przez Elena Ross » 20 Maj 2013, o 17:02
Nazwa postaci: Elena Ross
Rasa: Człowiek
Profesja: Barmanka
Data i miejsce urodzenia: 46 ABY, Tatooine
Usposobienie:
Elena to miła i spokojna osoba. Jest istnym wulkanem energii, ale na szczęście lata pracy w barze oraz trening stylów walki nauczyły ciemnowłosą cierpliwości oraz opanowania, które stały się jej mocną stroną. W obliczu niebezpieczeństwa potrafi zachować zimną krew i trzeźwość umysłu. Nigdy nie podejmuje ważnych decyzji zbyt pochopnie, ponieważ wie, że takie działania mogą prowadzić do nieoczekiwanych efektów. Stara się myśleć o tym, co i w jaki sposób najlepiej zrobić.
Wrodzona inteligencja idzie w parze z bystrością. Szybko się uczy. Zawsze jest zdeterminowana do osiągnięcia celu i będzie do niego dążyła, póki go nie osiągnie. Jeżeli ma jakieś zadanie próbuje je wykonać najlepiej jak tylko potrafi. Została obdarzona dużą siłą psychiczną, która pozwala jej podnieść się po niepowodzeniach, które kogoś innego już dawno by załamały.
Elena zna swoją siłę i wie, że jeżeli da się ponieść emocjom, w późniejszym czasie będzie tego bardzo żałować. Ma zaufanie do siebie i zdaje sobie sprawę z tego, że najlepiej jest liczyć na siebie, bo inni mogą zawieść. Jednak mimo tej wiedzy optymistycznie podchodzi do współpracy, co wcale nie oznacza, że robi to nieostrożnie.
Wadą Eleny jest upartość. Kobieta będzie się kłócić nawet wtedy, kiedy zdaje sobie sprawę z tego, że nie ma racji, a na koniec nie przyzna się do błędu. Ciemnowłosa długo pamięta urazy i pewnego dnia nieoczekiwanie może wziąć za nie odwet. Stara się wyeliminować tę część swojego charakteru, ale z marnym skutkiem.
Wygląd:
Elena niewątpliwie jest ładną kobietą, której jeszcze nikt nie odmówił urody. Niby wygląda normalnie jak niewyróżniająca się szara myszka, czyli podobnie do większości osób płci żeńskiej, ale ma w sobie coś, co nie pozwala oderwać od niej wzroku. Panna Ross to posiadaczka dużych, zielonych oczu, w których można dostrzec ciepło i wesoło igrające ogniki. Długie, delikatnie zakręcone rzęsy nadają jej tajemniczego, a zarazem uwodzicielskiego spojrzenia. Kobieta ma średniej wielkości prosty nos, dość wąskie, ale zawsze uśmiechnięte bladoróżowe usta oraz urocze dołeczki w policzkach. Mimo tego, że kiedyś przekuła uszy nie nosi kolczyków.
Kiedy Elena wpada we wściekłość lub melancholię jej twarz zachowuje wesoły wyraz. Jest to przydatna umiejętność, bo może maskować swoje prawdziwe uczucia, ale często działa kobiecie na nerwy, gdyż w momentach, kiedy powinna zachować powagę wygląda jak mała, szczęśliwa dziewczynka.
Dumą Eleny są długie włosy o kolorze czekolady. Są proste jak drut, ale nie układają się po myśli panny Ross. Grzywka delikatnie zachodzi na prawe oko, niesforne kosmyki tuż przy twarzy zostały pocieniowane do ramion, a reszta włosów całą kaskadą opada na plecy sięgając pasa.
Elena najczęściej ubiera się w czarną bokserkę oraz krótkie spodenki. Oczywiście ma też inne ubrania o różnej kolorystyce, ale rzadko jest w nich widywana.
Umiejętności:
-potrafi przygotowywać świetne drinki
-przeszła przeszkolenie medyczne, dzięki czemu może opatrzyć mniej poważne rany i postawić kogoś na nogi
-poznała sztuki walki: opanowała podstawy Stava oraz mistrzowsko walczy stylem K’thri
Ekwipunek:
-cyfronotes
-komunikator
-specjalne skórzane rękawice do walki wręcz
-komplet ubrań
-medpack (podstawowe wyposażenie)
Posiadany dobytek/majątek:
-375 kredytów
-mieszkanie nad barem
Historia:
Elena urodziła i wychowywała się na Tatooine. Miała o dwa lata starszą siostrę o imieniu Kayla oraz kochających rodziców. Życie jak z bajki. Niestety, wszystko się kiedyś kończy. Akurat w tym przypadku natychmiastowym rozwodem i przeprowadzką ojca. Z początku dziewczyna nie rozumiała, dlaczego rodzice się rozstali, ale siostra jej to wytłumaczyła. Maggie nie mogła pogodzić się z myślą, że John jest łowcą nagród. Coraz częściej się o to sprzeczali, aż w końcu nie dali rady dłużej wspólnie ze sobą mieszkać. Elena razem z Kaylą została pod opieką matki, a z ojcem utraciła wszelki kontakt. Było jej smutno, ale jakoś specjalnie nie rozpaczała. Z resztą zawsze mogła liczyć na wsparcie ze strony swojej matki, która uważała ją za wymarzone dziecko. W ramach wdzięczności, ciemnowłosa postanowiła przyjąć panieńskie nazwisko swej rodzicielki i od tego momentu we wszystkich ważnych dokumentach widniała jako Elena Ross.
Dziewczyna niezbyt często wspomina swoje nastoletnie lata. Mimo, że mijały jej raczej beztrosko nie lubi do nich wracać pamięcią. Całe dnie spędzała na spotkaniach z przyjaciółmi, różnych wygłupach oraz pomocy matce w domu. Maggie nie radziła sobie ze starszą córką. Często się kłóciły i wzajemnie o coś oskarżały. Elena również nie potrafiła normalnie porozmawiać ze swoją siostrą. Unikały się, jeżeli to było możliwe, ale urządzały sobie awantury przy najmniejszej błahostce. Dziewczyny szczerze za sobą nie przepadały, aczkolwiek nigdy nie doszło do rękoczynów. Elena pamięta, że kiedyś przez przypadek usłyszała, jak znajomi Kayli wołają na blondynkę "Fortunka". Od tamtej pory ciemnowłosa dokuczała siostrze przy każdej możliwej okazji tak ją nazywając. Czerpała wielką satysfakcję, tym bardziej, że Kay zawsze się wściekała.
Kiedy pierworodna wyprowadziła się do ojca w domu zapanował spokój. Maggie próbowała sobie ułożyć życie z jakimś mężczyzną, ale Elenę mało to interesowało. Po prostu się nie mieszała, wierząc, że jej matka wie, co robi. Z resztą sama w tym czasie przeżywała swoją pierwszą miłość. Johnnyego poznała dzięki swojej przyjaciółce. Był miły, spokojny i kochany. Po prostu ideał. Od razu między nimi zaiskrzyło. Spotykali się ze sobą prawie codziennie. Wygłupiali się, imprezowali, po prostu byli szczęśliwi. Kilka razy zdarzyło im się pokłócić, ale prawie natychmiast się ze sobą godzili. Pomimo, że spędzili ze sobą niecały rok rozstali się. Niestety, ale chłopak Eleny nie potrafił dochować jej wierności. Wystarczyło dla niego trochę alkoholu i impreza, aby zniszczyć swój związek. Na szczęście Elena nie załamała się po tym zdarzeniu. Utrzymała z Johnnym przyjacielskie stosunki. Może nie sprawdził się on w roli ukochanego, ale przyjacielem był świetnym.
Gdy Elena miała dwadzieścia lat Maggie zachorowała. Nikt nie był w stanie powiedzieć, co jej dolega, a w dodatku mężczyzna, z którym matka ciemnowłosej była zaręczona okazał się zwykłym oszustem. Zabrał kobietom większość ich majątku, pozostawiając je na pastwę losu. Elena musiała jak najszybciej znaleźć sobie pracę, ponieważ to właśnie na nią spadły wszystkie obowiązki, łącznie z opieką nad matką. Po kilku miesiącach poszukiwań ciemnowłosa znalazła ciekawą propozycję. Mogła zostać barmanką w barze, który znajdował się niedaleko jej domu. Zgodziła się bez wahania. Może nie była to praca marzeń, a zarobki ledwo wystarczały na utrzymanie, ale Elena dawała sobie radę. Szybko nauczyła się robić świetne drinki oraz rozmawiać z niezbyt trzeźwą klientelą.
Po roku choroby Maggie zmarła. Elena dalej pracowała w barze, a jakość jej życia w ogóle nie uległa zmianie. Miała bardziej ambitne plany, niż praca w kantynie, w której często dochodziło do poważnych bójek, w trakcie których ona również mogła zostać ranna. Jednak nie mogła narzekać na swoją pracę, bo innej nie miała i znaleźć nie mogła. Jej szef widząc, że jego gościom dość często potrzebne jest natychmiastowe udzielenie pierwszej pomocy wysłał Elenę na przeszkolenie medyczne. Od tego czasu ciemnowłosa była w stanie opatrzyć rany jakiemuś szaleńcowi, który wdał się w bójkę z kilkoma silniejszymi osobnikami od siebie oraz zwykłym obserwatorom, którzy nic nikomu nie zawinili.
Elena od czasu swojego kursu coraz częściej myślała o zawodzie lekarza. Nie wiedziała czemu, ale spodobało jej się pomaganie innym. Postanowiła, że zaoszczędzi sobie trochę pieniędzy i w końcu wyrwie się z Tatooine, na którym nie było najmniejszych szans, że spełni swoje plany. Dodatkowo coraz częściej myślała o siostrze. Być może nie miała z nią dobrego kontaktu, ale była jej jedyną rodziną.
Kobiecie trudno było zaoszczędzić kredyty, ponieważ jej dom nie był tani w utrzymaniu. Nieoczekiwanie los się do niej uśmiechnął. Małe mieszkanie nad barem, które do tej pory było zajęte, mogło należeć do niej. Dogadała się z szefem, mogła pracować dłużej, dzięki czemu od razu zarabiałaby na czynsz. Dom rodziców sprzedała, a zabierając stamtąd rzeczy obiecała sobie, że jej noga więcej tam nie postanie.
W 67 ABY, dwudziesto jedno letnia już Elena była świadkiem najbardziej brutalnej bójki, jaką kiedykolwiek widziała w barze, a doszło już do kilku paskudnych. Nie miała odwagi na jej przerwanie, ale na szczęście szef lokalu interweniował. Najbardziej poszkodowany został mężczyzna z rasy Noghri. Elena przez kilka tygodni się nim opiekowała, dzięki czemu po pewnym czasie nie było ani jednego śladu po tym wydarzeniu. Mężczyzna postanowił jej się odwdzięczyć. Zaproponował Elenia naukę walki wręcz o nazwie Stava. Dziewczyna zgodziła się niemalże od razu. Z początku nic jej nie wychodziło. Myliła się i robiła proste błędy. Nie miała wyrobionej kondycji, a najprostsze ćwiczenia sprawiały jej problemy. Musiała poznać wszystko od początku, na co nie zareagowała zbyt przyjemnie. Nigdy nie myślała, że walki, które wyglądają na proste wcale takie nie są. Kiedy dziewczyna przegrała walkę ze swoim mistrzem była zdenerwowana. Zapytała się go wtedy w gniewie, dlaczego nie bronił się podczas tamtej pamiętnej bójki w barze. Odpowiedział, że nie mógł i dał do zrozumienia dziewczynie, żeby go o to nie pytała. Dziewczyna stała się wtedy bardziej zdeterminowana, a przypominając sobie różne bójki w barze, które często miała ochotę przerwać starała się jeszcze bardziej.
Po pewnym czasie dziewczynie wszystko zaczęło iść lepiej. Męczący trening przyniósł oczekiwane efekty. Elena stała się dzięki niemu wytrzymał oraz wygimnastykowana. Poznała akrobacje, które były nie tylko widowiskowe, ale również niezwykle przydatne podczas walki, a w połączeniu z szybkimi, zabójczymi ruchami dawały przewagę i zawsze otwierały możliwość ucieczki. Jak to zazwyczaj się zdarza „uczeń przerósł mistrza”. Elena zakończyła swoje szkolenie i pożegnała mistrza, który wrócił na swoją rodzinną planetę. Jednak na zawsze zapamiętała, że swoich umiejętności ma używać jedynie w ostateczności i nie wyrządzać wielkich szkód słabszym od siebie. Przypomnieniem tych nauk były skórzane rękawice, które otrzymała w prezencie. Zawsze je nosi przy sobie, gotowe do użycia.
Zanim jej mistrz odleciał pokazał ciemnowłosej inny styl walki. Nazywał się K’thri i był raczej pokazowy, ale w połączeniu ze Stavą mógł stworzyć spójną całość. Z pomocą Elenie przyszedł wtedy Johnny. Okazało się, że znał on ten styl, więc pomógł swej byłej dziewczynie go opanować. Przekazał jej całą swoją wiedzę na ten temat i pomógł w treningach. Elena już miała doświadczenie w walkach, więc opanowanie tego stylu przyszło jej o wiele szybciej, niż w przypadku Stavy. Kiedy nauczyła się zadawać cios za ciosem precyzyjnie, silnie, ale za razem szybko zaprzestała nauki. Poznała już wszystkie elementy stylów walk, które trenowała i mogła je łączyć, aby były bardziej przydatne.
Elena wiodła proste i do bólu nudne życie. Nadal chciała opuścić rodzinną planetę, ale ciągle coś jej przeszkadzało. Przez kilka lat uzbierała trochę gotówki, ale to wciąż było trochę za mało, by rozpocząć inne życie. Mimo to się nie poddawała i wciąż miała nadzieję, że kiedyś to się uda.
Inne: -