jedną z nich było to, że nie zostawia towarzyszy na śmierć. Tak też było w przypadku Fenna, który wyglądał na co najmniej cholernie zaskoczonego poświęceniem w sumie praktycznie nieznajomego mu człowieka. Kilka razy nawet proponował, by ten zostawił go i ruszył w swoją stronę, czego Kamuro kategorycznie odmówił.
- Razem wpadliśmy w to bagno i razem z niego wyjdziemy, Mandalorianinie.
Na całe szczęście kierunek marszu podpowiadała mu Zeltronka z holoprojektora, która kazała się określać per "Navi". Ciężko było mu marzyć o lepszym przewodniku. Zdawała się znać każdy jego krok i doskonale wiedzieć co go czeka w trakcie dalszej podróży. Niesamowicie zaskakiwało to samego Kamuro. Dziwnym dla niego było, że zupełnie obca osoba bezinteresownie zdecydowała się mu pomagać.
Ale w końcu, czy on nie robił teraz tego samego z Fennem? Całkiem miłą była myśl, że nie jest jedyną osobą, która myśli o innych. Wzbudziło to sympatię drobnego złodziejaszka do Navi, której legendy nie zdążył jeszcze poznać.
Marsz trwał już blisko pięć godzin, ale wreszcie wychodząc z pomiędzy gęstwiny drzew ujrzał Bastion.
I nie ważne jak długo nań patrzył, nie potrafił nazwać tego imponującym widokiem, choć dźwigany przez farciarza Fenn wyraźnie cieszył oczy widokiem ojczyzny.
Kamuro obrócił się w ten sposób, by beskar'gam Mandalorianina był bardziej widoczny niż pancerz, który on sam na sobie nosił, a który rozważał sobie pozostawić. Przy drobnym przemalowaniu i dopasowaniu mógłby kosmicznemu szczęściarzowi dobrze służyć.
Łowca przygód nie był miłośnikiem noszenia tego rodzaju odzieży, ale po zmasakrowaniu pułku Imperialnych Szturmowców, rozniesieniu granatem na strzępy Mrocznego Jedi i uratowaniu życia Mandalorianina raczej nie miał ochoty nastawiać się na łatwy cel do strzału.
- Hej! Hej!
Krzyknął z trudem, niemal już padając pod ciężarem beskar'gamu towarzysza. Był zmęczony podróżą a teraz, gdy był prawie pewien, że dobiegła ona końca, mięśnie zaczynały odmawiać mu posłuszeństwa. Wysuszone na wiór gardło zapiekło boleśnie w trakcie próby zwrócenia na siebie uwagi.
- Cholera, ludzie pomóżcie! Przyniosłem rannego, jednego z waszych! Nie strzelajcie! Jestem przyjacielem! A przynajmniej, nie jestem wrogiem!

(Bardzo przepraszam za wtargnięcie do tematu. Nie zamierzam dołączać do questa ani nic. Prosiłbym tylko o reakcję Mando, o MG ciągu dalszego pobytu Kamuro na Mandalore już sam się postaram)
Image

GG: 10185580
Jak czujesz nieodpartą chęć postawienia komuś piwa, lub też gdy pewnego słonecznego ranka odkryjesz, że jesteś seksowną brunetką z dużym biustem - napisz.
Awatar użytkownika
Kamuro Rushi
Gracz
 
Posty: 444
Rejestracja: 12 Cze 2011, o 13:16

Re: [Mandalore] Zamieszanie

Postprzez Riven Skirata » 23 Sie 2012, o 21:36

Po wejściu do śmigacza, Riven oniemiał wręcz ze zdumienia. Siedział w jednym pojeździe z trójką Mandalorian. Co z tego, że byli szkaradni. Po dokładnym zbadaniu ich środka transportu stwierdził, że Mando'ade za sterami to kobieta.
Maszyna po chwili ruszyła. Chłopak nie wiedział jak daleko lecieli, ale czas jakim im to zajęło sugerował, iż był to kawał drogi.
Zaraz po zatrzymaniu się ich środka transportu, jego towarzysze podróży zaczęli wychodzić. Riven nie wiedząc co czynić, udał się za nimi. Będąc w budynku grupa ludzi rozdzieliła się. Mandalorianin odziany w czarno-czerwony beskar'gam, wszedł w raz z dziewczyną do jakiegoś pokoju obok. On został sam z drugim wojownikiem. Bardzo chciał do niego zagadać i dowiedzieć gdzie się znajduje ale nie odważył się.
Awatar użytkownika
Riven Skirata
Gracz
 
Posty: 101
Rejestracja: 31 Sie 2011, o 12:58

Re: [Mandalore] Zamieszanie

Postprzez Kirył » 24 Sie 2012, o 01:54

Tex nienawidził czekania, nic innego nie budziło w nim takiego obrzydzenia, jak myśl o bezsensownym siedzeniu w ciasnym pomieszczeniu, czekając aż ktoś powie mu o co chodzi w jego najbliższej misji. Jedyna forma czekania jaką akceptował, to czekanie aż głowa celu znajdzie się pośrodku celownika jego karabinu snajperskiego. Z braku innych, lepszych zajęć, najemnik postanowił zagadać do wyraźnie przestraszonego młodzieńca, który przyleciał wraz z nimi.
- Co jest młody, Beskar'gama nie widziałeś? - zażartował Arvo, z którego uleciał już cały alkohol gdy spostrzegł, że Riven mu się przygląda. Po czym dodał, jakby do siebie. - Ahh, Kyrimorut, dom, jak dawno mnie tu nie było. Ciekawe co słychać u mojego buira, ale znając go jest teraz na drugim końcu galaktyki i tropi kogoś dla kartelu Huttów.


Kamuro, a schowałeś blaster Straży Śmierci? :>
POSTAĆ GŁÓWNA
Image



POSTACI ARCHIWALNE
Tex Arvo - Mandalorianin


„– Na moim sihillu – warknął Zoltan, obnażając miecz – wyryte jest starodawnymi krasnoludzkimi runami prastare krasnoludzkie zaklęcie. Niech no jeno który ghul zbliży się na długość klingi, popamięta mnie. O, popatrzcie. – Ha – zaciekawił się Jaskier, który właśnie zbliżył się do nich. – Więc to są te słynne tajne runy krasnoludów? Co głosi ten napis? – „Na pohybel skurwysynom!””
Awatar użytkownika
Kirył
Gracz
 
Posty: 176
Rejestracja: 6 Maj 2012, o 22:11
Miejscowość: Tomaszów Mazowiecki

Re: [Mandalore] Zamieszanie

Postprzez Mistrz Gry » 27 Sie 2012, o 22:53

- Nie wiesz... - powiedział przeciągle Mandalorianin. - Nie lubimy niezdecydowania, bardzo nie lubimy tutaj niezdecydowania, Thrak, przecież wiesz. Akcją dowodzić będzie Tehiiri, będziesz jej zastępcą w razie jakiś komplikacji. Waszym celem będą średniej wielkości frachtowce, które właśnie teraz szerokim strumieniem uciekają z Taris. Uchodźcy najczęściej mają ze sobą cały swój dobytek, więc powinniście nieźle się obłowić. Niezależnie od wyników oczekuję jednego, macie stworzyć zgrany zespół. Nie tylko wasza dwójka, choć to ważne, ale zróbcie jakiś użytek z wszystkich, których zabierzecie.
- Jako siły macie swoje jednostki, Thrak twój frachtowiec jest w kiepskim stanie, ale został oczyszczony z podsłuchów i otwarty. Dodatkowo poleci z wami Roar swoim frachtowcem i Otr z Ofrem obaj z klanu Ordo. Nieźle latają myśliwcami, a nie mają teraz co robić. Będą wam służyć za ochronę. To koniec.
Gdy Mandalorianin skończył, Tehiiri natychmiastowo odpowiedziała mu pozdrowieniem i ruszyła w stronę drzwi. Po chwili stojący na korytarzu Tex i Riven mogli znów oglądać towarzyszy z klanu Skirata. Ich kobieca część postanowiła wziąć sprawy we własne ręce.
- Ruszać tyłki, mamy wyraźne rozkazy, zbieramy się na lądowiskach i wylatujemy od razu - Tehiiri wyszła z budynku i wsiadła do śmigacza, czekając na resztę swoich podopiecznych. Zapowiadało się, że tym razem Thrak i ekipa zdołają wyruszyć przed odwołaniem akcji.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Mandalore] Zamieszanie

Postprzez Thrak Skirata » 14 Wrz 2012, o 21:46

Thrak był zdziwiony, że Aalor dał rozkaz ataku na jednostki uchodźców. - Dużo rzeczy się zmieniło. - Pomyślał Mandalorianin. Uchodźcy zawsze mają jakąś eskortę. Do tego okolice Taris. Skirata zdawał sobie sprawę, iż musi zmienić kody identyfikacyjne statku i dodać koordynaty skoku awaryjnego. Ostatnia wizyta w Republice mogła skończyć się tragicznie. Nie mógł powtórzyć poprzednich błędów.
Po zakończonej odprawie, wymienił zwyczajowe formułki, wykonał w tył zwrot i udał się za dowódcą. Po drodze postanowił zaktualizować listę zleceń i sprawdzić dane na temat rejonu działania. Rozpoznanie było podstawą, udanej operacji, jednak trzeba je traktować z rezerwą. Idąc dalej wsłuchiwał się w rytmiczne uderzenia cetare o ziemie.
- Czy statki które lecą z nami, mają układy podporządkowania? - Zapytał się dowódcy. Thrak nadal miał nadzieję, że odpędzie się właściwa odprawa. Nikt nie podał planu walki. Nie określono w pełni zasobów, łańcuch dowodzenie nie został sprecyzowany. Operacje klanu zawsze były precyzyjne i pracował nad nimi sztab dezerterów z WAR. Ta akcja była czystym taktyczno-strategicznym chaosem.
Image
Awatar użytkownika
Thrak Skirata
Gracz
 
Posty: 674
Rejestracja: 15 Cze 2011, o 18:57

Re: [Mandalore] Zamieszanie

Postprzez Riven Skirata » 26 Wrz 2012, o 20:46

Riven został zaskoczony, pytaniem mandalorianina. Usłyszawszy je, chłopak zamyślił się. - Widziałem beskar'gam. - opowiedział i dodał po chwili. - Dawno temu, nosił taki, mój biur. - Trzynastoletni mando'ade westchnął ciężko.
Po jakimś czasie ujrzał dwójkę wyłaniających się za drzwi mandalorian.
Pierwszym z nich była ta dziwna kobieta, która najwyraźniej dowodziła. Za nią podążał, drugi wojownik. Riven zaczynał mieć pewne objawy zniecierpliwienia.
- Kiedy dostanę pancerz? - Zapytał chłopak rozochocony rozmową. Powoli zaczynał czuć się w tym miejscu jak w domu.- Zjadłbym coś. - Mruknął na dodatek. Był potwornie głodny.
Awatar użytkownika
Riven Skirata
Gracz
 
Posty: 101
Rejestracja: 31 Sie 2011, o 12:58

Re: [Mandalore] Zamieszanie

Postprzez Kirył » 3 Paź 2012, o 12:53

- A więc twój staruszek też był jednym z nas? No proszę, kto by się spodziewał. Nie wyglądasz mi na syna Mando. Przyznaj, ożenił się z jakąs arueti i nie wyszkolił cię ja trzeba. - w chwili gdy wypowiadał ostatnie słowa, w korytarzu znów pojawiła się Tehirii a za nią Thrak. Arvo zastanawiał się, czy kontynuować rozmowę z młodzieńcem czy też podejśc i porozmawiać z osobą, która - jak się zdawało - będzie dowodzić najbliższą misją.
POSTAĆ GŁÓWNA
Image



POSTACI ARCHIWALNE
Tex Arvo - Mandalorianin


„– Na moim sihillu – warknął Zoltan, obnażając miecz – wyryte jest starodawnymi krasnoludzkimi runami prastare krasnoludzkie zaklęcie. Niech no jeno który ghul zbliży się na długość klingi, popamięta mnie. O, popatrzcie. – Ha – zaciekawił się Jaskier, który właśnie zbliżył się do nich. – Więc to są te słynne tajne runy krasnoludów? Co głosi ten napis? – „Na pohybel skurwysynom!””
Awatar użytkownika
Kirył
Gracz
 
Posty: 176
Rejestracja: 6 Maj 2012, o 22:11
Miejscowość: Tomaszów Mazowiecki

Re: [Mandalore] Zamieszanie

Postprzez Mistrz Gry » 5 Paź 2012, o 02:26

Wsiadłszy do ścigacza, cała czwórka ruszyła w stronę lądowisk obskurnymi ulicami miasta. Po pytaniu Thraka, Tehiiri spojrzała na łowcę przeciągłym spojrzeniem, po czym odpowiedziała:
- Mój statek ma, wątpię jednak, żeby podobną rzecz można było powiedzieć o innych maszynach - skręciła gwałtownie, omijając stojący pojazd. - Nie dziw się, że to tak wygląda. Teraz wszystko tutaj tak wygląda. Mando'ade nie są już prawie frakcją, nie mają już prawie klanów. Musimy działać tym, co uda nam się zdobyć w najlepszy możliwy sposób. Nawet naszemu klanowi nie udają się ostatnio interesy. A jeszcze dochodzi do tego ta cała akcja z Imperium i ich nagrodą. Tak naprawdę, cokolwiek byś nie pomyślał i w świecie jakich bajek nie żył, mamy poważną siłę uderzeniową... jak na warunki - dodała po chwili zwątpienia. - Nie wiesz jeszcze, na czym latają Ort i Orf. Chociaż pewnie i tak ich nie docenisz.
Ostatnie zdanie wydawało się być żartem. Żartem wypowiedzianym najbardziej lodowatym tonem, jaki wielu było dane usłyszeć. Śmigacz zatrzymał się przy lądowiskach i Tehiiri wyskoczyła z niego na pas lądowiska. Przed nią pojawił się Mandalorianin ubrany w cięższą wersję Beskargamu.
- Pani kapitan, moje drużyny są gotowe - zameldował, zaczynając iść razem z kobietą. - Gdzie mamy się ulokować?
- Jedna czwórka poleci z Roarem Beviinem, druga ma znaleźć się jak najszybciej na statku Thraka Skiraty - Mandalorianin zgłosił przyjęcie rozkazu i zaczął przekazywać informacje odpowiednim podwładnym. Tehiiri zwróciła się do Thraka. - Weźmiesz na pokład grupę drugą grupę abordażową, dołączysz do niej kogo chcesz. Pilnuj ich, bo razem weźmiemy za nich odpowiedzialność, klan potrzebuje nowych rekrutów.
W końcu doszli do lądowiska, na którym stał wysłużony Pursuer "Kra", statek Tehiiri. Niedaleko widać było Mobqueta, przy którym krzątała się znajoma sylwetka Roara. Na pasie obok ktoś zaparkował zniszczonym YT-1300, należący do Thraka, natomiast obok niego... Znajdowały się dwie dziwne sylwetki, które łączyły dwa skrajne mity ostatniej wojny. Najwyraźniej Ort i Orf latali X-ceptorami, najlepszymi ze składaków wypuszczanych przez różne stocznie.
- Wszyscy do statków, przygotować się do lotu! - powiedziała do grupy, którą utworzyli przybyli i stojący już na lądowisku, Tehiiri. - Koordynaty pierwszego skoku podam wam za chwilę. Dokładny plan omówimy po pierwszym skoku, tam będziemy mieli dość czasu!
Wszyscy ruszyli do swoich maszyn. Tex musiał przebyć dłuższą drogę, natomiast za Thrakiem ruszył mały oddział abordażowy, składający się z czwórki wojowników.
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Mandalore] Zamieszanie

Postprzez Thrak Skirata » 9 Paź 2012, o 21:54

- To dobrze. - Mruknął pod nosem Thrak. Nigdy nie lubił tego systemu. Nawiasem mówiąc cała przemowa dowódcy dziwnie go ubawiła. Siła uderzeniowa, frakcja. Skirata dobrze wiedział, że to o czym ona mówiła, zostało na polach Galidraanu. Ostatnie regularne siły superkomandosów zostały tam wybite. - Oni coś wiedzą, czego ja nie wiem. -Pomyślał. Widocznie nadszedł czas na zmiany.
Mandalorianin resztę trasy słuchał słowotoku Tehiiri. Dużo mówiła nawet wedle norm Mando. Musiał jakoś to przeżyć. Nawet jej żarty.
Thrak wyszedł zaraz za dowódcą. - Brzydale. - Jednym, wymownym słowem podsumował X-ceptory. Każdy pirat znał te maszyny.
Po przydziale załogi Thrak podszedł do Tehiiri. - Zostawiłem kogoś w barze. - Powiedział do niej. - Wyślij kogoś po niego. Na pewno poznacie który to jest. -

Nax Vardo przenosi się z:[Mandalora] Mandalora
Image
Awatar użytkownika
Thrak Skirata
Gracz
 
Posty: 674
Rejestracja: 15 Cze 2011, o 18:57

Re: [Mandalore] Zamieszanie

Postprzez Kirył » 10 Paź 2012, o 13:52

Gdy tylko Tex dotarł do swojego Łowcy Głów i wszedł do kokpitu, rozpoczął przygotowania do startu. Muszę się postarać o jakiegoś robota astromechanicznego i lepszy myślwiec... Te procedury przedstartowe pożerają za dużo czasu, zwłaszcza w przypadku gdy potrzebna jest szybka ewakuacja. Jak tylko wrócimy z misji, rozejrzę się za jakimś nowszym sprzętem - pomyślał. Natomiast chwilkę później odezwał się już na głos przez komunikator:
- Arvo melduje gotowość do startu.
Pozostało teraz tylko czekać na pozostałych członków drużyny.
POSTAĆ GŁÓWNA
Image



POSTACI ARCHIWALNE
Tex Arvo - Mandalorianin


„– Na moim sihillu – warknął Zoltan, obnażając miecz – wyryte jest starodawnymi krasnoludzkimi runami prastare krasnoludzkie zaklęcie. Niech no jeno który ghul zbliży się na długość klingi, popamięta mnie. O, popatrzcie. – Ha – zaciekawił się Jaskier, który właśnie zbliżył się do nich. – Więc to są te słynne tajne runy krasnoludów? Co głosi ten napis? – „Na pohybel skurwysynom!””
Awatar użytkownika
Kirył
Gracz
 
Posty: 176
Rejestracja: 6 Maj 2012, o 22:11
Miejscowość: Tomaszów Mazowiecki

Re: [Mandalore] Zamieszanie

Postprzez Riven Skirata » 22 Paź 2012, o 20:21

Riven był obrażony faktem, iż nikt nie zwrócił na niego uwagi. Nie mając specjalnego wyboru, podążył za tą dziwną zbieraniną.
Gdy wraz z nimi dotarł na miejsce zaczął przysłuchiwać się rozmowie. Chłopaka bardzo zainteresowała dyskusja mandalorian, lecz gdy usłyszał, jak nowo przybyły zwrócił się do wrednego babsztyla '' Pani kapitan'', zrzedła mu mina. Jego nastrój już dość był nadwyrężony który głodem.
Młody Mando'ade zaczął przyglądać się lądowiskom. Jego uwagę przykuł stary, zniszczony a co najważniejsze zardzewiały YT-1300. - Ale złom. - Wyraziłswoje zdanie chłopak.
- Trzynastolatek nie wytrzymał już trawiącego go głodu i krzyknął - Jestem głodny!-
Awatar użytkownika
Riven Skirata
Gracz
 
Posty: 101
Rejestracja: 31 Sie 2011, o 12:58

Re: [Mandalore] Zamieszanie

Postprzez Mistrz Gry » 23 Paź 2012, o 22:04

Cały oddział Mandalorian szybko uwijał się na powierzchni lądowiska i po chwili wszyscy byli już zaokrętowani na właściwych maszynach. Na starym rupieciu Thraka wylądowało sporo osób, rozpoczynając od oddziału abordażowego, który zajął miejsce w jednej z ładowni, a kończąc na dwóch kandydatach na Mandalorian wybranych przez kapitana jednostki. Jeden z nich wyraźnie nie pojmował powagi sytuacji, gdyż zajmował się głównie ciętymi komentarzami i swoim żołądkiem.
- Jestem głodny! - krzyk Rivena spotkał Thraka przygotowującego statek do odlotu. Skiracie pozostawało zająć się swoim towarzyszem, zanim ten zamęczy go na śmierć swoimi narzekaniami. Do tego zaraz za młodzikiem stał były komandos, którego Thrak wyciągnął z tej samej knajpy i postanowił zrobić Mandalorianinem. Przez młodym komandosem stało poważne zadanie, co potwierdziło burczenie brzucha złodziejaszka.
Tymczasem z komunikatora rozległ się zimny głos Tehiiri.
- Przesyłam koordynaty pierwszego skoku, startujemy!
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Re: [Mandalore] Zamieszanie

Postprzez Andy Calius » 24 Paź 2012, o 13:05

Nax zdążył się powierzchownie przyjżeć reszcie załogi i westchnął. Okręt mimo że poobdrapany, miał potencjał a Vardo nauczony, że zazwyczaj łowcy nagród nie zadawalają się standardowym wyposażeniem stwierdził że Thrak Skirata musiał doposażyć swój złom w coś ekstra. Niestety nie można było tego powiedzieć o załodze. Dzieciak siedzący obok niego najwyraźniej nie pojmował o co może chodzić. Ogólny ponury nastrój podpowiadał niedawnemu najemnikowi, że szykują się na skoordynowaną akcję.
-Masz zjedz - podał chłopcu batona z recji żywnościowej. -Jestem Nax- dodał z wciąż wyciągniętą ręką.
-Mamy jakiś plan - odezwał się do Thraka, na razie nie chcąc mu zdradzać, kim był. Ostatnio Imperium nie przepadało za Mandalorianami więc przyznanie się mogłoby wyprowadzić z równowagi wojownika.
Postać główna
Image

Postacie poboczne

Nax Vardo MC 004
Louis Carbon
Etan Kovalsky

Postacie nieaktywne
Marcus Climek
Bal kote, darasuum kote, Jorso’ran kando a tome. Sa kyr'am nau tracyn kad, Vode an
Awatar użytkownika
Andy Calius
New One
 
Posty: 554
Rejestracja: 10 Lut 2009, o 20:54
Miejscowość: Warszawa

Re: [Mandalore] Zamieszanie

Postprzez Thrak Skirata » 26 Paź 2012, o 22:09

- Zrozumiałem. Skirata bez odbioru. - Powiedział Thrak do interkomu. Procedury startowe szły gładko. - Ciśnienie w normie. Przekaźniki w normie. Kondensatory działają. Stabilizatory w normie. Poziom chłodziwa, w normie... - Mandalorianin recytował swoja litanię. Dla typowego cywila, byłoby to co najmniej dziwne.
- Dwóch na wieże. Reszta do ładowni. Oczekiwać dalszych rozkazów. - Skirata wchodził w swój określony rytm. Statek nie był idealną jednostką do abordażu, jednak ten był wykonalny z górnego włazu.
- Plan zależy od dowódcy. - Odpowiedział Nowemu. - Dowiemy się w swoim czasie. - Uciął rozmowę w tym miejscu i począł nucić Vode An.
- Skirata gotowy... - Nadał na jednostkę dowodzenia.
Image
Awatar użytkownika
Thrak Skirata
Gracz
 
Posty: 674
Rejestracja: 15 Cze 2011, o 18:57

Re: [Mandalore] Zamieszanie

Postprzez Riven Skirata » 28 Paź 2012, o 16:41

- A ja Riven - Odpowiedział, młody mandalorianin. Nie czekając na dalszy rozwój wydarzeń, zaczął pochłaniać batonik. W iście rekordowym czasie zutylizował pożywienie.
- Ten w czerwono- czarnym pancerzu zdaje się być właścicielem tego złomu. - Pomyślał młody chłopak. - Przynajmniej nie ma tu tej wrednej kobiety.- Sama myśl, żę Pani Skirata mogłaby się tu pojawić przerażała go.
- A, tak właściwie, co my tutaj robimy? - Zapytał się trzynastolatek.
Awatar użytkownika
Riven Skirata
Gracz
 
Posty: 101
Rejestracja: 31 Sie 2011, o 12:58

Re: [Mandalore] Zamieszanie

Postprzez Andy Calius » 28 Paź 2012, o 17:45

Nax powstrzymał się od zgryźliwej uwagi na temat zachowania Rivena. Dzieciak bawił go i jednocześnie irytował. Czytając kiedyś podstawowe informacje na temat Mandalorian wiedział, że zabierają oni dzieci aby od najwcześniejszych lat zaznajomiły się z przyszłym trybem życia. Mimo tego Riven raczej nie wyglądał na kogoś groźnego.
Vardo patrzył teraz jak chłopak pochłania baton i zastanowił się, czy zanim dotrą na miejsce młody zdąży zjeść ich wszystkie zapasy.
-Nie mam pojęcia, ale lepiej nie zadawaj głupich pytań.- odpowiedział w końcu chłopakowi nieco arogancko, ale nie miał czasu ani chęci na dywagacje. Zabębnił palcami w płytę swojego starego czarnego pancerza i opadł na fotel. Nie minęła chwila jak właściciel statku wydał rozkaz opuszczenia kokpitu. Dla Naxa było to dziwne, że nie potrzebuje pomocy drugiego pilota ani nawigatora... ale podniósł się i ruszył w kierunku ładowni. W ostatniej chwili przed wyjściem jednak zapytał Skiratę:
- Może jednak pomogę w nawigacji? Miałem do czynienia z podobnym statkiem. -
Postać główna
Image

Postacie poboczne

Nax Vardo MC 004
Louis Carbon
Etan Kovalsky

Postacie nieaktywne
Marcus Climek
Bal kote, darasuum kote, Jorso’ran kando a tome. Sa kyr'am nau tracyn kad, Vode an
Awatar użytkownika
Andy Calius
New One
 
Posty: 554
Rejestracja: 10 Lut 2009, o 20:54
Miejscowość: Warszawa

Re: [Mandalore] Zamieszanie

Postprzez Kirył » 31 Paź 2012, o 19:54

Nie bawiąc się w zbędne proceduralne gadki, w przeciwieństwie do pilota starego koreliańskiego YT-1300, Tex szybko podniósł z powierzchni lądowiska swój wysłużony myśliwiec Z-95 Headhunter. Po chwili, gdy był już pewny, że wszystko działa bez zarzutu wyleciał z hangaru i przygotował wszystkie systemy do skoku.
- Arvo potwierdza odebranie koordynatów. Przygotowuję się do wykonania skoku. Do zobaczenia na miejscu.
Po chwili gwiazdy za iluminatorami kabiny jego myśliwca rozciągnęły się w linie. Pozostało tylko mieć nadzieję, że nic nie nawali i nie utknie na jakimś zadupiu galaktyki.
POSTAĆ GŁÓWNA
Image



POSTACI ARCHIWALNE
Tex Arvo - Mandalorianin


„– Na moim sihillu – warknął Zoltan, obnażając miecz – wyryte jest starodawnymi krasnoludzkimi runami prastare krasnoludzkie zaklęcie. Niech no jeno który ghul zbliży się na długość klingi, popamięta mnie. O, popatrzcie. – Ha – zaciekawił się Jaskier, który właśnie zbliżył się do nich. – Więc to są te słynne tajne runy krasnoludów? Co głosi ten napis? – „Na pohybel skurwysynom!””
Awatar użytkownika
Kirył
Gracz
 
Posty: 176
Rejestracja: 6 Maj 2012, o 22:11
Miejscowość: Tomaszów Mazowiecki

Re: [Mandalore] Zamieszanie

Postprzez Mistrz Gry » 9 Lis 2012, o 07:42

Niewielka eskadra złożona z przeróżnych maszyn, ruszyła w kierunku orbity Mandalore by po chwili zniknąć w nadprzestrzeni. Skoordynowany skok zawiódł ich gdzieś w przestrzeń w pobliżu szlaku handlowego. Dowódca zebranej naprędce bandy piratów oczekiwał z napięciem na sygnał z sensorów maszyny. Niestety szczęście nie dopisywało, za mały, za duży. Uzbrojony po zęby... Wreszcie po kilku godzinach oczekiwania pojawił się on, samotny frachtowiec klasy Action VI W towarzystwie 2 mysliwców eskorty.

Mandalorianie ruszyli do akcji.
Akcja przenosi się do tematu: [Hydiański szlak Handlowy] Piraci i złodzieje...
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Mistrz Gry
 
Posty: 6994
Rejestracja: 3 Maj 2010, o 19:02

Poprzednia

Wróć do Mandalora

cron