Content

Opowiadania

Upadek - opowiadanie na konkurs

Image

Upadek - opowiadanie na konkurs

Postprzez Quorn » 14 Kwi 2016, o 21:45

UPADEK


Jifo Grooda był największym pechowcem galaktyki. Tak przynajmniej o sobie myślał sam zainteresowany, a większość mieszkańców Taris powtarzała to bez zastanowienia za nim. Zawsze mu nie szło i czegokolwiek by się nie tknął kończyło się to spektakularną porażką i salwami śmiechu otoczenia; jego pechowość i nieudacznictwo było wręcz legendarne.
Grooda był rodianinem urodzonym i wychowanym na Taris. Tyle o nim było wiadomo na pewno. Reszta była tylko niepewnymi plotkami i rozmaitymi żartami powtarzanymi wszędzie i przez wszystkich. Powtarzano więc na przykład, że gdy się urodził na niebie pojawiła się czerwona kometa. Mówiono, że gdy Jifo idzie do prostytutki to ta mu płaci, żeby sobie poszedł. Często też mówiono o "Groodowym interesie". W skrócie: ukraść dwie działki Przyprawy, sprzedać za pół ceny a kredyty tak uzyskane przećpać.
Z fizycznego punktu widzenia niczym się nie wyróżniał i na tle swoich pobratymców wyglądał zwyaczjnie nijak; zielonskóry rodianin jakich było na Taris wielu. Miał twarz absolutnie przeciętnie nijaką i nikt nie był wstanie dokładnie opisać jego wyglądu. W pewnych kręgach taka nierozpoznawalność była by zaletą, jednak Grooda zupełnie nie potrafił wykorzystać tego atutu. Ba! Ze względu na noszoną wszędzie kurtkę pilota cała ta jego zdolność bycia nijakim szła w niwecz. Kurtka była jego znakiem rozpoznawczym i niczym syrena alarmowa z daleka oznajmiała, że Jifo nadchodzi. Groodowi w niczym nie przeszkadzało to, że nigdy nie oderwał się od powierzchni Taris i nie dotarł nawet do orbity tej planety a za sterami statku kosmicznego siedział tylko raz. Na lądowisku. Lubił tę kurtkę i ta towarzyszyła mu przez całe życie. Każdy kto zobaczył przechadzającego się ulicami i pomostami Taris rodianina w kurtce pilota od razu wiedział, że ma do czynienia z Jifo Groodem.
Jifo był rozpoznawalny i nieanonimowy.
Był rozpoznawany przez patrole służby porządkowych, które tyle razy zamykały go w areszcie, że Jifo przestał nawet uciekać przed nimi gdy wiedział, ze ma coś na sumieniu a patrole nie specjalnie trudziły się tym, żeby go gonić bo i tak dawał się złapać. Był rozpoznawany przez handlarzy i kupców, kiedy to pojawiał się u nich z propozycją intratnego interesu. Rodianin najczęściej był odsyłany z kwitkiem po wcześniejszym obśmianiu. Był rozpoznawany przez drobnych przestępców ulicznych którzy nie chcieli brać go na akcje bo wiedzieli, że "Jifo ma pecha i przynosi pecha". Był rozpoznawany przez liderów lokalnych grup przestępczych, którzy nie chcieli go mieć w szeregach swojej organizacji; za to z chęcią wiedzieli by go u konkurencji.
Nie miał lekko. Pomimo to trwał na Taris. Żył. Jakoś tam prosperował. Nawet miał swoją dziewczynę. Więc może ten pech był przerysowany? Może nie było tak źle?

***


Jifo był smutny a z nieba lał się deszcz. Rodianinowi nie przeszkadzało to. Nawet mu ten deszcz pasował. Zmywał łzy z jego oczu. Właśnie rzuciła go dziewczyna i smętność pogody była obrazem jego czarnych rozpaczliwych myśli. I wtedy z nieba nadleciała kapsuła ratunkowa i zmiażdżyła go w jednej chwili wyciskając z jego ciała wnętrzności i życie. Kapsuła przebiła się przez kilka poziomów Taris wlokąc za sobą resztki jego jestestwa i kurtki.
Na kapsule był napis: "ENDAR SPIRE".
KONIEC
Awatar użytkownika
Quorn
Gracz
 
Posty: 1045
Rejestracja: 2 Lis 2015, o 17:50
Miejscowość: Zakupane

Re: Upadek - opowiadanie na konkurs

Postprzez BE3R » 18 Kwi 2016, o 20:52

Opowiadanie jest zaskakująco dobre, krótkie zwięzłe na temat, co tu można powiedzieć więcej. Jest Quornowate :D Szczerze mi się podoba. Niestety nie na tyle żeby dać mu zwycięstwo. W mojej ocenie Quorn ma zaszczytne 2 miejsce.
Awatar użytkownika
BE3R
Gracz
 
Posty: 1761
Rejestracja: 27 Paź 2011, o 21:47
Miejscowość: Chorzów

Re: Upadek - opowiadanie na konkurs

Postprzez BZHYDACK » 18 Kwi 2016, o 21:33

Dawno nie było mi tak żal jakiegoś bohatera, jak twojego. Wręcz płakać mi się chciało na opisy wszystkich nieszczęść rodianina. Krótko, ale niezwykle sugestywnie oddałeś dolę życiowego pechowca, który nawet śmierć ma, no cóż, pechową. Bardzo wielki plus.
Awatar użytkownika
BZHYDACK
Gracz
 
Posty: 320
Rejestracja: 18 Sty 2016, o 12:29

Re: Upadek - opowiadanie na konkurs

Postprzez Renno Tresta » 19 Kwi 2016, o 00:27

Mam nadzieję, że to "KONIEC" to podpucha i doczekamy się pełnego akcji sequela, w którym zgniłe, przygniecione kapsułą resztki Jifo zostaną do szczętu spopielone przez ostrzał orbitalnej floty Malaka. I spadnie na nie płonący wieżowiec albo zaleje je tsunami.
Postać barwnie zarysowana, opowieść w tonie odpowiednio wisielczym, a to wszystko w zaledwie kilku krótkich akapitach. Jak najbardziej na plus.
Image
Postać archiwalna:
Renno Tresta
Awatar użytkownika
Renno Tresta
Gracz
 
Posty: 575
Rejestracja: 3 Kwi 2010, o 14:30

Re: Upadek - opowiadanie na konkurs

Postprzez Mistrz Ind'yk » 19 Kwi 2016, o 13:05

Jak na moje pomysł genialny, pełen wdzięku i polotu. Z drugiej strony mogłeś się bardziej postarać nad samym napisaniem tego, jest krótkie, szybkie, a jednak bardzo powtarzalne i z błędami, których można łatwo uniknąć. Ten akapit o byciu rozpoznawalnym szczególnie mogłeś jakoś ciekawie ująć. Poza tym mi pasuje, gra i buczy. Jest zabawnie, jest upadek i jest rock'n'roll :D .
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Re: Upadek - opowiadanie na konkurs

Postprzez Quorn » 19 Kwi 2016, o 13:17

Co do błędów indyk. Nigdy nie napiszę tekstu bez nich:) Korekta miałaby przy mnie pełne ręce roboty.
Awatar użytkownika
Quorn
Gracz
 
Posty: 1045
Rejestracja: 2 Lis 2015, o 17:50
Miejscowość: Zakupane

Re: Upadek - opowiadanie na konkurs

Postprzez Mistrz Ind'yk » 19 Kwi 2016, o 14:04

Co do błędów indyk. Nigdy nie napiszę tekstu bez nich:) Korekta miałaby przy mnie pełne ręce roboty.


To jest chyba problem krótkich tekstów, bardziej to widać :D . Ja w swoim mam tyle błędów, że źle mi się czyta to teraz, ale może nie są tak widoczne ;) .
Awatar użytkownika
Mistrz Ind'yk
Gracz
 
Posty: 1735
Rejestracja: 21 Cze 2011, o 12:42

Re: Upadek - opowiadanie na konkurs

Postprzez Tzim A'Utapau » 22 Kwi 2016, o 21:26

Nie widzę wad w tym, że tekst jest krótki. Widzę nawet zaletę kompozycyjną w budowie krótkiego tekstu - tego konkretnego.

Mamy:
- Przedstawienie bohatera
- Opis problematyki
- Zmiana (przełom) w akcji
- Zakończenie z humorem

Dla mnie jest to gatunkowo klasyczna realizacja noweli (nie opowiadania). I spoko.

Bohater świetnie przedstawiony. Tymi paroma szczegółami namalowałeś bardziej żywego, wiarygodnego bohatera niż niejedna postać na Mgławicy z bogatą historią i opisanym usposobieniem.

Z uwag - ponieważ momentem przełomowym de facto nie jest uderzenie kapsuły, tylko zerwanie przez dziewczynę, powinno stać więcej w tekście o ich relacji pozytywnej. Wtedy mocniej zarysowałby się kontrast.

Mielibyśmy Opis pechowca -> jedyne światełko w tunelu, jego związek -> utracenie tej ostatniej pozytywnej rzeczy w życiu. I wtedy wali go kapsuła, będąca nie tyle dopełnieniem nieszczęść, co wybawieniem dla pechowca i jego przykrego życiorysu.

"Właśnie zerwała z nim dziewczyna" jest ok jako komunikat, dobrze, że nie ma szczegółów, powodów, zostawia to sporo wyobraźni. Byłoby to jeszcze mocniejsze, gdyby kompozycja tekstu postawiła na opis pozytywny i zniszczenie wszystkiego jednym zdaniem, właśnie takim, jak jest teraz.

Zazgrzytało ze stylem i dlatego końcówka nie syci, a wręcz intuicyjnie się rozumie, że "coś z nią nie tak". Po dłuższym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że to wina pomieszania dwóch literackich stylistyk. Pierwsza część jest naturalistyczna. Nie ma w niej ocen, emocji bohatera, narracja jest auktorialna, przytaczane są fakty i ewentualnie oceny (plotki), które jednak nie zostały zweryfikowane przez narratora. W krótkim tekście taki styl jest ok, a wręcz dobry. W drugiej części nie ma konsekwencji, przeszedłeś do narracji personalnej, a z naturalizmu do realizmu i głównym zgrzytem jest opisanie tego, co Rodianin myśli i czuje. Nie ma to najmniejszego sensu, można to samo oddać opisem otoczenia, zbudowaniem nastroju z zewnątrz.

Czyli najpierw nakarmiłeś czytelnika domysłami i pozwoliłeś mu uwierzyć w bohatera (ja naprawdę widziałem sens w jego ubiorze i razem z nim nie przejmowałem się otoczeniem), a później odebrałeś domysły, by niejako na siłę wprowadzić pointę.
Image

Postacie archiwalne:
Image
Image
Tau z Lakonów - stoczniowiec, infant Fondoru
Sate Nova (ERG 1212) - imperialny gwardzista
Asa-Lung - zmiennokształtny
Korjak z Malastare - Feeorin, windykator Czarnego Słońca
Awatar użytkownika
Tzim A'Utapau
Gracz
 
Posty: 1589
Rejestracja: 4 Lis 2010, o 20:34

Re: Upadek - opowiadanie na konkurs

Postprzez Quorn » 22 Kwi 2016, o 21:40

Ło Tau... Nieźle. Nie będę się bronił za bardzo przed tym co napisałeś. Zapewne masz rację. Ja się mało znam na pisarskim rzemiośle.

Na początku nie chciałem pisać bo temat Upadku (Jedi w domyśle) to niemalże kręgosłup SW. Temat wydawał mi się na tyle zrobiony już w SW, że nie czułem się na siłach by coś pisać. I potem pomyślałem, żeby napisać coś innego. Coś krótkiego, nierozwleczonego i mało bohaterskiego.
I tak powstało to. Wyszło jak wszyło. Widać nawet w tak krótkim tekście można by zrobić coś więcej.
Awatar użytkownika
Quorn
Gracz
 
Posty: 1045
Rejestracja: 2 Lis 2015, o 17:50
Miejscowość: Zakupane

Re: Upadek - opowiadanie na konkurs

Postprzez Tzim A'Utapau » 22 Kwi 2016, o 22:23

Widać nawet w tak krótkim tekście można by zrobić coś więcej.


Oczywiście, że można! Gdybyś zamienił Rodianina na Poznaniaka, kapsułę na pociąg i kurtkę na ramoneskę, wyszłaby ci nowela obyczajowa, a ludzie okrzyknęliby cię polskim Hemingwayem ;)

Wątek główny to jedna sprawa, drugą (i jeszcze ciekawszą chyba) jest to, jak doskonale widać u ciebie budowanie bohatera.
Image

Postacie archiwalne:
Image
Image
Tau z Lakonów - stoczniowiec, infant Fondoru
Sate Nova (ERG 1212) - imperialny gwardzista
Asa-Lung - zmiennokształtny
Korjak z Malastare - Feeorin, windykator Czarnego Słońca
Awatar użytkownika
Tzim A'Utapau
Gracz
 
Posty: 1589
Rejestracja: 4 Lis 2010, o 20:34


Wróć do Opowiadania

cron